• Nie Znaleziono Wyników

Dziennik Pomorza : pismo polityczne poświęcone obronie interesów rolnictwa, handlu, przemysłu i rzemiosła 1928.03.11, R. 1, nr 43

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dziennik Pomorza : pismo polityczne poświęcone obronie interesów rolnictwa, handlu, przemysłu i rzemiosła 1928.03.11, R. 1, nr 43"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Hr. 43 Cena egz. 20 ęroszy. Foniń, 11 narca — N’edzieh 1928 Roki

z? C ena ogłosseń

na m iejsce m ilim etrow e na ko­

lum nie 9 łam . Ib gt. R eklam yZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

za tekstem na stronie 4-1 am . za m iejsce m ilim etr. .U) gt., w tekście 50 gr. na stronie 1 szej 70 gr.

O gLszenla drobne w iersz napl sow y Ib gr., każde dalsze słow o b gr. Przy ogłoszeniach skom ple­

tow anych lub też przy specjalnym w yborze m iejsca oblicz, w każdym w ypadku do ‘20*1. nadw yżki

Telefon adm inistracji 402.

D Z IE H N IK PO M O R ZA

A dm inistracja i R edakcja przy ulicy S trum ykow ej S

P rzedpłata m iesięczna w ynosi w m iejscu w ekspedycji zł 450, w ajencjach zł. *475 z odnoszeniem do dom u zł 3.— . pod o|>aską w prost z ekspedycji w Polsce zł 4 — ; zagranicą zł. 6.—

R edakcja nadesłanych rękopisów nie zw raca.

Telefon R edakcji 393.

Itedaktoj odpow iedzialny: A leksander C zarlM sW w Toruniu.

P IS fflO P ® l!T ¥ € IN E

P O Ś W IEC O N E O B R O N IE iN IE R ES O W IIO LN IC 1W A , H A N D LU , PR ZEM YSŁU i R ZE M IO S ŁA

W ydaw ca: „Z iem i.", Spółfca W yd iw tiT ra. T. I o. p. w Tonm lu. C zcionkam i D iu kam i D ziennika P w naPskleĘ o T o ». A ke. w P oznanU .

JZ Przed wyborami do Senatu

J u tr o r o z e g r a s ię o s ta tn i a k t k a m p a n ji w y ­ b o r c z e j. W e ź m ie w n im u d z ia ł n a jd o jr z a ls z a c z ę ś ć w y b o r c ó w , a b y o s ta te c z n ie z a d e c y d o w a ć o fiz jo n o m ii i ja k o ś c i C ia ł U s ta w o d a w c z y c h p o ­ w o ła n y c h d o s p e łn ie n ia o lb r z y m ic h z a d a ń w p r z e ło m o w y m m o m e n c ie is tn ie n ia o d ro d z o n e j p a ń s tw o w o ś c i p o ls k ie j.

J a k ie s ą te z a d a n ia i w ja k im s to p n iu z d o l­

n o ś ć d o ic h r o z w ią z a n ia p o w o ła n y c h o b e c n ie a o ż y c ia C ia ł U s ta w d a w c z y c li z a w a ż y ć m o ż e na n a s z e j p r z y s z ło ś c i, je s t rz e c z ą p o w s z e c h n ie w ia d o m ą . S p o łe c z e ń s tw o w z n a c z n e j c z ę ś c i z d a je s o b ie s p r a w ę i w o li s w o je j d a ło w y r a z w u b ie g ła n ie d z ie lę , d a ją c o g ro m n ą p r z e w a g ę ty m c z y n n ik o m , k tó r e o p o w ie d z ia ły s ię z a je d y n ie m o ż liw a i re a ln a p o d s ta w ą d a ls z e j b u d o w y p a ń ­ s tw a w p o s ta c i h a s ła w s p ó łp r a c y z R z ą d e m a ró w n o c z e ś n ie o d c h y la ją c s ię o d c z c z e j n e g a ­ c ji. D o s tr z e g ło b o w ie m w n ie j tr a fn ie n a jg o rs z e tr a d y c je p a r ty jn ic tw a s p y c h a ją c e g o n a w ę p a ń ­ s tw o w a n a m ie liz n y n ie m o c y , n a k tó r e j p o z o ­ s ta w a ła p rz e z w s z y s tk ie u b ie g łe la ta k u n a j­

w ię k s z e j s z k o d z ie d o b ra o g ó ln e g o .

W y n ik w y b o r ó w d o S e jm u n ie m o ż e r o z ­ p r ó s z y ć w s z y s tk ic h tr o s k i c a łk o w ic ie u s u n ą ć n ie p o k o iu o d a ls z e lo s y n a s z e g o p a ń s tw a . F a k ­ te m ie s t b o w ie m , ż e o b o k p o w a ż n e g o z w y c ię ­ s tw a z d r o w y c h a s p ir a c ji p a ń s tw o w o - tw ó r ­ c z y c h w y b o r y te w y d o b y ły z m r o k ó w n ie p o - k o fo c e z ja w is k a s p o łe c z n e , ż e p o z w a ln ia ć w g la - d n ą ć w m a jo n e p r ą d y , ia k ie p r z e m k a ia n a js z e r­

s z e w a r s tw y s p o łe c z e ń s tw a , u ia w m lv . iż p r z y ­ b r a ł z n a c z n fo n a s ile r a d y k a liz m s p o łe c z n y i g o ­ s p o d a r c z y . ż e c z e r w o n a id e o lo g ia k o m u n iz m u

s z e r z y s ię z a r a ź liw ie I n ie u c h w y tn ie .

P o d ię c fo w a lk i z te rn n ie b e z p ie c z e ń s tw e m s ta le -s fo ie d n e m z n a iw a ż n ie is z y c h z a d a ń , ta k ie m a n r z e j s o b ą u m ia r k o w a n a w fo k s z o ś ć s n o łe - c z e n s fv । N ie s p e łn i s fo ie d n a k te g o z a d a n ia b e z w F g o w v s :łk u R z ą d u i s p o łe c z e ń s tw a ^ O te n ’ 4 v in n a n a m fo ta ć ..z a s a d n ic z a o n n z v c ia“

i n ie I '- s k iw a ć o b ia w ó w r a d y k a liz m u , la k o s tr a s / / d o s w o ie i ia ło w e i w a lk i z R z ą d e m o s ła b ia n e w te n s n n s ó b o d p o rn o ś ć o rg a n iz m u s p o łe c z n e g o i p a ń s tw o w e g o n a r a d y k a ln e s u g e ­ s tie i w p ły w y .

W e w s p ó łp r a c y z R z ą d e m w id z i s p o łe ­ c z e ń s tw o w o w ń fo c o ra z w v r a ^ n fo i k n n ie c z n e rp ą in p w a r u n k i d o r o z w ią z a n ia tia r s te tm e i- s z v e h p ro b le m ó w p a ń s tw o w y c h . R o z u m ie ie d n a k r ó w n ie d o H tn fo ż e p o z a in ic la tv w a c ^ v n u l k ó w r z ą d o w y c h m u s i z n a fo ż ć w v r a z r ó w n ie ż a n o w e t n r z e d e ^ s T y s tk fo m in ic la tv w a i w o la s n o fo c z e ń s fw a . ? le r o z u m fo ia in te n e fo , o b e c n e ­ g o s z e fa R z ą d u te « :fe rv «,n n ',p v ’n e k tó re u w a ­ ż a ją g o z a c ^ a rn d z iH a . z d o ln e g o c z y n ić c n ^ o a z a s w n fo ie d v n e z a d n n fo n o c z v tn fo b o z w z g le d - p p p n c h is z e ń s tw o le g o w o li i m v ś H In to n c ie te s a In n e , a m ia n o w ic ie s a fo u s iło w a n ia , a b v o b u ­ d z ić ż y w o tn e s iły w s p o łe c z e ń s tw ie i s k ie ro w a ć je n a tw ó rc z e to ry d fo n a ń s tw a .

