• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 4, nr 30 (180) [179].

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 4, nr 30 (180) [179]."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

li’li’k’ffl

TYGODNIK 1'L’l'i

i I i •< •l i J 1 1 k

Racibórz Wodzisław Śląski Rydułtowy Pszów • Radlin • Kietrz

Rok IV Nr 30 (180) 28 LIPCA 1995 NR INDEKSU 38254X ISSN 1232-4035 cena 40 gr/4000 zł

Pałace na sprzedaż

Po czterech latach walk podjazdowych Minister Kultury i Sztuki podpisał z prezesem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa porozumienie o współ­

działaniu w zakresie ochrony i zabezpieczenia zespołów dworsko- i pałacowo- parkowych. Od 1992 roku te dwie instytucje nawzajem obarczały się winą za pogarszający się stan ponad 2700 obiektów zabytkowych przejętych przez AWRSP w schedzie po dawnych PGR-ach. „Do końca listopada musi być zrobiona inwentaryzacja zasobów na terenie województwa katowickiego. Lu­

stracja ma określić zagrożenia i znaleźć sposoby na ratowanie zabytkowych dworków i pałaców. Na początku sierpnia możemy się spodziewać komisji u - stwierdza Joanna Muszała Ciałowicz, Rejonowy Konserwator Zabytków Raciborzu.

Ostrożnie zakładając można stwier­

dzić, że na terenie byłego powiatu racibor­

skiego znajduje się około stu zabytkowych obiektów, w tym całych kompleksów dworsko-pałacowych, którymi dysponuje AWRSP. W większości pełniły lub jeszcze pełnią funkcję mieszkalną. W niektórych były biura lub placówki kulturalne. Wiele z nich nie pełniło jednak żadnej funkcji przez co wspaniałe folwarki i pałace niszczały w okresie, gdy „kwitła” PRL.

„To co się nadawało, już dawno zosta­

ło kupione. W ostatnim okresie nikt nie chciał nic kupić. Mimo, że wiele obiektów poszłoby za przysłowiową złotówkę, to każdy liczy się z ogromnymi kosztami re­

montu i renowacji. Chętni byli tylko do ku­

pienia dworku w Samborowicach. Jest w dobrym stanie i nie wymaga dużych nakła­

dów. Dzierżawi go jednak „Agromax”” - mówi konserwator Ciałowicz.

W dobrym stanie, oprócz dworku w

zaprasza na zakupy do swoich sklepów:

• RACIBÓRZ, ul. Polna 2, tel. 15 39 28

\ • WODZISŁAW, ul. Jana Pawła II 1 (były “Diament”),

tel. 55 42 61________________

• OPOLE, ul. 1 Maja 38, tel. 39 169_________________

SOSNOWIEC, ul. Kilińskiego 3, tel. 66 31 25

które oferują:

.—<—...---ZZĆ <

[ ♦wykładziny dywanowe:

A około 200 wzorów

| ♦dywany, chodniki dywanowe

li łazienkowe, wycieraczki

2

22 2

♦ tapety: ponad 250 wzorów

A AA 22 z1 22 2

'A > 2 A

♦ oraz akcesoria ¥

malarskie J

Drogi Kliencie!

Gwarantujemy najwyższą jakość, nowoczesny styi i przystępną cenę.

♦ wykładziny PCV:

około 150 wzorów

2 z2//z 2Z /

♦ fototapety, okleiny samoprzylepne

♦ farby emulsyjne, I J.

kleje, listwy progowe I i wykończeniowe J

PAWILONY HANDLOWE

DY-WY-TA” czynne

od poniedziałku do piątku w godz. od 9.00 do 18.00 oraz w każdą sobotę w godz. od 9.00 do 14.00

Samborowicach, są także małe pałace w Rudniku i Czerwięcicach. Je także dzierża­

wi „Agromax”. W Rudniku są dodatkowo zabudowania gospodarcze, obora, budynki mieszkalne oraz gorzelnia. W Czerwięci­

cach także znajduje się zabudowa gospo­

darcza oraz park. Zabytkowe założenia dworsko - pałacowo - parkowe znajdują się ponadto w Strzybniku, Borucinie, Mo- dzurowie, Gródczankach, Tworkowie, Wojnowicach oraz Szonowicach. Więk­

szość obiektów dzierżawi „Agromax”. Jest potentatem na naszym terenie. RSP w Pie­

trowicach Wielkich ma dwór z zabudowa­

niami gospodarczymi w Gródczankach oraz pałac-ruinę w Sławikowie. Z tym ostatnim obiektem nie da się już właściwie nic zrobić. Należałoby go budować od po­

czątku.

O losach wszystkich obiektów w Pol­

sce decyduje Agencja. Jeśli są wpisane do rejestru zabytków, to musi współdziałać z generalnym konserwatorem zabytków oraz z podległymi mu wojewódzkimi konserwa­

torami. Współpraca tych dwóch instytucji nie przyniosła spodziewanego efektu. Wo­

jewódzcy konserwatorzy od jakiegoś czasu pisali szereg donosów do prokuratur.

Wszystko zaczęło się zaś 19 października 1991 roku, kiedy to ustawa o gospodaro­

waniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa stworzyła system prawny do ure­

gulowania własności państwowej w rolnic­

twie. Ustawa powołała do życia powierni­

czą instytucję rządową czyli Agencję Wła­

sności Rolnej Skarbu Państwa. Ma ona za zadanie restrukturyzować i prywatyzować mienie pozostałe po Państwowych Gospo­

darstwach Rolnych. 15 oddziałów Agencji przejęło obiekty w bardzo złym stanie. W ciągu czterech lat dodatkowo znacznie się on jeszcze pogorszył. W efekcie krytycznie o tej czteroletniej prywatyzacji wypowia­

dają się właściciele oraz spadkobiercy dworków i pałaców. Prawda jest natomiast taka, że z powodu braku ustawy reprywa­

tyzacyjnej Agencja woli obiekty dzierżawić niż sprzedawać, zaś kilkuset byłych wła­

ścicieli i spadkobierców bezsilnie przyglą­

da się degradacji majątków, których nie mogą odzyskać/Obecnie częściowym wyj­

ściem z sytuacji ma być porozumienie po­

między Agencją a Ministerstwem Kultury i Sztuki. Obie instytucje mają nadzieję, że choć w części możliwe będzie zatrzymanie degradacji. Agencja podaje jednak, że na natychmiastowe remonty bieżące i zabez­

pieczenie zabytkowych obiektów przed de­

wastacją potrzeba było w ubiegłym roku wydać około 2,5 biliona złotych. Ile pienię­

dzy kosztowałoby to dzisiaj, nikt nie liczył, bo wiadomo, że i tak ich nie będzie. Agen­

cja podała również, że z 1876 zabytko­

wych zespołów dworsko- i pałacowo-par- kowych, 43,2 procent kwalifikuje się do natychmiastowego remontu, 30,7 jest w tak złym stanie, że ich odtworzenie będzie możliwe tylko na podstawie archiwalnych dokumentów.

WAW

*

„REMONT ELEWACJI KOŚCIOŁA

CYSTERSKIEGOW RUDACH

PROWADZONYJEST DZIĘKI OFIAROMPARAFIAN I LUDZI DOBREJWOLI czytamy na tablicy informacyjnej, (fot. GW.)

W NUMERZE

Po czterech latach prac archeo­

logowiez Uniwersytetu Łódzkiego kończą swebadanianaterenie kompleksucysterskiego w Rudach Raciborskich. ---.

„Herby Morimondzkie" ( STR. 2 J

„...Panie spożywczy na spożyw­ czym, a kefiru po południui taknie ma...” -takie skargi można usłyszeć wśród mieszkańców Raciborza.

„Dwa w jednym” (SJR 3 j

Nieliczna jest grupaludzi, którzy interesują sięmieszkańcami tego domu. Być może bojąsię, że w jakiś przedziwny sposób i oni zostaną „za­ rażeni” podobnym losem. „Gdy rodzinazapomina o opiece"fSTR 7

Firmy zarządzające przed wyborem spółek były doskonale zorientowane, które z nich mają najlepszą sytuację finansowąi szanse na rozwój. Rankingpierwszej dwudziestki nie był jednomyślny.

W pierwszej piętnastce zgodnie natomiast wymieniano ZEWSA.

Podczasalokacji spółek do narodo­ wych funduszy inwestycyjnych Zakłady Elektrod Węglowych poszły już wI rundzie. „Z życiaZakładów

ElektrodWęglowych S.A." (STR g

• PONADTO: - „Pogotowiew lipcu”

str. 2- „W Markowicach chcą gaz"

str. 3 - „ W skrócie" str. 4i 5-

„Górnośląskie medale iplakiety" str.

