• Nie Znaleziono Wyników

Zakład fotograficzny Ludwika Hartwiga - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zakład fotograficzny Ludwika Hartwiga - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYTA ZAŁUSKA-KOSIOR

ur. 1928; Rokitno

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo, życie codzienne, zakłady fotograficzne w Lublinie, zakład fotograficzny Hartwigów

Zakład fotograficzny Ludwika Hartwiga

Ludwik Hartwig mieszkał właśnie tam gdzie my, na Staszica, a później on się wyprowadził stamtąd. On później mieszkał zdaje się na Narutowicza. To był taki wysoki, siwy pan. Myśmy czasem chodzili do niego zdjęcia robić. On miał gdzieś zakład, ja już też dobrze nie pamiętam, czy tutaj na Peowiaków czy gdzieś… Nie pamiętam też, czy on sam robił nam zdjęcia, czy miał jakiegoś pracownika? Mam jedno takie rodzinne zdjęcie z 35 roku rodzice, brat i ja. Mam takie zdjęcie u Hartwiga robione.

O, wie pan, co zapamiętałam? Bo on już był taki starszy, siwy pan, już powoli chodził, mieszkał na Narutowicza, chyba dwudziesty piąty numer, nie pamiętam już dobrze, a ekipa filmowa przyjechała do Lublina, bo jakiś film kręcili, i jakoś tak trzeba było takiego trafu, że on wychodzi z domu i idzie, a tu z tej ekipy czy reżyserzy czy ktoś go zaczepili. Brakowało im tam kogoś widocznie, i on jakoś z tą swoją sylwetką, jakoś pasował do tego filmu…

Data i miejsce nagrania 2012-11-29, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Anna Głębocka

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam jeszcze jak przed wojną, nie wiem czy to urlop taki był czy coś takiego, że przyjechał starszy brat tego Mirka i Mirek też jakoś był już tam w tych kadetach, obaj w

To przed sklepem na rogu Świętoduskiej, tam był taki duży sklep, duża wystawa, chyba materiały tam sprzedawali, to zapamiętałam tylko, że żołnierz sowiecki stał z karabinem,

Bo wtedy, nie pamiętam co to było takiego, że tyle ludzi się zebrało i każdy chciał zobaczyć to krematorium.. I ja z koleżanką byłam, ale to się rozproszyło wszystko, bo

Ale zapamiętałam taki fragment, nie wiem co to było, tam musiał być jakiś pawilon, w miejscu gdzie w tej chwili stoi pomnik Piłsudskiego, gdzie ta płyta

Pamiętam, że często żeśmy śpiewali „Upływa szybko życie, jak potok płynie czas”, albo się śpiewało też takie legionowe piosenki, ja też na piosenkach takich

A na Bernardyńskiej tutaj gdzie jest ten dom księżowski, gdzie księża emeryci mieszkają, to kino Gwiazda było.. Najczęściej chodziłam do

Okazało się, że w sąsiednie podwórko, numer 45, u nas było 47, że tam bomba spadła, to drzwi się pootwierały, okna się pootwierały, to pan Bujalski chodził i deską zabijał

Tam było ogrodzone, tam nie można było Polakom wchodzić, tam był taki Niemiec, gestapowiec, taki średniego wzrostu, taki rosły, pamiętam taką brodę tutaj