• Nie Znaleziono Wyników

Express Kujawski 1938.12.24/27, R. 16, nr 294

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Express Kujawski 1938.12.24/27, R. 16, nr 294"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Ł

T o r u ft Wysoka 12 Kuźnica Miejska lni' Kopernika

REDAKCJA WŁOCŁAWEK

Brzeska 29 ADMINIS TRACJA

Przedmiejska 20 Telefon Mi 11-00

soboto-niedzIeln-poniedzlałeK-wloreK Z4-25-2S-27 graKnla 1838 r.Ceno 10».

Express Kujawski

Redaktor w sprawach pisma przpjMuaje w Redakcji prap attap BraeakteJ Ab 26 od podatny I4«ej do podatny 1*-e| codatoanie aa wpHlldom alodolel i dwUW Redakcja rękopisów nłezasirseaoayah ido zwraca i zastrceo* oeMe prawo zmian.

fOKD aai*r*iae^ wtoctawush 15 gr. za aa. Ogtowcaic ssahanwy LKIsy dSllnlEllt prjK it 2, 3, 4, 5 szpad. Mas li pwy aa wyraz. Tendny druku mogą być przez Aclakdstrację zadsniaM óswel&ła.

ffiUFIinkl nFOnnmDFfltU' ml®8l^czaa 1 odoiorem ▼ Administracji sł. S.50 s odsic- WUIUilM pitlimiiciuiy. głeBiem dc doinu i XMkiejB0, st 3,- dla wrjckcwyok, arzędalków, urzędników emerytowanych, policji 1 robotników xi. 1 —

buUtom well!

Zbierzemy się dzisiaj znowu wszyscy jak co roku przy stole wigilijnym i przeła­

miemy się tradycyjnym, tym naszym pol­

skim, tak wielkie dla nas znaczenie sym­

boliczne mającym opłatkiem. Przełamiemy się nim na naszą zgodę i jedność rodzinną, na naszą miłość i sprawiedliwość społecz­

ną, na naszą największą z narodzenia Chry­

stusa, który jest światłością świata, radość, Od chaty do chaty, od dworu do dworu, od wioski do wioski i od miasta do miasta płynie przepiękną melodią kolędową w świat szeroki i daleki ta nasza radość w noc Bożego Narodzenia na znak, że źyjemy, na dowód, że jesteśmy wiernymi synami Katolickiego Kościoła i nieodrodnymi dzie­

ćmi chrześcijańskiej kultury, na żywe świa­

dectwo przeszłym i przyszłym wiekom, że stoimy i stać będziemy twardo oraz niezło­

mnie przy nauce Chrystusa — przy Jego boskiej, jedynej prawdzie, nad którą tylu materialnymi i duchowymi cierpieniami znękana ludzkość nie ma nic głębszego i wspanialszego.

Panował na świecie ucisk okropny, sza­

lała dokoła nędza duchowa, była straszna niewola, przemoc i ciemność w ludzkiej społeczności. Zdeptane i sponiewierane człowieczeństwo najlepszych synów ziemi z tęsknotą i upragnieniem wyglądało przyj­

ścia Króla i Siewcy nowego życia, Źródła prawdziwej radości i szczęścia, Zbawcy wzgardzonych i biednych.

Radykalny też przełom nastąpił w sto­

sunkach świata z narodzeniem się Chrystus sa, z ekspansją Jego boskiej nauki, z Jego apostolstwem miłości i sprawiedliwości śpo łecznej jako najwyższego nakazu i prawa, obowiązującego bezwzględnie wszystkich W myślach i czynach ludzkich.

Dopiero pod wpływem i w promieniach nauki Chrystusa poczuli się ludzie braćmi i dziećmi jednej wielkiej rodziny, dopiero X Jego inspiracji rozpoczęli po dzień dzisiej-

szy trwającą budowę nowego, na funda-1 kich bez wyjątku do łona swego tulącego, mentach miłości i sprawiedliwości wspar- społecznego gmachu, któremu na imię

tego współżycia. I Ojczyzna.

Pojednanie zwaśnionych warstw i sta- W rozterkach i swoich burzach dzisiej- nów przyniosła światu boska ewangelia szych Ojczyzna nasza potrzebuje najwię­

Misfrza z Nazaretu, przypominając wszyst­

kim, biednym i bogatym, kalekom i zdro­

wym, ciemnym i oświeconym ich boże sy­

nostwo i Chrystusowe braterstwo. Stąd wi­

tamy co roku dzień Bożego Narodzenia jako nasze największe święto rodzinne w najszerszym tego słowa znaczeniu — w znaczeniu domu rodzicielskiego, jak i te­

go ogromnego, w granicach swoich wszyst-

cej zgody wewnętrznej i bratniego pojed­

nania. Niech więc z łaski Bożej Dzieciny spływają dzisiaj do serc i dusz naszych te dwa najpotężniejsze zadatki lepszej przy­

szłości i szczęścia narodu, niech w tę peł­

ną uroku i tajemnic noc wigilijną ziszczą w nas na harmonii społecznej oparty cud zgody.

Ciężkie przeżywamy czasy i okropne

dzieją się dokoła nas na każdym kroku rzeczy. Wielkie niedomagania w przemyśle i handlu, dalszy zastój w rolnictwie, ogól­

ne zubożenie i tragiczne w swoich skutkach bezrobocie, w sumie zaś powszechna demo­

ralizacja, upiorna nędza duchovra i z wszel­

kiego człowieczeństwa wyzuteP najpotwor­

niejsze zbrodnie — oto bynajmniej nie prze­

sadzony obraz dzisiejszej chwali. Ponadto dokoła nas, wśród nas i nad ipsami słychać złowrogi pomnik nadchodzącego buntu i przewrotu, który zagraża wszystkim i wszy stkiemu nieuniknioną zagładą.

Ale nie byłby Chrystus Zbawicielem świata, gdyby nas nie wyprowadził z tego piekła dzisiejszego na łono lepszego, jaś­

niejszego jutra, nie byłby Bogiem, gdyby nas w Swojej bezgranicznej miłości ojcow­

skiej nie obdarzył niezbędnym w walce życiowej hartem ducha, nieugiętą wolą zwycięstwa i niezachwianą wiarą w spokoj­

niejszą przyszłość.

