• Nie Znaleziono Wyników

Wolny Związkowiec, 1981, nr 31

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wolny Związkowiec, 1981, nr 31"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

S t a n i s ł a w G Ł A 2 E W S K !

R O K

1 9 39

..."Człowiek odno si się z og r o m n y m s z a c u n k i e m do swojej przesz ł oś c i, stara' się ja poznać, ocenić, zro.zumiećj u w a ż a ja za swo­

je w ł a s n e dz i ed z i c tw o , k t ó ­ rego z d r adzić nie wolno.

T r z e b a sic tego d z i e d z i c t w a trzymać serc e m i p az urami, jak trzymał się ongi Drzymała'*...

Stefan Kard, W y p z y ń n k l , 6*, I . 1981 W twierdzeniu, k o n a j n o w s i h i st o r i a Poluki jcf.it rtystomatyoznio f ał szowana nic ma ni.c rewelacy jn e g o .

oo najmniej z dw ó c h powodów.

Koln i?ie to od 36 lat,

efemerycznej R e p u b l i k i Białost ock i ej pod wo d z a Dzierży-”] ńs k i e g o i M a r c h l e w s k i e g o oraz na "przejściowym zajęciu prz ez w o j s k a m a r s z a ł k a T u c h a c z e w s k i e g o i generała B u d io nn eg o nie ma l całej prawobr ze żn ej Polski. Finał był jedn a k dl a ZS RR żałośnie upok a rza j ący . Rew olucja w P ol s c e n ie w y b u c h ł a a dzię k i m i s t rz ow sk ie j k o ntr o fe­

ns y wi e m a r s z a ł k a P i ł s u d s k i e g o znad W i e p r z a zdarzył się M Cud nad Wisła": p oś pi e s z n i e z o rganizowane, częąto głod ne i niemal bo se w o j s k o p olskie o d e pch n ęło od W ar ­ szawy i p ęd zi ło prz ez ki lk as et k i l o m e t r ó w niezwyciężony Armię Czerwo na zmuszając rzad ZSRR do zaw arcia T r a k t a ­ tu R y c k i e g o u s t a l a ją ce go granice Rz eczpospolitej Polskiej na górnej D źw inie i Dniestrze.

Nie ina n Ię w ię c co dziwić, źe wojun r. /oni /iłn zgodnie z "kl an ow ym c ha ra k t e r o m prawdy hIflLot*yc/.nf\j"

c ał kowicie w y k re śl on a z p o drę c zni k ów poi nk ich* zon ta I.

z nich r ów ni eż w y k r e ś l o n y m a r s zał e k Piłsudski,' a jcóli się nawet w nich pojawia, to tylko w celu podkreś le ni a wr.zyntki cli jego nieprawości.. Bo i za co go cenić?

BIULETYN INFORMACYJNY KOMłSJI ZAKŁADOW EJ i\SSZ2 SOLIDARNOŚĆ

' O * tsS-

■ co

m i

Pi erws z y z nich jest n a t u r y ideol o g ic z ne j : swego cza­

su Karol Marks w yr az ił pogląd, że h i s t o r i a n a ro d ó w to hi st o r i a walk klaso wyc h . T eza ta, t r ak t o w a n a w

" na sz y m obozie" jako n i e n a r u s z a l n y do g mat, m a jednał m a ły defekt: nie w s z y s t k i e fakty h i s t o r y c z n e są -z ni zgodne, a niektóre na we t jej p r z e c z ą .. Tę: w a d ę teorii m a r k s i s t o w s c y hi sto r ycy ro z wiązali w sposób przynosz?

cy zaszczyt i c h .p o m y s ł o w o ś c i . Po pro s t u uznali, że

jeśli przeczy teorii n i e o m y l n e g o Marksa', to tym gorzej

OO?

dla faktów. Należy je nat y ch m i a s t z h is torii wy kr e śl i ć u— aJ pozosta w i a ją c w niej tylko te, kt ó re p o t w i e r d za j ą j e ­ dynie słuszny teorię. W myś l tej zasady, us p ra w i e d l i w i wianej " k la so wy m c h a r a k t e r e m p r a w d y hi s to r y c z n e j " z I histo ri y m o ż n a zrobić w ł a ś c iwi e w s z y s t k o ,w ł ą c z n i e z nap i s a n i e m jej od nowa pod dy k ta n d o ideologów,

"Klasowy charakter p r a w d y h i s t o r y c z n e j " p o z w a l a r ó w­

nież na inne zabiegi d y k t o w a n e wz g l ę d a m i politycznymi:

k o n i ec zn oś ci ą u t w i e r d z e n i a sp o łe c z e ń s t w a p o l skiego w prześw i a d c z e niu , że stosunki, ro s yj s k o - polskiej, a s zczególnie rad zi ec ko - p ols k ie b y ł y zawsze jedna w i e ­ lka idylla. M oż n a się w t e d y p o w o ł y w a ć na " histor y c z na przyjaźń m i ę d z y o b y d w o m a n a r o d a m i " za k łó c a n a jedynie niekiedy " impe ri al na p o l i t y k a c a r a tu " lub jeszcze le­

piej n i e o d p o w i e d z i a l n o ś c i ą i w a r c h o l s t w e m p o l s k i c h o b ­ szarników i k a p i t a l i s t ó w , P o ni e w a ż je d n a k n a s z e stosunki z Rosja nie u kła d ały się n a p r z est r ze n i o s t a t n i c h 200 lat tak gładko, faktów, k t ó r e na l e ż a ł o z hi s to r i i u su ­ nąć jest grubo więcej niż.; tych, kt ó r e w niej pozostały.

W w y n i k u tych z a b i e g ó w b utw i a ł a w m a g a z y n a c h przez 36 lat " Pa norama Ra c ł a w i c k a " , na której jej nie m ar k si - s towscy twórcy, W o j c i e c h 'Kossak i J an Sty k a przedstawili

■scenę ideologicznie i p o l i t y c z n i e nie d o przyjęcia.

Oto nie pol sc y pano.wie', co b y ł o b y je s zcze dopuszc za l ne , ale polski lud w s u k m anac h grzmoci kosam i M o s k a l i aż wi ó r y leca. '

Ze wz gl ę d ó w i d e o l o g i c z n y c h pr z e su n i ę t o równ i eż 60- ta rocznicę od ro d z e n i a P o l s k i , której o b c h o d ó w ze w z g l ę ­ du na n a c i s k sp oł ec z e ń s t w a u n i k n ą ć się nie ,dało, z 11 na 6 listopada, u z n a j ą c za p i e r w s z y rzyci niepodległej Rzeczpospolitej rzad u f o r m o w a n y w Lu b l i ni e przez I.

Daszyńskiego. Za ta jo no p r z y tem w s t y d l i w y fakt, że j e ­ d n y m z pierwszych posunięć; tego rz ąd u b ył o w ez w a n i e w o j s k n ie mi e c k i c h do p o z o s t a n i a na t er enach P o ls k i w

celu n i e d o p u s z c7„enia do i ch z a jęcia przez w o j s k a ZSRR.

Obawy D a s z y ń s k i e g o b yły - jak się później okaz a ło - całkowicie u s p r a w i e d l i w i o n e , gdyż mimo d ek laracji Leni na o u n i e w a ż n i e n i u r o z b i o r ó w Polski / kt ó r y to fakt po wt a r z a się n a m d o z b u d z e n i a / A r m i a Cz e rw o n a ani m y ś l a ł a w p ro wa dz ić ja w czyn w y c of u j ą c się z b y ­ łego zaboru rosyjski ego . Co więcej, rzad Z S R R podjął w 1920 r. próbę w ł ą c z e n i a iło Z S RR całego teryt o ri u m Rzeczpospolitej Polskiej IrLczac na w y b u c h rewolucji w wy g ł o d z o n y m i z n i s z c z o n y m wo j n a kraju. Skończyło się no. zorganizowaniu pod c 'słoną b a gn e tó w ros yj s ki c h

O

s U

statecznie to on i zo rg an iz ow an e przez nie go Legiony alnie p r zy cz yn ił y się do p o w s t a nia po I Wojn i e Swiato- ej niepodległej Rzeczpospolitej Polskiej, której Róża u x e m b u r g , a nawet s a m Karol Marks uznali za największa

•rzeszkodę w realizacji europej sk ie go pa ństwa proleta- iatu. To on nie do p uścił do expo rt u rew olucji do P o l ­ ki i Niemiec w 1920 r. o pó źniając o całe ćwierćwiecze lożliwość k or zy st an ia przez P ol ak ów z dobrodz ie js tw ar ks iz mu-Leninizmu. A że sk u tecznie realizował polsky ację stanu, to przecież k a rd yn al ny błyd, nieomal prze- tępstwo. P rz ecież w m yś l do kt r y n y marksistowskiej re­

alizować nal e ż y w y ł ą c z n i e rację stanu międzyna r odo w ego ___3 >r °le tariatu formuł o wan a pr ze z s trażnika światowe i r e ­

w o lucji - KPZR.

Wypełn i a n i e tych w s z y s t k i c h luk w historycznej świa do­

mości ^społeczeństwa p o l s k i ego oraz p rostowanie półprawd, ćwierćprawd, czy zupełnych niepra w d sp reparowanych na p ot rz eb y propagandy, serwo wa ny ch Po l a k o m nawet teraz, w okresie deklarowanej " od n owy" jest j e d n y m z podsta­

w o w y c h zadań, jakie maja do s p ełnienia niecenzurowane w y d a w n i c t w a " Solidarności".

Wypełn i a n i e tych ob ow i ą z k ó w pro ponuję zaczyć od poró­

w n a n i a z d okumentami tez z awartych w p rzemówieniu L.

B re żniewa, w y g ł o s z o n e g o •na w i e c u w Kijowie i wy dr uk ow a­

n eg o w 109 numerze T r y b u n y Lu du z !1.V,1981 r .I nteresu­

j ą c y nas fragment tego p r z e m ów ie ni a brzmi :!.przed 40 la­

ty r o z p o c z ę ł a się w i e l k a w o j n a n ar od ow a a najbardziej p o n u r e siły imperializmu, siły kr w awe g o faszyzmu w t r ą ­ ciły Z SR R w o t ch ła ń w o j n y /.../. N a długi czas nad cały l ud zkością zapad ł a cie mna noc b e s tia l stw a i sadyzmu.

