• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.10.07, R. 12[!], nr 118

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.10.07, R. 12[!], nr 118"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

D zisiejszy n u m er za w iera 12 stro n . C en a p o jed y n czeg o eg zem p l. 10 g r.

BEZPARTYJNE POLSKO - KATOLICKIE PISMO LUDOWE.

« J t W ek sp ed . m iesięczn ie 7 9 g r .x o d n o sz e -VUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

r r z e a p ia ia . n iem p rzez p ocztę 21 g r. w ięcej. W w y ­ p a d k a ch n iep rzew id zia n y ch , p rzy w strzy m a n iu p rzed sięb io rstw a, zło żen ia p ra cy , p rzerw a n ia k om u n ik acji, a b o n en t n iem a p ra w a ia d a ć p oza term in ow y ch d o sta rczeń g a zety , lu b zw ro tu cen y *"O n a*

m en tu . Z a d ział o g ło sz e n io w y R ed a kcja n ie o d p ow ia d a . R ed a k tor n rzy jm u je od 1 0 -1 2 . N a d esła n ych a n ie za m ó w io n y ch ręk o p isó w R e­

d a k cja n ie a w ra ca i n ie h o n o ru je. R ed a k cja i a d m in istra cja u l. M ick ie­

w icza 1. T elefo n *0. K o n to czek o w e P . K . 0 . P o zn a ń 2 0 4 ,2 6 2 .

Sttmiennem wykonywaniem obowiązków, budujemy silną Ojczyznę!

n n ł n r i n n io Z « o g ło sz . p o b iera a ię o d w iersza m m . (7

U giO S Z en id . łam J Iio g r., za ra k la m y n a str. 4 -ła sa . w w ia d o m o ścia ch p o to czn y ch 30 g r. n a p ierw szej str. 50 g r. R a b a tu u dziela się p rzy częstem o g ła sza n iu . „ G ło s W ą b rzesk i* w y o h ed si trzy ra zy ty g od n . i to: w p o n ied zia łek , śro d ę i p ią tek . P rzy sa d o - w em ścią g a n iu n a leżn o ści ra b a t u pa d a. D la sp ra w sp o rn y ch jest w ła ściw y S ą d w W ą b rzeźn ie. — Z a term in o w y d ru k, p rzep isa n e m ieja o e o g ło a sen ia a d m in istra cja n ie o d p o w ia d a . W v d a w n ietw o za strzeg a so b ie p ra w o n lep rzy jęcia o g ło sz e ń b ez p o d a n ia p o w od ó w

Nr. 118 I W ą b rzeźn o , K o w a lew o , G o lu b , sobota dnia 7 października 1933 r. I Rok XII

M arszaiek Józef P iłsudski honorow ym obyw atelem m iasta K rakow a

Kremów. W sali rady m iejskiej na ratuszu krakowskim odbyło się w dniu 3 bm, o godz. 12-tej w południe nadzw y­

czajne uroczyste posiedzenie rady m ia­

sta, na którem nadano Marszałkowi Jó­

zefowi Piłsudskiemu honorowe obywa­

telstwo m. Krakowa.

Istn y p otop

U lew ne deszcze trw ające przez 22 godziny

Z am ach n a ka ncl- D ollf u ssa

TEHERA N. Z północnej Persji do­

noszą o w ielkich pow odziach. W Pesz­

cie w oda, tocząca się ulicam i m iasta, przerwała na dłuższy czas w szelką kom unikację. B ezu sta n n a u lew a trw a­

ła 22 g o d zin y .

W A harze w ody potoku górskiego p o rw a ły d w ó ch p a stu ch ó w , k o b ietę i

o k o ło 200 o w iec, będących na pastwi­

sku. D rogi w w ielu m iejscach są poz­

ryw ane i kom unikacja przerw ana. M . in. pod m . M ianedj przerw aną jest ko­

m unikacja na szosie, łączącej Tehe­

ran z portem Pahlevi na m orzu Ka- spijskiem , przez co samo przerw aną jest rów nież kom unikacja do Baku.

Spraw cą zam achu b. żołnierz austryjacki

W IEDEŃ. W iedeńskie biur© korespon- ’ przebiła ubranie, nie wywołując jednak dencyjne donosi: Na kanclerza dr. Doli- żadnego obrażenia. D ruga kula trafiła

S Ł O W A P IO S E N K I K A B A R E T O W E J L IS T E M Z Z A G R O B U

T ragedia m iłosną zakochanej pary

fussa został dziś e godz. 14 min. 15 dokonany zamach przez m łodego człow ieka w gm achu parlam entu.

Sprawca, b. st. żołnierz 3 p. piech.

kanclerza w praw e przedramię i prze­

strzeliła je, przechodząc jednak tuż pod skórą, nie naruszyła ani nerw ów ani naczyń krw ionośnych.

Stan kanclerza jest stosunkowo do- zjawił się na 2 godziny przed przyby- N atychmiast po zdjęciu rentgenow-

•aem kanclerza w parlam encie i oswia * '^ 1 ^ odwiedził kanclerza wicekanclerz czył że m usi oddać kanclerzowi listy. Fey j Schniitz. Kanclerz po o- Kiedy kanclerz o godz. 14, 5 wyszc z: czyszczeniu rany i założeniu opatrunku sali p^iedzen, sprawca zamachu dał do Ldał się do swego m ies2kania< Kanclerz mego 2, strzały. obejm ie dalej kierownictwo agend rzą-

Kanćlerz został przewieziony natych- fdowych, pozostanie jednak narazie w do- m iast na stację ratunkow ą, gdzie lekarze mu._—

dokonali zdjęcia rentgenowskiego i

stwierdzili co następuje: jedna kulaotar- Bertil, został aresztowany. Jest on hi­

la się o lewą stronę klatki piersiowej, tlerow cem .

