• Nie Znaleziono Wyników

Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 maja 1985 r. II CR 121

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 maja 1985 r. II CR 121"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Antoni Agopszowicz

Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z

dnia 3 maja 1985 r. II CR 121

Palestra 32/1-2(361-362), 128-133 1988

(2)

128 Orzecznictwo Sądu Najwyższego N r 1-2 (361-3621 wo o adwokaturze możliwość złożenia skargi do Naczelnego Sądu Admini­ stracyjnego generalnie wyłączyło albo też przewidywało swoisty tryb kontroli (np. zawsze tylko skarga do Sądu Najwyższego).

Konkludując, należy przyjąć, że na decyzję Ministra Sprawiedliwości wy­ daną na podstawie art. 138 1 ust. 1 k.p.a. w zw. z art. 47 ust. 2 p.oa., które nie uwzględniła odwołania od uchwały organu adwokatury odma­ wiającej wpisu na listę adwokatów, przysługuje zainteresowanej osobie skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego na zasadach i w trybie przewidzianym w kodeksie postępowania administracyjnego.

Andrzej Walkosz

Orzecznictwo Sądu l\laJwyższcgo 1.

G L O S A

do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 3 maja 1985 r.

II CR 121/85

Teza głosowanego wyroku ma brzmienie następujące:

Stronie, która poniosła szkodę na skutek wydania decyzji z narusze­ niem przepisu art. 156 § 1 k.p.a. albo na skutek stwierdzenia niewa­ żności takiej decyzji, przysługuje roszczenie o odszkodowanie za po­ niesioną rzeczywistą szkodę z mo­ cy art. 160 k.p.a. Przepis ten odsy­ ła — jeżeli chodzi o odszkodowa­ nie — do przepisu art. 417 k.c., nor­ mującego odpowiedzialność Skarbu

1. Przepisy kodeksu postępowania administracyjnego nakładające na organy administracji państwowej odpowiedzialność za wyrządzoną

Państwa za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności. Stosownie do art. 160 § 1 k.p.a. stwierdzenie przez organ ad­ ministracyjny nieważności decyzji (art. 158 § 1 k.p.a.) lub stwierdzenie, że decyzja wydana została z naru­ szeniem prawa (art. 158 § 2 k.p.a.), przesądza o bezprawności i winie funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności.

przez nie szkodę zrodziły już wiele wątpliwości w literaturze.1 i Dotyczą one między innymi "znaczenia norm odsyłających do kodeksu cywilnego, i P o r. A. A g o p s z o w a c z : O d p o w ie d z ia ln o ś ć za sz k o d ę w e d łu g p rz e p isó w k o d e k s u p o s tę p o w a n ia a d m in is tr a c y jn e g o (w :) Z a g a d n ie n ia p r o c e d u r a ln e w a d m i­ n i s t r a c j i , re d . K . P o d g ó rs k i, K a to w ic e 1984, s. 29 i n .; t e g o ż : N o rm y w k o d e k s ie p o s tę p o w a n ia a d m in is tr a c y jn e g o o d s y ła ją c e d o k o d e k s u c y w iln e g o ( a r t y k u ł d y s k u ­ sy jn y ), P a le s tr a 1985, n r. 10, s. 14 i n . o ra z w s k a z a n ą ta m l i t e r a tu r ę . P o r. ró w n ie ż R. S t ę p k o w s k i : O d p o w ie d z ia ln o ś ć S k a r b u P a ń s tw a za sz k o d y w y rz ą d z o n e p rz e z f u n k c jo n a r iu s z y , O s so lin e u m 1985 o r a z A. S z p u n a r : O d p o w ie d z ia ln o ść S k a r b u P a ń s tw a za f u n k c jo n a riu s z y , W a rsz a w a 1985.

(3)

Nr 1-2 (361-362) Orzecznictwo Sądu Najwyższego 129

zawartych w art. 160, 161, 215 i 216 k.p.a. Pomijając dalej idące roz­ bieżności, można wyróżnić dwie możliwości rozumienia wspomnia­ nych przepisów.2 * Jedna wychodzi z założenia, że podstawy odpowiedzia­ lności należy szukać w kodeksie cy­ wilnym — i po tej linii rozumowa­ nia poszedł SN w głosowanym wy­ roku uznając, że stanowi ją art

417 k.c. Druga natomiast przyjmuje, że podstawą odpowiedzialności po­

szczególne przepisy kodeksu po­ stępowania administracyjnego re­ gulują w sposób autonomiczny, od­ syłając do tych postanowień kodek­ su cywilnego, które dotyczą odszko­ dowania (dyspozycji), jeżeli one sa­ me nie normują tej kwestii odmien­ nie* Głosowany wyrok stanowi do­ brą okazję do tego, aby przyjrzeć się konsekwencjom przyjętej przez SN wykładni.

