• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski 1927.01.22, R. 7, nr 10

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski 1927.01.22, R. 7, nr 10"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Wąbrzeźno, sobcta 22 stycznia 1927 r.

Nr. 10 Rok VII

Nareszcie czyn!!!

PONMLKJIHGFEDCBA N ow y R ok rozpoczął się pod znakiem energii

i czynu!.. Z rozum iano naieszcie, ża dotychczaso­ w a taktyka ugody i ustępstw — stosow ana w obec najzaciętszych w rogów polskości — nie doprow a­ dzi do żadnych realnych w yników a system gła­

skania gadów ssących za żyw a naszą krew ser­ deczną prędzej C zy później skończyć się m usi naszą klęską i upackiem !... O statnie ekscesy ko m unistów białoruskich na terenie n aszej. R zeczy­

pospolitej — ■ dow iodły jasno naszym w ładzom n a­

czelnym czego się należy spodziew ać od tych .najserdeczniejszych" naszych .przyjaciół" i ,b raci“

(jak nazyw ano do niedaw na białorusinówpolskich)!..

P rzygotow any od dłuższego już czasu spisek ko­

m unistyczny o którym tyle razy pisaliśm y na lam ach G łosu W ąbrzeskiego — otw orzył nareszcie oczy naw et tym dyplom atom ipolitykom czołow ym , którzy z uporem starali się dopatrzeć przyjaźni tam , gdzie byia tylko nienaw iść!..

Z rozum ieli nakoniec naw et najbardziej .w y ro­

zum iali* sym patycy m niejszościow i — jak niebez­

pieczną dla kraju i narodu była ich dotychczaso wa taktyka ,glaskania“ i „łaskaw ości1*. I otosta«

lo się nareszcie to, co należało uczynić już oddaw

aa: w ładze okazały sw ą siłę!

L ikw idację spisku anty polskiego zorganizo­

w anego za pieniądze sow ieckie — należy uw ażać

za pierw szy pozytyw ny czyn obecnego R ządu!.

T o już jest rzeczyw ista, istotna sanacja — a nie, jak dotychczas — bezprogram ow e, partyjne rugi., . T o już nie polityka głaskań — ani bezskuteczne

faw oryzow anie najszkodliw szych elem entów ! T o dow ód praw dziw ej w oli rządu... dow ód siły i po­

żytecznego patriotyzm una jaki nie w ielu z do­

tychczasow ych w ładców naszych m ogłoby się zdo­

być!... T ym jednym czynem rząd obecny dow iodł niezbicie, że rzeczyw iście jest w stanie zaprow a­

dzić ład i porządek w państw ie, że jest w stanie zreorganizow ać i uzdrow ić panujące dotychczas Stosunki — i uw olnić kraj od pijaw ek, ssących z nas krew za żyw a!

A le to należało zrobić już oddaw na! W y ru­ gow anie nikczem nej agitacji z kraju - pow inno od początku być najgłów niejszą troską naszych dy ktatorów w ojskow ych. Jeśli rząd nasz dzisiaj m ógł zdobyć się na czyn, o którym rządy poprzednie nawetm arzyć nie m ogły — dla braku odpow ied­

niej siły — to znaczy, że m ógł on uczynić to już d»w no — - zam iast bezprogram ow o kluczyć i koło­

wać, w prow adzając w błąd społeczeństw o (pełne ufności) i zbijając z tropu naw et najw ytraw niejszych polityków , którzy w ten spo sób ulegli całkow itej dezorientacji.

Jedną m am y potrzebę i o jednem m arzy­ my już oddaw na — a m ianow icie — o silnej, po­

tężnej, nieugiętej w ładzy państw ow ej! R ząd o- becny dał nam dziś dow ód, że w ładzę taką m oże nam stw orzyć. A resztow anie posłów sejm ow ych bez uprzedniego „zezw olenia** S ejm u — jeszcze bardziej uw ypukla doniosłość i znaczenie rządu sil­ nej reki dla naszej skołatanej R zeczypospolitej.

A le — pow tarzam y — siłę tą m ożna było o- kazać już oddaw na — przez co uniknęlibyśm y ca­

łego szeregu klęsk i poniżeń, na jakie dobrow olnie

naraziliśmy się w ciągu ostatniego p ó łro cza! C zem uż w ięc dopiero dziś stało się to, co się stać

było pow inno już od szeregu m iesięcy ???