W c a łv m o k ro s fo p rz e d w y b o rc z y m s ta ra n o sie p o z y s k a ć s p n fo rz e ń ^ tw o d la ró ż n y c h h a c e ł 1 p ro g ra m ó w . N ie w ą tp liw ie fo d n a k n a c z o ło w y b iły s ie o ro ’rrp m v k tó re n a iw ie c e i te i w ła ś ­ nie siłv tw ó rc z e ! w s n b fo z a w a rły i n a H e n ie ! p o ­ jęły w s p ó łp ra c e z R z ą d e m k tó re p o tra fiły n a i- g le b ie ! p rz e m k n ą ć is to tn e n n łr-re M ż y c ia s p o ­ łe c z n e g o i p a ń s tw o w e g o i w la p id a rn ie u je tv e h p u n k ta c h d a ó w < v v ra z

0 Rumuni! konsternuclu

i powodu DtUwDlo Redy Li$l Noroddw w sprnw.e spora z warami

B u k a re s z t, 1 0 . 3 . (ra d jo w ł.) D v iy z ja R a d y L i­

g i N a ro d ó w w s p ra w ie z a ta rg u ru m u ń s k o -w ę g ie r- s k ie g o w s p ra w ie o p ta n tó w , z w ła s z c z a s z c z e g ó ł, iż w m y ś l d e c y z ji R a d y p rz y d z ie la d o s ą d r ro z je m ­ c z e g o d o b o k u s ę d z ió w ru m u ń s k ic h i w ę g ie rs k ic h je s z c z e d w ó c h d a ls z y c h s ę d z ió w p a ń s tw n e u tra l­

n y c h . w y w o va ła w ru m u ń s k ic h k o ła c h p o lity c z n y c h w ie lk ą k o n s te rn a c ję . K o ła p o lity c z n e R u m u n ji lic zą s ię ju ż n a w e t p o w a ż n ie z u s tą p ie n ie m o b e c n e g o g a b in e tu . W k o 'a c h n a ro d o w e j p a rtji c h ło p s k ie j o d p o ­ w ie d z ia ln o ś ć za p ro a ż k ę , p o n ie s io n ą w G e n e w ie , z w a la ją n a rz ą d : s z c z e g ó ln ie n a p re m ie ra B ra tia n u z p o w o d u je g o i n ie p rz y c h y ln e j ? w ro g ie j w o b e c o b ­ c y c h p a ń s tw p o lity k i g o s p o d a rc z e j, k tó ra g łó w n ie A n g lję z ra z iła .

J a k ie u c h w a ła R a d y L ig i N a ro d ó w b ę d z ie m ia ­ ła n a s tę p s tw a z e w n ę trz n o - p o lity c z n e i c z y rz ą d ru m u ń s k i w y s tą p i is to tn ie z L ig i N a ro d ó w , ja k to s w e g o c z a s u z a p o w ie d z ia ł w fo rm ie p o w a ż n e j g ro ź- b v , n a ra z ie n ie m o ż n a p rz e w id z ie ć .

Sprawa polsko-litewsko na forum Rady Uli

R ap o rt van B loltK anda — R atRa o^S oii otoow iazn acc w yjal- nścnic - Jak w ^aldcm aras in .crp rctn lc ^tio ^rą zgoeU 4’?

G enew a. 10. 3. (P A T.) S p ra w o z d a w c a w s p ra w ie lite w s k ie j p . B lo k la n d z ło ż y ł .R a d n e ró w n o c z e ś n ie z e s w o im ra p ę rte m o d n is v n o t.

w y m ie n io n y c h m ię d z y P o ls k a a L itw a o d c z a s u re z o lu c ji g ru d n io w e j. S k re ś le n ie z p o rz ą d k u o b ra d o b e c n e j s e s ji R a d y w z m ia n k o w a n e ! s p ra ­ w y n ie ie s t b y n a im n ie i u z n a n ie m s łu s z n o ś c i o b ­ ie k c ji W a ld e m a ra s a c o d o o ra w a d y s k u to w a n ia n a R a d z ie w to k u o b e c n e i s e s ji s p ra w y lite w ­ s k ie j. J e s t to w y ra ź n ie z a z n a c z o n e w o ś w ia d ­ c z e n iu v a n B lo k la n d a . P rz y ję c ie te g o o ś w ia d ­ c z e n ia p rz e z R a d e b e z ż a d n y c h z a s trz e ż e ń s ta ­ n o w i je s z c z e je d n o p o tw ie rd z e n ie n ie z a p rz e ­ c z a ln e g o p ra w a R a d v w n o s z e n ia n a p o rz ą d e k o b ra d w c z a s ie trw a n ia s e s ji k a ż d e ! s p ra w y , k tó ra R a d a p ra g n ie ro z p a trz y ć . W n ie s ie n ie m s o ra w v lite w s k ie ! ju ż d z iś n a p o rz ą d e k o b ra d

Polsko za udziałem Turcji ® kom isji roztrojenlowel

Ha Radź e ligi odczytano list min. Zaleskiego - Referentem wyznaczono p. Titulescu Rodu za czynnym utzlałem H szpanu l Brazylii

W a rs z a w a , 1 0 . 3 . (te l. w l.). Z G e n e w y d o n o ­ s z ą : S e k re ta rz g e n e ra ln y L ig i o g ło s ił w R a d z ie lis t m in is tra Z a le s k ie g o , o ś w ia d c z a ją c y , ż e rz ą d p o ls k i u w a ż a , iż b y ło b y s z c z e g ó ln ie j p o a d a n e m w id z ie ć T u rc ję u c z e s tn ic z k a k o m is ji ro z b ro je n io w e j. O ż y ­ w io n y ta id e ą rz ą d P o ls k i ju ż trz y m ie sią c e te m u in ­ fo rm o w a ł s ię o fic ja ln ie u k ilk u o s ó b k o m n e te n tn y c b L ig i, n a ja k ic h w a ru n k a c h d o p u s z c z e n ie T u rc ji m o ­ g ło b y b y ć z re a liz o w a n e . M a la c d z iś p e w n o ś ć , ż e R a d a L ig i u w a ż a u d z ia ł T u rc ji z a w y s o c e p o ż ą ­ d a n y . m a m z a s z c z y t z a p ro p o n o w a ć im ie n ie m rz ą d u P o ls k i z a p ro s z e n ie T firc ii i w s ta w ie n ie te j s p ra w y n a p o rz ą d e k d z ie n n y te i le s z c z e s e s ii. P ro p o z v c k

tennt siłańsłU nipiera insynuacje nndonalisttiw

W spraw ie S ikw i^acji E iB W O tm er-W ehrp

G d a ń s k , 9 . 3 . (P A T ) N a c jo n a liś c i n ie m ie c c v z g ło s ili p rz e d k ilk u d n ia m i w s e in re g d a ń s k im w n io s e k , w k to rv m n a p o d s ta w ie p o ­ g ło s e k . ro z s ie w a n y c h p rz e z .lu d z i s w o ie g o w la s n e g o o b o z u c e ’e m p ro p a g a n d y , s k fo ro w a n e i p rz e c iw o b e c n e m u s e n a to w i w . m ia s ta o ra z p rz e c iw p o ro z u m ie n iu z P o ls k ą , d o m a g a ła s ie u tw o rz e n ia s p e c ia ’n e j k o m is ji ś fo d c z e i d o z b a d a n ia z a w a rty c h w ty c h n o g łn s k a c h z a rz u tó w , ia k o b v o b e c n i n ie m ie c k o -lib e -a ln i i s o c ia ld e m o -

W przededniu w yborów do Senoia

Listy senackie n a Ś ląsku - S jaba ag iaefa - B lo k nniejszo^cs u rząd za 13 w iccftw

K atow ice. 1 0 . 3 . (A V V .) P rz y n a jb liż s z y c h w y b o ra c h d o S e n a tu w y s tę p u ją n a te re n ie w o j.