Pokój ludziom dobrej woli! Pokój cha­

tom i pałacom, pokój nędzarzom i boga­

czom, którzy mimo różnic stanowych nie pod przymusem, ale na drodze dobrowol­

nego, wzajemnego porozumienia dążą w myśl nauki Chrystusa do usunięcia z ży­

cia społecznego krzywdy ludzkiej, do tri­

umfu sprawiedliwości, do bożego, na praw­

dziwej miłości bliźniego i na prawdzie zbudowanego królestwa.

Pokój ludziom dobrej woli! Nienawiść, złość i zbrodnia wszelka niech w ten świę­

ty wieczór wigilijny omija nasze progi i serca! Niech zapanuje w nich niepodziel­

nie zgoda i miłość w Chrystusie! Zgoda powszechna i szczera, która waśniami we­

wnętrznymi skołatanym narodom niesie dla wywalczenia lepszej przyszłości tak niezbędne uspokojenie i która jest także dla nas najważniejszym, moralnym filarem, na którym możemy śmiało oprzeć potęgę i szczęście odrodzonej Ojczyzny! J. K*

4

(2)

Str. 2KJIHGFEDCBA N ied ziela, dnia 25 frn d n ia 1938 r. N r. 295

h,

ri

O d w et w ład z p o lsk ich

ONMLKJIHGFEDCBA

za ak cję bojów ek czeskich

C ieszvn , 24. 12. (P A T ) Z Ł azów donoszą: U b. nocy k oło godz.

24-tej czesk a bojów ka, która przekradła się p rzez granicę, obrzuciła granatam i dom za­

m ieszk ały p rzez znanego d ziałacza i p osła na Sejm śląsk i dr F ranciszka B ajorka. T e- roryści u siłow ali rzucić k ilk a granatów do m ieszkania, k tóre jednakże odbiły się od ra m y okiennej. W ybuch sp ow od ow ał w yp ad­

n ięcie w szystk ich szyb. C złon k ow ie rodzi­

n y dr B ajorka zostali ogłuszeni.

W zw iązk u z m asow ym w ydaleniem P o lak ów przez w ład ze czesk ie oraz w zw iąz­

ku z k ierow an ą z terenu czesk osłow ack ie- go terorystyczn ą akcją b ojów ek czesk ich na Śląsku Z aolziaóskim , a w szczególn ości z p ow od u dokonania w n ocy z 22 na 23 bm . podrzucenia m ateriałów w yb u ch ow ych pod p osteru n ek p olicji w oj. śląsk iego w D zieć- m orow icach, oraz pod m ieszk an ie dr B ajor­

ka w Ł azach, urząd w ojew ód zk i śląsk i za­

rząd ził w dn. 23 bm . iakó od w et natychm ia­

stow e w ysied len ie 50 ob yw ateli czesk ich D ziećm orow ic i 50 ob yw ateli czesk ich Ł azów .

z z

C zeski terror w zrasta

K atow ice, 24. 12. (P A T ) Ludność pogranicza czeskiego w zburzo­

na jest do głębi now ą falą represji ze stro­

ny w ład z czesk ich w stosunku do ludności polskiej, zam ieszkałej po stronie granicy.

Liczba przybyw ających ze strony cze­

skiej obyw ateli polskich, w ydalonych przez tam tejsze w ładze, w zrasta z dnia na dzień.

M im o silnych m rozów przybywający Pola­

cy nieiednokrotnie nie m ogą zabrać ze sobą nie tylko nainiezbędnieiszego dobytku ale naw et dostatecznie ciepłego ubrania. Przy­

czyną tego są bezw zględne m etody, stoso­

w ane przy w ydalaniu Polaków ł W ładze czeskie bow iem pozostaw iają im tylko kil- kogodzlnny term in na op u szczen ie C zech o­

słow acji.

Przybyw ający opow iadają o trw ających po stronie czeskiej nieustannych zam achach na ludność, in stytu cje i p oszczególn e dom y, stan ow iące w łasn ość P olak ów . D ok on yw u -

G en. F ran co zach orow ał

P aryż, 24. 12. (PA T)

„Figaro" donosi z G ibraltaru, iakoby gen. F ranco zach orow ał na grypę. D otych ­ czas nie ogłoszono żadnego biuletynu urzę dow ego w tej spraw ie.

P rogram podróży D alad iera

P aryż, 24. 12. (PA T ).

A gencja H avasa donosi, że w nadcho­

dzący poniedziałek po południu zostanie definitvw nie ustalony program podróży pre m iera D aladier do Tunisu i na K orsykę.

G eneralny prezydent Tunisu Erik La- bonne przybyw a do Paryża w poniedziałek rano, aby om ów ić szczegóły podróży z pre­

m ierem D aladier.

S tan zb iórki n a F .O .W .

W arszaw a, 24. 12. (P A T ) Stan zbiórki na Fundusz O brony M or­

sk iej na dzień 20 grudnia w yraża się kw otą zł 7.814.295.91. Łącznie ze zbiórką, przepro w adzoną oddzielnie w śród korpusu oficer­

skiego i podoficerskiego arm ii i floty, k ap i­

tał w yn osi zł 10.464.295,91.

Po potrąceniu kosztów budow y okrętu podw odnego „O rzeł" na budow ę ścigaczy p ozostaje zł 2.264.295,91.

W listopadzie br. w pływ y na F. O. M . w ynoszą zł 155.457,31. W porów naniu ze zbiórką w listopadzie r. ub. w pływ y za li­

stop ad w r. b. w ykazują w zrost o sum ę sł 60.021,09.

S tatek łotew sk i ton ie

R yga, 24. 12. (P A T ) Łotew ski parow iec tow arow y „L aim ­ d o ta" w drodze z M urmarska do Rygi u p ółn ocn ych b rzegów N orw egii najechał na p od w od n e sk ały, odnosząc tak p ow ażn e u- szk od zen ia, że istn ieje m ała tylk o nadzieją uratow ania go.

N a m iejsce w ypadku p rzyb yły dw a stat­

k i n orw esk ie, k tóre w raz z załogą „L aim - oraz w sp ółp racy gospodarczej C hin z Jap o- dota" usiłują w yratow ać statek , k tóry jest nią i M andżukuo, u w ażan e jest za rodzaj jednym z n ajw ięk szych w m arynarce han-1 sform ułow ania p rzez Japonię w arunków po d low ej Ł otw y. | kojow ych pod adresem C hin.

jące stałych napadów bojów ki czesk ie zao­

p atrzon e są w granaty ręczn e i karabiny.

