• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 16, nr 30 (797).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 16, nr 30 (797)."

Copied!
44
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK 24 lipca 2007 Nr 30 (797) Rok XVI

Nr indeksu 38254X ISSN 1232- 4035

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nr@nowiny.pl

nowiny.pl

WAKACJE

VIPÓW

NUMER 1

W EUROPIE

ARTUR NOGA ZDOBYŁ ZŁOTO – s. 32 GDZIE ODPOCZYWAJĄ – s. 22

REKLAMA

MANIA

wycinania

MIESZKAŃCY PROTESTUJĄ – s. 28 – 29

MATURY 2007

Tegoroczne matury znów najlepiej wypadły w II LO im. A. Mickiewicza - zdało 99,5 proc. maturzystów (na 244 oblał tylko jeden). W I LO nie zdały trzy osoby (zda- ło 98,75 proc.). Dobry wynik zanotowano także w Techni- kum Zespołu Szkół Mecha- nicznych (zdało 105 ze 108 osób - 97,22 proc.). (waw)

TELEFON ALARMOWY

Do 30 września czynny bę- dzie „Telefon Bezpieczeństwa dla turystów zagranicznych”.

Od godz. 10.00 do 22.00 dzia- łają 2 linie telefoniczne, na które turyści zagraniczni mogą zgłaszać informacje o przestępstwach oraz zagro- żeniach: linia bezpłatna 0 800 200 300 przeznaczona do obsługi połączeń z sieci stacjonarnych; linia płatna 0 608 599 999 przeznaczona dla komórek. Obsługujący infolinię posługują się: an- gielskim, niemieckim i ro-

syjskim. (waw)

HOTEL

NA LUDWIKA

W odnawianym budynku dawnych przychodni przy ul. Ludwika-Wojska Polskie- go ma powstać hotel. Taką koncepcję ma Wiesław Ja- cheć, właściciel obiektu, ma- jący też na Ostrogu market budowlany „Mrówka”. Wy- konano już nowy dach i ele- wację, ale na budowlańców czeka wnętrze. Wkrótce ma powstać projekt i dokumenta- cja. Nie wiadomo jednak, kie- dy ruszą prace. – To zależy od zabezpieczenia finansowego – mówi właściciel, który koń- czy teraz w Brzeziu budowę osiedla domków jednorodzin- nych na sprzedaż. (waw)

SZPITAL DZIAŁA

Szpital Rejonowy w Raci- borzu działa już normalnie – poinformował nas dyrektor Ryszard Rudnik. Dotąd przyj- mowano tylko w przypad- kach nagłych i pilnych, teraz także odbywają się zabiegi i leczenie planowe. Działają także przychodnie, ale na ra- zie obsługiwani są pacjenci wymagający leczenia poszpi- talnego bądź w przypadkach nie cierpiących zwłoki. Przy- chodnie chcą w ten sposób nadgonić zaległości z okresu akcji strajkowej. (w)

TO PLOTKA

Nie będzie uruchomienia jednego pasa ruchu na mo- ście w ciągu ul. Rybnickiej – poinformował nas Krystian Dudek, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódz- kich. Na mieście dało się sły- szeć pogłoskę, że nastąpi to wkrótce, bo trzeba tylko po- łożyć warstwę asfaltu. ZDW zapowiada za to, że nie jest zagrożony termin oddania do użytku całego mostu – 30 października 2007 r. (w)

CO INTRYGUJE PREZYDENTA

Staw w parku przy ul.

Bema przypomina sadzaw- kę. Woda ledwie zakrywa dno, z którego wyrastają chwasty. – Intrygowało mnie to i sprawdziłem. Woda jest tu stale napuszczana, ale akwen napełnia się po pro- stu znacznie wolniej niż są- dzono – tłumaczy Mirosław Lenk. Do bulwersujących czytelników prac w parku im. Miasta Roth powrócimy w przyszłym wydaniu. (w)

Skuteczne rozwiązania reklamowe!

50 000 wizyt miesięcznie, 1600 wizyt dziennie

Zadzwoń: tel. (032) 415 47 27 w.34, mk@nowiny.pl

TADEUSZA TADEUSZA NIE RUSZA NIE RUSZA nic nic

w Rewolucji Rewolucji nie będzie nie będzie

» 7

w Strefa nierównej Strefa nierównej konkurencji

konkurencji

» 14

(2)

2 AKTUALNOŚCI

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 lipca 2007 r.

REKLAMA

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 415 47 27 e–mail: nr@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelny: Grzegorz Wawoczny, waw@nowiny.pl n Dziennikarze: Mariusz Weidner (600 082 304), Ewa Halewska,

Aleksandra Dik (604 231 738), Ewelina Żemełka, Basia Staniczek n Reklama: Marek Kuder, mk@nowiny.pl, tel. 608 678 209 n Redakcja techniczna: Adam Karbownik, ak@nowiny.pl n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

ZGŁOŚ INTERWENCJĘ SMS–EM na numer 7101 w treści: NRS krótki opis problemu

koszt SMS–a – 1,22 zł z VAT

Felieton

www.palacwojnowice.wwnet.pl +48 502 55 66 21, 32 419 15 97

NA OBIAD I SPACER DO PAŁACU?

JASNE

od maja już codziennie

• WYGODNY • BEZPŁATNY PARKING •

Zapraszamy do nowego sklepu w Raciborzu przy

UL. ŻORSKIEJ 1

Z OKAZJI OTWARCIA

RABAT 5%

N A W S Z Y S T K O

Problemy służby zdrowia

Mniej więcej rok temu, wchodząc rano na oddział, w którym pracuję przeczytałam na rozwieszonym na szklanych drzwiach plakacie, że na Białorusi zarobki lekarzy i pielęgniarek, wielo- krotnie przewyższają dochody ich polskich koleżanek i kolegów.

Oczywiście stało się to tematem przewodnim dnia. Z doświad- czenia wiem, że wszędzie „dobrze gdzie nas nie ma”. A głosów o tym, że ,,wszędzie’’ więcej zarabiają niż my wysłuchuję od lat.

Tak jak słucham, że polscy lekarze i pielęgniarki wyjeżdżają ma- sowo do krajów UE i tam robią furorę swoimi zawodowymi kompetencjami. Mało kto zauważa jednak, że poprzedni rząd zaprzepaścił szansę godnego zaistnienia w UE zawodów polskiej pielęgniarki i położnej, ignorując ich kompetencje i wykształce- nie, degradując je w oczach unijnych koleżanek i sprowadzając do rangi co najwyżej pomocy pielęgniarskiej.

Od roku przymierzano się do ogólnopolskiego strajku lekarzy, który był przewidywany na maj 2007 r. Dzisiaj, po wielu tygo- dniach strajków w różnej formie nie uzyskano niczego. Polska służba zdrowia jest równie schorowana jak jej pacjenci. Wielo- letnie zaniedbania wiążące się z pięćdziesięcioma latami socja- lizmu i nieudolnością poprzednich rządów zrobiły swoje. Trud- no się więc dziwić tej sytuacji.

Niektórzy jednak mówią, że pieniądze na służbę zdrowia są. I ja mam takie wrażenie! Tylko, trzeba sobie odpowiedzieć – gdzie?

Jakie są realne płace w służbie zdrowia? Od kogo bezpośrednio zależy ich wysokość? Jak wpływa na nie stan finansowy kon- kretnej placówki służby zdrowia? Na ile zasadnym jest postulat o „równaniu w górę wszystkim po równo”? Czy ma sens postu- lowanie tegoż zanim podejmie się szeroką merytoryczną dysku- sję na temat finansowej kondycji NZOZ–ów, na temat regula- cji finansowo – prawnych funkcjonowania gabinetów prywat- nych, na temat łączenia miejsc pracy w publicznej i niepublicz- nej służbie zdrowia? Wiele pielęgniarek i położnych ledwie wią- że koniec z końcem. Aby to zmienić potrzebne są zmiany szere- gu aktów prawnych, których nie da się załatwić jednym pocią- gnięciem pióra.

Doprawdy potrzeba tu Salomona, by rozwiązać te nawarstwione przez przeszło 60 lat po wojnie problemy. Bez wątpienia – per- sonel medyczny za swą ciężką i odpowiedzialną pracę powinien zarabiać więcej. Dziś, w obliczu strajków, protestów jest jednak coś, co mnie cieszy. Niby niczego konkretnego nie wywalczono, ale dla mnie istotny jest fakt, że obecny rząd nie wszedł w dysku- sję i negocjacje tylko z jedną, uprzywilejowaną medyczną grupą zawodową spośród wielu należących do polskiej służby zdro- wia. Tym bardziej, że środowisko jednym głosem niestety nie mówi. Warto mocno zaakcentować też, że postulowana przez wielu prywatyzacja tego strategicznego sektora państwa nie jest żadnym panaceum na bolączki środowiska, zaś sprowadzona do „dzikiej” prywatyzacji może okazać się opłacalną dla bar- dzo wąskiej grupy i zgubą dla wielu tysięcy pracowników służby zdrowia oraz rzeszy pacjentów, czego – mam nadzieję – nie bę- dziemy musieli już wkrótce boleśnie odczuć.

Małgorzata Lenart pielęgniarka, radna PiS

W pierwszym półroczu raciborski Urząd Stanu Cywilnego sporządził 520 aktów urodzeń.

W całym tamtym roku było ich 931. Widać więc, że liczba porodów rośnie.

– Tradycyjnie rekordowy po- winien być wrzesień. Wtedy rejestrujemy najwięcej no- wych obywateli – przekonu- je Beata Bańczyk, kierownik USC.

Raciborscy urzędnicy mają najwięcej roboty, bo to tu znajduje się szpital, gdzie trafiają ciężarne nie tylko z Raciborza, ale i z okolicznych gmin, w tym sąsiednich powiatów wo- dzisławskiego, głubczyc- kiego i rybnickiego. Z tego względu, by uzyskać właści- wy obraz demograficznych tendencji należy podzielić akty urodzeń na te dotyczą- ce dzieci zameldowanych w Raciborza jak i poza, w tym za granicą.