ś lą s k ie g o n a s tę p u ją c e lis ty : N a ro d o w e -K a to lic - k ie Z je d n o c z e n ie P ra c y . L is ta S o c ja lis ty c z n a P o ls k o -N ie m ie c k a . Ś lą s k i K a to l. B lo k L u d o w y L is ta M n ie jc z o ś c i N a ro d o w y c h o ra z K o m u n iś c i

Decyzjo Andy L!?t Karodfiw ® sm ió zotoryu > (oeylersho rommisHieeo

G enew a, 10. 3. (ra d jo w ł.) Na p o s ie d z e n iu ła j­

n e m , k tó re s ię o d b y ło w c z o ra j w ie c z o re m b e z p o ­ ś re d n io p o p o s ie d z e n iu p u b lic z n e m , R a d a L ig i N a ro d ó w u c h w a liła p o d łu g ie j i z a w iłe j d y s k u s ji je d n o g ło ś n e d e c y z ję w s p ra w ie z a ta rg u ru m u ń s k o • w io s k le g o , p rz y c z e m d e le g a c i R u m u n ii i W ę g ie r w s trz y ­ m a li s ię o d g ło s o w a n ia . D e c y z ja o z n a c z a ty m c z a ­ s o w e z a m k n ię c ie o b ra d w R a d z ie I ig i n a d s p o re m ru m u ń s k o - w ę g le rs K im w s p ra w ie o p ta n tó w i za w ie ra o d ro c z e n ie o s ta te c z n e j d e c y z ji d o s e s ji c z e rw c o w e j R a d y L ig i N a ro d ó w . D e c y z ja b rz m i n a s tę ­ p u ją c o :

„R a d a L ig i N a ro d ó w u z n a je , iż n a jle p s z ą m e to d ą re g u 'o w a n ia z a ta rg ó w i s p o ró w są n rz y ja z n e ro k o w a n ia i p e rtra k ta c je b e z p o ś re d n ie m ię d z y o b u rz ą ­ d a m i z w a ś n io n e m i. Z te g o p o w o d u te ż w e w rz e ś n iu ro k u 1 9 2 7 R a d a L ig i N a ro d ó w p o le c iła te m e to d ę ,

c z e rw c o w e ! s e s ii R a d a p o d k re ś liła , ż e in te re s u je s ie s p o s o b e m w y k o n a n ia s w o ic h z a le c e ń i p ra g ­ n ie d o p iln o w a ć ic h re a liz a c ji.

G e n e w a . 1 0 . 3 . (A W .) Z k ó ł d e le g a c ji p o l­

s k ie j in fo rm u ją , ż e n a w e t w ra z ie n ie p rz y b y c ia W a ld e m a ra s a d o G e n e w y R a d a L ig i n ie w ą tp li­

w ie w in te re s ie s w e g o p re s tig e‘u o g ło s i o b o w ią ­ z u ją c e w y ja ś n ie n ie s w e j g ru d n io w e j re z o lu c ji w s p ra w ie p o ls k o -lite w s k ie j. W y ja ś n ie n ie to u n ie - rn n ż b w i n a p rz y s z ło ś ć p rz e w ro tn e k o m e n to w a ­ n ie W a ld e m a ra s a re z o lu c ji L ig i w ro d z a ju c y to ­ w a n e g o ju ż ja k o c u rio s u m p o g lą d u te g o ż , iż w y ­ ra ż e ń :e ..w p ro w a d z e n ie d o b re i z g o d y " (b o n n e e n te n te ) m ię d z y P o ls k a a L itw a n ie o z n a c z a n a ­ s ta n ia n o rm a ln y c h s to s u n k ó w s ą s ie d z k ic h le c z ja k ie jś b liż e j n ie o k re ś lo n e s p e c ja ln e s to s u n k i c z y li a n o rm a ln e .

R a d a u z n a ła i w y z n a c z a re fe re n te rń T itu le s c u k tó ry s ta w ia w n io s e k p rz y ję c ia w n io s k u P o ls k i, c o Itd n o m y ś ln ie u c h w a lo n o . St. Z.

G e n e w a . 9 . 3 . (P a t.). R a d a L ig i N a ro d ó w p rz y ­ ję ła re z o lu c je , z a p ro p o n o w a n a o rz e z U rru tję . k tó ra s k ie ro w u je g o rą c y a p e l d o H is z p a n ii i B ra z y lii, a b y n a ń s tw a te p o w ró c iły d o c z y n n e g o u d z ia łu w p ra ­ c a c h L ig i N a ro d ó w i w te n s p o s ó b z rz e k ły s ię o s ta ­ te c z n ie w y s tą p ie n ia z L ig i. R a d a p rz y ję ła te k s t n is m k tó re m a ia b y ć w v s ’a n e d o rz ą d ó w H is z p a n ii i B ra z y lii R a d a m a s ie ró w n ie ż z w ró c ić d o re p u ­ b lik i C o s ta R ic a z z a p ro s z e n ie m ,d o i o n o w n e g o p rz y ­ s tą p ie n ia d o L ig i.

k ra tv e z n i s e n a to ro w ie w . m ia s ta z o b o w ią z a li s ie n a n o le 'e n ie e e n . K o m is a rz a R z e c z y p o s p o li­

te j w G d a ń s k u m in . S tra s b u rg e ra z lik w id o w a ć H in w o h n e r-W e h rę W o d p o w ie d z i n a te n w n io ­ s e k s e n a t w .m ia s ta o g ło s ił d z iś o fic ja ln y k o m u ­ n ik a t. w k tó ry m z c a ła s ta n o w c z o ś c ią i o b u rz e - n !e m o d n ie ra z a rz u ty i p o d e jrz e n ia p o d n :e - s io n e p rz e z n a c jo n a lis tó w ife m ie c k ic h . ja k o n ie z g o d n e z z a s a d a m i i p o tę p ia ie ja k o n ie ­ z g o d n e z z a ja d a m i rz e c z o w e j w a lk i p o l'tv c z n e i

W a rs z a w a . 1 1 . 3 . (A W .) A g ita c ja p rz e d w y b o ra m i d o S e n a tu n ie ie s t ta k o ż y w io n a ja k p rz e d w y b o ra m i d o S e jm u . J e d y n ie B lo k M n ie j­

s z o ś c i ro z w in ą ł s z e ro k ą a irt^ c ie d la p rz e p ro w a ­ d z e n ia je d n e g o s e n a to ra w 'W a rs z a w ie . N a d z iś B lo k M n ie js z o ś c i z a p o w ie d z ia ł 1 3 w ie c ó w .

