• Nie Znaleziono Wyników

Indeks : pismo Uniwersytetu Opolskiego. 2005, nr 1-2 (57-58)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Indeks : pismo Uniwersytetu Opolskiego. 2005, nr 1-2 (57-58)"

Copied!
84
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr 1–2 (57–58) ISSN 1427–7506

styczeñ – luty 2005 Cena 3 z³

W numerze m.in.:

Glensk Ja³owiecki Kozera

Ksi¹¿kiewicz Modrzejewska Nicieja

Nijakowski Olszewski Patelski

Rurynkiewicz Suchoñski Szybkowski Trylnik

Wierciñski

Wyderka

(2)

Indeks. Pismo UO

Wydawca: Uniwersytet Opolski, 45-040 Opole, pl. Kopernika 11,

Collegium Maius, pok. 217, tel. 541-60-17, e-mail: indeks@uni.opole.pl

www.indeks.uni.opole.pl, Zespó³ redakcyjny:

Barbara Stankiewicz-Buchowska (redaktor naczelna), Beata Zaremba-Lekki.

Zdjêcia: Jerzy Mokrzycki.

Sk³ad: Henryk Kobiela, 602 356 262 Druk: Drukarnia œw. Krzy¿a.

Spis treœci

Kronika UO ... 3

Zmar³ Jan Nowak Jeziorañski ... 8

Obywatel arcybiskup ... 10

Obóz Auschwitz-Birkenau ... 11

Wybory blisko ... 13

Zadbaæ o lepszy wizerunek... 13

Rekrutacja po nowemu ... 14

Nagrodzeni za ¿ar serca ... 14

Rozmowa z dr El¿biet¹ Trylnik ... 15

Rozmowa z dr. hab. Krystyn¹ Modrzejewsk¹ ... 19

Fryderyk Wielki powróci? ... 21

Mity wokó³ ustawy o mniejszoœciach ... 22

Tragiczna liczba w dziejach Opola ... 27

Rozmowa z Ew¹ Rurynkiewicz... 28

Rozmowa ze S. Ja³owieckim ... 31

O wielojêzycznoœci Œl¹ska (II) ... 33

Kradzie¿ w Krasiejowie ... 38

Clusterix – superkomputer... 40

Legenda œw. Krzysztofa ... 43

Projekt studni œw. Wojciecha... 46

Oœwiadczenie senatora S. Nicieji ... 47

Za klasztorn¹ furt¹ ... 48

Nadchodzi Merkury ... 50

Strajk na WSP (1981 r.) ... 51

Alfabet NZS... 54

Absolwenci: Andrzej Placzyñski ... 57

Odeszli: Antoni Ciêciel ... 58

W drodze po wiano babki ... 60

Wiano Œl¹zaczki ... 61

Wiersz Paw³a Marcinkiewicza ... 62

Felieton Bart³omieja Kozery ... 63

Felieton Adama Wierciñskiego ... 64

Skazany na supermarket... 65

Seminarium teologów ... 66

Seminarium polonistyczne w Wilnie ... 67

Stypendyœci MENiS ... 67

Przestêpczoœæ cudzoziemców ... 68

GarϾ teatru ... 69

Wyrównywanie szans edukacyjnych ... 71

Studenci do dzie³a!... 74

Listy, polemiki ... 75

Posiedzenie Senatu UO ... 76

Jak sprzedaæ ksi¹¿kê naukow¹? ... 78

Nowoœci wydawnicze ... 81 Projekt a¿urowej kopu³y.

Tak bêdzie wygl¹daæ rzeŸba o. Kropid³y.

Postaæ ksiêcia W³adys³awa Opolczyka.

Projekt studni œw. Wojciecha gotowy do realizacji

Rysunek na ok³adce: Studnia œw. Wojciecha.

Projekt Mariana Molendy i Wita Pichurskiego.

(3)

Z kalendarium UO

kiem. Dla studentów i pracowników instytutu Filologii Angielskiej wy- g³osi³ wyk³ad pt. „Ró¿nice przyja-

Ÿni – Derrida, Thoreau”, który zor- ganizowa³ dr Jacek Gutorow z Insty- tutu Filologii Angielskiej.

9 grudnia. W Sali Senatu Colle- gium Maius rektor UO prof. dr hab.

Józef Musielok wrêczy³ nagrody Qu- ality za osi¹gniêcia dydaktyczne 2003/2004, które otrzyma³o 16 pra- cowników Uniwersytetu Opolskiego.

Na Uniwersytecie Opolskim go-

œci³ prof. Arnulf Baring, niemiecki politolog i publicysta, który spotka³ siê rektorem UO prof. drem hab.

Józefem Musielokiem. W Auli B³ê- kitnej Collegium Maius prof. Arnulf Baring wyg³osi³ wyk³ad pt. „Nie- mieckie dziedzictwo kulturowe na Górnym Œl¹sku”.

Protektor UO prof. dr hab. Adam Lata³a wzi¹³ udzia³ w konferencji dotycz¹cej funduszy strukturalnych.

2 grudnia. Obradowa³ Senat Uniwersytetu Opolskiego.

3 grudnia. Na Uniwersytecie Opolskim odby³a siê konferencja zorganizowana przez dra Adriana Glenia z Instytutu Filologii Polskiej UO oraz studentów z ko³a literackie- go dzia³aj¹cego przy instytucie.

By³o to czwarte spotkanie m³odych literaturoznawców z ca³ej Polski, tym razem próbowali oni odpowie- dzieæ na pytanie, czy i jak mo¿na wyraziæ doœwiadczenie religijne w literaturze i filmie. Dyskusja toczy-

³a siê m.in. w oparciu o poezjê pi- san¹ przez ksiê¿y, a tak¿e twórczoœæ Stachury, Wojaczka i Lema.

Prorektor UO prof. dr hab. Janusz S³odczyk uczestniczy³ w kolejnym posiedzeniu Uniwersyteckiej Komi- sji Programów Miêdzynarodowych.

Jednym z tematów spotkania by³a

„Biblioteka wirtualna nauki – przy- sz³oœæ komunikowania naukowe- go”. Referat na ten temat wyg³osi³ prof. dr hab. Marek Niezgódka, dy- rektor Interdyscyplinarnego Cen- trum Rozwoju Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu War- szawskiego.

3–5 grudnia. Delegacja Ko³a Naukowego M³odych Kryminolo- gów i Kryminalistyków MIPiA ucze- stniczy³a w Krakowie w Ogólnopol- skiej Konferencji Naukowej „Prze- myt – dochodowy nadbaga¿” zorga- nizowanej przez Krakowski Kon- went Kryminalistyczny i ELSA Kra- ków. Ko³o Naukowe i grupê inicja- tywn¹ ELSA Opole reprezentowali:

Justyna Gawlica, Bart³omiej Filek, Marcin ¯e³ubowski i Krzysztof Har- lak wraz z opiekunem naukowym ko³a drem Leszkiem Bednarskim.

6–7 grudnia. Prorektor UO prof.

dr hab. Janusz S³odczyk otworzy³

ogólnopolsk¹ konferencjê naukow¹ pt. „Instytucjonalizacja jako proces polityczny w demokracji. Idee i in- stytucje polskiej transformacji us- trojowej”, która odby³a siê w Ka- mieniu Œl¹skim. Konferencja zosta-

³a zorganizowana przez opolski od- dzia³ Polskiego Towarzystwa Nauk Politycznych oraz Instytut Politolo- gii UO.

8 grudnia. Rektor UO prof. dr hab. Józef Musielok spotka³ siê z wicemarsza³kiem woj. opolskiego Ryszardem Gall¹ – rozmawiano o wspó³pracy dotycz¹cej wykopalisk w Krasiejowie.

Prof. dr hab. Piotr Kowalski zo- sta³ uhonorowany Nagrod¹ Ministra Edukacji Narodowej i Sportu za osi¹gniêcia naukowe i dydaktyczne.

Na Uniwersytecie Opolskim prze- bywa³ prof. dr hab. Tadeusz S³awek.

Goœæ spotka³ siê z rektorem UO prof. drem hab. Józefem Musielo-

8 XII 2004. Prof. dr hab. Tadeusz S³awek w towarzystwie rektora UO prof. Józefa

Musieloka, kierownika rektoratu UO Lucyny Kusyk i Andrzeja Ciuka, dyrektora Insty-

tutu Filologii Angielskiej.

(4)

posiedzenie prorektorów ds. kszta³- cenia oraz ds. studenckich uczelni Wroc³awia i Opola. W spotkaniu po-

œwiêconym podsumowaniu rekruta- cji w naszym regionie i omówieniu problemów zwi¹zanych z wprowa- dzeniem suplementu do dyplomu wzi¹³ udzia³ prorektor UO dr hab.

Leszek Kuberski.

15 grudnia. Odby³a siê uroczy- sta inauguracja dzia³alnoœci Ko³a Naukowego Studentów Nauk o Ro- dzinie, dzia³aj¹cego przy Uniwersy- tecie Opolskim. Tematem przewo- dnim wieczoru przy œwiecach by³a

„Rodzina w poezji”. Wœród recyto- wanych tekstów znalaz³ siê frag- ment utworu Karola Wojty³y „Przed sklepem jubilera”.

Delegacja UO – prof. dr hab.

Józef Musielok, rektor UO; prof. dr hab. Adam Lata³a, prorektor UO i mgr Marek Ganczarski, dyrektor Centrum Informacyjnego UO, wziê-

³a udzia³ w inauguracji krajowego klastra linuksowego CLUSTERIX, która odby³a siê w Pa³acu Prezy- denckim. Wiêcej na stronie 40.

16 grudnia. Z udzia³em kierow- nictwa i pracowników Studium Wychowania Fizycznego odby³o siê 9 XII 2004. Laureaci nagrody Quality oraz w³adze UO: Od lewej, od góry: dr Jacek

Taborski, prorektor UO prof. dr hab. Leszek Kuberski, dr hab. S³awomir Sokó³, dr in¿.

Andrzej Domañski, dr hab. Janusz Dorobisz, prof. UO, rektor UO prof. dr hab. Józef Musielok, dr Jacek Pieczonka, dr Dymitr S³ezion, mgr Przemys³aw Kaniok, dr Jerzy Wiechu³a, prof. dr hab. Kazimierz Dola, dr Izabella Czerniawska–Kusza, dr Alicja G³ê- bocka, dr hab. Ewa Smak, prof. UO; dr hab. Irena Jokiel, prof. UO; dr hab. Krystyna Kossakowska-Jarosz, prof. UO; mgr El¿bieta Tracz. Na zdjêciu brak nagrodzonej dr Aleksandry Trzcieliñskiej-Polus.

10 grudnia. Prorektor UO prof.

dr hab. Adam Lata³a uczestniczy³ w posiedzeniu Rady Kszta³cenia Usta- wicznego.

13 grudnia. Prorektor UO prof. dr hab. Adam Lata³a goœci³ Karinê Be- drunkê – dyrektor departamentu ko- ordynacji programów operacyjnych Urzêdu Marsza³kowskiego w Opolu.

14 grudnia. Instytut Psychologii Uniwersytetu Opolskiego zorgani- zowa³ wyk³ad prof. Krzysztofa Ka- niastego pt. „Nowy gatunek utra- pieñ: Psychologia katastrof spowo- dowanych dzia³alnoœci¹ cz³owie- ka”. Krzysztof Kaniasty, zatrudnio- ny w Indiana University of (USA) oraz w Uniwersytecie Opolskim jest

œwiatowej s³awy specjalist¹ w zakre- sie psychologii stresu oraz wsparcia spo³ecznego, prowadzi miêdzynaro- dowe badania dotycz¹ce psycholo- gicznych skutków katastrof, jest tak-

¿e redaktorem naczelnym czasopi- sma „Anxiety, Stress and Coping:

An International Journal”.