Jak się okazuje, mimo ogól- nopolskiego wzrostu naro- dzin, dla samego Raciborza bocian nie jest już tak łaskawy.

Spośród 520 noworodków z I półrocza aż 302 jest spoza na- szego miasta, głównie z terenu powiatu raciborskiego.

Widać, że liczba narodzin u sąsiadów rośnie (w całym 2006 r. było ich 581). Nowo- rodków zameldowanych w Raciborzu było 171. W całym zaś 2006 r. zanotowano ich 350. Wychodzi więc na to, że wyż demograficzny omija na- sze miasto.

– Notujemy coraz więcej umiejscowień aktów uro- dzenia z zagranicy, tylko w I półroczu 44. Dawniej przede wszystkim z Niemiec, teraz zaczyna dominować Wielka Brytania i Irlandia – tłumaczy kierownik Bańczyk.

Niestety, mała to pociecha, bo ludzie ci na razie o powro- cie nie myślą. Tak więc, wcho- dzący teraz w okres rozrodczy wyż demograficzny z lat 80.

zamiast przysparzać nam obywateli, zasila w ludność kraje zachodnie. (waw)

Raciborzanka Edyta Majer wyjechała do Wielkiej Brytanii prawie sześć lat temu. Z partnerem Polakiem, mieszkającym tam od 12 lat, mają półtorarocznego Olivera. Przyszedł na świat w Anglii. Oliver ma obywatelstwo polskie, akt urodzenia został przywieziony do USC w Raciborzu. – Może postaramy się dla dziecka o obywatelstwo angielskie, ale tylko i wyłącznie dlatego, aby go zabezpieczyć na przyszłość. Nie mamy jakichś specjalnych powodów, by robić to już teraz, w pośpiechu – mówi mama. (e)

Coraz więcej raciborzan rodzi się na Wyspach Brytyjskich

Bocian odleciał do Anglii

Zgodnie z polskim prawem, dziecko nabywa nasze obywa- telstwom jeśli w chwili jego urodzenia ma je przynajmniej jedno z rodziców. Jeśli zaś do porodu dojdzie za granicą, to przysłanie zagranicznego aktu urodzenia do umiejsco- wienia w polskim USC warunkuje otrzymanie przez dziecko paszportu RP. Stąd raciborzanie, którym podczas migracji zarobkowych na Wyspy przychodzi na świat potomstwo, odnotowują ten fakt w raciborskim USC.

– Co prawda dobowe tem- peratury maksymalne są dość wysokie, powiedziałbym na- wet więcej, może jedne z więk- szych w ostatnich latach, ale na zestawienie dotyczące całego miesiąca jest jeszcze za wcze- śnie – tłumaczy Kwaśnica.

Oto jak rozkładała się śred- nia dobowa temperatura w tym okresie: w pierwszej de- kadzie wahała się ona od 13,5 do 21,6°C, zaś w drugiej – od 14,3 do 27,5°. Jak dotąd najcie- plej było 17 lipca. Dzień ten okazał się też najgorętszym w tym roku. Maksymalna dobo-

wa temperatura wyniosła wte- dy 35,9°. Z kolei najmniejszą temperaturę dobową – 8,1°C – odnotowano 12 lipca.

– Mieliśmy dość chłodny po- czątek miesiąca. Potem się znacznie ociepliło. Tempera- tura jednak, począwszy od 12 lipca, wzrastała stopniowo – wyjaśnia B. Kwaśnica. – O dniu upalnym możemy mówić wówczas, gdy maksymalna temperatura dobowa wynosi co najmniej 30°. Upały zatem mieliśmy między 15 a 18 lipca – uzupełnia.

Łuk

Najwyższą temperaturę zanotowano 17 lipca – niemal 36 stopni!

Upały w normie

– Do tej pory niczego nadzwyczajnego w pogodzie nie zaobserwowaliśmy – mówi Beniamin Kwaśnica z raciborskiego oddziału Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Studziennej.

FOT. ŁUKASZ LIBOWSKI

PEŁNY TEKST FELIETONU NA

(3)

3

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 lipca 2007 r.

REKLAMA

AKTUALNOŚCI

Wydawnictwo Nowiny

wynajmie lokal biurowy wynajmie lokal biurowy

składający się z dwóch pomieszczeń o łącznej powierzchni 27 m kw.

Lokal znajduje się w Raciborzu, w budynku przy ul. Zborowej 4, na I piętrze.

Zainteresowanych prosimy o kontakt

tel.: 600 082 305 tel.: 600 082 305

JUŻ NIE TYLKO WYMIANA WALUT

MAX KANTORY MAX KANTORY

ul. Mickiewicza 19 B tel. 032 414 03 44, ul. Odrzańska 1 tel. 032 415 21 11, DT Bolko tel. 032 419 16 07, Hala Targowa tel. 032 415 21 11

OPŁATY ZA RACHUNKI OD 0,99 ZŁ

NAJLEPSZE CENY WALUT NAJLEPSZE CENY WALUT

www.kantor–raciborz.maax.pl

NAJSZYBSZE KRAJOWE I MIĘDZYNARODOWE

ZAPRASZAMY – RACIBÓRZ Pożyczka bez poręczyciela i zabezpieczeń.

Pożyczka na spłatę innych kredytów. Minimum formalności.

ul. Szewska 5a tel. (032) 419 07 53, ul. Mickiewicza 9/10 tel. (032) 414 03 45,

KONKURS

Każda transakcja bierze udział w konkursie – WCZASY W GRECJI

DRZEWO

kominkowe • opałowe

n

węgiel workowany

n

ekogroszek

n

orzech II

n

brykiety

n

wyroby tartaczne

DOWÓZ DO KLIENTA

PUNKT SPRZEDAŻY Racibórz ul. Staszica 13 Tel. 032 415 33 32

0507 178 755 SKŁAD OPAŁOWY Pietrowice Wielkie ul. 1–go Maja 86

Szczegóły:

0608 678 209, 032 415 47 27 w.12

– Targ jest rzeczywiście nie- legalny – przyznaje prezydent Mirosław Lenk. Nie ma go w wykazie targowisk. Nie ma też ustalonej opłaty za han- del w tym miejscu. Formalnie po prostu nie istnieje. Ludzie jednak od dziesiątek lat przy- zwyczaili się, że można tu ku- pić bądź wymienić zwierzęta hodowlane, drób, zboże, drob- ny sprzęt i ubrania robocze. Co czwartek z rana plac naprze- ciwko kościoła zapełnia się handlującymi. Policja i straż miejska przymykają oko, choć powinny nakładać mandaty.

– To miejsce nie spełnia wy- mogów sanitarnych i wetery- naryjnych – mówi powiatowy lekarz weterynarii Zbigniew Mazur. Legalne miejsce do handlu zwierzętami musi być utwardzone, zadaszone, ogrodzone, regularnie czysz- czone i myte. – Dziś nikt nad tym nie panuje. Nie wiado- mo dokładnie, kto i czym tu handluje – mówi dr Mazur i ostrzega, że to potencjalne źró- dło wybuchu epidemii, co jest szczególnie groźne w obliczu doniesień o ptasiej grypie w Czechach. – Zresztą nie tylko o ptasią grypę tu chodzi, ale o szereg innych chorób – dodaje Mazur.

Problem musi rozwiązać prezydent, bo to jego teren.

– To delikatna sprawa. Nie sztuka zabronić, wysłać tam straż miejską lub policję, żeby karała handlujących. To trzeba rozwiązać kompleksowo – do- daje Lenk, ale przyznaje, że jest w trudnej sytuacji, bo dopóki epidemii nie ma wszystko jest w porządku, ale w razie jej wy- buchu miasto może mieć pro- blemy. Nakaz likwidacji jest przecież wydany. Prezydent nie będzie się mógł bronić, że o sytuacji nie wiedział.

– Analizowaliśmy możli- wość budowy legalnego targo- wiska. Kosztowałoby to około miliona złotych. Nie mamy ta- kiej kwoty. Władze Pietrowic Wielkich zadeklarowały, że chcą u siebie otworzyć takie targowisko – dodaje Lenk.

– Otrzymaliśmy taką propo- zycję, ale nie podjęliśmy żadnej decyzji – odpowiada jednak wójt Pietrowic Andrzej Waw- rzynek. Targowisko mogłoby być na terenie GS–u, gdzie odbywają się eko–targi, ale po pierwsze właściciel dział- ki musi na to wyrazić zgodę, po drugie gmina musi podjąć decyzję, że chce się tym zająć.

– Musimy to dokładnie rozwa- żyć. Sprawa jest zbyt świeża, by cokolwiek przesądzać – do- daje wójt Wawrzynek.

Grzegorz Wawoczny

Ulicami Raciborza jeździ już nowoczesny, klimatyzowany autobus miejski marki Mer- cedes. To pierwszy pojazd w Raciborzu o tak wysokim standardzie , zakupiony przez Przedsiębiorstwo Komunal- ne. Posiada 16 miejsc siedzą- cych, tyle samo stojących, 3 miejsca dla inwalidów i ni- skie podwozie, dzięki czemu osoby mające problemy z po- ruszaniem się mogą do niego wsiąść bez wysiłku. (e)

W dobrym stylu

Powiatowy lekarz weterynarii żąda od miasta zlikwidowania nielegalnego targu zwierzęcego przy kościele Matki Bożej

Grozi epidemia

– Nie prowadzimy w Izbie Przyjęć rejestru osób zgłaszających się z prośbą o usunięcie kleszcza, ponieważ samo ukąszenie nie jest po- wodem ku temu, aby ten fakt zgłaszać do Sanepidu – mówi Zbigniew Wierciński, z–ca dyrektora ds. medycznych Szpitala Rejonowego w Raciborzu (na zdj.). Kiedy zauważymy, że mamy go na skórze, powin- niśmy możliwie szybko zgłosić się do lekarza – najlepiej rodzinnego.