Nie m am y bynajm niej zam iaru celow o obniżać doniosłość tej ostatniej, najw iększej zasługi rządu jaką jest likw idacja spisku białoruskiej kom uny!

Z a ten czyn — tak w spaniały i tak doniosły m ożna w ładzom naszym w ybaczyć niejednąlekko­ m yślność, niejeden fałszyw y krok postaw iony do­

tychczas. ?

C zynem tym okupiliśm y cały nieskończony szereg błędów , popełnionych w okresie ostatnich 8 lat! W ieleż to razy cała uczciw a prasa narodo­

waostrzegałanasze w ładze czołow e przed zbytniem faw oryzow aniem białorusinów ! N iestety — były to

głosy w ołających na puszczy!., rzucanie grochu o ścianę! Z am iast w zarodku tłum ić w szelki objaw zdrady i antypaństw ow ej agitacji — m y zapatrze­

ni w ścieżki ugody bezw olnie tolerow aliśm y najbardziej naw et w yw rotow ą akcjęniekiedy naw et dopom agając zdrajcom w ich trucicielskiej robocie! Z am iast odrazu zapobiedz w szelkim pró­ bom podżegania nienaw iści narodow ych i stano­ w ych — m yśm y patrzyli bezw olnie, jak w róg — agitator, przepłacony złotem sow ieckiemsączył truciznę nienaw iści i buntu w ciem ne i nieuśw iado­

m ione dusze białoruskich chłopów .

Z aczęło się to jeszcze za czasów „okupacji'*

polskiej M i-ńszczyzny w r. 1919. K ierow nikiem oddziału li go w M ińsku L itew skim był w ów czas słynny por. S ylw ester W ojew ódzki — ten sam , który później, jako organizator „W yzw olenia* na W ileńszczyźnie —- agitow ał w śród ciem nych m as chłopskich za rew olucją socjalną i podziałem zie­ m i!... R zucaliśm y w tedy olbrzym ie sum y na za­

pom ogi dla różnych „działaczy** białoruskich — i to w łaśnie dla tych, którzy byli najbardziej w ro­ go usposobieni dla P olski, nie uznaw ali naszej w ładzy, m ieli w łasny k o m itet. „m inistrów ** i sw o­ ich w ysłanników w K ow nie i B erlinie.

Jednym z „ulubieńców " naszych ów czesnych w ładz „okupacyjnych" był w łaśnie aresztow any obecnie poseł T araszkiew icz — indyw iduum z pod najciem niejszej gw iazdy, jątrzące i w zniecające nienaw iśćdo P olski — od najdaw niejszych czasów .

P raw d a istniała i w ów czas — jedyna zre­

sztą organizacja białoruska, usposobiona nader przyjaźnie dla P olski, i dążąca do zjednoczenia całej B iałorusi pod w ładzą naczelną P olski!..

B yła to organizacja „/.ielonego D ębu" (B ieła- ruskaja S ielanskaja P artja Z ialonaho D ubu.) N ie­

stety organizacja ta nie znajdow ała żadne-

Przysposobienie kobiet do obrony kraju

W d. 19. bm . o g. 17 w sali konferencyjnej M . S . W ojsk, pod przew odnictw em p. m inistra spraw w ojskow ych M arszalka P iłsudskiego odbyła się konferencja z przedstaw icielkam i kom itetu sto­

łecznego przysposobienia kobiet do obrony kraju.

W konferencji w zięły udział 23 przedstaw icielki kom itetu, w skład którego w chodzą następujące organizacje: K oło P olek. P olski B iały K rzyż. P ol­

ski C zerw ony K rzyż, R odzm a W ojskow a. S to­

w arzyszenie S łużby O byw atelskiej, Z w . H arcer­ stw a P olskiego i Z w . S trzelecki. P onadto na kon ferencji obecni byli: szef departam entu san. M . S

W ojsk, pułk. dr. R ouppert i szef biura kom itetu O brony P aństw a podp. szt. gen. U lrich.

K onferencja m iała ch arak ter inform acyjny i dyskusyjny, a celem jej było poinform ow anie p.

