• Nie Znaleziono Wyników

Bogactwo Polszczyzny w Świetle Jej Historii T. 7

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Bogactwo Polszczyzny w Świetle Jej Historii T. 7"

Copied!
196
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)

Bogactwo polszczyzny

w świetle jej historii Tom 7

(4)
(5)

Bogactwo polszczyzny

w świetle jej historii Tom 7

redakcja naukowa WIOLETTA WILCZEK

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego • Katowice 2019

(6)

BOŻENA WITOSZ / MIROSŁAWA SIUCIAK

Recenzent JOLANTA MIGDAŁ

(7)

Spis treści

Wprowadzenie (WIOLETTA WILCZEK)

9

Część pierwsza

Język a słowo

DOROTA HAMERLOK

Etymologia i rozwój semantyczny leksemu ciec 15

MAŁGORZATA BROSZKO

Z dwóch następny wtóruje pośledniemu – analiza historycznojęzykowa wybranych leksemów wyrażających w polszczyźnie następstwo

28 MARIA ZAJĄC

Terminologia w tekstach naukowych z zakresu językoznawstwa na przełomie XIX i XX wieku

41 BEATA KISZKA

Buicki, Royce’y i Hispany – o nazwach własnych w twórczości Juliana Tuwima

54

(8)

ALICJA BRONDER, MAGDALENA WOJTYKA

Łod mycki po zoki – zarys pola nazw ubioru w gwarze śląskiej 69

Część druga

Język a tekst

MARTA SIWIŃSKA

Od łaciny do polszczyzny. Passio Christi Jakuba z Vitry w Rozmyślaniu przemyskim

85 MATEUSZ KUCAB

Wybrane zagadnienia języka Jana Andrzeja Morsztyna 100

ALEKSANDRA SOBOTA

„Dobrowolne cudzoziemczenie” – o perswazyjnym charakterze uwag na temat (nauczania) języków obcych w felietonistyce Bolesława Prusa

114

BARTŁOMIEJ MACIEJEWSKI

Obraz rodziny żydowskiej w piosence Mein jidisze mame 129

WIOLETTA WILCZEK

Językowe wyznaczniki kształtowania relacji pracodawca – pracownik w prasie zakładowej (na podstawie czasopisma „Echo Chełmka”)

144 Część trzecia

Język a ortografia

ALEKSANDRA MÓL

Problem skrótowców a przepisy ortograficzne. Reforma pisowni z 1956 roku

163

(9)

MAŁGORZATA GRZONKA

Wątpliwości pisowniane Polaków na tle przemian ortograficznych – analiza porad językowych

177

(10)
(11)

Wprowadzenie

D

nia 9 listopada 2016 roku odbyła się siódma ogólnopolska kon- ferencja z cyklu „Bogactwo polszczyzny w świetle jej historii”. 

Młodzi językoznawcy (studenci, doktoranci i doktorzy do 35. roku  życia) przedstawili różnorodne zagadnienia historycznojęzykowe  będące  przedmiotem  ożywionej  i  inspirującej  dyskusji  prelegen- tów  oraz  słuchaczy.  W  konferencji  wzięli  udział  przedstawiciele  kilku ośrodków naukowych w Polsce.

Konferencja  „Bogactwo  polszczyzny  w  świetle  jej  historii”  od- bywa się cyklicznie co dwa lata (począwszy od 2004 roku) w Insty- tucie Języka Polskiego im. Ireny Bajerowej Uniwersytetu Śląskiego  w  Katowicach.  Głównym  organizatorem  wydarzenia  jest  Sekcja  Historycznojęzykowa Studenckiego Koła Naukowego Językoznaw- ców  związana  z  Zakładem  Historii  Języka  Polskiego.  Trwałym  efektem  katowickich  spotkań  młodych  badaczy  jest  sześć  tomów  pokonferencyjnych1,  opublikowanych  nakładem  Wydawnic twa  Uniwersytetu  Śląskiego.  Niniejszy  tom,  prócz  zaprezentowanych 

  Referaty  wygłoszone  podczas  sześciu  wcześniejszych  spotkań  –  kolej- no  w  latach  2004,  2006,  2008,  2010,  2012  i  2014  –  złożyły  się  na  sześć  tomów,  o  tożsamym  z  nazwą  konferencji  tytule;  publikacje  ukazały  się  w  Wydaw- nictwie  Uniwersytetu  Śląskiego:  Bogactwo  polszczyzny  w  świetle  jej  historii  (T.  1. 

Red.  K. K l e s z c z o w a,  A. R e j t e r.  Katowice 2006; T. 2. Red.  K. K l e s z c z o - w a,  A. R e j t e r. Katowice 2008; T. 3. Red.  A. R e j t e r.  Katowice 2010; T. 4. Red.  

J. P r z y k l e n k, A. R e j t e r.  Katowice 2012; T. 5. Red.  J. P r z y k l e n k.  Katowice  2014; T. 6. Red. J. P r z y k l e n k,  W. W i l c z e k.  Katowice 2016).

(12)

podczas  konferencji  tekstów,  zawiera  także  kilka  artykułów  stu- dentów katowickiej uczelni, zainteresowanych zagadnieniami dia- chronicznymi.

Pierwsza część – Język a słowo  – gromadzi teksty dotyczące lek- syki.  Rozważania  rozpoczyna  artykuł  obrazujący  rozwój  seman- tyczny  czasownika  ciec  na  gruncie  języka  polskiego.  Autorka  na  podstawie  materiału  leksykograficznego  zaprezentowała  także  ewolucję rdzenia prasłowiańskiego *tek- w różnych językach indo­

europejskich.  Drugi  z  tekstów  dotyczy  leksemów  wyrażających  w  polszczyźnie  następstwo,  np.  następny,  kolejny,  pośledni,  drugi  i  wtóry.  Na  bazie  słowników  zaobserwowano  zmiany  seman­

tyczne,  etymologię  leksemów  oraz  profilowanie  znaczeń.  Za- gadnieniem  przewodnim  następnej  pracy  stała  się  terminologia  stosowana  w  tekstach  naukowych  z  zakresu  językoznawstwa  na  przełomie  XIX  i  XX  wieku.  Analiza  objęła  także  sposób  wpro- wadzania  nazw  oraz  wskazała  tendencje  w  rozwoju  słownictwa  nacechowanego  w  dawnych  publikacjach  naukowych.  Autorka  kolejnego  artykułu  dokonała  przeglądu  nazw  własnych  (przede  wszystkim  chrematonimów)  w  twórczości  Juliana  Tuwima.  Po- czynione  obserwacje  pozwoliły  wysnuć  wnioski  na  temat  kry- tycznego sposobu postrzegania rzeczywistości przez poetę, nakie- rowanego na rozwój cywilizacji i techniki. Tę część analiz zamyka  tekst poświęcony zarysowi pola nazw ubioru w dialekcie śląskim. 

W artykule omówiono nazwy dawne i współczesne, występujące  w  słownikach  lub  funkcjonujące  w  uzusie,  co  pozwoliło  ukazać  rozwój  śląskiej  leksyki  oraz  zależności  między  językiem  a  czyn- nikami pozajęzykowymi.

Na  drugą  część  –  Język  a  tekst  –  złożyło  się  pięć  prac,  których  autorzy  w  swoich  naukowych  rozważaniach  skupili  się  na  daw- nych  tekstach.  W  pierwszym  z  nich  poddano  oglądowi  badaw- czemu Rozmyślanie przemyskie, porównując je z jednym z prawdo­

podobnych  źródeł  części  pasyjnej  apokryfu,  czyli  Passio  Christi  et  opera  Christi  Jakuba  z  Vitry.  Zestawienie  polskiego  przekładu  tekstu  z  łacińskimi  źródłami  ukazało  schematy  tłumaczeniowe  oraz  elementy  specyficzne  dla  źródła  lub  całości  dzieła.  Kolejny  z  artykułów  dotyczy  polszczyzny  Jana  Andrzeja  Morsztyna,  ze 

(13)

szczególnym  uwzględnieniem  cyklu  pasyjnego  Na  Wielki  Piątek. 

Przedmiotem opisu uczyniono składnię, semantykę i stylistykę po- szczególnych utworów, co wskazało na bogactwo językowe poety. 

