Centrum Analiz Klubu Lidera Rzeczypospolitej
Bankructwo, na które wszyscy
Wrogość w stosunkach międzynarodowych może objawiać się na wiele sposób i odbywać się na wielu płaszczyznach. Jednym z jej bezpośrednich objawów jest agresja zbrojna, jaką od miesiąca możemy obserwować w wykonaniu rosji na Ukrainę. Jest to tylko jeden z obszarów działań, ponieważ wrogość może objawiać się również na innych obszarach, które z goła nie wyglądają tak strasznie jak oblicze wojny kinetycznej, a mają bardzo daleko idące skutki na całym świecie.
Istotnym obszarem obecnych walk, już nie tylko militarnych, jest gospodarka. Kluczowy obszar dobrobytu i statusu wszystkich społeczeństw i niekończąca się struktura powiązań. Od początku agresji wojskowej wiele krajów Zachodu rozpoczęło specjalną operację finansową przeciwko agresorowi rosyjskiemu. Praktycznie codziennie dochodzą do nas informacje o kolejnych sankcjach,
zamrożeniu majątków, spadku wartości rubla i wycofaniu się z rosyjskiego rynku kolejnych firm, oczywiście nie wszystkich.
Wojna na polu ekonomicznym również jest wyniszczająca dla obu stron, a oczekiwanym efektem końcowym jest wyczerpanie zapasów jednej ze stron lub nawet bankructwo, co uniemożliwi sprawne funkcjonowanie kraju i porażkę w wojnie, również kinetycznej.
Bankructwo, na które wszyscy czekamy
1
2
Sankcje
Najbardziej dotkliwe sankcje mogą zostać nałożone przez konkretne kraje i instytucje międzynarodowe, które regulują światowy rynek finansowy i gospodarczy. Przykładem tego typu działań jest zamrożenie rezerw walutowych banku centralnego rosji, czy też wyłączenie, o dziwo nie wszystkich, rosyjskich banków z międzynarodowego systemu SWIFT, który służy do komunikacji
Według obecnie dostępnych danych rosja jest najbardziej
obłożonym sankcjami krajem na świecie, wyprzedzając Iran, Syrię i Koreę Północną, a to jeszcze nie koniec potencjalnych obłożeń.
Rubel stał się walutą bardzo ryzykowną, spadek jej wartości obniżał siłę nabywczą społeczeństwa do tego poziomu, że wiele firm wycofało się z tego rynku, gdyż społeczeństwa nie stać obecnie na ich produkty i usługi. Był to jeden z oczekiwanych efektów sankcji na poziomie państwowym. Do tego dołączyła silna presja społeczeństwa, aby nie wspierać agresora działalnością gospodarczą w jego kraju.
Kontrsankcje
Chcąc odpowiedzieć na Zachodnie uderzenia gospodarcze, rosyjski agresor stara się również odpowiadać na zadane ciosy gospodarcze, które coraz dotkliwiej będą dotykać imperium zła, cytując Ronalda Reagana. Wśród kontrsankcji mamy pojawiły się:
możliwość kradzieży zagranicznych patentów i znaków towarowych, zaraz eksportu ponad 200 produktów, groźba konfiskaty mienia zagranicznego na terenie kraju oraz groźby niespłacania zagranicznych zobowiązań finansowych, co oznaczałoby technicznie bankructwo. W tym konflikcie rosja ma mniej liczny arsenał niż Zachód, jednak bardzo dotkliwy. Jest to główny dostawca surowców i zbóż do wielu krajów, a utrata tych dostaw spowoduje bardzo negatywne skutki gospodarcze dla wielu krajów. Na wojnach są niestety ofiary, na tym polu na szczęście nikt nie traci życia.
Proponowane kontrsankcje są jednak w dłuższej perspektywie
bardzo niszczące dla samej rosji, podważenie praw gospodarki i własności prywatnej na wiele lat powstrzyma firmy przed
inwestycjami w tym kraju, co nie wygeneruje miejsc pracy i może
doprowadzić do znacznego zubożenia społeczeństwa i cofnięciu w rozwoju gospodarczym o kilka dekad, za co trzymamy kciuki.