Rektor UO prof. dr hab. Józef

Musielok uczestniczy³ w Kolegium Rektorów Uczelni Wroc³awia i Opola, zorganizowanym przez Wy- dzia³ Teologiczny we Wroc³awiu.

We wroc³awskiej Akademii Sztuk Piêknych odby³o siê kolejne

9 XII 2004. Arnulf Baring (trzeci od lewej) w towarzystwie prof. dra hab. Józefa Musie-

loka i prof. dra hab. Stanis³awa S. Nicieji, Ewy Mróz, Marcina Wiatra (drugi z prawej)

i Micha³a Smolorza (pierwszy z prawej).

(5)

26 I 2005. Po¿egnanie odchodz¹cych na emeryturê Krystyny Rozmus i Wies³awy Pin- dor.

7 I 2004. Spotkanie noworoczne pracowników administracyjnych UO.

zebranie, podczas którego prorektor UO dr hab. Leszek Kuberski, prof.

UO, wrêczy³ emerytowanym pra- cownikom uczelni: Irenie Hyli, Edwardowi Hyli i Renacie Niestrój medale Uniwersytetu Opolskiego nadane przez Senat UO.

17–18 grudnia. Prorektor UO dr hab. Leszek Kuberski, prof. UO, uczestniczy³ w dwudniowym posie- dzeniu Uniwersyteckiej Komisji Akredytacyjnej w Ci¹¿eniu. Pod- czas spotkania debatowano m.in. o za³o¿eniach akredytacji œrodowi- skowej w kontekœcie procesu bo- loñskiego i projekcie ustawy o szkolnictwie wy¿szym oraz per- spektywach akredytacji uniwersy- teckiej.

21 grudnia. Prorektor UO prof. dr hab. Janusz S³odczyk wzi¹³ udzia³ w kolejnym posiedzeniu Kolegium Prorektorów Uczelni Wroc³awia i Opola ds. badañ naukowych i rozwo- ju. Przedmiotem posiedzenia by³a prezentacja mo¿liwoœci organizacji Akademii CISCO oraz mo¿liwoœci aplikowania o œrodki na badania i rozwój infrastruktury badawczej w ramach Dolnoœl¹skiego Centrum Za- awansowanych Technologii.

W Auli B³êkitnej Collegium Ma- ius Uniwersytetu Opolskiego odby-

11 stycznia. W posiedzeniu Kole- gium Rektorów ds. Kszta³cenia i Spraw Studenckich, które odby³o siê we Wroc³awiu, wzi¹³ udzia³ prorektor UO dr hab. Leszek Kuberski, prof.

UO. Dyskutowano o relacjach miêdzy uczelniami pañstwowymi i niepañst- wowymi w regionie, o przygotowa- niach do XI Dolnoœl¹skich Targów Edukacyjnych Tared-2005, które odbêd¹ siê w marcu tego roku.

12 stycznia. Przedstawiciele opol- skiego œrodowiska akademickiego spotkali siê na op³atku akademickim.

¯yczenia noworoczne spo³ecznoœci akademickiej z³o¿y³ m.in. ks abp.

Alfons Nossol. Op³atkowe spotkanie uœwietni³ koncert polskich i ³aciñ- skich kolêd w wykonaniu chóru Wy-

¿szego Seminarium Duchownego Diecezji Opolskiej pod dyrekcj¹ ks.

Grzegorza PoŸniaka.

13 stycznia. Na Wydziale Che- micznym Politechniki Œl¹skiej od- by³a siê konferencja na temat: „Pol- ska Akademia Nauk a uczelnie:

wspó³praca czy konkurencja” .W konferencji uczestniczyli dyrekto- rzy instytutów PAN z Warszawy, Katowic, Zabrza i Gliwic, przedsta-

³a siê konferencja naukowa „Prze- stêpczoœæ cudzoziemców w woje- wództwie opolskim” zorganizowa- na przez Miêdzywydzia³owy Insty- tut Prawa i Administracji UO. Wiê- cej na str. 68.

7 stycznia. W Villa Academica

odby³o siê spotkanie noworoczne

pracowników administracyjnych

Uniwersytetu Opolskiego.

(6)

uczestniczy³ w posiedzeniu Uniwer- syteckiej Komisji Akredytacyjnej w Poznaniu. Podczas spotkania za- twierdzano standardy dla kierun- ków: filologia angielska i filologia germañska.

W Krasiejowie otwarta zosta³a wystawa „Wêdrówki z najstarszym dinozaurem”. Ekspozycja prezento- wana jest w pomieszczeniach starej szko³y podstawowej, które zosta³y wyremontowane przez Stowarzy- szenie Mi³oœników Krasiejowa. Na otwarcie wystawy przyby³ m. in.

prof. Jerzy Dzik, paleontolog oraz rektor UO prof. dr hab. Józef Musie- lok i prorektor UO prof. dr hab.

Adam Lata³a. O odkryciach w Kra- siejowie – str. 38.

22 stycznia. W Sali Kapitulnej Kurii Biskupiej w Opolu odby³o siê okolicznoœciowe spotkanie pra- cowników S¹du Duchownego i ka- nonistów opolskich, po³¹czone z sympozjum naukowym. Na spotka- nie przyby³ ks. bp dr Jan Bagiñski.

W spotkaniu wziêli równie¿ udzia³ pracownicy Miêdzywydzia³owego Instytutu Prawa i Administracji:

prof. UO dr hab. Stanis³aw L. Sta- dniczeñko, dyrektor MIPiA i dr Andrzej Szymañski, wyk³adowca prawa kanonicznego, konkordato- wego i wyznaniowego oraz przed- 19 I 2005. W konferencji zorganizowanej z okazji 60. rocznicy wyzwolenia obozu w

Auschwitz-Birkenau uczestniczyli m.in.: dr hab. Anna Pobóg-Lenartowicz, prof. UO, prof. dr hab. Józef Musielok, prof. dr hab. Adam Suchoñski.

UO prof. dr hab. Józef Musielok.

Wiêcej na str. 11.

Rektor UO prof. dr hab. Józef Musielok wzi¹³ udzia³ w spotkaniu Komisji Edukacji, Nauki Kultury i Komunikacji Spo³ecznej Sejmiku Województwa Opolskiego. W spot- kaniu tym wziêli udzia³ rektorzy uczelni Opolszczyzny.

21 stycznia. Prorektor UO dr hab. Leszek Kuberski, prof. UO, wiciele uczelni po³udniowej Polski.

Uniwersytet Opolski reprezentowa³ rektor UO prof. dr hab. Józef Musie- lok i dyrektor Instytutu Chemii prof. dr hab. Krystyna Czaja. W tym dniu na Politechnice Œl¹skiej prze- kazano do u¿ytku laboratoria Euro- pejskiego Studium Doktoranckiego, zmodernizowane dziêki dotacji na rzecz nauki polskiej w ramach pro- gramu MILAB.

15 stycznia. Prorektor UO prof.

dr hab. Adam Lata³a spotka³ siê z wicemarsza³kiem woj. opolskiego Ryszardem Gall¹. Tematem spotka- nia by³y plany rozbudowy muzeum w Krasiejowie.

17 stycznia. Rektor UO prof. dr hab. Józef Musielok wzi¹³ udzia³ w spotkaniu, które odby³o siê we wro- c³awskim ratuszu, a dotyczy³o ob- chodów 60-lecia œrodowiska akade- mickiego we Wroc³awiu.

19 stycznia. Z inicjatywy Insty- tutu Historii Uniwersytetu Opol- skiego oraz opolskiego oddzia³u Polskiego Towarzystwa Historycz- nego odby³a siê konferencja nauko- wa poœwiêcona 60. rocznicy wy- zwolenia obozu Auschwitz-Birke- nau. Konferencjê otworzy³ rektor

21 I 2005 r. Prof. Jerzy Dzik i wicemarsza³ek województwa opolskiego Ryszard Galla byli goœæmi rektora UO prof. dra hab. Józefa Musieloka i prorektora prof. dra hab.

Adama Lata³y.

(7)

Opolskim. Ukoñczy³ historiê na Uniwersytecie Wroc³awskim, tam te¿ uzyska³ doktorat. Od 1993 roku pracuje w Instytucie Historii na Uni- wersytecie Opolskim. Jest stypen- dyst¹ m. in. Fundacji Armii Krajo- wej.

28 stycznia. Rektor UO prof. dr hab. Józef Musielok wzi¹³ udzia³ w uroczystoœci nadania tytu³u dokto- ra honoris causa Uniwersytetu Wro- c³awskiego prof. Aleksandrowi Szulcowi i prof. Andrzejowi Stel- machowskiemu.

29 stycznia. Prorektor UO dr hab.

Leszek Kuberski, prof. UO, wzi¹³ udzia³ w finale okrêgowym IX edy- cji Olimpiady Wiedzy o Unii Euro- pejskiej, która odby³a siê w II LO z udzia³em uczniów szkó³ ponadgim- nazjalnych województwa opolskie- go. Zdobywca pierwszego miejsca otrzyma³ indeks na politologiê.

W Galerii Sztuki Wspó³czesnej odby³ siê V Karnawa³owy Bal Ko- stiumowy. Dochód z imprezy prze- znaczony zosta³ na realizacjê wysta- wy £ucji Piwowar-Bagiñskiej, na- grodzonej podczas ubieg³orocznego Salonu Jesiennego.

27 I 2005. Prof. dr hab. Krzysztof Tarka przyjmuje gratulacje w³adz Uniwersytetu Opol- skiego.

miotów historyczno-prawnych. Dr hab. Leszek Stadniczeñko przed- stawi³ sytuacjê rodziny w œwiecie wspó³czesnym; dr Andrzej Szy- mañski mówi³ o przymiotach i do- brach ma³¿eñstwa; lekarz-psychia- tra Barbara £abiak przedstawi³a aktualne kwestie zwi¹zane ze schi- zofreni¹; ks. dr Piotr Sadowski wy- g³osi³ wyk³ad pt. „Contardo Ferri- ni – b³ogos³awiony kanonista”; ks.

dr Leonard Mario mówi³ o rozwo- ju nauki na temat ofiarniczego cha- rakteru Eucharystii.

W Miêdzywydzia³owym Instytu- cie Prawa i Administracji UO odby-

³o siê drugie spotkanie z cyklu co- miesiêcznych paneli dyskusyjnych z zakresu prawa gospodarczego i finansowego, podczas którego Mi- cha³ Ciecierski mówi³ na temat Me- diacja s¹dowo-administracyjna – rewolucja czy stracona szansa.

25 stycznia. Rektor UO prof. dr hab. Józef Musielok uczestniczy³ w Kolegium Rektorów Uczelni Wro- c³awia i Opola, które odby³o siê w Uniwersytecie Wroc³awskim.

26 stycznia. W³adze uczelni po-

¿egna³y odchodz¹ce na emeryturê:

Krystynê Rozmus, wieloletni¹ kie- rownik Dzia³u Spraw Studenckich i

Wies³awê Pindor, przez wiele lat kieruj¹c¹ Domem Studenta „Spój- nik”.

27 stycznia. Odby³o siê posie-

dzenie Senatu UO, podczas którego

poinformowano o nadaniu tytu³u

profesora dr. hab. Krzysztofowi Tar-

ce. Krzysztof Tarka (rocznik 1965

r.) jest najm³odszym profesorem

belwederskim na Uniwersytecie

27 I 2005. Stypendystom ministra edukacji wrêczono pami¹tkowe dyplomy. Wiêcej na

str. 67.

(8)

21 stycznia 2005 r. zmar³ w War- szawie w wieku 92 lat Jan Nowak Jeziorañski – jedna z najwybitniej- szych postaci w najnowszej histo- rii Polski.

Nie by³o w Polsce czasopisma, stacji radiowej czy telewizyjnej, które nie odnotowa³yby tego wyda- rzenia. Przez polsk¹ prasê przesz³a fala wspomnieñ i artyku³ów po-

œmiertnych poœwiêconych „kuriero- wi z Warszawy” i d³ugoletniemu dyrektorowi Radia Wolna Europa.