w s k a z u ją c n a 3 z a s a d y p ra w n ic z e , k tó re z d a n ie m R a d y b y ły b y w s ta n ie s łu ż y ć z a s p ra w ie d liw ą p o d s ta w ę ro k o w a ń p o je d n a w c z y c h . R a d a L ig i N a ro d ó w s tw ie rd z a je d n a k ż e , iż p rz y ja z n e 'o k o w a n ia te p o m ię d z y o b u z w a ś n io n e m i p a ń s tw a m i n ie b y ły m o ż liw e . W s k a z u ją c p o n o w n ie n a z a le c e n ia z d n ia 19 w rz e ś n ia u b . r. i n ie z m ie n ia ją c s ta n o w is k a , w y ­ ra ż o n e g o w p ro to k u ła c h . z a le c a R a d a je d n o g ło ś n ie o b u s tro n o m p rz y ję c ie d e c y z ji, k tó rą R a d a n a p o s ie d z e n iu p rz e d p o łu d n i w e m je d n o g ło ś n ie u c h w a liła R a d a w z y w a o b ie s to n y d o z a k o m u n ik o w a n ia s w y m rz ą d o m te g o s ta n o w is k a i o d ra c z a k w e s tję d o n a s tę p n e j s e s ji". T u ta j n a s tę p u je u c h w a ła R a d y z p o s ie d z e n ia p rz e d p o łu d n io w e g o , w m y ś l k tó re j R a ­ d a p rz y d z ie la 2 s ę d z ió w p a ń ^ w n e u tra ln y c h d o s ą d u ro z je m c z e g o , k tó ry s p ra w ę m a o s ta te c z n ie ro z s trz y g n ą ć

M n lottj B li'n n i

Tak ocenia w ynik w yborów w Polsce prasa w iedeńska.

W iedeń, 9. 3. (P a t.). D z ie n n ik i w ie d e ń s k ie o m a ­ w ia ją d z iś o b s z e rn ie w y n ik i w y b o ró w w P o ls c e .

„Neues W iener Journal" o c e n ia re z u lta ty w y b o ­ ró w ja k o z w y c ię s tw o p o ls k ie j id e i p a ń s tw o w e j.

Z w y c ię ż y ło p is z e d z ie n n ik — d ą ż e n ie d o u p o ­ rz ą d k o w a n e j. s p ra w n e j a d m in is tra c ji, d o k o n s o lid a ­ c ji w e w n ę trz n e j i z e w n ę trz n e j, z e rw a n ie s ta n o w ­ c z e z p a rty jn ic tw e m , u p ra w ia n ie m in te re s ó w p a rty ­ k u la rn y c h z e s z k o d a d o b ra o g ó łu . O to ie s t w ie lk ie z n a c z e n ie p o ls k ic h w y b o ró w s e jm o w y c h . U ro k o s o b is to ś c i M a rs z a lk a P iłs u d s k ie g o z je d n o c z y ł w s z y s tk ie e le m e n ty o k o ło id e i p a ń s tw o w e j. W y­ b o ry w P o ls c e p o w in n y z a in te re s o w a ć w s z y s tk ie p a ń s tw a e u ro p e js k ie , p o n ie w a ż w s k a z a ły o n e n o w a d ro g ę d o u z d ro w ie n ia c h o re g o p a rla m e n ta ry z m u . M a rs z a łe k P iłs u d s k i m ó g ł w ro k u 1 9 2 6 o g ło s ić s ię d y k ta to re m . N ie u c z y n ił te g o , p o n ie w a ż c e le m je g o n ie je s t z n is z c z e n ie d e m o k ra c ji, le c z w y c h o w a n ie s tro n n ic tw d la p ra w d z iw e j d e m o k ra c ji. P iłs u d s k i p o d ją ł w a lk ę n ie p rz e c iw p a rla m e n to w i, le c z p rz e ­ c iw s tro n n ic tw o m , p rz e c iw w y b u ia fo ś c io rn p a rty j­

n y m . W y n ik i w y b o ró w d o w o d z ą , ż e lu d n o ś ć z ro ­ z u m ia ła in te n c ie M a rs z a lk a P iłs u d s k ie g o .. J e s t ju ż d z iś p e w n e , ż e w s p ó łp ra c a z rz ą d e m le ż y w g ra ­ n ic a c h re a ln y c h m o ż liw o ś c i. T ru d n o p rz y p u s z c z a ć , a b y s tro n n ic tw a i to n a w e t te . k tó re s ię b o c z ą , c h c ia ły s ię u s u n ą ć o d p a n s tw o w o -tw ó rc z e i p ra c y . U tw o rz e n ie z w a rte j i s iln e j w ię k s z o ś c i n ie k a ż ę n a s ie b i: d łu g o c z e k a ć .

N ie ty lk o P o ls k a , le c z c a ła E u ro p a m a p o w ó d b y ć z a d o w o lo n a z w y n ik ó w w y b o ró w d o S e jm u p o ls k ie g o . „Neue r7r. Presse“ z a m ie s z c z a z o k a z ji w y b o ró w n a n a c z e ln e m m ie js c u s y lw e tk ę M a rs z a ł­

k a P iłs u d s k ie g o , p ió ra B e rn a rd a S c h a rlitta . A u to r o p is u je c z a s y w a lk k o n s n ira e v in v e h M a rs z a łk a P ił­

s u d s k ie g o p rz e c iw c a ra to w i, w a lk ę z b ro in a w c z a ­ s ie w o ln y ś w ia to w e j, n a s ie n n ie ie ro w a lk ę n o litv c z - n a c e le m k o n s o lid a c ji p a ń s tw a p o ls k ie g o . W e w s z y ­ s tk ic h ty c h fa z a c h p o z o s ta ł P iłs u d s k i w ie rn y s w o - ie m ti id e a ło w i, w ie lk ie !, n ie n o d le g łe i O jc z y z n y . Z w ie lk a s y m p a tją o k re ś la d z ie n n ik w ie d e ń s k i z a le ty c h a ra k te ru i ro z u m u M a rs z a lk a P iłs id s k ie g o i te g o w y s o k i p o z io m e ty c z n y .

„N e u e s W ie n e r T a g e h la ft* w a rtv k u le w s tę p ­ n y m ro z w a ż a p o lity c z n e s k u tk i w y b o ró w i o ś w ia d ­ c z a . że w y n ik te n o z n a c z a n rz e ;u .iie c ie n u n k tu c ię ż ­ k o ś c i n a le w o . W y n ik w y b o ró w — k o ń c z y „N e u e s W ie n e r T a g e b la tt" — b ę d z ie m ia ł ró w n ie ż s k u tk i k o rz y s tn e d la A u s trii. _ _ _ _

Litw inow fedziedoG enew y

W a rs z a w a . 1 0. 3 . (te l. w ł.). Z M o s k w y d o ­ n o s z ą : L itw in o w w y je c h a ł c z w a rte k z M o s ­ k w y d ro g ą n a W a rs z a w ę d o B e rlm a .g d z ie z a ­ b a w i 2 d n i, p o c z e m o d je d z ie d o G e n e w y .

St. Z.

Kom sla roreircti

zcjm’e sie sprawa optamfiw w egM’tli

G e n e w a . 9 . 3 . (P A T .) P o n fo w a ż n a w c z o - ra js z e m ta in e m p o s ie d z e n iu , k tó re p rz e c ią g n ę ­ ło s ie d o p ó ź n e g o w ie c z o ra . R a d a L ig i, o b ra d u ­ ją c n a d s p ra w ą o p ta n tó w w e g ;e rs k ic h b e z u d z ia łu p rz e s ta w ic ie li R u m u n ii i W e g ie r n ie d o s z ła d o ż a d n e g o w y n ik u . C h a m b e rla in n a d z is ie js z e m p o ra n n e m p o s ie d z e n iu p u b lic z n e m w y s tą p ił z p ro p o z y c ja u s ta n o w ie n ia n o w e i m ie ­ s z a n e j w e y ie r^ k o -ru m im ’k ie i k o m is ji ro z je m ­ c z e j. d o k tó re j p o w o’a n o b v d w ó c h d a ls z y c h p rz e d s ta w ic ie li p a ń s tw in te re s o w a n y c h . K o m i­

s ja ta m ia ła b y s ie z a ją ć ro z w ią z a n ie m s p ra w y o p ta n tó w .

