• Nie Znaleziono Wyników

Przegląd Radjotechniczny, R. 10, Z. 13-14

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przegląd Radjotechniczny, R. 10, Z. 13-14"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY

OGŁASZANY STARANIEM SEKCJI RADJOTECHNICZNEJ STOW. ELEKTR. POLSKICH

P o d n a czeln y m kieru nkiem p ro f. M. P O Ż A R Y S K IE G O .

Rok X. 1 L ip ca 1932 r. Z e s z y t 13— 14

R edaktor kpt. S T E F A N JA SIŃ SK I. W a rsza w a , M a rszałkow ska 33 m. 11, tel. 8-40-45.

S O M M A I R E .

F iltres d e haute et basse fréq u en ce à circu its c o u p lé e s (à su iv re) par J. P leb ań sk i. Dans la p rem ière et secon d e p artie l'a u teu r à décrit les gén éra lités relatives des circu its filtres, les m éthodes de m esurer leu r sélectivité et à don n é la th éorie et les m esures pratiq u e d ‘un filtre con stitue d e deu x circuits cou p lés. D ans la partie à suivre 1 auteur présen te une con stru ction d e filtres à plu sieurs circuits cou p lés donnant une sélectivité con sid éra b le avec une a m p lifica tion non in férierure aux filtres connus.

R éla g e d e la s é le c tiv ité d es ra d io récep teu rs par B o lesła w Starn ecki I. E.

R ev u e d ocu m en ta ire; B u lletins.

FILTRY WIELKIEJ I MAŁEJ CZĘSTOTLIWOŚCI*).

C Z Ę Ś Ć III.

(Filtry wieloobwodowe pomysłu autora).

Inż. Józef Plebański.

(C iąg d a ls z y ).

Pomiary laboratoryjne i wyniki praktyczne.

W celu zbadania powyższych nader ciekawych wniosków autor niniejszego dokonał całego szere­

gu prób na rzeczywistych modelach filtrów, które poniżej są opisane.

Na rys. 45 widzimy pierwsze wykonanie filtru z czterech cewek, umieszczonych osiami swojemi prostopadle do osi metalowego cylindra (z miedzi), stanowiącego ekran. Na rys, 46 mamy krzywe re­

zonansu takiego filtru. Zwracam uwagę że filtr ten był załączonym inaczej, niż to wskazałem na rys.

39, to znaczy w anodę były włączone obydwie cewki i w siatkę następnej lampy także. Ciekawym jest czubek krzywej I, który na szerokości prawie 20 kc j est równy. W y d a j e s i ę, ż e p o w y ż ­ s z y e f e k t m o ż n a o s i ą g n ą ć w ł a ś c i w e m e k r a n o w a n i e m l u b r a c z e j p e w n ą k o n ­ s t r u k c j ą i r o z m i e s z c z e n i e m e k r a n u w z g l ę d e m c e w e k . Uważać jednak należy, żeby nie było takiego czubka wskutek nasy­

cenia lampy detektorowej (działanie ograniczają­

ce), gdyż wtedy krzywa taka może powodować zniekształcenia.

Co do selekcji jednak krzywe z rys. 46 przed­

stawiają wiele do życzenia. Podjęte następnie pró­

by z większą liczbą obwodów, jednakże załączo­

nych w sposób wskazany na szkicu 46, nie dały żad­

nego rezultatu, to znaczy zachowywały się jak pro­

sty podwójny obwód. Potwierdzają to teo­

retyczne krzywe z rys. 29A (część II artykułu).

Z powyższego wniosek, że jedynie załączanie ob­

wodów według rys. 39 daje wynik, który z począt­

ku niniejszego artykułu opisałem, t. j., że pozwala

przy tern samem wzmocnieniu osiągnąć dowolną selekcję.

Następnie była dokonana jeszcze próba z ob­

wodami załączonemi według rys. 47, jednakże i ta próba wypadła ujemnie; i w tym przypadku załą­

czanie większej liczby obwodów nie zwiększało selekcji.

Rys. 45.

Oczywiście czubek krzywej zmieniał islię w każdym z opisywanych wyżej przypadków, jed­

nakże dobry czubek można osiągnąć w każdym przypadku, stosując więcej niż jeden obwód, nato­

miast selekcję i dobry czubek jednocześnie osiąg­

nąć można jedynie w kombinacji z rys. 39.

Oczywiście w schemacie z rys. 39 możemy brać nierówne liczby obwodów w anodzie i siatce;

(2)

PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY Nr 1 3 -1 4

R y s. 46.

możemy naprzykład w anodzie zastosować 10 ob­

wodów w siatce 3 obwody, lub nawet jeden (39B), chociaż najlepszą wydaje się kombinacja z równej liczby obwodów, lub też według rys. 39B i 49. Na rys. 48 i 49 mamy przykłady ze zmniejszo­

ną liczbą obwodów.

