• Nie Znaleziono Wyników

Stosunek Niemców do Żydów w czasie wojny - Sara Grinfeld - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stosunek Niemców do Żydów w czasie wojny - Sara Grinfeld - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

SARA GRINFELD

ur. 1923; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Zaklików, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Żydzi, Niemcy

Stosunek Niemców do Żydów w czasie wojny

W powiatowym miasteczku Janów Lubelski tam między innymi był Niemiec stary, który w tym urzędzie tego miasteczka był od spraw żydowskich. To był stary Niemiec, może siedemdziesięcioletni. I mój ojciec zawarł z nim jakąś rozmowę kiedyś, że on prosił ojca, słyszał, że mówi po niemiecku, to on prosił, żeby ojciec przetłumaczył czy coś. I od tego czasu on dzwonił do nas. Myśmy mieli telefon. W takim miasteczku jak Zaklików, to może było pięć telefonów. On dzwonił do nas z Janowa, że on [chce]

Nescafé, że on chce to, że on chce tamto. I trzeba mu było dostarczyć.

Pewnego dnia, ponieważ to była leśna okolica i tam było dużo ludzi Polaków też, którzy się zajmowali handlem drzewa, przyjechał z Gdańska jakiś młody człowiek w mundurze leśniczego. Ale wyglądał... Nagle ktoś puka do nas do drzwi. Mojego ojca nie było. Otwieram drzwi, stoi przede mną Niemiec, bo oni we wszystkich zawodach lubili mundury, i on się pyta o mojego ojca. Ja mówię: „Ojca nie ma w domu, jest tam w miasteczku na rynku”. To on mówi czy możemy mu dać [wody], on jest bardzo spragniony, jest studnia na podwórku, czy możemy mu dać jakieś naczynie, to on sobie zaczerpnie wody. To się pytam: „Kto ty jesteś?” „Ja jestem z Gdańska. Ja znam i ja byłem posłańcem w firmie żydowskiej drzewnej w Gdańsku i twojego ojca ja też znam”. I on miał mundur leśniczego, a ja myślałam… ale on był Niemcem. Ten człowiek… To była zima, było zimno, to się paliło w piecach drzewem. On był u nas parę dni i sypiał u nas, Niemiec, przynosił z podwórka z jakiejś szopy drzewo i zapalał w piecu. To jest ważne, że byli Niemcy też ludzie. Ja mówię, na całym świecie są ludzie i nieludzie.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-12-05, Ramat Gan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Jaroslaw Grzyb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja się czułam Żydówką, ale czułam się Polką też, bo ja nie wiem ile pokoleń, moich poprzednich pokoleń, żyło w tym kraju, pracowało, może nawet byli tacy, którzy dali

Oni wiedzieli, że byli tacy, którzy się zajmowali Żydami, porządni ludzie, ale oni chcieli, żeby oni zarabiali na tym też, jeżeli ułatwili osiągnięcie dokumentów

Ale z tego obozu zostało bardzo dużo, ten obóz później przenieśli do Niemiec, ale bardzo dużo Żydów się uratowało z tego obozu. Ojciec już miał przygotowane, jak myśmy były

Jak byli Polacy, którzy denuncjowali Żydów albo brali udział w różnych łapankach i powiedzieli: „Dobrze, że Niemcy nam zlikwidują wszystkich Żydów”, tak byli Polacy, którzy

Przyjechałam z tą panią [Ukrainką] do Warszawy i tam się opiekowałam przez jakiś tydzień czy dwa tymi małymi dziećmi, bo [ich] rodzice też jeździli, na szaber to się

Tylko zawsze było jedna, dwie, trzy osoby z jakąś paczką, i przez getto, obok murów getta tramwaj jechał powoli, był tam most i w ogóle nakazali mu jechać powoli to

To się też dowiedziałam przez tą panią z Kraśnika, która przyjeżdżała i przysłała mi trochę złotych monet, które ojciec u niej ukrywał. Skąd on to miał, tego ja

Brałem czynny udział w budowie tej cegielni, nawet pomagałem sprzęt z Lublina sprowadzać, żeby jakoś przyspieszyć trochę, jeżeli chodzi o ludzi, o nadzór budowlany –