A

Sytuacjo polsklel mniejszości w N iem czech

h W u k s z ta łto w a n iu s ie s to s u n k ó w p o lity c z ­ n y c h c z y e k o n o m ic z n y c h P o ls k i d o N ie m ie c o d ­ g ry w a ć b ę d z ie z a w s z e d o n io s ła ro lę s y tu a c ja , w ia k ie i z n a id u ja s ię m n ie js z o ś c i o b u n a ro d ó w w d a n y c h p a ń s tw a c h . J a k ie z n a c z e n ie , w y k ra - c z a ia c e d a le k o p o z a g ra n ic e p a ń s tw a p o s ia d a s to s u n e k d a n e g o rz ą d u , d o m n ie js z o ś c i n a ro d o . w v e il ś w ia d c z y ś w ie ż y in c y d e n t w ło s k o - au­

s tria c k i. K w e s tia m n ie js z o ś c i n ie m ie c k ie j w p o łu d n io w y m T y ro lu s ta fo s ię p o w o d e m a n ta ­ g o n iz m u w ło s k o -a u s trja c k ie g o a g ro ź b y , k tó re w y s to s o w a ł M u s s n lm i p o d a d re s e m A u s trii i N ie m c ó w , m fo ^ z k a j. w p n łu d n ;o w v m T v ro lu n ie u w a ż a s ię z a n u ę tv fra z e s , le c z z a fa k t, z k tó ­ ry m m u s i s ię p o lity k a re a ln a lic z y ć .

I u d n o ś ć p o ls k a p o d z a b o re m p ru s k im p o ­ z b a w io n a ię s t w s z e lk ic h p ra w , tru d n o z a p rz e ­ c z y ć te m u , ż e rz ą d p ru s k i p ra g n ie ia z g n ę b ić i to n fo iy lk o w y n a ro d o w ić , le c z z n is z c z y ć m a­

te ria ln ie .

O p in ja p o ls k a i s p o łe c z e ń s tw o n a s z e z a ję te ie s t o d d łu ż s z e g o c z a s u s p ra w a m i’ w e w n ę trz n e j P o lity k i p a ń s tw a i b a rd z o m a to n o ś w fo c a u w a g i ż y c iu i w a ru n k o m ro z w o ju n o L k ie i m n ie js z o ś c i, c o b v to h v o b o w ią z k ie m w p ie rw s z y m rz ę d z ie p ra s y d z ie ln ic z a c h o d n ic h .

1

(2)

S tr. 2 . T W a 1 1 T H . 1 0 ? ^ . N ic z w ró c o n o o baZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBAnas szczególniejszej uw agi

ina fakt niezm iernie doniosły dla polityki R zeszy w obec sw ych kresów w schodnich, którym jest otw orzenie specjalnego urzędu dla P rus W scho­

dnich, m ającego czuw ać nad rzekom o zagrożo­

nym rozw ojem tej prow incji „odciętej” przez kurytarz od reszty państwa. W urzędzie tvm m a słe skupić w szelka pom oc rządu dla w scho­

dnich pow inevi granicznych: m a on pełnić funk­

cje specjalnego resortu, czuw ającego nad roz­

w ojem kresów w schodnich R zeszy, graniczą­

c y c h bezpośrednio z P olską.

U rząd lest dalszym ciągiem Instytucji nie- błogiej pam ięci K om isji K olonizacyjnei O strnar- kenzulagów , kontynuacją narodow ościow ej po­

lityki N iem iec nietylko niem oralnej, lecz nie

m ądrej. f . t

Zapom oga dla P rus W schodnich dochodzi 3o w ysokości 75 m lljonów m arek!

W arto się przyjrzeć poszczególnym pozy­

cjom na liście ro*'* ’alu tei zapom ogi. P ierw ­ sza jest pozycja W m lljonów . przeznaczona na tre d yty dla przem ysłu w schodnio - pruskiego.

P oniew aż w P rusiech W schodnich w ielkiego przem ysłu niem a, pieniądz przeznaczony jest dla rzem ieślników . Jak się kredytu tego udzie fe, w iem y o tem w byłym zaborze pruskim naj- lepiej.

O trzym yw ał go w ów czas rzem ieślnik nie­

m iecki, aby m ógł uniem ożliw ić niższem ł cenam i konkurencję naszem u rzem ieślnikow i K redyt pozw alał m u nabyw ać m aszyny w arsztatow e, ułatw iające I pom nażające produkcję, o czem biedny rzem ieślnik polski nie m ógł m arzyć.

T ym sposobem m ają być w P rusiech W schodnich w yparci drobni rzem ieślnicy i kupcy polscy, m ają być dem oralizow ani, bo kredyt stanie się dla nich dostępny, jeżeli — jw yrzekną się sw ej narodow ości.

N astępnie przew iduje urząd dalszych 18 m u- jo n ó w n a kredyty długoterm inow e dla rolników , n a kredyty bez zagw arantow ania hipotecznego 10 m lljonów , na pom oc dla kolonistów I dzier­

ż a w c ó w 7 m lljonów , razem dla w zm ocnienia ro l­

n ic tw a niem ieckiego w P rusach W schodnich p rz e s z ło 40 m lljonów .

S praw ę nierów nego traktow ania obyw ateli p a ń s tw a poruszył śm iało w sejm ie pruskim po­

s e ł polski p. Jaczew ski.

O to ustęp z jego m ow y:

„Już poprzednio w yw odziłem , że m y. człon­

kow ie m niejszości polskiej, z w ielu tych m ilio­

n ó w — a w tych latach rozdzielono ponad pól m iijarda m arek — nie otrzym am y żadnego le- iiiga. N aw et tego nam odm aw ia się. co m ają m niejszości niem ieckie w P olsce, a m ianow icie

•dyskonto w P olskim B anku P aństw ow ym . M a­

m y bvć gospodarczo bojkotow ani 1 rujnow ani*.

W tem m iejscu poseł B aczew ski przedsta w ił sejm ow i dow ód, że R eichsbank w B erlinie, w idocznie pod naciskiem rządu celowo I św ia­

dom ie odrzuca w eksle polskich klientów , w ysta­

w ione nieraz na drobne stosunkow o sum y._ _ ie n ie ra z n a d ro b n e s to s u n k o w o s u m y . Że obecna t olityka pruska zm ierza do tego. | aby zapom ocą m ilionów m arek pozbaw ić P ola- j ków z W arm ji. P ow iśla i M azur ich gruntu, aby ludność polską tych terenów w ypędzić z ziem i I zniszczyć m aterialnie — dow odem tego sa następujące fakty, przytoczone w m ow ie po­

sła:

„R eiencja onolska w ydała przed dw om a latv tajny okólnik do landratów . w którvm czyni Ich odpow iedzialnym i za to, żebv żaden kaw ałek ziem i nie przeszedł w ręce P olaków . Jakkolw iek okólnik ten został zaw ieszony przez K om isję

M ie c z y s ła w S m o la rs k i

lalka Hanny Corda

P o w ie ś ć fa n ta s ty c z n a .

Żebrak, zaskoczony znienacka, nie staw ił w ielkiego oporu. Teraz dopiero przypatrzvl się tw arzy pana, który siedział obok niego, trzym a­

jąc go dotychczas pod ram ię. B ył to Ludw ik C orda. P osłyszał słow a:

N ie obaw iaj się! Zabrałem clę kiedyś z ulicy i nie pozw olę ci już w rócić pod latarnię.