Krzywda z rys. 50 przedstawia krzywą rezo­

nansu (dla X 2300) dla 6 podwójnych obwodów załączonych między dwoma lampami. Łatwo mo­

żemy sprawdzić, że krzywa II jest bardziej selek­

cyjną, niż krzywa I zwykłego wzmacniacza po­

średniej częstotliwości, stosowanego w zwykłych rynkowych superheterodynach.

Następnie skonstruowany został wzmacniacz pośredniej częstotliwości (na falę 13 500 mtr).

Krzywa III jest krzywą filtru dwuobwodowego w jednym stopniu według schematu z rys. 51.

Odpowiednia krzywa rezonansu pokazana jest na rys. 52A (krzywa II zacieniowana) przy wzbu­

dzeniu e j = 0,1 wolta; jeżeli wzbudzenie zwięk­

szymy naskutek nasycenia detektora, krzywa się rozpłaszczy i otrzymamy krzywą III. Krzywa I przedstawia dla porównania normalną krzywą re­

zonansu zwykłego wzmacniacza w superheterody­

nach rynkowych (coprawda dla fali krótszej — 2300 m).

Jeżelibyśmy wzięli zamiast 10 obwodów w schemacie 50 jedynie sześć, t. j. zastosowalibyśmy zwykłe filtry dwuobwodowe, odpowiednie krzywe byłyby IV (przy et = 0,1 V) i V (e! —. 0,7 V)

(rys. 52B). Ta ostatnia krzywa byłaby już gorszą,

(3)

/ . / .

-3 0 - 1 0 - W

niż krzywa I, czyli gorszą od rynkowego wzmac­

niacza pośredniej częstotliwości dla krótszej fali (gdzie wogóle krzywe są mniej ostre).

binson‘a kosztuje 15 dolarów i wprowadza tłumie­

nie ok. 20 db). Na rys. 54 mamy te same krzywe, co na rys. 53 i 52, jednakże z uwzględnieniem

H O 130 120 HO too KC

R ys. 50.

Z powyższych przykładów jasno wynikają og­

romne korzyści, które daje filtr, proponowany przez autora.

Na rys. 53 widzimy te same krzywe, co na rys. 52, jednakże w rozszerzonej skali częstotliwo­

ści. Dla porównania wrysowana została jeszcze krzywa odbiornika Robinson‘a z rezonatorem kwar­

cowym. Jak widzimy, krzywa I (odpowiadająca krzywej II z rys. 52) nie o wiele jest gorszą od krzywej „Stenode“ , jedynie czubek jest więcej roz­

płaszczony, co jednak dla trafiki handlowej jest znacznie lepsze. Na rys. 51A dla porównania rów­

nież wrysowana została krzywa odbiornika ,,Ste­

node“ . Przy tłumieniu 60 db krzywa filtru z rys. 51 posiada szerokość 8 kc, podczas gdy „Stenode“ po­

siada szerokość 5,5 kc. Je- żelibyśmy wzięli zamiast 10 obwodów w schemacie 51 — jakieś 14 lub 16, otrzymaliby­

śmy krzywą lepszą od odbior­

nika „Stenode“ . Przypusz­

czam, że i koszt proponowa­

nego filtru byłby nie większy, od filtru z kwarcem, a co do wzmacniania, mam wrażenie, że proponowany filtr dałby lepsze rezultaty. (Kwarc Ro-

220 v

C = 0 0 0 l7 ji F Ą = 13500 m tr e, =* o.i v

e2 =8 v (+38 dł>.)

C - 00002j łF a - 2300 m i r

e, = o.? v.

e i = t 2 t t v ( t 2 5 d b )

Rys.__52A.

wzmocnienia. Krzywa I daje wzmocnienie 38 db, t. j. ok. 80 razy, znaczy to ok. 4,3 razy na lampę:

przy współczynniku wzmocnienia lamp A409 — 9 jest to rezultat zupełnie dobry!

Co do konstrukcji proponowanych filtrów, przypuszczam najracjonalniej byłoby budować w sposób wskazany na rys. 55 i 56. Cały filtr byłby zmontowany na blasze miedzianej z otworami, któ- raby jednocześnie spełniała rolę ekranu elektro­

statycznego. Cewki anodowe i siatkowe byłyby umieszczone naprzeciw siebie i naprzeciw odpo­

wiednich obwodów w ekranie. Nad cewkami z o-

Rys. 51.

(4)

PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY Nr 1 3 -1 4

m

C = 00017fF A - 13500mtr e,=ojv

e^8 v

e,=07v e3=12.54 v

sprzęgających. Cały taki filtr po zmontowaniu byłby umieszczony w żelaznej skrzynce, ekranu­

jącej jeden filtr od drugiego.

Rys. 52 B.

bydwóch stron byłyby płytki ebonitowe (lub tur- bonitowe), umieszczone prostopadle do blachy. Na tych płytkach byłyby zmontowane uczepy (klipsy) dla umieszczenia pojemności strójczych względnie

R y s. 54.

Na rys. 56 widzimy taki filtr (z góry), skła­

dający się z trzech sekcji, starannie od siebie ekra­

nowanych,

kondensatory state wraz z

2-ma lampami wzma­

cnia jącemi oraz jed­

ną lampą (ostatnią) detektorową.