Sąd Najwyższy orzekał w spra­ wie, w której szkoda powstała na skutek wydania decyzji nieważ­ nej (art.^-156 § 1 k.p.a,), miał więc na względzie art. 160 § 2 k.p.a., według którego „do odszkodowania stosuje się przepisy kodeksu cywil­ nego z wyłączeniem art. 418 k.c.”, uznał zatem, że przepis ten odsyła do art. 417 k.c. Sąd Najwyższy po­ minął jednak wątpliwość, jakie zna­ czenie może mieć to odesłanie, sko­ ro art. 417 k.c. reguluje podstawę odpowiedzialności za szkodę, ale nie zawiera niczego, co mogłoby rozstrzygać o sposobie naprawie­

nia tej szkody i o zakresie tego obowiązku; SN zajął się natomiast podstawową przesłanką tej od­ powiedzialności, mianowicie winą funkcjonariusza państwowego, uz­ nając, że wydanie decyzji nieważ­ nej jest zawsze bezprawne i zawi­ nione, co uzasadnia zastosowanie art. 417 k.c. jako podstawy odpo­ wiedzialności.

Narzuca się więc pytanie, jak SN rozstrzygnąłby sprawę, gdyby fun­ kcjonariuszowi państwowemu nie można było przypisać winy, nawet w formie dość swobodnych dom­ niemań. Taką możliwość zakłada art.

160 § 1 k.p.a., rozróżnia on bowiem szkodę wyrządzoną wydaniem de­ cyzji nieważnej od szkody wyrzą­ dzonej stwierdzeniem nieważnoś­ ci takiej decyzji. W tym drugim wypadku przyczynę szkody po­ winien stanowić akt administra­ cyjny nie dotknięty żadną wadą, a więc ani bezprawny, ani tym bar­ dziej zawiniony. Nie ulega, moim zdaniem, wątpliwości, że w obu tych wypadkach szkoda musi pozostawać w związku przyczynowym z innym zdarzeniem, zawsze jednak wyrzą­ dzenie takiej szkody rodzi obowią­ zek jej naprawienia. Wprawdzie zdaniem E. Łętowskiej normalna więź przyczynowa istnieje w obu tych wypadkach pomiędzy wyda­ niem aktu wadliwego a szkodą,4 jednakże pogląd ten nie wydaje się przekonywający, można bowiem sobie łatwo wyobrazić sytuację, w 2 T a k E. Ł ę t o w s k a : O d p o w ie d z ia ln o ś ć p a ń s tw a za s z k o d y po n o w e liz a c ji k o d e k s u p o stę p o w a n ia a d m in is tr a c y jn e g o , P IP 1980, n r 4, s. 53 o ra z G lo sa d o w y r o ­ k u SN z 7.V I II .1981 r. IV CR 260/81, OSP1KA 1982, z. 5—6, S. 171.

8 Za k t ó r ą to w y k ła d n ią o p o w ie d z ia łe m się w a r t y k u l e p t.: P o d s ta w y o d p o w ie ­ d z ia ln o ś c i o d sz k o d o w a w c z e j w k o d e k s ie p o stę p o w a n ia a d m in is tr a c y jn e g o ( a r t y k u ł d y s k u s y jn y ), P a le s tr a 1986, n r 4, s. 15 i n.

(4)

130 Orzecznictwo Sądu Najwyższego Nr 1-2 (361-3C2) której wydanie tego aktu nie spo­

woduje żadnej szkody, natomiast wyrządzi ją dopiero stwierdzenie jego nieważności. Tak bywa nie­ kiedy, gdy pozwolenie na budową zostaje uznane za nieważne po jej rozpoczęciu.5

Gdzie więc należy poszukiwać w takim wypadku podstawy odpowie­ dzialności? Powstają tu dwie możli­ wości: albo uznać, że na gruncie art. 417 k.c. wina nie stanowi prze­ słanki odpowiedzialności, albo że art. 417 k.c. nie stanowi podstawy odpowiedzialności, albowiem wszys­ tkie jej elementy określone zostały w art. 160 § 1 k.p.a. W warunkach związanie Sądu wytycznymi z 15.11. 1971 r.* możliwa do przyjęcia wyda- daje się tylko ta ostatnia możliwość.