N ajbardziej jaskraw y terror czesk i p a­

nuje w rejonie G ruszow a i M uglinow a. Stan p od n iecen ia w śród ludności czesk iej po d n i

IV ota p o lsk a w P ra d ze

P raga, 24.12. (P A T ) W dniu 23 bm . p oseł R . P . w P rad ze m in. K azim ierz P ap ee dokonał osob iście in­

terw en cji u m inistra spraw zagranicznych C h valk ow sk iego w sp raw ie stanu rzeczy, panującego nad granicą p olsk ą na Śląsku.

M in. P ap ee d oręczył m inistrow i C hval- k ow sk iem u n otę, zw racając u w agę na dzia-

$6zy6tkim Jbz^actofoin, Czytelnikom i ^Apólpcacoomikom serdeczne zoczenia

l Wesołek świąt

óklada

W ydaw nictw o, R ed ak cja, A dm inistracja i P ersonel T echniczny „N ow ego K u rjera46

P . P rezydent R . P . w Jaw orzynie

Uroczyste powitanie na dawnej granicy

Z akopane, 24. 12. (PA T).

W czoraj o godz. 9 rano przybył do Z a­

kopanego specjalnym pociągiem z W arsza­

w y P an P rezyd en t R . P . w raz z m ałżonką.

N a dw orcu kolejow ym oczekiw ali przy­

bycia Pana Prezydenta kapelan przybocz­

ny Pana Prezydenta ks. płk. H um pola, płk.

Szum ski, tam tejszy proboszcz ks. dziekan D obola, w icestarosta m gr. W roński i bur­

m istrz Zakopanego inż. Zaczyński. Po po­

w itaniu przez oczekujących P an P rezydent R . P . w raz z otoczen iem udał się b ezp ośre-

S trajk g en era ln y

p rok lam ow any p rzez A rab ów w P alestyn ie

Jerozolim a, 24. 12. (PA T).

N a m arach m iast P alestyn y ukazała się od ezw a p rzew ód cy p ow stań ców arabskich, proklam ująca strajk generalny jako pro­

test p rzeciw k o zarządzeniom w ojskow ym i akcji od d ziałów brytyjskich w ok olicy Je­

rozolim y.

A czk olw iek do żadnych rozruchów je­

szcze n ie doszło, tym nie m niej w ład ze

G w iazd k a

Uroczyste wieczory gwiazdkowe dla dzieci, żołnierzy 1 robotników

C ieszyn, 24. 12. (PA T ).

W Cieszynie i na całym Zaolziu zapa­

now ał w ostatnich dniach nastrój przed­

św iąteczny. Ruch w pociągach i autobu­

sach w zm ożony. W centralnych punktach m iast i osąd ustaw ione są w ielkie choinki,

W a ru n k i p ok ojow e J a p o n ii

D od atn ie w rażen ie w C h in ach w yw ołało p rzem ów ien ie k s.k o n o y e

P aryż, 24. 12. (PA T ) H avas donosi z Tokio, iż w czorajsze ośw iadczenie prem iera ks. K onoye, w któ­

rym prem ier zapow iedział, iż now y p orzą­

dek na D alek im W sch od zie oraz popraw a stosu n k ów chińsko-japońskich w ym agają u- znania M andżukuo p rzez C hiny, p rzystąp ie­

nia C hin do paktu antykom internow skiego

kojow ych pod adresem C hin.

giej stron ie granicy w zm aga coraz bardziej sztu czn ie podtrzym ana kam pania prasy cze­

skiej, szerzącej przy tym alarm ujące i n ie­

d orzeczn e p oltki na tem at Śląska Z aolziań- sk iego.

łaln ość czesk ich b ojów ek , prasy i radio­

stacji aa tych terenach 1 zaw ierającą sta­

n ow cze żądanie zlik w idow an ia w krótkim czasie tego stanu rzeczy, sp rzeczn ego z d e­

klaracjam i oficjalnych czyn n ik ów praskich, a utrudniającego rządow i R zeczyp osp olitej P olskiej uregulow anie dobrych stosunków sąsied zk ich z now ą C zecho-Słow acją.

dnio z dw orca k olejow ego sam ochodem do Jaw orzyny.

N a daw nej granicy przy m oście na Ł y­

sej P olan ie p ow itała serd eczn ie P ana P re­

zyd en ta R . P . liczn ie zgrom adzona tam tej­

sza ludność. Specjalna delegacja w ręczyła P anu P rezyd en tow i chleb i sól.

Pan Prezydent udał się następnie w dalszą drogę do zam eczku m yśliw skiego w Jaw orzyn ie, gdzie pow itany został przez inspektora lasów państw ow ych Lew ickiego i nadleśniczego inż. M archlew skiego.

p rzed sięw zięły n iezb ęd n e środki zm ierza­

jące do zap ew n ien ia spokoju.

M ussolinii n a n artach

: Rzym , 24. 12. (PAT) M ussolini w yjechał do Rocca D ella Cam m inate, skąd uda się w A peniny na sporty, zimow e.

n a Z aolziu

rzęsiście ośw ietlon e.

Staraniem zarządów mia>st i gm in ©•raz kom itetów i orgarijzacyj odbyw ają się w e w szystk ich m iejscow ościach gw iazdki dla bezrobotnych i d zieci biednych. Ludność urządziła rów nież uroczyste w ieczory

M imo, iż ośw iadczenie japońskiego pre­

m iera zaw iera postulat utrzyfńania w ojsk japońskich w niektórych punktach teryto­

rium chińskiego, celem obrony przeciw ko kom unizm ow i, oraz zorganizow ania w M on golii w ew nętrznej bazy antykom unistycz­

nej — w kołach politycznych zw racają u- w agę na słow a prem iera ks. K onoye, że

„Japonia n ie żąda od C hin ani terytorium ani odszkodow ania i n ie tylk o b ęd zie sza­

n ow ała su w eren n ość C hin, lecz gotow a jest p rzyczyn ić się p ozytyw n ie do obalenia ek s-

gw iazdk ow e dla żołnierzy stacjonow anych na Zaolziu oddziałów w ojskow ych.

W szk ołach po ostatnich lekcjach od­

były się rów nież gw iazdkow e uroczystości, przy czym d zieci zostały obdarow ane prak­

tycznym i podarunkam i w postaci ubranek, butów itp. oraz łakociam i.