K ATO W ICE. (W iad. w łasna). W Brzęczkow icach k. M ysłow ic w yda­

rzyła się niezw ykła tra g ed ja m iło sn a , która pociągnęła za sobą śm ierć

d w o jg a m ło d y ch lu d zi . G d pew nego czasu 21-letni Jan Banaś kochał się w urodziw ej 19-let- niej Poli Poldzów nej. M łodzi m ieli za m iar p o b ra ć się. M arzenia ich jed­

nak zostały rozbite przez utratę posa­

dy Banasia. M łodzi postanowili w ięc T w o je" !

ro zsta ć się z ty m św ia tem . I plan sw ój w ykonali.

W pierw Banaś za strzelił sw ą u k o­

ch a n ą , poczem p o p ełn ił sa m o b ó jstw o . Z listu pozostaw ionego przez m ło­

dą parę sam obójców dow iedziano się praw dy. List rozpoczyna się słowam i popularnej piosenki kabaretow ej:

„ D o w id zen ia n a za w sze! J a n i C y - la . Je’stesm y w o g ró d k u ! W szy stk o

Spraw ca zamachu, nazwiskiem Rudolf O D N A G Ł E J , N IE S P O D Z IE W A N E J Ś M IE R C I.

Straszna śmierć w płomieniach

S ąd N a jw y ższy o d rzu cił k a sa cję p rzy w ó d có w C en tro lew u

W Rz^dowicach na Śląsku O pol­

skim w ybuchł w m ieszkaniu w dowy N ow akow ej

g w a łto w n y p o żar

który straw ni cały dom , a w płomie-

niach zginęły

d w ie o so b y

a m ianowicie N ow akow a i jej doro­

sła córka. Przyczyna pożaru niezna­

na.

tem sa m em w y ro k z o sta ł za tw ierd zo n y

W czo ra j, w czw a rtek o g o d zin ie-n a d w a la ta w ięzien ia , o ra z p o seł W , 16,30 S ą d N a jw y ższy o d rzu cił k a sa- W ito s — n a jed en i p ó l ro k u w ięzie- c ję p rzy w ó d có w C en tro lew u . n ia .

T em sa m em za tw ierd zo n y zo sta ł' P o n a d to zo sta li p o zb a w ien i p ra w w y ro k S ą d u A p elacy jn eg o , m o cą k tó - i o b y w a telsk ich : A . C io lk o sz, D u b o is, reg o sk a za n i zo sta li p o seł A d a m C io l­

k o sz (P P S ), p o seł S t. D u b o is (P P S ), b . p o seł M . M a stek (P P S ), b . p o seł A . P ra g ier (P P S ), b . p o seł J ó zef P u tek (W yzw olen ie) n a trzy la ta w ięzie ­ n ia; p o seł N o rb ert B a rlick i, H erm a n L ieb erm an n (o b a j z P P S ) i p o seł W ła ­ d y sła w K iern ik (S tro n n ictw o L u d o ­ w e) — n a d w a i p ó ł ro k u w ięzien ia ;

b . p o seł K . B a g iń sk i (W y zw o len ie) W a rsza w ie w y ro k d o w y k o n a n ia . M a stek , P ra g ier, P u tek — n a p ięć la t, a B a rlick i, B a g iń sk i, K iern ik , L ie­

b erm a n n i W ito s — n a trzy la ta . M o ty w y w y ro k u zo sta n ą o g ło szo ­ n e za d w a ty g o d n ie. W ty m d n iu tem - sa m em w y ro k u p ra w o m o cn i się i, zg o d n ie z K o d ek sem P o stęp o w a n ia K a rn eg o , S ą d N a jw y ższy p rześle p ro ­ k u ra to ro w i S ą d u O k ręg o w eg o w

K rzyw dy, krw aw iącą granica

N a w ystaw ie „Braune M esse“ (Bru­

natne Targi) w Szczecinie przy dru- giem w ejściu na teren targów , w iszą dw ie w ielkie tablice, które w jaskra­

w y sposób przedstaw iają „krzywdy“

w yrządzone N iem com na w schodzie przez Traktat W ersalski.

Tablice noszą napis: „K rwaw iące w schodnie granice Pom eranji“.

Prócz tego znajduje się kilka fo- tografij w iększych rozmiarów , ilu­

strujące „nierozum ne41 przeprow adze-

nie granic. N a drugiej ścianie w ym a­

low ano w szelkie form acje W ojsk Pol­

skich i w ojska niem ieckiego na w schodzie, dając napis: „K to potrze­

buje bezpieczeństw a na w schodzie“

Prócz tego znajduje się kam ień graniczny naturalnej w ielkości, któ­

ry stoi w pow . bytow skim na m iejscu, gdzie daw niej stykały się regencje G dańsk—K oszalin—K w idzyń z napi­

sem „V ersailles, 28. 6. 1919.

—:o

T R A G IC Z N E S K U T K I N IE Ś W IA D O M E J Z A B A W Y . Z Lublina donoszą: W e w si Truja

gm iny Firlej pow iatu lubartow skiego baw iło się w stodole gospodarza M i­

chała Reguły tro je d ziec:i 6-letnia H elenka, 3-letni K onrad, oraz 3-letni M arjan Praw niczek. D zieci b a w ią c się

za p a łk a m i, w znieciły pożar. W ciągu kilku m inut stodoła stanęła w płom ie­

niach. D zieci zn a la zły straszn ą śm ierć w o g n iu .