Centrum zainteresowania autorki kolejnego artykułu była perswa- zyjność  w  felietonistyce  Bolesława  Prusa  dotyczącej  zagadnienia  nauczania  języków  obcych.  Analiza  konstrukcji  poszczególnych  felietonów  oraz  zastosowanej  w  nich  argumentacji  zdecydowała  o sile oddziaływania komunikatu i możliwości kształtowania po- glądów na temat cudzoziemszczyzny. Punktem wyjścia dla kolej- nych  rozważań  była  piosenka  Mein  jidysze  mame,  która  posłużyła  do prezentacji obrazu rodziny żydowskiej. Przeprowadzona ana- liza tekstu, wzbogacona o tło historyczno­muzyczne i kulturowe,  ukazała  wieloaspektową  więź  matki  z  synem.  W  następnym  ar- tykule  oglądowi  poddano  językowe  wyznaczniki  relacji  między  pracodawcą a pracownikiem w prasie zakładowej. Materiałem ba- dawczym  było  czasopismo  „Echo  Chełmka”,  a  analiza  wykazała  perswazyjny charakter leksyki, środków stylistycznych czy samej  zawartości tematycznej gazety.

W trzeciej części – Język a ortografia – znalazły się dwa artykuły  podejmujące zagadnienie poprawności ortograficznej i językowej. 

Autorka pierwszego z tekstów przeanalizowała kwestię skrótow- ców w świetle reformy ortograficznej z 1956 roku. Materiał badaw- czy  stanowiły  wybrane  numery  „Dziennika  Polskiego”,  wydane  przed  reformą  i  po  niej.  Analiza  porównawcza  wykazała  prob- lemy zapisu skrótowców skonfrontowane z obowiązującą regula- cją. Ostatni artykuł tej części przedstawia wątpliwości pisowniane  Polaków  nadsyłane  do  poradni  językowych  (w  latach  1958–1967  oraz na początku XXI wieku). Porównanie dwóch źródeł zróżnico- wanych czasowo pozwoliło ukazać trwałość lub zmienność prob- lemów  językowych  w  kontekście  obowiązujących  reguł  ortogra- ficznych.

Kolejna, siódma już odsłona konferencji udowodniła, że języko­

znawstwo  historyczne  jest  dyscypliną  interesującą  dla  młodych  badaczy języka, o czym świadczy rozpiętość czasowa i tematyczna  zamieszczonych  w  tomie  tekstów.  Dociekliwość  badawcza  oraz  niesłabnące  zainteresowanie  dotychczasowymi  edycjami  konfe-

(14)

rencji  pozwalają  przypuszczać,  że  Katowice  ponownie  staną  się  miejscem językowej podróży w przeszłość.

Wioletta Wilczek

(15)

Część pierwsza

Język a słowo

(16)
(17)

Etymologia i rozwój semantyczny leksemu ciec

DOROTA HAMERLOK

Uniwersytet Śląski w Katowicach

J

acek Perlin w swoim artykule pt. Metodologie etymologii zwrócił uwagę na hipotetyczny charakter badań etymologii, a swój ar- tykuł zakończył stwierdzeniem, że ,,jest jeszcze sporo wyrazów o etymologii niejasnej, w których jest pewna szansa znalezienia bardziej niż dotąd przekonujących eksplikacji, jednak ogrom ba- dań i wysiłek do tego potrzebny jest niewspółmierny do efektu, którym może być jedynie drobny artykuł przyczynkarski”. Jako powód takiego stanu rzeczy autor podaje brak niezbadanych sta- rych tekstów, które mogłyby rzucić nowe światło na dotychcza- sowe wyniki badań (Pe r l i n, 2010: 115). Mimo to badania etymo- logii bardzo często stanowią punkt wyjścia dla analiz dotyczących rozwoju semantycznego wyrazów, wszak niejednokrotnie zrozu- mienie pierwotnego znaczenia słowa pozwala na uchwycenie zna- czeń późniejszych.

Sama także uznałam wyniki analiz wyekscerpowanego na po- trzeby niniejszego artykułu materiału za uzupełniające się, dla- tego tematem stały się etymologia i rozwój semantyczny czasow- nika ciec. Badam wyraz ciec nie tylko na gruncie języka polskiego, ale także w innych językach należących do rodziny języków in- doeuropejskich, mianowicie: w językach słowiańskich (polski, czeski, rosyjski), w językach germańskich (angielski i niemiecki) oraz w językach romańskich (francuski i włoski). Bazę materia- łową moich rozważań stanowią głównie słowniki etymologiczne

(18)

wymienionych języków oraz wybrane słowniki języka polskiego1 prezentujące materiał z różnych etapów jego rozwoju. Przytaczam także odpowiedniki interesującego mnie leksemu w grece, łacinie, sanskrycie i języku litewskim. Antoine Meillet zwraca bowiem uwagę na ważkość języka litewskiego w rekonstruowaniu języka praindoeuropejskiego, gdyż (choć zabytki piśmiennictwa języka litewskiego pochodzą dopiero z XVI wieku) jego forma od czasu powstania uległa nielicznym zmianom, a niektóre formy wyra- zowe odpowiadają formom wedyjskim i homeryckim2, które jako jedne z najstarszych form poświadczonych, stanowią podstawę badań nad językiem praindoeuropejskim (M e i l l e t, 1919: 39).

W przypadku tych języków istotna jest dla mnie forma badanych wyrazów, a w swoich analizach posiłkuję się metodą historyczno- porównawczą.

Wyraz ciec pochodzi od praindoeuropejskiego rdzenia *teku-, co poświadczają słowniki etymologiczne języka polskiego i języków słowiańskich: SEJR, SEJC. Rdzeń pie. teku- znaczył ‘ciec’ (SBo). Pod- legał on apofonii praindoeuropejskiej, w wyniku której na etapie prasłowiańskim występowała oboczność: *tek- : *tok-, która umoż- liwiła powstanie na gruncie polskim dwóch czasowników: ciec (psł. *tekti) i toczyć (psł. *tokiti). W swoim artykule skupię się tylko na pierwszym z nich.

Czasownik ciec był i jest podstawą licznych derywatów. Wokół tegoż czasownika zbudowane jest gniazdo słowotwórcze3, które w ciągu wieków ulegało licznym zmianom. Liczba leksemów de- rywowanych od czasownika ciec była liczna np. w XVI wieku4 i choć liczba tychże derywatów obecnie się zmniejszyła, to gniazdo słowotwórcze czasownika ciec (biorąc pod uwagę duży zasięg cza- sownika płynąć) nadal jest gniazdem niemałym.

1 Wykaz słowników wraz z ich skrótami zamieszczam w Źródłach na końcu artykułu.

2 Np. lit. e˜sti ‘jest’ = skr. ásti.

3 Por. S k a r ż y ń s k i M., red., 2004: Słownik gniazd słowotwórczych współczes- nego języka ogólnopolskiego. T. 3: Gniazda odczasownikowe. Kraków.

4 Por. SXVI.

(19)

Jednym z zadań, które sobie postawiłam, było odnalezienie kon- tynuantów rdzenia *teku- na gruncie języków współczesnych. W ję- zykach słowiańskich dawny rdzeń jest kontynuowany (po zmia- nach fonetycznych), podobnie w języku litewskim, co poświadcza poniższe zestawienie:

• język polski: ciec;

• język czeski: téci;

• język rosyjski: течь;

• język litewski: tekēti.

Należy pamiętać, że m.in. język litewski wraz z językami sło- wiańskimi wchodził w skład wspólnoty bałtosłowiańskiej, co jest jednym z powodów licznych podobieństw pomiędzy wymienio- nymi językami (K l e m e n s i e w i c z, 2009: 16).

Nie udało mi się odnaleźć kontynuantów rdzenia *teku- w ana- lizowanych przeze mnie językach germańskich i językach romań- skich. Za dowód na istnienie tego rdzenia w języku praindoeuro- pejskim można jednak uznać fakt, że rdzeń *teku- (po zmianach fonetycznych) zaobserwować można w następujących językach:

• sanskryt: tak- (takti);

• awestyjski: taczaiti;

• hindi: takti (SBa, SBo).

Badając formy obcojęzyczne, zauważyłam jeszcze jedną zależ- ność, która wydała mi się istotna dla moich analiz. We wszystkich grupach języków współczesnych kontynuowany jest inny rdzeń praindoeuropejski: *pleu-, który znaczył ‘ciec, płynąć’ (M e i l l e t, 1919: 63). Zatem semantycznie był to rdzeń bliski (niemal synoni- miczny) rdzeniowi *teku-, która to zależność zachowała się w du- żym stopniu do dziś w polszczyźnie. Poniżej zestawiam formy kontynuujące rdzeń *pleu-:

• język polski: płynąć/pływać;

• język czeski: plynout/plavat;

• język rosyjski: πлыть;

• język litewski: plaukti;

• język angielski: to flow;

• język niemiecki: fließen;

• język francuski: fluid ‘płynny’;

(20)

• język włoski: fluire (flueve);

• łacina: fluere;

• greka: πλέω;

• sanskryt: plu- (plavate).