Przy takiej kon­

strukcji (rys. 56) w niewielkiej stosunko­

wo przestrzeni, np. 40 ^ m m X60 mm można miedziany z zmieścić razem 18 po- ot norami dwójnych lub 36 po­

jedynczych obwodów.

Rzecz jasna, fil­

try między poszczególnemi lampami nie potrzebu­

ją być jednakowe.

R y s . 55.

18 19 20 21 22 23 21 25 26 KC

R ys. 53. Rys. 56.

(5)

Można naprzykład wykonać jeden filtr w ej­

ściowy, a w następnych lampach dać poprostu stro­

jone anody, które oczywiście będą dawały duże wzmocnienie, a dla selekcji całego systemu nie bę­

dą grały żadnej roli. Widzimy to na rys. 57. Ma­

my tutaj ostry i selekcyjny filtr wejściowy, który jednak daje bardzo słabe wzmocnienie 6 db. Jeżeli 2 następne obwody dają każdy wzmocnienie 43,53 db, to w wyniku otrzymamy selekcyjną krzywą ze wzmocnieniem 93,06 db (45 000!!).

intermodulacji na skutek nieprostolinijnej cha­

rakterystyki w lampach ekranowanych. Z dru­

giej jednak strony, o ile taki filtr umieścimy na wejściu, to przy niedostatecznem ekranowaniu bę­

dziemy mieli zjawisko przeskakiwania sygnału, omijając filtr i naskutek tego działanie filtru będzie częściowo zmniejszone.

Praktyka dotychczasowa przemawia z drugiej strony za tem, żeby dawać filtr na wejściu i na wyjściu, t. j. przed lampą detektorową.

Jak widzimy z powyższego, propono­

wane filtry specjalnie nadają się jako fil­

try dla pośredniej częstotliwości w super- heterodynach. Przypusszczam, że w tym

10 30 !0 10 10 >030 10 KC 10 30 10 to R y s. 57.

10 to 3010 KC ż e la z o

R ys. 58.

Jeżeli zamiast tego weźmiemy 3 filtry jedna­

kowe, ale gorsze niż poprzedni, to w rezultacie se­

lekcję może nawet otrzymamy tę samą, lecz zato wzmocnienie ogólne wyniesie tylko 45 db (178!) zamiast 93,06 (45 000!). Z powyższego wynikało­

by, że najlepiej stosować jeden filtr wieloobwodo- wy na wejściu.

Czy to jest słuszne czy też nie, trudno po­

wiedzieć. Za takiem rozwiązaniem przemawia fakt

przypadku dadzą one te same, jeżeli nie lepsze wyniki, co filtr kwarcowy Robinson'a (Stenode).

Oczywiście, możliwą jest konstrukcja takich filtrów nie na stałą falę, ale na cały zakres fal, sto­

sując np. zmienne kondensatory.

Możliwą jest również konstrukcja proponowa­

nych filtrów na fale małej częstotliwości, np. 1000

— 1200 okresów i t. p.

Filtr tego rodzaju widzimy na rys. 58.

(Dok. nastąpi).

REGULACJA SELEKTYWNOŚCI RADJOODBIORNIKÓW.

Inż. Bolesław Starnecki.

Prawie wszystkie typy odbiorników daleko­

siężnych (t. zn. z lampą wielkiej częstotliwości), wypuszczane obecnie na rynek przez większe fa­

bryki radjowe, posiadają oprócz normalnych orga­

nów strojenia obwodów i ewent. regulowania reak­

cji — osobny organ do r e g u l a c j i s e l e k t y w ­ n o ś c i i s i ł y g ł o s u , przyczem regulacja ta nie pociąga za sobą potrzeby przestrajania aparatu.

Każdy radjotechnik wie doskonale, że pojęcie selektywności związane jest nierozłącznie z poję­

ciem obwodu rezonansowego i jego właściwościa­

mi — bardzo często jednak zapomina się o tem, że obwód rezonansowy w żadnym aparacie — w da­

nym przypadku w żadnym radjoodbiorniku — nie stanowi niezależnej, niejako ,,w sobie zamknię­

tej“ całości — ale że związany jest z innemi elementami układu, a przedewszystkiem — i o tem

właśnie zbyt często się nie pamięta — z lampami i ich charakterystycznemi danemi.

Celem niniejszego artykułu jest zanalizo­

wanie sprawy selektywności odbiornika nie z pun­

ktu widzenia znajdujących się w nim obwo­

dów rezonansowych, ich ilości, sprzężenia, regula­

cji i t. p., ale raczej od strony pozostałych ele­

mentów — przedewszystkiem lamp, których wpływ na selektywność bardzo często nie tylko jest nie­

doceniany, ale niekiedy oceniany wręcz fałszywie, nawet przez fachowych radjotechników.