W ypadek ten w yw ołał w strząsają­

ce w rażenie w e w si i okolicy.

P O S U C H A I P O Ż A R Y .

KURYTYBA. Trw ająca od 6 m ie­

sięcy posucha w południow . stanach B razylji w yrządziła rolnictw u duże szkody. Straty, poniesione przez ko­

lonistów polskich w skutek posuchy i pożarów są znaczne. Studnie pow ysy­

chały zupełnie, w K urytybie w w ielu dzielnicach dow óz w ody zorganizow a­

ła straż ogniow a.

.*0:—

V O T U M N IE U F N O Ś C I R Z Ą D O W I H IS Z P A N J I.

M ADRYT. N a posiedzeniu Korte^

zów uchw alono 181 głosami przeciw ­ ko 91 votum nieufności dla gabinetu Lerroux. N iezw łocznie potem prem - jer Lerroux udał się do prezydenta Zam ory celem zgłoszenia dym isji ga­

binetu.

Ile su b sk ry b o w a n o ?

W ed łu g d o n iesień , w czo ra j o g o d z.

21.15 s u b s k r y p c ja w y n o siła 303.565.350 zł., a w ięc p rzek ro czy ła d w u i p ó lk ro tn ie ro zp isa n ą p o ży czk ę.

Ile w p o w iecie?

W p o w iecie w ą b rzesk im su b sk ry ­ b o w a n o d o d ziś, p ią tk u g o d zin y 1 2 -tej (n a p o d sta w ie d ek la ra cy j o d o só b p ry w a tn y ch , h a n d lo w y ch , ro ln ictw a itp . 150.800 zł. (1.469 su b sk ry b en tó w ).

O d u rzęd n ik ó w 74.850 zł. (507 su b ­ sk ry b en tó w ). — R a zem su b sk ry b o w a­

n o 225,650 zł.

(2)

S t r 2 G Ł O S W Ą B R Z E S K I N r . 1 1 8 ■ ■ ■= .

Subskrypcja Pożyczki Narodowej

p r z e z t y c h , k t ó r z y d o t y c h c z a s d o k o n a ć j e j z w a ż n y c h p o w o d ó w n i e m o g l i,ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

nastąpić może na prośbę zainteresowanych do 7 bm.

gESSffiSEES-.5ffiS5S,aafc£<

w U r z ę d z i e S k a r b o w y m .

K t o z p o w o d u w y j a z d u , c h o r o b y , b r a k u g o t ó w k i lu b i n n y c h w a ż n y c h p r z y c z y n o b o w i ą z k u s w e g o n i e s p e ł n i ł d o t y c h c z a s , n i e c h a j p o p r o s i U r z ą d S k a r b o w y o w p i s a n i e g o d o 7 b m . w p o c z e t s u b -

s k r y b e n t ó w P o ż y c z k i N a r o d o w e j .

SkrótyJIHGFEDCBA

* M IN IST E R Spraw Z agranicznych R u- m unji T itulescu przybyw a do P olski z oficjalną w izy tą.

* P U H A R G O R D O N -B E N N E T A zdobyty przez naszych lotników kpt. H ynka i por. B u­

rzyńskiego został im w ręczony uroczyście w N ow ym Y orku.

* SK R A D L 1 20 Z Ł O T Y C H podcza s napadu rabunkow ego w Z im nej W odzie, T rzm ielow i, m urarzow i niejacy Jan M orcz, Jan P ankiew icz i St. M ichalski. Za to staną przed Sądem D o­

raźnym ; grozi im kara śm ierci.

* P O D C ZA S W E SE L A w P iosku (Śląsk czeski) doszło do bójki m iędzy uczestnikam i w esela. Skutek bójki jedna osoba została za­

bita.

* K S. P SZ C Z YŃ SK I skazany został przez S. O . w K atow icach na 3 tygodnie aresztu, a syndyk G roll na 500 zł. grzyw ny za zatrudnia­

nie obcokrajow ców bez zezw olenia w ładz.

* Z A G L O R Y F IK O W A N IE H itlera i w yra­

żanie się obelżyw ie o M arsz. P iłsudskim skaza­

ny został niej. Jan A rnodt z K ról. H uty na 2 tys. zł. grzyw ny, w zgl. 2 m iesięce aresztu. Za lże­

nie P aństw a polskiego skazany został niej. W il­

helm Żołna w K atow icach na 2 tygodnie bez­

w zględnego aresztu.

* G R A M C Z Y ST E G O Z Ł O TA na podsta­

w ie ustalenia M in. Skarbu kosztuje w paździer­

niku 5 zł. 99,44 grosze.

* W SK U T E K pożaru w Los A ngelos zginę­

ło 85 osób, które spaliły się żyw cem .

* S T R A S Z N A tragedja rozegrała się w L udw igshafen. Żona w łaściciela sklepu bronią niej. M auna zastrzeliła w nocy sw ego m ęża, dw ie dorastające córki, a sam a popełniła sam o­

bójstw o.

* Z A SZ P IE G O ST W O skazany został 29- letni W erner L ubiński w B ydgoszczy na 8 lat w ięzienia.

* W D E P A RT A M E N C IE Loire (O rlean) nastąpiło trzęsienie ziem i. W iększych strat nie było.