Na początku artykułu zaznaczyłam, że podczas badania ety- mologii nie sposób nie wspomnieć o zmianach semantycznych, dlatego w tym miejscu przejdę do opisu ewolucji znaczenia cza- sownika ciec. W tego rodzaju opisie najistotniejsze jest dla mnie odniesienie stanu dawnego do obecnego. Rdzeń pie. *teku-, co już wcześniej sygnalizowałam, miał tylko jedno znaczenie: ‘ciec’ (SBo, SBa), które odnieść należałoby do zjawisk i rzeczy konkretnych, fizycznych, namacalnych. Z czasem znaczenie to rozszerza swój zakres. Na etapie prasłowiańskim pojawiają się dwa następujące znaczenia, odnotowane w słownikach etymologicznych języka polskiego:

1. SBo: *tekti ‘płynąć, ciec’;

2. SBa: *tekti ‘przemieszczać się szybko, biec (o ludziach, zwierzę- tach, słońcu, wodzie, czasie)’.

Znaczenie przytoczone przez Wiesława Borysia jest takie samo, jak znaczenie rdzenia pie. *pleu- według A. M e i l l e t a (1919: 63).

Na uwagę zasługuje fakt, że w SBa czasownik ciec odnoszony jest już na etapie prasłowiańskim do rzeczownika abstrakcyjnego. Po- jawia się bowiem czas. Być może jest to wpływ sanskrytu, w któ- rym znaczeniem słowa takti jest ‘uciekać (o czasie)’ (SBa). Pamięta- jąc o tym, że sanskryt jest jednym z języków, które poświadczają najstarsze formy językowe, można by pokusić się o przypuszcze- nie, że już w języku praindoeuropejskim czasownik pochodzący od rdzenia pie. *teku- mógł odnosić się do rzeczowników abstrak- cyjnych.

Zarówno w znaczeniu, które podaje W. Boryś, jak i w znaczeniu przytoczonym przez A. Bańkowskiego można mówić o działaniu pewnej siły odśrodkowej, która powoduje ruch/przemijanie/prze- mieszczanie się wody, słońca, czasu. Tylko w odniesieniu do zwie- rząt i ludzi może być mowa o spowodowaniu ruchu przez istotę, która podejmuje decyzję o wykonaniu kroków (tutaj mam na myśli znaczenia, które podaje A. Bańkowski, tj. ‘biec’, ‘przemieszczać się’).

(21)

Przechodząc z etapu prasłowiańskiego na grunt języka pol- skiego, pozwolę sobie wyprowadzić trzy najczęściej powtarzające się w słownikach definicje czasownika ciec, które odnotowane są w poniższej formie w USJP:

1. ‘płynąć, spływać powoli małymi strużkami, kroplami; sączyć się’;

2. ‘o naczyniu, dachu itp.: być nieszczelnym, przepuszczać wodę lub jakiś płyn; przeciekać’;

3. środ. łow.5 ‘o zwierzynie, zwłaszcza o ptactwie łownym: biec szybko, umykać po cichu na nogach’.

Pierwsze ze znaczeń występuje we wszystkich analizowa- nych przeze mnie słownikach i kontynuuje znaczenie pie.: ‘ciec’.

W SXVI, SD, USJP doprecyzowane zostało informacją, że proces ten odbywa się powoli. Znaczenie to odnoszone jest do płynów, a najczęściej jako przykłady pojawiają się: krew (SW, SL, SXVI) i woda (SL, SXVI). Poza połączeniami z rzeczownikami konkret- nymi, czasownik ciec w znaczeniu pierwszym łączony jest także z godzinami (SWil), natomiast w SXVI wydzielone w podpunk- cie zostało dodatkowe znaczenie ‘mijać, upływać’, które odnieść można do czasu.

Drugie znaczenie, które wynotowałam, jest nowe w stosunku do znaczenia praindoeuropejskiego i prasłowiańskiego. Pojawia się ono we wszystkich analizowanych przeze mnie słownikach i odnosi się do naczyń i dachu6. Z tej krótkiej analizy można wy- snuć wniosek, że dwa pierwsze z wydzielonych wcześniej zna- czeń są stabilne na gruncie języka polskiego. Co więcej, element

‘ciec, płynąć’ znaczenia pierwszego kontynuowany jest od czasów języka praindoeuropejskiego. Znaczenie drugie, choć wyprowa- dzone przez twórców słowników dopiero na gruncie języka pol- skiego, nie uległo zmianom od czasów staropolskich aż do dnia dzisiejszego.

Ostatnie, trzecie z wydzielonych znaczeń, kontynuuje element znaczenia prasłowiańskiego, które podaje A. Bańkowski: ‘biec’.

5 środowiskowy, łowiecki

6 Por.: USJP, SW, SL, SXVI.

(22)

Przy tym znaczeniu zwykle stosowany jest przysłówek szybko.

Wydaje się to warte odnotowania ze względu na fakt, że jest to antonim przymiotnika powoli, który towarzyszył pierwszemu z wyodrębnionych przeze mnie znaczeń. Zatem jeżeli coś cieknie (ciecze), ‘płynie’, robi to / ulega temu powoli, natomiast jeżeli coś cieknie (ciecze) w znaczeniu ‘biegnie’, robi to szybko.

Znaczenie trzecie wiązane jest ze zwierzętami i zwykle opa- trzone jest kwalifikatorem łow.7 (USJP, SD), zatem zakres jego za- stosowania jest ograniczony. W SWil jako przykład użycia przyto- czone jest połączenie: kuropatwy cieką, więc (choć znaczenie ‘biec’

nie jest odnotowane bezpośrednio) z przykładu tego można wnio- skować, że takie użycie czasownika ciec odnosi się do oddalają- cych/poruszających się biegiem ptaków, co zgadzałoby się z de- finicjami w USJP oraz SD. W SL pojawia się ciekący (‘biegnący’) czas. W SW jako przykłady użycia czasownika ciec w znaczeniu

‘biec’ pojawiają się połączenia z rzeczownikami: wilki, ptaszka, ku- ropatwa, bekas, drop, zatem i tu dominują nazwy ptaków. Zakres tego czasownika nie został w słowniku tym ograniczony kwali- fikatorem. Autorzy podają dwa dodatkowe znaczenia, z których na uwagę zasługuje znaczenie piąte opatrzone kwalifikatorem lek.8: ‘ciekąca niemoc (rzeżączka)’, gdyż wyraz ciec w odniesieniu do chorób pojawia się także w SXVI: ‘o zjawiskach chorobowych:

wydzielać krew, ropę itd.’. W SXVI definicja czasownika ciec jest najbardziej rozbudowana i w największym stopniu zróżnicowane są podane zjawiska, do opisu których czasownik ten mógł być w tamtym czasie zastosowany. Znaczenie ‘biec’ nie pojawia się w SXVI bezpośrednio, niemniej wyrażenia: bieżeć, iść znajdują się w grupie synonimów przytoczonych przez twórców słownika.

Na zakończenie tej części artykułu zaznaczę, że obecnie (co po- świadcza USJP) wszystkie trzy wyprowadzone wcześniej znacze- nia są kontynuowane. Na podstawie zestawienia SD i USJP mogę stwierdzić, że znaczenia te w ciągu ostatnich około pięćdziesięciu lat nie zmieniły się. Nie uległ też zmianie zakres ich użycia.

7 łowiecki

8 lekarski

(23)

W tym miejscu należy wspomnieć o częstym przenośnym uży- waniu czasownika ciec i czasowników od niego derywowanych (np. czas przecieka przez palce, informacje wyciekły, życie ucieka itd.).

Takie użycie widoczne jest w języku poetyckim, ale nie tylko, co poświadczają przytoczone przeze mnie przykłady, będące meta- forami wykorzystywanymi w języku potocznym. Zatrzymam się jednak tylko przy języku poetyckim. Kiedy analizowałam leksem ciec w słownikach języka wybranych autorów, przenośne znacze- nia pojawiły się tylko w SMic. Podaję je wraz z przykładami ze słownika:

• ‘biec, pędzić’: Bóg słońca, co gdy niebios nawiedza sklepienie, Cieką od wozu jego ożywne promienie (Do Anieli w. 89-90);

• ‘przemijać’: Nadzieje próżne – Cieką dni, tygodnie (Konrad Wallenrod w. 19).

O tym, że czasownik ciec był używany w połączeniach z rze- czownikami abstrakcyjnymi w polszczyźnie znacznie wcześniej niż w czasach romantyzmu (choć nie odnalazłam takiego połącze- nia w SKoch), świadczyć może cytat z Postylli Mikołaja Reja (1566), przytoczony w SXVI:

Coż chcesz czynić moj miły człowiecze Gdyż wiesz żeć czas jako woda ciecze.

