• Nie Znaleziono Wyników

Studia w Łodzi i na UMCS-ie - Dominik Opolski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Studia w Łodzi i na UMCS-ie - Dominik Opolski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

DOMINIK OPOLSKI

ur. 1946; Michów

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Łódź, Lublin, PRL, studia, filologa polska

Studia w Łodzi i na UMCS-ie

Po maturze próbowałem [dostać się] na Uniwersytet Warszawski na polonistykę, ale nieprzygotowany byłem i nie przyjęto mnie. Potem wyjechałem do Łodzi i żeby tego samego roku, żeby uchronić się przed wojskiem, za namową Wacława Mrozowskiego, którego wcześniej poznałem, zapisałem się to tak zwanego Studium Kulturalno-Oświatowego i byłem tam niecałe półtora roku prawie. [To było]

bibliotekarskie [zajęcie] i tam przetrwałem, a potem znowu jakieś próby w Łodzi miałem.

W Łodzi Mrozowski mnie wprowadził do Koła Młodych przy Związku Literatów, tam poznałem sporo różnych ludzi, najbliżej mi było z Jackiem Bierezinem, którego kiedyś poznałem właściwie na ulicy. W jakichś sposób byłem zagrożony, bo kilku typów mnie zatrzymało, a Jacek bezinteresownie, bo to wysoki chłopak: „Czego, kogo się czepiacie? Co?”. Czegoś tam chcieli ode mnie, to przy [ulicy] Piotrkowskiej obok klubu „Siódemek”, a po przeciwnej stronie miałem mieszkanie, pod [numerem]

osiemdziesiątym drugim. Jacek rozpędził to towarzystwo, a wtedy Jacuś był mistrzem Łodzi w boksie czy judo. Po tym poszliśmy do mnie do mieszkania. Wynajmowałem wtedy pokój, w którym miał pracownię naczelny architekt Łodzi, po takiej pani Zuchiewiczowej. Tam zostały w kredensach pełne butelki przeróżnych win, koniaków i innych różnych rzeczy. Jeżeli ktoś przyszedł do mnie – pani Zuchowiczowa mówi:

„Poczęstunek dla kolegów proszę bardzo tam i wino, koniaczki”. To po pewnym czasie sporo tego płynu przyjęli koledzy.

Nie skończyłem studium [Kulturalno-Oświatowego]. Zapisałem się potem na polonistykę na UMCS. Tam dotrwałem do marca [19]68 roku w marcu. Tam były różne przedziwne rzeczy… To był trzeci indeks. W każdym razie tam w [19]68 zaczęło się… skreślono mnie z listy studentów pomawiając o doprowadzenie, czy żeby im taką szarą eminencją do samorozwiązania się ZTMS-u na polonistyce UMCS-owej [doprowadził]. Wcześniej były tam wybory i namówiłem na [nie] kolegę, którego znałem wcześniej jeszcze z Czwartku – Ryśka Setnika. I on przejął wtedy

(2)

ZTMS i tak wymanewrował... – to znaczy na polonistyce doprowadził do rozwiązania się [ZMTS].

Data i miejsce nagrania 2012-04-16, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Joanna Majdanik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Także jeden ze znajomych z Opery Bałtyckiej, kiedyś namawiał mnie na kształcenie tego głosu, bo powiada: „Z tego można coś zrobić…”, ale już było za późno i nie

Ksiądz rektor Granat przyjął mnie wtedy na KUL, bo przyjmowali wtedy wszystkich wylogowanych z uczelni państwowych i trochę to trwało.. Po tym nie bardzo miałem ochotę na jakieś

Byłem tam ze Zbyszkiem Frączkiem, wtedy w Warszawie spotkaliśmy się w nowym wyrazie dzieła wtedy i poszliśmy do tego MAW-u obaj Zbyszek pyta sekretarką, wtedy była niejaka pani

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Kleiner, Rabe, Akadamia Medyczna, Uniwersytet Marii Curie-Sklodowskiej, Halban, Ziemowicz, edukacja.. Studia na KUL-u

Dostałam z tego czwórkę, na co mój opiekun chemii, profesor Władysław Wiśniewski, poszedł do profesora Ziemeckiego i powiedział, że ja mam trudne warunki, że ja nie mogłam

To, co się działo przed [19]81 rokiem jest dla mnie ciężkie; ciężkie wspomnienia, bo wiele osób zostało aresztowanych, wielu zostało pobitych i ten rok zakończył się bardzo

[Jak ktoś zmarł, to] otwierano drzwi w stodole, w oborze, żeby ta dusza wyszła.. Prowadziło się do pierwszej figury, a potem na wóz i jechało się, jak daleko,

[…] był wity wianek ten na, na polu iii tak zbierany najładniejszy, wybierali naj, jak postawili tego dziesiątka to, to wybierały tam każdy tam po ileś te kłósek wybierał i