S P R A W O Z D A N I E O S T A N I E R O L ­ N I C T W A N A P O M O R Z U W E W R Z E Ś N I U 1 9 5 5 R O K U . Z p o cz ątk iem w rze śn ia p o g o d a m ia ła m n ie j- w ię c ej p rz e b ie g n o rm a ln y , n a s tę p n ie d o k o ń ­ c a d ru g ie j d e k a d y n a s tą p iło d u ż e o c h ło d z en ie p o w ie trz a , te m p e ra tu ra d o c h o d z iła b lisk o d o (fC p rz y siln y c h b a rd zo w ia tra c h p ó łn o cn y c h . O s ta tn ia n a to m ia s t d e k a d a m ie sią c a o d z n a c z ała się b a rd z o z n ac zn e m o c iep le n ie m i p ię k n ą p o ­ g o d ą . —

O p ad y w p ie rw sz ej d e k a d z ie m ie sią c a b y ły d o ść c zę ste le cz n ie zb y t o b fite . R a c z e j d a w a ła o d ­ c z u w a ć się su sz a z a w y ją tk iem k ilk u d n i w d ru ­ g ie j d e k ad z ie .

U p ra w ę ro li p o d o z im in y ro z p o c z ęto z z n a c z­

n ie j sz e m o p ó ź n ie n ie m , g d y ż w p o c zą tk a ch m ie­

siąc a k o ń c z o n o je szc z e ż n iw a . Z asie w y ty lk o w n ie k tó ry c h o k o lic a c h ro z p o c z ę to o k o ło 1 0 w rz e ­ śn ia , n a o g ó ł je d n a k d o k o n y w a n o ic h z n a c zn ie p ó ź n ie j i jesz cz e z k o ń c e m m iesią ca n ie z o s ta ­ ły u k o ń c z o n e . S z c ze g ó ln ie z b ió r k o n ic z y n i s ia ­ n a łą k o w eg o trw a ł p rz ez 3 ty g o d n ie o m a w ia n e g o o k re s u sp raw o z d aw c ze g o w śró d n ie p o m y śln y ch w aru n k ó w a tm o sfe ry c z n y ch .

S z cz eg ó ln ie z b ió r s ia n a w y p a d ł d o ść sła b o , p rze d e w szy stk ie m z aś n a g le b ac h lż ejsz y ch . — K o n ic zy n a n a s ien n a o b ro d ziła d o b rze . N a p a ­ stw isk a ch p a sz y d o ść m a ło . S ta n b u ra k ó w n a o ­ g ó ł śre d n i. W c ze sn e o d m ia n y z ie m n ia k ó w u k o ń ­ c zo n o w y k o p y w a ć w p o c zą tk u m iesiąc a , p ó ź n ie j w y k o p a n o śre d n io w cz e sn e o d m ia n y a o d p o ło w y m ie sią c a z ac zę to k o p a ć o d m ian y śred n io p ó ź n e.

Z d ro w o tn o ść k łę b ó w je s t n a o g ó ł z a d a w a ln ia ją c a . Z a ch o d z iły w y p ad k i ich u sz k o d ze n ia p rz e z d ru - to w ce i g ą sie n ic e ro ln ic y o z im ó w k i.

N a to m ia st w n a c i z iem n ia cz an e j w y rz ąd z iła z n ac zn e sz k o d y , n iszc z ąc c z ę sto c a łe k rze , z a ­ ra z a z iem n ia cz a n a (fito fto ra), o b n iż ając te rn s a ­

m e m sp o d z ie w a n y p lo n o d m ia n p ó źn iejszy c h , sk ie m :

K o m u n ik a t P o ls k ie g o T o w . K r a jo z n a w c z e g o

C z ło n k o w ie P o ls k ie g o T o w a rz y s tw a K ra jo z n a w c z e g o ja k o T -w a n a le ż ą c e ­ g o d o „ Z w ią z k u P o ls k ic h T o w a rz y s tw T u ry sty c z n y c h 44, p rz y p rz e ja z d a c h w c e la c h tu ry s ty c z n y c h w w a g o n a c h k l.

I, II i III p o c ią g ó w o s o b o w y c h i p o ­ s p ie sz n y c h , m o g ą k o rz y s ta ć z 5 3 % % z n iż k i o d o p ła t w e d łu g ta ry fy n o rm a l- n e j .

U l g ę p o w y ż s z ą s t o s u j e s i ę p o m ię d z y s t a c j a m i:

B ę d z in M ia s to , B ia ły s to k , B o ry s­

ła w , B ie ls k o , B rz e ś ć u . B u g ie m , B y d ­ g o sz c z , C h o rz ó w , C ie s z y n , C z ę s to c h o ­ w a , C z o rtk ó w , D ą b ro w a G ó rn ., D ro ­ h o b y c z , G ro d n o , G ru d z ią d z , J a ro sła w , J a s ło , K a lisz , K a łu s z , K a to w ic e , K ie l­

c e , K o ło m y ja , K ra k ó w , K ró l. H u ta , L u b lin , L w ó w , Ł u c k , Ł ó d ź , N a d w o r­

n a , N o w y S ą c z , O s tró w W k p ., P io tr­

k ó w , P o z n a ń , P rz e m y ś l, R a d o m , R ó w ­ n o , R y b n ik , R z e sz ó w , S a m b o r, S k o ­ c z ó w , S o s n o w ic e , S ta n is ła w ó w , S try j, T a rn o p o l, T a rn ó w , T o ru ń , W a rs z a w a , W iln o , W ło c ła w e k , Z a w ie rc ie , Ż y w ie c

a s t a c j a m i :

A u g u s tó w , B ia ła -L ip n ik , B ia ło w ie­

ż a , B ra s ła w , B ro d n ic a n . D rw ., B ro sz - n ió w , B rz e ż a n y , B y s tra , C h ę c in y ,

IV . W s z e c h ś w ia to w y Z lo t H a r c e r z y w G o e d .e llo w s ie r p n ia 1 9 3 3 r .

