• Nie Znaleziono Wyników

„Dolar jest oparty na złocie, a złoty na cynie” - Witold Karpiński - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "„Dolar jest oparty na złocie, a złoty na cynie” - Witold Karpiński - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WITOLD KARPIŃSKI

ur. 1929; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, czyny społeczne, Miasteczko Akademickie UMCS, rozbudowa UMCS,

„Dolar jest oparty na złocie, a złoty na cynie”

Było takie hasło: „Dolar jest oparty na złocie, a złoty na cynie”. Społecznym ma się rozumieć. Jeden z czynów pamiętam, jak to skrzyknęli młodzież, na obecnym Miasteczku Uniwersyteckim, że będzie Miasteczko Uniwersyteckie UMCS, i trzeba przygotować miejsce do budowy. Jak przygotować? Trzeba pozbierać kamienie.

Kawał łąki takiej, pole zarośnięte trawą, gdzieniegdzie jakiś kamyk się znajdował... Po prostu zawracanie [głowy], żeby dać coś do roboty. Tam były pola normalne przecież.

Tu, gdzie ta cała dzielnica, gdzie ZOR "Zachód", do Szkoły Staszica idąc, to po lewej stronie, gdzie teraz Sowińskiego ulica, to były łany zboża, kołysały się. Ale potem powoli, powoli, najpierw wybudowali tą Chemię, Fizykę, potem domy akademickie.

Ogród Botaniczny też powstał.

Data i miejsce nagrania 2016-03-03, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mam po wsiach rozstawione te pszczoły, tam gdzie dużo jest rzepaku, dużo jest lipy, tam gdzie kasztan, gdzie jary rzepak, gdzie fasola.. To wyszukuję takie tereny, podwożę,

Obojętnie, gdzie klient kupił, czy był tam gdzieś nad morzem, kupił zegarek, była podpisana umowa z przedsiębiorstwem – były sklepy te GS-owskie, WZGS-owskie, jak wykupili

Chodziło się do „Ewy” to była taka bardzo dobra kawiarenka, nie wiem, czy istnieje jeszcze.. Na Kołłątaja, tak na rogu w okolicy Peowiaków, na końcu po lewej stronie idąc

I kiedyś przyniósł mi tylko informację, że jest awantura w jakimś baraku przeznaczonym na mieszkania dla pracowników budowlanych, ponieważ mieszkańcy tego baraku nie

Już potem, ujeżdżając motocykl, bo miałem Jawkę, jadąc przez Węglin widzę, że namioty stoją w tym ogródku. Zajechałem, myślałem, że może jacyś turyści,

Bo tak z boku byli, a był taki przepis, że jak było gdzieś w bok, że samotne mieszkanie czy coś, to nie opłacało się prowadzić do nich linii.. „Łoj panie, dam łokieć

Gdzie te czasy Czarta?” Nawet jak stworzyliśmy słabszy program, to ludzie byli szczęśliwi.. Szczęśliwi, że w ogóle jest ten kabaret, że są

Pamiętam Żydzi, baraki tu były gdzie teraz Plaza, to tu były baraki i tu tych Żydów trzymali w tych barakach i na Majdanek gonili, to Żyd czy zegarek czy pierścionek czy coś