1. Selektywność jednego stopnia wzmocnienia w. cz.

Na rys. 1 przedstawiono jeden człon odbior­

nika, składający się z lampy wzmacniającej w. cz.

oraz pewnego oporu pozornego Za włączonego w jej obwód anodowy. (Schemat narysowano bez

(6)

54 PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY Nr 11— 14

uwzględnienia źródła napięcia stałego, interesują nas bowiem tylko przebiegi szybkozmienne).

Między siatką i katodą lampy działają napię­

cia szybkozmienne Vs, wzbudzone przez przycho­

dzące do odbiornika fale elektromagnetyczne róż­

nych stacyj. Napięcia te przenoszą się do dalszych członów odbiornika za pośrednictwem oporu Za , wywołując na jego zaciskach napięcia Vs2. Oznacz­

my oporność wewnętrzną lampy w początkowym punkcie pracy przez i?,-, spółczynnik amplifikacji przez g, wówczas — jak wiadomo — lampa zacho-

Vsi

^ _ y a

] Za o ---- *i---

R ys. 1. R ys. 2.

napięć Vs2: Ks]

VS2

Vsi 1

+ A

Ża

rno

Mod V ,

fO )

\ r

R y s 3.

A

mez przez zmianę

n e j l a m p y / ? , (względnie

wywać się będzie jako źródło SEM o wielkości g VSi , oporności /?,■ i układ da się przedstawić za pomocą uproszczonego schematu rys. 2. Z sche­

matu tego łatwo wyprowadzić wzór na stosunek

(1)

Moduł tego stosunku przedstawia t. zw.

w z m o c n i e n i e 1 s t o p n i a w. c z., oznaczy­

my go literą k.

Jak widać ze wzoru, wzmocnienie zależy od częstotliwości odbieranych napięć — za pośrednic­

twem oporności Za, która jednakże występuje we wzorze tylko wówczas, gdy

Ri 4 - 0.

G d y b y o p o r n o ś ć w e w n ę t r z n a l a m ­ p y b y ł a r ó w n a z e r u , w ó w c z a s w z m o c ­ n i e n i e b y ł o b y z u p e ł n i e n i e z a l e ż n e

o d ( c z ę s t o t l i w o ś c i , c z y l i ni i e m o g ł o ­ b y b y ć w o g ó l e m o w y o s e l e k t y w n o ­

ś c i ! • i

Pragnąc uzyskać wyobrażenie o selektywności danego stopnia wzmocnienia, należałoby wykreślić obraz zależności

. V., , (* — długość fali).

Otrzymana krzywa (rys.

3) stanowi właściwą krzywą rezonansu ukła­

du. Jak widać ze wzo­

ru (1), na kształt tej krzywej wpływać moż­

na nie tylko przez za­

leżny od częstotliwości opór Za (t. zn. przez konstrukcję obwodu re­

zonansowego) , ale rów- o p o r n o ś c i w e w n ę t r z - jak zobaczymy póź­

niej — przez taką regulację obwodu zewnętrznego, któraby była równoważna regulacji oporności R,).

II. Regulacja selektywności przez zmianą /?,.

Istotnie większość radioodbiorników posiada regulację selektywności przez zmianę oporności wewnętrznej /?, swojej pierwszej lampy w. cz.

Oczywiście przy regulacji tego rodzaju należy ba­

czyć, aby przez zmianę warunków pracy lampy nie wywołać zniekształceń w odbiorze, spowodowanym naprzykład zjawieniem się prądu siatki, zejściem na zbyt zakrzywioną część charakterystyk, detek­

cję w lampie w. cz. i t. p. Zwłaszcza ostatnie zja­

wisko może stać się przyczyną nie tylko zniekształ­

ceń, ale i nieoczekiwanego zgoła pogorszenia se­

lektywności wskutek spowodowania t. zw. modu­

lacji skrośnej (ang. ,,cross modulation“ ). Jednakże przy odpowiednio dobranych lampach oraz staran­

nie skonstruowanych obwodach wejściowych, za­

pobiegających dostawaniu się zbyt dużych ampli­

tud o niepożądanej częstotliwości na siatkę pierw­

szej (t. j. regulowanej) lampy — wszystkie powy­

żej wymienione trudności można w dość szerokich granicach pracy ominąć. Należy również zauwa­

żyć, że w obszarze normalnej pracy lamp spół­

czynnik amplifikacji g nie zmienia się ze zmianą oporności /?,, zatem przy badaniu równania (1) jako zmienne traktować można tylko /?, i Za.

Najczęściej pierwsza lampa odbiornika jest lampą ekranowaną. Oporność wewnętrzną takiej lampy najłatwiej zmieniać przez regulację prądu żarzenia (sposób stosowany w wypadku lamp ża­

rzonych z akumulatora o małem zużyciu prądu) bądź przez zmianę ujemnego napięcia siatki kieru­

jącej (sposób obecnie najbardziej rozpowszechnio­

ny) lub wreszcie przez zmianę napięcia siatki csłonnej.

Zniekształcenia odbioru przy tego rodzaju re­

gulacji występują oczywiście tem łatwiej, im więk­

sza jest amplituda odbieranych sygnałów. Dlatego też regulację uskutecznia się zawsze tylko w pierw­

szej lampie, do której przychodzą sygnały o am­

plitudzie stosunkowo niewielkiej.