Tam zostanie fachowo usunięty oraz uzyskamy informację, jak się zachować, jeśli coś niepokojącego zacznie się dziać po ukąszeniu – dodaje Wierciński. Jak realne jest zagrożenie zachorowaniem na boreliozę świadczą statystyki prowadzone przez Sanepid w Racibo- rzu. – W 2002 r. odnotowała 10 przypadków boreliozy w powiecie ra- ciborskim, w 2003 r. – 20, w 2004 r. – 22, rekordowy był 2005 i 2006 r. – 28 i 26, natomiast w tym roku zgłoszono zaledwie 3 – zauważa Maria Dengel, starszy asystent z PSSE w Raciborzu. (e)

OSTROŻNIE LECZ BEZ PANIKI

FOT. EWA HALEWSKA

KOCHAĆ TO PRZEBACZAĆ

Bronisława i Karol Smereko- wie przeżyli ze sobą 55 lat.

Jubilaci pochodzą z Sambora.

Tam też się poznali i pobrali.

Do Raciborza przeprowadzili się w 1958 r. Pan Karol prze- pracował całe swoje życie zawodowe na kolei. Był w drużynie konduktorskich, jeź- dził pociągami towarowymi.

Później przenieśli go do po- ciągów osobowych, ale wa- gonów bagażowych. Patrząc na swą pracę z perspektywy lat, jubilat cieszy się, że nie miał styczności z pasażera- mi i nie musiał wypisywać mandatów za brak biletu.

Pani Bronisława pracowała w Koncentratach przy cyga- rach przy ul. Bosackiej, póź- niej, gdy zakład zlikwidowali, przy produkcji odkurzaczy.

Oboje mają 78 lat. Są pełni

optymizmu, energii i rado- ści życia. Życie w Samborze wspominają z sentymentem – było głodno i chłodno, ale wesoło i nikt nikomu nie za- zdrościł. Uważają, że w mał- żeństwie najważniejsza jest umiejętność przebaczania sobie nawzajem, zapomina- nia co było złe. Napomykają, że 55 wspólnych lat bardzo szybko im upłynęło, nie wia- domo właściwie kiedy. – Ży- czyłabym każdemu takiego życia jak nasze wspólne!

– mówi jubilatka. – Mężczy- zna w małżeństwie powinien być cierpliwy, umieć przyjmo- wać dobre i złe słowa, a te złe puszczać mimo uszu. I odda- wać pieniądze żonie, bo jak ich braknie, to wtedy nie jego wina! – śmieje się jej mąż.

E.H.

FOT. ALEKSANDRA DIK

FOT. PK FOT. EWA HALEWSKA

(4)

4 ZABYTKI

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 lipca 2007 r.

REKLAMA

Cmentarz Jeruzalem CAŁODOBOWE

USŁUGI POGRZEBOWE

Przypominamy o przedłużaniu czasu rezerwacji miejsc

47–400 Racibórz, ul. Ocicka 100 Tel. 032 415 57 03, 0602 692 349

ul. Długa 23, tel. 032 418 15 13 ul. Długa 29, tel. 032 419 01 71

KSIĘGARNIA SOWA

podręczniki:

SKUP I SPRZEDAŻ PODRĘCZNIKÓW NOWYCH I UŻYWANYCH

122,90 zł (pakiet) 119 zł (pakiet)

Adam Urbuś – szef Agencji Nieruchomo- ści Historycznych „Be happy” z Katowic jest zdziwiony, że nie może sprzedać ruin w Brzeź- nicy w gminie Rudnik.

Położone są co prawda na uboczu wsi, z dala od uczęsz- czanej arterii, ale 120 tys. zł za grubo ponad hektar parku to niewygórowana kwota. Mógł- by tu powstać zajazd, pensjo- nat lub prywatna rezydencja.

W biurze w Katowicach po- wiedziano nam np., że na liście takich potencjalnych obiektów do wzięcia z na- szych okolic są m.in. pałace w Czerwięcicach i Szonowicach (gm. Rudnik) oraz pałacyk my- śliwski w Łężczoku.

Można wybrzydzać Stare zamki i pałace, któ- rych w samym powiecie raciborskim jest więcej niż pozostałych w całym daw- nym województwie katowic- kim razem wziętych, są coraz

częściej formą lokaty kapitału.

Minęły już czasy, kiedy pałace brano pod zabezpieczenie kre- dytów. Żaden bank nie udzieli dziś pożyczki pod przeszaco- wany zabytek, nie mając żad- nej gwarancji, że w razie czego sprzeda go na licytacji.

Kto chce zainwestować w pałac lub zamek nie kupuje byle czego. Starannie dobiera sobie obiekt. – W Polsce są ich setki. Poważnych inwestorów jest jednak mało, więc mogą wybrzydzać w regionach, ar- chitekturze, kubaturze itd. – przyznaje Adam Urbuś z „Be happy”. – Ale nie ma się co czarować. Decyduje głównie lokalizacja, bo pieniądz wło- żony musi się zwrócić – uważa Wojciech Ziajka, zajmujący się obrotem nieruchomościami.

To dlatego pałace w gminie Rudnik, choć piękne i malow- niczo położone, nie są aż tak atrakcyjne, bo bez mapy trud- no do nich trafić. Po co robić w nich zajazdy czy hotele, skoro nie będzie klientów. Być może będą miały wzięcie jako rezy- dencje dla bogaczy czy domy spokojnej starości dla dobrze

sytuowanych emerytów, ale na to nie przyszedł jeszcze czas. Taki „altesheim” miał po- wstać w Jastrzębiu w gminie Rudnik. Tutejszy malowniczy pałac kupił z początkiem lat 90.

Adam Sałaniewski, były dyrek- tor Śląskiej Akademii Medycz- nej. Sprawił, że fundacja „Dom w starym kraju” zebrała pie- niądze na jego remont, prace przeprowadzono, ale zabytek nadal stoi pusty, a wokół Sa- łaniewskiego narosło szereg kontrowersji (został zwolnio- ny ze stanowiska w ŚAM).

Decyduje klient

Co innego pałac w Rzucho- wie. Za niewiele ponad 400 tys. zł kupił go właściciel du- żej firmy przewozowej „Trak”

z Szaflar na Podhalu. Chce za- inwestować ponoć w obiekt hotelarsko–gastronomiczny (nasze próby kontaktu z nim spełzły na niczym). Inwesty- cja ma na pewno sens, bo obiekt jest położony w pięk- nym parku, przy ruchliwej trasie no i blisko aglomeracji rybnicko–wodzisławskiej oraz Raciborza. Klientów więc nie

zabraknie, a władze gminy pomogą, by pałac podnieść z ruiny.

Podobnie interes kręci się w Chałupkach, gdzie dzierżawca zamku przy przejściu granicz- nym zamierza przeprowadzić kompleksową modernizację i rozbudowę. Ponoć jest nawet chętny do kupienia ruin i od- budowy zamku w Tworkowie, który gmina przejęła niedaw- no od Agencji Nieruchomo- ści Rolnych w Opolu. – Nie jesteśmy na razie w stanie zweryfikować tej propozycji, więc traktujemy ją trochę z przymrużeniem oka, ale gdy- byśmy mieli gwarancję, że jest konkretna, to na pewno byśmy ją rozważyli – mówi wójt Le- onard Fulneczek. Szczegółów oferty i personaliów tajemni- czego oferenta wójt nie chce więc zdradzać.

Niedawno sensację wzbudzi- ła transakcja sprzedaży pałacu w Krowiarkach. Choć leży on z dala od skupisk ludności, to jednak ze względu a wyjątko- we walory architektoniczne, kubaturę, duży park i historię (należał do Gaszynów i znane-

go rodu von Donnersmarck) spółka Kalydna (51 proc. udzia- łów kontroluje Anna Iga Piwek, resztę Czernoje Morje S.A.R.L.

z Luksemburga) zdecydowała się zapłacić zań 650 tys. euro.

Zapowiada odbudowę obiek- tu na hotel, restaurację, być może z częścią muzealną dla zwiedzających. Kalydna zapo- wiada na początek inwestycję rzędu 3 mln dolarów. Chęć dokupienia sporego areału wokół pałacu sugeruje, że mo- głoby tu powstać pole golfowe, a Krowiarki stałyby się raczej miejscem wypoczynku dla elit z grubymi portfelami niż prze- ciętnych zjadaczy chleba.

Turystyka ma przyszłość

Za to Starostwo Powiatowe w Raciborzu wierzy, że 5 mln euro pozyskane na początek odbudowy zamku na Ostrogu przysłuży się do wzmocnienia roli naszego miasta jako waż- nego centrum turystycznego dla całego Śląska. Pozwoli zbu- dować ofertę weekendowego wypoczynku, opartą też o sta- rówkę, imprezy muzealne, kul-

turalne i rozrywkowe. – Mamy ku temu świetne warunki, ale bez czegoś ekstra mało kto do nas zawita. Zamek może być magnesem – uważa starosta Adam Hajduk.

Taka wizja przyświeca też diecezji gliwickiej, która – pozyskując kilkanaście mi- lionów euro unijnej dotacji – doprowadziła do odbudowy kompleksu klasztorno–pała- cowego w Rudach. Prace już trwają. Mają się zakończyć w przyszłym roku. Łącznie z ko- ściołem – sanktuarium Matki Boskiej Pokornej – odbudowa- ny pałac będzie ściągał z pew- nością tysiące turystów.

Nagromadzenie zabytko- wych budowli w powiecie raciborskim to ogromne dzie- dzictwo historii, ale i wielki potencjał gospodarczy. Pro- gnozy dla branży turystycznej w Polsce są wyśmienite. Na turystach sporo już zarabia- ją Czesi, w tym w pobliskim Hradcu, Raduniu czy Krawa- rzu. Może więc i nam uda się zarabiać na ziemi raciborskiej – krainie pałaców i zieleni.

Grzegorz Wawoczny

Nikt nie chce zapłacić 120 tys. zł za ruiny pałacu w Brzeźnicy i 1,2 ha otaczającego je parku. Znalazł się chętny

do kupienia zamku w Tworkowie (na zdjęciu), ale gmina nie chce zdradzić szczegółów, bo nie wie, czy oferta jest poważna.

