• Nie Znaleziono Wyników

Pesach - Rachel Duwdewani - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pesach - Rachel Duwdewani - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RACHEL DUWDEWANI

ur. 1929; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie miedzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie miedzywojenne, dzieciństwo, życie codzienne, Żydzi lubelscy, Żydzi w Lublinie

Pesach

U nas w domu nie była kuchnia koszerna, jadło się wszystko. Na Pesach była maca i był chleb. Babcia oprócz szklanki herbaty, nie wzięła nic do ust u nas. Pesach jest na rocznicę, wyjścia Żydów z Egiptu, wtedy wieczorem opowiada się całą ich historię i jest specjalne jedzenie. To myśmy chodzili do babci zawsze.

Data i miejsce nagrania 2017-12-11, Beytan Aharon

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dziadziuś, pomimo, że był pobożnym człowiekiem, [to] przychodził do polskiego gimnazjum, gdzie się uczyły tylko dziewczynki i przynosił jej drugie śniadanie, czekał aż

Kilka dni wcześniej prosili, żeby nalepić pasy papierów na oknach i na wszystkich miejscach gdzie jest szkło. Data i miejsce nagrania 2017-12-11,

Była tam matka z dziewczynką, może trochę mniejszą ode mnie i nasza komendantka była bardzo dobra, zawsze chowała tą małą dziewczynkę w baraku gdzieś, żeby Feix

Kiedy się dowiedziała, że jestem na liście na Majdanek, a ona była na liście do Płaszowa [to] zwróciła się do naszej komendantki i prosiła, żeby mnie posłać

W każdy razie, później się dowiedziałam, że wojsko rosyjskie dostało rozkaz oswobodzić Theresienstadt, a potem iść na Pragę, bo bali się, że Niemcy nas zabiją w

On codziennie chodził sprawdzić, jak myśmy wyszły do pracy, żeby nie było śladu palca na szkle, na tych łóżkach naszych były takie worki pełne słomy, sprawdzał żeby ani

Nawet pamiętam, kiedy byłyśmy w Niemczech przed żydowskim świętem Purim jest dzień, że się pości, to jedna z moich [koleżanek], która spała ze mną w Bergen-Belesen,

W szkole było tak, że przede wszystkim rano, przed ósmą jeszcze, wszystkie uczennice w korytarzu śpiewały „Kiedy ranne wstają zorze, Tobie, Tobie ziemia, Tobie