B ędziesz bogatym , jeśli zechcesz kogoś dźgnąć m ajchrem lub rozbić m u kasę. N ie stchórzysz przed tem ?

D ziw nym tym słow om tow arzyszył uśm iech chłodny, w iecznie jakgdyby obojętny. Żebrak roześm iał się w esół i sw obodnie po raz pierw szy od długiego czasu.

— N ie w iedziałem , że Jesteśm y kolegam i.

O dpow iedziano m u krótko:

M ilcz teraz! Zrozum iałeś, co należy R esztę w ytłum aczym y ci później. P oszukiw ali­

śm y ciebie oddaw na.

W kw adrans później sam ochód w jeżdżał pod podm iejska restaurację. Ludw ik C orda popro w adził żebraka przez tylne w ejście, znane tylko stałym byw alcom . P o drodze spotkali kogoś ze służby.

G abinet! C zeka w’ nim „hrabia" C orda

*— rozkazał aktor.

W prow adzono ich do m ałego pokoju.

Jak się m acie! — pow itał ich szklany głos i podbiegła ku nim nerw ow a, dziw nie poru­

szająca się postać. — C a va Ludw iku? V oila m on „brave". W itam cię. dzielny człow ieku!

O dnaleźbśm y cię! Zgodziłeś się na w szystko?

R ęce o chłodnych, sztyw nych palcach uści­

snęły dłoń żebraka.

-— Szam nana daćl szam pana! — ruchliw a postać dodała w w idocznem podnieceniu. N ie zostaw im y przyjaciela z suchym gardłem . Lud­

w iku! S onnez! garsona. W ypiłem v w ina.

N erw ow y pan pragnął w ;docznie przede- w szystk:em sam się upoić. A le ten. do kogo przem aw iał nie rozum iał tego. W stał groźm e:

— H ola, m oi panow ie! Jeśli Jesteśm y kole­

gam i, to pogadam y po trzeźw em u! Znam w asze

O role konscrw aliisfów w B loku W spółpracy z B ząslcm

R o z m o w a k o re s p o n d c n la A W . z S c s ię c ic m J a n u s z e m R a d z iw iłłe m

W zw iązku z w ejściem znaczniejszej grupy konserw atystów do S ejm u zw róciliśm y się do ks. Janusza R adziw iłła z zapytaniem , laka bę­

dzie rola konserw atystów w B loku W spółpracy z R ządem ł w S ejm ie w ogóle.

U w ażam — ośw iadczył ks. R adziw iłł — 1 zdanie to. o ile m l w iadom o, podzielają pozo­

stali posłow ie zachow aw cy, że łączność organi zacyjna B loku W spółpracy z R ządem w inna być utrzym ana I to na podstaw ie w yraźnego oblicza program ow ego.

N ajw ażnlejszem zadaniem S ejm u będzie niew ątpliw ie zm iana konstytucji. H asło to przy­

św iecało przedew szystkiern w yborom . T o też pod tym w zględem rola bloku rządow ego nie pow inna nastręczać w ątpliw ości. W dziedzinie zaś polityki gospodarczej I społecznej rząd uja­

w nił Już w ciągu dotychczasow ej sw ej działa!

Jakiem ! ustaw am i zajm ie się nowy Sejm

R eform a adm inistracji państw ow e! • 0 d ep artam en t szkolnictw a m niejszości narodow ych • P rojekt ustaw y o izbach R olniczych

W a rs z a w a . 10. 3. (tel. w ł.) P od obrady no­

w ego S ejm u w ejdzie szereg projektów now ych ustaw , opracow anych przez poszczególne m ini­

sterstw a. M inisterstw o spraw iedliw ości zgłosi projekt trzech ustaw , dotyczących reform y ad­

m inistracji państw ow ej. M inisterstw o skarbu

f rai ń iń ila W i m lilw

K ow no, 10. 3. (radjo w ł.). P ółurzędow e pi­

sm o rządu litew skiego „Lieluvos A idas" przy- zuaje obecnie, iż W aldem aras nosi się z zam ia­

rem zupełnego zniesienia parlam entaryzm u na Litw ie. W aldem aras zam ierza w m iejsce parla­

m entu nadać szereg dalej Idących praw Izbie

M ieszaną w K atow icach, duch jego żyje I dzia­

ła dotychczas nietylko na Ś ląsku O polskim , ale w w iększym stopniu na byłych terenach plebis­

cytow ych P ius W schodnich. U d parcelacji w y­

klucza się zupełnie P olaków . W pew nej m iejscow ości nad granica polską przy parcelacji dom eny K ielz zgłosiło sle o zie­

m ię 25 P olaków , obyw ateli niem ieckich. W szy­

scy bez w yjątku zostali odrzuceni U w zględnie­

ni zostali tylko praw ow ici N iem cy.

R ząd nie pozw ala naw et na parcelację przedsięw zięta przez P olaka, o ile chce ją sprze­

dać P olakom !

I at dziesiątki zm uszeni byliśm y biernie natrzeć na te m artyrologie naszą dziś atoli sy­

tuacja się zm ieniła i prow okacje niem ieckie m o­

gą m ieć następstwa niepożądane nletvlko dla naszych m niejszości niem ieckich, ale dla'calvch

zaw racania m i głow y. R az dośw iadczyłem ich.

To m l w ystarczy! C hcecie w ciągnąć m n?e w la­

ka fałszyw a grę. za którabym później sam zapła­

cił. S pójrzcie m i w oczy, do stu piorunów I po­

w iedzcie. czego chcecie!

O uel brute! — leknął „m arkiz*, cofając w fV| _ Jo on leszcze o niczem nie w ie!

D laczego nie objaśniłeś go. Ludw iku? M ów sam ! T w ói był pom ysł! T v nam ów iłeś m nie! Ja m ogę lać*pieniędzy, ale nikogo nam aw ^ń m e będę.

W olno m ; nalać sob?e . hravi". ale ręce m oje m u­

szą pozostać czystem i P arole d‘un gentH hom m e!

P iękny aktor zw róc!ł ku niem u tw arz spo­

kojną. gładka, w tei chw il’, iakbv bez w yrazu.

N ie. niepokój sie. Tow arzysz nasz nie । odm ów i nam pom ocy, ręczę ci za to. P ragnie I rozm aw iać z nam i po trzeźw em u, to dow odzi, iż nic nie w vkonvw a bez rozw agi. N ie w idzę jednak z lego oczu, by bvl tchórzem . C hodzi o to — rzeki zw racając sie do żebraka iż obaj z tvm nanem któreco w kD isz tutaj, m am v w ro­

ga. Kogoś, kogo nienaw idzim y, boim y się.

chcielibyśniy go usunąć, ó w ktoś, napozór nam życzliw y przv każdej sposobności dale nam poznać nasza od niego zależność. N ie ulega dla nas żadnej w ątpliw ości, iż i on nozbvtbv się nas.

ieś!;bv to odpow iadało iego celom . W idzisz oto obok siebie dw óch ludzi ^którzy posiadają krew hijaca w nich gorącem tetnem . a w vdaie się im iż są m arionetkam i, lalkam i bez krw i i ciała gdyż jest ktoś kto z dali w vnija ich w olę, by traktow ać ich potem z gestem w ładczym i pań­

skim . O bojętne zresztą pow inny ci być przy­

czyny naszej nienaw iści doń, skoro w iesz już.

iż uczucie to w nas istnieje.

