• Nie Znaleziono Wyników

Nowy Głos Górnego Śląska, 1932, R. 1, nr 4

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowy Głos Górnego Śląska, 1932, R. 1, nr 4"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

21887 «

jv

Składajcie liczne ofiary na odruch Związku Obrony Górnoślązaków P K. O Nr 302704

Opłata pocztowa uis7Czona ryczałtem Abonament kwartalny na poczc'e 1,80 zł.

Wydawca: Związek Obrony Górnoślązaków Rzeczposp. Poisk ej o-««

Katowice,

ulica

Zabrska 5. *

Jlowij

Rok 1 Katowice, dnia 22 grudnia 1932 r.

—BMMM—i

Mr. 4

Szkodliwa bezczynność Sejmu Śląskiego

Znaczenie Autonom]"i Woj. Śląskiego w wiel­

kiej mierze polega na zabezpiecz mu tubylczej lud­

ności chleba i pracy. Szczególnie urzędy publiczne winny posiadać materjał urzędniczy, pochodzący ze Śląska. Zaś jednem z głównych zadań Sejmu Ślą­

skiego było pilnować, by ta istotna treść Autonomji była wprowadzona w życie.

i *

Już sam fakt, że urzędy wojewódzkie na Ślą­

sku przeszły w absolutną władzę Małopolan, powi­

nien był wywołać protesty w Sejmie Śląskim a cóż dopiero mówić na to_, że uchwalono kredyty na zupełnie niepotrzebnych urzędników Małopolan?

Jakkolwiek w innych Województwach Małopo­

lanie również siedzą, to jednak żadne z nich niema ich tyle, ile Województwo Śląskie, mimo, że w przeciwieństwie do innych Województw, Ślązacy mają tutaj zagwarantowane pierwszeństwo i mimo, że urzędników Wojew. na Śląsku opłaca Skarb Ślą­

ski. (We wszystkich innych Województwach utrzy­

muje urzędników Wojew. Skarb Państwa).

Sejm Śląski dopuścił do pozbawienia nas praw przyznanych nam Autonomją — zezwalając na wpro­

wadzenie monopoli.

Sejm Śląski nie poczynił nic, by zapobiedz bez­

robociu na Śląsku. Sejm nasz głuchy, niemy i żgoła nieczuły na cierpienie ludności naszej prowadzi ży­

wot bezczynności.

Bezczynność ta nie wytrzymuje krytyki, gdyż przez nią szerzy śięt wśród cierpiącej głód i nę­

dzę ludności ferment niezadowolenia, pcha się wprost w objęcia wrogów naszych, ludzi zrozpaczo­

nych i mniej uświadomionych. Bezczynność tą na­

leży napiętnować, gdyż równa się ona działalno­

ści antypaństwowej i

Wódz najpoważniejszego stronnictwa w Sejmie Śląskim, który uchodzi zresztą za osobistość wpły­

wową, mógłby z łatwością za pomocą klubu swego zdziałać dh Śląska bardzo wiele dobrego, gdyby tylko -chciał. Mimo, że cenimy zasługi jego, to jednak ubolewać należy nad tern, że od objęcia Górnego Śląska w zapatrywaniach i działalności jego zaszła całkowita zmiana! — W jednem z pier­

wszych numerów swej „Polonji" wydał o Śląza­

kach bardzo ujemne świadectwo, twierdząc, że nie­

zdolni są do pracy biurowej i, że z konieczności;

sprowadzać trzeba siły zdolniejsze z innych dziel­

nic! Tu zadokumentował wyraźnie swój nowy kie­

runek. ł

My jesteśmy całkiem innego zdania, gdyż nie kierujemy się frazesami, lecz faktami, które mówią wręcz coś przeciwnego. Wystarczy wska­

zać na wzorową gospodarkę urzędów komunalnych kierowanych li tylko przez Górnoślązaków a prze­

ciwstawić im gospodarkę urzędów Woje­

wództw, kierowanych przez Małopolan, a przeko­

namy się, kto ma rację.

Pan Korfanty wyrzekł się swych rodaków i nic go już ze Śląskiem nie łączy prócz magnatów niemieckich i żydków galicyjskich, których tu spro­

wadził.

Lud śląski, który nie zasłużył na taką ponie­

wierkę, jaką ponosi, liczyć może na lepsze czasy je­

dynie wtedy, gdy do Sejmu Śląskiego i Warszaw­

skiego wejdą ludzie, kierujący się zasadami altrui­

sty cznem i a nie jak obecnie posłowie, którzy hoł­

dują materjąlizmowi.

Po dziesięciu latach swojej pracy Sejm Ślą­

ski nie może z dumą patrzeć na owocną działal­

ność dla ludności górnośląskiej.

Zaniedbał zupełnie uchwalenie ustawy o we­

wnętrznym ustroju Województwa SI. Dziś po 10 latach jesteśmy akurat tak daleko, jak przed 10 laty. Władza administracyjna dotąd nie została roz­

dzielona od władzy politycznej z wielką szkodą d'1'a interesów naszej ludności. Pozbawiono nas staro­

stwa krajowego, jednego z najważniejszych czyn­

ników samorządowych.

Nawet Poznańskie ma swoje starostwo krajowe, nie ma go atoli autonomiczny Śląsk i to z winy na­

szych wybrańców, którzy w większości piastują po 2—3 urzędy a poselstwo traktują jako dochodzik uboczny. Mają oni czas na Wszystkó, lecz nie -mają takowego na uczciwe zastępowanie interesów swo­

ich wyborców, którzy darzyli ich swojem zaufaniem.

Po dziesięciu latach jesteśmy na G. Śląsku jedy- nem społeczeństwem w Europie, które pozbawione jest swego przedstawicielstwa w powiatach.

Sejm Śląski, który obarczony jest ciężkie mi

grzechami wobec swoich łatwowiernych i naiwnych wyborców, który ani raz nie zdobył się na potępie­

nie krzywd, wyrządzonych ludności tubylczej o rzez

„plewy, nawiane nan Górny S'ąsk zawieruchą dzie­

jową", Sejm Śląski, który obojętny był przez 10 lat na wyzysk niemiłosierny i poniewierkę powierzone­

go jego pieczy nieszczęśliwego ludu górnośląskiego, nie -może już więcej liczyć na nasze zaufanie.

Przyjdzie czas, przyjdzie godzina, a lud górno­

śląski zawoła do swych wybrańców głosem pioru­

nującym: „Zdajcie nareszcie rachunek z włodarstwa waszego, bo już dłużej włodarzyć nie będziecie", gdyż bilans waszej moralnej pracy wykazaliśmy ja­

sno w pierwszym nr. naszego pisma" i Lud G. ŚL raczy Was P. P. lepiej widzieć, żebyście się z tęj wysókiej Izby rozeszli a nie zabierali na darjmo czas i za to jeszcze kazali sobie sute pobory pła­

cić, na które Lud O. SI. musi podatki płacić.