Jeszcze sprawa „wymiany’4 Pomorza na Lit*ę

Frasa p. Stresemanna insynuuje ten projekt.. Anglji.

B erlin. K om unistyczna „R othe F ahne“ zajm u­

je się w ostatnim czasie znow u kw estją litew sko -polsko-niem iecką i w zajem nego stosunku do siebie tych państw i stw ierdza, że zam iar w ym ie­

nienia ew entualnego L itw y za Pom orze i G dańsk jest kom binacją polityczną m inistra Stresem anna.

Przeciw ko tem u tw ierdzeniu zw raca się ostro inspirow ana przez m inisterjum spraw zagranicz­

nych prasa i stw ierdza, że Stresem ann nie m iał takiej kom binacji, albow iem uw aża ją naw et za niebezpieczną z punktu w idzenia niem ieckiego 3rasa stw ierdza, ze urzędow e sfery niem ieckie nie były zachw ycone lansow anym projektem , który najpierw pojaw ił się w angielskiej prasie.

Pomorze — ziemia sta^on emlecka.

G dańsk. K om entując ośw iadczenie prezy­

denta R eichstagu L oebego w Ł odzi nacjonalisty ­ czna .D anziger A llgem eine Z eitung" porów nuje je ze sław ną m ow ą Scheidem anna w parlam encie

go poparcia u naszych w ładz gdyż... dem asko­

w ała antypolską działalność T araszkiew icza, Ła- stow skiego i innych „w iernych" „przyjaciół" pana W ojew ódzkiego.

O d tego czasu w iele się zm ieniło!.. P rzeszli śm y w ojnę, zm ieniały się rządy, prezydenci, m ini­

strow ie, ale nieszczęsna idea kokietow ania białoru­ sinów pokutow ała zaw sze w śród sfer m iarodaj­

nych. W łaściw ie nie chodziło naw et o białorusi­

nów —- ale o garstkę krzykliw ych i zdradzieckich półinteligentów najrozm aitszego pochodzenia, p ra­ gnących zostać „m inistram i** — i jak się teraz

okazało pozostających na żołdzie m oskiew skim . D opiero dziś odkupiliśm y to w szystko i skoń­

czyliśm y nasze rachunki, jak należało! Sprawę m ożna uw ażać za załatw ioną!

N ie znaczy to jednak, żebyśm y mieli zaprowa­

dzić tyranię w obec m niejszości narodow ych!. B y- najm iej! A le pańsiw o P olskie pow innoustalićswój stosunek do poszczególnych odłam ów ludności — pom ijając bezw zględnie narzucających m u się jej

„reprezentantów **, których należy prawie zawsze traktow ać, jako ludzi w yzutych z w szelkiej uczci*

w ości człow ieczej i politycznej.

P odnosiliśm y już nieraz na naszych łam ach kw estię bardziej praktycznego patrzenia na rzeczy i w ynikającej stąd różnicy w stosunku do spraw y istniejącej istotnie — ukraińskiej oraz do spraw y fikcyjnej — białoruskiej, zdaw kow e, pow ierzchow * ne teorytyzow anie na te tem aty przy biurku pro­

w adzi do najw iększych błędów „K iereńszczyzna*1 1

„pryncypializm " zatruw ały zbyt długo naszą św ia­ dom ość państw ow ą! D zisiaj trzeba nam realnej w iedzy, realnych koncepcyj — a przedew szystkiem

realnych czynów i siły.

O by ostatni czyn naszego rządu — był rzeczy­

w iście początkiem now ej ery dla P o lski! J. K .

M arszalka o charakterze p racy kom itetu, którego

zadaniem jest przysposobienie potrzebnych państwu

sil kobiecych w zakresie w cjskow ych służb pom o­ cniczych; sanitarne', gospodarczej, ośw iatow ej, kancelaryjnej i łączności. N a konferencji p. Mar­ szalek podkreślił w ażność rozw oju ruchu w ycho­

w ania fizycznego w śród kobiet, oraz dal wyraz sw em u przychylnem u stanow isku, w obec pracy kobiet w społeczeństw ie i usiłow ań kom itetu w za- kresie jego poczynań, których doniosła w agę dla narodu i państw a całkow icie ocenia. W czasie