T ak! tak! — potakiw ał zadow olony m ar kiz.— C ‘est hien dit. W szystko dobrze pow ie dziane. Jest ktoś, kto nie lubi, lekcew aży całą rodzinę C ordów . G ubi w szystkich nas. M uchy nie zabiłem nigdy, lecz tego osobnika chciał- bym się pozbyć. O ddałbym za to pól m ajątku.

D opom ożesz nam przyjacielu? Zabijałeś już...

W iem y to od ciebie.

P oklepał żebraka życzliw ie po ram ieniu, ów jednak spokojnie i uchylając sie od serdecz­

ności. skierow ał w olno w zrok na obu C ordów i zapytał:

— C o m am zatem zrobić?

— W eźm iesz m u pieniądze z kasy — ob­

jaśniał poryw czo m arkiz. — To uspokoi go.

noścl w yraźne ram y program ow e, w których żą­

dać będzie w spółpracy sejm u niedopuszczając do żadnego Ich w ypaczenia. D latego też uw a­

żam pesym izm w stosunku do oblicza gospodar­

czo-społecznego w iększości sejm ow ej za n!e uzasadniony, bo oparty tylko na w spom nieniach i daw niejszej, nieaktualnej już działalności w ielu posłów , podtrzym ujących obecny kurs polityki rządow ej. N ie tracim y nadziel, że to nasze państw ow e stanow isko w ypływ ające lo glcznle z całej naszej Ideologii znajdzie obeem e w rezultacie w yników w yborów zrozum ienie I po stronie dotychczasow ej opozycji tak na praw i cy. jak i na lew icy I um ożliw i w Izbach ow ocna pracę, która m usi doprow adzić do rozw iązani całego szeregu pierw szorzędnych zagadnlei pod kątem w idzenia li tylko interesu P aństw a

przedłoży projekt ustaw y karno-skarbow et a m inisterstw o ośw iaty zgłosi projekt ustaw y o utw orzenie departam entu szkolnictw a m niej­

szości narodow ych. P onadto m inisterstw o rol­

nictw a zgłosi projekt ustaw y o Izbach R olni­

czych. S t. Z.

handlow ej. Izbie rolniczej 1 projektow anej Izbie pracy, która dopiero m a zostać utw orzona. Pe w nego rodzaju Senat czy Izba P anów , składają ca się z członków , m ianow anych przez rząd, m a następnie w spólnie z ow cini Izbam i spełniać funkcje ustaw odaw cze.

N iem iec. P rześladow ania m niejszości narodo­

w ych uw ażane są za barbarzyństw o, za rzec?

niebezpieczną, m ącącą pokój E uropy, które ni kom u bezkarnU ujść nie m ogą*.

R c k o m lra lfc ta g a W n e fa

n ie te s i p n e w id z la n a

W a rs z a w a , 10. 3 . (A W .) W z w ią zk u z krażącem i pogłoskam i o m ających nastąpić

zm ianach w łonie rządu, zam ieszczonem l na w et w pism ach popierających nad. z e sfer m iarodajnych inform ują, że dotychczas nie za­

padła żadna decyzja co do rekonstrukcji rza du. Jak w iadom o, dzienniki w ym ieniły. Iż m a ją nastąpić zm iany na stanow iskach m in. ośw ia ty. spraw iedliw ości a n a w e t n a s ta n o w is k u w i­

ceprem iera.

O chłodzi. P ozbaw i środków . P orozbijasz m u różne czarodziejskie słoje, pow yrzucasz le­

karstw a. D zięki łm zapew ne zdobył n a nas sw ój w pływ .

Jeśli trzeba będzie, z a b lje s z g o ! — d o dał chłodno Ludw ik C orda.

■ S taniesz się bogatym n a c a fe ż y c ie , m on am l D zięki m ym stosunkom ułatw ię cl w yjazd zagranice, gdzie będziesz m ieszkał w esół I s p o kojnie. zdaleka od rzeczy tak paskudnych, jak kradzież, lub m orderstw o. U dzielim y cl w szel kich w skazów ek co do dogodne! porv. dam y c naw et klucz od m ieszkania. U kryjem y clę te raz. gdyż trzeba poczekać na sposobność M u sim y oddalić służącego. Ja to blore na siebie

K to Jest tvm . o kim m ów icie — spytał żebrak chm urnie i nie spuszczając Ich z oczu

Louis! com m e II nous rćgarde! Jak on patrzy na nas. — - M arkiz cofnął sle znow u.

Znasz go I nienaw idzisz tak. jak nas — odrzekł żebrakow i chłodno Ludw ik C orda.

R osm an? — Żebrak począł drżeć na ca lem ciele.

N ie! profesor A rfa!

W tej chw ili zapukał ktoś do pokoju. Lud w ik C orda gibkim , cichym ruchem jakby zgina jąc się zaledw ie, posunął się ku drzw iom . Po łożył Jeszcze palec na ustach.

— S za! O dchodzę teraz. P rzyjechała do m nie M arghery!

X X V 1L

S zeliga, w ezw any przez w ielka agencję m u zyczną, pojechał do R zym u, gdzie dal dw a kon certy. Ze dziw ieniem patrzył na strum ień no w ego życia, które trysło w stolicy W ioch- Lu­

dzie w okół byli w eselsi, szczęśliw si, dum niejsi.

A rtyście w ydaw ało się. iż za blaskam i w iosen nego słońca przesuw a się po m ieście fantastycz­

ny cień D antego, w długim płaszczu, a o głow ie kapturem nakrytej. W yobrażał sobie, iż m ara w ielkiego poety w róciła na chw ilę z zaśw ia tów , by pow itać śnioną przezeń „vita nuova”

i pozdraw iać w zm ożoną św ietność ojczyzny.

Zachw ycał go przedew szystkiern rytm w zm ożonej energji i pracy. B ezm ierna w rażli­

w ość podszepnęła m u. jak pow inien w ystąpić ’•

stóp K apitolu. Ze w szystkich stron spoglądah nań w spom nienia w ielkości nie tej. która rodź się z rozm yślań w bibliotekach, lecz tej, która

JAŚNIEJ SŁO ŃCA

N A H E P /Z A Z A P R A W A 0 0 P O D tO G

--- ---■ - A - ■ - r ’- — --- — r - ’ :--- ‘i T f^ -^ - r -ir ' :

O W W IŁ Ż A Z N i/Z C Z O H K P O /A D Z K I, L IN O L E U M i F A C B U .’B M O M tH T & in it B L M E P O O tO G I M A H O Ń L U B O U Z E C M C I6 M N V

■■■■ J !!^ L... ! »

N a m a rg 'n e s lo . ;

K onsekw encje

C ała prasa polska rejestruję fakty zupełne­

go załam ania się huiitu t. z w . zasadniczej opo­

zycji przeciw rządow i. S połeczeństw o całego kraju okazało w w yborach zm ęczenie tą taktyką agresyw ności w obec poczynań rządu. I odm ó­

w iło poparcia stronnictw !! Zw . Lud. czego w yni­

kiem Jest spadek m andatów Z w . Lud. N ar. z 1(11 posłów na 38.

Prasa w arszaw ska pośw ięca tem u znam ien­

nem u faktow i obszerne om ów ienia. „R obotnitc*

w arszaw ski, organ P. P. S. która w spółpraco­

w ała ze Zw . Lud ’’’r. w rządzie prern. S krzyń­

skiego wr koalicji atki", pom ieszcza w ostat­

nim num erze artykuł pod tyt. „B ankructw o Zw . Lud. N arodow ego."

