• Nie Znaleziono Wyników

Stosunki polsko-żydowsko-ukraińskie - Wilhelm Fleischer - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stosunki polsko-żydowsko-ukraińskie - Wilhelm Fleischer - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WILHELM FLEISCHER

ur. 1925; Drohobycz

Miejsce i czas wydarzeń Drohobycz, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Drohobycz, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, stosunki polsko-żydowsko-ukraińskie, antysemityzm, Polacy, Żydzi, Ukraińcy

Stosunki polsko-żydowsko-ukraińskie w przedwojennym Drohobyczu Konflikt był stały i wszystkie te trzy nacje żyły jak gdyby razem i osobno. Na przykład ja, chociaż znałem polski i uważałem się za Polaka, nie miałem żadnych [kontaktów], rodzice moi [również], żadnej styczności towarzyskiej ani z Polakami, ani z Ukraińcami. I tak było u tych wszystkich trzech narodowości – sąsiedztwo, owszem, było, ale żeby jeden zapraszał drugiego do siebie, to prawie nie istniało. Te trzy społeczeństwa żyły oddzielnie pod tym względem. Przecież było rzeczą wiadomą, że w Polsce Żydzi na przykład nie mogli mieć żadnych państwowych posad. Żyd nie mógł być listonoszem, Żyd nie mógł być kolejarzem i w ten sposób też układały się potem stosunki międzyludzkie. I to było charakterystyczne zarówno dla Żydów, jak i dla Ukraińców. Powiedzmy, że te trzy społeczności żyły obok siebie stosunkowo spokojnie. Nie było specjalnych scysji, ale antysemityzm był duży. Lubiłem chodzić na mecze piłki nożnej, w Drohobyczu była drużyna piłkarska, która nazywała się

„Junak”, we Lwowie była drużyna, która nazywała się „Chasmonea”. „Chasmonea”

nie mogła przyjechać do Drohobycza i wygrać mecz z „Junakiem”, bo po tym by ich pobili, to samo było, jeżeli chodzi o ukraińskie drużyny. Te konflikty były, bójek między Żydami a Polakami nie było, między Ukraińcami a Polakami też nie, ale te społeczeństwa żyły jak gdyby obok siebie, nie ze sobą.

Data i miejsce nagrania 2006-11-29, Beer Szewa

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, czas wolny, kino Staromiejskie, kino Kosmos, kino TPPR, poranki filmowe, Dom Partii, życie kulturalne.. Złych filmów

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Uroczystość 3 Maja, defilada zawsze zaczynała się w rynku, tam były jakieś przemowy i dzieci katolickie szły do kościoła, prawosławne do cerkwi, to był

Później jak ta wilgoć się pojawiła, wiem że wybudowali taki murek wokół tego baraku, metr dwadzieścia i żeby się wilgoci pozbyć, to ładowali między tymi cegłami

Nasi sąsiedzi, to były bardzo miłe panie, panowie i dzieci, tylko dzieci to raczej bały się, nie powiem nas, ale jakoś niechętnie do zabawy się włączały.. Czy rodzice im

Natomiast u nich był taki zwyczaj, kiedy ja się urodziłem, pamiętam jak dzisiaj, żadna Żydówka nie przyszła z gołą ręką.. Każda Żydówka miała pół

W Kazimierzu, to ja nie pamiętam, żeby były jakieś niesnaski między Żydami a Polakami, dlatego że była asymilacja, w szkole uczyliśmy się razem - i Żydzi,

Takie konsylium zrobiliśmy, bo tych zdjęć było ileś i trzeba było wybrać to, które w odczuciu wszystkich będzie najlepsze.. Bo czasem ktoś zwraca na coś uwagę, dla innej