III. Analiza krzywych wzmocnienia przy róż­

nych Ri.

Zbadamy krzywe wzmocnienia jednego członu wielkiej częstotliwości w dwu wypadkach;

1) gdy oporność wewnętrzna lampy wynosi /?,, 2) gdy oporność wewnętrzna lampy została po­

większona o pewną wielkość /?„, to znaczy wynosi R i + /?o-

Ze wzoru (1) widać, że Wzmocnienie k ma wartość największą, gdy Za ma wartość najwię­

kszą — t. zn. w przypadku rezonansu (X = Xr) ; Za zachowuje się wówczas jak oporność omowa o pew­

nej wielkości Ra. Wzmocnienie k dla X = X r wynie­

sie zatem;

dla przypadku 1):

k :

1

+ A

Ra (2)

(7)

dla przypadku 2):

Ze wzorów tych widać, że hr < kr , czyli, że p r z y p o w i ę k s z e n i u o p o r n o ś c i w e ­ w n ę t r z n e j l a m p y , m a l e j e w z m o c n i e ­ ni e, t. j . s i ł a o d b i o r u , i to nietylko dla czę­

stotliwości rezonansowej, ale i innych. Krzywa wzmocnienia dla przypadku 2) znajduje się poni­

żej krzywej dla przypadku 1) (rys. 4).

R ys. 4.

To zmniejszenie siły odbioru pociąga za sobą p o z o r n y w z r o s t s e l e k t y w n o ś c i , spo­

wodowany tem, że jeśli poprzednio w głośniku od­

biornika słyszalna była stacja przeszkadzająca,

W I A D O M O Ś C I

wzmacniana przez regulowaną lampę w stosunku k' (rys. 4 ) , to o b e c n ie stacja ta może przejść poniżej poziomu słyszalności, ponieważ wzmocniona zosta­

ła tylko w stosunku k". Jest to tembardziej możli­

we, że w y d a j n o ś ć d e t e k t o r a maleje przy mniejszych amplitudach.

Przekonamy się jednak, że w z r o s t o p o r ­ n o ś c i w e w n ę t r z n e j l a m p y p o w o d u j e

r ó w n i e ż r z e c z y w i s t y w z r o s t s e l e k ­ t y w n o ś c i o d b i o r n i k a , t. j. wpływa korzy­

stnie (wyostrzaj ąco) na kształt krzywej wzmoc­

nienia.

Za miarę selektywności układu można przyjąć stosunek wzmocnienia stacji pożądanej (dług. fali Xr) i stacji przeszkadzającej (długość fali X), t. zn. stosunek

Im S większe, tem selektywność większa, co jest oczywiste. Oznaczmy

h ’ k

Kr __ r / Kr __ ęr/

k> k"

S "

Jeśli okaże się, że > E będzie to znaczyło, że w przypadku powiększenia Ri nastąpił wzrost rzeczywistej selektywności odbiornika.

(D . c. n .)

T E C H N I C Z N E .

O cenianie sk uteczności anten nad aw czych dla radjoionji.

(E . T. G las. E x p erim en ta l W ire less . G ru d zień 1930).

C a łk o w ita w y d a jn o ś ć sta cji n a d a w cze j m oże b y ć o b li­

czon a je ż e li są znane m oc dosta rczon a i m oc w y p rom ien io- wana. P o d cza s g d y zm ierzen ie p ierw szej nie spraw ia tr u d ­ n ości, to p om ia r en ergji w y p rom ien iow a n ej jest m ożliw y t y l­

k o w zd łu ż p ow ierzch n i ziem i. W y d a jn o ś ć anteny nie m oże b y ć z g ó r y o k reślon a ze w zględ u na ca ły szereg p o b o cz n y c h w p ły w ó w (m aszty, liny ja k rów n ież u ziem ien ie). P ozatem , w o b liczen ia ch zasięgu sta cji, w grę w c h o d z i ty lk o fala p r z y ­ ziem na i sk u teczn ość anteny w yra żon a w zorem

R s R s " h R o

a z anteną p ó łfa lo w ą b ę d z ie , p rzez d efin icję, s k u teczn ością anteny, w yra żon ą w zorem

(E u o lt/m . d k m Y . ,

•ą = 700 --- -- --- % (a ) lu k u :

W z ó r na od p ow ie d n ie m etram pery, z d ok ła d n o ś cią 1 % , jest

M A= Xm 1/-JL X tooP a k w

gd zie Rs jest o p o re m p rom ien iow a n ia (w odn iesien iu d o p rą ­ du u p o d s ta w anteny, a Ro — o p ó r stratności, nie d a je nam ża d n ych w yjaśn ień . W z ó r ten nie n ad a je się w ię c d o p o r ó w ­ nania anten.

