• Nie Znaleziono Wyników

Propozycje, żeby zostać na Zachodzie - Tomasz Patyra - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Propozycje, żeby zostać na Zachodzie - Tomasz Patyra - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TOMASZ PATYRA

ur. 1952; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń USA, Włochy, Austria, PRL

Słowa kluczowe USA, Włochy, Austria, PRL, żeglarstwo, wyjazdy na Zachód, obóz dla uchodźców w Austrii

Propozycje, żeby zostać na Zachodzie

W 1976 roku dostałem propozycję, żeby zostać w Stanach Zjednoczonych. Polonusi zaproponowali mi, żebym został. Zapytałem: „Jak zostanę, to co będę tutaj robił?”.

Ktoś z nich miał stadninę koni i mówił: „Będziesz lekarzem weterynarii u mnie w stadninie koni”. Ja na to: „Ale ja mam nieskończone studia, bo ja jeszcze jeden egzamin mam do zdania”. Odpowiedzieli: „To jest dla nas zupełnie nieistotne, czy ty masz zdany czy niezdany ten egzamin. My tobie dajemy pensję lekarza weterynarii, utrzymanie, dom. Przez 3 miesiące będziesz u nas lekarzem weterynarii. Jeżeli uznamy, że jesteś rzeczywiście dobry, to zostaniesz. Jak nie, to ci kupimy bilet powrotny na samolot do Polski”. Mówiłem: „Tak, ale jak wrócę do Polski, to już mi nie dadzą skończyć studiów, bo będę uciekinierem, który zszedł z jachtu. Zrobimy inaczej, wrócę normalnie do Polski, skończę studia, wsiądę na jacht i przypłynę jeszcze raz. Taką kolejność wybieram”. Jednak gdy wróciłem, urodziła mi się córka, więc moje plany się zmieniły.

Później, jak pracowałem we Włoszech, też proponowano mi pozostanie. Bardzo mi się tam podobało, przeżyłem najbardziej szczęśliwe dla mnie chwile. Nie było wtedy telefonów komórkowych, więc dzwoniłem do Polski z budki telefonicznej. Właśnie to były najszczęśliwsze chwile. Nie mówię, że mi tam było źle. Stać mnie było na pożyczanie samochodów w wypożyczalniach, ale nigdy nie czułem się tam jak w domu. Z Włoch wracałem przez Wiedeń. Zatrzymałem się na dobę u jakiegoś Polaka, który uciekł z kraju. On mnie zawiózł do obozu dla uchodźców pod Wiedniem. Tam bardzo mnie namawiano, żebym został. Ale w zasadzie ten Polak, u którego nocowałem, tak mi powiedział: „Słuchaj, ja tu mieszkam już masę czasu, ale ja jestem beznarodościowcem. Tutaj każdy może mi zafasować kopa w cztery litery i nie za bardzo ktoś się tu za mną ujmie”. W związku z tym nigdy nie miałem już takich ciągot. Owszem, chciałem zwiedzać, ale zawsze chciałem wrócić do Polski.

(2)

Data i miejsce nagrania 2019-07-17, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Za to był większy i można było tam popływać, bo na Grottgera pływać się nie dało.. Tam można było skakać, wychodzić,

Słowa kluczowe Lublin, PRL, żeglarstwo, wyjazdy na Zachód, Norwegia, NATO, obóz dla uchodźców w Austrii, przesłuchania na SB.. Przesłuchania

Mój serdeczny kolega ze studiów, z którym do dnia dzisiejszego się przyjaźnię, był po studium nauczycielskim.. Przed rozpoczęciem studiów trzeba było ukończyć Ochotniczy

Słowa kluczowe Lublin, PRL, bar mleczny przy ulicy Krakowskie Przedmieście, bar W-Z, Fafik, Tip-Top, piwo, życie

Dzięki temu, że ją lubiłem i rozumiałem, później bardzo polubiłem nawigację, która przecież jest z matematyką bardzo związana.. To nie była taka nawigacja, jaką się

Nie było dyskotek, tylko były tak zwane holówki, które odbywały się na holach akademickich. Była

Na skutek tych wydarzeń dyrektor został zmieniony i ktoś jeszcze wyleciał ze szkoły. Sądzę, że konsekwencje w większej mierze dotknęły rodziców

Nie było w stosunku do mnie większych uciążliwości oprócz tego, że musiałem zgłaszać się codziennie na tą górkę do Chełma i przyjeżdżać