• Nie Znaleziono Wyników

Bracia Edelmanowie z Puław - Paweł Kłopotowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Bracia Edelmanowie z Puław - Paweł Kłopotowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

PAWEŁ KŁOPOTOWSKI

ur. 1928 ; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy

Słowa kluczowe życie codzienne, Żydzi, powroty Żydów po wojnie

Bracia Edelmanowie z Puław

Byli [w Puławach] bracia Edelmanowie, czy rodzina Edelmanów, dobrze mówię?

Żebym nie zełgał, żebym Markowi Edelmanowi kuzynów nie narobił, temu znanemu lekarzowi, ale chyba Edelman, no nie pamiętam… którzy czy byli udziałowcami, czy właścicielami żeglugi na Wiśle. Dwóch braci, oczywiście skąd ja mogłem tam znać takich ludzi? Po wojnie się zjawili w Puławach, to pamiętam ich, bo dorożką jeździli.

Jeden wyglądał jak Sarmata, wprawdzie rudy ale duże wąsy, buty z cholewami, takie chłopskie, czapka maciejówka, to było tuż po wojnie, tuż, tuż po wojnie. A drugi jak amerykański biznesmen: tęgi, w kapeluszu, elegancko ubrany, z grubym cygarem. I o nich takie legendy były, bo oni później znikli. Byli… oni podobno po prostu chcieli interesy zlikwidować, coś tam odzyskać. Jeden z nich podobno, ten w maciejówce, podobno przeżył wojnę jako pomocnik, czy jako maszynista kolejowy, prawdopodobnie jako maszynista, bo jak się znał na statkach i maszynach parowych, to mógł być i maszynistą. A drugi z Niemką jako Reichsdeutsch przeżył w Warszawie.

Potem oni widocznie polikwidowali swoje interesy i wyjechali. Legenda krążyła, że jednego z nich z jakąś tam ilością złota aresztowano przed wyjazdem, ale to może plota. W każdym razie to pamiętam, że oni byli czy udziałowcami czy właścicielami statków na Wiśle, w każdym razie to byli, o właśnie… chyba Edelman, ale to może w książce Strzemskiego prędzej by było sprawdzić. To ja ich pamiętam po wojnie. Bo przed wojną skąd, takich biznesmenów to skąd ja mogłem znać?

Data i miejsce nagrania 2003-10-25, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Mateusz Szymczak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Główny księgowy, nazywał się Władysław Nachlik, też był Żydem.. No to był bardzo

Dlatego z Wilczego Przewozu w pewnym momencie też trzeba było [odejść], zostawić swoje mieszkania, domy, wszystko, i trzeba było podporządkować się tym Rosjanom, bo wtedy

I właśnie o to, między innymi, Irkowi chodziło w tych ciągłych próbach, które były już często tak [nużące], że każdy praktycznie już rzygał tą próbą, a tu jeszcze

W czasie wojny Niemcy kolejno zabierali i oddawali tę szkołę, więc chodziliśmy do szkoły podstawowej koło kościoła, do byłej kaplicy książąt Czartoryskich, albo

Ta Głęboka Droga to była tak jak na tym zdjęciu, taki wąwóz murowany, ze ścianami z cegły, brukowany, i na górze było przejście piesze, a po drugiej stronie był park, po

Pamiętam Cyganki, przeważnie z dzieckiem na ręku, chodzące po domach, powróżyć albo coś poprosić, to przypominam sobie.. Obozowiska jeśli były, to gdzieś były

Tego nie umiem powiedzieć, w każdym razie na samym rogu, nie tam w głębi, ale na samym narożniku stał krzyż, bo tak stawiano figury na rozjeździe gdzieś albo

[Teren getta] nie był ogrodzony, pilnowany jakoś był, ja nie pamiętam jak, ja przypuszczam, że początkowo to dość luźno było przez pewien czas jakoś, oni tam