• Nie Znaleziono Wyników

Walki o Lublin w lipcu 1944 roku - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Walki o Lublin w lipcu 1944 roku - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

RYTA ZAŁUSKA-KOSIOR

ur. 1928; Rokitno

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe II wojna światowa, walki o Lublin, wyzwolenie Lublina

Walki o Lublin w lipcu 1944 roku

Tak zeszło aż do tego wyzwolenia. No oczywiście Majdanek był, przywozili więźniów, pamiętam jak byłam na Królewskiej kiedyś, a tu słychać było tup, tup, tup, tymi drewniakami. A oni z Lubartowskiej biegli, w tych pasiakach, Niemcy na motorach, z psami, popędzali ich, to ja mam to cały czas przed oczami. Było niebezpiecznie, bo u Niemców byli na służcie Ukraińcy, oni strzelali do Polaków… Później jak się zaczęły walki o Lublin, to na Lubartowskiej bardzo ciężkie były walki, te kamienice tak z rąk do rąk przechodziły. Już był taki moment, że Sowieci myśleli, że się cofną, ale nie cofnęli się. Jakoś zaczęli spychać dalej tych Niemców. Kamienice z rąk do rąk przechodziły. A jak już można było wyjść z domu, to ściągnęli z Bramy Krakowskiej trzech Kałmuków, tacy mali byli ci Kałmucy, przed magistratem tak leżeli na trawniku, a na tej wieży gdzieś jeszcze było dwóch, czyli pięciu ich tak leżało. Dużo było trupów tutaj w śródmieściu. Jeszcze w czasie walk słychać było te detonacje z zamku, Niemcy tam mordowali. No i jeszcze u nas wszyscy lokatorzy kryliśmy się w bramie.

A kamienica Klonowica jest taka obita blachą. To słychać było tylko jak kule waliły w tą blachę. A Sowieci to był taki naród, że on pod czołgiem się położył na pałatce, przespał się, później wstawał i dalej walczył. To znaczy, po prostu przyzwyczajeni byli. Na Olejnej, tam dalej, troszkę w głębi Olejnej, tam było takie pomieszczenie, taka wartownia była, bo pilnowali tego arsenału. I kiedyś właśnie jak myśmy tak wszyscy byli stłoczeni w tej bramie, przyszło dwóch takich wartowników: „No gdzie wy macie piwnice?”, a my mówimy, że tutaj są, „A to zaprowadźcie nas, chcemy zobaczyć te wasze piwnice, czy wytrzymają. My jesteśmy Ślązacy”. Oni po polsku mówili. I mówią: „Bo jak będziemy się wycofywać, to mamy rozkaz wysadzić to w powietrze”. No, strach padł na nas wszystkich. Ale poszedł, zobaczył. Tam się schodziło tak w dół po schodkach, tam były takie kręte te korytarze, potem jeszcze się schodziło w dół i było się przed Trybunałem na placu. Obejrzał, wychodzi i mówi:

„No, może wytrzyma”. Ale nie zdążyli tego wysadzić w powietrze, tak szybko uciekli.

To zostało. Nie byłoby Starego Miasta w ogóle, jakby oni to wysadzili w powietrze, bo

(2)

później już po wyzwoleniu, jak oni to wszystko wyciągali to prawie cały plac przed Trybunałem był zastawiony skrzynkami z amunicją.

Niemcy uciekli, bardzo jeszcze dużo pomogli partyzanci, bo partyzanci obstawili gazownię, elektrownię, dlatego to nie było zniszczone. A jeszcze były też ciężkie takie walki właśnie jak kościół garnizonowy jest, tam było dużo tych Niemców pozabijanych. Konie na Placu Litewskim, konie popuchnięte, trupów pełno. No i zaczęli wyłapywać tych Niemców, którzy nie zdążyli uciec. Też trzeba było bardzo uważać, bo jak oni się kryli gdzieś po jakichś takich norach, czy gdzieś w ruinach, to oni strzelali do ludzi. Jeszcze wtedy zginęło trochę ludzi. No, przyszło to wojsko, to po prostu tak witało się, zobaczyliśmy tych naszych żołnierzy, w naszych mundurach, zobaczyliśmy, że takie dziwne orły mają, bez korony, no ale mundur był taki polski.

To cieszyliśmy się wszyscy, że się ta okupacja skończyła, bo to strach był.

Data i miejsce nagrania 2012-11-29, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Anna Głębocka

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To przed sklepem na rogu Świętoduskiej, tam był taki duży sklep, duża wystawa, chyba materiały tam sprzedawali, to zapamiętałam tylko, że żołnierz sowiecki stał z karabinem,

Bo wtedy, nie pamiętam co to było takiego, że tyle ludzi się zebrało i każdy chciał zobaczyć to krematorium.. I ja z koleżanką byłam, ale to się rozproszyło wszystko, bo

Tak się stało, że w sobotę 22 lipca raniutko zaprowadzono nas – mnie i córkę sąsiadki zaprowadzono na… wujek, z którym mieszkaliśmy, był

Z przygód ojca sympatycznych: na Wieniawskiej w tym bloku, który idąc od Krakowskiego Przedmieścia, znajduje się jeszcze przed ulicą Bieczyńskiego, na dole był

W nocy przeszedłem przez Lublin, nie miałem możliwości kręcić się i tak dalej, bo dostaliśmy rozkaz deptać za Niemcami, nie dać im spokoju, to znaczy być na śladach Niemców,

Jeszcze jak Rosjanie wchodzili w 44 roku, to mój najstarszy brat mieszkał właśnie na Dolnej Panny Marii i myśmy tam u niego byli, a po drugiej stronie, co jest ta góra, to

Ale zapamiętałam taki fragment, nie wiem co to było, tam musiał być jakiś pawilon, w miejscu gdzie w tej chwili stoi pomnik Piłsudskiego, gdzie ta płyta

Pamiętam, że często żeśmy śpiewali „Upływa szybko życie, jak potok płynie czas”, albo się śpiewało też takie legionowe piosenki, ja też na piosenkach takich