W jedności siła!

Solidarność w dążeniu do wzniosłych celów, solidarność w rzetelnej pracy twórczej jest jedną z najpotężniejszych bodaj dźwigni wszelkiego po­

stępu społecznego.

Docenili to i zrozumieli należycie przywódcy obecnego odruchu ludu śląskiego (Główny Zarząd ZOG) oraz członkowie ZOG i dlatego też zasady solidarności stać się muszą podstawą haseł naczel­

nych ideologji, walki o prawa ludu śląskiego. Ha­

słem naszem jest: „W jedności siła“ — „Jeden za wszystkich — wszyscy za jednego!“ Solidarny i oświecony lud śląski to potęga!

Zastanówmy się jednak, czyliż te wielkie hasła stały się już cechą ludu śląskiego?

W obecnej walce o prawa ludu śląskiego, — wszyscy muszą zrozumieć niezrównaną wartość ha­

seł powyższych i każdy docenić i zrozumieć musi że w podjętej obecnie przez nas walce o prawa ludu śląskiego, jednostka jest siłą nikłą i że tylko zbiorowy, harmonijny front ludu śląskiego, przy­

niesie należyte wyniki, w walce o nasze prawa.

Niestety nie wszyscy ślązacy, zrozumieli to do­

tychczas i stoją poza frontem walki o byt ludu tubylczego a zapominają, że robią to na swoją

i dzieci swoich szkodę. Kto nie wstąpił dotychczas do wspólnego frontu i walki o swoje prawa, po­

winien pamiętać, że popełnia wielki grzech wobec rodzeństwa swojego i wobec siebie samego.

Nadeszła chwila, którą nam nie jest wolno lek­

ceważyć. Zwycięstwo j est przy wspólnym wysiłku pewne, a zwłaszcza, że władze zrozumiały słuszne nasze postępowania i domagania. Lud śląski ma złożyć egzamin, czy godny jest, nadania jemu przed­

miotowych praw. Egzamin swój spełni lud śląski tern, o ile pokaże, że potrafi być godnym swoich przodków i potrafi zadość uczynić hasłu naszemu:

„W jedności siła!“. Korfanty i inni, dotychczasowi przywódcy narodu śląskiego na całej linji zawiedli i pracowali li tylkoi, na szkodę ludu, przeto należy odwrócić oczy od nich i powiedzieć sobie: „Kto raz skłamał, temu się nigdy nie wierzy, a choćby i prawdę mówił“. Ludzie starożytni, karali kłamcy, przez wycięcie jemu języka. Nadchodzą święta Bo­

żego Narodzenia, w którym to czasie Kościół głosi:

„Pokój ludowi dobrej woli“! Zarżyjmy spokoju, o ile go sobie wywalczymy, a to uczynić możemy/

ii tylko, przez „Jedność“.

,Na kresy wschodnie z bezrobotnym* ślązakami"

powiada „Aacli-§ią»a8$“ peset Chmielewski Korfanty ma zazwyczaj „bajeczne“ szczęście

ze swoimi doradcami. Miał Janickiego, który wniósł projekt ustawy o Śląskim Funduszu Gospo­

darczym, z którego tacy skorzystali po 100 tysięcy zł. dla wybudowania sobie willi jak Zawadowski) Krzymiński no i inni. Właścciele domów klną na całego, bo muszą do Funduszu Gospodarczego pła­

cić, a korzyści z niego nie mają.

Obecnie Korfanty ma nowego matadora w oso­

bie p. Wieniawy-Chmielewskiego, który trąbi na ca­

łego czy to na łamach „Polonji“ czy to z trybuny Sejmu Śląskiego. Na wiece p. Wieniawa - Chmie­

lewski jakoś „jeździć nie chce, bo mógłby go tam

Kongres Ludu śląskiego

Zapowiedziany Kongres Ludu Śl. przez Główny Zarząd Żw. Obrony Górnoślązaków, w terminie za- powiedzianem się nie odbędzie z względów chwilowych przeszkód technicznych, natomiast od­

będzie się początkiem stycznia 1933 r.

Zarząd Główny.

kto łyknąć za jego „śliczne“ wywody. Ten to p. Chmielewskis płodził na łamach „Polonji“ „pro­

jekt“. Tam twierdzi, że najlepiej będzie wysi dl ć 90 tysięcy bezrobotnych, co uczyni razem z rodzi­

nami 200 tysięcy na Kresy Wschodnie, a wtedy bezrobocia nie będzie.

Za taką doradę powinni powstańcy z obozu Korfantego urządzić specjalną paradę panu Chmie­

lewskiemu!!

Pan Chmielewski powinien wiedzieć, że drwić może sobie z ludzi gdzieindziej, ale n'e na Górnym Śląsku. „Projekt“ jego jest wyraźną prowokacją pod adresem bezrobotnych górnoślązaków, .dzięki którym p. Chmielewski został posłem oraz dyrek­

torem drukarni „Polonji“.

Radzimy p. Korfantemu, aby dał p. Chmielew­

skiemu Laufpass, gdyż może jemu zrobić taką re­

klamę, jaką mu zrobił kiedyś Janicki.

Bezrobotni, zapamiętajcie sobie pomysły pana Chmielewskiego, który tutaj przywędrował aż gdzieś z Ukrainy, a dzisiaj chciałby bujać górnoślązaków.

(2)

Panie Prokuratorze!

Mowę dowody redaktora Morasa, itldrvmi ooerował będzie na rozprawie sadowej W jednem z pism warszawskich czytaliśmy np.

ciekawe i charakterystyczne zestawienie składu Per­

sonalnego więźniów w więzieniu śledcze,fn przy ul.

Dzielnej w Warszawie. Któż tam nie przebywa?

Cytujemy dosłownie:

»,Dwóch sędziów, 4-eh adwokatów, jeden re­

jent, dwóch pisarzy hipotycznych, jeden b. wice­

prokurator, pięciu wyższych urzędników, czterech : lekarzy, sześciu wielkich przemysłowców, pięciu osobników arystokratycznych, znanych z historjl polskiej nazwiskach, dziewięciu wielkch kupców, jeden b. komisarz policji, trzech oankierów, czte­

rech właścicieli wielkich rentownych kafm’cn'c.“

Czy można więc wyraźniej pisać? Czy nie jest to nadzwyczaj szczere przyznanie się organu gali­

cyjskiego, że na zachodzie Polski, więc na Śląsku jest pod względem moralnym lepiej aniżeli na wschodzie, więc w Galicji i Kongresówce? A jak się przedstawia statystyka wielkich oszustw i defrau­

dacji na Śląsku? Skąd pochodził Charnas? Z Ga­

licji! A Sikorski? — Nieślązak! August Keller? Ni:ę- ślązak! Otto-Powelski? — Kongresówka! Orzeg- Orzegowski? — Galicja. — Możnaby niezliczoną ilość tych ptaszków wymienić! A skąd ci żydzi po­

chodzą, których policja śląska stale aresztuj,'e za oszu­

stwa, kradzieży, fałszowanie pieniędzy, weksli itdl?

