• Nie Znaleziono Wyników

Wspomnienia z przedwojennego Lublina - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wspomnienia z przedwojennego Lublina - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

RYTA ZAŁUSKA-KOSIOR

ur. 1928; Rokitno

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo, Lublin, żebracy, ulica Hempla, Ogród Saski, tor saneczkowy, basen

Wspomnienia z przedwojennego Lublina

Pamiętam żebraków. Zawsze pod kościołem, u Wizytek na przykład, to wszystko rzędem tak siadało. A na Wszystkich Świętych to znów pod cmentarzem. Dużo było tych żebraków. Do domów to raczej nie chodzili, nie pamiętam. Oni raczej na ulicy tak żebrali.

Pamiętam, że tutaj, gdzie w tej chwili jest na Hempla ten skwer, ten plac, to tam było boisko piłki nożnej. Tam mecze się odbywały. Od strony Okopowej to był taki wysoki ceglany mur, a na szczycie szkłem wysypany. Czasami tam chłopaki włazili jakoś, żeby zobaczyć ten mecz. Ale zawsze słychać było tylko odgłosy, jakieś takie krzyki.

Tutaj na przykład jak jest ten deptak, to dużo było tych sklepów, takich małych sklepów, sklepików różnych, drzewa posadzone rosły. Latarnie, to były te latarnie takie… słup, a tutaj taka jakby krata czy coś takiego, takie stare latarnie. A później zaczęli to modernizować. Przed wojną Ogród Saski to miał tylko, zdaje się, tą bramę zamykaną, a od strony Alei to zrobili nowe ogrodzenie. To co teraz zlikwidowali, to niskie takie. Tam zawsze był dozorca, zawsze pilnował tego porządku. Tak że nie było żadnych takich ekscesów jak teraz się dzieją, że człowiek się boi tamtędy przechodzić. Tam był porządek. Tam była taka waga, można się było zważyć. Duża fontanna była. A zimą to od strony ulicy Lubomelskiej, z tyłu, za Saskim Ogrodem, tam była taka ta alejka z góry, to zawsze tam był tor saneczkowy. Pamiętam, że tam też blisko był basen. Ja tam na ten basen to nie chodziłam, tylko pamiętam, że on bardzo długo był. Tak pośrodku. Tak jak jest ten klomb, skrzyżowanie, ulica Kuklińskiego, to właśnie tak jakoś po środku, po lewej stronie, tam był ten basen.

Na Weteranów, na Grottgera nie wolno było chodzić Polakom [w czasie okupacji], bo to była taka już dzielnica niemiecka. A na Grottgera to przed wojną mieszkali oficerowie. Tam takie domki były z ogródkami. A tutaj gdzie jest ulica Spadochroniarzy, to wyżej była właśnie taka skarpa i tam też było wojsko, koszary wojska. Wiem, że oni z żółtymi otokami na czapkach chodzili. A dalej była ta wieża ciśnień, bo przed tą wieżą ciśnień była wieża spadochronowa jeszcze. Potem ta

(2)

wieża ciśnień i koszary. Jak się szło na spacer, to zawsze w stronę tych koszar. To tak daleko było, taki daleki był ten spacer, a teraz to już jest wszystko w centrum.

Zapamiętałam też jeszcze taki fragment, że kiedyś mama zabrała mnie i brata na spacer. To było zimą, bo sanki mieliśmy. I byliśmy tutaj, gdzie w tej chwili jest ten skwerek przed tym teatrem w budowie, co tam burzą to wszystko. I myśmy tutaj byli z tymi sankami, a patrzę, a od strony rogatki warszawskiej oddział na koniach, ułani jechali. To tylko zapamiętałam, że oni wjechali w tą posesję co teraz jest ten dawny Dom Partii, co teraz Akademia Medyczna to ma. Tam był taki wysoki płot. To się otworzyło, oni tam wszyscy wjechali. To to zapamiętałam. Ale co i jak to było, to już nie wiem. Takie czasem fragmenty jak wpadły w oko, to jakoś to mi utkwiło w pamięci.

Jak byłam mała, to przeważnie chodziło się Krakowskim… Tam były sklepy różne. Na Placu Litewskim to była ta fontanna i tam z wózkami, z dziećmi przychodziły mamy. A ten pomnik, Grób Nieznanego Żołnierza, on został troszkę przeniesiony. Bo jak porządkowali plac i tam to całe otoczenie, on był tam jakoś bliżej ulicy 3-go Maja.

Jego później przesunęli trochę dalej. Tu gdzie jest teraz w tym miejscu.

Data i miejsce nagrania 2012-12-06, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

On zawsze mówił „dzień dobry”, zawsze się kłaniał, ale ja pamiętam, że jako taka dziewczynka, ja tak na niego patrzyłam, i myślałam sobie, o mój Boże, jak on może tak

Jak on później jeszcze drugi raz był, to już moja mama się nie bała.. Ale jak ładnie z

Pamiętam jeszcze jak przed wojną, nie wiem czy to urlop taki był czy coś takiego, że przyjechał starszy brat tego Mirka i Mirek też jakoś był już tam w tych kadetach, obaj w

To przed sklepem na rogu Świętoduskiej, tam był taki duży sklep, duża wystawa, chyba materiały tam sprzedawali, to zapamiętałam tylko, że żołnierz sowiecki stał z karabinem,

Bo wtedy, nie pamiętam co to było takiego, że tyle ludzi się zebrało i każdy chciał zobaczyć to krematorium.. I ja z koleżanką byłam, ale to się rozproszyło wszystko, bo

Ale zapamiętałam taki fragment, nie wiem co to było, tam musiał być jakiś pawilon, w miejscu gdzie w tej chwili stoi pomnik Piłsudskiego, gdzie ta płyta

Pamiętam, że często żeśmy śpiewali „Upływa szybko życie, jak potok płynie czas”, albo się śpiewało też takie legionowe piosenki, ja też na piosenkach takich

A na Bernardyńskiej tutaj gdzie jest ten dom księżowski, gdzie księża emeryci mieszkają, to kino Gwiazda było.. Najczęściej chodziłam do