Analiza połączeń czasownika ciec z rzeczownikami konkret- nymi zestawiona z analizą połączeń tego czasownika z rzeczow- nikami abstrakcyjnymi wydaje mi się bardzo ciekawa i myślę, że można by wyprowadzić z niej interesujące wnioski. Niemniej w tym miejscu nie będę kontynuować tego wątku, gdyż do tego konieczne byłoby zebranie znacznie szerszej bazy materiałowej.

Ograniczam się zatem do zasygnalizowania zagadnienia.

Na koniec chciałabym odwołać się do twierdzenia ze słownika etymologicznego A. Bańkowskiego. Autor w artykule hasłowym dotyczącym czasownika płynąć przytacza dwa czasowniki łaciń- skie wraz z ich znaczeniami:

• natare/navigare ‘przemieszczać się po powierzchni wody – o obiek- cie lżejszym od wody’;

(24)

• fluere ‘przemieszczać się siłą ciężkości z miejsca wyższego na niższe – o samej wodzie w rzece, o której niewidocznym ruchu wnioskuje się (?) z przemieszczania się przedmiotów unoszących się na jej powierzchni’ (SBa).

Drugi czasownik autor uznaje za czasownik o znaczeniu wtór- nym, metaforycznym, które rozszerzyło się na wszystkie ciecze, a dalej przedstawia swoją hipotezę:

Jak to jest możliwe, że pol. płynąć jest używane jednocześnie w tych dwu znaczeniach zasadniczo różnych [fluere, natare/

navigare – dop. D.H.] […] tego żaden cudzoziemiec zapozna- jący się z językiem polskim pojąć nie może, a i żaden Polak nie umie wyjaśnić, nie rozumiejąc zgoła dlaczego to dla cu- dzoziemców tak niepojęte, że ich od razu nie tylko uderza, ale i oburza: jako ewidentny nie tylko symptom słynnego polskiego warcholstwa, ale też kretyństwa, wyrażającego się w niezdolności do odróżnienia właściwości ciała stałego od właściwości cieczy, każącego płynąć i łodzi i rzece, która wszędzie indziej ciecze. Kto nie przestanie śpiewać ,,płynie Wisła, płynie po polskiej krainie”, nie awansuje w oczach świata z małpoluda na człowieka. Tylko małpoludom można wybaczyć domniemanie, że woda w rzece robi to samo, co unoszące się na jej powierzchni listki, słomki i zdechłe kury.

SBa

Jak można zauważyć, według autora cudzoziemcy mają problem ze zrozumieniem faktu, że w języku polskim istnieje właściwie jedno słowo wystarczające do określenia procesu, któremu ulega woda; czynności, którą wykonuje w niej człowiek i działaniu, któ- remu podlegają jednostki pływające i przedmioty na powierzchni wody. Twierdzenie A. Bańkowskiego wydaje mi się wyjątkowo trafne (choć mam na uwadze to, że jego słownik bywa często kry- tykowany9). Analizując odpowiedniki obcojęzyczne dla polskich leksemów ciec i płynąć trudno bowiem nie zauważyć zasygnalizo- wanej przez autora zależności, dlatego pozwoliłam sobie poszukać

9 Por. Wo j t y ł a - Ś w i e r z o w s k a, 2002.

(25)

materiału na poparcie tegoż twierdzenia wśród współczesnych ję- zyków indoeuropejskich.

A. Bańkowski stwierdza, że w językach innych niż język pol- ski rzeka ciecze, a łódź płynie. Przytaczam zatem połączenia cza- sowników ciec i płynąć z wybranymi rzeczownikami konkretnymi w analizowanych przeze mnie językach indoeuropejskich:

• język polski:

– człowiek + płynie;

– statek + płynie;

– rzeka/woda + płynie/ciecze;

• język czeski:

– człowiek/statek + plavat;

– rzeka/woda + téci;

• język rosyjski:

– człowiek/statek + πлыть;

– rzeka/woda + течь;

• język litewski:

– człowiek/statek + plaukti;

– ciecz/woda + teketi.

Pozwolę sobie od razu skomentować przykłady z języków sło- wiańskich i języka litewskiego. Język czeski, język rosyjski i język litewski potwierdzają słowa A. Bańkowskiego dotyczące połączeń:

ciec + rzeka; płynąć + łódź. W języku polskim natomiast sprawa wy- gląda inaczej. Każdy z wymienionych rzeczowników (człowiek, sta- tek, woda, rzeka) może łączyć się z czasownikiem płynąć. Tylko na- zwy cieczy (strumyk, woda, łzy – USJP) i naczyń przepuszczających płyn łączą się natomiast z czasownikiem ciec. Oprócz tego z cza- sownikiem ciec na gruncie współczesnej polszczyzny wiążą się także, o czym była już mowa, nazwy zwierzyny łownej (w ogra- niczonym środowisku).

Zestawiam w tym miejscu przykłady z języków germańskich i romańskich:

• język angielski:

– człowiek + swim;

– statek + course;

– woda + to flow;

(26)

• język niemiecki:

– człowiek + schwimmen;

– statek + fahren;

– woda + fließen;

• język francuski:

– człowiek + nager;

– statek + naviguer;

– rzeka + couler;

• język włoski:

– człowiek + nuotare;

– statek + andare;

– rzeka/woda + scorrere/fluire.

Tym, co rzuca się w oczy w przytoczonym zestawieniu jest fakt, że w językach germańskich i romańskich liczba odpowiedników polskiego leksemu o znaczeniu ‘ciec, płynąć’ jest wyższa niż w języ- kach słowiańskich i litewskim. Podane przeze mnie odpowiedniki są tylko wybranymi leksemami. W słownikach języków obcych odpowiedników polskich czasowników ciec i płynąć jest znacznie więcej. Fakt ten także potwierdza słowa A. Bańkowskiego.

Podsumowując, na podstawie przeprowadzonej analizy można wysnuć następujące wnioski. Rdzeń pie. *teku- kontynuowany jest, po zmianach fonetycznych, w językach słowiańskich i języku li- tewskim, natomiast rdzeń pie. *pleu-, poza tymi grupami języków, kontynuują także języki germańskie i romańskie, co starałam się zobrazować zebranym materiałem.

Udało się także skrótowo prześledzić ewolucję znaczenia cza- sownika ciec, które rozszerzyło swój zakres na rzeczowniki abs- trakcyjne, niemniej pierwotne znaczenie ‘ciec, płynąć’ zostało za- chowane i kontynuowane jest do dziś, co poświadcza USJP.

Starałam się poprzeć twierdzenie A. Bańkowskiego dotyczące połączeń czasowników płynąć i ciec z rzeczownikami konkret- nymi w polszczyźnie i innych językach. Wyekscerpowany przeze mnie materiał (ograniczony do ośmiu języków indoeuropejskich) potwierdził, że tylko na gruncie języka polskiego czasownik pły- nąć jest wystarczający do określenia procesów, którym podlega woda, czynności człowieka i zwierząt w wodzie oraz przedmio-

(27)

tów i jednostek pływających/poruszających się po jej powierzchni.

Czasownik płynąć w języku polskim ma także szerszy zasięg od czasownika ciec, co również poświadczył materiał służący zobra- zowaniu połączeń między analizowanymi czasownikami i wy- branymi rzeczownikami.

Źródła i literatura

Źródła

A l e s s i o G., B a t t i s t i C., 1968: Dizionario etimologico italiano. T. 1–5.

Florencja.

B a ń k o w s k i A., 2000: Etymologiczny słownik języka polskiego. T. 1–2. War- szawa – SBa.

B o r y ś W., 2008: Słownik etymologiczny języka polskiego. Kraków – SBo.

D o r o s z e w s k i W., red., 1958–1969: Słownik języka polskiego. T. 1–11.

Warszawa – SD.

D u b i s z S., red., 2006: Uniwersalny słownik języka polskiego. Warszawa (wydanie CD) – USJP.

G ó r s ki K., H r a b e c S., red., 1962–1983: Słownik języka Adama Mickiewi- cza. T. 1–11. Wrocław – SMic.

K a r ł o w i c z J., K r y ń s k i A., N i e d ź w i e d z k i W., red., 1900–1927:

Słownik języka polskiego. T. 1–8. Warszawa – SW.

K l e i n E., 1966: A comprehensive etymological dictionary of the English lan- guage. T. 1–2. Amsterdam–Londyn–Nowy Jork.

K l u g e F., 1999: Etymologisches Wörterbuch der deutschen Sprache. Berlin–

Nowy Jork.

K o n e c z n a H., D o r o s z e w s k i W., red., 1965–1973: Słownik języka Jana Chryzostoma Paska. T. 1–2. Wrocław–Warszawa–Kraków.

K u c a ł a M., red., 1994–2012: Słownik polszczyzny Jana Kochanowskiego.