Faszyzm... kor zys t a j ą c z po pa r c i a -światowej reakcji z gr omadził ogromny siłę i wr az ze swymi sojusznikami zapanował nad cały prawi e Europa i nad znaczna częścią Azji. Wie l u lud zi m n a Z ac hodzie wy da wa ło się, że nic i ni kt nie zdoła się p r zec i w s t a w i ć naporowi faszyzmu.

Jednakże na ró d ra d ziecki zdecydowanie zagrodził drogę f aszystowskiej zarazie, ze spolony wokół partii Lenina' ruszył do o b r on y sweg o kraju, wo ln oś ci i ideałów/.../.

W wal c e z fa s z y z m e m nie b y l i ś m y o s a m o t n i e n i ,p a miętamy n aszych n i e u s t r a s z o n y c h ,to warzyszy broni - partyzantów, b o h a t e r ó w ruch u w w ie l u kraj^ach o kupowanych przez h it l e ­ rowców. Pa miętamy ż o ł n ie rz y - nasz y ch sojus zn ik ów z k o a l i c j i ' a n t y h i t l e r o w s k i e j ...".

Krótko mówiąc, w e d ł u g p. B re żniewa II W o j n a Światowa r o z p o c z ę ł a się do p i e r o 40 lat temu, w czerwcu 1941 r., a p i e r w s z y drogę faszystowskiej zarazie zagrodził n a ­ ród radziecki zes po lo ny wokó ł partii Lenina.

Popatrz;my teraz, co na ten temat mó w i ą doku m ent y zapisa­

ne w t a mt yc h czasach. M o ż n a w nic h wy cz yt ać m.in.dfcięki komu fa s z y z m " zgromadził ogromna siłę" :. kto m u u d z i e ­ lił p op arcia, dzięki k t ór em u mógł opanow ; " cały p ra ­ wie Europę i znaczny część Azji".

Osobny rozdział stanowi sposób, w jaki ZSRR po wojnie"

(2)

' ■ *' '*• ' ' ' ' > ■ v;.

:asił. wdzięczność" owym” nięustrassouyta towarzyszom • ••.

m i — partyzantom, bohaterom ruchu oporu w krajach ■ ’ . jpowanych". Jhstaram si® o tyra

t is p is a ć

inny®

ra z e m .. i-' '■'■!

asrca 1939 r., na 5 dni praed wkroczeniem wojsk f :'v '•{' Małeckich do Pragi, Stalin wygłosił

z

trybuny XVIII

azdu HPK/b/ przemówienie, w którym wyraził chęć .na- -'' azsnia z III' Rzesza Niemiecką bliższych, przyjaznych: r osunków.izapewnił, że nie pozwoli aby ZSRR-'" został ' f■

iegniety-d^jkonfliktów przez podżegaczy wojennych".. j aktem-tego,; przemówienia było zbliżenia miedzy rzędami ..

j

I Rzessy i ZSRR* ukoronowane podpisani ea 19sierpnia i 39 r. was«7-' h*»dlowe j , mocą której ZSRR zapewnił-. ' > i, emcom dostawy surowców dla' niemieckiego przemysłu ■ irojeniowegpjw. zamian za długoterminowe kredyty oraz -

1

iwastym w Moskwie 23 sierpnia 1939 r. paktem o nieagre-

i, tzw. paktem Ribbentrop - Mołotow. A oto główne .:

jsęanowieaia tego dokumentu: obie strony ” powstrzymają

•*

0(1

wszelkich aktów siły, wszelkiej akcji agresywnej. . . i raz ataków na druga stronę czy indywidualnych, czy we. i?;-'. •'-j

;półdz:ia?..'sr.-iu z innymi mocarstwami.;. W razie, jeżeli.,-

2

dna ze stron stanie się przedmiotem wrogiej akcji ze - trony trzeciego mocarstwa, <J.niga strona nie udzieli te— ■ i trzeciemu mocarstwa żadnej'pomocy", a żadna ze stron '

nie weźmie udziału w jakimkolwiek ugrupowaniu mocarstw . j kierowany bezpośrednio przeciw drugiej stronie”. ! ardziej interesujący jest jednak tajny protokół do tego . ■ . - i aktu, ujawniony dopiero w !945r. w czasie procesu hitle- owskich zbrodniarzy wojennych przed Międzynarodowym. i

* calem Wojskowym w Norymberdze,

tekst tego protokołu brzmi: '

związku z podpisaniem paktu o nieagresji miedzy izesza Sieiaieckg i Zwigzitiea Sowieckich. Socjalistycznych, republik niżej podpisani pełnomocnicy obu stron przeejys- .utowali w ścisłe tajnych rozmowach, sprawy rozgraniczę-* . da'ich.wzajemnych stref interesów w Europie Wschodniej.' tozmowy. te doprowadziły do następujących wyników:

1. V przypadku zmian terytorialnych lub politycznych na~

terytoriach należących do państw bałtyckich / Finlandia, Estonia,Łotwa,Litwa / północna granica Litwy będzie stanowiła granicę stref interesów miedzy. Niemcami i Z SER

związku z tya interesy Litwy w Wilnie ss uznane przez obie strony.'

2. W wypadku zmian terytorialnych i politycznych na terytoriach należących do państwa polskiego — strefy interesów miedzy Niemcami i ZSRR bed« w przybliżeniu rozgraoiczotif linio, rzek Narew i 5ttn.

Zagadnienie czy utrzymanie, niepodległego państwa polskie*' go jest zgodne z interesami obu stron i maj

4

być wyty­

czone granice tego państwa, będzie mogło być ostatecznie' rozstrzygnięte tylko w trakcie dalszych wydarzeń polity­

cznych.

¥ każdym wypadku oba rzedy rozwiąże te spraw} w drodze

przyjaznego porozumienia. i

3. Co sic tyczy Europy południowo - wschodniaj, strona ■ .

^ r a i e c k a podkreśla swe zainteresowanie Besarabia,

■ M r - " nieajiecka deklaruje całkowite polityczna desinte-

• r^Pk>!Wt tymi terytoriami.

Protokół tor. bidzie traktowany przez obie strony-jako ■ ■

4

c.

i M

),*; £,*, ■; rj.y, .

i K o n k w ^ / >iUrpni'a 1939 r.

Za r*»|l Vi-«nxy fUwnl»t.kUj z upainoKwcnieni* R z ą H ZSRR v. tt-f<>l>*ur.rav W, Mołotow Protokół M n jest nazywany przoz " reakcyjnych", bo patriotycznie, zamiast i-ntamacjonaHstycznie, myślących, polskich, historyków emigracyjnych aktem IV rozbioru , Polski, Czy słusznie? Pozostawiam to do oceny ciytslai- kom. Sodaa jedynie, że według tych samych źródeł, bez paktu Kibbentrop — Mołotow nie doszłoby prawdopodobnie:

do wybpehu. IX iffojny światowej, przynajaaiaj w 1939 .<

i " września 1939 r. moskiewska- "Prawda" pisała: " Wczo- J j > pa porannym, wspólnym posiedzeniu Sowietu Związku. :

■ i Sowietu Narodowości, K.E. Woroszyłow wygłosił referat o prjekcie uchwały c powszechnym obowiązku służby woj—

sk.OKfij, .^rąyjety długotrwała owacja. Po omówieniu refie- •*»

ratu obie izby, na oddzielnych posiedzeniach jednogło-' śnie^postanoyiiy prryjać projekt ustawy o powszechnym, . ■ ''' obowiązku służby wojskowej. Wieczorem na wspólnym p o - : siedzeniu Soifietu Zi.riezku i Sowietu Ifaradowości tow.

U.M. Kołocow złozył oświadczenie o ratyfikacji sowiecko— ; { niemieckiego paktu o nieagresji, przyjęte długotrirJŁł^

1

j burzliwy mcacj.-}. Najwyższy Sowiej postanowił;

1. Zaaicceptowad politykę zagraniczna rssdu, 2, Ratyfikować pakt o nieagresji miedzy ZSRR i

_Niemcami zawarty w Moskłwe 23 sierpnia 1939*.'.,' • - W czasie kiedy mieszkańcy Moskwy czytali tan nusor

j "Prawdy

’1

- na Westerplatte, Warszawo i inne- miasta Pol—

[ s<<i spadły jłjź hitlerowskie bo^żby a pancertie zagony

| Wermachtu od kilku godzin buszowały już po polskiej

| ziemi. Tymczacm rząd ZSSK przygotowywał sie ustawę o - , powszechnym obowiązku służby wojskowej do swej pokojo—

f wej miBji w*j współdziałaniu z III Rz-rsez^j Niemiocke.

LI--- --- --- --- ---i —

' *

£

I

W przemówieniu wygłoszonym na posiedzeniu Sowietu Zwie- ,:' 'v. ':

zku i Sowietu Narodowości ZSHR w dniu. 31 sierpnia p. -, Mołotow przeanalizował m, in. przebieg rozmów-miedzy • ", ZSRR a Anglie i Francje, które toczyły sie od czterech miesięcy i zostały przerwane dopiero w końcu sierpnia,

Oto stosowny fragment tego przemówienia: fi." '.

" Ż jednej strony Anglia,i Francja, w wypadku agresji * - ' domagały, się od ZSPJl udzielenia Polsce pomocy wojskowej.

ZSSR jak wiadomo, gotów był przystać na to pod warunkiem ./

iż sam otrzyma odpowiednia pomoc ze strony Anglii i '.j Francji..

Z

drugiej - strony ta sama Anglia i Francja na­

tychmiast wypuszczały na scenę Polskę, która zdecydowa— -..

nie odmawiała przyjęcia pomocy ZSRR. Spróbujcie w tych warunkach dogadać sie w sprawie wzajemnej pomocy, skoro pomoc ze .strony ZSRR z góry uznana jest za coś zbędnego

i narzuconego". I dalej :"Podstawowe znaczenie sowiecko- - niemieckiego paktu o nieagresji -polega na tym,

ż e

dwa

największa w Europie, państwa porozumiały sie co. do tego, by położyć kres:wzajemnej wrogości, by zlikwidować nie­

bezpieczeństwo wojny i żyć we wzajemnym pokoju. W ten sposób zawęża sie pole możliwych konfliktów militarnych w Europie. Jeżeli nawet nie uda sie uniknąć zbrojnych ;•

konfliktów-w Europie, to skala działań militarnych bę­

dzie obecnie ograniczona. Niezadowoleni z tej sytuacji mogę być jedynie podżegacza do wojny ogólnoeuropejskiej,

ci, którzy pod maskę umiłowania pokoju chcieliby rozpę­

tać ogólnoeuropejski pożar wojny. Sowiecko-niemiecki pakt jest przedmiotem wielu napaści ze strony prasy - ' angialsko-francuskiaj i amerykańskiej. Szczególnie wy- '.

kazuje sie tu niektóre "socjalistyczne" gazety, służąca

"swemu" narodowemu kapitalizmowi, służące tym spośród panów, którzy im przyzwoicie płaca. Zrozumiałe, za od

tych panów trudno oczekiwać rzeczywistej prawdy.