Z Galicji i z Kongresówki! W przyszłości będziemy imiennie wymieniali tych plajcierzy — oszustów i grandziarzy. którzy Śląsk zalali i którzy świecą tu swoją niemoralnośdą. Czy Panowie z Galicji i Kon­

gresówki macie i teraz jeszcze czelność twi erdzić, że jesteście lepsi od nas? Wasz własny organ powie­

dział, że jesteście gorsi od nas. Chyba to wy­

starczy?!

Nakaz aresztowania na adwokatów, tosMerów giełdy zbożowej i kupców w Katowicach.

Sąd Grodzki w Katowicach wydał nakaz aresz­

towania następujących osób:

1) .Domagalski Leon, obecnie makler gieł­

dy zbożowej w Katowicach, ma plajty już poza sobą, egzekucje bezowocne, niezliczoną ilość długu, pod­

czas procesji idzie zaraz za baldachimjem, wogótc głośny, udaje polityka, ekonomisty etc. Nakaz are­

sztowania wydano dnia 15. 9. 32 r. celem wymusze­

nia przysięgi wyjawienia. Nieślązak!

2) Dr. Jan Feliks Kwiatek, adwokat w Katowicach. Nieślązak, pochodzi z Galicji, nakaz aresztowania wydano celem złożenia przysięgi wy­

jawienia, gdyż egzekucja była bezowocną.

3) Dr. Otmar Link, adwokat z Katowic (naj­

grubszy adwokat na Śląsku) pochodzi ze Lwowa, długu aż strach, przegrał proces eksmisyjny, gdyż nie płacił komornego. Urząd Skarbowy go przed kilkoma dniami licytował, protesty wekslowe, egze­

kucje bezowocne. Sąd wydał nakaz aresztowania dnia 7. 10. 32 r. celem złożenia przysięgi wyjawienia1.

4) Stefan Puciata, asesor Sądu, Król. Huta*

Katowice, nieślązak, przyjaciel adwokata Linka. Na­

kaz aresztowania wydano dnia 15. 9. 32 r.

5) Dr. Z a w i 1 s k i, z Galicji, Katowice, były adwokat, któremu ogłoszono konkurs, ma długu aż strach, został Wyeksmitowany na ul. 3. Maja, mie­

szkanie pozostawił tak zapaskudzone, że właściciel nie może go wydzierżawić, bo każdy kandydat na lokatora po oglądnięciu mieszkania się wystraszy tego brudu i paskudstwa.

6) Dr. leczy W ars ki, kupiec z Galicji, wspólnik żyda Hirszsona, obaj kilkukrotni plajciarze, posiadali firmę Silesiana S. A., następne Sitesiana Spółka z ogr. ocip. (udziały miały już teraz żony) w Katowicach, Czesanka, Sp. z o. o. w Mysłowicach.

Wszystkie firmy zbankrutowały, długi wynoszą kil­

kaset tysięcy złotych. Egzekucję bezowocne, ale można ich zawsze spotkać przy winku u Przysz- kowskiego w Bytomiu; żona Hirszsona, wielka wy­

soka dama, nosi najdroższe suknie i futra, chodzi po Katowicach w długich butach i jeździ na koniu własnym, przyjaciółka adwokata Ku. z Katowic, pu­

drowana, szminkowana, wargi czerwono umalowane,:

wielka dama a za czyje pieniądze?-Nakaz areszto­

wania wydano już 22. 3. 32 r.

7) Szaflik Baltazar „swój“, kiedyś „per­

sona grata“, dyrektor główny, Banku Przemysłow­

ców w Katowicach a teraz? — Handluje skórkami!

Wszystko minęło, musi składać przysięgę wyja­

wienia. Nakaz aresztowania wydano dnia 3. 6. 32 r.

Nie pomogło nawet, że poszedł do Sanacji.

Narazić tyle!

im dalej na wschód, tem gorzej jest pod: względem moralnym.

Tak pisał Krakowski 111. Kurj. Codz. Nr. 313.

Przytoczmy choćby tylko kilka zdań z tego artykułu:

„Nieraz już na tych łamach zastanawialiśmy się nad najgroźniejszym problemem współczesności, t. i. nad rozluźnieniem więzów moralnych i upadkiem po­

czucia uczciwości, które to zjawisko wyraża się w ogromnym wzroście zbrodni / Przestępstw najroz­

maitszego gatunku. Ostatnie miesiące są pod wzglę­

dem szczególnie jaskrawe. Z jednej bowiem strony w tych kilku miesiącach ostatnich ujawniono szereg przestępstw i nadużyć, których bohaterowie zna­

leźli się pod kluczem, z drugiej zaś strony w tym

samym czasie zeszło sie mnóstwo procesów sądo­

wych, które ze szczególną wyrazistością świetlają owe rozluźnienie moralne, o którem mówiliśmy na początku.

Wystarczy przejrzeć dziennik z jednego dnia, aby przekonać gię, że w tym właśnie dniu gdzieś kogoś zawieszono w urzędowaniu w jakiejś insty­

tucji państwowej czy prywatnej, gdzieś kogoś zasą­

dzono czy to za nadużycia, czy za brak nadzoru, ktoś palnął sobie w łeb z powodu ujawnienia jego prze­

stępstw, itd. itd.

Otóż przedewszystkiem musimy stwierdzić, że im dalej na wschód tem gorzej jest pod względem moralnym, tem większa jest ilość przestępstw, ich wyrafinowanie, a zarazem tem więcej sfer społecz­

nych dotkniętych jest tą straszliwą chorobą. Zda­

rzy się wprawdzie, że na Zachodzie Polski (Śląsku!) przestępstwo popełni inteligent, zajmujący nawet takie czy inne stanowisko socjalne (Charnas!), ale naogół pod tym względem zgnilizna powojenna nie wyrządziła w tych częściach kraju spustoszenia tak wielkiego, jak w okolicach wysuniętych dalej, na wschód itd.

Ziemio rozstąp się, a pochłoń Kainów kapitalistycznych doby obecnej

Występki i zbrodnie kapitalistyczne mnożą się zastraszająco. Dozorca huty cynkowej w Lipinach śmiertelnie postrzelił 18 - letniego bezrobotnego Krząkały.

Na terenie kopalni Hildebrandt, dozorca zabił na miejscu bezrobotnego Zielińskiego, ojca dzieci,

Nikomu, a przedewszystkiem nam nie wolno obojętnie przejść nad tymi zjawiskami, wołającemi o pomstę do nieba, z którego po dziś dzień idzie od tysiącleci wołanie — nakaz Boga — „Nic za­

li i j ą i!“

Życie ludzkie schodzi w dzisiejszych czasach' ogólnego zdziczenia szumowin kapitalistycznych do

roli bezwartościowej,

Na „zielonej granicy“ padają trupy najczęściej niewyrafinowanych przemytników, lecz ludzi, których nędza i głód zmuszają nieraz do imania się zawodu przemytniczego.