Myœlê, i¿ warto przypomnieæ, ¿e w niezwykle bogatej i ju¿ niestety zamkniêtej biografii Jana Nowaka Jeziorañskiego jest te¿ epizod opol- ski, œciœle zwi¹zany z nasz¹ uczel- ni¹. Otó¿ Jan Nowak Jeziorañski by³ goœciem naszego uniwersytetu w dniach 24–27 paŸdziernika 1994 r., a wiêc w pierwszym miesi¹cu ofi- cjalnego istnienia Uniwersytetu Opolskiego. W ramach uroczystoœci inauguruj¹cej istnienie najm³odszej wówczas polskiej wszechnicy, In- stytut Historii zorganizowa³ konfe- rencjê pt. „Ja³ta z perspektywy pó³- wiecza”, któr¹ dziœ – z perspektywy ju¿ dziesiêciu lat – mo¿emy uznaæ za jedno z najwa¿niejszych wyda- rzeñ naukowych i kulturowych, ja- kie mia³o miejsce w Opolu.

W pewnym sensie pomys³odaw- c¹ tej niezwyk³ej konferencji, która odbi³a siê szerokim echem w Polsce, by³ Jan Nowak Jeziorañski. Pomys³ jego udzia³u w konferencji narodzi³ siê w Londynie. Po otrzymaniu na- grody prezydenta Edwarda Raczyñ- skiego za ksi¹¿kê „Cmentarz Ob- roñców Lwowa” by³em goœciem Polskiego Uniwersytetu na Obczy-

Ÿnie i londyñskiego „Ko³a Lwo- wian”. W „Sali Malinowej” Polskie- go Oœrodka Spo³eczno-Kulturalne- go na King Street wyg³osi³em kilka odczytów na temat Lwowa. Ksi¹¿-

Jan Nowak Jeziorañski na Uniwersytecie Opolskim

By³ równie¿ z nami

ka o £yczakowie nale¿a³a do bestsel- lerów wydawniczych tak¿e wœród emigracji polskiej w Anglii.

Wówczas za spraw¹ W³ady Ma- jewskiej, wybitnej lwowianki, muzy Mariana Hemara, znakomitej emi- gracyjnej piosenkarki zaprzyjaŸnio- nej z Janem Nowakiem Jeziorañ- skim, pozna³em osobiœcie legendar- nego „kuriera z Warszawy”. Szyb- ko znaleŸliœmy wspólny temat. By³a to sprawa grobu gen. Antoniego Je- ziorañskiego, jednego z bohaterów powstania styczniowego 1863 r., który by³ pochowany na £yczako- wie, a który – jak siê okaza³o – by³ bardzo bliskim krewnym, bratem dziadka by³ego dyrektora Radia Wolna Europa.

Jan Nowak Jeziorañski by³ zain- teresowany, w jakim stanie jest po- mnik, jak zdoby³em materia³y, które pozwoli³y mi zidentyfikowaæ miej- sce ostatniego spoczynku jego wuja i co mo¿na zrobiæ, aby czêœciowo zniszczony nagrobek odrestaurowaæ.

Mia³em na to pomys³, który bardzo zainteresowa³ mego rozmówcê.

Przy okazji tego spotkania po- dzieli³em siê wiadomoœci¹, ¿e w

moim mieœcie Opolu nied³ugo po- wstanie nowy, dwunasty polski uni- wersytet. Nowaka Jeziorañskiego bardzo to zainteresowa³o. Powie- dzia³ wówczas: „Bardzo chêtnie zo- baczy³bym Opole i w ogóle Œl¹sk Opolski, na którym nigdy nie by³o mi dane byæ. Niech pan znajdzie jakiœ pretekst. Chêtnie przyjadê”.

Powiedzia³em, ¿e mo¿na by zrobiæ konferencjê naukow¹, z wielkim roz- machem, du¿ym tematem i wielki- mi nazwiskami prelegentów. Móg³- by to byæ temat Ja³ty.

„To jest myœl – powiedzia³. – Mnie by interesowa³ temat, jak w nowej Polsce, która podlega tak ogromnym transformacjom poli- tycznym, historycy i politolodzy oceniaj¹ uk³ad ja³tañski, który okre-

œli³ kszta³t powojennej Europy. War- to by tam zderzyæ opinie historyków ró¿nych pokoleñ i ró¿nych opcji politycznych, i w otwartym, niczym nie skrêpowanym panelu próbowaæ postawiæ nowoczesn¹ diagnozê”.

„Je¿eli uda mi siê to zrobiæ, przy-

jedzie Pan? – zapyta³em doœæ bez-

czelnie. – Tak i namówiê na to rów-

nie¿ mego przyjaciela, prezydenta

Jan Nowak Jeziorañski i prof. Stanis³aw S. Nicieja.

(9)

Ryszarda Kaczorowskiego. Ale wœród prelegentów musz¹ byæ wy- bitni fachowcy”.

By³ to dla mnie pomys³ i wyzwa- nie wrêcz fantastyczne. Zaraz po powrocie do kraju podj¹³em inten- sywne dzia³ania telefoniczne i kore- spondencyjne. Nie brakowa³o mal- kontentów, mówi¹cych mi: „niere- alne, niewykonalne, a poza tym nie- bezpieczne politycznie”. Bo jak w Opolu, mieœcie, które dziêki konfe- rencji w Ja³cie sta³o siê polskie, mo¿na mówiæ obiektywnie o Ja³cie?

„Je¿eli robiæ konferencjê z udzia³em wielkich autorytetów z okazji powo-

³ania Uniwersytetu Opolskiego, to na temat Œl¹ska i jego miejsca we wspó³czesnej Polsce” – mówili inni.

Ten ostatni pomys³ by³ tak mocny,

¿e m.in. ówczesny wojewoda opol- ski Ryszard Zembaczyñski, wspar- ty autorytetami profesorów Doroty Simonides i Wojciecha Wrzesiñ- skiego, nie zdecydowa³ siê na po- moc w sfinansowaniu konferencji o Ja³cie. Chêtnie by to zrobi³, gdyby dotyczy³a znaczenia Œl¹ska w Pol- sce. Nie ustawa³em jednak w zabie- gach, aby pomys³ zrodzony w Lon- dynie zrealizowaæ w Opolu. Po kil- ku miesi¹cach starañ uda³o mi siê namówiæ do udzia³u w konferencji opolskiej tak wybitnych historyków, jak profesorowie Krystyna Kersten, Czes³aw Madajczyk, Marian Marek Drozdowski – z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk; Wojciech Roszkowski – prorektor Szko³y G³ównej Handlowej z Warszawy, a w tym czasie autor wielkiego best- sellera wydawniczego „Najnowsza Historia Polski”, który wczeœniej znany by³ na Zachodzie pod pseu- donimem Andrzej Albert; prof.

Józef Garliñski – wybitny emigra- cyjny historyk; prof. Lubomir Zybli- kiewicz z Uniwersytetu Jagielloñ- skiego; prof. Antoni Czubiñski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, autor bardzo poczytnej syntezy „Najnowsze dzieje Polski”, napisanej z pozycji marksistow- skich, by³y rektor Wy¿szej Szko³y Nauk Spo³ecznych przy KC PZPR;

prof. Stanis³aw Ciesielski z Uniwer-

sytetu Wroc³awskiego; prof. Zyg- munt WoŸniczka z Uniwersytetu

Œl¹skiego w Katowicach; prof. Je- rzy Kochanowski z Uniwersytetu Warszawskiego; Wiktor Moszczyñ- ski – redaktor naczelny londyñskie- go „Or³a Bia³ego”; Lidia Cio³koszo- wa – wybitna socjalistka z Londy- nu, doc. Rafa³ Habielski z Instytutu Badañ Literackich PAN w Warsza- wie, autor œwietnej ksi¹¿ki o „pol- skim Londynie”; Adam Hlebowicz

– publicysta „Tygodnika Powszech- nego”, autor œwietnej ksi¹¿ki o dzie- jach Koœcio³a Katolickiego w impe- rium radzieckim oraz historycy i politolodzy opolscy: Adam Suchoñ- ski, Jan Korbel, Janusz Sawczuk, Krzysztof Tarka.

Maj¹c pewnoœæ, ¿e w konferen- cji wezm¹ udzia³ wymienieni ucze- ni, zadzwoni³em do Waszyngtonu, gdzie Jan Nowak Jeziorañski pe³ni³ wówczas funkcjê wiceprezesa Kon- gresu Polonii Amerykañskiej, pyta- j¹c, czy jego przyjazd do Opola jest w tej sytuacji realny. OdpowiedŸ

by³a jednoznaczna: „Obietnicê z przyjemnoœci¹ spe³niê. Proszê wska- zaæ termin”.

Wiadomoœæ o przyjeŸdzie na konferencjê do Opola Jana Nowaka Jeziorañskiego przyjêto na uniwer- sytecie z niedowierzaniem, a jedno- czeœnie z entuzjazmem. Konferen- cja pt. „Uk³ady ja³tañskie z perspek- tywy pó³wiecza”, zamierzona jako impreza elitarna, niespodziewanie wyla³a siê poza ramy œwiata akade- mickiego i poruszy³a setki osób czê- stokroæ nieinteresuj¹cych siê na co dzieñ histori¹. Pojawi³y siê nawet fa³szywe zaproszenia, umo¿liwiaj¹- ce wejœcie do mog¹cej pomieœciæ tylko dwieœcie osób czytelni uniwer- syteckiej, nosz¹cej imiê Edmunda Osmañczyka, gdzie trwa³a debata.

Magnesem œci¹gaj¹cym uwagê tak licznej publicznoœci by³y dwa czynniki. Pierwszy to temat. Okaza-

³o siê, ¿e problem Ja³ty nadal tkwi w ludziach bardzo mocno i rezonu- je wielkimi emocjami. Trudno siê dziwiæ, wszyscy bowiem na Œl¹sku, w mniejszym b¹dŸ wiêkszym stop- niu, jesteœmy „dzieæmi Ja³ty”. Wszy- stkie cztery pokolenia: od osiem-

dziesiêciolatków do dwudziestolat- ków maj¹ w swoich biografiach wy- karbowane nastêpstwa uzgodnieñ

„Wielkiej Trójki”. Dla jednych Ja³- ta jest synonimem przekleñstwa, dla innych dobrodziejstwa. Jedni koja- rz¹ j¹ wy³¹cznie z poniewierk¹, utrat¹ maj¹tku i zniewoleniem, inni z wydobyciem siê z nêdzy i analfa- betyzmu oraz zamian¹ krytej s³om¹ chaty w Ma³opolsce Wschodniej na murowany, piêtrowy pobauerski dom z du¿ymi zabudowaniami go- spodarczymi na Œl¹sku.

Drugi czynnik to nazwiska prele- gentów, wœród których najbardziej elektryzuj¹ce to Jan Nowak Jezio- rañski – ju¿ wtedy cz³owiek legen- da, polityk, dziejopis, a jednocze-

œnie œwietny publicysta i polemista, którego g³os, do niedawna emitowa- ny na falach rozg³oœni monachij- skiej, by³ doœæ powszechnie rozpo- znawalny. Jeszcze niedawno wyda- wa³o siê to wrêcz niemo¿liwe, ¿eby zwalczany bezwzglêdnie przez w³a- dze PRL Nowak Jeziorañski móg³ przyjechaæ osobiœcie do Opola.

Konferencja na temat Ja³ty zorga- nizowana w Opolu sta³a siê wielkim wydarzeniem medialnym, szeroko komentowanym. Szczególne emo- cje wzbudzi³a dyskusja panelowa w drugim dniu obrad, w której na Za- mku Piastów w Brzegu uczestniczy-

³o kilkaset osób. By³a ona transmito- wana na ¿ywo przez Polskie Radio Opole. Rangê debaty podnosi³ udzia³ w niej ostatniego Prezydenta RP na UchodŸstwie Ryszarda Kaczorow- skiego, który wówczas po raz pierw- szy przyby³ na Œl¹sk Opolski.