Będąc „zwykłym” obywatelem i przyglądając się całej sytuacji z boku nie zapominajmy, że jako konsumenci również mamy
wielkie możliwości wpływu w tej wojnie gospodarczej i jesteśmy
„żołnierzami”, a naszą bronią są nasze portfele. Codziennie dokonujemy decyzji zakupowych i tym samym wspieramy konkretnych producentów i konkretne firmy pozwalając im funkcjonować na rynku i osiągać zyski. Należy zaznaczyć, że decyzje konsumenckie to stały bojkot różnych produktów według preferowanych kryteriów, do których najczęściej należą m.in.: cena, jakość, czas dostawy, obsługa klienta, odległość. Każdy klient ma własne preferencje w obszarach zakupowych, więc dołączenie do tego zbioru kryteriów kraju pochodzenia nie jest niczym złośliwym.
Świadomie odrzucając produkty wyprodukowane w rosji i oferowane przez przedsiębiorstwa, które współpracują z agresorem, społeczeństwo daje jasny sygnał, że nie chce ich na
swoim rynku. Te decyzje zakupowe widać od razu, praktycznie z dnia na dzień można dostrzec spadek sprzedaży, co zmusza
przedsiębiorstwa do szybkiej reakcji zgodnej z wolą klienta. Grozi to również ich bankructwem, co jest normalnym zdarzeniem gospodarczym i nie powinno budzić emocji. Należy pamiętać, że przedsiębiorstwo służy społeczeństwu, nigdy na odwrót.
Bojkot konsumencki w globalnej gospodarce jest dość trudnym
zadaniem, gdyż powiązania kapitałowe nie są jednoznaczne i proste do odkrycia. Umieszczenie i znacznie konkretnych
podmiotów w gospodarce może nie pozwolić na szybką reakcję co również należy zrozumieć. Relacje biznesowe na całym świecie są bardzo różnorodne, a łańcuchy dostaw zostały w ostatnich dekadach mocno zinternacjonalizowane przez co bojkotując konkretny podmiot można zaszkodzić wielu pomniejszym przedsiębiorcom. Każda wojna niestety niesie ze sobą ofiary. Warto jednak bardzo uważać przy bojkocie konsumenckim, aby przez przypadek nie zaszkodzić postronnym podmiotom.
11
Bojkot konsumencki
Czego można się spodziewać?
Obecnie wszystkiego, próba przewidywania przyszłości jest w tej chwili szalonym eksperymentem umysłowym i z godziny na godzinę może stać się nieaktualny. Dlatego też nie podejmuję się próby przewidywania skutków wojny gospodarczej. Można jedynie powiedzieć, że świat gospodarczy nie będzie już wyglądał tak jak przed wojną.
Autor
Tomasz Rykaczewski – absolwent ekonomii na Uniwersytecie
Gdańskim ze specjalnością diagnozowanie ekonomiczne i funkcjonowanie przedsiębiorstw. Absolwent pełnego cyklu
Akademii Lidera RP. Obecnie zawodowo związany z zarządzaniem
projektami. Wykładowca akademicki oraz szkoleniowiec z zakresów zarządczych i komunikacyjnych. Fundator i wiceprezes Fundacji Prospekt, zajmującej się edukacją
ekonomiczno-prawną, prowadzeniem szkoleń oraz tworzącą centrum analiz. Od wielu lat współpracuje jako freelancer z kilkoma organizacjami pozarządowymi i przedsiębiorcami. Dodatkowo inwestor indywidualny na GPW, nauczyciel języka niemieckiego oraz twórca artykułów i komentarzy ekonomicznych przy współpracy z różnymi think tankami i mediami. Prywatnie fan nowych technologii, psychologii, historii i kuchni włoskiej.