Przy lada sprzeczkach padają zabójcze strzały.

Obecnie zaczyna się strzelać do ludzi — ciężko skrzywdzonych przez życie —• i :to W obronie okru­

szyn węgla na dymiących hałdach.

Życie ludzkie za kilka okruchów węgla, — czy to nie potworność i ‘zbrodnia, — wołająca o pomstę do Boga? Dyktowany mord, przez kapitalistów nie śmie ujść bezkarnie.

Nie strzela się do zwierzęcia, idącego — jak się mówi — w szkodę! Strzela się zaś do człowieka,, ratującego sjg przed śmiercią głodową! Życie ludz­

kie w mniejszej jest dziś cenie niż di życig bydlęcia.

Ziemio rozstąp się a pochłoń Kainów doby obecnej. Boże wszechmocny ześlij Archanioła Two­

jego z ognistym mieczem a wytęp .nasienie Kar­

nowskie. Lud do Ciebie — w biedzie i nędzy się znajdujący i od głodu umierający z powodu kapi­

talistycznych manipulacji — woła: „Boże miłosierny zemści się!“

W obliczu śmierci głodowej,

czyli śmiejące się łijeny z niedoli robotnika.

Górny Śląsk od szeregu ostatnich lat, jest wi­

downią różnych harców i eksperymentów „gospo­

darczych" ze strony ludzi, mających zielone poję­

cie, o samodzielnem prowadzeniu, potężnych war­

sztatów pracy, posiadających wielki natomiast „ta­

lent“ w zarabianiu kroci tysięcy złotych a nawet dolarów.

Często ukazują się notatki w prasie, że taki lub owaki „znany przemysłowiec“ pochodzący z krainy K. u. K. wiecznej szczęśliwości, „uszczęśli­

wił nasz przemysł“ i taki, z groteskową miną za­

siada na fotelu generalnego dyrektora i rozpoczyna swoje rządy, z odchyloną kieszenią. Rządzi po swo­

jemu. „Robić co zrobić i do domu“. O wy ludzi­

ska tyle lat pracujecie, toście robotę zrobili i mo­

żecie spokojnie odpocząć.

Rządzi się z ziełonęm pojęciem. I jakie skutki tego są? To mamy widoczny obraz. Nieudolność

WESOŁYCH I SZCZĘŚLIWYCH ŚWIĄT *

BOŻEGO NARODZENIA

wszystkiem członkom Zw. Ob. Górnośl., abonentom i kolporterom „Nowego Głosu Górnego Śląska“ jako też sympatykom i

ofiarodawcom życzy

ZARZĄD GŁÓWNY Z. O. G. Rz. P.

REDAKCJA

NOWEGO GŁOSU GÓRNEGO ŚLĄSKA“

Wiwat Ślązacy!

Cieszcie się, bo otrzymacie nominacje???

Z .racji 10-lecia objęcia Górnego Śląska przez władze polskie, Ministerstwo Komunikacji wydało zarządzenie, nominacji 300 pracowników. W rachu- bę> po myśli tego zarządzenia, w|ejść mieli zasłużeni ślązacy-powstańcy. 300 powstańców miało, — w dowód wdzięczności za ich pracę bohaterską — być wynagrodzonych.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby DOKP Ka­

towice zatrudniała wyłącznie ślązaków, ale że nie­

stety tak nie jest, to też ślązacy nie mogli zbyt wiele liczyć na taką łaskę, gdyż wiadomą rzeczą jest. Że: „Za naszą pracę, trudy, męki i bohater­

stwa, nieznani nam żniwiarze sławę i nagrodę żni-

wują“. x '

Z dobrodziejstwa tego, wyraźnie dla Ślązaków nadanego., skorzystali w największej części ,*tacy nieznani żniwiarze“.

Wydano ze strony DOKP w drodze „łaski“

przeszło 70 nominacji.

Panie Dyrektorze! A gdzie resztę...? Należa­

łoby dać w sprawie tej publiczne wyjaśnienie, ze strony DOKP Katowice, albowiem jak nas infor­

mują, z łaski tej skorzystali w największej części

meślązacy, J

którzy nic wspólnego z powstaniami Śląskiem!, nie

mieli. ■;

Wiwat Ślązacy! Cieszcie się, boo trzymacie no­

minację, ale... na... „elfrów“.

Serdeczne Bóg zapłać wszystkim dobrodziejom za dobrowolne datki na odruch Zw. Obrony Górno­

ślązaków, z prośbą o dalsze i, nakłonienie swoich znajomych do składania ofiar na P. K. O. Katowice, Nowy Głos Górnego Śląska.

Zarząd Główny.

tych panów dyrektorów, zamyka jedną kopalnię po drugiej i huty itd. Skutkiem tego bezrobocie.

Ludzie od szeregu lat chodzą o głodzie i chło­

dzie, postawieni na pastwę losu własnego. Bez­

robotni umierają z głodu. Szerzy się demoralizacja, a -hjeny dyrektorskie, drwiąco szydzą z niedoli ro­

botnika. Nie ma najmniejszych widoków poprawy gospodarczej, bo czy możliwem jest, że szewc może być kowalem, rzeźnik — dziennikarzem, jeżeli to nie jest możliwem, to człowiek z K. u. K. nie ma­

jący najmniejszego .pojęcia o przemyśle nie jest w stanie zarządzać ciężkim przemysłem i znów po­

kazują sięs kutki nieudolności krakowskich dyrekto­

rów: i

Huta Bismark a zwalnia 700 robotników Huta Falwy zwalnia 260 robotników Huta Pokoju zwalnia 350 robotników

Kopalnia „Wolfgang-Wawel“ — 155 robotni­

ków.

Kopalnia Skarbowa Bielszo wice — 600 robotn.

Kopalnia „Ema“ — 450 robotników.

Kopalnia „Skarbofermu“ — 600 robotników.

Dowiadujemy się z autorytatywnego źródła, że kapitaliści chcą teraz Rządowi dopiero pokazać zę­

by. Postanowili bowiem unieruchomić wszystkie ko­

palnie, a- choćby na urągowisko ironję losu pozo­

stawią tylko 7 kopalń w ruchu, widocznie jako 7 głównych grzechów.

Kiwanie palcem w bucie ze strony Zespołu Pracy, krzyki o „przygotowaniu się do walki o zdo­

bycze socjalne dla robotników ze strony tegoż Ze­

społu doprowadziły kapitalistów do coraz to więk­

szego rozwydrzenia, gdy ci się przekonali, że siła Zespołu Pracy jest na papierze.

Jeżeli to dojdzie do skutku, to Skarb Śląski, które Skarb Państwa no i dochody dla gmin i łniast zmaleją do minimum, doprowadzi się do ban­

kructwa.