KUPIĘ PAŁAC KUPIĘ PAŁAC

G ŁOS U J W SOND ACH

ZA lub ZA lub PRZECIW PRZECIW

FOT. GRZEGORZ WAWOCZNY (5)

(5)

5

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 lipca 2007 r.

ZABYTKI

REKLAMA

Racibórz, ul. Rybnicka 4a, 032 415 06 09, kom 0504 61 28 61 wNajlepsze paznokcie

wNajlepsze szkolenia – SPN Nails wProfesjonalizm i bezpieczeństwo Hurtownia fryzjersko – kosmetyczna Gabinet kosmetyczny, Solarium Ergoline

czynne pn. – pt. 9.00 – 21.00, sob. 9.00 – 13.00

E

E S S STETICA

Salony Firmowe w Raciborzu

KOMANDOR

ijarzombek@komandor.pl

5 LAT GWARANCJI

Ul. Stalmacha 7, 032/415–23–64 Ul. Raciborska 97, 032/417–12–87

(w Galerii Auchan)

BEZPŁATNY POMIAR, PROJEKT I WYCENA !

MEBLE NA WYMIAR

LETNI FESTIWAL PROMOCJI:

ODROCZONY TERMIN PŁATNOŚCI O 2 M–CE, RABAT 7%, RATY 0%, LUSTRO W CENIE PŁYTY

ul. 3 Maja 30 ZAPRASZAMY DO NOWEJ SIEDZIBY:

TECHNIK RACHUNKOWOŚCI OBSŁUGA TURYSTYCZNA

Jak mówi stare po- rzekadło: nie ma rze- czy, której nie można kupić, jest tylko kwe- stia ceny. W biurze

„Be happy” w Kato- wicach powiedziano nam np., że na liście obiektów potencjal- nie do wzięcia z na- szych okolic są m.in.

pałace w Czerwięci- cach i Szonowicach (gm. Rudnik) oraz pałacyk myśliwski w Łężczoku. Agencja, za opłatą, podejmuje się roli pośrednika w doprowadzeniu do transakcji jeśli tylko znajdzie się chętny do kupienia.

Zamek w Chałupkach czeka rozbudowa. Obecny dzierżawca,

przy wykorzystaniu dotacji z UE, chce powiększyć obiekt o dużą salę wraz z zapleczem. Już teraz prowadzi tu hotel

i restaurację. Jego zdaniem, bez inwestycji nie ma szans na zwiększenie atrakcyjności tego miejsca. Wstępną zgodę wyraził już konserwator zabytków. Gmina zgodziła

się zaś przedłużyć okres dzierżawy obiektu o 10 lat.

Spółka Kalydna, której udziałowcem jest tajemnicza luk- semburska spółka Czernoje Morje, zapłaciła za pałac w Krowiarkach 650 tys. euro. Chce tu zainwestować na początek 3 mln do- larów.

Władze gminy Kornowac wierzą,

że dla pałacu w Rzuchowie nadeszły w końcu dobre czasy. Zabytek kupił niedawno właściciel firmy „Trak” z Szaflar na Podhalu, która zajmuje się

międzynarodowym transportem samochodowym.

(6)

6 INTERWENCJE

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 lipca 2007 r.

TARYFY STANDARDOWE Plan Standard za 50 zł

• prędkość do 320 kbs Plan Media za 70 zł

• prędkość do 512 kbs Plan Maxi za 100 zł

• prędkość do 860 kbs Umowa na czas nieokreślony

Media–net–com Sp. z o.o.

Media–net–com Sp. z o.o.

47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4 tel. 32/419 92 76 tel. 32/419 92 76 www.media–net–com.pl www.media–net–com.pl

ATRAKCYJNY PROGRAM LOJALNOŚCIOWY ORAZ INNE ATRAKCYJNE USŁUGI Więcej informacji uzyskasz telefonicznie lub w siedzibie firmy i na naszej

stronie www.media–net–com.pl

PROMOCJA WIOSENNA Plan W7–100 za 9 zł

• prędkość do 100 kbs Plan W7–256 za 22 zł

• prędkość do 256 kbs Plan W7–512 za 33 zł

• prędkość do 512 kbs Oferta ważna do 30.06.07

TELEFONIA STACJONARNA Minuta połączenia 0,09 zł Opłata aktywacyjna 5 zł

• błyskawiczna aktywacja

• brak opłaty instalacyjnej

• możliwość posiadania do 3 numerów telefonicznych na jednym koncie

• pomoc techniczna

Zadzwoń:

tel. (032) 415 47 27 w.34 mk@nowiny.pl

Teraz możesz zyskać

P R OMOC JA B A NE RO WA T R WA

280 zł!

Racibórz ul. Solna 7/3

/ naprzeciw „Veritasu”/

Pani Ewa od listopada 2006 r. pracowała jako sprzedawczyni w skle- pie z używaną odzieżą.

Oficjalnie zatrudniona była na umowę–zlece- nie na 150 zł za roz- noszenie ulotek i prace porządkowe.

Faktycznie przy sprzedaży ubrań i obsłudze kasy fiskal- nej pracowała codziennie przez 8 godzin. Do tego do- chodziło 5 godzin prowadze- nia sklepu w sobotę.

Humor szefa

Dzięki fikcyjnej umowie pracodawca oszczędzał na opłatach związanych ze świadczeniami dla pracowni- ka. Pani Ewa zaś miała zara- biać 3, 70 zł za godzinę, czyli ok. 700 zł „na rękę” miesięcz- nie. – Miałam ciężką sytu- ację materialną – wspomina kobieta. Pracodawca wyko- rzystywał to bezpardonowo.

– Nigdy mnie ani innym pra- cownicom nie wypłacił ca- łej kwoty. Dawał po 50 zł, w zależności od tego, jaki miał humor – opowiada pani Ewa.

Twierdzi również, że praco- dawca źle odnosił się do niej i innych pracownic. – Krzyczał po nas, był nieprzyjemny, lek- ceważył nas. Jak upominały- śmy się o choć część wypłaty, by opłacić rachunki, mówił, że na pieniądze trzeba sobie zasłużyć – twierdzi.

Pracowała tak do maja.

W końcu zaczęła domagać się umowy o pracę. – Pra- cowałam na pełny etat, ale nie miałam ubezpieczenia i za ten czas nie mogę starać

Nasza Czytelniczka odważyła się ostrzec inne kobiety przed nieuczciwym pracodawcą

FIKCYJNA UMOWA

prawdziwe problemy

REKLAMA

się nawet o bezrobotne – żali się. Postawiła ultimatum:

umowa o pracę albo z pracy rezygnuje. Po awanturach z

„szefem”, jego wymówkach i docinkach, a przede wszyst- kim po wielu miesiącach pra- cy w końcu dostała umowę ...

na okres próbny. Po miesiącu sama odeszła z pracy.

Przełamać strach Pani Ewa przyznaje, że zda- je sobie sprawę z problemów, jakie może mieć po ujawnie- niu warunków, na jakich pra- cowała. – Chcę przestrzec inne kobiety przed tym pra- codawcą. Widziałam ogło- szenia, w których poszukuje ludzi do pracy. Na początku obiecuje złote góry, a potem

traktuje jak rzecz. Żal mi ko- leżanek, które kurczowo trzy- mają się tej pracy. Wydaje im się, że nigdzie więcej nie znaj- dą zatrudnienia. To nie praw- da, trzeba tylko przełamać swój strach – przekonuje.

Pani Ewa nie wie, kim w firmie jest człowiek, który ka- zał do siebie mówić „szefie”

i dzielił pieniędzmi. Oficjal- nie właścicielką jest kobieta, Ewa Ch. Ich szefem był tak- że inny mężczyzna, o którym pani Ewa ma dobre zdanie.

Jednak najwięcej do powie- dzenia miał Aleksander S.

To jego wszyscy się bali.

Telefon do redakcji Zagadkowa jest także siedzi- ba firmy. W Raciborzu prowa-

dzili dwa sklepy z używaną odzieżą, przy ul. Opawskiej i Londzina. Po pierwszym zo- stało puste pomieszczenie, nazwa na witrynie sklepowej i kartka, że lokal jest do wy- najęcia. Sama nazwa firmy niewiele mówi. Ewa Ch. po- sługuje się pieczątkami firmy z siedzibą raz w Nysie, innym razem we Wrocławiu.

Udało nam się ustalić, że we Wrocławiu pod poda- nym na pieczątce adresem firma wynajmuje niewielkie pomieszczenie. Jednak nikt nie wie, czym się zajmuje.

Raz w miesiącu pojawia się tam pełnomocnik właściciel- ki, czyli Ewy Ch. Jest nim Aleksander S.

Razem z panią Ewą byliśmy

w sklepie przy ul. Londzina.

Nie zastaliśmy wówczas niko- go z szefostwa. Jedyny, dostęp- ny numer telefonu widniał na szybie wystawowej tuż pod ogłoszeniem o przyjęciu do pracy. Pod nim zgłasza się tyl- ko automatyczna sekretarka.

Dzień później do jednego z na- szych dziennikarzy zadzwo- niła Ewa Ch. z pretensjami.

Podniesionym tonem mówiła, że nie życzy sobie jakiegokol- wiek artykułu na temat firmy i jej pracowników, a jeżeli co- kolwiek na ten temat ukaże się w prasie, to ona nam „tego nie podaruje”.

Numery z sekretarką Jak się okazało, była to je- dyna rozmowa z Ewą Ch.

Kilkakrotnie próbowaliśmy dzwonić pod numer telefo- nu komórkowego, z którego dzwoniła na telefon komór- kowy naszego redakcyjnego kolegi. Gdy spytaliśmy się o panią Ewę Ch., kobiecy głos stwierdził, że to pomyłka. Ko- lejne próby kończyły się od- kładaniem słuchawki. Udało nam się ustalić jeszcze kilka numerów telefonów komór- kowych do szefów firmy.

Wszędzie odzywała się tylko automatyczna sekretarka in- formująca, że „abonent jest chwilowo niedostępny”. W jednym przypadku usłyszeli- śmy, że skrzynka jest już pełna i żadnej wiadomości głosowej zostawić nie można.