6 -Sport str. 19 - Raciborski serwis gospodarczy, giełda pracy, poradnik ciułaczastr. 20 - giełdy spożywcze, nieruchomości, informator raciborski str. 22i 23- wkładkaTV

(2)

o

Tydzień na świecie

Radovan Karadżić, przywódca bo­

śniackich Serbów zakomunikował, że muzułmańskie enklawy w Bośni muszą zginąć. Jego zdaniem nie są to żadne stre­

fy bezpieczeństwa tylko „gniazda terrory­

stów”. Bośniaccy Serbowie nigdy też nie zaakceptują bośniackiego państwa. Słowa poszły w czyn. Wojska Karadżicia ataku­

ją enklawę Żepy. Tymczasem w Londy­

nie ministrowie spraw zagranicznych państw mających swe kontyngenty w si­

łach pokojowych w Bośni, potępili bo­

śniackich Serbów i ostrzegli przez możli­

wością zmasowanych ataków samolotów NATO. Muzułmanie zwrócili się o po­

moc do swych braci w krajach arabskich.

Ich zdaniem to jedyna droga obrony sko­

ro od dłuższego czasu nie mogą doczekać się na zniesienie embarga na dostawy broni.

Wciąż nie rozwiązana pozostaje spra­

wa statusu Czeczenii. Okazuje się, że spór dotyczy jednego słowa. Czeczeńcy chcą uznania „suwerenności”, Rosjanie godzą się na uznanie „państwowości”

Zaniepokojenie Tajwanu wywołały za­

powiedzi Chin o zamiarze przeprowadze­

nia na Morzu Wschodniochińskim serii prób z rakietami taktycznymi. Zdaniem rządu Tajwanu to demonstracja siły po tym jak kraj ten zanotował kilka spekta­

kularnych sukcesów dyplomatycznych.

Departament Handlu USA ogłosił pod­

czas zorganizowanej specjalnie na uni­

wersytecie Georgetown konferencji, że najbardziej obiecujące rynki dla tego kra­

ju, to: Chiny, Hong-Kong, Tajwan, Indie, Indonezja, Korea Południowa, Meksyk, Brazylia, Argentyna, Afryka Południowa, Polska i Turcja.

Niemiecki tygodnik „Focus” podał, że Heinrich Mueller - szef niemieckiego Ge­

stapo, który ukrywał się po wojnie do 1956 roku w Argentynie, został porwany przez agentów czeskiego wywiadu i prze­

kazany KGB. Mueller był jednym z naj­

większych zbrodniarzy 111 Rzeszy. Jego los pozostawał dotychczas nie wyjaśnio­

ny

Tydzień w Polsce

Prezydent Lech Wałęsa nie podpisał uchwalonej przez Sejm ustawy o komer­

cjalizacji przedsiębiorstw państwowych.

Koalicja rządząca ogłosiła w swych klu­

bach parlamentarnych dyscyplinę klubo­

wą i weto głowy państwa zostało odrzu­

cone. Prezydent obiecał ustawę zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego.

W pobliżu bułgarskiego miasta Svilen- grad doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Autobus z polskimi turystami, wynajęty w Turcji, by uniknąć zderzenia z dacią na rumuńskich rejestracjach nagle gwałtownie skręcił, wyłamał balustradę i spadł z 20-metrowego mostu. Zginęło sześciu Polaków.

Inflacja w II kwartale tego roku wy­

niosła 5.7 procent. W czerwcu tylko 1 procent, co jest zasługą spadku cen żyw­

ności______________________________

Premier Józef Oleksy otrzymał od mi­

nistra spraw wewnętrznych tajny raport o faktycznych lub domniemanych powiąza­

niach korupcyjnych urzędników państwo­

wych ze światem przestępczym. Iden­

tyczny dokument otrzyma prezydent Lech Wałęsa._____________________________

Do Polski z „sentymentalną podróżą”

przybył były prezydent USA Georg Bush.

Ks. prałat Józef Maj ostatecznie podał, że podczas sondażowego głosowania pra­

wicy w ramach Konwentu Świętej Kata­

rzyny wygrała prezes NBP Hanna Gron- kiewicz-Waltz. Były premier Olszewski twierdzi, że to on wygrał. Okazało się, że za panią Waltz głosowała „Solidarność”, co pozwoliło jej zwyciężyć w sonadażu.

Prezes NBP stwierdziła: „Chcę kandydo-

Po czterech latach prac archeologowie z Uniwersytetu Łódzkiego kończą swe badania na terenie kompleksu cysterskiego w Rudach Ra­

ciborskich. Ich wyniki mają być podstawą w opracowaniu planów przyszłej odbudowy i renowacji tego bodaj najcenniejszego na Górnym Śląsku zabytku.

Herby morimondzkie

Studenci wraz z naukowcami z Ka­

tedry Archeologii Uniwersytetu Łódz­

kiego rozpoczęli prace w Rudach w roku 1992. Kieruje nimi prof, dr hab.

Leszek Kajzer. W ciągu tych czterolet­

nich badań wyeksplorowano dotychczas około stu wykopów, przekopano tym sa­

mym blisko 900 metrów kwadratowych ziemi. Badania zbieżne są z kierunkami zainteresowań archeologów z Łodzi.

Oprócz okresów prehistorycznych, zaj­

mują się także archeologią historyczną.

Stosowana metoda wykopaliskowa ma wzbogacić wiedzę współczesnych o śre­

dniowieczu i nowożytności. Prace w Rudach zaś, to tylko część szerzej zakro­

jonych działań zatytułowanych „Pro­

blem cystersów małopolskich na Gór­

nym Śląsku”.

Dzięki nim archeologowie chcą po­

znać charakter zabudowy klasztornej w trzech poszczególnych fazach jej istnie­

nia tj. w średniowieczu, baroku oraz w okresie tzw. „herzogowskim”, kiedy to klasztor po sekularyzacji zaczął pełnić w praktyce funkcję pałacu. Wykopali­

ska prowadzone były we wszystkich częściach kompleksu oprócz kościoła.

Przedsięwzięcie finansował Uniwersytet

POGOTOWIE W LIPCU

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy o schorzeniach, których objawy nasilają się w związku z upałami. Oprócz tego, latem znacznie wzrasta liczba urazów (złamania, skaleczenia). Wiele dzieci, które z różnych powodów nie wyjechały na wakacje, bawi się całymi dniami na nie przygotowanych do tego podwór­

kach. Łamią nogi, spadają z rowerów, wpadają pod samochody. Raciborska Izba Przyjęć miała w lipcu więcej tego rodzaju przypadków niż w innych mie­

siącach roku. Gorące lipcowe słońce

CZYM GASISZ PRAGNIENIE?

Słońce jest największym przyjacielem właścicieli sklepów oferujących napoje chłodzące. Jak co roku zacierają ręce, ciesząc się z wysokich utar­

gów i niekończących się kolejek pod sklepami. Lato jest też dobrą okazją do podniesienia cen na napoje cieszące się dużą popularnością. Wiadomo, że spragniony człowiek jest w stanie

czegoś do picia.

W tym roku, w wielu sklepach naj­

większą popularnością cieszą się niegazo- wane soki owocowe w kartonach. Ludzie wiedzą co dobre. Są one zdrowsze, a z lodem świetnie gaszą pragnienie. Bardzo dobrze sprzedaje się też woda mineralna Staropolanka i napój gazowany Kaskada.

SPRZEDAM SŁOIKI o różnej pojemności

Wiadomość:

CAMELEON,

ul. Mickiewicza, Racibórz,

tel. 15 22 31

Łódzki oraz Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach wraz z Pań­

stwową Służbą Ochrony Zabytków. Jak zapowiada prof. Kajzer, w przyszłym roku ma się ukazać obszerna publikacja dotycząca prac archeologicznych na te­

renie opactwa.

W czasie ich trwania natrafiono na zbiór kafli piecowych, bardzo bogato zdobionych w tzw. herby morimondzkie.

Znajdują się na nich episkopalia, których cystersi z Rud mogli używać od XVI wieku. Inskrypcje na kaflach wska­

zują zaś na opata rudzkiego brata Józefa Herenka (1679-1696), którego dziełem była przebudowa systemu grzewczego w klasztorze. Wykopano także szereg deta­

li architektonicznych. W roku ubiegłym w barokowym fundamencie odnaleziono mazwerki okienne oraz klucze sklepie­

nia krzyżowo - żebrowego kapitularza.