W Cieszynie staraniem zarządu m iasta odbyła się w czoraj w św ietlicy dla bezro­

botnych gw iazdka dla sezonow ych robotni­

ków , zajętych przy robotach m iejskich na terenie Cieszyna Zachodniego. Robotnicy w liczbie około 130 obdarow ani zostali pro­

w iantami. Podobna gw iazdka odbyła się dla 200 robotników , zatrudnionych na terenie Cieszyna w schodniego, oraz dla chorych

szpitalnych. <

Z ad ym ka w K ielecczyzn ie

K ielce, 24. 12. (PAT) Przez całą ubiegłą noc na K ielecczyznie szalała b. silna zadym ka śnieżna, pow odu­

jąc na drogach m etrow e zaspy. Zaspy te u- trudniają znacznie szeroko rozgałęzioną w K ielecczyźnie kom unikację autobusow ą, po w odując na liniach dalekobieżnych znaczne opóźnienia autobusów pasażerskich, docho­

dząc do półtory godziny. W kom unikacji kolejow ej posiągi dalekobieżne przychodzą w dalszym ciągu z opóźnieniam i, przekra­

czającymi niejednokrotnie 2 godziny.

W dniu w czorajszym w iatr ustał i śnieg przestał padać.

O fensyw a p ow stań cza

Burgos, 24. 12. (PA T).

K orespondent A gencji R eutera donosi, w ojska pow stańcze przerw ały w czoraj że

linie od d ziałów rządow ych w czterech ró­

żnych punktach na froncie katalońskim .

P laga w ilków w R u m u n ii

C zern iow ce, 24. 12. (PA T).

Z pow odu silnych m rozów na Bukow inie stada zgłodniałych w ilków opuszczają lasy, podchodzą do m iasteczek i w si i czynią w ielkie spustoszenia w śród ow iec i bydła.

W ładzę urządzają specjalne polow ania, z nagonką celem tępienia szkodników.

P rezes k olejarzy w ypad!

z p ociągu

Londyn, 24. 12. (PAT) W pobliżu Sw indon na torze kolejow ym znaleziono zw łoki prezesa angielskiego zw iązku kolejarzy W altera G riffithsa, któ­

ry praw dopodobnie przez nieostrożność w y padł z pociągu w drodze z Londynu dp po­

łudniow ej W alii.

M rozy n a Ł otw ie

Ryga, 24. 12. (PAT) Fala m rozów , która ogarnęła Łotw ę, w y w ołała duże utrudnienia w kom unikacji ko- leiowej i telefonicznej. Pociągi m iędzyna­

rodow e przychodzą z dużym i opóźnieniam i.

W dniu w czorajszym nord-express spóźnił się o 6 godzin.

W czoraj kom unikacja telefoniczna prze­

rw ana była przez pół dnia z W arszawą i Berlinem z pow odu uszkodzenia linii.

B an d yta sk azan y n a śm ierć

Radom, 24 12 (PAT) Sąd O kręgow y w Radomiu na sesji w y­

jazdow ej w O pocznie skazał na karę śm ier­

ci bandytę M ieczysław a O końskiego, który w dn. 26 w rześnia br. dokonał napadu z bronią w ręku na am bulans pocztow y, za­

bijając Tom asza K ozeraw skiego oraz jadącą rów nież am bulansem M arię Eljaszow ą.

terytorialn ości oraz likw idacji k on cesji cu­

dzoziem skich, co jest k on ieczn e z punktu w id zen ia całk ow itej n iepod ległości C hin".

W spomniane w arunki m iały być przez rząd japoński ustalone jeszcze w listopadzie i w dniu 30 listc pada uzyskały aprobatę cesarza.

Jak słychać, przem ów ienie ks. K onoye w yw ołało dodatnie w rażen ie w k ołach chiń skich, k tóre m ają p ow yższe w arunki trak­

tow ać jako n od staw ę do dyskusji.

4

(3)

Nr. 295FEDCBA N i e d z i e l a , d n i a 2 5 g r u d n i a 1 9 3 8 r « Str. 3

„ P Ł A S K I E E X T R A "

TSRQPONMLKJIHGFEDCBA

J E S Z C Z E L E P S Z E O D

„ P Ł A S K IC H "

(w ig il) P o g łę b o k im w strz ąsie z d a je się n ę trz n e w n o w y c h g ra n ic a ch i w n o w y c h C z e ch o - S ło w a c ja o d z y sk iw a ć ró w n o w a g ę

w e w n ę trz n ą . S z e re g w y d a rz e ń n a tu ry fo r-

Z e z e m

J a s n y w n io s e k z w y b o r ó w Jałowa dyskusja wokół sprawy ostar tnich wyborów samorządowych w naj­

większych miastach polskich daje jed­

nak kilka pozytywnych stwierdzeń i wniosków, rzucających snop światła na różne zaciemnione dotąd problemy na­

szego życia.

Jednym z takich pouczających i ot­

wierających nam oczy faktów z któ­ rego wysnuć należy pozytywny wniosek na przyszłość jest skupienie głosów żydowskich na żydowskie listy Bundu.

Poza Krakowem, gdzie sjoniści zyskali kilka mandatów prawie wszystkie glo sy żydowskie podły w Warszawie i w Łodzi na listy Bundu — więc organi­ zacji socjalistyczna - komunizującej i stojącej w żywej opozycji wobec sjoni- stów. Innymi słowy: głosowanie żydów na listę Bundu było wyraźną demonstra cją szerokich mas żydostwa przeciw ide­

ologii sjonizmu czyli przeciw wszelkim próbom, projektom i planom żydowskiej emigracji z Polski!

Fakt ten powinien otworzyć oczy na­

szemu społeczeństwu na trudności, na ja kie natknie się każde u nas poczynanie związane z planową emigracją żydów.

Określano wprawdzie sjonizm u nas w dowcipny sposób, że polega on na tym, jeden żyd umanńa się z drugim żydem że należy tego trzeciego żyda wysłać do Palestyny *— ale bądź co bądź leżało w programie sjonizmu utworzenie odręb­ nego państwa żydowskiego. Natomiast ideologia Bundu głosi hasła podporząd­ kowania potrzebom żydostwa interesów miejscowej ludności, i wytworzenie ta­ kich form życia i organizacji państwo­ wej, w której międzynarodowe żydostwo miałoby pierwszy i decydujący głos.