Referat Jana Nowaka Jeziorañ- skiego pt. „Czy alianci mogli ocaliæ Polskê? W 50. rocznicê Ja³ty”,

œwietnie skonstruowany i znakomi-

cie, sugestywnie przedstawiony,

wywo³a³ wielk¹ dyskusjê. Dosz³o

nawet do bardzo ostrego starcia na

sali zamku brzeskiego miêdzy Ja-

nem Nowakiem Jeziorañskim a

prof. Franciszkiem Antonim Mar-

kiem – wówczas dziekanem Wy-

dzia³u Filologiczno-Historycznego

Uniwersytetu Opolskiego. Posz³o

g³ównie o zarzut twardo postawio-

ny przez dziekana Marka, ¿e audy-

(10)

cje Radia Wolna Europa utrzymywa-

³y wœród ludnoœci z kresów wscho- dnich osiedlonej na Œl¹sku atmosfe- rê tymczasowoœci, co powodowa³o, i¿ ziemie te pogr¹¿a³y siê nie tylko w gospodarczej stagnacji, ale popa- da³y w regres. Starcie by³o bardzo emocjonalne, pamiêtne do dziœ.

Pobyt Jana Nowaka Jeziorañskie- go w Opolu, Brzegu i Pêpicach zo- sta³ uwieczniony na setkach fotogra- fii. Odbi³ siê szerokim echem w pra- sie, radiu i telewizji. Dziesi¹tki lu- dzi t³oczy³y siê w kolejkach po au- tografy na ksi¹¿kach legendarnego

„kuriera z Warszawy”. Przez cztery dni pobytu na Œl¹sku Opolskim Jan Nowak Jeziorañski mieszka³ w ho- telu „Opole”, obecnie „Mercure”.

Spotka³ siê m.in. na d³u¿szej rozmo- wie z ks. abp. Alfonsem Nossolem oraz w³adzami województwa, mia- sta i uniwersytetu. Udzieli³ wielu wywiadów.

„Kiedy sta³em na dziedziñcu Za- mku Piastowskiego w Brzegu – mówi³ w jednym z nich – i widzia-

³em dorodn¹ m³odzie¿ tañcz¹c¹ po- loneza w strojach szlacheckich, czu-

³em, ¿e warto by³o s³u¿yæ temu kra- jowi i walczyæ o jego wolnoœæ, ¿e naród ten, tylekroæ w sposób okrut- ny niszczony, podniós³ siê i wypiêk- nia³. Z perspektywy zagranicy do- strzegam, jak wiele zmieni³o siê w Polsce na lepsze, widzê wielk¹ eks- pansjê Polaków, czego wyrazem jest m.in. uniwersytet w Opolu”. A w refleksji zamieszczonej kilka tygo- dni póŸniej w „Tygodniku Pow- szechnym” stwierdzi³: „Tu, w Opo- lu, w tym piastowskim grodzie, têt- ni¹cym ¿yciem, w murach najm³od- szej polskiej Almae Matris prze¿y-

³em powrót do Macierzy ziem ode- rwanych od niej przed szeœciu wie- kami. Nie zapomnê m³odego poety [mia³ tu na myœli Janusza Wójcika z Brzegu – S.S.N.], który w porywa- j¹cym przemówieniu mówi³, ¿e ro- dzice jego urodzili siê we Lwowie i do koñca swego ¿ycia nie przesta- n¹ têskniæ i op³akiwaæ utraty swego Wiernego Miasta, ale on uwa¿a siê za Œl¹zaka, na tej ziemi urodzi³ siê, z ni¹ siê zrós³ i tu chce ¿yæ i two- rzyæ”.

Pok³osiem konferencji by³a wa¿- na publikacja wydana przez Uni- wersytet Opolski pt. „Ja³ta z per- spektywy pó³wiecza”. Jan Nowak Jeziorañski bardzo sobie ceni³ tê ksi¹¿kê. Kilkakrotnie dosy³a³em mu nowe egzemplarze, które przekazy- wa³ ze swoj¹ dedykacj¹ ró¿nym politykom.

Organizacja konferencji na temat Ja³ty na Uniwersytecie Opolskim otwar³a mi drogê do licznych kon- taktów z Janem Nowakiem Jezio- rañskim. Spotyka³em siê z nim póŸniej wielokrotnie, bêd¹c m.in.

recenzentem w przewodzie nadawa- nia mu tytu³u doktora honoris cau- sa Uniwersytetu Wroc³awskiego.

By³em obecny wraz z W³ad¹ Ma- jewsk¹ i Iren¹ Andersow¹ przy wrê- czaniu mu doktoratu honorowego uniwersytetów – warszawskiego i poznañskiego. Spotykaliœmy siê doœæ regularnie na posiedzeniach Rady Ochrony Pamiêci Walk i Mê- czeñstwa, której byliœmy od trzech kadencji cz³onkami. Czêsto te¿ spo-

tyka³em Jana Nowaka Jeziorañskie- go w hotelu sejmowym, bo przez d³u¿szy czas mieszka³ tam, nim ostatecznie kupi³ mieszkanie w Warszawie.

Lubi³ rozmawiaæ ze mn¹ o Lwo- wie. Jad¹c tam po raz pierwszy wzi¹³ sporz¹dzony przeze mnie plan sytu- acyjny Cmentarza £yczakowskiego, ze wskazówkami, jak dotrzeæ do gro- bu gen. Antoniego Jeziorañskiego.

Wy³o¿y³ wówczas pieni¹dze, za które odnowiono nie tylko pomnik jego wuja, ale te¿ s¹siaduj¹cy z tym grobem pomnik drugiego genera³a z powstania styczniowego – Micha³a Heidenreicha-Kruka.

Te wszystkie spotkania zapad³y mi w pamiêæ, gdy¿ dane mi by³o poznaæ cz³owieka o niezwyk³ej oso- bowoœci i trwa³ym miejscu w histo- rii Polski. Zosta³o te¿ w mojej bi- bliotece kilka jego ksi¹¿ek z ser- decznymi dedykacjami.

Stanis³aw S³awomir Nicieja Senator RP

Obywatel arcybiskup

21 grudnia ub. roku arcybiskupowi Alfonsowi Nossolowi zosta³ nadany tytu³ Honorowego Obywatela Województwa Opolskiego.

– Jestem cz³owiekiem przeciêtnym i ka¿de wyró¿nienie dla mnie jest czymœ przyt³aczaj¹cym. Ten tytu³ zobowi¹zuje mnie, by jeszcze lepiej wam s³u¿yæ, póki dech nie obumrze w moich piersiach – powiedzia³ abp Al- fons Nossol.

Podczas uroczystoœci arcybiskup Alfons Nossol przypomnia³, ¿e przed laty by³ w podobnej sytuacji, kiedy zostawa³ honorowym obywatelem Te- ksasu: – Wtedy wraz z dyplomem otrzyma³em kapelusz teksañski i kolty, pomyœla³em, ¿e brakuje mi ju¿ tylko konia.

Arcybiskup podkreœli³, ¿e jest otwarty na wszystkich: – Bêdê nadal usi³owa³ byæ wasz, niezale¿nie sk¹d kto przyszed³ i jakie ma nastawienie polityczne.

Ks. arcybiskup Alfons Nossol urodzi³ siê w 1932 roku w Bro¿cu (die- cezja opolska), wyœwiêcony na kap³ana zosta³ w Opolu 23 czerwca 1957 roku. 25 czerwca 1977 roku mianowany zosta³ biskupem opolskim. Utwo- rzy³ ponad 60 nowych parafii. Dziêki niemu powsta³o muzeum diecezjal- ne i archiwum diecezjalne, o¿ywi³a siê dzia³alnoœæ Wydawnictwa Œwiê- tego Krzy¿a. Dziêki zaanga¿owaniu ks. arcybiskupa Alfonsa Nossola powsta³ Uniwersytet Opolski.

BEZ

(11)

60 lat temu, 27 stycznia 1945 roku, wojska rosyjskie wkroczy³y do najwiêkszego hitlerowskiego obozu Auschwitz-Birkenau zasta- j¹c tam w stanie skrajnego wyczer- pania oko³o siedem tysiêcy osób, w tym kilkaset dzieci. Nie by³y to je- dyne ofiary tego obozu zag³ady, który rozpocz¹³ swoj¹ z³owrog¹ dzia³alnoœæ w oparciu o rozkaz Himmlera z 27 kwietnia 1940 r.

Spoœród oko³o miliona osób, które zosta³y zamordowane lub zmar³y, najwiêcej by³o ¯ydów. Ale w Au- schwitz ginêli równie¿ Polacy oraz obywatele innych pañstw i to na- wet tych, które w czasie II wojny

œwiatowej nie znajdowa³y siê pod kontrol¹ III Rzeszy.

Prof. dr hab. Adam Suchoñski przypomina, ¿e obóz Auschwitz- Birkenau w literaturze poœwiêco- nej II wojnie œwiatowej ³¹czy siê najczêœciej z Holocaustem. – Tym terminem (pochodz¹cym od staro- hebrajskiej ofiary ca³opalenia) od czasów II wojny œwiatowej przyjê- to okreœlaæ dokonywan¹ w tym cza- sie zag³adê europejskich ¯ydów.

Holocaust, bêd¹c doœwiadczeniem

¿ydowskim, staje siê jednoczeœnie doœwiadczeniem ogólnoludzkim.

Nadal bowiem próbujemy znaleŸæ odpowiedŸ na pytanie: jak to siê mog³o staæ, ¿e jeden naród zalicza- ny do czo³ówki cywilizacyjnej, po-

19 stycznia br. z inicjatywy Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego oraz opolskiego oddzia³u Polskie- go Towarzystwa Historycznego odby³a siê konferencja naukowa poœwiêcona 60. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Prof. dr hab. Adam Suchoñski mówi³, w jaki sposób obóz Auschwitz-Birkenau opisy- wany jest w zagranicznych podrêcznikach do nauki historii (ni¿ej zamieszczamy omówienie tego referatu), a Artur Dumnicki analizowa³ podrêczniki polskie. Dr Barbara Kubis wyg³osi³a wyk³ad pt. Œwiat patrzy³ obo- jêtnie – pamiêæ o zag³adzie ¯ydów. Mgr Maciej Borkowski mówi³ o ludnoœci ¿ydowskiej na OpolszczyŸnie w latach 1939-1944, Karina Zajdel przedstawi³a prze¿ycia wiêŸniów obozu Auschwitz-Birkenau w œwietle lite- ratury pamiêtnikarskiej. Konferencja odby³a siê w Instytucie Historii Uniwersytetu Opolskiego, a otworzy³ j¹ rektor UO prof. dr hab. Józef Musielok.

Auschwitz –

w 60. rocznicê wyzwolenia

stanowi³ zniszczyæ inny naród, za- liczany do najstarszych narodów

œwiata, przy biernej na ogó³ posta- wie pozosta³ych narodów?

Profesor Suchoñski, badacz pod- rêczników zagranicznych do nau- ki historii, przeanalizowa³ ich za- wartoœæ tak¿e pod k¹tem informa- cji na temat obozu w Auschwitz- Birkenau. Analiza ta by³a mo¿li- wa dziêki penetrowaniu bogatych zbiorów znajduj¹cych siê w Insty- tucie im. Georga Eckerta w Brun- szwiku.

– Analiza ksi¹¿ek szkolnych z ró¿nych krajów wskazuje wyra-

Ÿnie, ¿e z³owrogim symbolem Ho- locaustu najczêœciej jest obóz Au- schwitz-Birkenau. Dlatego wielu autorów ju¿ w tytule rozdzia³u in- formuje czym by³ ten obóz; w jed- nym z podrêczników niemieckich bardzo szczegó³owy opis realiów obozowych poprzedzony jest tytu-

³em: „Piek³o Auschwitz”. W innej

ksi¹¿ce szkolnej obszerny fragment

nazwano: „Fabryka œmierci Au-

schwitz”. W jednym z podrêczni-

W trakcie konferencji.