W toku prac stwierdzono, że w połu­

dniowej części skrzydła zachodniego, na miejscu domu konwersów, mieściła się pierwotnie dosyć duża 30-mctrowa hala bez ścian działowych, oświetlana dwo­

ma rzędami okienek. Pomieszczenie to pełniło prawdopodobnie funkcję sypial­

ni, a później magazynu.

osłabiło też uwagę i refleks kierowców, co spowodowało większą ilość stłuczek.

Jednak najbardziej zastanawia fakt, iż pierwszy miesiąc lata był bardzo nieko­

rzystny dla pacjentów chorych psychicz­

nie i znerwicowanych. Pogotowie zano­

towało najwięcej wezwań do ludzi z ta­

kimi problemami. Było bardzo dużo przypadków napadów szału i agresji.

Nierzadkie są też depresje. Kilka osób próbowało się powiesić - próby te czę­

sto dokonywane były pod wpływem al­

koholu.

zapłacić każde pieniądze za butelkę

Jak na razie słabą popularnością cieszy się tegoroczny hit koncernu Coca-cola, Fanta cytrynowa. Rok temu weszły na rynek na­

poje Tyskie, które do dziś są atrakcyjne dla klientów.

Powszechnie wiadomo, że napojem, który świetnie gasi pragnienie, a do tego poprawia humor, jest piwo. Tym, które najlepiej sprzedaje się w raciborskich skle­

pach jest Żywiec. Zdecydowanie zajmuje pierwsze miejsce. Na drugiej pozycji jest nasz rodzimy produkt piwo Zamkowe. W porównaniu z innymi gatunkami jest dużo tańsze, a poza tym ostatnio wzrosła jego jakość i walory smakowe. Dalsze pozycje zajmuje EB i piwo z Tych.

Organizm ludzki, szczególnie latem, kiedy pocimy się więcej, potrzebuje dużo płynów. Dobra rada. Dla zdrowia nie war­

to oszczędzać na napojach chłodzących.

M.K.

Pochówki cysterskie znajdują się w kapitularzu oraz w krypcie pod kaplicą Mariacką. Grobami wypełniony jest także cały krużganek. Tam chowaj jednak tylko obsługę klasztoru oraz ł*JT

neficjanów.

Piętnastu studentów z Łodzi będzie prowadzić prace do końca lipca.

Prawdziwą plagą sa pijani leżący na ulicach. „...W okresach wypłat to leżą pokotem, a my to wszystko zbieramy...”

- wypowiedź jednej z pracownic pogoto­

wia. Najgorsze jest to, że w takich przy­

padkach trzeba zaangażować karetkę, która może przez to nie zdąrzyć do na­

głego wypadku.

Odkąd w naszym mieście zwiększy­

ła sie liczba ludzi posiadających telefon, znacznie wzrosła liczba wezwań, szcze­

gólnie nocą. Często są to wezwania zu­

pełnie nie potrzebne, ale pracownicy pogotowia muszą reagować na każdy te­

lefon. Przed wykręceniem trzech dzie­

wiątek, warto się zastanowić czy na­

prawdę potrzebny nam jest lekarz. B\r.

może ktoś w tej chwili potrzebuje g<.

bardziej. ....

®

Wjdawnictwo

NOWINY RACIBORSKIE Sp. zo.o.

Wydawca:

NOWINY RACIBORSKIE Sp. z 0.0.

Redakcja:47-400 Racibórz, ul. Solna 7/3, tel.036/1547 27, fax 0-36/15 22 95

PrezesZarządu Arkadiusz Gruchot TYGODNIK redaguje ZESPÓŁ Redaktor prowadzący Grzegorz Wawoczny

Redakcja techniczna Piotr Palik Grafik redakcyjny

Robert Markowski-Wedelstett Korekta tekstów Maria Orłowska Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

© Wszystkieprawa autorskiedo opraco­

wań graficznych reklam ZASTRZEŻONE.

Ogłoszenia przyjmuje sekretariat redakcji w Raciborzu, w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treśćogłoszeń, reklam i tekstów płatnychredakcja nieponosi odpowiedzialności. Skład i łamanie:

NOWINY RACIBORSKIE Sp. z 0.0.

Druk: PPP "Prodryn", Racibórz, ul. Staszica 22

(3)

Panie, spożywczy na spożywczym, a kefiru po południu i tak nie ma ...” - takie i inne skargi można usłyszeć wśród mieszkańców Raciborza.

Dwa w jednym

W ciągu ostatnich kilku lat namnożyło się sklepów w naszym mieście. Spożyw­

czych mamy obecnie około 100, przemy­

słowych 270, mięsnych 18. Niestety za ilo­

ścią nie zawsze idzie jakość. Jeżeli idąc uli­

cą zauważamy, że gdzieś remontują lokal, wystawiają doń lady sklepowe, to z dużym prawdopodobieństwem możemy przypu­

szczać, że będzie to sklep z żywnością lub odzieżą. I nie ma znaczenia to, że obok są trzy inne takie sklepy. Jeżeli nasze przewi­

dywania się nie sprawdzą, to znaczy, że mamy w mieście nową drogerię lub sklep z ciuchami. To trzy główne trendy wśród ra­

ciborskiego smali biznesu. Ostatnio bardzo modne są hurtownie.

W Referacie Działalności Gospodar­

czej zarejestrowanych jest ich aż 120.

Inną tendencją charakterystyczną dla

RIO w PKM

Regionalna Izba Obrachunko­

wa w ogłoszonym niedawno rapor­

cie dotyczącym działalności kon­

trolnej podała, że w ubiegłym roku zrealizowała siedem kontroli o cha­

rakterze doraźnym, z któ-rych jed- St odjęła na wniosek Prokuratu- ryTlejonowej w Raciborzu. Sprawa dotyczyła tutejszego Przedsiębior­

stwa Komunikacji Miejskiej, a do­

kładniej sprzeda-ży środków trwa­

łych w tej firmie.

Sprawa od dawna budziła wiele kon­

trowersji. RIO objęła swą kontrolą: organi­

zację i wykonywanie prac zleconych, sprzedaż zbiorników paliwowych, gospo­

darkę paliwem, sprzedaż autobusów typu Ikarus oraz zakup autobusów typu MAN.

handlowców w Raciborzu jest tworzenie sklepów typu „two in one”, czyli dwa w jednym. Właściwie nie ma się czemu dzi­

wić.

Jeżeli komuś udało się otrzymać lokal w dobrym punkcie (co jest wielką sztuką), to niby dlaczego ma się ograniczać tylko do jednej branży. Nic nie stoi na przeszko­

dzie, aby w pomieszczeniu 3 x 3 m2 zrobić

„mini-sam”, w którym oprócz chleba moż­

na kupić proszek, gazetę i wędliny.

Nie otwiera się już sklepów sporto­

wych. Dresy i koszulki można kupić w każdym sklepie odzieżowym. Podobna sy­

tuacja jest ze sklepami zielarskimi, lepiej otworzyć aptekę, i sprzedawać tam leki i zioła. Sprzedawcy mówią że integracja branż pokrewnych jest bardziej opłacalna, a i klient woli zrobić zakupy w jednym

Przeprowadzono ją w październiku i gru­

dniu ubiegłego roku.

Mimo, że spory wokół PKM-u dziś je­

szcze są prowadzone, warto przytoczyć obiektywną pozbawioną emocji ocenę Re­

gionalnej Izby Obrachunkowej dotyczącą tego, co w tej firmie się działo. Mieczy­

sław Anielski, dyrektor PKM i późniejszy likwidator, pełnił swą funkcję do sierpnia ubiegłego roku. Co do tego okresu wła­

śnie, w konkluzji raportu pokontrolnego czytamy: „Dyrektor PKM - późniejszy Li­

kwidator - zobowiązany przepisami ustawy o przedsiębiorstwach państwowych i po­

stanowieniami Statutu do racjonalnego go­

spodarowania mieniem Przedsiębiorstwa, obowiązku tego nie wypełniał z należytą starannością czego przykładem jest pomi­

nięcie korzystniejszych ofert zakupu auto­

busów i pominięcie ustawowego trybu sprzedaży autobusów, dopuszczanie do po­

wszechnego przekraczania norm zużycia

miejscu, a nie biegać po całym mieście.

Jeżeli w przypadku ziół w aptece moż­

na się z tym zgodzić, to na pewno nie jest ułatwieniem dla klienta sprzedaż dezodo­

rantów i proszków obok stoiska z pieczy­

wem, czy mięsem. A przykładów takich jest mnóstwo. Zdarza się, że kupione w ta­

kim wielobranżowym sklepie bułki są przesiąknięte zapachem dezodorantu lub proszku.

Szkoda, że nikt tego nie kontroluje.