Aleksandra Dik

PRZEMYSŁAW POGŁÓDEK z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Katowicach:

Zawieranie umowy cy- wilno–prawnej, czyli umowy–zlecenie w przy- padku, gdy osoba pra- cuje na pełny etat, jest wykroczeniem. Takiemu pracodawcy grozi kara od 1 tys. do 2 tys. zł za pierwszym razem. Jeżeli to nie pomoże, kolejny mandat może wynieść już 5 tys. zł. Inspektor kontrolujący firmę może zobowiązać pracodawcę do zawarcia umowy o pracę albo też skierować wniosek o ukaranie do sądu grockiego. Wów- czas kara może wynieść nawet 30 tys. zł.

FOT. ALEKSANDRA DIK

Na początku obiecuje złote góry

a potem wypłaca pieniądze

w ratach, w zależności od humoru

– mówi o byłym pracodawcy pani Ewa,

ostrzegając przed nim inne kobiety.

(7)

7

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 lipca 2007 r.

W dniu 17 lipca 2007 r. na Sali Kolumnowej Urzędu Miasta odbyło się uroczyste podpisanie Porozumienia Międzygmin- nego w sprawie programu uregulowania gospodarki wod- no–ściekowej na terenach poszczególnych gmin.

Porozumienie zawarte zostało pomiędzy Miastem Racibórz oraz gminami: Rudnik, Kornowac, Pietrowice Wielkie, Krzyża- nowice, Lubomia oraz Krzanowice.

Gminy–strony Porozumienia utworzą wspólną aglomerację, na terenie której może wystąpić kilka oczyszczalni ścieków.

Koszty utworzenia i działania aglomeracji pokryte zostaną z budżetu poszczególnych gmin. Na realizację inwestycji każda ze stron Porozumienia pozyska środki we własnym zakresie lub we współpracy podjętej na podstawie odrębnych umów cywilno–prawnych.

„Projekt ten, współfinansowany przez Unię Europejską, przyczynia się

do zmniejszania różnic społecznych i gospodarczych pomiędzy obywatelami Unii”.

INTERWENCJE

0502 395 949

e–mail: abewus@op.pl DOŁĄCZ DO NAS

FIRMA ABEWUS

ZATRUDNI PRACOWNIKÓW

• kompleksowe wykończenie wnętrz •

• 10 lat doświadczenia • Kredyt na dowód do 7000 zł

DF DOM FINANSOWY infolinia: 0 801 614 100

Oddział/ RACIBÓRZ DH „BOLKO” I piętro

tel. 032/ 415 32 82 KREDYTY

KONSOLIDACYJNE za każde 10 000 zł

RATA 143 zł

REKLAMA

Usługi Pogrzebowe HADES Usługi Pogrzebowe HADES

M. Kubik

Tel. 032 415 15 50 kom. 0502 295 945

Kredytujemy pogrzeby

Bema 4 rozmowy na czasie

Przedsiębiorcy skarżą się na wyznaczoną w centrum strefę płatnego parkowania.

Wskazują przy tym na ul.

Opawską, gdzie za postój płacić już nie trzeba. To na- tomiast, zdaniem kupców z Rynku, przekłada się na zachowania potencjalnych klientów. – Cała ul. Opawska jest handlowa, wzdłuż niej są darmowe miejsca parkin- gowe. Klient woli pójść tam, gdzie nie musi płacić za postój samochodu, choćby to było tylko te 1,50 zł za godzinę.

Taka jest ludzka mentalność – mówi Grzegorz Bortel, współwłaściciel hali targo- wej. Jego zdanie podzielają handlujący na targowisku.

– Problem omawiany był już od początku funkcjonowania płatnych parkingów. To nie jest tylko kwestia targu, lecz także przedsiębiorców prowa- dzących działalność w obrębie strefy. Oni oraz ich pracowni- cy również ponoszą przez to dodatkowe koszty. Podobnie z mieszkańcami kamienic.

Na parkowanie samochodów muszą wykupić abonament.

To ewidentna nierówność – przyznaje Teresa Ziewiec, prezes Stowarzyszenia Ku- piec Śląski. – Z jakiej racji po- dzielili miasto na takie strefy?

Na jakiej podstawie? Przecież centrum ciągnie się aż do pl.

Konstytucji 3 Maja – dziwią się przedsiębiorcy.

– Kolejnym utrudnieniem dla nas są imprezy organizo- wane na pl. Długosza w godzi- nach handlu. Centrum jest wtedy zamykane. Nie dość, że nie możemy dojechać z towa- rem, to z zakupów w obrębie Rynku rezygnują też klienci.

Zdarzało się tak w soboty, w godzinach południowych, czyli w dzień targowy. I tak ponosimy wysokie opłaty za wynajem boksów, handel nie idzie dobrze, to jeszcze dodat- kowo nam się utrudnia pracę – żali się Andrzej Kubiak zrze- szony w Kupcu Śląskim. – To nie jest sprawiedliwe. Jedni są forowani, a inni nie – twier- dzą kupcy.

ANITA TYSZKIEWICZ–ZIMAŁKA rzecznik prasowy Urzędu Miasta Racibórz

– Jesteśmy nierówno traktowani. To nie jest uczciwa konkurencja – mówią kupcy handlujący w okolicach Rynku.

Strefa nierównej konkurencji

Sonda

JAN ŁACEK

Byłem kiedyś związany z handlem i wiem jakim bólem dla sklepikarzy są płatne parkingi. Sam staram się wy- bierać te sklepy czy markety, w pobliżu których nie trzeba płacić. Mieszkam w Raciborzu i orientuję się, gdzie za postój pobiera się opłaty więc, kiedy to tylko możliwe, unikam tych miejsc.

Czy płatny parking ma wpływ na wybór sklepu?

Domagają się równego trak- towani. – Za parkingi w cen- trum płacą wszyscy albo nikt!

– mówią jednoznacznie.

– Jestem za tym, by strefy płatnego parkowania w mie- ście zostały zlikwidowane. Tak prawdopodobnie się stanie, ponieważ gdy wygaśnie umo- wa z firmą, zajmującą się zbie- raniem opłat, będę przeciw podpisaniu kolejnej – mówi Ta- deusz Wojnar, przewodniczący Rady Miasta i prezes Spółdziel- ni Mieszkaniowej „Nowocze-

sna”. Ma to o tyle znaczenie i jest prawdopodobne, ponie- waż jego ugrupowanie dyspo- nuje większością w radzie. Nic z resztą dziwnego, że prezes nie jest zwolennikiem pobierania opłat za parkowanie samocho- dów. Część ul. Opawskiej, od centrum, czyli skrzyżowania ul. Drzymały z jednej i do ul.

Lwowskiej z drugiej strony, to cały pasaż sklepów. Z nielicz- nymi wyjątkami są to budynki, należące do „Nowoczesnej”.

Aleksandra Dik

SYLWIA BRZOZOWSKA

Nie ukrywam, że ma dla mnie znaczenie, czy parking przed sklepem jest płatny czy nie. Zdecydowanie wolę kupować w tych, przed którymi samochód zostawię na bezpłatnym parkingu. Kiedy jednak zamierzam dłużej pochodzić po skle- pach, zostawiam auto, za opłatą oczywi- ście, w miejscu strzeżonym.

RYSZARD SITKO

Oczywiście, że płatne parkingi odstra- szają klientów. Po co kupować w skle- pie, w okolicach którego za postój trze- ba zapłacić, kiedy można wybrać się na zakupy do konkurencji, gdzie są parkingi bezpłatne? Z pewnością tam, gdzie za parkowanie nie pobiera się opłat jest większy przepływ klientów.

ADAM PLOSZKA

Jeśli, załóżmy, ktoś robi zakupy dwa razy w tygodniu i za każdym razem płaci za postój, to w przeciągu miesiąca wyda na opłaty parkingowe kwotę, za którą mógłby kupić coś innego. Wydaje mi się zatem, że ludzie sugerują się tym czy za parkowanie zapłacą, czy nie.

Łuk.

Zasięg strefy płatnego parko- wania obejmuje historyczne centrum Raciborza. Jej wpro- wadzenie związane było z udrożnieniem parkingów miejskich na potrzeby kupu- jących, więc trudno akcep- tować podnoszone postulaty handlujących o nierównych szansach w prowadzeniu

swojej działalności. Dla ko- rzystających z parkingów codziennie wprowadzono ułatwienia w postaci opłaty abonamentowej za parkingi, która wynosi 20 zł, co w po- równaniu z opłatą za godzinę postoju w kwocie 1.50 zł jest znacznym udogodnieniem.

Imprezy odbywające się na

placu Długosza organizo- wane są maksymalnie kilka razy do roku i rozpoczynają się najczęściej po godzinie 13.00. Wtedy też wyłącza się odpowiednie parkingi i ulice z ruchu, co nie koliduje z pro- wadzoną tam działalnością gospodarczą.

Handlujący na targowisku Henryk Kremer, Grzegorz Bortel i Andrzej Kubiak uważają, że płatne parkingi odstraszają klientów

FOT. ALEKSANDRA DIK

(8)

8 GMINY

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 lipca 2007 r.

Wieści

gminne

Kuźnia Raciborska

q W budynku Nadleśnictwa w Rudach zostaną utworzone ubikacje jako zaplecze sanitarne dla przejeżdżających tędy licznie turystów. Prace mają ruszyć nie- bawem.

q Trwa wymiana pionów sani- tarnych w szkołach w Kuźni. Koszt przedsięwzięcia to ponad 100 tys. zł.

q Gmina otrzymała dofinanso- wanie z Ministerstwa Sportu w wysokości 200 tys. zł na budowę nowoczesnego wielofunkcyjnego boiska o wymiarach 22 x 44 m.

