• Nie Znaleziono Wyników

Publiczna egzekucja 28 stycznia 1944 roku - Kazimierz Jarzembowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Publiczna egzekucja 28 stycznia 1944 roku - Kazimierz Jarzembowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KAZIMIERZ JARZEMBOWSKI

ur. 1928; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa Słowa kluczowe okupacja niemiecka, egzekucja

Publiczna egzekucja 28 stycznia 1944 roku

Opowiem o takim drastycznym wydarzeniu, które się wcześniej wydarzyło. A mianowicie przy nowej drodze, zaraz jak się z miasta jedzie za mostem, stoi teraz taki krzyż upamiętniający 40 rozstrzelanych przez Niemców. I to była egzekucja otwarta, czyli każdy mógł przyjść. No więc ja z ciekawości poszedłem – zresztą masę ludzi przyszło, przede wszystkim rodziny, inni. A oni sprowadzili tych więźniów na sam dół tam i przed tym nasypem. Tak przedtem na tych łąkach już ustawił się pluton egzekucyjny i po 10 rozstrzeliwali. Ja byłem za Bystrzycą z drugiej strony, z tamtej strony obserwowałem. I po pierwszej tej egzekucji jak tego to chodził gestapowiec z pistoletem i dobijał tych tego, no to ja już nie wytrzymałem, to było już ponad moje siły, wróciłem, a wtedy mieszkałem u ciotki na Granicznej, jak im zacząłem opowiadać, co tam się stało, więc taki dla mnie był wstrząs i jeszcze większa taka jakaś, powiedzmy sobie, zawziętość, żeby jednak działać w konspiracji, bo już byłem wtedy członkiem konspiracji – w Szarych Szeregach byłem.

Data i miejsce nagrania 2012-07-24, Warszawa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Anna Stelmach

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zajmowałem się też przez jakiś czas pszczołami w szkole, można powiedzieć zawodowo, w tej chwili zajmuję się hobbystycznie.. Mam pasiekę wędrowną, pasiekę taką rodzinną,

Wyzwolenie, to pamiętam bardzo dobrze i potem te pierwsze lata, pierwsze miesiące, może.. Dzień wyzwolenia też bardzo

„Nie umiał!” a dyrektor tego szpitala abramowickiego, wiadomo że to jest psychiatryczny szpital, Brennenstuhl, był absolwentem liceum Staszica, zadzwonił do pani

Na widok kominiarza ludzie na szczęście zawsze łapali się za guzik, a teraz na ulicach trudno już ich spotkać.. Ale są jeszcze kominiarze, co przed świętami chodzą

Właściwie chyba dopiero, jak rząd Olszewskiego został powołany, to wtedy trochę inne spojrzenie było. Data i miejsce nagrania

Bo w Warszawie zostali widocznie może starsi, nie wiem, w każdym razie w moim wieku nie było tam nikogo prawie.. I ja nie znałam nikogo, nie miałam nikogo z rodziny, nikogo z

Słowa kluczowe ulica Targowa, ulica Kowalska, synagoga, Żydzi w mieście, ulica Lubartowska, mieszkania pożydowskie.. Już nie było Żydów

I jak ja tylko tam wszedłem do tego, a tam takie drzwi się otwierały, taki dzwonek był na drzwiach na sprężynie, to ja wszedłem, patrzę, a tu ona wychodzi, to już tam hasło