Przekazując swoje " rzeczywiste prawdę " p. Mołotow zapomniał dodać, że warunkiem udzielenia przez ZSRR pomocy Polsce było wpuszczenie na terytorium Rzeczypos­

politej dużych oddziałów Armii Czerwonej. Warunek ten • był zupełna nowoście w dziejach dyplomacji europejskiej.

Minister Spraw Zagranicznych RP J. Beck odmówił istotnie jego spełnienia, pomny nauk płynących z historii

1

sto- . • sunków polsko-rosyjskich, że obca wojska bardzo łatwo

jest wpuścić, ale bardzo trudno, jast -je potem usunąć.

Apetyty ZSRR na wschodnie Obszary Rzeczypospolitej nie były przy tera,przynajmniej od wojny 1920 r, dla nikogo

: tajemnice. Obawy min. Becka nie były, jak pokazała p r z y / a złość, pozbawiona podstaw. W trakcie rozmów na ten te­

mat min. Bock odpowiedział na pytaniu francuskiego omiwj sadora Noela czy Polacy nie bojij sic Niemców, słowami, ' które po krótkim namyśle róvnie_ż należy uznać za pro­

rocze : " Niemcy maga najwyżej pozbawić nas życia, ale

■ Rosjanie odbiorą nam dusze ”.

P. Mołotow nie wzieł również pod. u wagę, że pokój euro-*

' pejtjki,. okupiony " działaniami wojennymi na małe skale" - !, może inaczej wygledać z punktu widzenia ZSPJ? i III

, Rzeszy, a inaczej ze strony Polski, która za ten pokój , ■ ’ • 'miała zapłacić utrata dopiero przed dwudziestoma laty '

wywalczonej niepodległości. Takie, drobiazgi umykały - , ; 'widoczni® uwadze p. Mołotowa i Oklaskujących go człon-

i-ków Na}vyi***W> Sowietu ZSRR zajętych sprawami większej ranfii. Intisraiłownły ono nntoninsC Polaków, którzy nie

'buczeć, i* utajft -.i > t« u oczach p., Motocown "podżisRttcao- '(

mi do wojny " watuwLali sie jak mogli "pokoiowoj"

- p o l i t y c e S t a l i n a 1 H i t l e r a .

, W 17 dni po przekroczeniu północnej, zachodniej i po- : , , łudniowaj granicy Rzeczypospolitej Polskiej przez wojs- ■

! ka niemieckie to samo zrobiła od wschodu Armia Sadaiec-j

!

,ka,, łamiec tym aaaym

podobnie-jak Niemcy

-

szereg

j.

: zobowiązań wobec Polski, a między innymi : .. _ j • , t 1. Traktat określający wschodnie granice Polski podpi

. sany w Rydze 18 marca 1921 r- ;.

; 2. Układ z 9 -lutego 1929 r miedzy Polskę a ZSRR, kra­

jami bałtyckimi i Rumunie. ij

3- Palet o nieagresji miedzy Rzeczypospolite Polskę

j a ZSKR z 25 lipca 1932 r przedłużony 5 maja 1934 r do - /;

: 31' grudnia 1945 r.

. W świetle. Konwencji Londyńskiej z 3 lipca 1933 r,pod-

| pisanej m.in. przez Polskę i ZSSR, fakty które naste— - . -.

; piły ,17 września 1939r wyczerpuje wszelkie znamiona v . agresji, za które Konwencja Londyńska uważa "każde

..wdarcia sie na. terytorium jednej ze stron w ojsk dra— [ : giej a trony" przy czym " żadne względy natury pblityc* i ■

; n e j , militarnej , gospodarczej lub innej nie m ogę słu— ' .

żyć za pretekst agresji”. j

.Mimo, w myśl Konwencji- londyńskiej żadne wzgedy nie i . j mogił »i-,«.£yć za pretekst agresji, p. Mołotow uzasadnię-i

. nie dla ulej jednak znalazł. Podał je w prseoóviant«

radiowym wygłoszonym 17 września. Zostało

ono

omó-c-'

• przez moskiewska "Prawdę" w następujący sposób :

,,j " Wczoraj rano o godzinie '.li minut 30 Przewodniczce;.-. ,

‘ SBady Komisarzy Ludowych ZSRR, W.M. Mołotow wygłosił i 1 '___ ___________ _ _ _ _ _ _ cdn.no. sb>~5 ! 1

V . '

(3)

p r z e m ów i e n i e radiowe ."""Towarzysz Mo ł o t o w o ś w i ad c z y ł ,iz rzad sowiecki wyd ał p o l e c e nie Gł ó w ne m u D o w ó d z t w u C z e r ­ wonej Armii, by w y d a ł o w o j s k o m rozk a z o p r z ek r oc z e n iu granicy i wz i ę c i u pod swa obronę życia i. m i e n i a lud­

ności Zachodniej Uk r a i n y i Zachodniej Białorusi.

Bohaterskie pułki wa l ecznej Czerwonej Armii, z honorem wypełni a j ą swoje zadanie. I udnoś ć Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi wit." Od d z i a ł y Czerwonej Armii z wielk a radością* Ca ły naród sowiecki z o l b r zy m i m e n tuz j a z m e m a pro b uje m a d r a pol itykę rzą d u Z w ią z k u So­

w i eck ich So cj al i s t y c z n y c h Republik".

Więcej s z cz eg ół ów zn a leźć m o ż n a w a rt y k u l e pt. " H i st o ­ ryczna de cy z j a " za m ie s z c z o n y m w mo s k i ew s ki e j " P r awdzid z 20 w r z e ś n i a 1939 r *•

"Sytuacja po ws t a ł a w Polsce, rozp a d p a ń s t w a p o l skiego, anarchia i b e zła d , k t ó r e zapan o wał y w Po l sce, u cz y n i ł y z Polski w y g o d n e pole d l a w s z y s t k i c h w y p a d k ó w i n i e s ­ pod zia ny ch zdarzeń, k t ó r e m o g a zagraż a ć ZSRR. W tych o ko licz n o ś c ia c h rzad sowiecki nie mógł dłużej u s t o s u n ­ kowywać się w spos ó b n e u t r a l n y do powstałej sytuacji.

Rzad sowiecki n i e m óg ł r ó w nie ż oboj ę tn i e od n ieść się do losu n a sz yc h j e d n o p l e m i e ń c ó w m i e s z k a j ą c y c h w Polsce, U k r a i ń c ó w i Biał o rus i nów , nie m ó gł p o zo s t a wi ć ich b ez żadnej obrony /.../. Rz ad Sowiecki g ł o ś n o oświadczył, że ZSR R r e a l i zow a ć bę d z i e p o li t y k ę n eu t r a ln o śc i w s t o ­ sunku do w s z y s t k i c h państw, z któ rymi Z S R R ut rz y m u je stosunki d y p lo m aty c zne /.../. W i n teresie p o k o j u za­

w arty został z Ni e mcami pakt o n i e a g r e s j i 5 R z ad Z SR R i rzad N i em ie c oświad cza j ą, że d z i a ł a n i a w o j s k sowiec-

„ kich i n i e m i e c k i c h nie m a j a n a celu niczego, co sprzecz ne był o b y z in teresami N i e m iec lub ZS R R /.../.

Na odwrót, z a d a n i e m tych w o j s k j es t p rz y w r óc e ni e w Polsce po rz ąd ku i spokoju, kt ó r e z o stały n a ruszone przez rozpad p a ń s t w a p o l s k i e g o oraz d op o mo ż e n ie lud­

ności Pols ki w p r z e b u d o w i e w a r u n k ó w swej państwowej egzystencji".

Czyta ją c ten tekst m o ż n a by przy p u sz c za ć , że w e wrześ niul939 r p a ństwo p o l ski e r ozp a dło się samorzutnie a V dwa po k ojowe m o c a r s t w a : III R z e s z a N i e m i ec k a i ZS R R

' zawarły, ? pobudek, zgoła altru ist y c zn y ch , p o r o z u m ie n ie mają ce na celu wy ł ą c z n i e o d bud o wę tego państ w a oraz przywró ce ni e w n i m p or ząd k u i spokoju. Drugi argument p. Moł otowa, ton o j ed n o p l e m i c ń c a c h jest jakby żyw c em w y jęty z r e p e r tua r u p. Hitle r a, któ r y pomny zasady, że zwy cięzcy n ikt sadzić nic będzie, 17 dni wcześniej uzasadniał swa napaść na Pols kę p r z e śl a do w a n ia m i t jakie):

w Pols c e doznaje, n i e m i e c k a mniejszość' narodowa.

W dodat k u w e d ł u g p, M o ł o t o w a U k r a i ń c y i B i a łorusini zamieszkują tereny leżące ^-widłach Narwi, W i s ł y i Sanu, a wię c m.in. n a w a rsz a wsk i ej Prad z e oraz w okolicach Lublina, P u ł a w czy Zamościa, k tó r e to o b sz a r y pakt R i bben t r o p - M o ł o t o w p r z yzn a wał ZSRR.

