• Nie Znaleziono Wyników

Praca w Elewatorze w Lublinie w czasie II wojny światowej - Feliks Dołgań - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Praca w Elewatorze w Lublinie w czasie II wojny światowej - Feliks Dołgań - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

FELIKS DOŁGAŃ

ur. 1914; Zabytów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, okupacja niemiecka, praca, magazyny zboża, ulica Krochmalna

Praca w Elewatorze w Lublinie w czasie II wojny światowej

Pracowałem w Elewatorze, [pewnego razu] wyszedłem na powietrze trochę. W nocy chodzili ci strażnicy z bagnetem na karabinie. On chodzi i pyta się mnie, jaki mam zawód, a ja wziąłem jakiś tam patyk, czy kamyczek i narysowałem na ścianie jakiś taki pomnik. On zobaczył [to] i mówi, że: „Hitler to bandyta.”. To już wojna się kończyła, już Niemcy zadaje się przegrywali. Ja [to] słyszę i [myślę], że on napuszcza mnie. Pracowałem w Elewatorze, tam było tyle kurzu, brudu. Ja tam tylko pilnowałem to zboże, co szło, żeby za dużo tam śmieci nie było, słomy, żeby się tam nic nie zatkało w tych maszynach. Pamiętam, że chodziłem wzdłuż płotu, tego ogrodzenia i wiem, że każdy krok, to miał mieć metr. [Tam] takie magazyny [były] tego zaopatrzenia niemieckiego, [ta żywność szła na front wschodni].

Data i miejsce nagrania 2012-02-17, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam, że żołnierz niemiecki rozkazał mi, żeby pokazać mu trzydzieści Żydów, żeby ich zabrał do roboty.. Niemcy nie potrafili odróżnić Żydów od

Z jednej strony pejsy te im golili i chodzili w tej chustce, mieli zakryte czy się wstydzili czy to im się zdawało, że to musieli mieć te brody czy co, że w chustce nosili,

Parę tygodni, dwa, trzy, może miesiąc byliśmy na tych Osinach u kuzynów, a potem ojciec otrzymał rozkaz [żeby ewakuować się z pocztą], bo poczta najpierw wycofała się do

Później udało mi się, dzięki temu, że znałem język niemiecki, dostać do zakładów ogrodniczych.. Tak przetrwałem okres wojny, trwający przez

U nas taka była trochę ułomna Marysia i [kiedy] szła na Wszystkich Świętych na cmentarz, to chciała sobie drogę skrócić.. Odgarnęła [sztafety] w płocie obok bożnicy,

Spytałam się pani Pięciukowej: „Dlaczego tak jest?”, „No”, mówi, „Oni nie ratują tych co są słabi tylko dożywiają i dbają o tych co są mocniejsi w zdrowiu.”.. Także

Lublin zdobyty już był przez Niemców, siedzimy [w piwnicy], a tu od podwórka kłap, kłap, kłap – Niemiec, te cztery schodki przeszedł, cofnął się i poszedł. Wybiegliśmy

Zaczęła się wojna, nie miało się pojęcia, co to jest wojna, czym grozi.. Ludzie starsi, to znaczy mam na myśli tych, co mieli 30 lat, czy dwadzieścia parę, to już zdawali