Jeżeli zatem jakich 80 procent ży­

dowskich wyborców w największych mia stach polskich skupiło się wokół haseł Bundu (a reszta głosów poszła na po­

parcie socjalistycznej międzynarodówki)

— to jest rzeczą oczywistą i ponad wszel wątpliwość jasną — dokąd zmierza- i

te masy żydostwa w Polsce i na co । liczą w swym masowym uporze. . Tendencjom żydostwa pozostania w j

Polsce i utrzymania stanu swego posia- ( dania za wszelką cenę sprzyja rozwój , wypadków ostatnich, który doprowadził do monstrualnego stanu rzeczy, że naj­ większe nasze miasta, prócz Poznania, nie będą miały polskiej większości w ra­

dach miejskich i gospodarka ich zależna będzie od dobrej czy zlej woli zjednoczo­ nej z Bundem polskiej lewicy.

Można trzymaćsię od „polityki11 zda­

ła, ale najbardziej apolityczny człowiek wobec takich faktów dojść musi wresz­ cie do przeświadczenia, że stanęło przed nami pytanie: być albo nie być? Musi- my na nie odpowiedzieć.wicz

P o z n a ń , 2 3 . 1 2 . •

GŁOSY 1 ODGŁOSY

m a ln o - p ra w n e j w sk a z u je p rz y n a jm n ie j n a M ach y , p o w o ła n o n o w y rz ą d p o d p rz e w o d - to . P o c h a o sie , w ja k i p o p a d ło ż y c ie C z e - i ‘ 7 n...J".

c h o - S ło w ac ji p o M o n a c h iu m , p o p rz y ję - rz ą d z e n ia tró jd z ie ln y m p a ń stw e m i sk o n - c iu ż ą d a ń P o lsk i i p o a rb itra ż u w ie d e ń sk im stru o w an o n a w e t c o ś w ro d z a ju p ro g ra m u n a te m a t ż ą d a ń te ry to ria ln y c h W ę g ie r — w e w n ę trz n e g o o d ro d z e n ia . P ro g ra m o w i te -

N in ie jsz y m p o d a je m y n a szy m S z a n . O d b io rc o m d o ła sk a ­ w ej w ia d o m o śc i, ż e z d n ie m 3 1 g ru d n ia b r. likwidujemy nasi ozial prod> kcii i sprzedaży

M y d ł a R e g e r a

p o le ca jąc w z a m ia n za to ogó InI e uznane wysuszone

M y d ł o T u k a n

k tó re jakościowo p o d ż a d n y m

Rogera. Wysuszone

M y d ł o T u k a n

w y ra b ia m y z najszlachetniejszych surowców tłuszczowych wypróbowanym i najlepsze wyniki dającym systemem Rogera, g w a r a n tu ją c y m najwyższą jakość m y d ła.

D z ię k u ją c z a d o ty c h c z as o k a z y w a n ą n a m ż y c z liw o ść i z a ­ u fa n ie , p o le c am y się d a lsz y m ła sk a w y m w z g lę d o m .

Fabryka Cfiemiczna Tukan

Karol Sander właJc. K. Sander

Poznań-Starołęta

O b s k u r n a p r o p a g a n d a R o z g o rz a ła w o jn a p ro p a g a n d o w a w p ra ­ sie z a p rz y jaź n io n e j z P o lsk ą p rz e c iw k o P o lsc e i to w ła śn ie w e F ran c ji. „ Ih T e m p s"

z a m ie sz c z a 1 5 g ru d n ia a rty k u ł „ U k ra in a "

o ra z sz c z eg ó ło w ą m a p ę te g o k ra ju . G ra ­ n ic e te są d o sy ć „ sk ro m n e " , b o n ie d o c h o ­ d z ą je sz cz e d o O c e a n u S p o k o jn e g o i n ie o b e jm u ją K a n a d y , g d z ie ja k w ia d o m o , m ie ­ sz k a ją ta k ż e U k ra iń c y , a o d c z a su d o c z a ­ su p rz e z O c e a n n a ja k im ś s ta tk u p a s a ż e r­

sk im ta k ż e się p rz e jeż d ż a ją . „ L e T e m p s"

je d n a k n a ty m n ie p o p rz e sta je i p o m ie sz c z a d ru g i a rty k u ł p . t. „ P o c h ó d n a W s c h ó d i w i e l k a U k r a i n a " , tw ie rd z ą c :

„ D n ia 9 lu te g o 1 9 1 8, w d n iu p o d p isa n ia p o k o ju z U k ra in ą ro sy jsk ą , A u stria z o b o w ią­

z a ła się d o stw o rz e n ia w ra m a c h m o n a rc h ii k ra ju a u to n o m ic z n e g o , z ło ż o n e g o z G a lic ji W sc h o d n ie j i c z ę śc i B u k o w in y w ę g iersk ie j.

D n ia 1 lis to p a d a je d n o stk i g a lic y jsk ie z b u n­

to w a ły się w e L w o w ie i w c a łe j G a lic ji W sc h o d n ie j. D n ia 2 2 listo p a d a p o w sta ła z k o le i lu d n o ść p o lsk a i p rz e p ę d z iła rz ą d U k ra in y z a c h o d n ie j, k tó ry n a p ró ż n o d n ia 3 sty c z n ia 1 9 1 9 o g ło sił sw e z je d n o cz e n ie z ro ­ sy jsk ą re p u b lik ą u k ra iń sk ą . W m a ju o d d z ia­

ły p o lsk ie o s ta te c z n ie g o z lik w id o w a ły ."