Swoje p r z e m ó w i e n i e z 17 w r z e ś n i a p. K o ł o t o w zakończył słowami i

" Naro d y ZSRR, w s z y s c y o b y w a t ele i o by watelki n a s z e go kraju, s z e regowcy Czerwonej Ar m i i i F l o t y Wo j e n n o - Morskiej sa zj ednoczeni j a k n i g d y p r z e d t e m w o k ó ł rzą d u sowieckiego, wo kó ł naszej bolszew i c ki e j partii,- w o k ó ł swego w i e l k ieg o wodza, wok ół mą d r e g o tow. Stali n a dla nowych n i e sł y c h a n y c h os iąg n ięć p r a c y w p r z em y śl e i kołchozach, dla nowych, w s p a n i a ł y c h z w y c i ęs t w Czerwonej Armii na f ro n tac h w o j e n n y c h

W tym s a m y m c z a s i e, ^wrz e śni a 1939 r, a m b asador Rzeczy pospolitej Polskiej w M o s k w i e p. Grz y b ow s ki otrzymał pismo następującej treści :

" Panie ambasadorze,

Woj n a p o l s k o-n i emi e cka u jaw n ił a w e wn ę t r z n a b e z s i l ­ ność p a ń s t wa polskiego.

W

toku d z i e s i ę c i o d n i o w y c h o p e ­ racji m i l i t a r n y c h P o ls k a u tra c i ł a wsizystkie swo j e o k rę ­ gi prz e m y s ł o w e i ośrodki kultury. W a r s z a w a, jako s t o ­ lica Poluki już nie istnieje, Rzęd polski, rozpadł się i nic daje znaku życia. Znacz y t:o, że pa ń stwo polskie i, jofto rzad faktycznie prz estały istnieć. T y m samym straciły moc d z i a łan i a um owy zawarte mie dz y Z S RR a Polska. Pozost a wio n o sarna sobie i pozba w i o na k i e r o w n i c ­ twa Polska p r z e ksz t ałc i ła się w w y go d n e pole do w s z e l ­ kich p r z y p adk ó w i. ni es p o dz i e w a n y c h zdarzeń, m o g ą c y c h zagrażać ZSRR* Dla tego będą c d o t y ch c za s n eu tralny, rzad

; sowiecki nie m o ż e dłużej odnos i ć si*; do tych faktów w 1 sposób neutralny.

Rzęd sowiecki nie m o ż e r ówn i eż obo ję t n i e p r z ystać n a tc by por zuceni na pastwę losu nasi j e d n o p l e m i e ń c y , U k r a ­ ińcy i B i ałorusini, z a m ies z kuj ą cy t e x y t or i um Polski, pozostali bez żadnej obrony.

M a j ą c to n a uwadze, rzęd sowiecki zlecił N a cz e l n em u Dowód zt wu Armii Czerwonej w y d ani e o d d z i a ł o m w o j s k o w y m rozkaz u p rz e k r o c z e n i a ' g r a n i c y i w z i ę c i a w obrony życia oraz m i e n i a ludności Zachodniej U k r a i n y i Zachodniej Białorusi. J ed no cz eś ni e rzad sowiecki m a zamiar przed- I sięwziąć w s z y s t k i e środki po temu, b y oswo b od z i ć naród

3 - WOLNY ZWIĄZKOWIEC

— i , — ---- —--- ---- — — —--- -— -— -—-i polski, od nieszczę s nej wojny, w która zost;jł w tr ąc on y przez swoich b e z m y ś l n y c h p r z y wód c ów i of ia ro wa ć mu m o ż l iw oś ć pokojowej egzystencji#

Zechce Pan przyjąć, Panie A mb as ad or ze wyrazy- g ł ę b o ­ kiego szacunku

K om isarz Ludowy Spraw Zagrani czn y ch ZSRR W. M o ło to w

Treści tego listu k o m e n t o w a ć chyba nie trzeba. Moż n a jedynie dodać, że 17 wrześni a ' 1939 r nie istniejąca już w e d ł u g p. M o łotowa, W a r s z a w a b ro ni ła się w n a j l e p ­ sze i bronić się mi a ł a je s zcze długo, toczyła się w ł a ­ śnie bi t w a nad Bzura, gen. K le eb er g do piero na 2 ty go ­ dnie ro zp oc zą ć miał bój pod K lo ckiem a nieistnie ją c y , zdaniem p. Moł otowa, rzad Rz eczpospolitej organizował właśnie obronę p r ze dm oś ci a r u mu ń ski e go w ocze ki wa ni u na spodziewana akcję a lia n tów zachodnich, d y s p on uj ęc kilku- setytysięczna armia* Opuścił on granice Polski d op iero po południu, g d y z a częły mu bezpoś red n io zagrażać o d d z i ­ ały pokojowej Armii Czerwonej.

17 września Sztab Gene r aln y Armii Czerwonej wydał n a s t ę ­ pujący komunikat:

" Granice na całej zachodniej linii od rzeki Zach o dni a , Dźwin a do rzeki Dniestr.

W y pierając słabe czołowe oddziały regularne i rezerwy armii polskiej nas ze w o j s k a w i e c z o r e m 17 w r z e ś n i a d o t a ­ rły d o :

Od północy - n a Zachodniej Białorusi - miejsco wo śc i - Mołod ec zn o i m i e j s c o w o ś ć Wołżyn.

Na ki er un ku b a r a n o w i c k i m oddziały Czerwonej Armii p r z e ­ prawiły się pr ze z rzekę Niemen i zajęły K or e lis z cze i m i ej sc ow oś ć Mir, Połoneczka, węzeł k o l e j o w y ‘B ar anowicze

i Snow.

Na p o ł u d n i u - na Zachodniej Ukrainie - nasze wojsk a zajęły m i a t a Równe, D u b n o ,Zb a r a ż ,T a r n o p o l ,K o ł o m y j ę . Nasze lotnictwo zestrz e lił o 7 polskich m y ś l i w ców i zm u ­ siło do ładowania 3 ciężkie bombowce, ich załogi zostały z a t r z y m a n e " .

(Nie trudno się d omy ś leć dlaczego Ar m ia Czerwona p o c z y ­ niła już tego p i erw s zeg o dnia tak olbrzymie postępy.

Wojsko polskie ufaj ąc w traktaty z pokój mił uj ęc ym i wiaryg o d n y m Zwi ąz ki em R a dz i eck i m pr zy go to wa ło s i ę do odparcin wr o g a n a c i er aj ąc eg o z zachodu nie bioręc pod uwagę możliwości o tr z y m a n i a ciosu w plecy.

18 wr ze ś n i a ''PRAWDA" zamieściła nicmiecko-radziecki k o ­ munikat o następującej treści:

"By u niknąć w sz e l k i e g o rodzaju b e z po ds ta wn yc h pogłosek na temat zadań sow iec k ich i n i em ie ck ic h w o j s k d z i a ł a j ą ­ cych w Itolsce , rzad Z SR R i rzęd N ie mi ec oświadczają»że d ziałania tych wo j s k nie maja na celu niczego, co był oby sprzeczne z in teresami N ie m iec lub Z SR R i przeczyłoby duchowi i literze p a k t u o nieagresji mi ęd z y Niemcami a ZSRR. Przeciwnie, z ad an ie m tych wo jsk jest przywrócenie w Polsce porzą dku i spokoju, które zostały naruszone przez rozpad p a ń s t w a p o l s ki eg o oraz dopo mo że ni e ludno­

ści Iblski w p r z e b u d o w i e w ar u n k ó w swej państwowej e gz y­

s t e n c j i " .

Nadal w i ę c o ba " pokój mi łu ją ce państwa", ZSRR i III Rzesza grają n a samarytańskiej nucie po wo łu ję c się r ó w ­ nocześnie n a duch a pa k t u R ib bentrop - Mołotow, którego jednak n a tym czasie nikt, z w y j ą t k i e m najbardziej w t a ­ jemniczonych, nie znał. D u c h ten b o w i em jest zawarty w ścisłe tajn ym pro tokóle do tego paktu.

W tym samym n u me r ze " P rawdy z 18 wr ześnia znaleźć można informację, że w całym p a ńs t w i e s owieckim odbywają sie w zakładach pr ac y m as ówki, na których mówi się, że d e c y ­ zja rządu sowiec k ieg o z 17 wr ze śn ia powitana została z w ielkim e n t u z j a z m e m i u z n a n i e m a ludność ZSRR żęda n a t y ­ chmiastowego w y z w ole n ia p o k re wn yc h Uk r aińców i B i a ł o r u ­ sinów w Polsce. "Prawda" cytuje również fragmenty a r t yk u­

łu pt, " Nowe prawo W sc hodniej Europy" w hit l e r o w s k i m " V o l k s ch or B e o b a c h t e r " , w którym można przeczytać rn.in* i " Z' b e z g r a n i c z n y m u zn aniem witamy postanowienie M o s k w y " .

Nic w tym d z i w n e g o .

W cyt ow an ym już artykule pt;, "Historyczna di-eyzja" cz y t a ­ my: " 17 wrze ii ni a od dz ia ły Czerwonej Armii, rea I i zujaę decyzję rządu s owi e cki e go przekro cz ył y granicę by r oz t o ­ czyć obronę na d życie m l\idności Zachodniej Ukrainy i Z a ch­

odniej Białorusi. Myśli i u cz uc i a całego narodu s o w i e c k i e ­ go t owarzyszę gorąco umiłowanej, bliskiej sercu, nieżwycię*j żonej Czerwonej Armii, fbd b oh at e r s k i m sz tandarem partii L e ni na - Stalina, m a j ą c ze soba potęgę i siłę całego Kraju Rad, dzielni żo łnierze d ok onują wojennych wyczynów.

Sowiecka ojczyzna prze k azu j e im płomienne, bolszewickie p o z d r o w i e n i e . Szczyci się ona swymi synami spełniającymi w zn iosły, święty obowiązek, b r oniącymi naszych jednople- m ie n n y c h braci U k r a i ńc ów i Białorusinów, którzy długo cierpieli udręki niewoli polskich panów. Cały wiel om il io -

c d n ona

(4)

n ow y naró d sowiecki z na jwiększa uwaga w y słuchał w y g ł o s z o ­ nego przez radio h i s t or y czn e go p r z e m ówi e ni a Pr z e w o d n i c z ą ­ cego Fvady Ko misarzy Lu do wy ch ZSRR tow. Moł ot o w a . W tym wsp a n i a ł y m przemówi en iu , w nocie rządu ZSRR, wręczonej ambasadorowi pol sk ie mu w M o sk iwe w s k a z a n o n a zmiany w s yt u ­ acji m iędz ynarodowej na skut ek k t ó r y c h rz ę d sowiecki zarzec dził, by N acz e l n e D o w ó dz tw o Czerwonej Ar m i i w y d a ł o rozkaz o dd ziałom pr ze kr o c z e n i a gran ic y ./. . ./ P o z le p i a ne ze s kr a ­ w k ó w państwo polskie, wz n i e s i o n e n a u cis k u , n a grabieży m n iejszości n a r od ow yc h wy k a z a ł o cała swo j a n i e z d o l n o ś ć do życia, swa we w n ę t r z n a bezsil no ś ć, roz p a d ł o się n i c z y m do- m ek z kart. Polskie k o ł a rzą dzące z b a nkr u t ow a ły w b ł y s k a ­ w i c z n y m tempie.