T. 1–5. Kraków – SKoch.

L i n d e S.B., 1854–1860: Słownik języka polskiego. T. 1–6. Wyd. 2. Lwów – M a y e n o w a M.R., red., 1966–2012: Słownik polszczyzny XVI wieku. SL.

T. 1–36. Wrocław–Warszawa–Kraków – SXVI.

(28)

O r g e l b r a n d M., wyd., 1861: Słownik języka polskiego. Wilno – SWil.

P i c o c h e J., 1997: Dictionnaire etymologique du francais. Paryż.

R e j z e k J., 2001: Český etymologický slovník. Leda – SEJC.

S k a r ż y ń s k i M., red., 2004: Słownik gniazd słowotwórczych współczesnego języka ogólnopolskiego. T. 3: Gniazda odczasownikowe. Kraków.

Ur b a ń c z y k S., red., 1953–2002: Słownik staropolski. Wrocław–Warsza- wa–Kraków.

Va s m e r M., 1986: Ètimologičeskij slovar’ russkogo âzyka: v četyreh tomah.

T. 1–4. Moskwa – SEJR.

Literatura

K l e m e n s i e w i c z Z., 2009: Historia języka polskiego. Warszawa.

M e i l l e t A., 1919: Zarys gramatyki porównawczej języków indoeuropejskich.

Przeł. S.F. M i c h a l s k i . Warszawa.

Pe r l i n J., 2010: Metodologie etymologii. W: Metodologia językoznawstwa. Fi- lozoficzne i empiryczne problemy w analizie języka. Red. P. S t e l m a s z - c z y k. Łódź, s. 109–115.

Wo j t y ł a - Św i e r z o w s k a M., 2002: A. Bańkowski, Etymologiczny słow- nik języka polskiego. ,,Język Polski”, nr 5, s. 354–359.

Dorota Hamerlok

The Etymology and Semantic Development of the Lexeme ciec

S u m m a r y

This article endeavours to describe the semantic development of the verb ciec in Polish. In these reflections, an analysis concerning changes in meaning in- termingles with an etymological analysis. The first part traces the (primarily formal) development of the proto-Slavic root *tek- in chosen Indo-European lan- guages: Slavic (Czech, Polish, Russian), Germanic (English, German), Romance (French, Italian), and Baltic (Lithuanian) ones. This analysis has been supple- mented with information concerning another proto-Slavic root that is in seman- tic proximity to *tek-, namely the root *pleu-. Further in the article, the seman- tic development of the lexeme ciec in Polish is presented. The research material

(29)

includes etymological dictionaries of the mentioned Indo-European languages and Polish language dictionaries that present vocabulary from different devel- opment phases of the language.

K e y w o r d s: Polish language history, etymology, semantic changes

Дорота Хамерлок

Этимология и семантическое развитие лексемы ciec

Ре з ю м е

В настоящей статье предпринимается попытка описать семантичес- кое развитие глагола ciec (русск. течь) в польском языке. Анализ, связан- ный с изменением значения этого слова, переплетается с размышлениями на тему его этимологии. В первой части работы прослеживается развитие (прежде всего формальное) праславянского корня *tek- в избранных индо- европейских языках: славянских (чешский, польский, русский), германских (английский, немецкий), романских (французский, итальянский), а также одном из балтийских языков – литовском. Анализ дополняется сведениями о другом праславянском корне, *pleu-, который семантически близок корню

*tek-. В дальнейшей части статьи рассматривается семантическое развитие лексемы ciec в польском языке. Материалом для исследования послужили этимологические словари перечисленных индоевропейских языков, а также толковые словари польского языка, в которых зафиксирована лексика раз- ных этапов его развития.

К л ю ч е в ы е с л о в а: история польского языка, этимология, семантические изменени

(30)

Z dwóch następny wtóruje pośledniemu – analiza historycznojęzykowa

wybranych leksemów

wyrażających w polszczyźnie następstwo

MAŁGORZATA BROSZKO

Uniwersytet Śląski w Katowicach

W

yjątkowość języka polega m.in. na jego zmienności, na tym, jak użytkownicy dostosowują go do swoich potrzeb. Tak jak zmienia się rzeczywistość pozajęzykowa, tak też ewoluuje język, który ją opisuje. Wielu interesujących odkryć możemy dokonać, sięgając wstecz, np. odkrywając związki etymologiczne między słowami współcześnie odległymi semantycznie albo analizując wyrazy, których nie łączy podstawa słowotwórcza, a które należą do jednego pola znaczeniowego (na temat pól znaczeniowych zob.

To k a r s k i, 1984: 11–12; B u t t l e r, 1967). Niniejszy tekst jest po- święcony leksemom, które związane są znaczeniowo i wyrażają (lub wyrażały) w polszczyźnie pewien porządek, kolejność, na- stępstwo, czyli ‘następowanie czegoś po czymś’ (SJPPWN1). Owa sekwencja dotyczyć może różnych porządków, a samo występo- wanie zjawisk w danej kolejności może mieć odmienny charakter, co szczególnie zauważalne jest przy zestawieniu takich leksemów (pojęć) jak ogólniejsze następny, kolejny, pośledni z konkretniejszymi drugi i wtóry (wszystkich ich dotyczy niniejszy tekst). Jednak ta-

1 Wykaz wykorzystanych słowników wraz z ich oznaczeniami znajduje się na końcu artykułu.

(31)

kie zdanie jak np. „Jesteś moim drugim… jesteś moim kolejnym odkryciem” (NKJP) dobitnie pokazuje podobieństwa i różnice między omawianymi słowami. Niejednoznaczność wymienionych pojęć i rozbieżności między nimi, a przede wszystkim ich etymo- logia i rozwój znaczeń to zagadnienia, którym poświęcony jest ten artykuł.

Następny

W tytule artykułu znajduje się wyraz następstwo, co może świad- czyć, iż właśnie leksemy z tego gniazda słowotwórczego uznane zostały przeze mnie za najistotniejsze w omawianym polu. Tym bardziej że – jak się okaże – wyrazy o podstawie nastąp, następ użyte zostały przez autorów słowników, które będę cytować, do opisania znaczenia wszystkich omawianych przeze mnie wyrazów.

Leksem następny obecnie występuje w polszczyźnie jako przy- miotnik – ‘następujący po innym w kolejności czasowej lub prze- strzennej’ – i jako rzeczownik – ‘ten, kto następuje po innym’

(WSJP). Zanotowany w piśmie został po raz pierwszy pod koniec XVI wieku (SBa) – w znanym obecnie znaczeniu ‘następujący po czymś, kolejny’ (SXVI). Omawiany leksem pochodzi od czasow- nika następować, nastąpić, czyli:

• ‘kolejno, po czymś pojawiać się, zdarzyć się, zacząć się, znaleźć się w jakimś miejscu lub sytuacji; często: zastąpić coś’ (99 użyć w tym znaczeniu w XVI wieku);

• ‘powstać, zacząć się (bez elementu kolejności)’ (8);

• ‘będąc w ciągłym ruchu znaleźć się w jakimś miejscu’ (7);

• ‘stanąć na czymś, nadepnąć’ (4) i inne (wszystko SXVI).

Interesujące może okazać się znaczenie związane z chodzeniem.

Nastąpić to czasownik przedrostkowy od stąpić, stąpać – dziś książ- kowo ‘stawiać kroki’, także w związkach: stąpać po cienkim lodzie, stąpać twardo po ziemi (por. też stopa). Prasłowiańskie *sto˛pati zna-

(32)

czyło ‘stawiać nogi, stopy przy chodzeniu, stawiać kroki, iść, cho- dzić’, a postać pokrewna *sto˛piti – ‘postawić nogę, zrobić krok, stąpnąć’ (WSJP). Pierwotne znaczenie czasownika nastąpić, nastę- pować to właśnie ‘nadepnąć’, być może pokrewne z ‘iść za kimś’, z którego rozwinęło się współczesne, znane od czasów najdaw- niejszych polskich tekstów pisanych ‘kolejno, po czymś pojawiać się, zdarzyć się…’, od którego najprawdopodobniej pochodzą dery- waty następstwo czy właśnie następny ‘kolejny, będący za (po) kimś, za (po) czymś’ (SDun).

Kolejny

Słowniki synonimów (WSWB, SSP) jako wyraz bliskoznaczny do następny (obok przyszły, nowy, późniejszy) podają kolejny, czyli

‘występujący w porządku następczym’ (SJPPWN), ale żywe jest też znaczenie ‘jeden z wielu’, kiedy kolejność elementów nie jest istotna (por. „Jej strój mógłby być kolejnym dowodem na to, że jest połowa lat osiemdziesiątych” czy „W tym czasie pracami ko- lejnych trzech gabinetów kierowali: generał Władysław Sikorski, Stanisław Mikołajczyk i Tomasz Arciszewski” [NKJP]).