Dowiadujemy się dalej, że główny matador, czeski żyd Weinmann, który posiadał większą pacz­

kę akcyj Huty Laury i Królewskiej zakupił w Niemczech tzw. Düsseldorfer Stahlwerke. Nap wno teraz zamówienia ze strony Rosji pójdą do Niemiec.

Do publicznej wiadomości!

Wzywa się wszystkich członków b. niem. kole­

jowej kasy pośmiertnej w Wrocławiu (Eisenbahn- Sterbekasse Breslau—Katowice), którzy oddali do­

tyczące sprawy do załatwienia ś. p. Redaktorowi Kustosowi, do zjawienia się w naszym Sekretarja- cie dnia 17. grudnia b. r. (w (sobotę)) od godz, 8-ej rano do 16-tej. Uprasza się o przyniesienie z sobą książeczki Kasy Pośmiertnej.

Główny Zarząd C. O. G.

Katowice, ul. Zabrśka 5 III.

Red. „Nowy Głos Górnego Śląska“.

(3)

Mehr Vernunft!

Wir sind mit unserer Politik, welche gegenüber dem oberschlesischen Volke angewandt wurde in ein Dellima geraten, aus welchem wir nicht so leicht herauskommen werden. Dass dem so ist, beweis.in die jetzigen Verhältnisse. Alles das, was bisher von seiten der Regierungsstellen angewandt wurde, und was in dieser alles kombiniert wurde, wird sich als Fehltritt erweisen, so lange die bisher an­

gewandten Methoden gegenüber d an obe'rschlesi- schen Volke nicht abgeschafft, resp. geändert wer­

den. Die ideellen Verhältnisse, L ibejisbedingungen und staatliche Administrationsgewohnheiten des, oberschlesischen Volkes, können in mancher Hin­

sicht mit denen der Etsass-Lothringer verglichen werden, nur — mit dem Unterschiede, dass die Eisass-Lothringer durch die Annexion und unglück­

lichen Ausgang des Krieges von 1870/71 an das Deutsche Reich angeschlossen wurden,; im Qeg n- teil wieder, haben sich die Oberschlesi r, freiwil­

lig durch die Abstimmung an Polen angeschlossen,, mit der festen Zuversicht, dass sich Oberschlesi |n, autonomisch regieren wird, was auch dem oberschi.

Volke sogar durch die polnische Staatsverfassung vom 15. Juli 1920 garantiert wurde. :

Nun gestatte ich mir das Auftreten der deut­

schen Staatsmänner, wie Bismarck, gegenüber den Elsässern und Lothringern um ihnen die Emanzi­

pation zu erleichtern, und unserer leitende# Steifen, um dem Oberschlesier den polnischen Staat genehm, zu machen, analog zu vergleichen. Am 25. Mai 1871 sagte der deutsche Staatsmann v.

Bismarck in seiner Rede zu dem Elsass-Lothringer Volke: „Nachdem Euch der freie Verkehr mit d ,m Mutterlande Frankreich abgeschnitten und ver­

schlossen sein wird, geben wir Euch Elsässern das deutsche Bürgerrecht und öffnen für Euch gleich­

zeitig die Tür ins deutsche Reich hinein. Als El­

sässer mit deutschem Bürgerrecht habt ihr die Mög­

lichkeit des freien Verkehrs innerhalb ganz D utsch- land in Handel und sozialer Beziehung. Als El­

sässer mit deutschem Bürgerrecht sichert Euch der deutsche Staat die volle Entwicklung Eures Wirt­

schaftslebens, mit der unbedingt rechtlichen Notwen­

digkeit. Es werden alle Schritte getan, die LJ. beir- zeugung der Landsbewohner dieser Länder das staatsrechtliche Bürgertum in Deutschland zu si­

chern“.

Solche Zusicherung gab ein Staatsmann mei­

nem Volke, welches 200 Jahre an Frankreich an- angeschlossen wurde.

Oberschlesien war über 600 Jahre unter germanischer Herrschaft, infolgedessen stellt sich hier die Frage der Emanzipation des Oberschle­

siers bedeutend schwieriger und Konsolidation bei den jetzigen Verhältnissen und Bedingungen dir kt undenkbar.E? liegt im Interesse des polnischen Staates selbst, davon Abstand zu nehmen um dem Oberschlesier die Autonomie aufzuheb h odeir zu beschneiden, im Gegenteil di selbe muss möglichst nach dem Organischen Statut selbst durch die Re­

gierung ausgebaut resp. erweitert w ;rden.

Sollte dies trotz alfedem gescheh n, so ward das ein Zeugnis von mangelnder politischer Klug­

heit« es wäre ein Missgriff ohnegleich in, sogar ein gefährliches Hasardspiel. Die Vernunft spricht da- gegen.

Schon jetzt erheben sich abertausende Stimmen

.Z tetei wspomnień 1 rozważań

W roku 1914 wybuchła jak każdemu wiadomo,, wszechświatowa wojna. Walczyły narody. Lała się krew. Bezlitośnie mordowano się wzajemnie. Zwy­

cięstwa jednej strony, klęski z drugiej strony, były na porządku dziennym.

Lała się to raterska krew. na północy, południu*

zachodzie i wschodzie, w dzień i nocy, latem i zimą, w powietrzu i na morzu. Żołnierz waleczny na nic nie zważał, nawet na najgroźniejszy ogień armatni i kulomiotów, szedł na przebój, zapomi­

nając o miłości bliźniego, o swoich ukochanych, w domu pozostawionych.

O ile wglądnismy w historję wojenną, to nieo­

mal każda stronica wspomina o dzielnym śląskim żołnierzu, skupionym W VI. korpusie niem. i III.

korpusie gwardji Elżbiety a pospolicie nazwanym

„Die O/S Pierones albo: Die O/S Totenköpfe“. Żoł­

nierz śląski walczył wszędzie tam, gdzie pozycje najbardziej zagrożone były. B. cesarz niem. Wil­

helm II. nazwał VI. korpus i 111. korpus gwardji

„Meine allerliebsten Kinder“. Ni omal1 każdy ślą­

zak oznaczony został. Był dzielnym i zaufanym żołnierzem.

Sprzymierzeńcem Niemiec była Austrja. Jaki to austrjącki żołnierz był „zachowaj nas Boże“.

Wiemy, że najsłabszym wrogiem Niemiec była Rosja, ślązacy anieli walkę z Rosjanami za zabawkę.

Warum schweigen die Retter?

Wo sind die Keffer des oberschlesischen Arbeiters?

Tagtäglich werden in der oberschlesischen Presse Unglücksfälle, auf den Gruben, in den Hüt­

ten, sowie auch im Oberbau notiert. Es gibt Tote und Verwundete. Niemand hat es aber bis h.ute für nötig gehalten, sich in dieser Beziehung a?

die Wojewodschaft bezw. „Wyższy Urząd Górniczy zu wenden, um dem Unheil ein Anhalt zu ma­

chen.