C harakterystyczne uw ag! pod tyt.:

„U cieczka z tonącego okrętu endecji" pom ieć cza w arszaw ski .K urjer P oranny", w ykazuiąc, lak w pew nych dzielnicach P olski, gdzie bvla niejako ostoja m yśli naroduw o-deinokratvcznej okazuje się zupełny odw rót społeczeństw a od daw niejszej Ideologjl Z w . Lud. N ar.

..N a ca łym obszarze M ałopU sM zd o b yli endecja — jeden m andat! K ieska iaka to stron­

n ictw a poniosło, nigdzie bardzm j w yraźnie i do­

bitnie ni(* w ystępuje iak w łaśnie na terenie m a- louolskw n. O d K rakow a po Z baraż od W isły po Z brocz rep-ezentuje endecję jedert czło w ie k, i trudem tylko w e L w o- w I e przepchany P ow iłem w szędzie klę­

ski W iec i 13 posłów kłórzy endeków * m ało­

polskich w poprzednim S ennie reprezentow alf

— ani leden nie o trznn uje sie. A m iała endecja iw 'vch przedstaw icieli z o kresó w : K ra ków -m ia - sto (K onopczyński) K ra ków -p ow lat (T ab a czrń - ski. M atlosz) W adow ice (D obita K oz’o w sk’), N ow y S aez (Jachvm lak) P rzem yśl (R vm ar), S am bor (K ornecki) l.w ó w -p nw n a t (P ró < zyń\k?), S tanisław ów (7.agak,w >ki) T arnopol (Z am orski, S obolak). Z łoczów (M anac?vński).*

S to’m y na stanow isku, że obóz undarkow a^

ny nie m a pow odu do zbytniej radości, że W pew nych połaciach kraju ulega likw idacji stron*

nktw o. które w okresie rządów zaborczych p o- notożyto duże zasługi około utrzym ania I bu­

dzenia polskości na kresach m ałopolskich. P o­

kierow ane Jednak przez sw ych leaderów w cia­ sny zaułek zacietrzew ienia partyłnego, nonlnstó konsekw encje sw ej fals?vw el taktvkl I dziś trą­

ci w szelki w ptvw w pew nych terenach krata.

O trzeźw ienie polityczne m oże skieruje Jed­

nak m łode elem enty tego stronnictw a na n o w i drogi, które um ożliw ią w przyszłości odbudow y

trw lc h a r d r n n c tq W n n e iro fr ^ n M l n r n w łc n w ^ O .

... . ... ...

Prjy bólach lub lawrutuch fłwy. srumic w

b e z s e n n o ś c i tłe m s a m o p o c z u c iu , p o b u d z e n iu n a le ż y n a tv c h m ta *ł z a s to s o w a ć w y p ró b o w a n y p rz y ty c h d '> te z ll- w o ś c ła c h ś ro d e k — w o d ę z o rz k a .F ra n c is z k a J ó z e fa -.

S p ra w o z d a n ia n a c z e ln y c h le k a r z y z a k ła d ó w Ic c c t ic z v c b d la c h o ró b to ta d k a I k is z e k , s tw ie rd z a ła n a d z w y c z a jn ą s k u te c z n o ś ć n a ń rra ln e l w o d y .Prandscka Jóidif Jt»k<J ś ro d k a n rz e c z y s z c z a la rrjto . Ż 2 7 L

czynem tow arzyszy życiu I tw orzy drogi p rz e­

inaczeń dla przyszłych pokoleń.

W sali, w której zebrało s l e d w a ty s lą c tf słuchaczy, grał patetycznie nam iętnie, stopnlu- lą c przechodzenie tonów od szeptów piano, d o huczącego zgle’ku fnrtisslm a. uderzał m iękko I ciepło, w dziełach starych m istrzów w yzw alał t w ięzów m elodję. P o raz pierw szy m oże od daw na pozbył się zupełnie chłodu. W ołał, p o - ryw al, rozpalał dźw ięki lak Iskry. Jakiś olśni®

w ajacy płom ień m łodości przeniknął ponow nie lego cudow ne w ykonanie techniczne. C zul z a­

razem . iż w nim sam ym zaszła w ielka zm iana, które! przyczyn nie rozum iał nie pojm ow ał K ończył koncerty w śród okrzyków 1 oklasków , huczących, jak działa, toczone po bruku W y*

iechal trium fujący św iadom ością, Iź gdy g ra ł panow ał 1 rządził

C zyżby rządów I w ładzy pragnęła d u s z a artysty? C zyżby w łasna sw ą tęsknotę do nie­

śm iertelności chclała w szczepić w serca Innych’

i w ieść ich w raz z sobą ku górze? S zeliga za­

dum ał sle. spostrzegł jednak. Iż zastanaw ianie się płoszy w nim zadow olenie z now ego zw y­

cięstw a. C ieszył sie niem . czuł potrzebę po­

dzielenia się z kim ś sw ą radością. D ow iedział się od P olaków , baw iących w P zvm ie. iż w W iedniu organizuje w ystaw ę sw ych prac deko­

racyjnych D ora Ś w iecka, która dość lubił, a bardzo cenił. N abrał nagle ochoty spotkania się z nia. dow iedzenia się. co now ego w ydarzyło się w W arszaw ie P o do<ć długiej podróży w w agonie luksusow ym w ylądow ał na S iidbahn- hofie. i zajął pokój obok artystki w jednym z hotelów na K U rtuerstrasse.

Znalazł sposobność porozm aw iania z nią do olero nazajutrz. D ora zbvt pragnęła zobaczyć S zeligę, bv z kobieca, nieco przew rotną kokie­

terią nie kazać m u czekać na ’potkanie. N ie była ładna. W iedziała o tern. P osiadała tylko żyw ość w oczach i zręczność w ruchach, nnniO to w ów w ieczór, gdy dow iedziała się o przy- ieżdzie artysty, dlim n stała przed zw ierciad«»

lem .... N astępnego dnia w czas rano w yjechała!

ł hotelu. W rócił* dopiero w południe. O tw o*

rzyla drzw i pokoju, gdy posłyszała zapraszani®

się S yeligi i zgodziła się na pójście w raz z nim do R athauskeller.

(C ią g d a ls z y n a s tą p i^ »

Cytaty

Powiązane dokumenty

odbył się w Luzinie, powiat Wejherowo, wiec Katolickiej Unji Ziem Zacho­.. dnich, który

P rzeciętnie koszty adm inistracji dla P olski w ynosiły pow yżej 10 proc. Specjalnie forsuje się tutaj typ trzody bekonow ej na eksport, co m ożna rów nież zaobserw ow ać w

K atolicka U nja Złem Zachodnich podejm uje się tych zadań, przez sw ych kandy­.. datów , których nazw iska dają dostateczną gw arancję. Są to bowiem ludzie

O fiara czerw onego ftroru ks. z rodziców polaków stanu szła-, checkiego. W ów czas rozpoczyna się now y okres pracy pasterskiej ks. W stępem do tego okresu

czne przeprow adzenie postanowień trakfau handlow ego jest uzależnione w pełnej m ierze od zezw o’enla osadniczego dla kupców niem ie­.. ckich w

najmniej, w skarbie Objawienia, przekazanym Kościołowi przez Boga. Przez to wyjaśnia się tylko prawdy, które dotychczas mogły w oczach wielu uchodzić za mgliste, lub też stwierdza

Konie odniosły poważne okaleczenia, aa sscześde le- dnak obeszło się bas fatalniejszych następstw (Ma trol- ga osób, które znajdowały się aa saniach.. I ŻYCIA

„H avas“ do- daje pod koniec, iż oczekiw ać należy odpow iedzi am erykańskiego departam entu stanu w spraw ie w znow ienia francusko-am eryakńskiego układu