Ma ono powstać przy szkole pod- stawowej w Kuźni. Zadanie ma być zrealizowane jeszcze w tym roku.

q Gmina zamierza ogłosić prze- targ na budowę dodatkowego zbiornika wodnego, gdyż do tej pory w okresie letnim występują- ce źródła wody okazały się niewy- starczające. W przyszłości planuje się budowę nowego ujęcia wody w Solarni, jednak ze względu na wysoki koszt inwestycji – ok. 7 mln zł – nie wiadomo kiedy ruszy.

q Na 9 sierpnia planowana jest kolejna sesja Rady Miejskiej, na której podejmowane będą m.in.

uchwały dotyczące zatwierdze- nia aglomeracji Ruda Kozielska, przedstawienia wieloletniego pla- nu inwestycyjnego, gospodarki mieniem gminnym a także zmian w budżecie.

q Zakończył się remont parkingu przy Urzędzie Miasta. Wymienio- no starą zniszczoną betonową nawierzchnię na kostkę brukową.

Zwiększyła się też liczba miejsc parkingowych. Obecnie po- wierzchnia obiektu wynosi 500 m kw. Koszt przedsięwzięcia to ok.

70 tys. zł.

q Trwa dwunasty już Festiwal

„Muzyka w starym opactwie”.

Organizatorami muzycznych spo- tkań są: Diecezjalne Sanktuarium Matki Bożej w Rudach. oraz Stu- dium Muzyki Kościelnej w Gliwi- cach. Wykonawcy tegorocznych koncertów: 26 sierpnia – Mariola Brzoska (Gliwice – Zawada Ks.) – organy; 23 września – Brygi- da Tomala (Katowice – Babice) – organy; 21 października Mło- dzieżowy Chór „Rezonans Con Tutii” z Zabrza – dyr. Waldemar Gałązka.

Krzanowice

q Nowym dyrektorem przed- szkola w Krzanowicach została Alicja Kaletka, mieszkanka Boru- cina.

q Od 4 sierpnia w Krzanowi- cach gościć będzie młodzież z Ukrainy. Rewizyta krzanowickich nastolatków nastąpi 11 sierpnia.

Akcja wymiany młodzieży prze- prowadzana jest po raz szósty.

Krzyżanowice

q 13 lipca odbyła się wizja tere- nowa z udziałem komisji konkur- sowej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego w spra- wie IV edycji konkursu „Piękna wieś województwa śląskiego”

Gmina Krzyżanowice złożyła wnioski we wszystkich trzech kategoriach: na najpiękniejszą wieś, zagrodę oraz najlepsze przedsięwzięcie odnowy wsi.

KRZYŻANOWICE – Dokładnie 10 lat temu, o godzinie 10.00 ogłosiłem alarm powodziowy – tymi słowami Wilhelm Wolnik, wójt senior zabrał głos 6 lipca na konferencji poświęconej powodzi tysiąclecia w gminie Krzyżanowice. Spotkanie zor- ganizowano by przypomnieć o zaangażowaniu i poświęceniu wielu ludzi, którzy nie bacząc na niebezpieczeństwo poma- gali ratować będących w po- trzebie. Drugą część wizyty w urzędzie przeznaczono na pytania związane z budową zbiornika Racibórz Dolny. Jak poinformował Józef Klepacz,

główny specjalista ds. hydro- techniki, po konsultacjach z mieszkańcami wsi Syrynia w sprawie przeniesienia i od- tworzenia na terenie wsi, miej- scowości Nieboczowy, istnieją podstawy do tego by uznać, iż większość mieszkańców wyra- ża na to zgodę. Józef Klepacz potwierdził, że wprawdzie są umowy, zapewnienia kredytu z Banku Światowego, jednak na razie na prace przygoto- wawcze, czyli wykup gruntów rolnych pod budowę zbiornika w Urzędzie Wojewódzkim nie ma ani złotówki.

B.S.

OD SIKAWKI DO MERCEDESA

FOT. ANDRZEJ KOCJAN

BORUCIN W czerwcu 100–le- cie istnienia świętowała OSP.

Jej pierwszym komendantem był wójt Leopold Kupka, a pierwszym ogniomistrzem rolnik Jan Kaschny. Dziś prezesem OSP jest Wacław Fojcik. Z upływem lat jed- nostka staje się coraz lepiej zaopatrzona w sprzęt do ga- szenia pożarów. Zaczęło się od sikawki konnej, później nadeszły czasy przyczepki z motopompą dopinanej do ciągnika rolniczego. W 1975 r. strażacy z Krzanowic przekazali Borucinowi stara,

który w 1988 r. został zamie- niony na żuka. W grudniu 2006 r. został sprowadzony z Niemiec używany samochód marki Mercedes–Benz. Od 2002 r. jednostka współpra- cuje z SDH Bela w Czechach.

Jubileusz był okazją do wyróżnienia zasłużonych strażaków. Złotym medalem zostali odznaczeni Jerzy Kocjan i Bernard Jureczka.

Srebrny medal otrzymali:

Wacław Fojcik, Bronisław Kozub i Franciszek Wani- czek. Brązowym medalem uhonorowano: Artura Ma-

FALA SPRZED LAT

churę, Emila Jureczkę i Mar- ka Jarosza. Wzorowi straża- cy to: Bernard Zacharzow- ski, Gerard Kocjan, Mariusz Sichma i Sebastian Piksa.

Za długoletnią służbę w sze- regach OSP podziękowano Martinowi Bialasowi.

W obchodach uczestni- czyły delegacje z SDH Bela, OSP Krzanowice a także z Bojanowa, Wojnowic, Pietra- szyna. Nie zabrakło też go- ści z Niemiec. Po oficjalnych uroczystościach odbył się festyn z licznymi atrakcjami.

(e.Ż)

KRZANOWICE Urząd Mia- sta i Gminy chce zapewnić mieszkańcom większe bez- pieczeństwo i walczy z chuli- ganami. Od lipca w centrum miasta zamontowane są trzy kamery, monitorujące przez 24 h rynek miasta.

Dwa urządzenia połączone są z posterunkiem policji, co ułatwi kontrolę bieżących wydarzeń. Za pomocą trze- ciego już wkrótce na stronie internetowej www.krzano- wice.pl będzie można ob- serwować co aktualnie dzie-

je się na rynku. – Kamerę internetową zakładamy głównie ze względów promocyjnych, a dwie pozostałe, w newralgicznych punktach, dla ochrony mieszkańców. – powiedział Manfred Abrahamczyk, burmistrz Krzanowic (na zdj.). Sprzęt ma znie- chęcić wandali niszczących kosze i przystanki, którzy ostatni- mi czasy mocno dawali się we znaki krzanowickim władzom.

Dzięki kamerom na gorącym uczynku już udało się przyłapać

dwóch grafficiarzy. B.S.

UŚMIECHNIJ SIĘ DO UKRYTEJ KAMERY!

FOT. BASIA STANICZEK

Od 17 lat na zabawach, weselach, czy studniówkach przygrywa zespół Dance. Rudolf Kurzidem, dziś basista zespołu, przygodę z muzyką rozpoczął jako ministrant śpiewając w kościele i na pielgrzymkach. Talent grającego na klawiszach Andrzeja Cmoka objawił się podczas szkolnych apeli. Już wtedy świetnie grał na gitarze solowej i basowej, a organom poświęcił się całkowicie gdy odziedziczył instrument po starszych braciach. Trzeci z mu- zyków, Marcin Czuraj, wyspecjalizował się w grze na perkusji.

Popularność grupy już dawno przekroczyła granice kraju. Do sześciu razy w roku zespół bawi gości weselnych w Niemczech czy Holandii. Początkowo grupa miała nosić nazwę Bravo, jed- nak ta była zarezerwowana już przez innych muzyków. Dziś tak nazywa się dom weselny, który założył jeden z muzyków.

B.S

MAFIOSO PORYWAJĄ DO TAŃCA

FOT. ARCH. ZESPOŁU DANCE

7 i 8 lipca mieszkańcy Rudysz- wałdu obchodzili dni swego so- łectwa. Festyn odbył się pod na- miotem oraz drewnianą altaną, w sąsiedztwie plebanii, na któ- rej cel zbierano fundusze. – Bu- dynek jest już w opłakanym sta- nie. Planujemy wymienić okna i odnowić tyle, na ile wystarczy pieniędzy – powiedział Bernard Głowacz, który podczas każde- go przedsięwzięcia we wsi dba o nagłośnienie i oprawę mu- zyczną. Beata Płaczek, sołtys Rudyszwałdu chwaliła mobili- zację mieszkańców, którym w ciągu trzech dni udało się wy- łożyć wokół altany kostkę bru- kową. Dodała, że oprócz wielu mniejszych imprez, ponad 600- osobowe sołectwo organizuje raz w roku festyn z większym rozmachem. B.S.

TAK SIĘ BAWIŁ RUDYSZWAŁD

FOT. BASIA STANICZEK FOT. BASIA STANICZEK

(9)

9

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 lipca 2007 r.

GMINY

Krzyżanowice

q Gmina Krzyżanowice uzy- skała dofinansowanie z Woje- wódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wod- nej na realizację kolejnego eta- pu programu pn. Przywrócenie możliwości przebiegu natural- nej sukcesji roślinnej na obsza- rze „Meandrów Granicznych Odry” – etap II – czynna ochro- na. Program będzie obejmował wyniszczanie rdestowca jako rośliny zagrażającej naturalnej sukcesji roślinności na terenie granicznych Meandrów Odry.

Program zostanie zrealizowany do 2009 r.

q Od czerwca Gmina Krzyża- nowice posiada własną mapę turystyczną obejmującą także tereny czeskich partnerskich gmin Hať, Píšť, Šilheřovic. In- formuje o trasach rowerowych i innych atrakcjach turystycz- no–rekreacyjnych polskich i czeskich terenów. Mapę wyko- nało Wydawnictwo Kartogra- ficzne PGK Katowice sp. z o.o.

Zastosowano bardzo dokładną skalę 1:19.000. Jak przekonuje wójt Leonard Fulneczek, mapa została uaktualniona i stanowi najlepsze kompendium wiedzy dla coraz liczniejszych turystów, którzy korzystają z tutejszych szlaków pieszych i rowerowych.