Es ist zwar wahr, das etliche Zeitungen einen offenen Vermerk über den Grund des Unheils an den Tag legten, aber das war auch alles, was getan wurde. Eine amtliche Untersuchung des To­

desfalles eines armen Arbeiters, welcher 8 bis 10 hungrige Waisen und Witwe hinterlassen hatte, yh- dete den ganzen Unglücksfall und somit war Stille.

Wie uns seitens der Arbeiter b richtet wird, herrschen auf allen Gruben unerträgliche Zu Tandy

Wenn eine Kontrolle seitens d s Einfahrens oder jemanden vom. Wyższy Urząd Górniczy angekün­

det wird, wird oberflächliche Ordnung geschafft, natürlich jene Stelle, wo die Unordnung am tollsten ist, wird nicht betreten und auch nicht'

Fröhliche und gesunde Feiertage

wünschen*wir”allen Mitgliedern des Zw. Ob. Górnoślązaków

,

sowie allen Abonnenten des „Nowy Głos [Gór-

I

nego Śląska

Der Hauptvorstand des Z. O. G. Rz. P.

Die Redaktion

abkontrolliert, denn jener Ort wird als abgebaut angegeben.

In Wirklichkeit aber schmachten auf dem ver- fahreren Ort arme Arbeiterwes n, welche seiten?

der Verwaltungen als: „Robocze woły“ (Arbeiter­

ochsen) beschimpft werden. Es ist wirklich eine Sklaverei, die auf den Gruben betri -bjejn wir 1. Das technische Fördersystem ist unter aller Kanon ;. — (Natürlich wird gespart). Die armen Wesen wer­

den unbarmherzig zur Arbeit angetriefcjen. Was früher 3—4 Mann geleistet haben, müssen jytzf 2 Mann vollbringen, denn im vviedrigen Falle folgt Reduktion. Der Arbeitslohn dafür ist so gering,, dass sich eine Arbeiterfamilie n'cht einmal in der Woche ein Fleischessen 1 isten kann.

Von Kleidungsstücken und deren änlichen Sa­

chen ist garnicht mal Rede. Was sagt dazu die

„Liga Obrony Człowieka“ und die Kirche sowie der Wydział Z rowia Publicznego? Ein furchtba­

res und bedauernswertes Dasein.

Wo seit Ihr? Ihr Herrn Retter und Velks- erlöser?

Wo ist Korfanty? Wo sind die Arbeiterräte?

Auf das furchtbare Los der Arbeiter sind alle Volks­

beglücker, angefangen von Korfanty und enden au?

Grajek, stumm geworden.

Keiner kümmert sich um die notumdrungenen Sklaven.

Herr Wojewode! Herr Demobilmachungskom­

missar!

Seht Euch die herrschenden Zustände in jjon Grubenwerken an. Es ist höchste Zeit, dort mensch­

liche und hygienische Ordnung einzuführen, ange­

fangen von der Myslowitzer Grube. Lasst Euch von den dort beschäftigten Arbeitersklaven b leh­

ren und es wird Euch nicht schwer sein, die Miss­

stände ausfindig zu machen, sofern diese abge­

schafft werden, werden auch alle Unfälle aufhör in und dafür wird Euch das oberschlesische Volk dank­

bar sein. 1 ,

Was kostet die Verwaltung der Arbeitslosenhilfe?

Ein Teil der Warschauer Presse befasst sich gegenwärtig mit dem Haushalt des Arbeitslosen­

hilfsfonds und gelangt bei ihrer Untersuchung zu recht interessanten Ziffern. Zunächst wird festger­

stellt, dass alte vom Fond angekauften Lebens­

mittel in Warszawa gemacht wlerden und erst von da an (lie einzelnen Arbeitslosenhilfskomit.es zum Versand gelungen. Bei dieser G legenheit werden die hohen Gehälter der Direktion, ang führt. So sind 300000 Złoty für die Entlohnung „der Direkto­

ren und das Büro des Arbeitslosenfonds sowie das

Lokalkomitee vorgesehen, 20 000 Złoty sind für die Versicherungsbeiträge des Personals, 25 000 Złoty für Dienstreisen, ein gleicher B trag für Sachaus­

gaben, 10 000 Złoty für die Erhaltung dies Obersten- Komitees und lh Million Złoty für Verschiedene (!!)', Ausgaben vorgesehen. Dies ergibt zusamm n den staatlichen Betrag von 880 000 Złoty und der arme Arbeitslose bekommt 5 Złoty und 3 Pf. Mehl. Für den Winter ein paar zerrissene Schuhe.

Wunderbar....

SES03 die gegen das System, das in Oberschlesün e'jn- geführt wurde Klage erheben. Es b steht für uns, Öberschlesier ein Gesetz im G infer Abkommen, wonach wir uns mit unseren Klagen direkt an den Völkerbund wenden können. Das bestätigte s Ibst der Völkerbundsdelegierte, w Jeher in Katowice weilte und wir bei ihm am 24. Noverber 1929 um 17 Uhr vorstellig waren. Der Völkerbundsdei'e- gierte Sekretär Herr Minister Aguir <r de' Career wies auf Artikel 147 des Genfer Abkommens, wo- A Austriacy co robili? Przypominają się nam walki w Karpatach, gdzie początkowo wyłącznie walczyły szeregi K. u. Ki. Rosjanie gonili ich aż pod Kra­

ków, bo to „Kamrad Schnürschuh“ naprzód „tne- naż“ a potem obowiązek, jak nie było ,*menaż*t, to była „zdrada“. Najgorszym żołnierzem był żoł­

nierz galicyjski, ten żołnierz, który pochodzi z tej krainy, która na? obdarzyła swoją „bohaterską, oświeconą, kulturalną, nad wyraz najzdolniejszą“

falangą urzędniczą.

Ta K. u. K. „Käjmrad-Schnürschuh“ falanga urzędnicza, pozbawia nas ślązaków kwalifikacji i nazywa nas chamami, do niczego niezdolnemu

Rozważyć teraz należy, czy nie jest lepiej pie­

lęgnować i poważać tego ślązaka, dać mu pracę i postawić na dtakie miejscy, na jakie zasługuje, bo w razie potrzeby będzie ojczyzna z niego miała pożytek i najdzielniejszego obrońcy, który wyda na ofiarny ołtarz Ojczyzny swoje męstwo, boha­

terstwo a Polska pewna będzie zawsze zwycięstwa.

A czego można spodziewać się od takiego K. u. K.

inteligenta? Nic więcej, jak podobnego tchórzostwa z wojny światowej, lękliwości i bojąźliwości w Wat­

ce i zajęcych nóg do ucieczki a żołądków do m;e- nażu.

Do miarodajnych czynników apelujemy, aby słowa te raczono głęboko rozważyć.