(12)

ków litewskich autor, wbrew ofic- jalnym ustaleniom, postuluje u¿y- wanie polskiej nazwy obozu „Os- vencim”.

Dla autorów ksi¹¿ek szkolnych na ogó³ nie istnia³ dylemat, czy pi- saæ o obozach, ale jak pisaæ, aby skutecznie trafiæ do m³odego czy- telnika. Formy prezentacji tematu najczêœciej oscyluj¹ pomiêdzy kro- nikarskim rejestrem najwa¿niej- szych wydarzeñ, a empati¹.

– W niektórych krajach ucieka- no siê czêsto do kontrowersyjnych rozwi¹zañ dydaktycznych w celu wykorzystania zbrodni nazistow- skich do szokowej terapii wycho- wawczej. Na przyk³ad w Anglii podejmowano próby polegaj¹ce na omówieniu pseudomedycznych eksperymentów doktora Mengele.

Opisy pe³ne drastycznych szcze- gó³ów mia³y byæ swoistym antido- tum na neonazistowskie sympatie czêœci m³odzie¿y angielskiej. We wspó³czesnych podrêcznikach, obok narracji autorskiej, coraz wiêksz¹ rolê odgrywaj¹ fragmenty literatury pamiêtnikarskiej. Prefe- rowany jest równie¿ nie tylko chro- nologiczny, ale i problemowy uk³ad treœci. Na przyk³ad w jednym z nie- mieckich podrêczników uczeñ znaj- dzie miêdzy innymi opis pocz¹tków obozu oraz pierwszych prób z ga- zem truj¹cym. Zdjêcia dokumental- ne z selekcji wiêŸniów s¹siaduj¹ z materia³em ilustracyjnym zawiera- j¹cym szczegó³owy opis jednego z krematoriów. Ca³oœci dope³nia wstrz¹saj¹ca relacja francuskiego lekarza o tym, jak ginêli ludzie w komorach. Po latach poszukiwañ równie¿ czêœæ autorów w³oskich ogranicza do niezbêdnego mini- mum w³asn¹ narracjê, oddaj¹c g³os œwiadkom historii. Równie¿

podrêczniki francuskie obok nar- racji autorskiej z regu³y zawieraj¹ materia³y Ÿród³owe o ró¿nym cha- rakterze, w jednym z francuskich podrêczników sporo miejsca zaj- muj¹ metody eksterminacji wiê-

Ÿniów, które przedstawiane s¹ w oparciu o relacje œwiadków.

Jak zbada³ profesor Suchoñski, symbolika Auschwitz zawarta w

podrêcznikach szkolnych najczê-

œciej dotyczy tragedii narodu ¿y- dowskiego. Jedynie czêœæ autorów wymienia wœród ofiar równie¿ Ro- mów. Stosunkowo rzadko wskazu- je siê na przedstawicieli innych na- rodów, w tym tak¿e Polaków. Naj- czêœciej o Polakach-ofiarach pisze siê w podrêcznikach szkolnych, któ- re aktualnie s¹ wykorzystywane w krajach s³owiañskich.

– Ale nie tylko. Na przyk³ad z podrêcznika z Japonii dowiemy siê,

¿e w obozie Auschwitz-Birkenau wœród ofiar byli równie¿ Polacy, a tak¿e przedstawiciele innych naro- dów. O Polakach wspomina siê rów- nie¿ w podrêcznikach amerykañ- skich. W podrêczniku francuskim narracja rozdzia³u: „Obozy œmier- ci” wzbogacona jest fragmentami trzech tekstów Ÿród³owych, sygno- wanych tytu³ami: „Praca – G³ód –

Œmieræ”. Ta ostatnia partia materia-

³u Ÿród³owego obejmuje relacje

œwiadka œmierci polskiego wiêŸnia, który zosta³ najpierw pobity, a po- tem zastrzelony za to, ¿e nie mia³ si³, aby podnieœæ ciê¿ar wskazany przez funkcjonariusza obozowego.

Prawie ka¿dy podrêcznik podaje liczbê osób, które zosta³y zamordo- wane lub zmar³y w obozie Au- schwitz-Birkenau. Dane s¹ ró¿ne i oscyluj¹ w granicach od jednego do piêciu milionów. Opracowany przez 12 autorów z ró¿nych pañstw dla potrzeb integracyjnych presti¿owy podrêcznik „Historia Europy” poda- je, ¿e w obozie Auschwitz, g³ównie w komorach gazowych, zginê³o dwa miliony ludzi.

Czêœæ pisz¹cych o problematyce obozowej, zw³aszcza w Anglii, przytacza z krytycznym komenta- rzem opinie tak zwanych rewizjoni- stów Holocaustu kwestionuj¹cych miêdzy innymi rozmiary ludobój- stwa. Do tej dyskusji nawi¹zuje siê w niektórych ksi¹¿kach przeznaczo- nych do u¿ytku szkolnego w USA.

Innym w¹tkiem pojawiaj¹cym siê na kartach podrêcznika jest kwestia odpowiedzialnoœci za zbrodnie na- zizmu. Problem ten omawiany jest zw³aszcza w podrêcznikach nie- mieckich.

– Jeden z autorów, nawi¹zuj¹c do cytowanych zeznañ funkcjona- riuszy obozu Auschwitz, którzy t³u- maczyli siê, ¿e wype³niali tylko roz- kazy, pyta: „Czy nale¿y wykony- waæ rozkaz nakazuj¹cy zabijanie niewinnych ludzi?” Pojawiaj¹ siê tak¿e takie stwierdzenia: „Za zbro- dnie w Auschwitz odpowiadaj¹ za- równo ci, którzy aprobowali has³a antysemickie, jak równie¿ ci, któ- rzy przy swoich biurkach ten ma- sowy mord organizowali lub byli bezpoœrednimi wykonawcami tych zbrodniczych planów” (Geschich- te Konkret 3 – Hannover). W cyto- wanym podrêczniku znajdziemy te¿

ciekawy fragment z ksi¹¿ki nie- mieckiego pisarza Martina Walse- ra, bêd¹cy prób¹ odpowiedzi na sformu³owane wczeœniej pytanie:

„Kogo dzisiaj obchodzi Ausch- witz?”. W podrêcznikach z krajów, które wspó³dzia³a³y w deportacji do obozów ludnoœci ¿ydowskiej najczêœciej nie ukrywa siê tego fak- tu przed m³odzie¿¹. Niezale¿nie od tego, odnotowaliœmy próby w³¹- czenia uczniów do dyskusji nad od- powiedzialnoœci¹ za te zbrodnie zw³aszcza narodu niemieckiego. W jednej z francuskich ksi¹¿ek szkol- nych, prezentuj¹c mapkê z gêst¹ sieci¹ obozów oraz ich ró¿norod- nych filii na terenie Niemiec, za- chêca siê uczniów do odpowiedzi na pytanie: „Czy to mo¿liwe, aby spo³eczeñstwo tego kraju nic nie wiedzia³o o istnieniu obozów?”

Zdaniem profesora Suchoñ- skiego, wa¿n¹ rolê w przybli¿aniu m³odzie¿y problematyki Holocau- stu odgrywa materia³ ilustracyjny.

Autorzy, zw³aszcza podrêczników niemieckich i francuskich, za po- moc¹ ilustracji przedstawiaj¹ naj- wa¿niejsze etapy eksterminacji ludnoœci ¿ydowskiej – od wywóz- ki do obozu koncentracyjnego, poprzez selekcjê, niewolnicz¹ pra- cê do unicestwienia w komorach gazowych. Najczêœciej prezento- wane s¹ dwie fotografie. Zdjêcia bramy z napisem „Arbeit macht frei” oraz obraz selekcji przy ram- pie obozowej.

Opracowa³a: Beata Zaremba

(13)

Pañstwowy Teatr Wybrze¿e ma wystawiæ spektakl pt. „Wojna polsko- ruska” wed³ug Doroty Mas³owskiej.

Bêdzie sporo imprez kulturalnych, ale i konferencji.

– Ju¿ dziœ mo¿na powiedzieæ, ¿e na obchodach Roku Polskiego w Niemczech wyraŸnie zaci¹¿y historia:

w 2005 r. przypada 60. rocznica wy- zwolenia obozu w Oœwiêcimiu i za- koñczenia II wojny œwiatowej oraz 40.

rocznica wystosowania s³ynnego listu biskupów polskich do biskupów nie- mieckich, w których pad³y znane s³o- wa: „przebaczamy i prosimy o prze- baczenie” – przewiduje prof. Adam Suchoñski.

BEZ 2 grudnia ubieg³ego roku prof. dr

hab. Adam Suchoñski, dyrektor In- stytutu Historii Uniwersytetu Opolskie- go uczestniczy³ w spotkaniu zorgani- zowanym przez prezydenta RP Ale- ksandra Kwaœniewskiego poœwiêco- nym obchodom Roku Polskiego w Niemczech w 2005/2006 roku.

– Polski program adresowany bê- dzie przede wszystkim do niemieckiej m³odzie¿y, która o Polsce niewiele wie i postrzega nas, i nasz kraj, poprzez stereotypy. W biuletynie informacyj- nym dotycz¹cym Polski i Polaków od lat publikowane s¹ ci¹gle te same zdjêcia: na jednym pokazana jest piel- grzymka papie¿a, na drugim rolnik z koniem. Sami jesteœmy sobie winni,

¿e tak nas postrzegaj¹, nie dbamy o w³asny wizerunek, nigdy nie ma pie- niêdzy na akcje promocyjne. Ale po- jawia siê szansa, ¿eby Niemcy prze- konali siê co siê u nas dzieje – mówi prof. Suchoñski.

Podczas Roku Polskiego plano- wany jest m.in. wystêp Micha³a Urba- niaka, Tomasza Stañki, Leszka Mo¿- d¿era, Janusza Olejniczaka. Wykona- ne te¿ zostan¹: „Pasja œw. £ukasza”

Krzysztofa Pendereckiego, misterium

„Stabat Mater” W³odka Pawlika i chóru gregoriañskiego. Niemieckiej publicznoœci zaprezentuj¹ siê m³odzi polscy dramatopisarze, wœród propo- nowanych autorów znaleŸli siê: Krzy- sztof Bizio, Przemys³aw Nowakowski, Micha³ Walczak, Jan Klata.

Multimedialnie na filologii

Sprzêt multimedialny - telewizory, kamery, odtwarzacze DVD i wideo, pro- jektory, program do monta¿u cyfrowego i komputery znalaz³y siê na wyposa-

¿eniu Katedry Teatru, Filmu i Nowych Mediów. W Collegium Maius powsta- nie pracownia multimedialna, w której studenci bêd¹ mogli np. nakrêciæ film.

Z pracowni korzystaæ bêd¹ przede wszystkim studenci filologii polskiej. Pie- ni¹dze na sprzêt wartoœci 150 tys. z³ pochodz¹ z grantu przyznanego Instytu- towi Filologii Polskiej przez Komitet Badañ Naukowych.

BEZ Na grudniowym posiedzeniu Sena-

tu UO (2 grudnia 2004 r.) zatwierdzo- no sk³ad Uczelnianej Komisji Wybor- czej na kadencjê 2005-2008.

Przewodnicz¹cym komisji zosta³ dr hab. Stefan Marek Grochalski, prof.

UO; sekretarzem - dr Grzegorz Bala- wejder z Instytutu Politologii. Cz³onko- wie komisji to: dr hab. Jerzy Biniewicz (Instytut Filologii Polskiej), dr Mariusz Patelski (Instytut Historii), ks. dr hab.