Można wprawdzie podnieść za­ rzut, że okoliczności te pozbawione są znaczenia w niniejszej sprawie. Nie wydaje się jednak dopuszczal­ na taka wykładnia art. 160 § 2 k.pa., która w jednym wypadku prowadziłaby do uznania, że pod­ stawą odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną w sposób określony w art. 160 § 1 k.p.a. stanowi art. 417 k.c., w drugim zaś — nie, albo że w tym drugim wypadku odpowie­ dzialność w ogóle nie powstaje z braku winy. Nie bez znaczenia też jest okoliczność, że art. 160 § 2 k.p.a. nie dopuszcza żadnej mody­ fikacji przepisów kodeksu cywilne­ go stosowanych do objętego nim za­ kresu odniesienia, albowiem nie zez­ wala na stosowanie ich odpowied­ nio.

Wywody te można wreszcie wes­

przeć uwagą, iż istnieje wyraźna różnica pomiędzy normą odsyłają­ cą zawartą w art. 153 § 1 k.p.a. a normą art. 160 § 2 k.p.a. Powstaje więc pytanie, na czym by ta różni­ ca polegała, gdyby przyjąć wykład­ nię zastosowaną w głosowanym wyroku, a więc uznać, że ten osta­ tni przepis odsyła do podstaw od­ powiedzialności odszkodowawczej określonych w kodeksie cywilnym, gdyż nie oznacza to niczego inne­ go, jak odesłania do „zasad” odpo­ wiedzialności tam normowanych, i pod tym względem nie ma spo­ rów w literaturze. Znowu więc po­ jawia się wątpliwość, czy dopusz­ czalna jest taka interpretacja wspo­ mnianych przepisów, która prze­ chodząc do porządku nad różnicą W ich treści, prowadziłaby do wnio­ sku, że w obu wypadkach chodzi o to samo.

2. Sąd Najwyższy uznał, iż speł­ niona została również druga prze­ słanka założona w art. 417 k.c., a mianowicie że szkoda została wy­ rządzona przez funkcjonariusza państwowego „przy” wykonywaniu powierzonej mu czynności. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że hi­ poteza art. 160 § 1 k.p.a. nie jest zbieżna w tym zakresie z treścią art. 417 k.c., przepis ten bowiem wymaga, ażeby szkoda powstała „na skutek” wydania decyzji, 'i pod tym względem jest on zbieżny z treścią art. 418 §1 k.c., a nie art. 417 § 1 k.c.

Wprawdzie zarówno doktryna jak i orzecznictwo przechodzi nad tymi różnicami do porządku dzien-» T e g o r o d z a ju s y tu a c je m a ją m ie js c e c z ę sto n a te r e n a c h g ó rn ic z y c h w s k u te k b r a k u u z g o d n ie n ia d e c y z ji z o k rę g o w y m u rz ę d e m g ó rn ic z y m , w y m a g a n y m p rz e z a r t . 37 u s t. l p r . g ó rn .

(5)

Nr 1-2 (361-362) Orzecznictwo Sąd u Najwyższego 131

nego,7 jednakże powstaje pytanie, czy trafnie. Z językowego bowiem punktu widzenia nie ulega wątpli­ wości, że termin „na skutek” wy­ raża myśl, iż związek przyczynowy musi istnieć pomiędzy decyzją (orzeczeniem, zarządzeniem) a szkodą, podczas gdy termin „przy” oznacza, iż nie chodzi o konsekwen­ cje tej decyzji', lecz czynności jej towarzyszącej. Z tego samego punk­ tu widzenia niepoprawne są rów­ nież poglądy usiłujące termino­ wi „przy” przeciwstawić takie zwro­ ty, jak „przy okazji” i „przy spo­ sobności”, w istocie bowiem zak­ resy tych pojęć przedstawiają się tak do siebie jak wycinki kola do koła, a nie jak dwa czy trzy od­ rębne koła nie posiadające punk­ tów stycznych. Dodanie bowiem słów „okazja” lub „sposobność” oznacza tylko zacieśnienie zakresu słowa „przy” i nic więcej.8 9