W najdawniejszych polskich tekstach, w których omawiany lek- sem się pojawia, ma on znaczenie ‘następujący po sobie w określo- nym porządku’: „Klucznik ma mieć na pieczy stróże, kędy stróża kolejna Kmieca w dworzech” (GostGosp 562) (SXVI) i jest to przy- miotnik od słowa kolej (SXVI) w znaczeniu ‘następstwo’. Polska po- stać kolej jest wtórna wobec wcześniejszej koleja (SBo).

Jeszcze w staropolszczyźnie koleja to ‘ślad wyciśnięty kołami wozów, tor, droga’ i ‘ustalony porządek, następstwo według pew- nego porządku’ (w SXVI te same znaczenia, obok koleja pojawia się forma kolej oraz deminutivum kolejka – również ‘kolejność, na-

2 Skróty słownikowych źródeł przejęte są z cytowanych zbiorów leksykogra- ficznych.

(33)

stępstwo według ustalonego porządku’). Omawiany rzeczownik jest wyrazem ogólnosłowiańskim, prasłowiańska *kolěja to ‘ślad pozostawiony przez koła, koleina’ (SBo) i pochodzi od prasłowiań- skiego *kolo ‘koło’.

Nie budzi wątpliwości, że znaczenie przenośne, metaforyczne

‘ustalony porządek’ rozwinęło się z podstawowego ‘ślad koła’, które wytacza pewien szlak, tor, drogę temu, który idzie za nim (od tego też kolej ‘pociąg’).

Zresztą leksem ślad również był istotny przy formowaniu się znaczeń wyrazów, które w polszczyźnie określają następstwo.

Ślad koła ustala pewien szlak, kolejność, następny to ten, który na- stępuje, stąpa, depcze po śladach, dawniej pewien porządek wyra- żał leksem pośledni (po śladach).

Pośledni

Dzisiejsze znaczenie tego słowa to ‘gorszy od innych tego sa- mego rodzaju’ (SJPPWN). Już autorzy SD notują ten leksem jako wychodzący z użycia – w znaczeniu znanym współcześnie: ‘li- chy, drugorzędny, gorszego gatunku’, a z kwalifikatorem dawny podają semantykę ‘późniejszy, nowszy’ („Przepatrz się w dziejach, tak dawnych, jak pośledniejszych” [KRAS. Rozm. 57]) (SD). Oba te znaczenia wywodzą się z pierwotnego.

Słowo pośledni pochodzi od wyrażenia przyimkowego *po slědě –

‘będący z tyłu, na końcu, ostatni’. W języku polskim jest poświad- czone od XIV wieku – w etymologicznym znaczeniu, np. „Zydzicie sie, ać wam w zwiestuję, cso ma wam przyć w napośledniejszych dnioch” (BZ Gen 49, 1), „A szedszy z Sochot stany rozbili w Etan na poślednich krajech puszczej” (BZ Ex 13, 20) (SStp).

Według SXVI na początku doby średniopolskiej wyraz pośledni określał:

• kolejność w czasie (144 odnotowane użycia), przestrzeni (23) i tek- ście (30): ‘następny, późniejszy, kolejny, drugi z dwu (posiadający

(34)

cechy poprzednika, ostatni, ostatni, o którym była mowa)’, np.

„Chociaż nie zaraz wszystko było na początku Kościoła we mszy, co teraz jest (ponieważ pośledni papieże niektóre rzeczy przy- czynili)” (WujJud 235v), „Przywileje pośledniejsze po przywileju króla Ludwika […] są dane osobom pewnym […]” (SarnStat 68);

• ocenę: ‘gorszy, mniej ważny, drugorzędny (mniej skuteczny, nie- korzystny, gorszego gatunku)’, np. „A jako sprawiedliwość nie jest pierwsza nad prawdę, tak niechaj też wiara pośledniejsza nad sprawiedliwość będzie” (OrzRozm E3v, O3v), „Dobry stan Rzeczypospolitej pośledniejszy jest u niego niżli własne pożytki, to jest pilniejszy swych pożytków niżli pożytków Rzeczypo- spolitej” (Mącz 314d, 496b) (SXVI).

Jeszcze SWil notuje trzy znaczenia:

• ‘tylny, zadni’ – „Nie wierz fortunie, co siedzisz wysoko, miéj na poślednie koła pilne oko”,

a poza nim omówione powyżej na podstawie SXVI:

• ‘gorszego gatunku, pospolity’ – poślednia mąka, wino poślednie, lu- dzie pośledni;

• przen. ‘późniejszy, młodszy, drugi, ostatni’ – „Zgadzają się na to dawni i pośledniéjsi lekarze”, „Pliniusz pośledniéjszy” (SWil).

Ze znaczeniem etymologicznym związany jest pokrewny lek- sem pośladek – współcześnie ‘jedna z dwóch części ciała, silnie umięśniona, znajdująca się między plecami a udami’ (WSJP). Wy- łącznie w takim znaczeniu omawiany wyraz był notowany w naj- dawniejszych polskich tekstach (od XVI wieku). Jest to zawężone dawniejsze znaczenie: ‘tył, część najbardziej oddalona od przodu’, od tego także ‘okres najbardziej oddalony w czasie, koniec’, ‘ostat- nia część, reszta’, dial. ‘tylna część wozu, półwozie tylne’ (SBo).

Znaczenie wtórne – ‘gorszy’ – odnaleźć można w (również po- krewnym etymologicznie) wyrazie upośledzony. Ten przymiotnik o znaczeniu ‘wykazujący pewien niedorozwój umysłowy, przeja- wiający ograniczenie umysłowe’ (SDun) jest dawnym imiesłowem od czasownika upośledzić – ‘stawiać w gorszej sytuacji, czynić gor- szym od innych’ („Jego sytuacja finansowa upośledzała go w sto- sunku do reszty rodziny”) (SDun). Jeszcze w SWil upośledzić kogoś znaczy ‘ubliżać komu, nie okazywać mu należnych względów,

(35)

szacunku’ i ‘odmawiać czego komu, ujmować’ („Natura go upo- śledziła”).

Oba znaczenia (‘gorszy’ i ‘ostatni’) łączy leksem poślad – od XVI wieku po współczesność to ‘ziarno gorszego gatunku pozo- stałe po wywianiu zboża’ (SXVI, SJPPWN), a więc to, które zostało na koniec, ostatnie, w związku z tym gorsze. Nie wiadomo, który element był istotniejszy: bycie na końcu czy bycie gorszym, jednak połączenie tych cech (także dawna dwuznaczność przymiotnika pośledni) pokazuje, że w naszej kulturze to, co na końcu, uznawane bywa za gorsze, mniej skuteczne, być może zbędne. Niestety do- stępne źródła leksykograficzne nie dają odpowiedzi na pytanie, które słowo jest wcześniejsze: pośladek ‘tyłek, zad’ czy upośle- dzony ‘gorszego gatunku’, jednak, jak pisała Krystyna Kleszczowa w odniesieniu do leksyki erotycznej (która podobnie jak tematy związane z ludzką seksualnością, nieczystościami i przywarami stanowi tabu językowe [por. K r awc z y k-Ty r p a, 2001: 16]): „za- wężenie znaczenia burzy stosunki semantyczne w gnieździe sło- wotwórczym” (K l e s z c z o w a, 1993: 79–80), które przekształca się zgodnie ze zmianami semantycznymi centrum. Mogło być więc tak, że ze względu na negatywne skojarzenia sensu wyrazu upośledzić jego derywaty zostały niejako „skazane” na ujemnie wartościowane desygnaty.

Drugi, wtóry

Istnieją w polszczyźnie też inne, neutralne słowa wyrażające pewną ustaloną kolejność, są to oczywiście liczebniki porządkowe.

Istotnym dla wyrażania następstwa wydaje się leksem drugi.

Kim lub czym jest drugi? A może: który to drugi? Pytanie z po- zoru banalne, jednak współczesny słownik języka polskiego po- daje aż cztery odpowiedzi co do znaczeń leksemu drugi:

(36)

• ‘wyraz informujący, że dany obiekt zajmuje w pewnym ciągu lub porządku miejsce, które scharakteryzować można, używając liczby dwa’, np. drugie piętro, drugi rok;

• ‘inny niż ten, o którym była mowa’, np. drugi brzeg; jeden to, drugi tamto;

• ‘podobny do kogoś, czegoś’ („Żaden z szaleńców, któremu marzy się kariera drugiego Hitlera, nie dostanie szansy, by to marzenie zrealizować”);

• ‘mogący zastąpić kogoś lub coś’, np. druga matka, drugi dom (WSJP).