dyskusji poruszono rów nież spraw y organizacyjne, co do których p. M arszalek pow eźm ie w czasie późniejszym odpow iednie decyzje. K onferencję zakończono o g. 19.30

niem ieckim , nazyw aj'ąc ośw iadczenie tego rodzą**

ju zdradą stanu. T w ierdzenie L oebego, że kory­

tarz gdański i Pom orze zam ieszkują w przew aża jącej części Polacy, w yprow adza hakatystyczny dziennik z rów now agi poniew aż, zdaniem pism a ziem ie te nietylko przez N iem ców lecz i przez uczonych zagranicznych uznane zostały za czys­

to niem ieckie.

C zy m oże nadal — zapytuje „D anziger A ll­

gem eine Z eitung" — ludność niem iecka znosić rzą­

dy socjalistów , którzy staroniem ieckie ziem ie na­

zyw ają polskiem i.

Rząd bada działahość

instytucyj współdzielczych w Działdowie i Lubawie.

W arszaw a. W zw iązku z w iadom ościam i jakie ukazały się w prasie o działalności spół­

dzielni parcelacyjnej w D ziałdow ie i L ubaw ie oraz kasy spółdzielczej parcelacyjno-osadniczej w G rudziądzu, M inisterstw o R eform R olnych kom unikuje iż do zbadania działalności w yżej w ym ienionych instytucyj został niezw łocznie de­

legow any inspektor M inisterstw a R eform R olnych p. M ajew ski.

(2)

M a le p a ń stew k o a o lb rzy m ie g a że

P o d ta k im ty tu łe m z a m ie śc iła „ O s td e u ts c h e M o r g e n p o s t" o b s z e r n y a r ty k u ł o k ło p o ta c h w . m . G d a ń sk a . N o w y r z ą d w id z i je d y n y r a tu n e k w s a n a c ji fin a n s ó w p a ń s tw o w y c h , k tó r a m a s ię w p ie r w s z y m r z ę d z ie w y r a z ić z m n ie js z e n ie m s z ta b ó w u r z ę d n ic z y c h , o r a z p o n o w n ą r e d u k c ją ic h u p o s a ­ ż e ń . A u to r z a z n a c z a , ż e p r z e d n ie d a w n y m c z a ­ s e m n a s tą p iła ju ż r a z r e d u k c ja p e n s ji u r z ę d n ic z y c h , p r z y c z e m c h a r a k te r y s ty c z n e m b y ło , ż e r e d u k c jo m n ie u le g ły w ie lk ie g a ż e , ja k n p . p r e z y d e n ta s e n a ­ tu . „ P r e z y d e n t s e n a tu g d a ń s k ie g o p o b ie r a r o c z ­ n ie 4 8 .0 0 0 g u ld e n ó w c z y li 3 8 .4 0 0 m a r e k n ie m ie c ­ k ic h p o d c z a s g d y n p . k a n c le r z M a r x o tr z y m u je ty lk o 3 0 .0 0 0 m a r e k . C z ło n e k s e n a tu g d a ń s k ie g o p o b ie r a r o c z n ie Ż b .O O O g u ld e n ó w , m in is te r R z e sz y N ie m ie c k ie j 2 7 0 0 0 m a r e k . D y r e k to r B a n k u G d a ń ­ s k ie g o o tr z y m u je r o c z n ie 6 0 .0 0 0 g u ld e n ó w i d o te ­

Prezydent Reichstagu Loebe w Warszawie.

W a r s z a w a . P r e z y d e n t R e ic h s ta g u p . L o e b e p r z y je c h a ł w d . 1 7 b m . r a n o d o W a r s z a w y , w ita ­ n y n a d w o r c u p r z e z p o s ła n ie m ie c k ie g o w W a r ­ s z a w ie , p . R e u sc h e r a , s w e g o to w a r z y sz a p a r ty jn e - o r a z p r z e z s o c ja lis tó w p o ls k ic h . P . L o e b e u d a ł s ię d o p o s ła R a u s c h e r a , k tó r e g o b y ł g o ś c ie m .