(C ią g d a lsz y )

M ie jc ie o c z y o tw a rte ! — m ó w ił n a m w s w e j p o ż e g n a ln e j g a w ę d z ie P rz e w o d n ic z ą c y Z w ią z k u H a rc e rs tw a P o lsk ie g o W o je w o d a G ra ż y ń sk i. H a r­

c e rz u , m ie j o c z y o tw a rte ! N ie p rz e ­ c h o d ź b e z m y ś ln ie s k ro ś o b o z ó w , u c z się, p rz y g lą d a j, o c e n ia j, p o ró w n u j.

P a m ię ta j, ż e k a ż d a re p re z e n ta c ja s k a u to w sk a p rz y w io z ła tu c o n a jle p ­ s z e g o w s w y m d o ro b k u k u ltu ra ln o - s p o rto w o -o b y c z a jo w y m . P a m ię ta j, ż e n ie s p o tk a s z w ż y c iu le p s z e j o k a z ji, b y b e z tru d u i w y s iłk u n a b ra ć ty le d o ś w ia d c z e n ia , ty lu s ię rz e c z y n a u ­ c z y ć i w s z y stk o to o fia ro w a ć P o ls c e . B o je s z c z e je d e n o b o w ią z e k c ią ż y ł n a n a s , w y k a z a n ia in n y m p o ls k ie j s p ra w n o ś c i, e n e rg ji i o rg a n iz a c ji. — Z b y t d łu g o m o g liś m y w z b u d z a ć w E u ro p ie ty lk o p o lito w a n ie . Z b y t d łu ­ g o m u s ie liś m y b y ć ż e b ra k ie m u k a z u ­ ją c y m k rw a w ią c e ra n y . A ż E u ro p a

Z iem n iak i w c z e śn ie jsz e p lo n o w a ły d o b rz e n a g le ­ b a c h , k tó re n ie u c ie rp ia ły o d su sz y ; z b ió r in ­ n y c h o d m ia n z je d n o s tk i p rz es trze n i w a h a ć się b ę d z ie w z n ac zn y c h g ran ica c h , n a o g ó ł b ę d z ie n iż­

sz y , n iż ś re d n i a to g łó w n ie z p o w o d u b ra k u o - j p a d ó w w lip c u i sie rp n iu . O g ó łe m z b ió r z iem - ( n ia k ó w z a p o w ia d a się n ie z a d o w a ln ia ją c o .

O m ło ty z b ó ż w y k o n y w an o w te m p ie p rz y ­ śp ie szo n y m z e w zg lęd u n a z u p e łn e w y g ło d z e n ie

g o tó w k o w e w si. P o d a ż z b o ża n a ry n k a c h lo k a l- c ie o 5 p ro c ., p rzy jęc zm ien iu o 15 p ro c ., p rz y n y c h b y ła n iep ro p o rc jo n a ln ie w y so k a w s to su ń -. o w s*e 0 p ro c,

k u d o la t p o p rze d n ich a to m im o u siln eg o n a -: Z b ió r o w o có w b y ł n a o g ó ł sła b y - o w o c n ie -1 , f

w o ły w a n ia d o re stry k c y j p rz e z o rg a n iza c ie ro i- k s z tałc o n y z b ra k u c ie p ła i c zę sto u sz k o d z o n v W ie ś n ia c y p rz y k ra d z ie ż y k o m Z 6 h ic z e, co w y w o ła ło o g ro m n ą z m z k ę c e n . ‘ sz k o d n lk i W a rz y w a W y p a d łv n a o g ó ł śre - s ta jn i t r z e c h k o n io k r a d ó w W o s o b a c h

Z b io ry z ia rn a b y ły sto su n k o w o d o b re , je d n a k d n io z p o m id o ró W ) k tó re o b ro d ziły d o b rz e , i Z d u n k a , M a z u rk a 1 K u k ie ly .

n ie ta k w y so k ie , ja k się teg o sp o d z ie w an o i ja k I Z e b ra ! S ię tłu m C n lo p Ó W Z C e p a m i

to o c e n ian o w k o ń c o w y m o k re sie w e g e ta c ji. | N ie s te ty c en y z b ó ż n a o g ó ł p o z o sta w a ły w j k i j a m i, k t ó r z ” p o s t a n o w ili d o k o n a ć P o d łu g d a n y ch s ta ty s ty c z n y c h P o m o rsk ie j o k re sie sp raw o zd a w c zy m n a p o z io m ie n ie o p ła- s a m o s ą d u n a d z ł o d z ie j a m i . W w y n ik u Iz b y R o ln icz e j n a p o d s ta w ie in fo rm a c y j k o res - c a ln o śc i, ja k i się u s ta b iliz o w a ł w u b ie g ły m m ie - s a m o s ą d u Z d u n k a d o z n a ł c ię ż k ic h 11- p o n d en tó w s ta ty s ty c z n y c h Iz b y p rz ec iętn e z b io - sią cu . W p o ró w n a n iu d o p rz e c ię tn ej z u b ie g łe g o s z k o d z e ń c ia ła i W Tk rÓ tc e z m a rł.

ry z h a w k w in ta la c h w y n o sz ą w W o j. P o m o r- m ie sią c a c e n y n a o g ó ł się n ie z m ie n iły , o p ró c z I P o z o s ta ły c h z ło d z ie i p rz e w ie z io n o c e n o w sa , k tó ry p o w a żn ie j z w y ż k o w a ł. [ w c ię ż k im s t a n ie d o s z p it a la .