Okazuje się, że nie tak istotną, jak by się wydawało, rolę od- grywa tu liczba dwa. Tak też było w historii.

Liczebnik dwa należy do wyrazów ogólnosłowiańskich (por.

scs. dъva, czes. dva, ros. dwa [два], słow. dva) i od zawsze oznacza liczbę dwa. Notowany jest od XIV wieku (SBo), w języku polskim ma wiele derywatów, m.in. dwanaście, podwójny, dwunożny, dwojaki, dwoisty, dwójka. A gdy ktoś zajął miejsce numer dwa, mówimy o nim drugi. Liczebnik główny dwa i liczebnik porządkowy drugi poza nagłosowym d nie mają za dużo wspólnego3. Supletywizm jest wskazówką, że jedno z pokrewnych semantycznie słów miało pierwotnie mieć inne znaczenie – nie było to dwa.

Wyraz drugi notowany jest od XIV wieku. Pochodzi od prasło- wiańskiego *drugъ – rzeczownika o znaczeniu ‘człowiek lub przed- miot związany czymś z otoczeniem, członek jakiegoś zespołu’,

‘przyjaciel, powiernik, kolega’ (por. druh) (SBo, SPsł). Już na grun- cie prasłowiańskim wyraz ten uległ adiektywizacji, skąd właś- ciwa przymiotnikom końcówka: *ъjь. Początkowo *drugъjь oznaczał

‘jednego z wielu (ludzi złączonych w oddział wojskowy)’ (SBa).

Następnie określał kogoś ‘innego z wielu’, ‘innego z dwu’ – ‘in- nego w obrębie pary’ (SPsł). Taka semantyka rozwinęła się także w zwrotach drugъ druga ‘kolega kolegę’, drugъ drugu ‘kolega kole- dze’ wtórnie interpretowanych jako ‘kolega innego’, ‘kolega in- nemu’ (SBo). W końcu drugi nabrał znaczenia ‘następujący w kolej- ności po pierwszym’.

3 Oczywiście oprócz związku znaczeniowego.

(37)

Prasłowiański *drugъ, później polski drug przekształcony został w drucha [sic!] prawdopodobnie przez analogię do ekspresywnych rzeczowników z -ch, jak np. brach od brat. Dzisiejsza pisownia zde- terminowana została najprawdopodobniej przez wymowę ukraiń- ską lub czeską (SBo), jednak związki etymologiczne (a co za tym idzie: dawne semantyczne) oddaje alternacja h : ż : g w wyrazach druh, drużyna, drugi.

Od staropolszczyzny przez wiek XVI drugi był zaimkiem o zna- czeniu ‘inny, nie ten, alius’ (także w funkcji rzeczownikowej ‘ktoś inny, coś innego’). Był to też liczebnik porządkowy znaczący to, co dziś: ‘następny w kolejności bezpośrednio po pierwszym’, ‘z dwóch nie pierwszy’ (SStp). Istotne jest, że w XVI wieku znaczenie po- dane tu jako pierwsze (zaimek) jeszcze znacząco dominowało nad drugim (liczebnik)4 (SXVI). Potwierdzać to może fakt, że słownik łacińsko-polski z tego okresu jako odpowiednik secundus notuje jeszcze wtóry (SMącz). W kolejnych wiekach słowo drugi używane było już przede wszystkim jako liczebnik, ale wieloznaczny: ‘na- stępujący po pierwszym’, ‘następny’, ‘przeciwny, odwrotny’, ‘jeden z dwóch’. Leksem ten miał też znaczenie rzeczownikowe: ‘inny człowiek’ („O chleb tedy prosić nie będę, bom go krwawie zasłużył i należę do Niego równo z drugiemi”), ‘jeden, pewien człowiek’

(„Choć też drugi miał dobrą suknię, to się ustroił w drelich pstry”) (SPas). Oznacza to, że dopiero w dobie średniopolskiej formowało się znane współcześnie znaczenie wyrazu drugi. Od wieku XIX jego semantyka (względem współczesności) doczekała się „małej stabilizacji”, słowo to używane było w kontekstach podobnych do dzisiejszych: ‘następujący po pierwszym’ (być drugim na liście; tom drugi; rozdział drugi), ‘inny, nie ten, o którym była mowa’ (jeden pła- kał, a drugi się śmiał; jednemu gody, drugiemu głody), ‘podobny’ (drugi Cezar; kochać kogo jak drugiego ojca) (SWil). U progu XX wieku pod- stawowym znaczeniem tego leksemu był liczebnik porządkowy od dwa (SW) i tak jest do dziś.

Zauważmy, że w polszczyźnie drugi (w znaczeniu ‘następny’,

‘występujący po pierwszym’) wyparł wyraz wtóry, także niepo-

4 Frekwencja odpowiednio 10 758 i 3007 (SXVI).

(38)

chodzący od dwa, ale od praindoeuropejskiego *an ‘tam, gdzie indziej’ (SBo). W staropolszczyźnie (SStp) i nieco później (por.

SKoch) leksem wtóry miał znaczenia podobne do dzisiejszych zna- czeń leksemu drugi. Były to:

• ‘następujący bezpośrednio po pierwszym (domyślnym lub wy- mienionym), drugi w kolejności, primum sequens, alter, secundus’

(to znaczenie najczęstsze) (jak w zdaniu: „Ustawiamy, aby ociec mając syny, po śmierci żony wtorą pojąw, nie powinien był, niż- liby dobrowolnie chciał, przerzeczonym swojim synom części dać dziedzinnej” [Sul 75]);

• ‘następny po wymienionym (ale nie pierwszym), też: ponowny, priorem (non primum) sequens’ („O tem, jako miły Krystus po wto- rem modleniu wrocił sie do swoich apostołow” [Rozm 609]);

• ‘inny (niż wymieniony wcześniej lub domyślny), alius, diversus’

(„Napirzwe wąż tę to mądrość ma, iże gdyż ji chcą zabić, tedyć więc on [swą głowę] kryje […]. Wtoreć przyrodzenie jest to wę- żewe, iże gdyż się on chce odmłodzić, tedyć więc on je gorskie korzenie” [Gn 172b]) (SStp).

Zwraca to uwagę na fakt, że „drugość”, „porządkowość”

w języ ku polskim (i innych słowiańskich) nie wiąże i nie wiązała się z liczbą dwa, bo nienotowany jest odpowiedni liczebnik op- arty na tym samym rdzeniu. Oczywiście mamy takie słowa jak dwanaście, dwadzieścia, dwieście, ale istniały obok nich liczebniki po- rządkowe druginaście (duginaćcie) i wtórynaście (wtorynaćcie) (SW).

Walka drugiego z wtórym rozpoczęła się zapewne jeszcze na grun- cie prasłowiańskim, o czym świadczą dzisiejsze odpowiedniki polskiego drugi w innych językach. Choć słowniki notują wyraz wtóry jako staropolski (SBa, SL), obecny (choć rzadko) był w języku (a przynajmniej w literaturze) jeszcze długo, nawet w wieku XIX, szczególnie w wyrażeniu przyimkowym po wtóre (SMic). Do dziś na swój sposób wtóry istnieje w polszczyźnie dzięki wielu derywa- tom, np.: powtarzać, półtora, wtorek, wtórować, wtórny.

Leksem drugi w zaskakujący sposób łączy człowieka związa- nego czymś z otoczeniem (kompana) i liczbę dwa, które pozornie nie mają wiele wspólnego. Ważnym ogniwem między nimi jest znaczenie ‘inny’, ‘nie ten, o którym była mowa’. Przy omawianiu

(39)

wspólnej historii słów drugi i wtóry istotna jest z kolei semantyka związana z wyrażaniem w polszczyźnie następstwa, a to następ- stwo nie ma żadnego związku z pierwotnymi, etymologicznymi znaczeniami wyrazów drugi i wtóry, choć leksemy te rozwinęły się w polszczyźnie jako synonimy.

Podsumowanie

Jak widać, kolejność jest wyrażana w języku za pomocą wielu wyrazów opartych na różnych rdzeniach i o różnej etymologii.

Oczywiście znaczenie tych słów bywa różnie sprofilowane i za- leży od kontekstu – jak znaczenie każdego słowa. Trudno w języku o całkowitą synonimię (na temat synonimii zob. S k o r u p k a , 1987: VI; M a l c z e w s k i , 1985: 165–166), tym bardziej w polu do- tyczącym pojęć abstrakcyjnych (które zazwyczaj są nie tyle wielo- znaczne, co niejednoznaczne), a za takie uważam następowanie czegoś po sobie według określonego układu.

Omówione słowa nie w każdym kontekście oznaczają następ- stwo (znaczenia ‘inny’, ‘podobny’, ‘jeden z wielu’), co też jest zna- czące. Pokazuje to m.in., z czym w naszej kulturze bywa kojarzone bycie kolejnym, pojawienie się później.