A w ię c s tw ie rd z a te n sa m d z ien n ik , ż e M a ło p o lsc e W sc h o d n ie j s ą j e d n a k P o l a - w

c y , s k o r o w p o t r z e b i e p o t r a f i l i p r z e p ę d z i ć r z ą d u k r a i ń s k i , z a n im p rz y sz ły z p o m o c ą w m a ju w o jsk a p o lsk ie . „ L e T e m p s" je d n a k w y c ią g a in n e w n io sk i z te g o , n iż n a k a z y ­ w a ła b y lo g ik a . O to m ó w ią c o d e m a rc h e p o sła so w ie c k ie g o w P ra d z e w z w ią zk u z k a m p a n ią, p ro w a d z o n ą p rz e z p e w n e d z ie n ­ n ik i c z e sk ie n a rz e c z w ie lk ie j U k ra in y , „ L e T e m p s" d a je ju ż d n ia 1 6 g ru d n ia w ia d o m o ść , ż e P o lsk a b ę d z ie ta k ż e p ro te sto w a ła p rz e ­ c iw k o „ w ielk ie j U k ra in ie ", i z ło śliw ie p rz y ­ ta c z a ró w n o c z e śn ie i tę w ia d o m o ść:

„ N a d w a d z ie śc ia i je d n ą sz k o łę n ie m iec­

k ą n a ty m te ry to riu m o sta ło się ty lk o p ię ć i w d o d a tk u ic h d y re k to ra m i i w w ię k sz o śc i w y p a d k ó w — n a u c z y c ie la m i są P o la c y . N ie m c y b y li le p ie j tra k to w a n i p o d p a n o w a n ie m c z esk im , u w a ż a n y m z a w ro g i N ie m c o m , a n i­

ż e li p rz e z P o la k ó w , o b e c n ie p rz y jac ió ł R z e ­ sz y ."

A w ię c z a p rz y ja ź n io n e g o p a ń stw a p ra s a u d e rz a w P o lsk ę z d w u stro n — o d stro n y u k ra iń sk ie j i n ie m ie c k ie j.

„ P o lsk a Z b ro jn a " p isz ąc o ty m , ta k k o -

P o p r a w y b y t u d o m a g a j ą s ię s a m o r z ą d o w c y

W ty c h d n ia ch o d b y ło się w W a rsz a w ie p o sied z e n ie C e n traln e g o Z a rz ą d u Z w ią z k u P ra c o w n ik ó w S a m o rz ąd u T ery to rialn e g o . N a p o sie d ze n iu ty m - - ja k p o d a je a g e n c ja K a b e l — b . p o se ł P a - c h o lcz y k z ło ż y ł o b sz ern e sp raw o z d a n ie z b ie ż ą c y c h p ra c. W c za sie d y sk u sji o - n ió w io n o sz cz e g ó ło w o p o ło ż e n ie m a te ­ ria ln e p ra co w n ik ó w sa m o rz ą d o w y c h o - ra z s p raw y p e rso n aln e w sa m o rz ą d zie . Z a rz ą d stw ie rd z ił, że s y tu a cja p ra c o w ­ n ik ó w sa m o rz ą d o w y ch p rz ed s taw ia się b a rd z o źle i w y m a g a o n a ra d y k a ln e j p o p ra w y . W w y n ik u d y sk u sji p o stan o w io n o p o c z y n ić s ta ra n ia u w ła d z p a ń stw o ­ w y c h o ra z n a te re n ie sa m o rz ą d u w k ie ­ ru n k u p o p raw y b y tu p ra c o w n ik ó w s a ­ m o rz ą d o w y c h . P o n a d to p o sta n o w io n o

w y stą p ić o u re g u lo w an ie p e w n y c h | m e n tu je te n a ta k :

s p ra w p e rso n a ln y c h k tó re b y z a p e w n i T ak a w a d zienn iŁ a fran cn A i p rac o w n ik o m n o rm a ln y c z a s p ra c y v i w o b cc sp raw p o lsk Ich n ic m o .e j n a p e£ . U rz ęd a c h , m o ż n o ść k o rz y sta n ia Z u rlo - I n o n ie je s t p o d y k to w a n a a n i lo g ic z n y m , a n i p ó w w y p o c z y n k o w y c h itp » I u c z c iw y m - - a je d n o z d ru g ie g o w y p ły w a

Ocf ściany tio ściany..

C z e c h o s ł o w a c j a u z y s k u j e r ó w n o w a g ę w e w n ę t r z n ą

u r z ą d z a C z e c h o - S ł o w a c j a s w e ż y c i e w e w -

ra m a ch k o n sty tu c y jn o p ra w n y c h . D o k o ­ n a n o w y b o ru p re z y d e n ta w o so b ie d r. E m ila

n i c t w e m d r . B e r a n a , u s t a l o n o z a s a d y w s p ó ł -

w z g lę d e m n ie u stęp u je mydłu

M e s p i e s z ą s i ę z g o t ó w k ą

„ K u rie r P o ra n n y " , o m a w ia ją c sp ra w ę ż y d o w sk ą , ta k ie p o d a je Jej p o d m a lo w a n ie :

„ T rze b a p rz y z n a ć, ż e m a sy ż y d o w sk ie b ie d n e , a le n ie z a p o m in a jm y , ż e ic h w sp ó ł­

w y z n a w c y ro z p o rz ą d za ją o lb rz y m im i k a p i­

ta ła m i. W y sta rc z y d la p rz y k ła d u w sk a z a ć ż y d ó w a n g ie lsk ich i a m e ry k a ń sk ic h , W id o ­ c z n ie je d n a k n ie sp ie sz ą się o n i z w y ło ­ ż e n ie m o d p o w ie d n ic h su m , sk o ro n a p u b li­

c z n y c h z e b ra n ia c h z w o le n n ic y i p ro p a g a to ­ rz y e m ig ra c ji w c iąż a p e lu ją d o „ ż y d o stw a św iato w e g o " o p o m o c fin a n so w ą.

Z n o w u w ię c sp ra w d za się w y raż o n y n a ty m m ie jsc u n a p o c z ą tk u d y sk u sji e m ig ra ­ c y jn e j p o g lą d , ż e ż y d o stw o św ia to w e ty lk o ro z d zie ra sz a ty z ra c ji p rz e śla d o w a ń ż y d ó w , a le n ie c h c e n a ru sz y ć sw o ic h k a p ita łó w . C z y ż y d z i c z e k a ją, a ż k to ś je sz c z ę d o ło ż y w ła sn e fu n d u sz e , a b y w y sła ć ż y d ó w d o P a le s ty n y ? "

u sto su n k o w a n iem się d o n ic h . J e s t c h y b a z g ó ry n a rz u c o n a, a m o ż e n a w e t i z a p ła c o ­ n a .

P rz y ty m n o si c e c h y a k c ji, z o rg a n iz o w a­

n e j n a w ie lk ą sk a lę . N ie ty lk o b o w ie m „ L e T e m p s" , z e sfe ra m i rz ą d o w y m i sp o k re w n io­

n y , a le i in n e p ism a fran c u sk ie tę sa m ą p ro p ag a n d ę p rz e c iw p o lsk ą p ro w a d z ą .