C h o jn ic e , C ie s z y n , C z a rn ie c k a G ó ra , D o la ty n , D o lin a , D ru s k ie n ik i. D u k - s z ty , G e rm a k ó w k a , G o rlic e , G d y n ia , G ry b ó w , H e l,, H o ry n ie c , H re b e n ó w , H u c is k o , In o w ro c ła w , Iw a n ie P u s te , Iw o n ic z , J a re m c z e , J a s trz ę b ie -Z d ró j, J a w o rz e -Ja s ie n ic a , J e le ś n ia , K a rtu z y , K ie lc e , K o lib k i-O rło w o , K o ło m y ja , K o ś c ie rz y n a , K ro k o w a , K ru s z w ic a , K ry n ic a , K rz e m ie n ie c , L a n d w a ro w o , L e o s ia , Ł a w o c z n o , Ł o w ic z , Ł y n tu p y , M a k ó w , M ik u lic z y n , M iló w k a , M s z a ­ n a D o ln a , M u s z y n a , N a d w o rn a , N a łę ­ c z ó w , N o w o je ln ia , N o w y T a rg , O b ła z - z iec , O lk u s z , O ły k a , O s ie le c , O s tro ­ w ie c n . K ., P io n k i, P iw n ic z n a , P ło c i- c z n o , P o la n a , P o ro n in , P o s ta w y , P u ­ ła w y , R a b k a , R a y c z a , R y m a n ó w , R y ­ tro , S a n d o m ie rz , S ia n k i, S k o c z ó w , S k o le , S ła w s k o , S ło n im , S ta ry S ą c z , S u c h a , S u w a łk i, S y n o w ó d z k o w o W ., S z a m o tu ły , T a m a B ro d z k a , T a to ró w , S z a m o tu ły , la m a B ro d z k a , T a ta ró w , T u rk a n . S tr., U s tro ń , W a d o w ic e , W ię c b o rk , W e jh e ro w o , W ę g ie rs k a G ó rk a , W ie lic z k a , W ie lk a W ie ś -H a l- le ro w o , W ie ż y c a , W ilk o w ic e -B y s tra , W isła . W ło d a w a , W o ro c h ta , W o ro - n ie n k a , W o rw o liń c e , Z a k o p a n e , Z a le sz c z v k i, Z w a rd o ń , Ż e g is tó w -Z d ró j, Ż y ­ w ie c .

z a p o m n ia ła , ż e ó w ż e b ra k , w ie c z y śc ie p o k rz y w d z o n y ż a ło b n ik , b y ł k ró le w ­ s k im n a ro d e m ró w n y m n a jw ię k sz y m w ś w iec ie .

N ie p o w o d z e n ie u w a ż a s ię w ż y c iu z a k o n s e k w e n c ję n ie d o łę s tw a , p rz e to n a s z a d łu g a n ie d o la w y ro b iła n a m o - p in ję n ie z a ra d n y c h n ie d o łę g ó w .

L e g e n d a ta w a li s ię w g ru z p rz y k a ż d e m n a s z e m w y s tą p ie n iu n a te r e ­ n ie m ię d z y n a ro d o w y m , je d n a k ż e p o ­ k u tu je je sz c z e , je sz c z e s ię b łą k a . T rz e b a z n ią s k o ń c z y ć d e fin ity w n ie , ra d y k a ln ie . — D la te g o z e strz e liliś m y w s z y s tk ie w y s iłk i, u z g o d n iliś m y je , w y tę ż y liś m y s iły , b y s ło w a „ T o je s t p o ls k i o b ó z — to je st p o ls k i h a rc e rz 44 s ta ły się s y n o n im e m n a jw ię k s z e j p o ­ c h w a ły s tw ie rd z e n ie m ro z tu n n e j in i­

c ja ty w y i s p rę ż y s te g o ła d u .

P rz e d w y ja z d e m d o W ę g ie r o d b y ł s ię w N o w y m S ą c z u 4 -d n io w y p ró b n y Z lo t. D n ia 2 9 lip c a p rz y b y ł d o N o ­

J e ż e li p o ró w n a m y

p sz e n ic a 2 1 ,9 q z h a

ż y to 1 7 ,7 q z h a

ję cz m ie ń 2 2 ,4 q z h a

o w ies 2 0 ,1 q z h a

d a n e p o w y ż sz e z ro k ie m u b ie g ły m , to o trz y m a m y ja k o w y n ik , ż e z b io ­ ry teg o ro c zn e są ilo śc io w o k o rz y s tn ie js z e o d z e ­ sz ło ro cz n y ch p rzy p sz en ic y o 2 0 p ro c ., p rz y ż y -

w e g o S ą c z a p . w ic e m in is te r W y z n a ń R e lig ijn y c h i O ś w ie c e n ia P u b lic z n e g o P ie ra c k i w to w a rz y s tw ie P rz e w . Z . H . P . W o j. G ra ż y ń s k ie g o , c e le m d o k o n a ­ n ia p rz e g lą d u p o ls k ie j re p re z e n ta c ji.