Żałosny rzad^polski zbiegł, r z u ciw s zy naród na łaskę losu.

Armia nie osi ągnęła ani je d n e g o sukc e su operacy jn e g o . Z naczna jej część sk ła da ła się z n i e n a w i d z ą c y c h pańskiej Polski, tego w i ę z i e n i a narodów, pr z y m u s o w o zwerbo w an y ch mniejszości n a r od ow yc h /,.,/,

Ze spokoje m i m a j est a t y c z n a siła wy k on u j e Kraj S o wi e t ó w ' swoje święte zadanie. Jak jed en maż, z cała m o c a o d p o w i e ­ dział cały kraj na przemó w ien i e p rz e w o d n i c z ą c e g o rząd u sowieckiego. N i e r o ze rw al ny jest związek cał eg o n a r o d u so­

wi eckiego ze s w y m rządem, ze swa m a c i e r z y s t a part ia b o l ­ szewicka, ze s w y m w i e l k i m w odzem, tow.. Stalinem.

Związek Radziecki chce żyć w pokoj u ze ws z y s t k i m i krajami.

Rzad sowiecki głoś n o o świadczył, że ZS R R r e al i z o wa ć będzie politykę neutr al no śc i w s to sunku do w s z y s t k i c h państwa,

z którymi ZSRR ut rzymuje stosunki dyplomatyczne...

Sowiecko-Niemiecki ko mun i kat z 18 w rze ś n i a dowodzi',że pakt nieagresji jest re alizowany/,../.

^ ^ p i o b o t n i c y i u r z ę d ni c y fabryki im. K iro w a /Leningrad/ w uch- , wale przyjętej n a 18 - t y s i ęc zn y m wi e cu mówię:

"Decyzja rządu o zajęciu przez odd z iał y Armii Czerwonej Zachodniej U k r a i n y i Zachodniej Bia łorusi j es t w y r a z e m woli całego 170-m i lio n owe g o naro‘d U s o wieckiego...

Apro bu j ąc po litykę na s z e g o rzęd u załoga fabryki im.Kirowa z apewnia partie, rzad i w o d z a narodu, tow.Stalina, że doło żymy wszys tki c h sił, by jeszcze bardziej p o d n i e ś ć w y d a j n o ­ ść pracy, zwiększyć pr o duk c ję celem u m o c n i e n i a potęgi mi l i 1 tarnej naszej ukochanej ojczyzńy"*

Robotnicy i p r a co wn ic y inżyni e ryj n o-t e chn i cz n i fabryki

"Urkabel", zwracają się do j e d n o ple m ien n y ch narodów:

"Jesteśmy z wami d r o dz y bracia na Zachodniej U k ra i n i e i Zachodniej Białorusi. Wa sz los nie jest d la nas obojętny

•Na pierwsze w e z w a n i e naszego, s owi e cki e g o rz ęd u naszej partii, u k o cha n e g o S t a H n a p r a g nie m y z aciągnąć się w szere­

gi Czerwonej A r m i i v V roz gr om ie n iu po l ski c h panów, w w y z w o ­ leniu od ucisku i eksploatacji.

Nasza Cze rwona Ar m i a z h o n o r e m w y p e ł n i a .swój obowiązek Do wspani ały c h zwycięstw w b ohaterskiej hi s to r i i Kraju Sowietów dodaje^ ona nowe triumfy. Niechaj k a ż d y obywatel z h o n o r e m speł n i a swój ob owiązek na k a ż d y m st anowisku

& w fabryce, za pługiem, na k o ł c h o z o w y m polu, w urzędzie^

za ladę sklepowa, n a k a t ed rz e,w laboratorium. W nas zy m .kraju każde stan o w isk o pracy - s ta n o w i s k i e m walki".

Tymczasem b o h a t e r ska Ar m i a C zerw o n a d o k o n y w a ł a dalszych hi storycznych w y c z y n ó w w dziele rozgraraiania p o l sk i ch p a n ó w . -19 w r z e ś n i a "Prawda" donosiła: " w' cięgu 19 wrze- H y » | n i a o ddziały Czerwonej Armii k o n t y n u o w a ł y wyp i er a ni e

^ ^ J ^ o j s k a pols ki e g o i pod koniec d n ia zajęły:

Na północy - ńa Zachodniej Białorusi po dwugodzinnej walce - miast o Wilno, mi ej sc o w o ś ć B e r e ś t ow i ce , m i a s t o

'frużany," mia st o Kobryń.

Na południu - na Zachodniej Uk r ain i e - m i a s t a W ł o d z i ­ mierz, S o k a l ,Bo br ka ,R o h a t y n , D o l i n a , O d d z i a ł y k a w a l e r i i i cz ołgów o s i ą g nę ły północ no - w s c h o d n i e i połud n i o we przedpola m i a s t a Lwowa."

W tym samym nume rz e "Prawdy" zam i esz c zon a zo s tała kores"

pondeneja agencji TASS z Berlina:

Ludnouć niemiecka j ed nomy ś lnie wita decy z ję rzę d u sowie ckiego o wzięcie pod ochronę pokrewnej n a r odowi so w i e ­ ckiemu białoruskiej i ukraińskiej ludności Polski, zo­

stawionej swojemu losowi przez u c ie k a j ą c y rzad .Polski.

Herlin w tych dniach przyjął szc zególnie o ż y wiony w y ­ gląd. Na ulicach wokół witryn i s pecjalnych gablo1rv%6- stały wywieszone mapy Polski cały dz i e ń tłoczę się lu­

dzie. 7. o żywieniem kom en tu ją szybkie operacje Czerwonej Armii, Pr zemieszczenia O d d z ia ł ów Czerwonej Armii o z n a ­ czane sa na mapa c h c z c r o w n y m i , sowieckimi chorągiewkami.

Dalsze informacje z frontu za m ieściła "Prawda" w numerze f, 21 września: Wczoraj oddzia ł y Czerownej Armii, k o n t y ­ nuując wy |> i <• r an i e woj sk a polskiego, zajęły miasta Cj.mJiio, L w ó w ,Kowe 1 ,

W c U k ‘1 r/t tsyurit dni w zię ł o do niewoli ponad 60,000 poJsHr), £nhi lor/,/ i ul i • • ) ów./.luliyl .. 7IU) dż | « ! , 1 V(ł

<7fli.Mil.U rlWl [nn.'/ /.*, l..,d.tU-i ) tlt. • *1 Ity I /a In. ••tlij « j tii bi Oi-ljfi j t*|) I li ^ i i*» n I y r < 11 j u W i I A ) <\ yo.j d • -W 1 e i :l- i g j p o ­ macają im w przywróceniu porządku w w yzw o l on y ch m i e j s c o ­ wościach, Ludzie pracy Z SRU radośnie po z dr a w i aj ą c C z e r ­ wona Armie wypeł n ia j ącą swoje zaszczytne obowiązki,

. bolszewickimi zwycięstwami na froncie pracy u ma cniają ____

4 - WOLNY ZWIĄZKOWIEC

potęgę naszej wielkiej ojczyzny",

Ten sam nume r "P ra wd y" p r z y n o śj. Komunikat Oper acy j ny Sztabu G en er a l n e g o A r m i i . Czerwcmej. z 20 w rz eśnia:

" W ciągu 20 w r z e ś n i a o d działy Czerrranej Armii k o n t y n u o ­ w a ł y w y p i e r a n i e w o j s k po ls ki ch i do k o ń c a d n i a zajęły:

N a p ółnocy - n a Zachodniej Bi ał or us i ^ m i a s t o Grodno., N a p o ł u d n i u - n a Zachodniej U k rai n ie - m i as to Kowel i Lwów.

W okresie od 17 do 20 w r z e ś n i a o ddz i ały Czerwonej Armii r o z b roiły trzy d yw izje p i e c h o t y p o lskiej, dwie b r yg ad y k aw alerii i w i e l e niniejszych j e d n ost e k armii polskiej.

W e d ł u g bard z o nie p e ł n y c h da ny c h w z i ę t o do niewoli ponad 60.0 00 żołnierzy i oficerów, zajęto umoc n ion e rejony:

W i l n o , B a r a n o w i c z e , M o ł o d e c z n o i Sarny w r a z z pełnym uzbrojeniem, artyleria i amunicja* Z licznego sprzętu w o j e n n e g o dotychczas obliczono: 280 dział i 120 samo­

lotów! Na stępne k o m un ik at y o p e ra c yjn e Sztabu G e n e r a l e nego Armii Czerownej zam ieściła "Prawda" 21,22 i 28 IX Oto ich t r e ś ć :

" Od działy Czerwonej Armii w ciągu 21 w r z e ś n i a u ma cniały się n a wcześniej zdobytych pozycjach.

K o n t y n u u j ą c oczyszczani e zaj ę tyc h ter yto r iów Zachodniej Białorusi i ,Zachodniej U k r a i n y z r es zt ek armii polskiej n a p o ł u d n i e od linii K o b r y ń - Ł u n i n i e c , o dd zi ał y Czerwonej Ar mi i 21 w r z e ś n i a o god zinie 19 zajęły m i a st o Pińsk i przepro w a d z a j ą likwidację grup o fic e rsk i ch w ok olicach L w o w a i Sarn", 22 w r z e ś n i a od d zia ł y Czertstemej A r m i i ,d zi a­

łające n a Zachodniej Bi ałorusi zajęły m i a s t o B iałystok i twierdzę Brześć L it ewski i pr z y s t ą p i ł y do o czyszczania La s ó w A u g u s t o w s k i c h / n a pł n - z a c h ó d od m i a s t a Grodno/

z r esztek armii polskiej.

