• Nie Znaleziono Wyników

Obowiązkowe na posesji było bocianie gniazdo. Kolonia Zimno moja rodzinna wieś - Ignaca Głuszak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Obowiązkowe na posesji było bocianie gniazdo. Kolonia Zimno moja rodzinna wieś - Ignaca Głuszak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

IGNACA GŁUSZAK

ur. 1934; Zimno-Kolonia

Miejsce i czas wydarzeń Zimno-Kolonia, II wojna światowa

Słowa kluczowe Zimno-Kolonia, II wojna światowa, dom babci, zabudowa wsi, okólnik, dziadek ,odbudowa domu

Obowiązkowe na posesji było bocianie gniazdo. Kolonia Zimno moja rodzinna wieś

Kolonia-Zimno leży w powiecie tomaszowskim, w województwie lubelskim. Wieś wówczas była niewielka, liczyła tylko trzynaście domów. Tuż obok była wieś Zimno, gdzie mieszkali przeważnie Ukraińcy. Byłam jedynaczką, mieszkałam tylko z rodzicami. W Kolonii mieszkałam do 1955 roku, a rodzice do 1994.

Zapamiętałam szczególnie domostwo mojej babci, tam skąd mama pochodziła, bo to było po sąsiedzku. Bardzo ciekawe było to domostwo, bo dach domu łączył się z szopa i stodołą, co tworzyło czworobok. Obowiązkowe na posesji było bocianie gniazdo. Pamiętam, że jednej zimy było bardzo dużo śniegu, u babci to był tunel, żeby przejść od mieszkania do obory. Nie trwało to długo, może kilka dni, tydzień;

później troszeczkę się rozkopało, troszkę słońce wyszło. Pamiętam, że pobiegłam do babci, żeby tym tunelem sobie troszkę pobiegać - tam i z powrotem, bo to było coś takiego oryginalnego, taka zima. Dalej była nowa stodoła, tak poza domostwem.

Dziadek za dawnych czasów wyjeżdżał do Buenos Aires, budował kolej. Babcia z kolei pracowała we dworze. Dziadzia nie było często w domu, zawsze mi opowiadał o tym Buenos Aires jak byłam małą dziewczynką. Budowali tory kolejowe i przywiózł trochę pieniędzy i kupił dwadzieścia morgów pola i pobudowali duża stodołę, bo później zaczynało im się troszkę lepiej powodzić. Ale Ukraińcy wszystko skopcili, spalili... Rodzice wszystko odbudowali. Zaraz po wojnie całą rodziną wróciliśmy do domu. Przed Bożym Narodzeniem mama poprosiła sąsiada, żeby chociaż ułożył podłogę. Kuchnia już była, w jednym dużym pokoju były krowy, bo jeszcze nie było stajni ani obory. Mama mówiła: „To były moje najszczęśliwsze święta”. Po przeżyciach wojennych były to pierwsze spokojne święta we własnym domu.

Wróciliśmy tam, wszyscy wrócili.

W roku 1994 sprzedali gospodarkę właścicielowi gospodarstwa rolnego z sąsiedniej wsi. Kiedy odwiedzam rodzinne strony jeżdżę na groby dziadków do Łaszczowa, zawsze też odwiedzam nasze gospodarstwo. Jedziemy tam, bierzemy sobie coś do

(2)

jedzenia i rozkładamy się z tymi wszystkimi na wjeździe do podwórza. Teraz już pole jest wykarczowane, ale jeździmy tam czasem odpocząć, odwiedzić to miejsce.

Data i miejsce nagrania 2013-06-19

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Agata Bujara

Redakcja Agata Bujara, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzieci małe były, to [ludzie] zboże w łóżku chowali jak dzieci spały, bo jak wchodzili Ruscy to zabierali wszystko co szło.. I zwierzęta, tak jak zboże, tak co tam

Suszenie grzybów, suszenie bielizny, opalanie świńskiego łba na tych fajerkach, pieczenie kartofli, to wszystko było tam robione. Poza tym w

Miejsce i czas wydarzeń Kraśnik, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt Ostatni świadkowie, dwudziestolecie.. międzywojenne, życie codzienne, Kraśnik, Żydzi, Żydzi

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, ulica Ogródkowa, getto na Lubartowskiej, wywózki Żydów, obława na Żydów, Wieniawa.. Na Wieniawie była obława

Słowa kluczowe Lublin, PRL, cegielnia Czechówka Górna, praca w cegielni, projekt Lubelskie cegielnie..

Naprzeciwko tego kościółka, co jest na górce, to tam same żydowskie sklepy były, żydowskie domy, a jak szło się to prawie nie widziało się Polaków.. Mało sklepów polskich

Mówiłam: „Przyjeździe, zobaczcie do pasieki” Był moment, gdy mówili, że telefony komórkowe szkodzą i pszczoły się nie orientują.. Mówiłam: „Słuchajcie, nie

Studium Dramaturgii Współczesnej, gdzie odbyło się ponad 80 premier tekstów, które poza fachową literaturą, jaką był „Dialog”, nie ukazały się nigdzie więcej i nie