W ie c z o re m te g o ż d n ia o d b y ło s ię o l­

b rz y m ie o g n is k o , s k u p ia ją c e p rz e s z ło 1 0 .0 0 0 lu d z i, p rz y k tó re m p . M in is te r w y g ło s ił m o c n ą g a w ę d ę , w k tó re j m . in . p o w ie d z ia ł: ...„ o n i w y w a lc z y li n ie ­ p o d le g ło ś ć , w y ją u trw a la c ie ’4. P o g a ­ w ę d z ie p . M in is tra z w ró c ił s ię d o n a s P rz e w o d n ic z ą c y Z w ią z k u H a rc e rs tw a P o ls k ie g o , d a ją c n a m 4 w y ty c z n e , k tó - re m i m ie liś m y s ię k ie ro w a ć n a Z lo c ie w G ó d ó lló . I to : 1) M ieć o c z y o tw a rte n a ś w ia t. 2 ) P rz y w ie ś ć d o k r a ju p o d ­ p a trz o n e d o b re w z o ry . 3 ) G o d n ie re ­ p re z e n to w a ć b a rw y p o ls k ie i 4 ) D u ­ c h e m b ra te rs tw a o to c z y ć w s z y s tk ic h s k a u tó w ś w ia ta , s z c z e g ó ln ie j ty c h , c o s ą n a m b lis c y m o w ą — S ło w ia n .

N a s tę p n e g o d n ia t. j. w n ie d z ie lę , d n ia 3 0 lip c a p o z a ła d o w a n iu n a s z e g o s p rz ę tu , u d a liś m y się d o k o ś c io ła n a M sz ę ś w ię tą , k tó rą o d p ra w ił K o m e n ­ d a n t n a s z e j C h o rą g w i, n a c z e ln y k a ­ p e la n h a rc e rstw a k s. k a n o n ik L u z a r.

P o M s z y ś w ię te j p rz e m ó w ił d o n a s k s.

b is k u p o rd y n a rju sz ta m te js z e j d ie c e ­ z ji i u d z ie lił n a m s w e g o b ło g o s ła w ie ń ­ s tw a . N a stę p n ie o d b y ła s ię d e fila d a . R o z e ś m ia n i s ło ń c e m i ra d o s n e m i m i­

n a m i, m a sz e ro w a liśm y p rz y d ź w ię­ k a c h m a rs z u n a s z y c h d w ó c h o rk ie str p rz e z u lic e N o w e g o S ą c z a .

P u b lic z n o ś ć d a rz y ła n a s g o rą c e m i o k la s k a m i, b ra w a m i i k w ia ta m i.

W g o d z in a c h p o p o łu d n io w y c h — te g o ż s a m e g o d n ia — z a ję liś m y n a s z e m ie js c a w w a g o n a c h , k tó re m ia ły n a s z a w ie ś ć d o G o d ó lló . Ś c ia n y w a g o n ó w o b u o lb rz y m ic h p o c ią g ó w p o k ry liśm y g ę s tą b a rw n ą m o z a ik ą n a p is ó w , g o d e ł i ry s u n k ó w , k tó re w y k o n a liś m y k o lo ro - w e m i k re d a m i. W s z y sc y je d y n ie ż a ­ łu je m y , ż e n ie ro z s ą d n y d e s z c z p o z m y ­ w a ł n a m n a o c h o tn ik a m is te rn e n a p i­

s y i ry s u n k i. T łu m S a d e c z a n z a ją ł p e ­ ro n , o b le p ił m o s t n a d to ro w y , p a trz ą c n a c a ły n a s z ru c h z s e rd e c z n ą c ie k a ­ w o ś c ią . S ta li w y trw a le k ilk a g o d z in , n ie d b a ją c o g o rą c o . I n a p e w n o n i­

g d y ż a d n a d e le g a c ja d o L ig i N a ro d ó w n ie b y ła ró w n ie e n tu z ja s ty c z n ie ż e ­ g n a n a . G d y p o c ią g n a re s z c ie ru s z y ł, n ie o p is a n a w rz a w a p o d n io s ła s ię z o b ­ w ie s z o n y c h lu d ź m i p ło tó w , z p rz y to - ró w , d a c h ó w p o b lis k ic h d o m ó w , n ie ś li n a m p o p rz e z p o w ie trz e ż y c z e n ia s z c zę ś liw e j d ro g i.

(C ią g d a ls zy n a s tą p i)

G ę s ia o m y łk a

B a rd z o c iep łe d n i, ja k ie o s ta tn io z a p a n o ­ w a ły n a w y b rz eż u , sp o w o d o w ały , ż e g ę si p . D ie - trich o w e j w D a rz lu b iu p o c zę ły z n o sić k u o g ro m ­ n e j s e n s a c ji lu d n o śc i ja ja , są d zą c , ż e p o z im o ­ w y c h i w ie trzn y c h d n ia ch n a s tą p iła w io sn a , p o ­ ra z n o sze n ia ja j u ty ch p ta k ó w .

:-:o :-:—

S a m o s ą d c h ło p s k i

W w io sc e C z a rn y m s to k u w p o w . z a m o js k im , p r z y c h w y c il i m ie js c o w i

(3)

str. 3 „G Ł O S W Ą B R Z E S K I N r. 118 —

Od pończochy do obligacji.

i obznajm iony z tajn ik am i giełdy spekulant. I on często ponosi straty , p o k ry w a je jed n ak n ieje­

dnokrotnie zyskiem na innych b ard ziej udatnych spekulacjach. D la spokojnego obyw atela, ciuła­

jącego grosz do grosza, tego ro d zaju lo k ata nigdy nie m oże przynieść korzyści.