O g o d z . 1 -e j w p o łu d n ie z ło ż y ł w iz y tę m a r ­ s z a łk o w i S e jm u p . R a ta jo w i, a n a s tę p n ie b y ł p o ­ d e jm o w a n y p r z e z P P S . W ie c z o r e m p . L o e b e w y ­ je c h a ł z p o w r o te m d o B e r lin a .

'S T ^ iN o w a T e k ip e d y c ja S v e n M e d in a .

f ; Z n a k o m ity b a d a c z T y b e tu w y b r a ł s ię w n o ­ w ą p o d r ó ż d o Ś r o d k o w e j A z ji. W e k s p e d y c ji b ie r z e u d z ia ł s z e r e g u c z o n y c h s z w e d z k ic h o r a z c h iń s k ic h . B a d a n ia n a u k o w e d o ty c z ą g łó w n ie n ie z n a n y c h je s z c z e o k o lic T u r k ie s ta n u ,

Onok grypy, tyfus, czerwonka i szkarłat)na.

Lwów. W Malopolsce wschodniej szaleje w zastraszający sposób epidemia grypy, która wzmaga się coraz bardziej w Stanisławowie w niektórych d.macłi na grypę zapadają Całe rodzi­

ny. Zanotowano kilka wypadków śmierci.

Również z innych miast jak z Kołomyi,Drohoby­

cza, Tarnopola i Sokala, donoszą nam o panującej tam epidemii grypy.

W miejscowościach, położonych blizko Lwowa panuje epidemia tyfusu brzusznego, czerwonki i szkarlatyny.

Zaznaczyć należy, że o ile epidemia grypy przyszła do Polski z zachodu iznajduje się w sta­

dium słabnięcia, o tyle tyfus i czerwonka przyby­

wają do nas z Rosji wzgl. z Ukrainy Sowieckiej.

6 osób ofiarą zbrodni.

N o c y s o b o tn ie j w e w s i K la u d y n ó w , p o d I z a ­ b e lin e m , g m . C z ą s tk ó w (w o k o l. W a r s z a w y ) n a m ie s z k a n ie u b o g ie j w d o w y K r z e m iń sk ie j d o k o n a ­ n o n a p a d u . Z b r o d n ia r z e z a m o r d o w a li c z te r y o - s o b y : m a tk ę d w ie je j n ie le tn ie c ó r lci i b a w ią c e g o w g o ś c in ie u K r z e m iń s k ic h m ło d e g o p a r o b k a , n a - r ż e c z o n e g o je d n e j z c ó r e k . T r z e c ią ’c ó r k ę i 1 6 - le tn ie g o s y n a K r z e m iń s k ie j z a s ta n o w s ta n ie b e z ­ n a d z ie jn y m .

M o r d e r s tw o o d k r y to n a d r a n e m . O ta ło s ię to w c h w ili, g d y w r a c a ł z n o c n e j s łu ż b y d r u g i d o r o s ły s y n K r z e m iń s k ie j. Z p o w o d u b a r d z o u tr u d n io n e j k o m u n ik a c ji, ja k i r o z to p ó w , w ła d z e p o lic y jn e z a w ia d o m io n o b a r d z o p ó ź n o . P o w o d u o h y d n e j z b r o d n i n ie z d o ła n o d o ty c h c z a s u s ta lić w d o w a b o w ie m b y ła k o b ie tą u b o g ą i, n ie m o g ą c w y ż y ć n a s w y c h k ilk u d z ie s ię c iu p r ę ta c h g r u n tu z a jm o w a ła s ię w y r o b n ic tw e m .

g o je s z c z e b e z p ła tn e s łu ż b o w e m ie s z k a n ie . P r z y ta k ic h w y d a tk a c h n ie m o ż n a s ię d z iw ie , je ż e li fi­

n a n s e p a ń s tw a n ie s ą w p o r z ą d k u , i to ta k lilip u - c ie g o p a ń stw a ja k G d a ń s k . C a ły a p a r a t b y ł o d p ie r w s z e j c h w ili z a w ie lk i, b e z z a s ta n o w ie n ia p r z y stą p io n o d o b e z ła d n e j g o s p o d a r k i, n ie z w ^ “ ż a ją c n a o s tr z e g a w c z e g ło s y s fe r p r z e m y s ło w y c h i h a n d lo w y c h . N ie p o m o g ło n a w e t, g d y p e w n e ­ g o d n ia g ie łd a g d a ń sk a n a z n a k p r o te s tu p r z e c iw p o lity c e p o d a tk o w e j s e n a tu p o d w o je s w e z a m k n ę ła . B o w ja k i s p o só b z e c h c e G d a ń s k u s p r a w ie d ­ liw ić u tr z y m a n ie p a r la m e n tu z ło ż o n e g o z 1 2 0 p o ­ s łó w , ja k w y ja ś n i k o n ie c z n o ś ć p o s ia d a n ia r z ą d u z ło ż o n e g o z 2 2 g łó w .