(Ciąg dalszy nastąpi.)

nach uns Oberschlesier über die ungerechte. Be­

handlung seitens des polnischen Staates eine Beschwerden an den Völkerbund zusteht. Das bef- stätigte sogar das Landgericht in Katowice durch sein Urteil. In der nächsten Nummer geben wil­

den Verlauf der Konferenz mit den Völkerbunds­

delegierten wieder. >

Wir fordern

Kto toleruje kradzieże

w Śląskiej Łłnii Autobusowej

Stwierdzamy, Panie Skudlarz, że Pan, szcze­

gólnie uchodźców zwolnił.

Zapytuję się p. Skudlarz, czy to prawda?

W każdym wypadku wiadome nam są w przed­

siębiorstwie t em po!d przewodnictwem p. Szkucla- rza kradzieże. Wyrzuca się uchodźców bez powodti,, przynajmniej nie jednych zwłaszcza za to, że nie tolerowali trwałych kradzieży na szkodę przedsię­

biorstwa. Powszechnie mówią, że Dyrekcja, opa­

nowana przez uchodźców w postaci p. Skudlarza z Jaskółki via Krikiew1 i Mikszana sami uchodźców nienawidzą.

Stan faktyczny.

Wiadomo bowiem, że prokurator ściga na wnio­

sek. t

Policja stwierdziła fakt popełnionych nadużyć na szkodę przedsiębiorstwa, a Dyrekcja wniosku o ukaranie nie stawiła, przeciwnie wbrew 40 kilka świadków oświadczyła, że kradzieży żadnych nie dokonano. W ten sposób prokurator publiczne po­

stępowanie karne umorzył.

Przepisy prawne dla dobra przedsiębiorstwa nie były zachowane i to pod przewodnictwem p. Sku­

dlarza.

Udziałowcy winni w gospodarkę p. Skudlarza szybko wglądnąć dla dobra ogólnego.

(4)

'' .1 ' <"

.4 w

Parnie Wole wodo!

]ab się lam przedstawia sprawa zapomóg dla Uchodźców?

Od pewnego czasu żalą się uchodźcy śląscy, że .niesprawiedliwie dokonywuje się podziału za- POttióg.

W całej pełni, my z naszej strony uważamy zarzut ten, po konkretu cm zbadaniu sprawy, za uzasadniony, na dowód czego przytaczamy poni­

żej urywek z treści komunikatu Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej w Warszawie:

Odpis i

jG/ZTr.

Ministerstwo Pracy i Opieki . Społecznej <

Nr. 2595/0. III.

w sprawie sprawozdania z podziału kredytu przeznaczonego na zapomogi

dla uchodźców śląskich.

Do Nr. P. O. 48/31. At.

Warszawa, dnia 30. maja 1931 r.

Poufne!

—opo­

no

Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.

Ministerstwo Pracy i Opieki Społecznej, przyj­

mując do wiadomości sprawozdanie Urzędu Woje­

wódzkiego z dnia 5. V. br. Nr. P. O. 48/31 at. w sprawie powołanej w nagłówku, zauważyło, ze Urząd Wojewódzki w okresie Sprawozdawczym udzielił stosunkowo bardzo małej ilości uchodUźcom oomocy po raz pierwszy, natomiast udzielił aż w 1943 wypadkach pomocy po raz drugi, w 3 zaś wypadkach nawet po raz trzeci i faktów tych niczom nie wyjaśnił.

Domagamy się kategorycznie wyjaśnienia spra­

wy tej ze względu ina poważny interes publiczny.

* * < *

Kwestją uchodźców zajmiemy się obecnie na serjo i domagać będziemy się zrealizowania spra­

wy, dla dobra powyższych, mając na uwadze Dz.

U. R.P. z dnia 14. kwietnia 1931 r. Nr. 32 i załącz­

nik do Dz. U. R. P. Nr. 90 poz. 704. — Porozumie­

nia polsko-niemieckiego, z daty: Warszawa, 31 paź­

dziernika 1929 r., noszący podpis b. min. Zale­

skiego i pełnomocnika niem. Rauschera.

Do czynu uchodźcy!! Jednoczcie się W Związ­

ku Obrony Górnoślązaków, który dawa Wam pełną gwarancję: „Obrony Waszych praw“ i skł dajcie dobrowolne datki, na wytyczną obronę ślązaków w PKO Katowice 3Ó2704 „Nowy Głos Górnego S1“

Ślązacy do czynu!

W związku z uchwałą delegatów Zw. Obrony Górnoślązaków, w ilości 560 a to z branży kupiec­

kiej, kolejarzy, pocztowców, rolników i robotników, celem zrealizowania wysuniętych na zjeździć tern postulatów, — Główny Zarząd postanowił na swoim posiedżeniu nadzwyczajnem poczynić kroki, na­

wet i pa terenie Międzynarodowym, celem zadość­

uczynienia wymaganiom członków. Jest świętym obowiązkiem Zarządu Głównego, pokierować spra­

wy na tory takie, aby odnieść pożądane zwycięstwo.

Niech nas żaden z czynników tutejszych nie lekce­

waży, bo obecnie ukonstytuowanie się Związku, — to nie Kustos. Gdzie walka — tam tryumf!

Do racjonalnej walki o prawa i do zwycięstwa^

potrzebny jest fundusz. Wobec tego apelujemy db wszystkich Ślązaków, o dobrowolne składki na tak pożyteczny dla Ludu SI. cel. Niech nikt nie żałuje swojego grosza, bp tern groszem dopomoże się do zwycięstwa Ludu śląskiego.

Składki prosimy kierować na

P. K. O. 302 704

Katowice, Nowy Głos Górnego Śląska.

Publiczne zeromadzeire w Lublińcu ze strony Zw. Obr. Górnośl. odbędzie się w nie­

dzielę, dnia 18. grudnia o godz. 12-tej w południe.

Referent Redaktor p. Noras. Sala zostanie ogłoszona na afiszach.

O liczni udział prosi

Komitet zwołujący w Lublińcu..

Parni dyrektorowi Lagunie z D. O. K. P. Katowice d@ wiadomości!

Za czasów zaborczych byli Prezesami DKP Ka­

towice Steinbis, a jako ostatni Schuhmann, którzy także przyjmowali strony i delegacje i okazywali zawsze uprzejmości i powagi wobec stron, co na­

wet podziwiać mleżało. Strony i delegacje bez względu na ich wyznanie i narodowość znalazły zawsze zrozumienie tych przełożonych i nawet gdy chodziło o rozwiązanie ciężkich spraw, to strony

1. Żądamy natychmiastowego zwolnienia wszyst­

kich przybyszów i domagamy się zastąpie­

nia ich przez zasłużonych ślązaków.

2. Domagamy się likwidacji podwójnych posad.

3. Domagamy się obniżenia cen.

4. Domagamy się naszych zagwarantowanych praw.

5. Stańmy wszyscy w obronie „Äutonomji“.

6. Ślązacy wszystkich stanów łączcie się i wstę­

pujcie w własnej obronie w nasze szeregi.