Zygfryd Glaeser (Wydzia³ Teologicz- ny), dr Mariusz Man (Instytut Fizyki), dr in¿. Pawe³ Ratuszny (Wydz. Przy- rodniczo-Techniczny), dr Dušan Bog- danow (Wydzia³ Ekonomiczny), dr Ta-

deusz Cielecki (Miêdzywydzia³owy In- stytut Prawa i Administracji), dr hab.

Ewa Smak, prof. UO (Instytut Studiów Edukacyjnych), in¿. Grzegorz K³osiñ- ski (administracja UO), mgr Beata Nie- dbalec (Biblioteka G³ówna), mgr Bog- dan Graca (Wydz. Przyrodniczo-Tech- niczny).

Wed³ug kalendarza wyborczego zg³aszanie kandydatów potrwa do 11 marca, spotkania przedwyborcze z kandydatami na rektora – do 14 mar- ca. Wybory rektora odbêd¹ siê 17 marca.

Kandydatów na prorektorów mo¿- na zg³aszaæ do 24 marca, prezenta-

cja kandydatów potrwa do 31 marca

– w tym dniu odbêd¹ siê te¿ wybory prorektorów.

Wybory dziekanów przez rady wy- dzia³ów – wed³ug przyjêtego kalenda- rza – powinny siê odbyæ do 21 kwiet- nia, wybory prodziekanów – do 5 maja.

Wybory przedstawicieli do senatu, Rady Bibliotecznej, samorz¹du stu- denckiego oraz elektorów Rady G³ów- nej – do 19 maja.

Dr hab. Stefan Marek Grochalski, prof. UO, przewodnicz¹cy komisji wy- borczej: – Do tej pory (do dnia 31 stycznia) nie pojawi³ siê ¿aden kandy- dat, ale z doœwiadczenia wiem, ¿e zg³oszenia nap³ywaj¹ zazwyczaj pod koniec wskazanego terminu. Zgodnie z obowi¹zuj¹c¹ ustaw¹ o szkolnictwie wy¿szym z 1992 roku kadencja rek- torska bêdzie trwaæ trzy lata. Jeœli wej- dzie w ¿ycie proponowany zapis o przed³u¿eniu kadencji do czterech lat, wówczas urzêdowanie rektora bêdzie mo¿na przed³u¿yæ. W myœl obowi¹zu- j¹cego statutu Uniwersytetu Opolskie- go mo¿e byæ jeden kandydat na sta- nowisko rektora, nie jest potrzebny kontrkandydat, musi on jednak zdobyæ 26 g³osów senatorów UO.

(b) Przedwyborczy horoskop prof. Joa- chima Glenska – na str. 50

Wybory ju¿ blisko

Zadbaæ o lepszy wizerunek

(14)

Nagrodzeni za ¿ar serca

4 grudnia ub. roku w Jezuickim Oœrodku Formacji i Kultury „Xa- verianum” wrêczono przyznawane corocznie nagrody „¯ar Serca”.

Tym razem uhonorowano prof. Stanis³awa Leszka Stadniczeñkê, dy- rektora Miêdzywydzia³owego Instytutu Prawa i Administracji UO (doceniony zosta³ za swoj¹ postawê moraln¹, zaanga¿owanie, rzetel- noœæ, naukow¹ pomys³owoœæ, konsekwencjê i umiejêtnoœæ przekazy- wania wiedzy) oraz wolontariuszy: Zbigniewa Hoffmana i Majkê Lu- dwig, studentkê teologii na Uniwersytecie Opolskim (za pomoc w Domu Matki i Dziecka w Grudzicach, w Domu Pomocy Spo³ecznej sióstr franciszkanek, organizowanie akcji spo³ecznych, pracê w œwiet- licy terapeutycznej dla dzieci).

BEZ Wprowadzenie do szkó³ œrednich

„nowej matury” i uchwalenie popraw- ki do Ustawy o Szkolnictwie Wy¿szym o respektowaniu wyników maturalnych przez szko³y wy¿sze podczas rekru- tacji na studia powoduj¹, ¿e nabór stu- dentów na pierwszy rok w 2005 r. bê- dzie mia³ inny przebieg, ni¿ w latach poprzednich. Uniwersytet Opolski sta- ra³ siê dobrze i odpowiednio wczeœnie przygotowaæ do tej rekrutacji. Ju¿ 18 grudnia 2003 r. Senat podj¹³ uchwa³ê rekrutacyjn¹, okreœlaj¹c¹ przedmioty egzaminacyjne oraz sposób rekruta- cji, aby maturzyœci mieli czas na wy- bór przedmiotów maturalnych i poziom ich zdawania, poniewa¿ wyniki uzy- skane na „nowej maturze” bêd¹ decy- dowa³y o przyjêciu na studia. Oczywi-

œcie przewidzieliœmy tak¿e formy re- krutacji dla tych kandydatów, którzy bêd¹ zdawaæ „star¹ maturê” i tym sa- mym nie bêd¹ zwolnieni z obowi¹zku zdawania egzaminu wstêpnego.

Na ka¿dy kierunek studiów zosta³y okreœlone przedmioty egzaminacyjne (za³¹cznik 1 do Uchwa³y Senatu UO), których oceny, o ile kandydat zdawa³ te przedmioty w ramach „nowej matu- ry” na wymaganym przez UO pozio- mie, pos³u¿¹ do opracowania listy ran- kingowej, bêd¹cej podstaw¹ tworzo- nej listy przyjêtych. Wyników uzyska- nych na egzaminie maturalnym nie mo¿na poprawiaæ w ramach egzami- nu wstêpnego. Kandydaci, którzy zda- wali „star¹ maturê” lub na „nowej ma- turze” nie zdawali lub zdawali na ni¿- szym poziomie wymagany przedmiot egzaminacyjny, bêd¹ musieli go zda- waæ w czasie egzaminów wstêpnych w UO.

Egzaminy wstêpne bêd¹ przepro- wadzane w oparciu o standardy wy- magañ egzaminacyjnych dla wszyst- kich przedmiotów maturalnych opubli- kowanych przez MENiS 10 kwietnia 2003 r. (www.cke.edu.pl). Egzaminy bêd¹ oceniane w procentach, tak samo jak na „nowej maturze”. Wyniki tych egzaminów, razem z wynikami uzyskanymi w czasie „nowej matury”

bêd¹ podstaw¹ rankingu, który pozwo- li wytypowaæ przyjêtych na pierwszy rok studiów.

Ze wzglêdu na specyfikê studiów, na kierunki: Edukacja Artystyczna w

Zakresie Sztuk Plastycznych, Filozo- fiê, Psychologiê*, Teologiê i Nauki o Rodzinie jedyn¹ formê rekrutacji bê- dzie egzamin wstêpny. Na Pedagogi- kê, oprócz wyników maturalnych, kan- dydaci na niektóre specjalnoœci (ani- macja spo³eczno-kulturalna z artete- rapi¹, edukacja elementarna z logo- pedi¹ szkoln¹ oraz edukacja kreatyw- na i medialna) musz¹ zdaæ egzamin praktyczny. Na Socjologiê i Politologiê, oprócz ocen maturalnych lub egzami- nacyjnych, obowi¹zuje rozmowa kwa- lifikacyjna.

Dokumenty na studia stacjonarne bêd¹ przyjmowane od 13 czerwca do 6 lipca (dokumenty dostarczone przez pocztê po tym terminie nie bêd¹ przyj- mowane), a na studia zaoczne i wie- czorowe od 13 czerwca do dwóch dni przed rozpoczêciem egzaminu (z przerw¹ od 29.07 do 4.09 – dotyczy egzaminów wrzeœniowych). Prosimy o osobiste dostarczanie dokumentów;

istnieje wtedy mo¿liwoœæ dok³adniej- szego poinformowania kandydata o terminach i trybie postêpowania kwalifikacyjnego**. Dok³adny harmo- nogram egzaminów, rozmów kwalifi- kacyjnych i terminy og³oszenia wyni- ków s¹ zawarte w za³¹czniku 3 do Uchwa³y Senatu.

Ka¿dy kandydat przyjêty na studia jest zobowi¹zany, pod rygorem skre-

œlenia z listy przyjêtych, do z³o¿enia w komisji rekrutacyjnej do dnia 26 lipca 2005 r. oœwiadczenia o podjêciu stu- diów w UO.

Kandydaci, którzy nie zostali przy- jêci z powodu braku miejsc, a s¹ w dalszym ci¹gu zainteresowani studia- mi w UO, sk³adaj¹ w tym samym ter- minie deklaracjê o chêci studiowania.

Bêd¹ oni przyjmowani na miejsce osób rezygnuj¹cych ze studiów w UO, wed³ug miejsca na liœcie rankingowej.

Decyzje w tej sprawie bêd¹ podjête 27 lipca 2005 r.

Odwo³ania od decyzji kierunkowej (wydzia³owej) komisji rekrutacyjnej, dotycz¹ce wy³¹cznie uchybieñ formal- nych i merytorycznych w postêpowa- niu rekrutacyjnym, bêd¹ rozpatrywa- ne przez Uczelnian¹ Komisjê Rekru- tacyjn¹ 29 lipca 2005 r. Nale¿y je sk³a- daæ w kierunkowej (wydzia³owej) ko- misji rekrutacyjnej w terminie 14 dni od daty og³oszenia decyzji o nie przy- jêciu na studia.

Jerzy Wiechu³a

* Decyzja o rekrutacji zostanie podjê- ta do koñca maja 2005 r.

** Wykaz dokumentów i miejsca przyj- mowana zawiera „Tryb zg³aszania siê na studia”.

Rekrutacja po nowemu

(15)

spodoba³yœmy publicznoœci. PóŸniej by³ festiwal „Jazz Juniors” w Krakowie, „Jazz nad Odr¹” we Wroc³awiu i Opolu oraz „Ars Chori” w Czêstochowie – czo³owi polscy jazzmani z uznaniem wyra¿ali siê o aran¿acjach i wykonawstwie utworów, które zaprezentowa³ nasz chór.

– Kto wymyœli³ nazwê chóru: „Dramma per Mu- sica”?

– Na pocz¹tku lat osiemdziesi¹tych dzia³a³ na WSP kabaret, z którym wspó³pracowa³yœmy. Gdzieœ na pó³ roku przed wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego wystawialiœmy wspólnie kabaret pt. „Amerykanin w Opolu”, o zderzeniu obywatela Stanów Zjednoczonych z polsk¹ rzeczywistoœci¹. Prorocze to by³o widowisko, bo i wojskowi siê w nim pojawili… I w³aœnie lider tego kabaretu, Jan Minkner, zaproponowa³ nazwê dla nasze- go chóru – „Dramma per Musica”, czyli dramat przez muzykê.

– Pierwsze sukcesy sprawi³y pewnie, ¿e nie by³o ju¿

k³opotów z kolejnym naborem kandydatów na chó- rzystów?

– To prawda, fama posz³a, przychodzi³o coraz wiê- cej dziewczyn, a co najwa¿niejsze – coraz wiêcej uta- lentowanych dziewczyn. Te, które wytrzymywa³y tem- po pracy, zostawa³y – zawsze gdzieœ pod koniec listo- pada sk³ad chóru siê stabilizowa³. Stopniowo poszerza-

³yœmy repertuar o utwory polskich kompozytorów wspó³czesnych, a tak¿e o utwory nale¿¹ce do klasyki muzyki chóralnej – chór wyst¹pi³ m.in. na „Famie’85”

w Œwinoujœciu, w tym samym roku koncertowa³yœmy na Wêgrzech, rok póŸniej na Malcie. Po drodze by³ udzia³ w„Legnicy Cantat”, gdzie zdoby³yœmy pierwsz¹ nagrodê, wygrywaj¹c – jako chór ¿eñski! – z chórami mieszanymi. Wygra³yœmy perfekcj¹, muzykalnoœci¹, dobrym programem – tymi walorami musia³yœmy nadro- biæ brak mêskich g³osów. W 1988 roku na III Ogólno-

W MOJEJ PRACOWNI

Æwieræwiecze na piêciolinii

Z dr El¿biet¹ Trylnik, kierownikiem artystycznym i dyrygentem Akademickiego Chóru „Dramma per Musica” rozmawia Barbara Stankiewicz

– W tym roku mija 25 lat od chwili powo³ania

„Dramma per Musica”. Jak siê zaczê³a ta Pani przy- goda ze studenckim chórem?