A u to r w y p r o w a d z a n o w y w zór, w k tóry m sk u te czn o ś ć danej a n ten y jest p orów n a n a z anteną p ó łfa lo w ą o w ę zła ch prądu u p o d s ta w y i u w ie rz c h o łk a . P o n ie w a ż o p ó r stra tn oś­

ci R o jest g łó w n ie s k o n ce n tr o w a n y w uziem ieniu, w ię c dla takiej anteny sk u teczn ość m oże się b a rd z o z b liż y ć d o 100% . D la p o r ó w n a n ia s k u te cz n o ś ci b a d a n ej a n ten y z p ó łfa ­ low ą n a leż y : 1) zm ierzy ć o p o r n o ś ć anteny R a w o d n ie ­ sieniu d o je j p od s ta w y ora z p rą d w tem m iejscu, co da nam m o c w a n ten ie Pa = Ra l a 2, 2) d o k o n a ć szeregu p o . m iarów n a tężen ia p o la E w b lisk ich o d le g ło ś c ia c h o d a n te­

n y —- d. W t e d y stosu n ek m o c y k o n ie cz n e j d o otrzym an ia te g o sa m ego n atężen ia p o la (w m ałym k ą c ie p o m ię d z y p o ­ w ierzch n ią ziem i a p o w ie r z ch n ią s to ż k o w ą , k tó r e j antena jest osią a jej p o d s ta w a w ie rzc h o łk ie m ) z daną anteną

Z e w zo ru (a) w yn ika, że antena ćw ie r ć fa lo w a z brzu ś- cem prądu u p o d s ta w y p osia d a s k u te cz n o ś ć 6 9 % , z b rzu ś- ce m u w ie r z c h o łk a (cz ę ś ci p io n o w e j) — 8 0 % i t. d., p r zy - cz e m w a rto ś ci E. d b y ły o b lic z o n e te o r e ty cz n ie .

A u to r p o d k re ś la k o n ie c z n o ś ć s y s te m a ty cz n e g o d o k o ­ n yw an ia p o m ia ró w na d u żych o d le g ło ś cia ch c e le m o k r e ś le ­ nia c a łk o w it e j w a rto ś ci ró żn y ch sy s te m ó w anten.

K . L ew iń ski.

Sprzężenie zw rotne w e w zm acniaczach.

(L . B ain brigd e— B ell, E xp erim en ta l W ire less , V ol. V IH , Nr. 88, 1931 r.).

A rty k u ł om aw ia s z cz eg óln y rod za j sprzężen ia zw ro t­

nego, za w d z ię cza ją ce g o swe istnienie op o ro w i b a terji ża­

rzenia, za s ila ją ce j dw ie lam py.

S k ła d ow a zm ienna prąd u a n od ow eg o, o p u szcz a ją ceg o głośn ik, p ły n ie ku biegu now i ujem nem u k a tod y b ą d ź p op rzez b a te rję a n od ow ą , b ą d ź też p rzez d o d a tk o w y kon densator, łą cz ą cy punkt, p o ło ż o n y m ięd zy głośn ikiem a b a terją a n o ­ dow ą , z biegunem u jem ynm k a tod y , W k a żd y m p rzyp a d k u p rą d rozg a łęzia się i czę ś ć biegn ie d o w spom nian ego b ie ­ guna, reszta zaś p o p rz e z b a te rję żarzenia d o bieguna d o d a t­

niego.

J eśli sk ła d ow a zm ienna prądu a n od ow ego ma w a rtość i, a p o ło w a je j p rzebiega b a terję żarzenia o op orze R, spadek n ap ięcia na b a terji w yn osi ~ R i .

(8)

56 PRZEGLĄD RADJOTECHNICZNY Nr 13— 14

P rzyp u śćm y , że rozw ażan a w yżej lam pa jest końociwą lam pą w zm a cn ia jącą, i że p o p rze d za ją lam pa w ejściow a , zasilan a p rzez tę samą b a terję żarzenia. W ó w cz a s na z a ­ ciskach k a to d y te j ostatniej w ystęp u je n ap ięcie zm ienne

^ R i . J eśli teraz siatka lam p y w e jś cio w e j zostanie p o łą ­ czon a z biegunem u jem n ym k a tod y, to pow staw a n ie je j na­

p ięcia zm iennego p ocią g a takie same następstw a, ja k p r z y ­ ło że n ie d o siatki napięcia zm iennego — Ri p rzy je d n o cz e s -

4

nem zred u kow a n iu d o zera napięcia zm iennego k a tod y. O zn a ­ cz a ją c p rzez A ca łk ow ite w zm ocnien ie, ja k ie d a ją ob ie lam ­ p y , ła tw o stw ierd zić, że w grę w ch o d zi n ap ięcie --- R iA

4 w o b w o d zie a n od ow ym w y jściow y m , p rzy czem n astępu je na skutek om aw ian ego sprzężen ia zw rotn eg o o d p o w ie d n ie p r z e ­ sunięcie fazy.

Na za k oń czen ie autor w sk a zu je m etod y zw a lcza n ia tej rea k cji, p o d k re ś la ją c, że n a jw ła ściw szym sposobem ok a zu je się za łą czen ie d od a tk ow eg o k on den satora m iędzy biegunem dod atn im k a to d y a punktem , p o ło ż o n y m m ięd zy głośn ikiem a b a terją a nod ow ą. M ożna też stosow a ć lam py, żarzone p o ­ średnio.