Racibórz cierpi także na deficyt usług, nowe punkty nie powstają a część tych, które pozostały prezentuje bardzo niski po­

ziom. Władze miasta niewiele robią aby zachęcić ludzi do otwierania nowych punk­

tów usługowych. Jedną z prób było wpro­

wadzenie przez Radę Miasta ulg podatko­

wych dla kowali, rymarzy, szklarzy, intro­

ligatorów itp.

Ale czy kowalstwo i rymarstwo to w dzisiejszych czasach najbardziej poszuki­

wane usługi w mieście?

M.K.

paliw i nie rozliczania jego skutków oraz brak pisemnych uzgodnień do umów w re­

zultacie czego nie uzyskano spodziewa­

nych ulg w zakupie części zamiennych od firmy Bohurex, a w związku z zakupem autobusów naraził Przedsiębiorstwo na od­

setki kamę za zwłokę w płatnościach”.

Tyle z obszernego 22-stronicowego rapor­

tu RIO.

Prokuratura sprawę umorzyła. Nie oznacza to jednak, że w PKM-ie sprawy miały się dobrze. Dla mieszkańców miasta ważne jest to, że PKM jest największym przewoźnikiem na terenie miasta. Boryka się wprawdzie ostatnio z konkurencją pry­

watnego przewoźnika, ale zabezpiecza transport komunalny. Wydaje się, że spory polityczne wokół tej instytucji mogą spara­

liżować jej działalność. Z naszych przecież podatków firma ta jest dotowana.

waw

wać i nie ukrywam tego, choć decyzja na 101 procent jeszcze nie zapadła”.

Bank Światowy zgłosił ministrowi Millerowi deklarację, iż jest w stanie wesprzeć restrukturyzację polskiego gór­

nictwa sumą 150-200 mln USD.

„Solidarność” na wrzesień zapowie­

działa wielki strajk i manifestacje prze­

ciwko komercjalizacji. Okazuje się jed­

nak, że jeszcze nie rozpoczęto referendów przedstrajkowych. Nie ma też ponoć pie­

niędzy na strajk.

W kraju przebywała misja Międzyna­

rodowego Funduszu Walutowego, która oceniła, że Polska jest „na plusie”. Naszą gospodarkę oceniono pozytywnie podob­

nie jak pomniejszenie groźby inflacji dzięki upłynnieniu złotówki.

Tydzień w regionie

Władze Tychów chcą wyemitować obligacje komunalne. Za pieniądze poży­

czone od mieszkańców mają być budo­

wane garaże i luksusowy biurowiec w mieście._____________________________

15 lipca na Katowice spadło tyle de­

szczu, że stolica Górnego Śląska znalazła się całkowicie pod wodą. Zginął starszy mężczyzna. Potknął się, gdy schodził do piwnicy. Nie zdążył uciec przed wodą.

Wicepremier Roman Jagieliński złożył w imieniu premiera Oleksego deklarację, że we wrześniu zostanie podpisany kon- trakt regionalny dla Śląska.____________

22 lipca w sobotę na przejściu granicz­

nym w Pietrowicach Głubczyckich BMW na leszczyńskich rejestracjach staranowa­

ło szlaban i utorowało drogę Mazdzie skradzionej w Austrii. Policji udało się zatrzymać kierowcę BMW - Polaka naro­

dowości cygańskiej. Jakiś czas później odnaleziono Mazdę.

Napodstawie „Rzeczpospolitej", Gazety Wyborczej " i Dziennika Zachodniego "

wyboru dokonał WA W

Raciborz-Markowice

W Markowicach chcą gaz

150 tysięcy nowych złotych radni przekazali w tym roku na budowę sieci gazowej dla Markowie. Roboty są już zaawansowane w blisko 80-ciu procen­

tach. W ubiegłym roku wyliczono, że wszystko będzie kosztować 1,3 min no­

wych złotych. Jak wszystko dobrze pójdzie prace zostaną zakończone w roku przyszłym.

3 Zarząd miasta czyni starania, by uzy- z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kato­

wicach około 300 tysięcy złotych, które mają wesprzeć inwestycje. Tyle samo ma dać Polskie Górnictwo Naftowe i Gazow­

nictwo w Warszawie jako współfinanso­

wanie w 50 procentach budowy sieci gazo­

wej dosyłowej.

W pierwszej kolejności pieniądze zo­

staną przekazane na budowę sieci gazowej magistralnej DN 200/150, wykonanie osło­

ny katodowej oraz montaż i uruchomienie stacji redukcyjno-pomiarowej. Po wykona-

Chałupki zapchane

Coraz bardziej zapchane są nasze granice. Kiedyś problem dotyczył w zdecydowanej mierze tylko przejść na granicy zachodniej i wschodniej. Teraz okazuje się, że coraz mniej przepustowa jest nasza granica południowa. Dotkli­

wy brak przejść granicznych powoduje, że samochody ciężarowe chcące jak naj­

szybciej dotrzeć na Węgry muszą omijać zapchane przejście w Zwardoniu poru­

szając się po terenie Czech. Transport

niu tych prac zakończy się 1 etap gazyfika­

cji dzielnicy. Dzięki temu gaz popłynie do 350 odbiorców siecią o długości 16.160 metra. Później pozostanie do wykonania sieć gazowa rozdzielcza o długości 3 km z przewiertami pod torami i pod drogą.

Z radnych mogą być również zadowo­

leni mieszkańcy domów przy ulicach Gli­

wickiej, Odrodzenia i Wita Stwosza. Oko­

ło 250 tysięcy złotych z kasy miejskiej za­

sili budowę sieci wodociągowej o łącznej długości ponad trzech kilometrów. Prace mają zostać zakończone jeszcze w tym roku.

jednej tony towaru na terytorium na­

szych południowych sąsiadów kosztuje dodatkowo 10 USD.

Sytuacja pogarsza się na przejściu w Chałupkach. Codziennie odprawia się tu od 10 do 11 pociągów, podczas gdy potrzeby określa się na przynajmniej 15 składów. Nie pozwalają jednak na to warunki techniczne stacji kolejowej. W pierwszym półroczu ubiegłego roku przetransportowano przez Chałupki 1 min 97 tys. 895 ton ładunków. W analo­

gicznym okresie tego roku już 1 min 376 tys. 977 ton tj. o blisko 280 tysięcy ton więcej.

waw

Na remont dróg, głównie ulicy Odro­

dzenia, trzeba będzie jednak w Markowi­

cach poczekać. Na swoją budowę poczeka też ulica Olimpijczyka oraz droga długości około 350 metrów pomiędzy kościołem a cmentarzem. Konieczne będzie jak najszyb­

sze utwardzenie dróg polnych: Markowice - Budzin, Markowice - Kobyla oraz Mar­

kowice - Brzezie przez Oborę.

Dużo pieniędzy pochłonie także skana­

lizowanie Markowie oraz wymiana wodo­

ciągowych rur azbestowo-cementowych, dziś na tyle starych, że można już wątpić w zapewnienie RPWiK, że są one bezpieczne.

Radni docenili także potrzeby oświaty w tej dziedzinie. 250 tysięcy złotych na

rutalny gwałt

W nocy z 17 na 18 lipca miał miejsce brutalny gwałt na mieszkance Raciborza.

Jak zdołano ustalić została wcześniej siłą wciągnięta do samochodu, wywieziona w

Nalot gangów

Aż cztery samochody skradziono w ubiegłym tygodniu na terenie Raciborza i okolic. W nocy z 21 na 22 lipca w Nowej Wiosce gmina Krzyżanowice skradziono Audi 80 koloru zielony metalik numer reje­

stracyjny SU-HB 63. 22 lipca o godzinie 10.00 z ulicy Browarnej „zwinęli” vol- kswagena golfa koloru czerwony metalik, n-r rej. HAM - CY 9"64. Wartość strat 25.000 zł. W nocy z 19 na 20 lipca z gara­

żu przy ulicy Urbana skradziono mercede­

ograniczony remont dachu oraz wykonanie pomieszczeń w Szkole Podstawowej nr 14, to dużo biorąc pod uwagę skromne możli­

wości miejskiej sakwy. Wykorzystano jed­

nak tendencje tej rady do dawania pienię­

dzy na to, co powinien zrobić Kurator i chwała za to markowiczanom.