– Przygoda? Ja bym powiedzia³a inaczej: ciê¿ka ha- rówka! I moja, i studentów. A zaczê³o siê od spotkania z ówczesnym rektorem Wy¿szej Szko³y Pedagogicznej w Opolu Tadeuszem Gospodarkiem, który dla mnie – jednej z wyró¿niaj¹cych siê na roku studentek wroc³aw- skiej Akademii Muzycznej, na kierunku wychowania muzycznego – „odmrozi³” etat na pedagogice. I tak zo- sta³am asystentk¹, powierzono mi prowadzenie zajêæ muzycznych dla studentów pedagogiki. W praktyce wygl¹da³o to tak: minimum œpiewu, mnóstwo pracy biurowej, tworzenie statystyk… Po szeœciu miesi¹cach mia³am ju¿ wszystkiego doœæ. I wtedy, gdzieœ na kory- tarzu, natknê³am siê na prorektora Zygmunta £omnego, który spyta³ mnie, pewnie kurtuazyjnie, oczekuj¹c za- chwytu: „I jak siê pani pracuje?”. I wtedy nast¹pi³ wy- buch. ¯e okropnie, ¿e kszta³cimy przysz³ych nauczycie- li, a tu nawet nie ma chóru… Efekt tej rozmowy by³ taki,

¿e w lutym 1980 roku doktor £omny nagoni³ mi do sali 154 z dwieœcie dziewczyn z pedagogiki – kandydatek do przysz³ego chóru.

– Same talenty?

– Dramat, a nie talenty, pomijam ju¿, ¿e z nagonki.

Ale uda³o mi siê z tej grupy wybraæ ok. 90 osób, z który- mi zaczê³am pracowaæ. Na pocz¹tku by³ to wiêc chór

¿eñski. Jeœli mnie pamiêæ nie zawodzi, pierwszym utwo-

rem, za jaki siê zabra³yœmy, by³a ko³ysanka Andrzeja

Koszewskiego, póŸniej piosenki ludowe… A ju¿ w na-

stêpnym roku akademickim dziewczyny œpiewa³y utwo-

ry George’a Gershwina i Duke’a Ellingtona. I œpiewa³y

coraz lepiej. Zadebiutowa³yœmy w 1981 roku podczas

miêdzynarodowej sesji Studenckiego Stowarzyszenia

Przyjació³ ONZ, która odbywa³a siê w Turawie – chórzy-

stki by³y ju¿ jednakowo ubrane, sama kupowa³am ma-

teria³, szy³yœmy stroje… To by³ udany debiut, bardzo siê

(16)

polskim Festiwalu Polskiej Pieœni Chóralnej w Katowi- cach wyœpiewa³yœmy z³oty medal, w 1989 roku chór po- nownie koncertowa³ na Wêgrzech i w Austrii. Gdzieœ

po drodze w chórze zaczêli siê pojawiaæ mê¿czyŸni, co pozwoli³o nam na poszerzenie repertuaru – bo repertu- ar chórów ¿eñskich nie jest zbyt bogaty – s³owem: po- jawi³y siê nowe mo¿liwoœci.

– I nowe problemy?

– Œwiat mê¿czyzn to w ogóle inny œwiat… A mê¿- czyzna-chórzysta, no có¿, jest mniej skupiony od kobie- ty, d³u¿ej siê uczy, chocia¿ jak ju¿ siê nauczy, to po pro- stu umie. Na litoœæ te¿ go nie wezmê, nie podzia³am na emocje… Kobiety s¹ bardziej emocjonalne, ale i bar- dziej kapryœne, poza tym – szybciej siê ucz¹, ale te¿

szybciej zapominaj¹ to, czego siê nauczy³y. Ale p³eæ to naprawdê sprawa drugorzêdna. Najwa¿niejszy jest do- bry s³uch – to kryterium bezwzglêdne – i pasja. Znam wielu tzw. profesjonalistów, którzy nie wydadz¹ z sie- bie jednego fa³szywego dŸwiêku, ale co z tego, skoro w ich œpiewie nie ma pasji, serca? Moi chórzyœci œpiewa- j¹ sercem, publicznoœæ to czuje, a o poziomie ich wy-

konawstwa najlepiej œwiadcz¹ nagrody, liczne zaprosze- nia na koncerty – z ca³ego œwiata – teraz na przyk³ad znów zaproszono nas do Szkocji, gdzie koncertowali-

œmy ju¿ dwa razy, ale ju¿ z tego zaproszenia nie sko- rzystamy. To by³y tygodnie morderczej pracy, wyczer- puj¹cych podró¿y, prób, wystêpów… To tylko z ze- wn¹trz wygl¹da tak atrakcyjnie: jad¹ sobie za granicê, pozwiedzaj¹, coœ tam zaœpiewaj¹. Nic z tych rzeczy, to ciê¿ka praca, poprzedzona setkami godzin prób. A prze- cie¿ ci ludzie s¹ przede wszystkim studentami – ucz¹ siê, czêsto na dwóch kierunkach, zdaj¹ egzaminy, jed- noczeœnie pracuj¹… Maj¹ lepsze i gorsze dni, ktoœ z³a- mie nogê, zachoruje, a wiêc nie przychodzi na próby, któraœ zajdzie w ci¹¿ê … Po prostu ¿ycie. A próby s¹ czasem i parê razy w tygodniu. Przy czym ka¿dego roku do chóru przychodz¹ nowi studenci, odchodz¹ chórzy-

œci, którzy ju¿ koñcz¹ studia – to dodatkowa trudnoœæ, bo du¿o ³atwiej pracuje siê z zespo³em, którego sk³ad jest sta³y. Wielu z tych ludzi ukoñczy³o œrednie szko³y muzyczne, s¹ naprawdê utalentowani, ale techniki œpie- wu ucz¹ siê u mnie. Jest to w pewnym sensie przyspie- szony kurs, bo czasu na tê naukê nie mamy zbyt wiele.

Gdyby jeszcze nie musieli studiowaæ… Ale wie pani,

Chór „Dramma per Musica” (sk³ad sprzed kilku laty) z El¿biet¹ Trylnik.

(17)

jaka to satysfakcja obserwowaæ ich rozwój? I radoœæ, gdy odkrywaj¹, ¿e ta ich praca przynosi takie wspania-

³e efekty.

– Na próbach bywa Pani podobno bezwzglêdna…

– No bywam. Krzyczê na nich, denerwujê siê, cza- sem u¿ywam niecenzuralnych s³ów, zdarzy³o siê, ¿e rzu- ci³am w kogoœ butem… Ta praca, jak ka¿da praca twór- cza, wyzwala du¿e emocje. Ale mam do czynienia z ludŸmi inteligentnymi, oni rozumiej¹, ¿e za tymi emo- cjami nie kryje siê nic z³ego.

– Bardzo prze¿ywa Pani wystêpy chóru?

– W ogóle. Jestem zupe³nie spokojna, bo widzê ich przed sob¹ i wiem, ¿e nic siê ju¿ nie wydarzy – nikt nie z³amie nogi, nie zachoruje. Ju¿ ich mam w garœci. Te- raz maj¹ tylko zaœpiewaæ.

– Chór „Dramma per Musica” jest dziœ wizytów- k¹ Uniwersytetu Opolskiego, tak¿e zagranic¹. Ale podobno najtrudniej byæ prorokiem we w³asnym kraju…

– Myœlê, ¿e ten etap mamy ju¿ za sob¹. Owszem, by³o tak na pocz¹tku: „czego ta baba znowu chce, po co nam ten chór, te stroje, wyjazdy, po co ten kosztowny forte- pian?”…. Dziœ ju¿ nikt takich pytañ nie zadaje, myœlê,

¿e w³adze uniwersytetu zdaj¹ sobie sprawê z wartoœci chóru. Od paru lat pieczê nad chórem sprawuje rektor Leszek Kuberski, a prezesem chóru jest dawna chórzy- stka, Lidia Serweciñska, dziêki której mogê zaj¹æ siê niemal wy³¹cznie merytoryczn¹ prac¹ z chórem. Bar- dzo dobrze wspó³pracowa³o nam siê z rektorem Krosze- lem, Poœpiechem, dobrze te¿ wspominam czasy rekto- ra Kochmana, a tak¿e rektora Nicieji, który – mam wra-

¿enie – szybko siê zorientowa³, ¿e nasz chór œpiewa na poziomie ju¿ nawet nie ogólnopolskim, ale europejskim.

Myœlê, ¿e przyczyni³ siê do tego koncert chóru towarzy- sz¹cy uroczystoœci nadania doktoratów honorowych Wojciechowi Kilarowi i Tadeuszowi Ró¿ewiczowi, a zw³aszcza entuzjastyczna reakcja Kilara. Chór wykona³ dwa utwory Wojciecha Kilara: „Angelus” i „Exodus”.

Sam Kilar, z którym siê skontaktowa³am na parê mie- siêcy przed tym wydarzeniem, podsun¹³ nam te propo- zycje repertuarowe, przys³a³ nuty… Zaczêliœmy próby.

Mia³am œwiadomoœæ, ¿e to ma byæ wystêp dla uznane- go kompozytora, œwiatowej ju¿ s³awy, wiêc zale¿a³o mi na tym, ¿eby nie tylko sam koncert, ale i ca³a jego opra- wa by³y na najwy¿szym poziomie. I tak siê sta³o, dziê- ki ogromnemu zaanga¿owaniu dyrekcji opolskiej Szko³y Muzycznej. Do prób przyst¹pi³y wiêc po³¹czone orkie- stry szkó³ muzycznych z Opola i Nysy, pod dyrekcj¹ Huberta Prochoty, na harfach gra³y dwie uczennice jed- nej z warszawskich szkó³ muzycznych… Na instrumen- tach blaszanych – uczniowie szko³y muzycznej z Po-

czdamu, bo tam jest najlepsza „blacha”, partie solowe

œpiewa³a moja córka Katarzyna… Na miejsce koncertu wybra³am koœció³ œw. Piotra i Paw³a, mimo ¿e by³y su- gestie, ¿eby zrobiæ to w katedrze – ten koœció³ ma lep- szy uk³ad i lepsz¹ akustykê od katedry. £atwo siê dziœ o tych przygotowaniach opowiada, ale to by³o naprawdê szalenie pracoch³onne przedsiêwziêcie, które, niestety, spad³o niemal wy³¹cznie na moje barki. Szybko siê oka- za³o, ¿e muszê pomyœleæ i o drugim doktorze honoro- wym – Tadeuszu Ró¿ewiczu, bo przecie¿ i jego doty- czy³a ta uroczystoœæ. Oszczêdzê pani opowiadañ o tym, jak próbowa³am w³¹czyæ w te przygotowania naszych filologów – powiem tylko, ¿e gdybym siê przejmowa³a ich rozterkami i w¹tpliwoœciami, koncert do dziœ by siê nie odby³. Jednym z ówczesnych chórzystów by³ Jacek Jabrzyk, wtedy studiowa³ na UO, dziœ koñczy re¿yseriê w Warszawie – sami wybraliœmy parê utworów Ró¿e- wicza, Jacek recytowa³ je w trakcie koncertu. Koncer- tu, o którym zawiadamia³y plakaty – radio wy³o¿y³o pieni¹dze na druk programów… By³ to wiêc ogrom pra- cy, musieliœmy sami zadbaæ o wszystkie szczegó³y, na przyk³ad o to, ¿eby w trakcie koncertu nie wy³y karetki wyje¿d¿aj¹ce z s¹siaduj¹cego z koœcio³em pogotowia ratunkowego… A sam koncert rzeczywiœcie zrobi³ du¿e wra¿enie – i na goœciach honorowych, i na publiczno-

œci. W koœciele zebra³o siê ponad dwa tysi¹ce osób, w trakcie dyrygowania mia³am wra¿enie, ¿e ludzie siedz¹ mi na plecach. Opolskie radio transmitowa³o ten kon- cert, po raz pierwszy do nagrania musieliœmy dodaæ pog³os, bo ten naturalny, w³aœnie z powodu t³oku w koœciele, przepad³.