NaZachodniej U k r a i n i e ,o d dzi a ły Czerwonej Arm ii prowadzące f, operację likwidacji r esz t ek armii polskiej o cz yściły z

grup ofic er sk ic h okolice m i a s t a Sarny. W trakcie likwido­

wa n i a oporu o d d z i a ł ó w p ol sk i c h w o k o l i ca ch Lw o w a w dniu dz i s i e j s z y m w o j s k o m Czerwonej Armii p o d d a ł o się 6 dywizji pi ec h o t y i dwa s a modzie l ne pułki s t r z e l c ó w z gen.Langerem na czele. W e dług nie spełn ych d a ny ch w okre si e od 17 do 21 w r z e ś n i a w zi ę t o do niew o li 120 t ys ięcy ż o łnierzy i ofi' ce r ó w armii p ol skiej, zdobyto 280 dział, 1400 ka r abinów maszynowych"*

"Oddziały Czerownej Ar mi i ko nt yn u u j ą c m a r s z ku linii de markacyjnej w cięgu 28 w r z e ś n i a w e s z ł y na linię Grajewo -C zy że w / 20 k m n a p*;d-zachód od Ma z owi e cka / , Międzyrzec, Krępiec/ 12 k m n a p ł d - w s c h ó d od L ub li na /,S z c z e b r z e s z y n , Mo ło d y c z / 15km n a p ł n - zac h ód od Lubaczowa/, Przemyśl, Us tr zy k i / 4 0 k m n a p ł d - zac h ód od Przemyśla/.

Ko nt yn uu ją c operację likwidacji r e szt e k w o j s k po lskich n a Zachodniej Białorusi i Zachodniej Uk rainie oddziały Czerwonej Armii r o z br o iły i w z i ęł y do niewoli w oko li ­ cach K ru kienic pięć p u ł k ów kaw a ler i i z 15 działami, a oprócz tego zlikwidował y poje d ync z e grupy woj sk polskich!' Równocześnie z his to ry cz ny mi operacjami wo je nn ym i trwa akcja id eo lo gi cz no - propaga nd ow a, której p o z i o m n a j l e ­ piej oddają ulotki pod pi sa ne prz ez ge ne ra łó w Armii C z er­

wonej Timoszenkę i Kowalowa, Ulotki te by ł y rozrzucone na terenach zajmowanych p r z e z Armię Czerownę.

Ż OŁ NIERZE

W ciągu osta tn ic h dni armia po ls k a została ostatecznie rozgromiona. Żo łnierze mias t : T ar no po l, Galicz,Równo, Du b n o w ilości przeszł o 60,000 osób d ob ro wo ln ie przeszli na na s z a stronę.

Żołnierze! Co p o z o s ta ło wam? 0 co i z k i m walczycie*?

Dlac z e g o nar aż ac ie życie? Opór w a s z jest bezskuteczny.

.Oficerowie pędza was r-a bezse nso w na rzeź. Oni ni e nawidzą i was i wasze rodziny. To oni rozstr ze la li wa s z y c h dele­

gatów, k tó ry ch p*osłąliście z prop oz yc ja o po d dan i u się, Nie w i e r z c i e swym oficerom. Of icerowie i generałowie sa waszymi w ro gami, chcę waszej śmierci.

Żołnierze! Bijcie of ic e r ó w i generałów. Nie p o dpo r ząd k o­

wujcie się ro zk a z o m w as zy ch oficerów. Pę dźcie ich z w a ­ szej ziemi. P r z e c ho dź ci e śmiało do nas, do w a s z y c h b t a c i , do Armii Czerwonej. Tu znajdziecie uw agę i troskliwość.

Pamiętajcie, że A r m i a C ze rwona w y zw ol i naród polski z nieszczęsnej wojny, i u z yskacie m oż no ść r o zpoczęć p o k o ­ jowe życie.

Wier z c i e nam! A r m i a C ze rw on a Związku R a d z i e ck ie go - to wasz jedyny przyjaciel.

D ow ód ca Front u Ukraińskiegc

, S. Tim os ze nk o

DO Ż O Ł N IE RZ Y ARMII POLSKI E J ,

Ż o b i l e r z e . f ,

Xnowu j ń k w r o k u 10' I A k r w i o ź u r c y - n h u z a r n I c y i. k f l p l t a l l - f i; w nr. j l| wfltf • ! " <;-• t w o n i o^t* I ow«?p,o w o j n y impt*-*

v ( a 1 f m y n z n * . j . .!al< I w i u d y , r w e k * ! « |u ti i *jj k r p w r e l m t ni . k ó w *i. w ł o ś c i a n . T y s i ą c e j u d z i t r a c ą s we ż y c i a n a t a - n ao h r z e z i k r w a w e j , p o z o s t a w i a j ą c u n i e s z c z u ś 1 i w i o n y c h

c d r i . m o sbr, 5

(5)

żon,dzieci i aa cek, które utraciły swych chlebodawców- CO ICH CZEKA?.nędza, spustoszenie. Śmierć podniosła już nad nimi swa-łapa koścista.'

• Winowajcy tej rzazi krwawej sa to obszsmicy-kapitaliści- i is.ościcl.ie,śnigłe-rydze,radziwiłiowie^sapiehy,Sławoj -

j

składkowskio-psy brutalne, które rzuciły naród polaki

' :

' do rsezi krwawej. To oni przez eksploatacje aiepowstrzy- ] ujarzmienie narodowościowe, wrogość wgogoća narodo­

wościowa doprowadzili naród polski do całkowitego wycień­

czenia ekonomicznego i rozgromienia wojskowego.

W jarzmie obszarnika i kapitalisty jaeza robotnicy i wlo- ' ścianie Ukrainy Zachodniej i Białorusi Zachodniej.

■ '-'ii s« pozbawiani swych azkói,literatury,sztuki,prasy.

Jeżyki ukraińskie i białoruskie' aa prześladowane.

Ekspedycje karne, sady palowe,terror biały szaleją po całej Ukrainie Zachodniej i Białorusi Zachodniej .

ŻOŁNIERZE! Niezgoda- narodowościowa, wrogość między .1, narodami jest korzystna tylko dla polskich, obszarników, i. burżuazji. Cna dla nich jest niezbędna, żeby ukryć eksploatacje robotników i włościan polaków, dla tego żaby robotnik i włościanin' polski nie widzieli łez go­

rzkich, bezprawnego, nieludzkiego życia Ukraińca i Biało­

rusina. ■

ŻOŁNIERZE! Czy można jeszcze więcej cierpieć okropność obszaraiczo - kapitalistycznego jarzma? Czy możjra spokoj­

nie patrzeć naród wyzwolony Białorusi Sowieckiej na bez­

prawne, ponura życie robotników i włościan Białorusi Zachodniej.' 1

Karód Białorusi Sowieckiej przy pomocy wielkiego narodu rosyjskiego zbudował radosna,bogate i szczęśliwe życie.

Przykład jego jako sztandar rewolucyjny pochodnia nieuga- szona oświeca drogę do wyzwolenia ujarzmionego człowie­

czeństwa od jarzma kapitalistycznego.

Robotnicy włościanie Białorusi Zachodniej, wznosząc ren wielki sztandar walki wyzwoleńczej z radością i nadzieja wznoszą swe wzroki do wielkiego kraju socjalistycznego.

Wolny naród Białorusi przeciąga swa rękę braterską do robotnika i włościanina Białorusi Zachodniej i na ponoć i-4 posyła swa wielka armie wyzwolenia.

ŻOŁNIERZE l Armia Cs: arwona nie chco ani przywłaszcze­

nia cudzych tsrycorił ani cudKfigo dobra, Annia Cr.ejrwona, awii

.1

wyurwolmiU pr*ygn«btonycIl od jarz-mn kapitał tunyc*- nego. Ona nioaio uzezuacie, &pok<5j, wolnoslć ujarzmionemu człowieczeństwu.

ŻOŁNIERZE!

i Obracajcie swa. broń przeciwko obszarników i kapitalistów, i Nie strzelajcie do swych braci po klasie. Niech, z Mas

■ każdy dopomaga przesunięciu naprzód oddziałów Armii Czer­

w o n e j . Walczcie o wyzwolenie od jarzma obszaraiczo kapi­

talistycznego! • ■

Niech żyje przyjaźń narodów polski.Białorusi Zachodniej i Ukrainy Zachodniej! ■

Kiech. żyje Armia Czarwonararaia wyzwolenia ujarzmionych!

Dowódca Frontu Birałoru- '■

Komandami 2 rangi M. Kowalów Styl'tych., ulotek, i szczególnie tej podpisanej przez ' Komsndarma 2 rangi Kowalowa, do złudzenia przypomina płody umysłu Lejzorka Rojtszwaóca unieśmiertelnionego przez Ilia Erenburga. Widocznie żaden spośród 60.000 polskich żołnierzy, którzy według gen. Timoszenki do- . browolnie przeszli na strona A m i i Czerwonej , a według.' ' ■ komunikatu "Prawdy" z 21 września zostali wzięci do nie- - woli, nie zgodził sia na napisanie p. Kowalowowi ulotki o podobnej treści'mniej więcej po polsku. Może ze wzglę­

du na 3,/tyl, a może ze wzglądu na zbyt dowolna traktowa­

nie prawdy przez panów Timeszenke i Kowalowa lub patrio­

tyzm. polskich, "żołnierzy, ulotki nie zrobiły na .nich : większego.wrażenia niż na to zasługiwały; historia nie

przekazała w każdym razie informacji o dobrowolnym prze- chodzeniu żołnierzy armii polskiej pod sztandary "wyz- woleńczej" Armii Czerwonej. Sic również nie wiadomo ó biciu polskich oficerów i generałów która żołniersom ,, . )• polskim dobrotliwie doradzali generałowie radzieccy.

Komunikat Niemiecko-Radziecki z 22 września, ssadssa-\

czony w "Prawdzie" z 23 wrzetjnis donosił jessaze, że!

"Rzad niemiecki .i rzad-ZSRR ustanowiły linie demarkacyj- miedzy niemieckimi- i. sowieckimi a r m i a m i a biegnącą wzdłuż rzeki Pisy do jej ujścia do rzeki Karwi, wzdłuż 'rzeki Narwi do jaj ujścia do rzeki Bug, dalej wzdłuż

rzeki Bug do jej ujścia do rzeki Wisły, dalej wzdłuż

"w ,'rzeki Wisły do ujścia Sanu, wzdłuż -czoki San do jej źródeł" & wiec zgodnie z postanowieniami paktu Kibbea- , trop-Mołotow z 23;sierpnia, ale już w ciągu kilku nas- ~ tepnych dni nastąpiła zmiana : ZSRR przahandlował Lu-

■ Belszczyzne sa Litwa. Donosi o tym' "Prawda" s 29 wrześ­

nią 1939 x :

i " W dniach 27 i 28 września-toczyły sie w Moskwie i :'. rozmowy miedzy Przewodniczącym Rady Komisarzy Ludowych

■ : ZSRJt i Komisarzem Ludowym Spraw Zagranicznych tow.