W in ę s w e g o c ię ż k ie g o p o ło ż e n ia fin a n so w e g o p o n o s i ty lk o G d a ń s k s a m .

N a w ia d o m o ś ć o s tr a s z n e j z b r o d n i n a m ie js­

c e w y je c h a ł z W a r s z a w y s ta r o s ta O k u lic z , k o ­ m e n d a n t p o w ia to w y p o lic ji, le k a r z p o w ia to w y o r a z u r z ę d n ic y u r z ę d u ś le d c z e g o z p s e m p o lic y j­

n y m „ C a p "

Znowu wymordowanie całej rodziny

B d s tja ls k i a k t z e m s ty w p o w ie c ie B r z o z o w s k im ,

Lwów. W Bukowie, powiatu brzozowskiego, wymordowana zostla rodzina właściciela sklepu Franciszka Landego. Lande został zarąbany sie­

kierą. W czasie walki lampa naftowa spadla na ziemię wskutek czego powstał pożar. Obok Lan- dego znaleziono zwęglone zwłoki jego 7-letniego dziecka, w polu zaś w straszliwy sposób zmasa­ krowane siekierą zwłoki żony Landego.

W czasie dochodzeń policja znalazła list, adre­

sowany do Landego, podpisany przez Jana Klocka wydalonego niedawno pomocnika leśniczego.

I^rgcie Orgsnizatji Komunistycznrj d Torunia.

A g ita c ją w w o js k u . — 2 ja c z e jk i n a je d e n g a r n iz o n . — A r e s z to w a n ia . — P o d e jr s a n i

• s z e r e g o w c y ■— a n a lfa b e c i."

T o r u ń . W c z a s ie o s ta tn ic h r e w iz ji i a r e s z to ­ w a ń — w ła d z o m ś le d c z y m p o lity c z n y m u d a ło s ię w p a ś ć n a tr o p d o ś ć s z e r o k o r o z g a łę z io n e j r o b o ty k o m u n isty c z n e j w T o r u ń s k im g a r n iz o n ie w o js k o ­ w y m . — O c z y w iśc ie p r z y stą p io n o n a ty c h m ia s t d o lik w id a c ji w y k r y te j „ ja c z e jk r , k tó r a ja k s ię z d a je — o p r ó c z a g ita c ji u p r a w ia ła r ó w n ie ż i s z p ie­

g o s tw o . W w y n ik u ś le d z tw a — a r e s z to w a n o g łó w n y c h k ie r o w n ik ó w te j r o b o ty s z e r e g o w c ó w M e lo c h a i A n is z c z y k a — (o b a j z p o c h o d z e n ia

s ą b ia ło r u s in a m i) N a z w isk o tr z e c ie g o „ w s p ó ł­

to w a r z y s z a " — a w ła ś c iw ie — p r z y w ó d c y c a łe j

„ ja c z e jk i" — n a r a z ie tr z y m a n e je st w ś c isłe j ta ­ je m n ic y a to z e w z g lę d u n a ś c isły k o n ta k t ja k i u tr z y m y w a ł o n z a r e s z to w a n y m i p o s ła m i — H o - ło w k ą i T a r a sz k ie w ic z e m .

Zł monety i nowe banknoty.

Ukazały się już na rynku nowe monety złote po 10 i po 20 złotych.

Są one wybite z wizerunkiem króla Bolesła­

wa Chrobrego.

Niezależnie od monet złotych w dn. 1 lutego zostaną wypuszczone nowe banknoty 20 zlotowe, a wkrótce potem — pięćdziesiątki. Monety wy­ mienia Bank P.