7. Składajcie dobrowolne datki na odruch ludu śląskiego, na PK O Nr. 302 704 „Nowy Głos

Górnego Śląska",

8. Kolejarze stawajcie w obronie Waszych emerytur.

9. Uchodcy: „Jednoczcie się“!

Hawiemii w Pome lam iiiiiiifui iii

U.£

KATOWICE

ULICA 3 go MAJA 21 KRÓLEWSKA HUTA 1 ulica Wolności 14

Doborowe towary. Tanie ceny.

Sprawdzajcie nasze ceny, pokrywajcie tylko u nas Wasze zapotrzebowania świąteczne. — Wielki wybór zabawek.

Własna lakiernia! Własny bufet!

i delegacje wracały z konferencji ze zup-łnejm za­

dowoleniem. Zaś gdy delegacje intern en jo wały wspólnie z poszkodowanemi, nie znano systemu przyjęcia delegacji bez stron. Postępowanie Pana Dyrektora DOKP w Katowicach jest jednakowoż odmienne. Możliwe jest, że tego rodzaju postę­

powanie przy przyjmowaniu delegacyj i stron, ja­

kiego zwyczajny jest Pan Dyrektor, przyjęte jest w Galicji lub Kongresówce. My natomiast jesteśmy przyzwyczajeni innego otwartego systemu, zwłaszcza gdy chodzi o obronę interesów. Spo ziewamy się,, że w przyszłości Pan Dyrektor weźmie sobie za wzór zachowanie się wobec stron i delegacji b.

Prezesów z czasów zaborczych.

Związek Obrony Górnoślązaków zwraca przeto uwagę na tego rodzaju postępowanie nie tylko w prasie ale ponadto i zakomunikuje o tern na ze­

braniu w każdej miejscowości Górnego Śląska.

Panie Dyrektorze! Do takiego zachowania się wobec nas, nie możemy się przyzwyczaić. Pozatem znamy pewne przysłowie, które brzmi: ,jWas Hänschen nicht lernt, lernt Hans nimmer mehr.

Delegat. l

Redaktor odpowiedzialny: Noras Józef Imielin, ui. Kościuszki &

Redaktor przyimuie od godziny 10—13 w Katowicach, Zabrska 5 od godziny 16—17 w Imieliniu, Kościuszki 6.

Druk: Drukarnia Ludowa, spótdz. z odp. udz., Katowice

5 Największa Fabryka Wędlin i Wyrąb Mięsa

I ALFREDA NEBLA

w Katowicach, ul. 3 go Maja

■ W Katowicach Francek pyta Hanysa: Hanys kaś to był?

: U Nebla Francek' — powiada Hanys — A poco? — To

■ nie wiesz? „Na Eisbein z kapustą“ A kiebyś wiedzioł jaki

; smaczny, a wieki jak moja łeb. No i tani. Idź zaraz jak

; chcesz, bo tam ludzi a ludzi. Ja, jo chcą „Wurstu"! A tak?

■ To musisz iść wele Bahnhofu, pod most kolej, zaraz

■ na prawo ul. Kościuszki, do budki Alfreda Nebla, tam

j dostaniesz porcia, jak moja ręka, z zenftym i żymłą za 25 gr.

tiHiiimimMi

I!

- - W . . % . I ..

Żądajcie

w wszelkich

wyszynkach, restauracjach

i hotelach

Żądajcie

w wszelkich

wyszynkach, restauracjach

i hotelach

„tylko piwo TYSKIE“

iiffliiiiiiiiiiiHiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiniiiiiiiimiiiiiiiiiiiiniHiiniiiiMimniiiiiiimiiiiiiiiiiiiiiM

przezco popieracie wytwórcy i robotnika śląskiego!

Piwo „TYSKIE“ nie może być niczem zastąpione. — Browar Ks Pszczyńskiego, jest słynny z jego piwem, na całym świecie, jest zdrowotne i tanie. — Piwo „TYSKIE“ posiada znaczny procent składników, koniecznie potrzebnych organizmowi ludzkiemu- — Pij piwo „TYSKIE“

a nie zaznasz lekarza. - Przez używanie piwa „TYSKIEGO“ powodujesz zatrudnienie robotnika śląskiego, przezco nie jedną familję chronisz przed biedą i nędzą i zatrzesz nie jedną łzę głodnego dziecka. — Piwa „TYSKIE“ piją wszystkie stany, „robotnik, urzędnik, kupiec i wszystkie panny“.

Popierajcie przemysł śląski! Popierajcie robotnika śląskiego!

► Wszystklem klljentom „WESOŁYCH ŚWIĄT'

Każda famllja śląska powinna pamiętać,

że jest kryzys, że fes! bezrobocie, przez co należy oszczędzać, to też miliony gospodyń uznały jednomyślnie, że perfumowane mydło z jaszczurką „VTRAHLA" fest najtańsze, ate też najlepsze. Oszczędza czas, oszczędza i wydatek.

Mydło „STRAHL“ posiada znaczną ilość składników wywołujących połysk bielizny, niszczy w zarodku wszelkie szkodniki bielizny i nada starej bieliźnie wygląd nowej, dla tego domagajcie się li tylko mydła z jaszczurką znanej powszechnie z wyrobów dobrych firmy „STRAHL“.

g|^—^—■iiiiiiiiw

imiiiiwa popierajcie firmę śląską „STRAHL“, bo przez to popieracie i robotnika śląskiego ————————

Cytaty

Powiązane dokumenty

mości, że coraz liczniejsze koła Górnoślązaków, nawet Niemców, dążą do połączenia z Polską, a demobilizacja armji może tylko być dowodem

W iększość z nich zachowała się do dziś, stanowiąc pokaźną część zbiorów Działu Przyrody Muzeum Górnośląskiego. PRZYRODNIK I

Centrum Dziedzictwa Przyrody Górnego Śląska jest państwową jednostką budżetową powołaną Zarządzeniem Nr 204/92 Wojewody Katowickiego.. z dnia 15 grudnia

N iezliczona ilość polskich prastarych form językow ych w niej się odbija... śląskich, minionych li % spółczesnych— o to wielkie nasze

łem w wyborach ). Przyrost i głosów polskich i niemieckich rozkłada się na wszystkie powiaty z wyjątkiem powiatu świętochłowic- kiego, który wykazuje ubytek

Dlatego też, gdy ponownie macie sprawę powierzoną tego Lud« i ten Lud domaga się obecnie stanowczo, żeby jego praw broniono, gdyż tą rażą; i w tym wypadku.. stanowisko jego

ników, kolejarzy, pocztowców itd. przeprowadzić swoje postulaty dla dobra swoich członków, o ile znajduje się u steru Związku człowiek, zależny od swojego chlebodawcy, np.

I tych pjraw Ci uroczyście nadanych przez Państwo Polskie, się [obawiasz domagać i bjronić.. Gdzie jest