! >:•' -r.-Jem a ministrem Spresr Zagranicznych Niemiec p.yotl j '.u tropem wsprawie zawarcia nie®i'=cko-»cwieckiej

■ ' umowy o przyjaźni' 1' granicy miedzy -ZSRR a Miemcz-i^i.

i W rozmowach brali udział t o w . Stalin i sowiecki C~ a

!'■ d ’ af£aires w Niemczech tow. ss ...ow, zaś- za sit.

i

Niemiec ambasador niemiecki w t . Sch.'.lenbe.;'j..,- Rozmowy zakończyły sie podpisaniem ..ier. .;o--.:c'risckiej

umowy o przyjaźni i granicy mic -y ZS)r. Ni... i oświadczeniem'rządów ZSRR i Niemiec, jii : - na listów miedzy-tow. Kołotcwem i p. - - sprawach gospodarczych. Poniżej przytacz.- sie od; --1-- nio dokumenty,

.'•NIEMIECKO-SOWIECKI TRAKTAT 0 PRZYJAŹNI V .. NlOC MIĘDZY ZSRR I NIEMCAMI"

' Rzad ZSRR i Rzad Niemiecki, po rozpadzie

by .

- f-ańst- wa polskiego uznają wyłącznie za swoje zadanie ?tv.yw- i rócehio pokoju na tym obszarze i zapewnienie narodom

tom zamieszkującym pokojowej egzystencji, odpowiada­

jącej ich narodowej specyfice, W tym celu uzgodniły one co następuje ;

ARTYKUŁ 1. Rzad ZSRR. i Ś*.endecki jako granicy obu­

stronnych interesów państwowych ustalają linie wytyczo-

na na załączonej mapie \ \

v v z h

. dokładniej opisana bedzit w protokole uzupełniającym.

' ARTYKUŁ 2. Obie strony ur,n,Fją ustanowiona w artykule 1 granice obustronnych in':c~ ••■ w'*? państwowych za ostatecz­

na i- nie dopuszcza do jakit-J^-lwiek ingerencji państw trzecich odnośnie tej decy.-.-i.

j ARTYKUŁ 3. Nieodzownej pańsCvowej przebudowy na ob-

! szarze na zachód od wskazanej w artykule 1 linii doko­

na Rzad Niemiecki, na obszarze na wschód od tej linii- Rzad ZSRR.

ARTYKUŁ 4. Kzad ZSRR i Rzad Niemiecki uztiajg wyżej w y ­ mieniona przebudowę za pewny fundament dalszego rozwoju przyjaznych stosunków miedzy swoimi narodami.

ARTYKUŁ 5. Umowa ta podlega ratyfikacji. Wymiana dolcu- mentów ratyfikacyjnych winna dokonać sie możliwie szyb­

ko w Berlinie. Umowa t* nabiera mocy od momentu ;ej podpisania. Spisana w dwóch oryginałach, w jeżyku nie­

mieckim i rosyjskim. f

Moskwa, 28 września 1939 roku.

Z u p o w a ż n i e n i a Rządu ZSR R Za R*qd b’l m i s c W. M o ł o t o w J ,R,i.bTmnt:r».łp Traktat eon, podo b r d a jak, pakt ttłl>h«n(-rop-Kołor.ow t. 2.3 sierpnia, m l a t dwa dcii U U j n * . I oc*ywl<cle u "ł'r«w- d z i a “ nie w y d r uk owa no, p r o t o k ó ł y dodatkowe. PierwsRy z nich brzroi :

" Niżej podpisani pełnomocnicy stwierdzają snode Rządu Rzeszy Niemieckiej i Rządu ZSRR na następujące :

Tajtsy pi-otokół dodatkowy, podpisany 23 sierpnia

■ 1933 r,ulega zmianie w punkcie 1 w ten sposób, iż te­

rytorium państwa litewskiego przechodzi do strefy wpły­

w ó w ZSRR,-podczas gdy z drugiej strony prowincja Lublin i czgac prowincji Warszawa przechodzą do strefy wpły-

■ w ó w N i e miec. Kiedy tylko Rsed ZSRR. podejmie specjalne

Środki na terytorium litewskim, zabezpiecaaface jego -f . ‘ inceresy, obecna granica niemiecko-litewcka, w celu

naturalnego i prostego wytyczenia granicy, ulegnie, zadanie w ten sposób, że terytoria litewskie, położona.

, na południowy wschód od linii zaznaczonej na żałaczotsej - ■ aapiej przypadnie Ni®icom,

.Następnie oświadczono, ża porozumienia gospodarcze, bę- daće obecnie w moey miedzy Niemcami i Litwa nic bada

■ ' naruszona przez wyżej wymienione środki, podjęte przez

■ ' ZSRR , .'

W -protokół® dodatkowym na próżno by szukać tonu pełnego życzliwości dla narodów zamieszkujących terytorium

ŁyJ.ego państwa polskiego", u jakim zredagowany jest traktat, Tu już wykłada sie'karty na stół, bo chodzi o podział łupów-Lubelszczyzna dla Niemiec, Litwa-dla ZSRR Łie. jest przy tym w a ż n e ,że Licwa jest państwem niepo­

dległym. Ten mankament usuną "specjalne środki" które rzad ZSRR. zamierza na,Litwie przedsięwziąć. Jakie to były^środki, i w jaki sposób wyobrażały sobie aaprzy- jaźnióna rządy ZSRR i

III

Rzeszy zapewnienie narodom zamieszkujacyai tereny "byłego państwa polskiego” poko- jowej egzystencji odpowiadającej ich narodowej specyfi­

ce _wiemy mniej^więcej wszyscy : jedni z doświadczenia, inni z opowiadań; najdobitniej przekonali sie. o tym ci Polacy, którzy pokojowych eksperymentów niemiecko-rs- dzieckich'nie przeżyli. A było ich ponad 6 milionów, . Niemiecko-radziecki traktat o przyjaźni i granicy z ZS

września 1939 r miał jaszcze drugi tajny protokół dodat­

kowy podpisany również przez panów Ribbentropa i Mołoto**

wa : ^Niżej podpisani pełnomocnicy zawierając niemiec*!

ko-rosyjski traktat o przyjaźni i granicy uzgodnili co j

następuje : - ' \

Obie strony n i e b e d a tolerowały na swoich terytoriach' żadnej agitacji wymierzonej przeciw terytorium drugiej

strony, . .

Bada one dławić na swoich terytoriach wszelkie zalążki takiej agitacji i informować «i« wzajemnie w uprawia

cd n - n a eto'- $ 5 - V * . L N Y . . : ' Z W I A 2 ! < 0 W X S C

(6)

środków, podejmowanych w tym celu".

Spośród wszystkich zobowiązań stron, wynikających z p o s t s n w i e A traktatu o przyjaźni i granicy-to ostatnie, wymierzone w polski ruch oporu, wykonywane było chyba z największa gorliwością.. Aż do czerwca 1941 r przedsta­

wiciele dwóch gnanych instytucji, wyspecjalizowanych w dławieniu oporu społeczeństwa : Gestapo i NKWD systema- <

ty.znie wymieniali doświadczenia w czasie wspólnych narad organizowanych m.in, w Krakowie,a.spór, któro z tych instytucji występowała w roli nauczyciela, a która w roli ucznia do dziś nie został roztrzygnięty.

Wspólne poświadczenie rządów sowieckiego i niemiec- ■ kiego z dnia 28 września 1939 r zamieściła moskiewska

"Prawda" w m w n e z 29 września :

" Po tym jak Rz«d Niemiecki i Rzad ZSRR w podpisanej dziś uniowie ostatecznie uregulowały problemy powstałe w rezultacie rozpadu państwa polskiego i tym samym zało­

żyły mocny fundament pod długotrwały pokój w Europie W s r h o d r e j , daj a one wyraz zgodnemu, obopólnemu prze­

świadczeniu, ic .'.ukończenie wojny toczącej się miedzy Niemcami, z jednej strony oraz Anglio i Francja, z dru­

giej strony, odpowiadałoby interesom wszystkich narodów.

Dlatego oba rządy, w r a z i e .potrzeby w porozumieniu z in-;

nymi zaprzyjaźnionymi państwami, skieruj?} swe wspólne j wysięki ku temu, by możliwie jaknajszybciej osiągnąć ten

cel. Jeśli jednak te wysiłki obu rządów okażą się bezsku teczne, to w ten sposób ustalony zostanie fakt, że Anglia : i Francja ponoszą odpowiedzialność za kontynuowanie woj- 1 ny. przy czym w wypadku kontynuacji wojny Rządy Niemiec

i ZSRR będą się wzajem konsultowały w sprawie niezbęd­

nych środków",

Z tekstu tego oświadczenia, podpisanego przez panów Kibbentropa i Mołotowa przebija zadowolenie

z

dotychczas

! sowego przebiegu wspólnej, pokojowej misji ZSRR i III Rzeszy : pokój został utrwalony, łupy podzielone a inte­

resy wszystkich narodów, w tym również chyba i polskiego, zabezpieczone. Teraz potrzeba trochę spokoju. ZSRR musi przecież zaprowadzić nowe porządki na zdobytych tery­

toriach oraz zastosować specjalne środki na terytorium i Litwy, a także Łotwy, Estonii i Finlandii. Niemcy maja

| również coś niecoś do zrobienia na obszarach "byłego

| państwa polskiego". Anglie i Francje, które maca pokój i zaprowadzony przez Niemcy i ZSRR należy więc trochę po-

| straszyć odpowiedzialnością i wzajemnymi konsultacjami., i kontynuacji, pokojowej misji w Europie potrzebne #a

jednak Niemcom surowce a ZSRR urządzenia. Dlatego też p. Kołotow pisze list do p. Ribbentropn :

" Fanie Ministrze,

■ powołując się na nasze rozmowy, m a m zaszczyt potwierdzić Panu, że Rząd ZSRR w oparciu i zgodnie z duchem osią­

gniętego między nami porozumienia politycznego pragnąłby jak najbardziej wszechstronnie rozwijać stosunki gospo­

darcze między ZSRR a Niemcami . W tym celu obie strony ' opracują program gospodarczy, zgodnie z którym Związek

j

Sowiecki będzie dostarczał Niemcom surowce, co Niemcy

bęca rekompensowały długofalowymi dostawami przemysłowy- X. tii. Obi.!.- strony opracują program gospodarczy w ten spo- '^fcsćb, by nietriecko-sowieckie obroty towarowe doszły do

najwyższego poziomu ósiagniętego w przeszłości-.