W tym też kontekście wydaje się bardziej zrozumiałe, dlaczego art. 160 § 2 k.p.a. wyłącza zastosowa­ nie art. 418 k.c. Dzieje się tak — być może — właśnie dlatego, że w omawianym zakresie hipotezy obu tych przepisów są zbieżne ze sobą. chodzi więc o usunięcie wątpliwoś­ ci, w jakiej pozostają one do siebie relacja.8 Nie ulega natomiast Rwes- tii, że zarówno art. 418 k.c., jak i art. 417 k.c. nie zawierają nicze­ go, co mogłoby w jakimś stopniu rozstrzygać o sposobie naprawienia

szkody i o zakresie tego obowiąz­ ku. Jeżeli więc chodzi o pierwszą część zdania, to może ona oznaczać tylko odesłanie do tych przepisów kodeksu cywilnego, które dotyczą odszkodowania (dyspozycji), a nie do tych, które regulują podstawę odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. Skoro zaś w omawianej sprawie nie budzi wątpliwości, że szkoda powstała „na skutek” wy­ dania decyzji nieważnej, to nie mo­ że znaleźć zastosowania art. 417 § 1 k.c., nie ma tu bowiem związku pomiędzy jakimś zdarzeniem towa­ rzyszącym tej decyzji a szkodą.

Zdaję sobie sprawę z tego, że pro­ ponowana wykładnia zmusza do re­ wizji panujących poglądów na wza­ jemny stosunek art. 417 i 418 k.c., nie jest to jednak zagadnienie, któ­ re wymaga rozwinięcia w ramach niniejszej glosy.

3. Zasadniczy sprzeciw budzi natomiast twierdzenie, że sto­ sunek prawny, z którego wynika roszczenie o odszkodowanie docho­ dzone w niniejszym sporze, ma cha­ rakter cywilny. Wszak nie ulega wątpliwości, iż art. 160 § 1 k.p.a. zakłada, że szkoda została wyrzą­ dzona aktem władczym organu ad­ ministracji państwowej. Nie ma i być nie może wymaganej równości pomiędzy stronami tego stosunku. Nic się też w tym układzie nie zmienia tylko z tej przyczyny, że jednocześnie norma prawna nakła­ 7 S z e rz e j n a te n te m a t A . A g o p s z o w i c z : Je sz c z e o o d p o w ie d z ia ln o ś c i p a ń ­ s tw a za jeg o f u n k c jo n a r iu s z y ((a rty k u ł d y s k u s y jn y ), P a le s tr a 1984, n r 7—8, s. 10 i n . 8 P o r. ty tu łe m p r z y k ła d u c h a r a k te r y s ty c z n y w ty m w z g lę d z ie p o g lą d M. l ż y - k o w s k i e g o w g lo sie d o w y r o k u SN z 4.V.1982 r. IV CR 83/82, N P 1984, n r 1, s. 138 („S z k o d a m u s i b y ć n o r m a ln y m , ty p o w y m n a s tę p s tw e m d z ia ła n ia p o d ję te g o w r a m a c h z a k r e ś lo n y c h w z e z w o le n iu . M u si p o w s ta ć « p rzy w y k o n y w a n iu » , a n ie « p rz y o kazji» w y k o n a n ia a k t u a d m in is tr a c y jn e g o ” ). 9 P y ta n ie b o w ie m , c z y i k ie d y ro z s tr z y g a łb y t ę k w e s tię a r t . 421 k .c ., m o ż e b u ­ d z ić w ą tp liw o ś c i — p o d o b n ie Ja k w o d n ie s ie n iu do a r t . 161 k .p .a .

(6)

132 Orzecznictwo Sądu Najwyższego Nr 1-2 (361-362)

ganu administracji państwowej przemienia się w czynność cywilno­ prawną11 albo że powstałe z takie­ go stosunku roszczenie kieruje się przeciwko podmiotowi prawa cy­ wilnego, a nie przeciwko organowi administracji państwowej (podmio­ towi prawa administracyjnego).’* I do jednego, i do drugiego brak jed­ nak podstaw.

Można też spotkać się z zapatry­ waniem, że treść art. 160 § 2 k.p.a. wskazuje na to, iż chodzi o sprawę cywilną.1^ Moim zaś skromnym zdaniem jest wręcz odwrotnie, gdy­ by bowiem chodziło o roszczenie wynikające ze stosunku cywilno­ prawnego, to jakiekolwiek odesła­ nie do kodeksu cywilnego byłoby zbędne.