Z agad n ien ie sprzężen ia zw rotn ego, s p ow od ow a n ego przez o p ó r b a terji żarzenia, b y ło p oru szon e w artykułach G. Lubszyń skiego, za m ieszczon ych w „E lek trisch e N a ch rich ­ ten tech n ik“ w grudniu r. 1929 i styczniu r. 1930.

In ż. A l. Launberg.

KO M U N IK ATY ZA R ZĄ D U SEKCJI RADJOTECHNICZNEJ SEP.

Dnia 1 czerw ca r. b. o d b y ło się zebran ie o d c z y to w e S ek cji, na którem inż. A lek sa n d er Launberg w y g ło s ił o d c z y t p. t. „L am pa ekranow an a o zm ien nem n ach ylen iu — „s e - le k to d a “ . P o o d c z y c ie w y w ią za ła się d ysku sja.

R efera i k ol. Launberga p. I. „ Lam pa o zm iennem n a ch y le­

niu „s e le k t o d a " , w y g ło s z o n y w S e k c ji R a d io tech n iczn ej SE P dnia 1 cz erw ca 1932 r.

W y c h o d z ą c z za łożen ia , że o p ó r zew n ętrzn y (a n o d o ­ w y) jest m a ły w porów n a n iu z op orem w ew nętrzn ym lam ­ p y ek ra n ow a n ej, co p oz w a la o k reślić am plitu dę s k ła d ow ej zm iennej prąd u a n od ow eg o ja k o ilo cz y n nachylen ia ch a ra k ­ terystyk i statyczn ej p rzez a m p litu dę zm iennego n ap ięcia na siatce, p relegen t za n a lizow a ł w arunki dzia ła n ia norm alnych lam p ekran ow an ych w trzech przyp a d k a ch , gd y:

1) ch a ra kterystyka statyczn a jest idea ln ie p r o s t o li­

nijna.

2) ch arakterystyka statyczna ma p rzeb ieg p a ra b o ­ liczny.

3) ch arakterystyka statyczn a jest krzyw ą taką, jaką cech u je zw y k łą lam pę ekranow aną.

P o s łu g u ją c się troja k iem i w ykresam i, a m ianow icie ch a ra kterystyką statyczną, k rzy w ą nachylen ia w fu n k cji napięcia siatki ora z k rzy w ą p rzed sta w ia ją cą am plitu dę s k ła ­ dow ej zm iennej a n od ow ej w za leżn ości od am p litu dy zm ien ­ n ego n ap ięcia na siatce, prelgen t d o w ió d ł, że:

1) Id ea ln ie p rostolin ijn a ch arakterystyka statyczn a jest n iepożądan a, g d y ż ze w zględ u na sta łość n achylen ia nie m ożna regu low a ć siłę od b ioru p rzy p o m o cy napięcia siatki.

W n orm a ln ych lam pach ekran ow an ych średnia w artość n ach ylen ia w czasie jed n eg o okresu jest fu n k cją a m plitu dy p r z y ch o d z ą ce g o napięcia, co spraw ia, że niem a p r o p o r c jo ­ n a ln ości m ięd zy sk ła d ow ą zm ienną a n od ow ą a zm iennem napięciem na siatce, a p on a d to g łę b o k o ś ć m od u la cji s k ła ­ d o w e j zm iennej a n od ow ej jest w iększa, niż g łę b o k o ś ć m o­

d u la cji sygnału. D a lszym skutkiem tego zja w isk a jest t, zw.

m od u la cja skrośna, p o le g a ją ca na tern, że sta cja niepożądan a, różn ią ca się zn aczn ie co d o d łu g ości fali od sta cji p o ż ą d a ­ nej (co w yk lu cza norm alną in terferen cję w posta ci h etero- dyn ow a n ia ) jest słysza n a je d n ocz eśn ie w raz ze stacją p o ­ żądaną. Z ja w is k o to w y stęp u je naw et w odb iorn ika ch b a r­

d z o selektyw n ych . P on a d to nie m ożna, bez obaw y zn ie­

kształceń, stosow a ć w n orm aln ych lam pach ekran ow an ych regu la cji siły od b ioru , p o le g a ją ce j jed y n ie na zm ianie u je m ­ n ego napięcia siatki lam py ekran ow an ej.