Miasto zadbało także o ich bezpie­

czeństwo, na papierku wprawdzie, ale już coś. Otóż w Markowicach planuje się utworzyć komisariat policji. Bez wątpienia raciborskim stróżom porządku byłoby lżej, bo nie musieliby tracić dziennych limitów paliwa jadąc na interwencję do Markowie właśnie.

odosobnione miejsce i kilka razy zgwałco­

na. Napastnicy skradli kobiecie dokumenty oraz pieniądze w kwocie 60 zł. 18 lipca rano w wyniku podjętych natychmiast działań policji udało się ustalić i zatrzymać sprawców - dwóch mężczyzn w wieku 25 i 26 lat, obywatela Niemiec i mieszkańca Raszczyc. Dzień później Prokurator Rejo­

nowy w Raciborzu zastosował wobec nich areszt tymczasowy.

sa 220 E koloru wiśniowego o numerach rejestracyjnych BB-MB-770. Straty 92.000 zł. Wreszcie w nocy z 17 na 18 lipca z ulicy Ocickiej nieznani sprawcy skradli vw golfa czerwonego o numerach W-NZ-438. Straty 38 tys. Policja ostrzega przybywających do Raciborza gości z Nie­

miec o niebezpieczeństwie kradzieży. Na­

leży zwrócić uwagę, czy pojazd jest śle­

dzony od granicy. W mieście auto warto zaparkować na parkingu strzeżonym. Jak się okazuje na złodziei nie ma rady. Nawet garaż nie stanowi przeszkody.

(4)

W SKRÓCIE

14 lipca w Zakładzie Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego „Prodryn” w Raciborzu-Ocicach rozpoczął się sezon.

Zakład aktualnie konserwuje ogórki z Pińczowa, przerabia wiśnie z Brzegu oraz porzeczki czerwone i czarne. Po­

wstaną z nich kompoty, dżemy i soki.

Mimo znacznie nasilonego prze­

twórstwa owocowo-warzywnego Zakład nie zamierza zatrudnić więcej jak 6 do 8 pracowników sezonowych. Zatrudnia się przeważnie młodzież szkolną na okres miesiąca. Można w tym czasie za­

robić od 350 do 400 zł. W ubiegłych latach zatrudniano w tym okresie ok. 50 osób.

XXX

W Stacji Pogotowia Ratunkowego w Raciborzu nie próżnują. W okresie od 14-17 lipca udzielono pomocy ambula­

toryjnej 16 osobom ukąszonym przez owady, 4 pogryzionym przez psy, 2 które miały wypadek na Żwirowni. U 5 osób stwierdzono zatrucie pokarmowe, a 3 osoby zostały pobite. Karetki wyjeż­

dżały 72 razy.

XXX

W Rejonowej Stacji Krwiodawstwa w Raciborzu stwierdzono, że w okresie letnim ilość oddawanej krwi spada. W czerwcu oddano - 363,8 1 osocza wraz z krwią dla porównania w kwietniu - 424,3 1.

Dzięki rozwiniętej technice (wpro­

wadzeniu urządzeń tzw. separatorów) można obecnie pobierać krew od dawcy selektywnie, tzn. tylko te frakcje krwi, które są najbardziej potrzebne. Przy po­

bieraniu krwi i osocza każdorazowo przeprowadzane są badania w kierunku żółtaczki, kiły i wirusa HIV, aby zapo­

biec zakażeniu biorcy.

Preparatyka również uległa rozwo­

jowi, toteż chorych można leczyć tymi frakcjami krwi, które są wskazane w da­

nym przypadku. Podawać oddzielnie można krwinki czerwone, płytki, albu­

miny, globuliny, czynnik VIII.

Na preparaty przerabia się bardzo duże ilości krwi. Termin ich ważności jest wydłużony, co ułatwia gospodaro­

wanie krwią.

XXX

Zakłady Cukiernicze „Mieszko” w Raciborzu dostosowują swoją produkcję do aktualnego zapotrzebowania rynku.

W okresie letnim spada popyt na wyro­

by czekoladowe, natomiast zwiększa się na cukierki orzeźwiające, takie jak euka­

liptusowe i miętowe. Dobrze sprzedają się też landrynki i cukierki nadziewane typu piccolo i kukułki. Powodzeniem cieszą się także galaretki owocowe. Dla wielu ulubionym przysmakiem jest kra­

janka raciborska, która jednak ze wzglę­

du na zawartość dużych kawałków orze­

chów laskowych jest nie do pogryzienia dla osób starszych mających słabe uzę­

bienie. W związku z tym, celowe było­

by, aby Zakłady „Mieszko” rozważyły możliwość wyprodukowania partii kra­

janki z drobno zmielonymi orzechami.

XXX

Słyszy się często utyskiwanie mie­

szkańców Raciborza, że większość kio­

sków nie prowadzi sprzedaży znaczków pocztowych i że iść po nie trzeba aż na pocztę. Jest to niestety smutna prawda, a już szczególnie smutna dla starszych ludzi, którzy z trudem chodzą. Tylko nieliczni kioskarze „Ruchu” sprzedają jeszcze znaczki, natomiast prywatni zu­

pełnie z tego zrezygnowali. Ich zdaniem jest to kompletnie nieopłacalne, gdyż...

kupując znaczki na poczcie po cenie hurtowej (upust wynosi 5%) muszą wy­

łożyć gotówkę, a poza tym kupić spe­

cjalny album. Suma, którą wyłożyli jest zablokowana przez kilka miesięcy, a

Chirurgia dziecięca w remoncie

Oddział chirurgiczny w raciborskim szpitalu obsługuje 120-150 tys. mieszkań­

ców Raciborza i okolic. Przez cały rok leczeniem obejmuje się około 3000 pacjen­

tów w tym dzieci od urodzenia do pełnoletności na oddziale chirurgii dziecięcej oraz dorosłych na oddziale chirurgii ogólnej. Rocznie wykonuje się 1700 operacji i 300 operacji małych.

Obecnie leczenie chirurgicznie przyjmu­

je 3 kierunki; urazy, guzy nowotworowe oraz miażdżyca naczyń. Oddział chirurgii w szpitalu raciborskim wykonuje operacje tar­

czycy, guzy piersi, jamy brzusznej, ropniaki opłucnej, operacje urologiczne na nerkach, guzy, wady rozwojowe, kamice, guzy pę­

cherza, wady cewki moczowej, guzy jądra, przerosty i guzy gruczołu krokowego, na­

czynia, żylaki, zatory i zwężenie tętnic oraz urazy tętnic i żył.

Oddział chirurgiczny w raciborskim szpitalu dysponuje pełną obsadą dobrze wyszkolonego personelu lekarskiego w skład, którego wchodzi 9 specjalistów z II stopniem, 5 lekarzy z I stopniem oraz 2 le­

karzy bez specjalizacji. Nie brakuje również personelu średniego, zarówno na oddziale, jak i na bloku operacyjnym.

Ciężka sytuacja finansowa znacznie utrudnia prawidłowe i sprawne funkcjono­

wanie opieki medycznej. Fakt, iż dyrekcja ZOZ-u otrzymała w 1995 roku o 38%

mniej funduszy w stosunku do roku 1994 pogłębia trudności. Pomimo, że zdarzają się nieliczni sponsorzy zapotrzebowanie finan­

W Warszawie ucichły już echa niedawnej wizyty kanclerza Niemiec Hel­

muta Kohla. Nie dyskutowano wiele o narodowym pojednaniu. Uznano, że wspólnotę interesów zarysowuje podpisany w 1991 roku traktat o dobrym są­

siedztwie i przyjaźni. Skupiono się na sprawach niejako bardziej przyziem­

nych. Utworzono Polsko-Niemiecką Izbę Przemysłowo Handlową. Uznano, że w interesie obu krajów jest przyszła integracja Polski z Unią Europejską. Niemcy chcą odsunąć jej granice na wschód, Polacy chcą ostatecznie uwolnić się od widma strefy wpływów Rosji, chcą być gospodarczo i politycznie w Europie.

Politycy pamiętali jednak podczas rozmów, że na Zachodzie już tylko H. Kohl jest napędzany wizją zjednoczonej Europy.

Integracja regionalna

Mniejszościom narodowym w Polsce żyło się najlepiej za czasów premiera Mazo­

wieckiego. Dobrze działało Biuro d/s Mniej­

szości Narodowych. Hossa zakończyła się za czasów premiera Pawlaka. Coraz mniejsze były dotacje. Mniejszość niemiecka ich nie potrzebowała. Gorzej z Ukraińcami, Białoru­

sinami i Litwinami. Rządy Pawlaka zniszczy­

ły dorobek polityczny Biura. Po rezygnacji ze stanowiska kierującej nim od 1989 roku Bogumiły Berdychowskiej, odszedł także jej zastępca Piotr Madejczyk - specjalista od spraw mniejszości niemieckiej. Mimo dekla­

racji szefów rządów postkomunistycznych w Polsce, ocenia się, że współpraca z mniejszo­

ściami się pogorszyła. Dowodem, ostatnie wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich prof. Tadeusza Zielińskiego, który stwierdził, że mniejszość niemiecka jest na Śląsku dys­

kryminowana.