Ostry atak PPS. na marsz. Piłsudskiego w Berlina

W a r s z a w a , „ V o r w a e r ts" b e r liń s k i o g ła s z a s e n s a c y jn y a r ty k u ł p o s ła D ia m a n d a . W a r ty k u ­ le ty m p o s e ł D ia m a n d k r y ty k u je n ie z w y k le o s tr o p o lity k ę m a r sz a łk a P iłs u d sk ie g o z p u n k tu w id z e ­ n ia p o lity k i s o c ja lis ty c z n e j. Z d a n ie m a u to r a , r z ą d m a r sz a łk a P iłs u d sk ie g o je st n ie w ie le r ó ż n y o d r z ą ­ d ó w r e a k c y jn y c h i d o p o m a g a o b e c n ie s k u te c z n ie d o z w y c ię stw a r e a k c ji w P o ls c e (? )

U d z ia ł w r z ą d z ie m a r sz . P iłs u d sk ie g o z e w z g lę d u n a z b y t z d a n ie m p o s D ia m a n d a — ■ a b s o lu ty s ty c z n e m e to d y s to so w a n e p r z e z e ń n ie je s t m o ż liw y . W k o ń c u a r ty k u łu p o s . D ia m a n d w y r a ­ ż a s ię , ź e r z ą d o b e c n y je st n ie b e z p ie c z n y d la p r z y s z łe g o r o z w o ju s o c ja ln e g o i p o lity c z n e g o P o ls k i.

O k a z u je s ię , ź e P P S . z a c z y n a a ta k o w a ć m a r ­ s z a łk a P iłs u d sk ie g o ju ż o d s tr o n y B e r lin a n ie m a ­ ją c o d w a g i w y s tą p ić ja s n o w k r a ju .

Drva wyroki śmierci na morderców i ułaskawienie.

Sąd doraźny skazał Jadachowskiego (lat 25, mariawita) i Szczepańskiego, zazamordowanie ree­

migranta z Niemiec, Wacława Sadowskiego na śmierć.

Obrońcy skazanych odwołali się do łaski Pa- na Prezydenta, który skazańców ułaskawił, wobec czego wymiar kary ustalony będzie w dniach naj­ bliższych w porozumieniu f ministerstwem Spra­ wiedliwości.

17 miljonów marek na cele antypolskie.

Berlin. Na posiedzeniu komisji budżetowej parlamentu Rzeszy stwierdzono dziś że z fundu­ szu wschodaio marchijskiego 50 miljonów marek, wydały władze już 17 miljonów na cele germani- zacyjne. Dotychczas wykupiono 16,000 ha ziemi głównie nad granicami Polski. Akcja pomocy dla emigrantów z Polski jest w toku.

W końcu posiedzenia min. pracy oświadczył, że przymusowa administracja mieszkań nie zosta­

nie tymczasem zniesiona w Niemczech.

Nowy puści rządu greckiego przy rzeszy niemieckiej Nikola Politis.

W d a ls z y m c ią g u d o c h o d z e ń — a r e sz to w a ­ n o je sz c z e d w u n a s tu (1 2 ) in n y c h ż o łn ie r z y , k tó ­ r z y w o b e c w id o c z n e j k lę sk i s w y c h p r z y w ó d c ó w

b e z tr u d u w y z n a li c a łą p r a w d ę . Z z e z n a ń ic h d o w ie d z ie liś m y s ię ż e n a te r e n ie g a r n iz o n u T o r u ń s k ie g o is tn ia ły a ż d w ie „ ja c ze jk i" k o m u n i­

s ty c z n e , n a c z e le k tó r y c h s ta li s z e r e g o w c y : L it- w iń c z u k i B a lu k o b a j p ó ł-in te lig e n c i b ia ło ­ r u s c y , p o c h o d z ą c y z K r e só w W s c h o d n ic h .

P r z y a r e s z to w a n y c h z n a le z io n o o b s z e r n ą k o ­ r e s p o n d e n c ję (lis ty z in s tr u k c ja m i) o d e z w y k o m u ­ n is ty c z n e , lis tę c z ło n k ó w i w o g ó le b a r d z o w ie le c e n n e g o i c ie k a w e g o m a te r ja łu .

bkazani. wypowiadając ostatnie słowo przed naradą Sądu, wyrażali skruchę.