– Jakie utwory wchodz¹ w sk³ad „¿elaznego reper- tuaru” chóru?

– Nie ma „¿elaznego repertuaru”, siêgam po coraz to inne utwory kompozytorów ró¿nych epok. Powód jest prosty: chcê, ¿eby ta praca przynosi³a mi satysfakcjê, nie chcê siê nudziæ szlifuj¹c z chórzystami ci¹gle te same utwory. Przez dwa lata na przyk³ad œpiewaliœmy utwo- ry muzyki amerykañskiej… A w³aœnie, a propos Ame- ryki, przypomnia³o mi siê, przyjecha³ niedawno ze Sta- nów student, który kiedyœ œpiewa³ w naszym chórze i opowiada³, ¿e jego amerykañscy koledzy – te¿ chórzy-

œci – po ods³uchaniu jednego z naszych koncertów nie

chcieli uwierzyæ, ¿e tak œpiewa amatorski w koñcu chór

studencki. A wracaj¹c do repertuaru chóru: œpiewamy

utwory niemal wszystkich epok, i muzykê dawn¹, i ba-

rok, i wspó³czesn¹… Œpiewaliœmy tak¿e podczas otwar-

cia koœcio³a seminaryjnego, na proœbê rektora Waloszka,

by³y to „Pieœni Maryjne” mojego ukochanego profeso-

ra Józefa Œwidra – i ten koncert by³ transmitowany przez

nasze radio. A w lipcu ubieg³ego roku, na koncercie w

Luksemburgu, moi chórzyœci z powodzeniem wykona-

li utwór, który uchodzi za jeden z najtrudniejszych utwo-

rów na œwiecie – „Canto General” Mikisa Theodoraki-

sa. Muzyka grecka w ogóle ma bardzo skomplikowany

(18)

rytm, a ten utwór szczególnie, sama solistka, mimo ¿e Greczynka, mia³a z jego wykonaniem k³opot. Wcze-

œniej, z okazji wejœcia Polski do Unii Europejskiej, chórzyœci zaœpiewali w Filharmonii Opolskiej ogromnie trudn¹ (w ka¿dym g³osie skala jest przekroczona) IX Symfoniê Beethovena, która powsta³a w czasie gdy kompozytor by³ ju¿ g³uchy – podobno dopiero w trak- cie pierwszych prób, kiedy zobaczy³ czerwone z wysi³- ku twarze œpiewaków, zda³ sobie sprawê ze stopnia trud- noœci tego utworu, na szczêœcie nie dokona³ ¿adnych zmian w zapisie nutowym… A moi chórzyœci poradzili sobie i z tym wyzwaniem.

– Który kierunek jest najbardziej rozœpiewany?

– Zaczyna³am ze studentkami pedagogiki. Dziœ mam w chórze studentów niemal wszystkich kierunków, nie tylko humanistycznych. Wielu utalentowanych muzycz- nie chemików, choæ z nimi jest k³opot, bo zajêcia labo- ratoryjne maj¹ czêsto po po³udniu, kiedy odbywaj¹ siê próby, matematyków… Kierunek studiów nie ma tu

¿adnego znaczenia, wa¿ny jest s³uch i rozbudzenie pew- nej wra¿liwoœci muzycznej, zami³owania do œpiewu.

Chyba mi siê to udaje, s¹dz¹c po sukcesach, jakie od-

nosi nasz chór, a tak¿e po tym, jak czasem uk³adaj¹ siê dalsze losy moich chórzystów – jeden z nich ukoñczy³ Akademiê Muzyczn¹ w Gdañsku, jeden studiuje na Aka- demii Muzycznej w Warszawie, jedna z dawnych chórzystek studiuje na Akademii Muzycznej we Wro- c³awiu… A obecny sk³ad chóru te¿ jest bardzo mocny, przyda³oby siê tylko wiêcej basów, przygotowujemy w³aœnie program tegorocznego, jubileuszowego koncer- tu, z okazji 25-lecia istnienia chóru. Ten dwugodzinny koncert odbêdzie siê 22 kwietnia, w Filharmonii Opol- skiej, a w programie znajd¹ siê ró¿ne utwory wybrane z repertuaru, który powsta³ w trakcie tego æwieræwiecza.

– Zdarza siê Pani podœpiewywaæ sobie w domu, po pracy?

– O nie! Po tylu godzinach s³uchania muzyki – bo przecie¿ poza prowadzeniem chóru, poza zajêciami na uczelni ja jeszcze pracujê w radiu – ju¿ ¿adnego pod-

œpiewywania, ani swojego, ani cudzego chyba bym nie znios³a.

– Dziêkujê za rozmowê.

El¿bieta Trylnik jest absolwentk¹ wychowania muzycznego Akademii Muzycznej we Wroc³awiu. Wyk³a- dowca Uniwersytetu Opolskiego, pracownik Polskiego Radia w Opolu. Przewód artystyczny I stopnia w zakresie prowadzenia zespo³ów muzycznych zrealizowa³a pod opiek¹ prof. Józefa Œwidra). Od 1980 roku jest kierowni- kiem artystycznym i dyrygentem Akademickiego Chóru

„Dramma per Musica”, który powo³a³a.

¯eñski Chór Akademicki „Dramma per Musica” zade- biutowa³ w 1981 roku podczas miêdzynarodowej sesji Stu- denckiego Stowarzyszenia Przyjació³ ONZ prezentuj¹c utwory George’a Gershwina i Duke’a Ellingtona. Z powo- dzeniem wystêpowa³ na Wêgrzech, Malcie, w Austrii, Fran- cji, Szkocji, Szwajcarii, we W³oszech i Niemczech.

Na Ogólnopolskim Konkursie Chórów „Legnica Can- tat’ 21” w Legnicy (1990 r.) chór zdobywa najwy¿sz¹ na- grodê w kategorii chórów studenckich. W 1994 r. „Dram- ma per Musica” przekszta³ca siê w 80-osobowy chór mie- szany. W 1995 r. ukazuj¹ siê „Kolêdy”– pierwsza, nagra- na w nowym sk³adzie, kaseta magnetofonowa. W 1996 r.

zespó³ wyje¿d¿a do Grecji na 14th International Choir Festival of Preveza – 2nd International Competition of Sacred Music, gdzie zdobywa drug¹ nagrodê w kategorii chórów mieszanych.

Pracê zespo³u dostrzega Duszpasterstwo Akademickie przyznaj¹c mu swoj¹ nagrodê im. Œw. Franciszka Ksawe- rego „¯ar Serca” za twórcze zaanga¿owanie w kulturê stu- denck¹ (1997 r.). W 1999 r. „Dramma per Musica” wystê- puje na koncercie uœwietniaj¹cym nadanie tytu³ów doctora honoris causa Uniwersytetu Opolskiego Wojciechowi Kila- rowi i Tadeuszowi Ró¿ewiczowi. W tym samym roku chór zosta³ uhonorowany wspó³udzia³em w inauguracji dzia³al- noœci Koœcio³a Seminaryjno-Akademickiego pod wezwa- niem Œw. Jadwigi Œl¹skiej i uczestniczy³ w Mszy œw. w tym-

¿e koœciele, transmitowanej przez Telewizjê Polonia.

Rok 2001. Pe³en dowcipnej inwencji udzia³ chóru w uro- czystoœci nadania Adamowi Hanuszkiewiczowi tytu³u do- ctora honoris causa Uniwersytetu Opolskiego. W tym sa- mym roku chór wyœpiewa³ pierwsz¹ nagrodê w konkursie interpretacji pieœni religijnej Lucjana Laprusa we Wroc³a- wiu. 26 kwietnia 2003 r. Na zaproszenie Chóru Akademic- kiego Politechniki Œl¹skiej w Gliwicach Akademicki Chór

„Dramma per Musica” wyst¹pi³ z koncertem w Auli G³ów- nej Politechniki Œl¹skiej w Gliwicach w ramach XXIII Gli- wickich Spotkañ Chóralnych. 15 maja 2003 r. odbywa siê tradycyjny wiosenny koncert Akademickiego Chóru „Dram- ma per Musica” w auli UO dla œrodowiska akademickiego i miasta. 18 maja 2003 r. chór wzi¹³ udzia³ w uroczystym koncercie z okazji 50-lecia pracy prof. Lucjana Laprusa, profesora Akademii Muzycznej we Wroc³awiu i kompozy- tora. W czerwcu 2003 r. kwartet Akademickiego Chóru

„Dramma per Musica” bierze udzia³ w warsztatach Pol- sko-Niemieckiej Akademii Chóralnej „In terra pax” w Miê- dzyzdrojach i Steinheim (Niemcy), oraz – w sierpniu – w Festiwalu Chóralnym w St. Bonnet le Château (Francja).

6 grudnia 2003 r. chór wyst¹pi³ na Zamku Piastów Œl¹- skich w Brzegu z koncertem kolêdowym dla korpusu dy- plomatycznego akredytowanego w Polsce, a odwiedza- j¹cego wówczas Opolszczyznê.

10 marca 2004 r. Akademicki Chór Uniwersytetu Opol- skiego bierze udzia³ w uroczystoœci 10-lecia powstania uczelni. 18 kwietnia 2004 r. odbywa siê uroczysty koncert chóru inauguruj¹cy festiwal w 750. rocznicê powstania hymnu „Gaude Mater Polonia” w Koœciele œw. Bart³omie- ja w Kielczy. 29 kwietnia chór bierze udzia³ w uroczystym koncercie z okazji wst¹pienia Polski do Unii Europejskiej.

W maju – koncert na „XX Festiwalu Muzyka w Zamkach i

Miastach Œl¹ska” w Mosznej, a w czerwcu – wystêp z

oratorium Mikisa Theodorakisa – w Luksemburgu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

I tak na przykład, żeby zdobyć informację dotyczącą wielkości dobowych opadów, stanów wody lub przepływów (o te szczegól- nie jest trudno), jakie występowały w

Już po raz trzeci w auli Liceum Ogólnokształcącego nr 3 w Opolu odbyła się konferencja naukowo- dydaktyczna organizowana przez studentów działających w ramach Kliniki Prawa

gę zwieńczoną majestatycznym ty- tułem: uniwersytet. Szczegółowo, niemal dzień po dniu, opisuje ten szlak prof. Ma- ria Nowakowska wspólnie z profe- sorami: Krystyną

tach 1990-91), a od 1992 roku nazwa jego ugruntowała się i od tego czasu organizowany jest corocznie jako..

na powinna znaleźć się w strukturach europejskich i euroatlantyckich, czy też jeszcze przez wiele, wiele lat po prostu do tego nie będzie się nadaw a­.. ła,

I zadziwiające, że tacy ludzie wciąż się znajdują, pomimo tego, że samo miasto wydaje się być ma­. ło zainteresowane swoją

Schemat tego tradycyjnego obrzędu, a dziś właściwie zabawy w wodzenie niedźwiedzia, jest stały, wszyscy dokładnie wiedzą, co będzie się działo za chwilę, tak jak wiedzą,

Często jest tak, że im więcej mówi, tym hardziej się odkrywa, dlatego trzeba zachowywać czujność, by w odpowiednim momencie, w którym informowanie zmienia się w