Mimo tego integracja w regionach postę­

puje. Mniejszości na zachodzie Europy są traktowane jako bogactwo. Nie przystawia się do nich miary wielkiej polityki. Dopro­

wadza się do asymilacji gospodarczej pozo­

stawiając mniejszościom ich kulturę, język i zwyczaje.

Przemiany ostatnich lat przyniosły jeden, ważny pozytywny efekt. Niemców nie po­

strzega się już jako zagrożenia. Ważny staje się rozwój współpracy. W Polsce obecnie mniejszość niemiecka posiada swą reprezen­

tację w Sejmie. W radach gminnych zasiada szereg ich przedstawicieli. Fundacje: Współ­

pracy Polsko-Niemieckiej, „Caritas” przeka­

zują ogromne sumy pieniędzy na różnorodne inwestycje w naszym regionie, m. in. na bu­

dowę kliniki ortopedycznej w Kuźni Raci­

borskiej.

Burza wokół mniejszości niemieckiej rozpętała się niedawno wskutek zamiaru wprowadzenia do szkół nauki języka nie­

mieckiego, jako języka ojczystego. Akcja była uzgodniona na szczeblu rządowym i mimo, że w dużym stopniu została przepro­

wadzona źle, to nie jest dobrym zjawiskiem swoista histeria części środowiska nauczy­

sowe stale rośnie. Niskie dotacje pieniężne powodują że dzienna stawka na jednego chorego wynosi 10 tys. zł. Brakuje pienię­

dzy na niektóre drogie leki, a więc rodziny chorych zmuszone są same wykupować re­

cepty. Zdarzają się także niedobory bielizny czy naczyń kuchennych. Żywność dla cho­

rych dostarczana jest przez rodziny i w związku z tym niezbędne są lodówki do jej przechowywania. Jednakże najuboższym szpital stara się zapewnić podstawowy wikt i leki.

Trudności finansowe na pewno nie sprzyjają rozwojowi medycyny. Nowocze­

sny sprzęt wymaga dużych nakładów pie­

niężnych. Mój rozmówca ordynator oddzia­

łu chirurgicznego lek. med. Józef Olech za­

pewnił mnie, iż czynione są starania, aby wprowadzić operacje laparoskopowe, coraz częściej stosowane w nowoczesnych szpita­

lach, a polegające na wprowadzaniu niuspa- ralu do jamy brzusznej bez jej otwierania.

Niewątpliwymi zaletami tejże techniki ope­

racyjnej są: prawie bezbolesny ich przebieg i bardzo krótki okres rekonwalescencji, co sprzyja dużej przelotowości pacjentów i co

cielskiego. Zgoda dla mniejszości oznacza zgodę na kultywowanie jej kultury. Oblewa­

nie farbą pomnika Eichendorffa jest dziś traktowane jako zwykły wybryk chuligański.

Obecnie w 30 podstawówkach woje­

wództwa niemiecki traktowany jest jako oj­

czysty. W 450 pojawia się jako język obcy obowiązujący. Brakuje jednak germanistów.

Nadzieje wiąże się m. in. z funkcjonowaniem Kolegium Językowego w Raciborzu.

W Raciborzu ma swoją siedzibę Towa­

rzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców woj. katowickiego (DFK). Na terenie miasta znajdują się także trzy grupy terenowe DFK- Centrum, Ocice i Markowice. W sumie w samym Raciborzu zarejestrowanych jest 5 ty­

Amortyzator nr 1 *

Centralny skład na R.O.W.

ADMAR S.C

47-400 Racibórz ul. Rybnicka 44

te/. (036) 1535 84, 152947

Zapraszamy do współpracy sklepy

i warsztaty

z tym związane mniejszych kosztów utrzy­

mania chorego w szpitalu, krótszego ich w nim pobytu.

Zespół medyczny oddziału chirurgiczne­

go pragnie także stworzyć choćby namiast­

kę intensywnej opieki medycznej. Niestety dotkliwie odczuwany jest brak podstawo­

wych urządzeń i funduszy na ich zakup.

Brakuje kardiomonitorów, respiratorów, de­

fibrylatorów, automatycznych pomp dozo­

wania leków w infuzjach dożylnych, figro- skopów. Ponadto na oddziale chirurgii dzie­

cięcej brakuje sprzętu do reanimacji.

Oddział chirurgii dziecięcej aktualnie jest po przeprowadzonym remoncie, nieza­

przeczalnie obecny stan wpływa pozytyw­

nie na atmosferę szpitala, kolorowy wystrój, nowa pościel, łóżka, odtwarzacz video przy­

śpieszają powrót do zdrowia najmłodszym pacjentom. Niewątpliwie zasługą tego stanu rzeczy jest dar fundacji Zdrowe Miasto w postaci 15 min. Oddział chirurgii ogólnej również jest w trakcie remontu i z tego względu przyjęcia na oddział są ograniczo­

ne do stanów ostrych i wymagających na­

tychmiastowego leczenia operacyjnego.

Duże trudności tej jak i innych pla­

cówek opieki medycznej powodują kłopo­

tliwą sytuację dla całego społeczeństwa.

Liczne niedobory znacznie opóźniają i osła­

biają efekty leczenia mimo wszelkich starań ze strony personelu medycznego. Póki co trzymajmy się zasady lepiej zapobiegać niż leczyć, w nadziei na lepsze jutro. K Mgkanek sięcy członków. Na terenie byłego powiatu raciborskiego i rybnickiego zamieszkuje^

lejne 15 tysięcy członków DFK. O prz^j pieniu decydował akt woli, a nie niemieckie papiery. Wśród działaczy przeważają ludzie starsi w podeszłym wieku. W latach 80-tych -jak twierdzą- stracili 3/4 młodzieży.

Racibórz jest poniekąd miastem wyjąt­

kowym. Zgodnie współżyją rodowici racibo- rzanie, Ślązacy i ludzie, którzy przybyli tu po wojnie. Na tej płaszczyźnie tworzony jest w mieście program „Racibórz - Nasza Ziemia - Nasz Dom” w ramach konkursu Fundacji Kultury „Małe Ojczyzny - tradycja dla przy­

szłości”. Ambitne plony na lata 1999-2015 przewidują naukę polskiego w przygranicz­

nych szkołach czeskich i czeskiego w szko­

łach polskich. Naukę niemieckiego tam, gdzie występują duże skupiska mniejszości.

Śmiałym przedsięwzięciem ma być zorgani­

zowanie stacji naukowej do badania dziejów pogranicza śląskiego i jego perspektyw kul- turalno-ekonomicznych.

Dziś bezpieczne wydaje się operowanie na płaszczyznach raciborzanin-warszawianin- lwowianin, Ślązak-Mazur-Pomorzanin. Takie stanowisko zajmują również działacze mniej­

szości. Trzecia płaszczyzna - Niemiec-P<R*_

zawsze budziła niezdrowe emocje.

Dla bezpieczeństwa amortyzatory muszq być sprawdzane co 20.000 km

MONROE

amortyzatory

(5)

Raciborskie obrazki czyli

reporterzy „NR” incognito W SKRÓCIE

• Wprawdzie Racibórz jest dość czystym miastem, są tu jednak miejsca, które ilością i zróżnicowaniem zgromadzonych śmieci mo­

głyby stanąć w konkury z niejednym osiedlo­

wym śmietnikiem. Należy do nich mini-park przy Sejmowej. Owszem, są tutaj kosze na śmieci, nie przy każdej ławce niestety, co stanowi przeszkodę wprost nie do pokonania dla bywalców skwerku. Papierki i worki fo­

liowe „walają” się wszędzie. Jak wynika z naszej analizy odpadów - opakowania po Pe­

digree Pall - częstymi bywalcami są tu wła­

ściciele czworonogów, którzy nie chcąc bru­

dzić w domu karmią ulubieńców na dworze.

Ktoś tu chyba często urządza sobie pikniki, bo przez nieuwagę można kopnąć opakowa­

nie po „Ramie” i tłuste papierki po kanap­

kach. Jeśli przejdziemy się po większym par­

ku, tym ze stawem, sytuacja wygląda nieco lepiej, chociaż też, szczególnie wokół koszy na śmiecie leży pełno różnokolorowych od­

padów. Życzymy miłych spacerów.

• Koncerty grup rockowych w klubie

„Kwadrans” gromadzą masę wielbicieli. Ci

„przy forsie” kupują po prostu bilety, reszta stoi przed bramą i okupuje okoliczne płoty.