4. Nie jest też trafny pogląd,, że decyzji wydanej przez organ admi­ nistracji państwowej w sprawie o odszkodowanie nie można trak­ tować jako decyzji w rozumieniu art. 104 k.p.a., albowiem stanowi ona jedynie „wypowiedź” organu w sprawie indywidualnej. Jest to całkowicie sprzeczne zarówno z treścią art. 160 § 5 k.p.a., z które­ go wynika, że przyznanie odszko­ dowania następuje w postaci decy­ lu P o r. E. Ł ę t o w s k a : O d p o w ie d z a ln o ść o d sz k o d o w a w c z a a d m i n i s t r a c j i (w :) S y s te m p r a w a a d m in is tr a c y jn e g o , t. I II, O sso lin e u m 1978, s. 480 o r a z w s k a z a n ą ta m l i t e r a tu r ę i o rz e c z n ic tw o .

l i M ożna b y z p o w o d z e n ie m tw ie rd z ić , że d e c y z ja n ie w a ż n a n i e j e s t w se n sie m a te r ia ln o p ra w n y m a k te m a d m in is tr a c y jn y m , n ie o z n a c z a to j e d n a k , że ty m s a ­ m y m s ta je się c z y n n o ś c ią c y w iln o p ra w n ą . W ż a d n y m J e d n a k ra z ie n ie d a ło b y się p o g lą d u ta k ie g o u z a s a d n ić w o d n ie s ie n iu do d e c y z ji s tw ie rd z a ją c y c h n ie w a ż n o ś ć d e c y z ji p ie r w o tn e j. 1* N ie p o d z ie la m p o g lą d u , że p o sz c z e g ó ln e o r g a n y a d m in is tr a c ji p a ń s tw o w e j n ie m a ją w p o stę p o w a n iu są d o w y m z d o ln o śc i są d o w e j, a j e d y n ie p o d e jm u ją c z y n n o śc i za S k a r b P a ń s tw a (ta k W . S i e d l e c k i : G lo sa d o p o s ta n o w ie n ia SN z 18.X.1982 r. IV CZ 130/82, O S P iK A 1983, z. 7—8, p oz. 155). P o g lą d te n je s t t r a f n y t y lk o p rz y z a ­ ło ż e n iu , że ro sz c z e n ie o o d sz k o d o w a n ie w y n ik a ze s to s u n k u c y w iln o p ra w n e g o , ja k t o z re s z tą S ą d y p r z y ję ły (m o im z d a n ie m b łę d n ie ) z a ró w n o w g ło s o w a n y m w y r o k u

Ja k i w c y to w a n y m p o s ta n o w ie n iu SN .

U T a k n p . E. Ł ę t o w s k a : G lo sa d o w y r o k u SN z 7.V I II .1981 r. (zob. p rz y p . 2). da na ten organ obowiązek napra­

wienia wyrządzonej w ten sposób adresatowi aktu administracyjne­ go szkody.

Za takim poglądem przemawia też terminologia zastosowana w kodeksie postępowania adminis­ tracyjnego, skoro odszkodowanie nie przysługuje w myśl art. 160 § 3 k.p.a. od Skarbu Państwa, jak to błędne orzekł SN, lecz od organu, który wydał decyzję nieważną. Chodzi zaś o organ administracji państwowej w rozumieniu art. 1 § 1 pkt 1 k.pa., a n'ie o organ w znaczeniu, w jakim posługuje się nim art. 416 k.c. Sądy powszechne natomiast są właściwe do rozpozna­ nia sporów wynikłych z takich sto­ sunków nie dlatego, że sprawa jest cywilna, lecz dlatego, że art. 160 § 5 k.p.a. taką im kompeten­ cję — jako wyjątek od zasady — nadaje.

Aczkolwiek istnieją poglądy, któ­ re przyjmują, że każdy stosunek odszkodowawczy ma z zasady charakter cywilny,1* to jednak na gruncie art. 160 § 1 k.p.a. nie moż­ na ich zaakceptować. Trzeba by bowiem założyć, że z chwilą wy­ rządzenia szkody władczy akt or- * li

(7)

N r 1-2 (361-362) Orzecznictwo Sądu Najwyższego 133

zji, jak i z treścią art. 104 § 2 k.p.a., stosownie do którego organ administracji państwowej może roz­ strzygnąć sprawę co do jej istoty lub zakończyć postępowanie w da­ nej instancji tylko w postaci de­ cyzji. Okoliczność natomiast, czy od takiej decyzji przysługuje odwoła­ nie, nie może mieć żadnego wpływu na ocenę, z jakiego rodzaju aktem administracyjnym mamy do czynie­ nia, nie są bowiem obce kodekso­ wi postępowania administracyjne­ go takie decyzje, od których odwo­ łanie nie przysługuje (por. art. 127 § 3 k.p.a.), a które mimo to nie tracą charakteru decyzji w rozu­ mieniu art. 104 i§ 2 k.p.a. Pogląd ten znajduje wsparcie w art. 107 § 1 k.p.a., gdzie mowa o decyzji, w zwiiązku z którą może być wniesio­ ne powództwo.