Jadachowski płakał i prosił, by mu pozwolono jeszcze na tym świecie odpokutować zbrodnię.

Jego wspólnik, Szczepański, biorący zresztą w morderstwie udział bierny, — również swego czynu żałował.

Prosili o życie. Nie zabrano im go. Rozpo­

czynają ciężką pokutę.

Wieczni protestowlcze.

R o z p o r z ą d z e n ie p o ls k ie g o M in iste r stw a K o ­ m u n ik a c ji, n a k a z u ją c e u r z ę d n ik o m k o le jo w y m g d a ń ­ s z c z a n o m , k tó r y c h c z y n n o śc i w y m a g a ją s ta łe g o k o n ta k tu z p u b lic z n o ś c ią , n a u c z y ć s ię ję z y k a P o ls k ie g o w m o w ie d o d n ia 1 s ty c z n ia 1 9 2 8 r., a d o d n ia 1 s ty c z n ia 1 9 2 9 r. w m o w ie i p iśm ie , w y w a r ło w ś r ó d N ie m c ó w g d a ń s k ic h w ie lk ie w r a * z e n ie .

W k o ła c h n ie m ie c k ic h tłu m a c z y s ię to d ą ­ ż e n ie m d o p o lo n iz a c ji u r z ę d n ik ó w g d a ń s k ic h . H a k a ty s ty c z n a „ D a n z ig e r A llg e m e in e Z e itu n g " , ja k z w y k le w z y w a s e n a t g d a ń s k i i s p o łe c z e ń s tw o d o e n e r g ic z n e g o p r o te s tu p r z e c iw p o ls k im z a m a ­ c h o m n a n ie m c z y z n ę , tw ie r d z ą c , iż P o ls k a ła m ie z a w a r te u m o w y .

Wy ok w procesie Chapl na.

L o s A n g e lo s. S ą d s k a z a ł C h a r lie C h a p lin a w p r o c e s ie r o z w o d o w y m n a w y p ła c e n ie je g o ż o ­ n ie 4 .0 0 0 d o la r ó w m ie się c z n ie o r a z p r z y z n a ł je j d z ie c i. W y s o k o ś ć s u m y p r z y z n a n e j p r z e z są d o p a r ta z o s ta ła n a z e z n a n ia c h ż o n y C h a p lin a , k tó ­ r a o ś w ia d c z y ła , ż e n a u tr z y m a n ie d o m u p o tr z e b u ­ je 6 ,0 0 0 d o la r ó w m ie się c z n ie .

„G Ł O S W Ą B R Z E S M “!

Cytaty

Powiązane dokumenty

zycyjny niemieckiego ministra spraw wojskowych wynosi wszystkiego 1 miljon marek, co równa się 2.(113.000 złotych.. Jesteśmy wszyscy przyzwyczajeni

będzie się w niedzielę, 25 bm, od godziny 4-tej w ogrodzie Bractwa Strzeleckiego, Jutro w sobotę koncert na L.. 25 maja, odbędzie się „Święto

stanawiamy tym razem dać jej już takie podstawy, aby stała się trwałą placówką oświatowo-kultural- ną dla miasta i powiatu, aby ją można w najbliż­. szej

T ragiczny w ypadek, jaki w ydarzył się w sobotę, to groźne m em ento dla rodziców , że dzieci sw oich nie uśw iadam iają należycie o niebezpieczeństw ach, jakie w

C zasem szkoła jest tym jednym o- środkiem , gdzie te w artości m ogą się rozw inąć, gdyż środow isko dom ow e nie zaw sze posiada zro­.. zum ienie dla potrzeby

mie»ięeznie 1,50 złzod- I rX“Cip4ai<» • noazeniem przez pocztę o j gr więcej- W wypadkach nieprzewidzianych, przy watrzy-, maniu przedaiębięratwa, złożeniu

Dane powyżej przytoczone naprowadzają nas na myśl, źe oprócz dysproporcji pom iędzy cenami artykułów rolniczych i przem ysłowych zaczynają się zarysowywać warunki do

C , rodzice zatrzym ują w dom u dziatw ę m edość zahartow aną skłonną do przeziębień, nieposiadającą dostatecznie ciepłego ubrania, lub m ieszkającą dość daleko