I Oba rządy w d a d z g natychmiast niezbędne rozporządzenia^ ’ j dotyczące realizacji wymienionych przedsięwzięć i doł.o-

! ż;j starań, 'r,y pertraktacje rozpoczęły się jak najszyb-

> ciej i doprowadzone zostały do kpńcą. ' ,

i Zechce Pan, Fanie Ministrze, po raz wtóry przyjąć w y ­ razy mego najgłębszego szacunku'.'

W. Mołotow

. Dostawy' surowców radzieckich dla niemieckiego przemysłu

; były rak duże , że kiedy w czerwcu 1941 r Niemcy zrezy- i gnowali ze współpracy z ZSRR, niejeden niemiecki czołg

| zdażający w kierunku Moskwy wykonany był z radzieckiej steli i napędzany radziecką benzyna.

Dlatego też list p. Kołotowa do p. Ribbentropa z 28 września 1939 r dobrze, jest czytać razem z tym fragmen­

tem przemówienia p, Breżniewa, cytowanym na początku artykułu, który mówi, że "faszyzm ...korzystając z popar

światowej reakcji zgromadził ogromna siłę".

29 wrześnio agencja TASS donosiła z Berlina ’

" Wszystkie gazety na pierwszych stronach drukują doniesienia z Moskwy o wydanym na Kremlu obiedzie na . cześć niemie.ckieg - ministra spraw zagranicznych Ri.bben- tropa . V korespondencji podkreśla się, że obiad na Krem­

lu upłynął w wyjitkowo serdecznej atmosferze. W szeregu toastów - mówi się w doniesieniu- wyrażono wolę dalszegc pogłębiania i umacnianiu związków politycznych i gospo­

darczych miedzy Niemcami i ZSRR".

Punktem kulminacyjnym tej uroczystości - o czym TASS już nie donosi - był toast wzniesiony przez Stalina na.

cześć Hitlera.

Zadowolony Minister Sptaw Zagranicznych III Rzeszy p. Ribbęntrrip przed odlotem z Moskwy złożył współpra­

cownikowi

T A S S

nas tępej-u ci-, oświadczenie :

6 ~ WOLNY ZW IĄ ZK O W IE C

” Mój po b y t w M o s k w i e i ty m r a z e m był krótki, nieste-j ty naz b yt krótki.

K a m nadzieję, że następnym razem pobędę, tutaj dłużej.

Niemniej & b r z e spożytkowaliśmy'te dni. Wyjaśniono co następuje :

1. Przyjaźń niemiecko— sowiecka została obecnie za­

dzierzgnięta ostatecznie.

. 2. Oba kraje nigdy nie dopuszcza do ingerencji w sprawy wschodnio-europejskie państw trzecich.

3. Oba państwa pragną by pokój został przywrócony i aby Anglia i Francja zaprzestały prowadzenia całkowicie bezsensownej i pozbawionej perspektyw walki z Niemcami. 1

4, Gdyby jednak w tych krajach podżegacze wojenni wzięli górę, to Niemcy i ZSRR będą wiedziały jak na to

odpowiedzieć". '

Dokumentem podsumowującym wydarzenia z drugiego półro-^

cza 1939 r jest tekst exposfe przewodniczącego Rady Komi­

sarzy Ludowych ZSRR, W. Mołotowa wygłoszone na V nadz­

wyczajnej sesji Rady Najwyższej ZSRR 3i października

’ 1939 r. Przydługie to przemówienie przytaczam w całości nie tylko ze względu na zawarta w nim marksistowska analizę wydarzeń* które rozegrały sic w Europie pamięt­

nego lata i'wywarły niebagatelny wpływ na późniejsze losy naszej Ojczyzny, ale również ze względu na to, że 'stanowi ono doskonały przykład jak potężna bronią w rę­

kach wytrawnego ale pozbawionego wszelkich zasad moral­

nych mistrza - a takim był bez wątpienia p. Mołotow- jest marksistowska dialektyka pozwalająca w sposób nau­

kowy z czarnego zrobić białe i na odwrót.

Kunszt p. Mołotowa najlepiej ocenia ęami czytelnicy.

Łfaie na s u w a się tylko jedno por ówn a n i e autorstwa _______

Onufrego Zagłoby herbu W c z e l e D i a b e ł ubrał się w ornat i ogonem na mszę. dzwoni."

0 POLITYCE ZAGRANICZNEJ ZWIĄZKU SOWIECKIEGO

■ expose przewodniczącego Rady Komisarzy Ludowych,tow.

W.M. Mołotowa na posiedzeniu Najwyższego Sowietu Związku SRR 31 października 1939 r.

Towarzysze Deputowani!

W ostatnich dwóch miesiącach w sytuacji międzynaro- , dowej zaszły ważne zmiany. Dotyczy to przede wszystkim

sytuacji w Europie. Lecz również w krajach położonych daleko poza granicami Europy. W związku z tym należy wskazać na trzy podstawowe okoliczności o decydującym

znaczeniu.

Po pierwsze, wskazać należy na zmiany, które dokonały się w stosunkach między Związkiem Sowieckim i Niemcami.

Zawarcie 23 sierpnia paktu o nieagresji położyło kres nienormalnym stosunkom istniejącym przez wiele lat między Związkiem Sowieckim i Niemcami. Miejsce wrogości na wszelkie sposoby podsycanej przez niektóre, państwa europejskie.zajęło zbliżenie i ustanowienie między ZSRR i Niemcami przyjaznych stosunków. Dalsze pogłębienie tych nowych, przyjaznych stosunków między ZSRR i Niemcami znalazło wyraz w podpisanym 28 września w Moskwie nie- miecko-sowieckim traktacie o przyjaźni i granicy między ZSRR i Niemcami. Ten ostry zwrot w stosunkach między Związkiem Sowieckim i Niemcami, między dwoma największy­

mi państwami Europy, musiał wpłynąć na całokształt sytu­

acji międzynarodowej. Zarazem wydarzenia w pełni potwie­

rdziły sformułowań?. :>a poprzedniej sesji Najwyższego Sowietu ocenę politycznego znaczenia zblizenia sowiecko- niemieckiego.

Fo drugie należy wskazać na fakt militarnej klęski Polski i rozpadu państwa polskiego. Koła rzędzace Polska cheł­

piły się "trwałością" swego państwa i "potęga” swojej armii. Okazało się jednak, że wystarczyło krótkie nata­

rcie najpierw wojsk niemieckich a następnie Czerwonej Armii by nie pozostało nic po- tym pokrocznym tworze tra­

ktatu wersalskiego, ż”:acym z ucisku niepolskich narodo­

wości. "Tradycyjna pojityka" pozbawionego zasad lawirowa­

nia i gry między Niemcami i ZSRR okazała sic zawodna i j zbankrutowała całkowicie.

Pd trzecie należy zgodzić się z tym, że wielka wojna, która wybuchła w Europie spowodowała zasadnicze zmiany w całej sytuacji międzynarodowej. Wojna zaczęła^się mię- i dzy Niemcami a Polska i przekształciła się w wojnę, między i ,'iiemc.ami z jednej , a Anglię i Francję z drugiej strony. ! V,ojna między Niemcami a Polska zakończyła się szvbVo wskutek całkowitego bankru-ctwa polskiego kierownictwa. j Jak wiadomo, Polsce nie pomogły ani' angielskie, ani fra- j ncuskie gwarancje. Do dziś właściwie nie wiadomo,^jakie

to były gwarancje. / Wszyscy się Śmieja/• Wojna między Niemcami blokiem anglofrancuskira znajduje się dopiero w pierwszy;; -jtadium i tak naprawdę, jeszcze nie rozgorzała.

Niemniej zrozumiałe jest, źe wojna taka musiała wniesc istotne zmiany do sytuacji w Europie i nie ty ko^w Euro­

pie. W związku z tymi ważnymi zmianami w sytuacji między­

narodowej , niektóre stare formuły, którymi posługiwaliśmy się. jeszcze niedawno- i do których przywykliśmy - jawnie ' zestarzały się i sa obecnie nieprzydatne. Trzeba sobie

cćjn. ma. Strr. f _______ [

Cytaty

Powiązane dokumenty

Drzwi do gabinetu Imre Nagy'ego b yły , podobnie jak podczas narad, szeroko otwarte. Pojawiali się w nim różni ludzie, wkrótce wszedł Malfcter, mianowany ministrem

nego przez Rząd i KC PZPR. Marzy m i się Polska, w któ re j ocena człowieka winna się opierać jedynie na jego zorganizowaniu pracy nad pomnażaniem naszego dorobku

Lud natomiast, choć stanął przy nim, jest niezdyscyplinowany, może dojść do tego, że tłum się nie rozejdzie, nawet jeśli on dobrym słowem każe wszystkim

(Przedruk z M KZ — Małopolska).. U p łyn ęło już 28 lat od jego śmierci, ale jego ciuch nadal przenika wiele instytucji życia publicznego, także w naszym kraju. Wielu

Na temat sytuacji w kraju zarówno politycznej, jak też militarnej, odbyłem wiele rozmów na najwyższym szczeblu na uchodztwie m.in. Kukielem, którego

Milicja może odzyskać autorytet w społeczeństwie poprzez pozbycie się ze swych szeregów tych, którzy dopuścili się czynów hańbiących skierowanych

Nie będzie możliwe przeprowadzenie żadnej reformy i wyjście z kryzysu, jeżeli nie stworzy się priorytetu dla energetyki w postaci materiałów części zamiennych, paliwa,

ZKfIJ&amp;ft NAS JAK z«Yfc*E ZOECYDOMAMCH.