Jeżeli więc strona poszkodowa­ na zwróciła się do właściwego or­ ganu administracji o odszkodowa­ nie, to organ ten nie zajął stano­ wiska w tej sprawie, to nie zosta­ ły spełnione przesłanki założone w art. 160 § 4 i 5 k.p.a. (w tekście błędnie podano art. 156 k.p.a.) i nie została otwarta droga postępowa­ nia sądowego,14 Inaczej natomiast jest wtedy, gdy organ ten odmówił przyznania odszkodowania.

Jest charakterystyczne, że na gruncie prawa wodnego, które w sprawach o odszkodowanie normu­ je podobny tryb postępowania, nig­ dy nie powstała wątpliwość, czy organ administracji państwowej orzeka w formie decyzji, czy w ja­

kiejś innej, bliżej nie określonej formie, zwłaszcza że od takiej de­ cyzji w zakresie, w jakim nie do­ tyczy ona odszkodowania, przysłu­ guje odwołanie do organu adminis­ tracji państwowej wyższego sto­ pnia w normalnym trybie postępo­ wania regulowanym kodeksem pos­ tępowania administracyjnego.15 16 Nie sposób przecież przyjąć, że np. po­ zwolenie wodnoprawne jest w częś­ ci decyzją organu administracji państwowej, a w części, w jakiej orzeka o odszkodowaniu, oświad­ czeniem woli Skarbu Państwa, acz­ kolwiek pod rządem wspomniane­ go prawa (inaczej niż w wypad­ kach normowanych art. 160 § 1 k.p.a.) roszczenie o odszkodowanie może wynikać zarówno ze stosunku cywilnoprawnego jak i stosunku ad- ministracyjnoprawnego, z wiiększym więc zapewne uzasadnieniem można by twierdzić, że postępowanie admi­ nistracyjne ma na celu ugodowe za­ łatwienie sprawy.

Na gruncie natomiast prawa wod­ nego powstało pytanie, czy sąd wła­ dny jest rozstrzygnąć spór tylko w granicach rozpoznanych przez organ administracji państwowej, czy też może wyjść poza te granice. W ogólnych zarysach sprawa jest zna­ na i nie ma powodu do poświę­ cenia jej większej wagi. Nie ukry­ wam, że zawsze byłem zwolenni­ kiem poglądu, że możliwość taka nie istnieje.11 Antoni Agopszowicz 14 I s tn ia ły n a to m ia s t p o d s ta w y d o w n ie s ie n ia s k a rg i n a b e z c z y n n o ść o r g a n u a d m in is tr a c ji w tr y b ie a r t : 216 k .p .a . 15 T a k tr a f n ie NSA w p k t 2 p o s ta n o w ie n ia z 9.II.1981 r. SA 490/81 (O N SA 1981, n r 1, poz. 11). 16 P o r. m o ją glosę do u c h w a ły SN z 20.V.1969 r . I II C Z P 20/69 (O S P iK A 1970, z. 12, p oz. 246).

Cytaty

Powiązane dokumenty

At the sam e tim e during six years of hostilities the E x e­ cutive Council and the Conference General of U NES­ CO w ere several tim es dealing with claim s

Jako okła­ dziny użyto p łyty rezokartowej, z drugiej strony zastosowano warstwę interw encyjną z powłoką epoksydową.. Konstrukcja z falistego laminatu, z włókna

widoczny równocześnie z obrazem i zaznacza się w oryginalnym ko­ lorze; kolory błękitne, która w m etodzie odwracalnej trudno się różnicują, zostają

Inne zagadnienie ■ —■ to problem lokalizacji wykopów. Nie istnieje on dla stanowisk małych, które mogą być zbadane w całości. Nie jest również istotny w

przez Zarząd Muzeów i Ochrony Zabyt­ ków Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz wojewódzkiego konserwatora zabytków w Poznaniu.. Jej tytuł: „Ochrona architek­ tury i

Po oczyszczeniu sklepień należy poło­ żyć gładź cem entow ą-piaskow ą, a p achy sklepień w ypełnić gruzobe- tonem... na w ieży um ieszczono zb io rn ik nowo

In England buildings are qualified according to the follow ing classes: 1st class — outstanding buildings (5 per cent of the total), 2nd class — most of the

[r]