N ie m a m y tu n a m y śli k o m u n isty c z n o - ż y d o w sk ic h c z a so p ism , k tó re o d w ie lu la t b e z p rz erw y sie ją ja d e m n ie n a w iśc i n a w sz y ­ stk o , c o p o lsk ie . T o n a s n ie d z iw i: w ie m y , z ja k ic h ź ró d e ł p ły n ą i ja k się d o te g o u s to­

su n k o w a ć .

A le n a jc ie k a w sz e , ż e i „ L a F ra n c e M ili- ta ire " , p ism o c h a ra k tere m i n a w et ty tu łe m p o k re w n e „ P o lsce Z b ro jn e j", k ro c z y w ty m sa m y m sz e reg u . P o słu g u je się ta k im i s a ­ m y m i a rg u m e n ta m i (n ie lo g ic z n y m i), c o i in ­ n e c z aso p ism a . N p . w n u m e rze z d n ia 1 0 g ru d n ia rb . w y p o m in a P o lsc e , ż e n ie d o ­ trz y m a ła o b ie tn ic y , d a n e j ra d z ie a m b a sa ­ d o ró w , p rz y z n an ia a u to n o m ii sz e śc iu m ilio ­ n o m U k ra iń c ó w i k o ń c z y liry c z n ie:

„ W o b e c o lb rz y m ich p la n ó w h itle ro w ­ sk ic h , ty c z ą c y c h U k ra in y , c ó ż z n a c z y a n e k - sja p o lsk a Ś lą sk a C ie sz y ń sk ie g o i k ilk u p o ­ w ia tó w sło w a ck ic h w K a rp a ta c h ? " .

Ż y w o to n a m p rz y p o m in a m a p ę w ie lk iej U k ra in y , k tó rą je sz c z e ta k n ie d a w n o C z e si w y sta w ia li w p o b liż u n a sz e j g ra n ic y i n o c a ­ m i ja sn o o św ie tla li, n ie w ie d z ie ć , c z y a b y n a s n a stra sz y ć , c z y te ż so b ie d o d a w a ć o d ­ w a g i."

O t o s ą m e t o d y p o s t ę p o w a n i a p r z y j a c i ó ł

’ o l s k i . Ś w i a d c z y t o , ż e c a ł a t a p r o p a g a n d a p r z e c i w p o l s k ą z j e d n e g o w y p ł y w a ź r ó d ł a , d o j e d n e g o z d ą ż a c e l u , s z e r z ą c s i ę j a k z ł o ­ ś l i w y t y f u s .

D o b rz e trz e b a się ro z g lą d a ć ; a b y w śró d se rd e c z n y c h p rz y ja c ió ł p sy z a ją ca .n ie z ja d - iy . P o lsk a m a je d n a k i n a to sp o so b y !

m u d a ł w y ra z p re m ie r d r. B e ra n w sw y m e x p o sć w stę p n y m , z ło ż o n y m p rz e d p a rla ­ m e n te m p ra sk im .

A n a liz a w y w o d ó w sz e fa n o w e g o rz ą d u C z e c h o -S ło w a c ji k a ź e p rz y z n a ć , ż e z n a n y w ż y c iu p o lity c z n y m n ie o d d z iś z re sz tą d łu g o le tn i p rz y w ó d c a stro n n ic tw a a g ra riu - sz ó w o d z n a c z a się d u ż ą d o z ą p o c z u c ia rz e ­ c z y w isto śc i i z m y słu p ra k ty c z n e g o . Z a k re ­ ślił o n d z ia ła n io m z a ró w n o rz ą d u c e n tra ln e ­ g o , p ra sk ie g o , ja k i rz ą d o m d w ó c h a u to n o ­ m icz n y c h k ra jó w — S ło w a c ji i R u si P o d ­ k a rp a c k ie j p ro g ra m d z ia ła ń g o sp o d a rc z y ch i sp o łe c z n y c h , ra c z ej sk ro m n y w ro z m ia­

ra c h , a le b e z sp rz e c zn ie d o sto so w a n y d o p o r trz e b i m o ż liw o śc i, d o sto so w a n y d o m o ż li­

w o śc i — p o w ia d a m y — w y łą c z a jąc o c z y w i­

śc ie o w ą n ie sz c z ę sn ą R u ś P rz y k arp a c k ą, k tó re j a n i ro z m ia ry a n i p o ło ż e n ie , a n i w y ­ so c e n ie sz c z ę śliw ie d o b ra n e k ie ro w n ictw o n ic z e g o d o b re g o n ie w ró ż y .

A le n ie w ty m rz e c z , k ie d y c h o d zi o o - c e n ę p ie rw sz y c h p o c z y n ań c z e c h o -sło w a c - k ic h p u b lik a c y j p ra so w y c h o ra z w słu ch a n ie w k tó ry m p o z o sta w a ło sp o łec z e ń stw o c z e s­

k ie p o stra sz liw y m p a ź d z ie rn ik o w y m „ u d e ­ rz e n iu p a łk ą w łe b " . R z e c z w ty m , ż e ró w ­ n o c z e śn ie z p e w n y m i o b ja w a m i b e z sp rz ec z ­ n ie d o d a tn im i, ja k n . p . p ro g ra m d r. B e ra n a , d o strz e g a m y w C z e c h o -S ło w a c ji p e w n e o b ­ ja w y d a le k o m n iej p o z y ty w n e , a b ę d ą c e ja k g d y b y re flek sa m i rz e c z y p rz e ży ty c h o s ta t­

n io , a le i stary c h n a w y k ó w p o lity c z n y c h . S ą m ian o w ic ie z a w sze je sz c z e w P ra d z e i w p o m n ie jszy c h m ia sta c h trialisty c z n ej re ­ p u b lik i ja k ie ś „ k o ła p o lity c z n e " , k tó re n ie z re z y g n o w a ły z o d g ry w a n ia w ie lk ie j ro li e u ro p e jsk ie j p rz e z C z e ch o -S ło w a c ję. K o n ­ ty n u a c ja z b a n k ru to w a n y c h a m b icji d r. E d ­ w a rd a B e n e sz a w ty m rz ę d z ie w y d a je się ty m „ k o ło m p o lity c z n y m " b y ć rz e c z ą c e lo ­ w ą i — n a w e t o sią g a ln ą . N ie p o tra fią c ią ­ g le je sz cz e p o g o d z ić się ta m z k o n ie c z n o śc ią d o sto so w a n ia a m b icji d o m o ż liw o śc i, p ra g ­ n ie ń d o rz e c z y w isto śc i, a e k sp a n sji m y ślo­