Zawiera też polsko–czesko–nie- miecki opis najciekawszych zabytków, wykaz ulic oraz pod- stawowe dane teleadresowe.

Jej wykonanie jest częścią kom- plementarnego projektu „Tury- styka, wypoczynek, rekreacja – transgraniczna baza danych Gminy Krzyżanowice”, współfi- nansowanego ze środków Eu- ropejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach pro- gramu INTERREG III A oraz z budżetu państwa.

q W minionym roku na terenie Krzyżanowic wytyczono ścieżki rowerowe. Objazd został ozna- kowany, w tym tablicami infor- macyjnymi o wartych odwiedze- nia zakątkach. Szlak rowerowy został niedawno uatrakcyjniony.

Na przystankach gmina usta- wiła ławeczki i stoliki oraz trzy szałasy.

q Otrzymano dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego na budowę placu zabaw w Twor- kowie. Projekt jest realizowany w procedurze konkursowej Przedsięwzięć Odnowy Wsi w ramach Programu Odnowy Wsi Województwa Śląskiego na lata 2006 – 2010.

Pietrowice Wielkie

q Od 1 do 3 sierpnia wyda- wana będzie przez GOPS po- moc żywnościowa z tzw. „Akcji PEAD”.

q Na boisku w Cyprzanowie, 29 lipca, odbędzie się turniej piłki nożnej o Puchar Wójta Gmi- ny.

q Trwa termomodernizacja ZSP w Pawłowie.

q Rozpocznie się modernizacja dróg transportu rolnego Krowiar- ki, Maków, Pietrowice Wielkie.

q Trwa remont nawierzchni dróg gminnych: ul. Mickiewicza w Krowiarkach oraz ul. Powstań- ców Śl. w Żerdzinach.

Wieści

gminne

KACZE, BYCZE I INDYCZE

KUŹNIA RACIBORSKA Na pytanie jak oceniają wakacyjne zajęcia organizowane przez TPD w Kuź- ni, dzieci miały jedną odpowiedź:

– Kacze, bycze i indycze! Akcja

trwała dwa tygodnie, codziennie uczestniczyło w niej kilkadziesiąt dzieci. Jej koordynatorem była Romana Serafin, prezes TPD.

W tym czasie odbywały się kon-

kursy, wycieczki, rozgrywki spor- towe oraz kąpiele na terenie Ośrodka Wodno–Rekreacyjne- go „Wodnik”. Wybrano też miss i mistera Nieobozowej Akcji Lato

2007, zostali nimi Agnieszka Lewandowska i Patryk Supina.

Zajęcia finansowane były przez Gminną Komisję Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Al-

koholowych. Pomogli też spon- sorzy: sklep Unikat, ośrodek Wodnik, dyrekcja ZSOiT, zakład cukierniczy Mieszko oraz Zyg- mun Grabowski. (e.Ż)

DO KONI TRZEBA Z SERCEM

LIGOTA KSIĄŻĘCA Sylwia Kitel hoduje konie od 10 lat. Miłość do tych zwierząt odziedziczyła po swoim ojcu, Józefie Ficoniu, który również był zapalonym hodowcą.

Jej praca i serce w nią wło- żone przynoszą efekty. Dwie jej klacze zdobyły wyróżnienia na prestiżowych wystawach.

2–letnia Rozeta zajęła trzecie miejsce na wystawie, która od- była się w czerwcu koło Góry Św. Anny, gdzie zaprezentowa- ło się 50 źrebiąt z województw śląskiego i opolskiego. Klacz hodowlana Berta z kolei zdo- była wiceczempionat na Re- gionalnej Wystawie Zwierząt Hodowlanych, która odbyła się 7 lipca w Opolu.

– Wcześniej jeździłam na wystawy, aby podziwiać, po- oglądać i czegoś się nauczyć – mówi Sylwia Kitel. – Aby przygotować konia do takie- go przedsięwzięcia, potrzeba około pół roku. To bardzo de- likatne i wymagające zwierzę, które potrzebuje troskliwej pielęgnacji. Komisja na wysta- wie przede wszystkim zwraca uwagę na kondycję konia i ruch. Trzeba także umieć od- powiednio go zaprezentować – dodaje. Oprócz wystaw jej konie biorą udział w dożyn- kach, procesjach wielkanoc- nych, weselach. Hodowlę pro- wadzi wspólnie z mężem, ale jak zaznacza, sporo pomaga jej także matka. – Prowadząc firmę, gospodarstwo i mając malutkie dzieci, trudno by- łoby bez jej pomocy – mówi kobieta.

Obecnie Kitelowie hodują 11 gniadych i karych koni rasy śląskiej. – Są to ciężkie, gorą- cokrwiste konie, które nadają się i pod siodło i do zaprzęgu, a nawet dzieci mogą wozić – twierdzi pani Sylwia. – Na zimę chciałabym wyselekcjo- nować stado, połowę wyeli-

minować i wymienić na nowe.

Najlepsze konie śląskie są w województwie jeleniogórskim – dodaje. Zaprasza do siebie te osoby, które umieją jeździć konno a nie mają takiej możli-

wości. – Być może są w okolicy takie osoby, które chętnie by pojeździły. Mogłyby to robić nieodpłatnie, a w zamian np.

wyczyściłyby konia – zachęca

kobieta. (e.Ż)

KRZANOWICE mają swój pierwszy bankomat. Jest czynny od 11 lipca w budynku Banku Spółdzielczego, który przez 24 godziny na dobę obsługuje karty krajowe oraz zagraniczne. W ramach zabezpieczeń monitorowany jest przez kamery wewnętrzne banku oraz zewnętrzne podłączone do systemu lokalnej policji.

Według obserwacji pracowników oddziału korzystają z niego głównie ludzie młodzi i w średnim wieku. Jak dodaje Łucja Ba- sista, dyrektor BS Krzanowice, od momentu założenia urządze- nia liczba składanych wniosków o wydanie karty bankomatowej

gwałtownie wzrosła. B.S.

GOTÓWKA NON–STOP

FOT. EWELINA ŻEMEŁKA

KUŹNIA jest jednym z założycieli Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Gmin Cysterskich. Stowarzyszenie ma bronić wspólnych intere- sów gmin w zakresie ochrony dziedzictwa cysterskiego. Rozmowy między przedstawicielami gmin cysterskich oraz właścicielami obiektów cysterskich trwały już od kilku lat. Ich owocem było powstanie komitetu założycielskiego stowarzyszenia. W spotka- niu 7 lipca w Bierzwniku w województwie zachodniopomorskim uczestniczyło 10 wójtów i burmistrzów reprezentujących gminy:

Bierzwnik, Kamienną Górę, Koronowo, Krzęcin, Marianowo, Recz, Sieroszewice, Stare Czarnowo, Trzebnicę i Kuźnię Raciborską.

Idea stowarzyszenia ma charakter międzynarodowy. (e.Ż)

BĘDĄ BRONIĆ ZABYTKÓW

FOT. ARCHIWUM URZĘDU MIASTAFOT. BASIA STANICZEK FOT. EWELINA ŻEMEŁKA

(10)

10 GMINY

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 lipca 2007 r.

Komisja z Urzędu Mar- szałkowskiego, która 13 lipca oceniała walory zgłoszonego do konkur- su sołectwa, zachwycała się malowniczym krajo- brazem gminy Krzyżano- wice. Goście wypytywali o współpracę z czeskimi sąsiadami, komentowali, ich zdaniem, dobry stan powiatowych dróg, pyta- li o projekty i plany roz- woju na przyszłość. Przy wjeździe do Owsiszcz na komisję czekał komitet powitalny składający się z członków działających we wsi organizacji. Przedsta- wiciele LKS, OSP, KGW, szkoły opowiadali o ak-

Owsiszcze walczą o tytuł Najpiękniejszej Wsi Województwa Śląskiego

NIE BOIMY SIĘ POWALCZYĆ

cjach i zaangażowaniu mieszkańców dla roz- woju wsi. W świetlicy komisja zasmakowała w miejscowych specjałach, obejrzała występy dzieci i dokumentację imprez z lat ubiegłych.

W wyborze najpiękniejszej wsi komisja konkur- sowa będzie brała pod uwagę zaangażowanie mieszkańców, sposo- by i efekty współpracy samorządu z mieszkańcami a także umiejętność zapre- zentowania dorobku wsi właśnie podczas wizyty komisji konkursowej.

B.S.

Mariola Kraiczek i Sylwia Złoty są zdania, że Owsiszczom należy się tytuł Najładniejszej Wsi, bo to miejscowość malowniczo położona, zadbana, a mieszkający tam ludzie są serdeczni, otwarci i bardzo zaradni. Gdy tylko pojawi się inicjatywa wszyscy włączają się do wspólnego działania.

FOT. BASIA STANICZEK (3)

O walorach Owsiszcz komisję z Katowic przekonywali liderzy, działających we wsi organizacji: Ludowego Klubu Sportowego, Ochotniczej Straży Pożarnej, Koła Gospodyń Wiejskich i DFK. Goście słuchając opowieści o zaangażowaniu mieszkańców, nie kryli uznania.

