• Nie Znaleziono Wyników

Pani Romańcowa - Anna Soroka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pani Romańcowa - Anna Soroka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA SOROKA

ur. 1936; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Lublin. Opowieść o mieście, Lublin, PRL, Gimnazjum im. Unii Lubelskiej

Pani Romańcowa

Chodziłyśmy na gimnastykę do Zamoyskiego i ten przedmiot był poważnie traktowany. Uczyła nas pani Romańcowa i rzeczywiście traktowała ten przedmiot bardzo poważnie. Uważam, że zrobiła bardzo wiele dobrego, bo umiemy siedzieć, mamy proste plecy, nie mamy jakichś problemów, kalectwa i tak dalej. Jeżeli któraś leserowała i nie bardzo jej chciało się to dobrego stopnia nie miała. Nawet znakomite piątkowe uczennice potrafiły mieć trójkę z gimnastyki co psuło świadectwo i budziło dezaprobatę pozostałych nauczycieli. Bardzo przestrzegała tego, mówiła, że musi być sprawiedliwa wobec tych które są sprawne, a ona chce, żeby dziewczęta były sprawne. Była wspaniała.

Data i miejsce nagrania 2013-02-19, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Za domem była wielka drewniana altana, w której też dzieci się bawiły, i za nią ciągnął się ogród, sad, wiem, że jabłka na pewno były i gruszki.. Ich ogród ciągnął się

Słowa kluczowe Lublin, cegielnia na Rurach Jezuickich, cegielnia przy ulicy Glinianej, ulica Gliniana, dzieciństwo, pamięć, projekt Lubelskie cegielnie..

Nie mogłem przecież ściągnąć żony a potem dziecka pani Basi na głowę, tym bardziej, że wtedy w ogóle nie dałoby się u niej organizować prób przez co rozwaliłbym jej

Nie dawało się jej pieniędzy, bo tych nigdy nie było, natomiast wspierało się ich mąka, kaszą, czy jakimiś innymi produktami spożywczymi.. Rodzina wzajemnie

Jak był cud lubelski to ja byłam na wakacjach pod Lublinem i widziałam procesje, które szły, i szły, i szły, i szły i śpiewali.. Byłam wtedy dużą dziewczynką, bo

W tej chwili tam jest tam jakichś zakład stolarski, który dwóch młodych ludzi prowadzi, bardzo przyzwoitych, sympatycznych dwóch młodych panów. Oni renowacje starych mebli

Jadący w pociągu dwaj panowie, czytając gazetę, już nie pamiętam jaką, bardzo ironizowali i mówili tak: „No, następna bananówa”.. Coś do tych bananów pili, a ja

Jak byłam chyba już po studiach, to kino tam zrobiono, które nazwało się Koziołek. W hali ustawiono krzesła, zrobiono ekran i