w e j d o ... w ła sn y c h g ra n ic. N ie p o tra fią się w y rz e c c h ę c i m o n to w a n ia c z e g o ś p rz e ciw ­ k o k o m u ś i d la k o g o ś. P o tra fią n a jw y ż ej, n a k s z ta łt w a h a d ła , p rz e rzu c ić się z e s tro ­ n y le w ej n a p ra w ą, o d je d n e j śc ia n y p rz e ­ le c ie ć d o d ru g ie j i n a d staw ia ć g ło w y d la p e ­ w n y c h c u d z y ch in te re só w ta k , ja k n ie d a w ­ n o n a d sta w iali k a rk u d la in n y c h . J e s t to p rz e d z iw n a k o m b in a c ja (a k to rstw a z w y ­ g ó ro w a n ą a m b ic ją , p rz e d z iw n a p rz y ty m z d o ln o ść d o p rz e k rę c e n ia w ła sn e j p o lity k i o 1 8 0 sto p n i w o k re sie k ilk u ty g o d n i.

D o w n io sk ó w ty c h p ro w a d z i n a jp o b ie ź - n ie jsz a n a w e t o b se rw a c ja c z e c h o - sło w a c - k jc h p u b lik a cy j p ra so w y ch o ra z w słu c h a n ie się w te g ło sy , k tó re d o c h o d z ą z P ra g i, z B rn a , B ra ty sła w y i M o ra w sk ie j O stra w y . W z ię ły ta m m ia n o w icie n a sie b ie p e w n e c z y n n ik i c z e ch o - sło w a c k ie ro lę p ro te k to ­ ra a sp ira c y j i p o c z y n a ń u k ra iń sk ic h . T a k , ja k d o n ie d a w n a śc ią g a ły n a sie b ie o d iu m z a w y słu g iw an ie się p ro p a g a n d z ie je d n y c h in te re só w — ta k o b e c n ie n ie z a w a h a ły się p rz e d w e jśc ie m n a d ro g ę , w sk a z y w a n ą p rz e z c z y n n ik i p rz e c iw sta w n e ty m , k tó ry m u le g a n o w P ra d z e d o ty c h c z a s. O d śc ia n y — d o śc ia n y ... O d w sc h o d u n a z a c h ó d ...

R o z u m iem y , ż e u d e rz e n ie , ja k ie w y m ie­

rz o n o p o lity k o m i sp o łe c z e ń stw u c z e ch o ­ sło w a c k ie m u n a p rz e ło m ie la ta i je sie n i 1 9 3 8 ro k u b y ło ta k siln e , ż e z a w ró t g ło w y p o n im p o z o sta ł n a c z a s d łu ż sz y . B a rd z o je st

rz e c z y w iście — tru d n o o trz ą sn ą ć s ę z z a m ro c z e n ia . T u szy m y je d n a k , ż e z a m ro ­ c z e n ie b ę d z ie p rz e jśc io w e i n ie p rz e jd z ie — B ro ń B o ż e ! — w s ta n c h ro n ic z n y , b o to b y ju ż n a p ra w d ę m o g ła b y ć c h o ro b a b a rd z o p o w a ż n a , m ą c ą c a p ra w id ło w o ść fu n k c jo n o w a n ia — ja k ż e c e n n y c h sz cz e g ó ln ie d la p o lity ­ k ó w — c e n tra ln y ch o śro d k ó w m y śle n ia i d z ia ła n ia . M u sia łb y się ta k i trw a ły sta n z a m ro c z e n ia , p c h a ją c y d o a k c ji p rz e c iw k o in te reso m p e w n y c h p a ń s tw są sie d zk ic h , sk o ń c z y ć ta k im sa m y m u d e rz e n ie m w z a m ­ ro c z o n ą g ło w ę , ja k to p o p rz e d n ie z w rz e ś­

n ia i p a ź d z ie rn ik a r. b

K iw an ie się o d śc ia n y d o śc ian y z k a ż ­ d o ra z o w y m w y rż n ię cie m się o n ią m o g ło b y z a ś m ie ć n a p ra w d ę w y n ik w rę c z k a ta stro ­ fa ln y d la o rg a n iz m u k iw a ją c e g o się ... D la ­ te g o te ż m a m y n a d z ie ję , ż e k ie ro w n ic y te ­ g o o rg a n iz m u „ z ła p ią p io n ", ja k p o w ia d a ją m a ry n a rz e i z a jm ą się u trz y m an ie m w ła sn e j ró w n o w a g i w z a k re ślo n y c h w ła sn y rfi in te ­ re se m g ra n ic a c h . W ó w c z a s z a ś m o g ą b y ć p e w n i, ż e d o u trz y m a n ia te j p o z y c ji w y c ią ­ g n ą się d o n ic h p o m o c n e d ło n ią .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Oczywiście jest, jak głosi (a); dodam — co Profesor Grzegorczyk pomija (czy można niczego nie pominąć?) — iż jest tak przy założeniu, że wolno uznać

Za- ªo»enie, »e M jest sko«czenie generowany mo»na opu±ci¢ (Kaplanski), ale dowód jest wtedy trudniejszy.. Zaªó»my, »e M

Pokaż, jak używając raz tej maszynerii Oskar może jednak odszyfrować c podając do odszyfrowania losowy

Wiedziałem, a raczej domyślam się, że pani Santarez nie ma żadnych zasobów pieniężnych, postanowiłem więc uciec się do łaski Don Beliala.. Uwiadomiłem moją gospodynię, że

„W jego stronach rodzinnych, w Małopolsce Wschodniej, przebąkuje się obecnie Cgdy nazwisko jego słało się głośne), że podobno ojcem jego miał być jakiś hrabia,

Odnosi się to do wszelkiego gwałtu, niezależnie od koloru sztandarów, za ja- l&amp;mi się chroni. Warto, by uświadomili to sobie nasi domorośli amatorzy

ni Bernardaky, pierwsza żona księcia, jest również żydówką — jej rodzicami byli Lejba i Ałigusta Leibrokowie. W ten sposób dowiedzieliśmy się intymnych szczegółów,

N ie należy bać się inflacji odznaczeń, jeżeli daje się je od dołu, dla czarnej, codziennej pracy, ale nie od góry — elicie m ałej, która m a tylko pysznić się jak paw