Znów czynny jest most w ciągu drogi krajowej w Bieńko- wicach. Do remontu nadaje się jednak sąsiedni, przez który wiódł objazd. Mostek na Psinie, którym zawiaduje Powiatowy Zarząd Dróg, wziął na siebie cały ruch zwią- zany z objazdem remontowanego mostu na drodze kra- jowej. Mimo ograniczenia ruchu dla pojazdów do 12 ton, mknęły tędy ciężkie TIR–u, których kierowcy oszczędzali sobie drogi. Zgodnie bowiem z objazdem wytyczonym przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad winni byli jeździć przez Wodzisław, a to kilkadziesiąt kilo- metrów więcej. Nic nie pomogły patrole policji. Funkcjo- nariusze nie mogli stale kontrolować tu ruchu, a kierowcy ciężarówek jak tylko zobaczyli radiowóz dawali kolegom sygnały przez CB radio. Skarżyli się mieszkańcy, bo domy aż trzęsły się od TIR–ów jadących przez samo centrum wsi.– Mieszkańcy chcą remontu mostku. Jego stan jest

katastrofalny – mówił na ostatniej sesji Rady Powiatu radny Grzegorz Utracki z Krzyżanowic (na zdj.). Apelował do starosty, by jak najszybciej odnowić konstrukcję. – Dajcie nam czas. W tym roku nie mamy na to środków, ale umieścimy inwestycję w planie. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obiecała przekazać na ten cel 50 tys. zł – odpadł starosta Adam Hajduk. Wstępne decyzje mają być znane do końca wakacji. (waw)

JEDEN ZAKOŃCZONY, DRUGI DO REMONTU

FESTYN Z HELIKOPTEREM

14 i 15 lipca, mieszkańcy Jankowic bawili się na festynie rodzinnym, zorganizowanym przez radę sołecką. Podczas imprezy można było posłuchać takich zespołów jak Śląskie Szwagry i Kraked czy Atlantis z Pszowa. Zebranych bawił też Eugeniusz Loska „Helikopter” z zespołu B.A.R. (na zdj. w okularach słonecznych). Jedną z atrakcji była loteria fantowa, w której do

wygrania były m.in. dwa rowery. (e.Ż)

FOT. EWELINA ŻEMEŁKA FOT. GRZEGORZ WAWOCZNY

(11)

11

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 24 lipca 2007 r.

GMINY

Na problem niżu de- mograficznego zwrócił uwagę obecny na ostatniej sesji wicesta- rosta raciborski Andrzej Chroboczek, który swo- je słowa poparł prezen- tacją multimedialną.

– Nie uciekniemy od tego problemu. W związku z za- istniałą sytuacją zostaliśmy zobligowani do opracowania analizy, aby ustalić, co dalej robić ze szkołami. Żeby uzu- pełnić ten wykres, do swojej gminy dzwoniłem kilkana- ście razy, bo nie wierzyłem w pewne dane. Najgorszą, jeśli chodzi o statystyki jest właśnie Nędza. Wystarczy porównać liczbę dzieci z klas trzecich gimnazjalnych i klas pierwszych szkół podstawo- wych. Z gimnazjum wycho- dzi 113 osób, a do pierwszej klasy w całej gminie idzie 45 dzieci. Nie jest to pomyłka, sprawdzałem kilka razy. Dla porównania z innymi gmina- mi, dużo mniejszy Kornowac ma 45 pierwszoklasistów, a 63 osoby opuszczają gimna- zjum. Statystyka jest taka, że w Nędzy mamy spadek o 70 % liczby dzieci – mówił A.

Chroboczek.

Spadek liczby urodzeń w Nędzy zauważyła też Wirgi- nia Bartczak, która pracuje jako położna środowiskowo–

–rodzinna w Ośrodku Zdro- wia w Nędzy. – Pracuję w swoim zawodzie już od 20

lat i mogę stwierdzić, że w ostatnim czasie bardzo zmniejszyła się liczba rodzą- cych się dzieci, zwłaszcza w ciągu ostatnich 4–5 lat – przyznaje położna. – Być może wynika to z tego, że coraz mniej młodych u nas jest. Poza tym młode kobiety nie spieszą się z rodzeniem dzieci. Obecnie decydują się na macierzyństwo w wieku 28–30 lat, tymczasem kiedyś pierwsze dziecko rodziło się w wieku 18–25 lat. Sporo mieszkańców wyjechało.

Ludzie decydują się na coraz mniej potomstwa. Dawniej miewało się po 3–4 dzieci, dziś małżeństwa mają jed- no, góra dwoje dzieci. Wielo- ródka zdarza się już bardzo rzadko – twierdzi Wirginia Bartczak.

Katarzyna i Sebastian Sien- kiewiczowie, mieszkańcy Nędzy, nie zauważyli, żeby w okolicy brakowało dzieci.

Sami mają trzyletniego synka Aleksandra, mają też dużo znajomych z małymi dzieć- mi. – Prawdą jest jednak, że ludzie stają się coraz bardziej wygodni – mówi Sebastian Sienkiewicz. – Dziecko to duża odpowiedzialność, a lu- dzie chcą wygodnie żyć, dla- tego często wolą sobie kupić psa, którego mogą bez proble- mu zostawić w domu i wyjść – dodaje. Jego żona Katarzy- na jest podobnego zdania.

– Na pewno jest to kwestia wygody a także wydatków.

Dziecko jednak sporo kosz- tuje – podkreśla. (e.Ż)

Klasy w gminie Nędza są coraz mniej liczne

Mniej dzieci w Nędzy

LICZBA LUDNOŚCI W GMINIE NĘDZA EWELINA

TWORUSZKA

Myślę, że ludzie coraz czę- ściej wyprowadzają się z Nędzy i dlatego jest mniej dzieci. Młode kobiety po wyjściu za mąż nieraz wolą mieszkać w mieście. Poza tym ludzie często nie mają pieniędzy, pracy, a utrzyma- nie dziecka sporo kosztuje.

MATYLDA DEPTA Faktycznie, dzieci jest coraz mniej. Ludzie są teraz za wygodni, w młodości wolą używać, a dzieci mają do- piero na starość. Powodem może być też brak pienię- dzy. Mało ludzi decyduje się na posiadanie dzieci ze względu na to, że związane są z tym duże wydatki.

Mamy nadzieję, Mamy nadzieję, że nasz synek że nasz synek będzie miał się z będzie miał się z kim bawić – mówią kim bawić – mówią Kasia i Sebastian Kasia i Sebastian Sienkiewiczowie Sienkiewiczowie

31 grudnia 2004 – 7 tys. 414 30 czerwca 2005 – 7 tys. 343 31 grudnia 2005 – 7 tys. 340

30 czerwca 2006 – 7 tys. 290 31 grudnia 2006 – 7 tys. 275 30 czerwca 2007 – 7 tys. 215

Wicestarosta Andrzej Chroboczek nie martwi się dokuczliwymi upa- łami ani korkami. Do pracy dojeż- dża... na motorze. – Teraz, kiedy na dworze upał, jeżdżę na motorze, ale lubię też rower. Kiedy pogoda na to pozwala, preferuję dwa kółka zamiast czterech – uśmiecha się Andrzej Chroboczek, raciborski wicestarosta. Przyznaje, że są pew- ne mankamenty takich dojazdów.

– Największym problemem jest garnitur, dlatego takie akcesoria trzymam u siebie na miejscu. Z kolei po dłuższej jeździe rowerem (z Nędzy, skąd dojeżdża jest 14 km – red.), trzeba się trochę odświe- żyć. Jest też problem ze stojakami na rowery. Rozmawiałem już o tym z prezydentem, który obiecał niedługo zabezpieczyć Rynek w stojaki – mówi A. Chroboczek.

Generalnie jednak więcej jest plu- sów, choćby taki, że nie trzeba tkwić w korkach. – Na punkcie motocykli mam „ptoka” od młodości. Zaczy- nałem od „jawki”, teraz do pracy jeżdżę na hondzie, drugi motor stoi w domu. Synowie też połknęli bakcyla – cieszy się wicestarosta.

Rowerową pasję odkrył ponownie podczas pobytu w Holandii kilka lat

temu. – Tam rowerzyści traktowani są jak święte krowy. U nas, trochę nie bez ich winy, kojarzą się wyłącz- nie z zagrożeniem. Jadąc jednośla- dem, jak każdym pojazdem, trzeba zachować rozsądek – mówi.

Jeździ na rowerze, który liczy so- bie już... 25 lat. – Właściwie ze sta- rego waganta została sama rama, reszta jest zmodernizowana. Może nie wygląda najlepiej, ale przynajm- niej nikt mi go nie ukradnie – śmie- je się wicestarosta, który na dwóch kółkach był już m.in. w Budapesz- cie. – Na początku ludzie we wsi dziwili się, widząc prawie 50–let- niego faceta wyjeżdżającego do pracy na rowerze ze słuchawkami w uszach. Dziś już nie ma tego zdzi- wienia, a nawet mi zazdroszczą, bo takiej klimatyzacji jak ja to nikt nie ma. A ja po prostu lubię mieć wiatr we włosach – mówi mężczyzna.

Przy swojej pasji życzyłby sobie lepszych dróg. – O ile jadąc samo- chodem, stan dróg poznajemy po rachunkach w warsztatach samo- chodowych, podróżując na rowe- rze czy motorem czujemy każdą dziurę na sobie. Na szczęście już coraz więcej dróg jest remontowa- nych – kończy. (e.Ż)

LUBIĘ WIATR WE WŁOSACH

FOT. EWELINA ŻEMEŁKA (3)

FOT. EWELINA ŻEMEŁKA

Cytaty

Powiązane dokumenty

ramy się także zapewnić dzieciom bezpieczeństwo w korzystaniu z akwenów, szczególnie gdy jeszcze w tym roku nie będzie w naszym mieście kąpieliska..

dzi raciborzanie dowiedzą się także, co w zakresie ochrony środowiska może zrobić miasto i co konkretnie robi się w Raciborzu, jaki jest sens wdrożenia norm ISO 14001.

je blisko 100% maturzystów, ale takiego wyniku już nie udało się uzyskać w tym roku żadnej ze szkół..

♦ Na koncie Urzędu Miasta znajduje się już około 1.2 min zł.. ♦ W ciągu akcji powodziowej Urząd Miasta rozdysponował na jej potrzeby około

tunek, m ożna się pomylić. Należy rów ­ nież mieć ograniczone zaufanie do tzw. znawców, gdyż jak się okazuje, wśród osób ulegających zatruciu jest wielu do­..

Sufit już ledwie się trzyma.. Upomniany lokator nic

12.1 Osoba, która wygra przetarg zobowiązana jest do zapłaty wylicytowanej ceny (do której zarachowane zostanie wadium) nie później niż do dnia zawarcia umowy

Już niebawem rozpocznie się projektowanie suchego zbiornika retencyjnego „Barbara", który znajdować się będzie za rydułtow- skim Urzędem Miasta.. Będzie on