• Nie Znaleziono Wyników

Działalność w organizacji lubelskich Żydów w Nowym Jorku - Morris Wajsbrot - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Działalność w organizacji lubelskich Żydów w Nowym Jorku - Morris Wajsbrot - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MORRIS WAJSBROT

ur. 1930; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Stany Zjednoczone, współczesność

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. USA 2010, organizacja lubelskich Żydów

Działalność w organizacji lubelskich Żydów w Nowym Jorku

Przed tym jak mnie wybrali [na prezydenta organizacji lubelskich Żydów] było trochę więcej ludzi, starsze ludzie i dużo poumierało. I robiliśmy co raz zebrania na temat kraju, tutaj. Jak się ktoś potrzebuje jakiejś pomocy czy coś, żeśmy pomagali. Myśmy co trzeba było, robiliśmy zawsze rocznicę likwidacji gieta lubelskiego. Ten dzień zawsze się odbył uroczyście, zapalaliśmy świece, mówiliśmy, mieliśmy rabina, mówił kadysz albo malachmę. I rozeszło się. Jadło się coś trochę i po tym kadysz się rozeszedł.

Data i miejsce nagrania 2010-11-29, New Jersey

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zachowania antysemickie i stosunek Polaków do Żydów w 1968 roku W Lublinie były „masówki” i dzieci były prześladowane w szkole, wyzywali ich od Żydów.. Starsza córka poszła

Dopiero musiałem interwencje takie [robić], żeby to… Mogli postawić go w tym miejscu, gdzie było gieto. Podczas okupacji prawdopodobnie było w giecie sześćdziesiąt

Początki [mojego życia w Stanach Zjednoczonych] były bardzo niedobre, ponieważ każda migracja nie jest przyjemna.. Bo wiadomo, póki się człowiek przyzwyczai, nie zna języka, nie

Jestem zadowolony, szczęśliwy, czego się nie spodziewałem wyjeżdżając z kraju gdzie urodziłem się, gdzie rodzice mieszkali, tysiąc lat Żydzi mieszkali i

Bo ty...” Albo się biję w nocy, krzyczę, rozrabiam niesamowicie, albo strzelają do mnie, albo uciekam z wagonu, albo uciekam z gieta.. Ja byłem nieraz u niejednego lekarza,

No i jakiś szpicel, no bo tak trzeba powiedzieć, to szpicel był, doniósł tu na Klińczówce do tych Niemców co były, że tam Żydy się ukrywają.. Tak że wybili ich

Pomyślałem: „No, to będą mieli ciężkie życie, jeśli się to wszystko jakoś odwróci przeciwko” Skandowano też hasła: „Rokossowski z sowietami, nie ma miejsca

W czasie okupacji było bardzo ciężko o jedzenie, jadło się wtedy wszystko - wróbla, wronę, gołębia, nutrie, koninę. Wtedy konina była źle widziana na stołach, ale matka