Wprawdzie nic nie widać, ale słychać dość dobrze. Nie prowadzimy dokładnych staty­

styk, ale już „na oko” widać, że tych przed wejściem jest prawie tyle, co w środku. Dar­

mowi słuchacze, jako że nie ma już miejsc całkiem przy płocie (tłok) stoją po drugiej

C

c,">nie ulicy i słuchają koncertu. Jest tam po­

lepsza jakość dźwięku. Miłe efekty dękowe tworzą też przejeżdżające co chwila samochody, tak że ci na zewnątrz mogą śmiało powiedzieć, że słyszeli więcej, niż ci, którzy kupili bilet.

• Ci, którzy nie wyjechali na wakacje i du­

szą się w miejskim upale pozwalają sobie na letnie szaleństwo i kupują lody. Aż 5 stoisk ze świeżymi lodami i niezliczona ilość skle­

pów oferujących lody z zamrażalnika prze­

konują, że handel lodami to najlepszy interes w tym okresie, schodzą jak świeże bułeczki.

Dla przyzwoitości przypominam, że 10 dkg zwykłego, śmietankowego loda to ok. 200 kalorii.

• Korzystając z dobrodziejstw przejazdów autobusami PKM zauważamy dziwną rzecz, naklejki reklamowe papierosów. Nad napisa­

mi „kierowca upoważniony jest do kontroli

„biletów” czy „bilety należy kasować w ka­

Dlaczego

^Nowiny

Raciborskie”?

ROZMOWA Z C. P. SILESIE- REM, PODRÓŻNIKIEM, MIŁO­

ŚNIKIEM ZIEMI RACIBORSKIEJ.

- Kierując Sekcją Publistyki Kultural­

nej przy Kole Ekologicznym im. Eichen- dorffa w Suminie, udzielał pan wywiadów i prezentował swoje poglądy w Trybunie Śląskiej, piśmie „Hoffnung” (Pojednanie i Przyszłość), Nowiny Rybnickie, lecz naj­

częściej wypowiada się pan na łamach na­

szej gazety Nowiny Raciborskie - dlacze­

go?

- Nowiny Raciborskie, które posiadają ponad 100-letnią historię chętnie są czytane nie tylko na ziemi raciborskiej, wodzisław­ skiej i rybnickiej, ale także za granicąw śro­ dowiskach Ślązaków.

Czytają tę gazetę ludzie pochodzącyz tutejszych ziem, którzy po wojnie z różnych powodów osiedlili sięw Republice Federal­

nejNiemiec. Nie zapominająjednak o swych korzeniach. Przyjeżdżająodwiedzać cmenta­

rze i swoich bliskich. Proszą o przysyłanie imNowin Raciborskich względnie ważniej­ szych artykułów, wyciętych z tejgazety. Bar­

dzo się cieszą z wszystkiego dobrego, co tutaj w ich stronach rodzinnych się dzieje, a o czyminformują tutejsze Nowiny Raciborskie.

sowniku” dla przykładu w autobusie nr 1015 wisi reklama papierosów KIM, a obok, bar­

dziej na prawo Jan 111 Sobieski. PKM zachę­

ca raciborskie firmy do umieszczania reklam na kadłubach autobusów przekonując, że to tysiące spojrzeń dziennie. Wewnątrz autobu­

sów są to, powiedzmy, setki spojrzeń. Czło­

wiek, który właśnie rzuca palenie, a przejeż­

dża autobusem 15 minut dziennie zmuszony jest spoglądać na okazałe pudełka „fajek” w pełnej krasie. Może lepiej byłoby powklejać w te miejsca podobizny Kaczora Donalda?

• Pamiętamy te czasy, gdy hasła propagan­

dowe, a także wesołe wierszyki rozkwitały najczęściej w szaletach miejskich. Wchodząc do ubikacji można było mieć niezły ubaw i łatwy dostęp do najnowszych dowcipów.

Dziś można szukać i szukać, płacić babciom klozetowym góry pieniędzy i znaleźć zale­

dwie parę przekleństw czy hasła w stylu

„Jola koha Jasia”. Aktualnie większą popu­

larnością cieszą się mury, jako że łatwo dziś nabyć farbę w sprayu pisanie jest lekkie, ła­

twe i przyjemne. Niestety, każda nowość na murach, każdy napis został już dokładnie rozpracowany przez raciborskie gazety, więc pisać nie ma o czym. Ale pozostało jeszcze jedno miejsce, miejsce o którym nikt jeszcze nie wspomniał - drewniane ławy w barach piwnych. To tutaj, przy kuflu piwa Polak wpada w zadumę i rozmyśla. To tutaj wpa­

dają do głowy najciekawsze pomysły, to tu­

taj następuje podsumowanie swojego życia.

Pozwolę sobie zacytować kilka hasełek:

„TAK dla elektrowni atomowych. Zobaczysz jakie będziesz miał śmieszne dzieci”, „Nie ufaj rodzicom, zrób się sam”, „Przepraszam, że się urodziłem, więcej się to nie po­

wtórzy”, „Zazdroszczę ci, że mnie znasz”,

„Nie czyń drugiemu nic takiego, co da się potem udowodnić”.

• Nasi rodacy, którzy wyjechali za granicę i tam pozostali odwiedzają często rodzinne strony. Twierdzą, że wiele się u nas zmieni­

ło, jest dużo sklepów, atrakcyjnych towarów, ładne ulice. Zauważyli jednak, że jest tu je­

szcze jedna rzecz, pozostałość dawnych, nie­

dobrych zwyczajów; otóż w sklepach ekspe­

dientki nie pakują chleba, często nawet nie owijają go w papier. Jest to drobna sprawa, ale tym bardziej niemiła, że zauważają ją przede wszystkim obcokrajowcy, a nie my

Przekonałem się o tym podczas tego­

rocznego pobytu w RFNwmiesiącumaju, gdzie dlatamt. gazet„Schlesische Nachrich- ten " i „ Der Rybniker " udzieliłem wywiadów na temat działalności Koła Ekologicznego im. Eichendorffa w Suminie.

- Będąc w RFN w maju, z pewnością uczestniczył pan w spotkaniu Ślązaków, które odbywało się 7 maja w Dussel­

dorfie?

- Owszem, otrzymałem zaproszenie na ten Zjazd, lecz nie mogłem skorzystać bo akuratwtym czasie leciałem samolotem na Majorkę. Zależało mizwiedzić Falldemossę na wyspie hiszpańskiej, gdzie w latach 1838- 1839 mieszka! z George Sand - Fryderyk Chopin. Lubię muzykę Chopina i chciałem dotknąćklawiszy fortepianu, na którymgrał kompozytor i tworzył swoje dzieła m. in.

„ Preludium Deszczowe

Kierując podczas IIwojny światowej ist­ niejącą w środowisku studenckim w Wiedniu od 1942 r. Fundacją Śląskąwspieraną przez rodziny zeŚląska-finansowałem zkasy tej Fundacji także działalność ośrodka chopi­ nowskiego, który tam założyłem.

„Działalność Ośrodka Kultury„Chopi- neum"wWiedniu w latach 1942-1945była bardzo cenna " - napisał w 1977roku Dyrek­ tor Generalny Towarzystwa im. Fryderyka Chopinaw Warszawie, Wiktor Weinbaum

- Jest pan na emeryturze i jak widać dużo pan podróżuje?

- Posiadamemeryturę twórczą, przyzna­ waną przez Ministerstwo Kulturyw Warsza­ wie zadziałalność twórczą prowadzonąw

kraju i za granicą. Podróżując, interesują

więc nie zwraca się należycie szybko.

Cóż więc pozostaje piszącym listy?

Chyba kupowanie znaczków na poczcie

„na zapas”...

XXX

Cepelia w raciborskim Rynku przeży­

wa obecnie ciężkie czasy. Kiedyś turyści tłumnie oblegali sklep, kupowali dużo różnego rodzaju pamiątek. Właściwie wszystko cieszyło się ogromnym powo­

dzeniem. Teraz pod tym względem nastą­

pił zupełny zastój. Sklep codziennie jest prawie pusty. Towar zalega na półkach.

Kierownik Cepelii dziwi się temu zjawi­

sku, gdyż przecież sezon „na turystów”

trwa, a towar też jest atrakcyjny. Ma nadzieję, że może w najbliższym czasie coś się zmieni.

XXX

Dobiegł końca remont kapitalny sta­

rego zabytkowego budynku stacyjnego w Chałupkach. Trwał on ok. 1,5 roku.

Odbiór powinien nastąpić już wkrótce.