3) U sun ięcie s zk od liw y ch ob ja w ów , w ym ienion ych w p op rzed n ich d w óch punktach, d a je się u zyskać za p om ocą lam p y ek ra n ow a n ej, której ch arakterystyka m iałaby p r z e ­ bieg p a ra b oliczn y, g d y ż w ów czas nachylen ie jest fu n k cją lin jow ą n ap ięcia siatki, a zatem średnia w a rtość n achylen ia jest niezależn a od am p litu dy i g łęb ok ości m od u la cji sygn a ­ łu. W p ra k ty ce jed n a k , przeb ieg p a ra b oliczn y b y łb y n ie p o ­ żąd an y ze w zględ u na zbyt s zcz u p ły zakres ujem nych n a ­ p ię ć sia tk ow ych i d la tego k on stru u je się lam py o przeb iegu zb liżon y m d o pa ra b oliczn ego, przyczem kształt ch a ra k tery­

styki t. zw. „la m p y o zm ienem n ach ylen iu " (n a leża łob y ra ­ czej p o w ie d z ie ć: o lin jo w o zm iennem n achyleniu) jest tego rod za ju , że trzecia p o ch od n a rów nania charakterystyki jest bliska zeru. co, ja k w yn ika z rozw ażań m atem atycznych, jest w arunkiem w ysta rcza ją cym dla sprow a dzen ia do minim um m o d u la cji skrośnej.

W dalszym ciągu referatu prelegent pod k reślił k o n ie ­ czn ość u trzym ania stałej w a rtości napięcia siatki osłon n ej w lam pie o zm iennem n achylen iu (t. zw. s e lek tod y ), g d y ż w p rzeciw n ym razie ch a ra kterystyka zatraca sw ój w ła ściw y i o d ręb n y charakter. S ta łość napięcia siatki osłonn ej u z y ­ sk u je się za p om ocą sp ecja ln eg o u kład u p oten cjom etryczn ego, którego sposób obliczen ia został rów n ież podany.

W resz cie referen t o m ów ił stronę kon strukcyjn ą lam py, poczem zebran i m ieli m ożn ość ob ejrz en ia szkieletu se le k to ­ d y P h ilip sa E 445,

W oży w ion ej dy sk u sji, ja k a m iała m iejsce p o u k o ń ­ czeniu referatu, zabierali głos k ol.k o l.: m jr. K rzy czk ow sk i, Struszyński, Kahan, W olsk i, Lew iński, L alew icz i in.

K ol. Lew iński w dłu ższem przem ów ien iu p od k re ś lił Takt, że zasada, na której oparta jest budow a i działanie lam p y o zm iennem n achyleniu, została już daw no p od a n a przez p rof. G roszk ow sk iego. P rof. G roszk ow sk i o g łosił w

„P rz e g lą d z ie R a d iotech n icz n y m " z 1926 r. pracę p. t .: „L a m ­ pa tr ó je le k tro d o w a z zakrótką siatką“ , gdzie lam pa taka (rów now ażn a lam pie z siatką o norm alnej d łu gości ora z lam pie d w u elek trod ow ej za łą cz on y ch rów n olegle) w y k a z y ­ w ała ch arakterystyki zu pełn ie analogiczn e do selek tod y.

O trzym ana w ten sp osób m ożn ość regu la cji w zm ocnienia z o ­ stała w yzyska n a w „A m p lifik a to rz e z autom atyczną regu ­ la cją w zm ocn ien ia " („P rzeg l. R a d jo t.“ , V " , 19— 20, 1929, pp. 77— 81) p rzez za łą czen ie lam p y B 405 oraz lam py dw u - elek tro d o w e j rów n olegle. K ol. Lew iński w yra ził żal, że z a ­ sada ta nie zosta ła w yk orzysta n a w od p ow ied n i sposób p a - ten tow o i fab ry k a cyjn ie.

W y d a w c a : W y d a w n ictw o czasopism a „P rzegląd E lek trotech n iczn y“ , sp ółk a z ograniczoną odpow iedzialnością.

Sp. A k c . Z ak l. G raf. „Drukarnia P o lsk a " W arszaw a. Szpitalna 12

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dlatego też m oże ona w pływ ać znacznie na głębokość modulacji, czego się nie przew iduje przy projektow aniu opartem na charakterystyce statycznej.. Najdogodniej

Częściowo uży te są d ru ty pojedyń- cze, częściowo po 4 d ru ty w odległości po X/2 D oprow adzenie do odbiorników uskutecznione jest zapom ocą przew odów

Zjawisko to pow staje dzięki temu, że przez przyłączenie pojem ności tw orzy się układ drgań, przyczem w ytw arzane fale są zazw yczaj bardzo długie.. Łatwo

tych przewodów roboczych. Iskry te p obud zają pojem ności i indukcyjności sieci do drgań w ielkiej częstotliw ości. Przy sp rzyjających warunkach odbiór

silne pole stacji lokalnej o pulsacji co, oraz słabe — stacji odległej, o pulsacji ton, jeśli aparat (to zn. jego obwody rezonansowe) nastrojony jest na pul-

R adjotechnicznego znakomicie pracującego w zak resie zagadnień specjalnych h- dotychczas b rak placów ki badaw czej dla potrzeb całego rynku, a nasze w yższe

kowanych przez nas prac, z jednej strony, i dotkliwych objaw ów ogólnego kryzysu gospodarczego z drugiej strony, były wystawione, zwłaszcza w ciągu ostatniego

Rów nie dobrze przyczyną ich mogą się stać drgania w ielkiej częstotliw ości. Z powodu