• Nie Znaleziono Wyników

W listopadzie 1939 roku przychodzi kategoryczne zarządzenie, że wszystkie pomoce szkolne muszą być spalone - Bolesław Błaszczuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "W listopadzie 1939 roku przychodzi kategoryczne zarządzenie, że wszystkie pomoce szkolne muszą być spalone - Bolesław Błaszczuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

BOLESŁAW BŁASZCZUK

ur. 1928; Średni Łan

Miejsce i czas wydarzeń Sawin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Sawin, życie podczas okupacji, okupacja niemiecka, projekt Tajne nauczanie. Cisi bohaterowie, tajne komplety, pomoce naukowe

W listopadzie 1939 roku przychodzi kategoryczne zarządzenie, że wszystkie pomoce szkolne muszą być spalone

W listopadzie [19]39 roku przychodzi kategoryczne zarządzenie, że wszystkie pomoce naukowe, szkolne, muszą być spalone, zniszczone. Dopilnować tego musi sołtys i przedstawiciel Urzędu Gminy. To było tak, że myśmy niby te pomoce na boisko przynosili, ale wybieraliśmy wszystko to co jest najgorsze, to co podniszczone.

Na przykład Bitwa pod Grunwaldem, wspaniały obraz Matejki, Hołd Pruski, czy inne tośmy jeszcze pochowali. Książki z biblioteki, które były już naprawdę do niczego tośmy przynosili na stos, paliliśmy. Większość tych pomocy naukowych żeśmy zostawili, pochowaliśmy. Skrytka była w klasie, i tam gdzie mieszkali nauczyciele. W obórce była taka duża skrzynia i pod tą skrzynią schowek zrobiliśmy. Na strychu, o ile pamiętam to nie, ale w piwnicy też mieliśmy schowek. Wiadomo, polityka hitlerowska była nastawiona na to, żeby zostawić siłę roboczą, a inteligencję zniszczyć. Żadnych podręczników legalnych nie mieliśmy, do tych lekcji legalnych służyły „Stery” Były dwa rodzaje „Sterów”- „Ster duży”i „Ster mały” Myśmy mieli „Duży ster” a młodsi

„Mały ster” Pamiętam jeden numer steru, był artykuł pokazujący walkę czerwonych krwinek z wirusami, z zarazkami, które wtargnęły do organizmu człowieka. Na lekcji ja mówię, że czerwone ciałka krwi to jest nasze Wojsko Polskie, bo przecież we krwi są i białe ciałka. Białe i czerwone, nasza flaga Polska, orzeł biały, flaga biało- czerwona. On mówi: „Nie, nie, nie, dobrze, dobrze, dobrze, to już nie mów więcej, nie mów więcej” I mnie wyciszył, bo zorientował się, co ja tu kombinuję, że te czarne to są siły hitlerowskie, czarne bandziory, bandyty, zbrodniarze i tak dalej i tak dalej. Bał się kierownik. On tylko miał etat, a kto miał etat, to miał pensję i kartki żywnościowe, na chleb, marmoladę, margarynę. Ja sam je z Sawina przynosiłem dla kierownika szkoły, ale tak mi się po drodze jeść chciało, że w lesie sobie przykucnąłem na pniaku. I troszeczkę tej margaryny i kawałek chleba zjadłem. Jak przyniosłem kierownikowi szkoły, pokazałem to i przepraszam. A on mówi: „nie przepraszaj, w

(2)

porządku jest”

Data i miejsce nagrania 2012-07-17, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Sztajdel

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I ten dowódca zapytał moją mamę: „Dlaczego to dziecko tak płacze?” A moja mama mówi: „Dlatego, że ma palec cały spuchnięty i ją to boli, ropa wycieka.” –

Czesław Maj: Ja się zetknąłem z tym, że koń tłuk się, znaczy przewracał się po stajni, no to konie się tak tłuką czasem, ale koń miał później warkoczyk taki, zawiązany

Porównywałem większość ludzi, którzy tam mieszkali, z garstką ludzi, którzy mieli się lepiej, którzy żyli lepiej.. Już wprowadzali mechanizację rolnictwa, praca stawała

Szefem był przedwojenny sierżant - Jezierski to był brat starszy mojego kolegi ze szkoły.. Po wojnie, skończyło się źle z tym Jezierskim, bo on w tak zwanej

Niemieckie czołgi wycofały się, nasze główne siły poszły już pod Chełm, ale jeszcze były małe oddziały likwidacyjne w lesie, no takie małe likwidacyjne, żeby się

Jakby człowiek jak jest niezdrowy, a jak to nie, bo cy takie granie coś to się jeść nie chce i człowiek jest taki, energiczny się robi, takie coś.. […] Ja bede groł tak,

A kierownik już się postarał, gdzieś tam dwie butelki wódki, tu niby ognisko już się kończy, już niszczą te pomoce naukowe.. Dwie butelki ma w kieszeni, chciał zorientować

Wtedy odbyła się defilada na Krakowskim i ja osobiście niewiele tam odegrałem w tej defiladzie, natomiast byłem zobowiązany na doglądanie spraw związanych z budową