Trzy pierwsze omawiane słowa: następny, kolejny, pośledni mają związek z pozostawianiem śladów i podążaniem za kimś, poja- wianiem się po kimś, za kimś. Dawniejsze lub po prostu inne zna- czenia związane są też z naśladowaniem (ponownie ślad) (jak drugi Hitler, kolejny Cezar). Wszystkie słowa, a więc też drugi i wtóry, zy- skały interesującą semantykę przed podziałem słowiańszczyzny, już na gruncie polskim były niejednoznaczne, miały obok znanych dziś znaczenia bliskie etymologicznym, co mogłoby sugerować, że samo pojęcie następstwa, kolejności zrodziło się w umysłach Sło- wian stosunkowo późno, ale nie można odnosić wniosków z ana- lizy pięciu wyrazów do całego języka. W niektórych kontekstach, ze względu na polisemię, wyrazami bliskoznacznymi do następny

(40)

będą nowy, późniejszy, też inny (WSWB) – a te do dziś zachowały znaczenia etymologiczne (por. SBo).

Zadziwiające mogą być szczególnie zmiany znaczeń wyrazów drugi (od druh) i pośledni, co potwierdza, że sięgając wstecz, może my dokonać wielu interesujących odkryć. Te mówią wiele o kulturze i sposobie myślenia użytkowników języka.

Źródła i literatura

Źródła

B a ń k o M., red., 2005: Wielki słownik wyrazów bliskoznacznych PWN. War- szawa – WSWB.

B a ń k o w s k i A., 2000: Etymologiczny słownik języka polskiego. T. 1–2. War- szawa – SBa.

B o r y ś W., 2005: Słownik etymologiczny języka polskiego. Kraków – SBo.

D o r o s z e w s k i W., red., 1958–1969: Słownik języka polskiego. T. 1–11.

Warszawa – SD.

D r a b i k L., K u b i a k- S o k ó ł A., S o b o l E., 2015: Słownik języka pol- skiego PWN. Warszawa – SJPPWN.

D u n a j B., red., 1996: Słownik współczesnego języka polskiego. T. 1–2. War- szawa – SDun.

G ó r s k i K., H r a b e c S., red., 1962–1983: Słownik języka Adama Mickiewi- cza. T. 1–11. Wrocław – SMic.

K a r ł o w i c z J., K r y ń s k i A., N i e d ź w i e d z k i W., red., 1900–1927:

Słownik języka polskiego. T. 1–8. Warszawa – SW.

K o n e c z n a H., D o r o s z e w s k i W., red., 1965–1973: Słownik języka Jana Chryzostoma Paska. T. 1–2. Wrocław – SPas.

K u c a ł a M ., red., 1994–2012: Słownik polszczyzny Jana Kochanowskiego.

T. 1–5. Kraków – SKoch.

K u r z o w a Z., red., 1998: Słownik synonimów polskich. Warszawa – SSP.

L i n d e S.B., 1807–1814: Słownik języka polskiego. T. 1–6. Warszawa – SL.

M a y e n o w a M.R., red., 1966–(2012): Słownik polszczyzny XVI wieku.

T. 1–(36). Wrocław–Warszawa–Kraków – SXVI.

M ą c z y ń s k i J., 1564: Lexicon Latino Polonicum. Konigsberg – SMącz.

(41)

Narodowy Korpus Języka Polskiego. Dostępny w Internecie: http://nkjp.pl [data dostępu: 31.10.2016] – NKJP.

S ł a w s k i F., red., 1974–2001: Słownik prasłowiański. T. 1–8. Wrocław – SPsł.

Ur b a ń c z y k S., red., 1953–2002: Słownik staropolski. T. 1–11. Kraków – SStp.

Z d a n o w i c z A. [i in.], 1861: Słownik języka polskiego. Wilno – SWil.

Ż m i g r o d z k i P., red., 2007–: Wielki słownik języka polskiego. Dostęp- ny w Internecie: http://wsjp.pl [data dostępu: 10.10.2016]. Kraków – WSJP.

Literatura

B u t t l e r D., 1967: Koncepcje pola znaczeniowego. „Przegląd Humanistycz- ny”, nr 2, s. 41–59.

K l e s z c z o w a K., 1993: Izolowanie leksyki erotycznej. W: Eros, psyche, seks.

Red. R. P i ę t k o w a. Katowice, s. 77–86.

K r a w c z y k-Ty r p a A., 2001: Tabu w dialektach polskich. Bydgoszcz.

M a l c z e w s k i J., 1985: Szkolny słownik terminów nauki o języku. War- szawa.

S k o r u p k a S., red., 1987: Słownik wyrazów bliskoznacznych [Wstęp]. War- szawa.

To k a r s k i R., 1984: Struktura pola znaczeniowego (studium językoznawcze).

Warszawa.

Małgorzata Broszko

Of the Two, the Following One Accompanies the Last One.

A Historical Linguistics Study

of Chosen Lexemes that Express Sequence in Polish S u m m a r y

The article studies chosen words semantically related to expressing sequence in Polish (contemporarily and non-contemporarily); the words include następny [following], kolejny [next], pośledni [last], and drugi/wtóry [second]. The author pre-

(42)

sents their etymology and former meanings, shows how in the course of time their semantics has been changing and shaping itself, and points to similarities and differences in their meanings.

K e y w o r d s: historical linguistics, semantics, sequence

Малгожата Брошко

Из двух следующий последует за последним – лингво-исторический анализ избранных лексем,

выражающих очередность в польском языке Ре з ю м е

В статье рассматриваются избранные слова, семантически связанные с выражением очередности в польском языке (на современном этапе или прежде): następny, kolejny, pośledni, drugi и wtóry (русск. следующий, очередной, последующий, второй). Автор представляет их этимологию и прежние зна- чения, показывает, как с течением времени изменялась и преломлялась их семантика, а также выявляет сходства и различия в их значениях.

К л ю ч е в ы е с л о в а: история языка, семантика, очередность

(43)

Terminologia w tekstach naukowych z zakresu językoznawstwa na przełomie

XIX i XX wieku

MARIA ZAJĄC

Uniwersytet Śląski w Katowicach

Stan badań i cele pracy

Z

a jedną z najistotniejszych cech stylu naukowego – obok składni – uznaje się wykształcony w jego obrębie własny sy- stem semantyczny (F u r d a l, 2000: 52). Z tego też względu ce- lem niniejszego artykułu jest omówienie terminów stosowanych w dawnych publikacjach naukowych z zakresu językoznawstwa (z przełomu XIX i XX wieku). Komentarza wymaga również spo- sób ich wprowadzania do tekstu. Stanisław Gajda podkreśla bo- wiem, że terminu nie należy badać w izolacji („w oderwaniu od jego »naturalnego środowiska«”) (G a j d a, 1990b: 41). W literatu- rze przedmiotowej funkcjonuje wiele różnych definicji terminu.

Dla prezentowanego opracowania kluczowe są ustalenia Fran- ciszka Gruczy, który za prymarną funkcję terminów uznał to, że:

[…] są one narzędziami mentalnego przetwarzania świata, czyli najpierw narzędziami wytwarzania i zarazem przetwa- rzania informacji o świecie, tworzenia i przekształcania men- talnego i intelektualnego obrazu świata, a następnie także urzeczywistniania tego ostatniego. Jednocześnie są one też narzędziami utrwalania wytworzonych, czy uzyskanych in-

Cytaty

Powiązane dokumenty

tyczne,  etymologię  leksemów  oraz  profilowanie  znaczeń.  Za- gadnieniem  przewodnim  następnej  pracy  stała  się  terminologia  stosowana  w  tekstach 

Wprowadzenie (WIOLETTA

explained. The section area curve was chosen since it is the most complicated of ail the curves. Similar approaches are used for the design waterline and deck plan. The aim of

W  pierwszej  części  –  Wokół wyrazów i znaczeń  –  zgromadzono  prace  poświęcone  analizom  słownictwa.  autorki  skupiły  się  na 

Referaty wygloszone podczas czterech wczesniejszych spotkafl zlozyly si~ na tomy, o tozsamym z nazwq konferencji ty- tule, opublikowane nahladem Wydaw- nictwa Uniwersytetu

feraty wygłoszone podczas trzech wcześniejszych spotkań – kolejno 

Przywołała autorytet językow y jako kryterium, na który często powołują się użytkownicy języka, m ający liczne wątpliwości normatywne..

Dzisiejsza lekcja poświęcona jest kolejnej zasadzie ortograficznej Temat: Pisownia „nie” z różnymi częściami mowy.. 280 i 281 przepisz do zeszytu zasady dotyczące