Chociaż elewacja zewnętrzna nie jest je­

szcze zrobiona (brakuje na to pieniędzy), wnętrze prezentuje się okazale. Budynek posiada teraz duży hol z kolumnami, cało­

dobową poczekalnię, bufet, zaplecze sani­

tarne i kasy biletowe (ponoć od 1 paź­

dziernika całodobowe), planuje się wygo­

spodarować dwa pokoje gościnne dla ko­

lejarzy.

Od maja lub czerwca przyszłego roku zwiększona zostanie ilość pociągów mię­

dzynarodowych, kursujących przez Raci­

bórz i przejście graniczne w Chałupkach.

Na razie jeździ tylko jeden - do Budape­

sztu.

XXX

W dniu 4 lipca w godzinach popołu­

dniowych do Straży Miejskiej w Racibo­

rzu zgłosił się mężczyzna w wieku 45 lat, który został dwukrotnie (w odstępie ok 2 godzin) pogryziony przez psa rasy dober­

man przy ul. Katowickiej. Mężczyzna ów był sąsiadem właścicielki psa, która nie zachowała nakazanych środków ostrożno­

ści. W związku z tym Straż Miejska pod­

jęła interwencję, w wyniku której nałożo­

no znaczny mandat kamy oraz pouczono, że w przypadku powtórzenia się sytuacji zostanie wniesiony wniosek o ukaranie do Kolegium d/s Wykroczeń przy Sądzie Re­

jonowym.

W jednym z mieszkań budynku przy ul. Mysłowickiej w Raciborzu zmarł sa­

motny mężczyzna w podeszłym wieku.

Jego ciało znaleziono po kilku dniach.

Wydobywająca się z mieszkania przykra i intensywna woń, zmusiła lokatorów do interwencji. Zwracali się do różnych in­

stytucji, w końcu nie znajdując nigdzie pomocy skierowali się do Straży Miej­

skiej. Krystian Strzondała - komendant

mnie ciekawemiejscahistoryczne. Byłem w miejscunarodzenia Chrystusa w Betlejem, w

izbie na zamku w Jałcie, gdzie podpisano haniebnyakt, włączający po II wojnieziemie śląskieworbitę wpływów Moskwy. Wtych dniach powróciłem z północnych Włoch.

Tam zwiedziłem m.in. Wenecję, Weronę, Pa­ dwę, gdzie nauniwersytecie studiowałprawo i medycynę MikołajKopernik.

- Gazeta niemiecka Schwarzwalder Post pisała, że jest pan twórcą przeszło 200 pozycji o tematyce religijnej. Czy tyl­

ko ta tematyka pana interesuje?

- Twórczością zajmowałem się wyłącznie

wlatach młodzieńczych do 1948 roku. Spra­

wiało mi to przyjemność. Potem pracowałem jużtylkozawodowo w służbie zdrowia.

Studiując w latach wojny w Wiedniu, tworzyłem tam, m. in. teksty do przeplatania muzyki Chopina podczas spotkań. Lecz już wcześniejwszkoleśredniejpisałem dlaużyt­

ku szkolnego utworymłodzieżowe. Niektóre pozycje były publikowane drukiem. Przydało sięto obecnie do zaliczenia przez Minister­

Straży nakazał przeprowadzenie natych­

miastowego odkażania pomieszczenia.

Akcja trwała kilka godzin.

Straż Miejska stwierdza, że w upalne dni coraz więcej dzieci kąpie się w miej­

scach niedozwolonych - w stawie w parku przy ul. Kochanowskiego i w zbiorniku wodnym z fontannami obok PI. Długosza.

Dlatego przypomina się rodzicom, aby za­

braniali swoim dzieciom kąpieli w tych miejscach, gdyż jest to wykroczenie pod­

legające karze grzywny.

Komendant zwraca się do mieszkań­

ców, aby zgłaszali zauważone nieprawi­

dłowości. Prosi jednak, aby nie były to zgłoszenia anonimowe. Podkreśla rów­

nież, że potrzebna i ważna jest w tym za­

kresie współpraca Straży Miejskiej ze społeczeństwem

XXX

15 lipca przy ul. Opawskiej lokator jednego z mieszkań zostawił na gazie gar­

nek i wyszedł. Sąsiadów z klatki zaniepo­

koiły wydobywające się spod drzwi kłęby czarnego, śmierdzącego dymu. Zaalarmo­

wali Straż Pożarną która natychmiast in­

terweniowała. Winowajcy nałożono grzywnę w wysokości 30 zł.

16 lipca na ul. Sudeckiej w Raciborzu zdarzył się wypadek. Samochód osobowy wypadł z drogi na pobocze i wywrócił się kołami do góry. Pięciu pasażerów odwie­

ziono do szpitala, z czego dwie osoby po udzieleniu pierwszej pomocy wróciły do domu.

17 lipca na jednym z drzew przy ul.

Słowackiego zauważono rój pszczół. Ak­

cja ich usuwania przez Straż Pożarną trwała od 9.00-11.30. Przewieziono je do pszczelarza w Markowicach.

18 lipca całkowicie spalił się kiosk spożywczy w ośrodku wypoczynkowym

„Buk” koło Rud Wielkich. Sprawca pod­

palenia nie został zidentyfikowany. Kie­

rownik ośrodka zauważył zwęglone szczątki kiosku dopiero rano, o godz.

6.00, kiedy nie było już co gasić. Straty wyniosły 1000 zł.

19 lipca w Raciborzu przy ul. Sejmo­

wej, 83-letnia staruszka wychodząc z domu zapomniała zakręcić kurek gazu.

Wezwana Straż Pożarna oddymiła i prze­

wietrzyła mieszkanie.

Tego samego dnia strażacy usuwali na odcinku 200 m ul. Rybnickiej (koło Dębicza) rozlaną substancję ropopochod­

ną. Akcja polegała na oblaniu jezdni mie­

szanką wody i środka zmywającego „dete- or”, po czym jezdnię posypano piaskiem

XXX

Najdłużej pracującym lekarzem w ra­

ciborskim szpitalu jest Andrzej Majewski - obecnie ordynator Oddziału Położnicze­

go. Pracę rozpoczął w 1953 r. Pracuje więc tutaj już 42 lata. W tym roku zamie­

rza przejść na emeryturę.

Zebrała:

E. Halewska

stwo Kultury i ZUSlat pracy twórczej do emerytury.

Radziłbym więcmłodym twórcom wcze­ sne publikowanieswoich pozycjitwórczych, gdyż ma towpływ na wysokośćemerytury,a tauzależnionajest od wysługi lat.

Utwory o treściach religijnych pisałem w latach dokonywaniazbrodnii czynów wv-

nikających zbraku sumienia i pomijania za­ sad religijnych. Pomnikami ateizmusą Ka­

tyń, Oświęcim i inne miejsca zagłady.

Zbiór 50-tego rodzaju pozycji znajduje się także wBiblioteceWatykańskiej.

W mojejdziałalności młodzieżowej od czasów wojny dostosowywanej do aktualnych potrzeb społecznych, a także w twórczości posługiwałemsię pseudonimami, z których dwa zarejestrowane sąw Związku Autorów ZAiKS W Warszawie.

Obecnie zajmuję się sprawami ekologii na Śląsku, o czym częstomowa wNowinach Raciborskich.

rozm. RED

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pomieszczenia te ząjmie „paszportówka” Dzięki przeniesieniu pracowni do budynku UM, w którym znajduje się Wydział Geodezji sprawy te będą mieścić się w tym samym

12.1 Osoba, która wygra przetarg zobowiązana jest do zapłaty wylicytowanej ceny (do której zarachowane zostanie wadium) nie później niż do dnia zawarcia umowy

nach przewiduje się także poszerzenie mostu „Zamkowego”, który dzisiaj jest wąskim gardłem hamującym

— Na podstawie tego, co udało mi się złowić, mogą panu powiedzieć, że najwięcej jest tu kiełbi, leszczy, płoci, okoni i kleni.. Są tu jeszcze inne ryby, ale te które

Już niebawem rozpocznie się projektowanie suchego zbiornika retencyjnego „Barbara&#34;, który znajdować się będzie za rydułtow- skim Urzędem Miasta.. Będzie on

21 lipca w MCI przy ul. Długiej odbędą się warsztaty organizowane przez Młodzieżowe Biuro Pracy OHP w Raciborzu. Będzie można uzyskać informacje o możliwości

każdym meczu pot spływał z nich obficie. Nikt na boisku się nie oszczędzał. Dzięki wojskowej kuchni polowej zawodnicy mogli zregenerować swoje siły posilając się

bufetow a i pom oc kuchenna technik m echanik lub elektryk praca w dziale m arketingu m urarz.. sprzedaw ca m alarz m urarz księgow a księgow a ochroniarz