P ieniądze przetrzym yw ane w dom u leżą bez- p ro d u k cy jnie, nie m ogą w ięc przynosić zysku.

R óżna byw a um ysłow ość ludzi. Jedni obda­

rzeni są um ysłem żyw ym i sprytem . C i w sw ych interesach handlow ych, w sw ych operacjach fi­

nansow ych poszukują jak najw iększego zysku.

Z tej w arstw y rek rutu ją się w łaśnie w szelkiego ro d zaju ludzie interesu. Inni zaś odznaczają się um ysłow ością bojaźliw ą, brakiem zaufania. W ie­

rzą tylko sobie i uw ażają, że tylko to pew ne jest ± . . . . .. . co posiadają u sw ego boku, pod troskliw em sw em | N atom iast pieniądze złożone do instytucji, d ają okiem . Z tej w arstw y rek rutu ją się dom ow i ciu-O procentow anie. M ożna się jed n ak zgodzie, choć, łącze oszczędności. jeśli idzie o stosunki polskie, są to zbyteczne oba­

w y, — że w obecnych niepew nych czasach nie O baw v sw e o zaoszczędzone k ap itały , czy to każda in sty tu cja, p rzy jm u jąca oszczędności m o- w iększe czy m niejsze, posuw ają tak daleko, żejże w yw iązać się ze sw ych zobow iązań w obec p u ­ nie w ierzą żadnym papierom , żadnym w alorom bliczności, k tó ra złożyła w n iej sw e lokaty. M oż- przynoszącym godziw y procent i d ającym gw a­

ran cję n ieu tracen ia w łożonego w nich kapitału.

N ie w ierzą oni naw et pieniądzom papierow ym czy to w łasnego k raju , czy też innych krajów . T acy pończoszkow i, gdyż przew ażnie u k ry w ają sw e oszczędności w pończochach, pod siennikam i, bądź w okutych żelazem kuferkach, ciułacze zn aj­

d u ją się w e w szystkich k rajach św iata. W y star­

czy, aby rzucił ktoś lekkom yślnie paniczną w ia­

dom ość o m ożliw ości zachw iania się w alu ty k rajo ­ w ej, aby ci w szyscy obyw atele o zajęczem sercu w pospiesznej gorączce zam ieniali b an k n o ty k ra­

jow e na pew niejsze w aluty. D użą część w ród nich zajm u ją specjaliści od złota. Są to ludzie w ierzący tylko w ten kruszec. G ardzą papierem , k tó ry m oże spłonąć, gardzą w szelkiem i innem i m etalam i, radość budzi w ich sercach tylko b ły ­ szczący żółty m etal.

W P olsce zn ajd u je się dość pokaźna w idocz­

nie liczba takich ciułaczy złota, gdyż, jak w y k a­

zuje staty sty k a, przyw óz złota z zagranicy do P olski w ciągu pierw szego półrocza roku bieżące­

go w yniósł sum ę 225 m ilj. zł. W sum ie tej m onet złotych sprow adzono na kw otę 203 m ilj. zł. Z ro­

zum iałe jest, że lw ia część tych złotych m onet o w artości 203 m ilj. zł u k ry ta została w schow kach dom ow ych bojaźliw ych ciułaczy.

N ie trzeb a tu dow odzić ile strat ponoszą oni na tego ro d zaju lokacie sw ych pieniędzy. P rzed e­

w szystkiem k u rs złota zm ienia się i n iejed no k ro t­

nie ju ż po w y ś ru b o w a n iu przez spekula­

cję k u rsu tego nagle opadał. N ie tak to daw no, bo w 1931 r., a później n a jesieni w 1932 r., ciułacze złota w P olsce p o tracili do 20% sw ych oszczędno ­ ści. N abyw ać bow iem złoto i przechow yw ać w niem sw e w olne k ap itały m oże tylko rutynow any

N A D Z Ó R W Ł A D Z A D M IN IST R A C JI O G Ó L N E J N A D C Z Y N N O ŚC IA M I P R Z E Ł O Ż O N Y C H G M IN W Z A K R E ­ S IE P O R Ę C Z O N Y M .

C elem u d zielen ia podległym w ładzom i n ad zo ro w an y m zw iązkom sam orządow ym w skazów ek w sp raw ie w y k o n y ­ w an ia p rzep isó w art. 68 u staw y sam o rząd o w ej z 25. H I.

1933 r., M in. S pr. W ew n. w o k ó ln ik u N r. 72 z dn. 5 sierp n ia d u tery to rjaln eg o (D z. U . R . P . N r. 35, poz. 294) a z nim ze stro n y w ładz ad m in istracji o g ó ln ej n ad czynnościam i przełożonych gm in w sp raw ach poruczonych.

Z e w zględu n a ak tu aln o ść tem atu p o d ajem y p o n iżej w całości u stęp y , dotyczące gm in w iejsk ich .

Z dniem 13. V II. 1933 r. w chodzi w życie art. 68 u staw y z dn. 23. III. 1953 r. o częściow ej zm ianie u stro ju sam o rzą­

d u tery to rjaln eg o (D z. U . R . P . N r. 35, poz. 294) a z nim i p o stan o w ien ia art. 110, dotyczące bezpośredniego n ad zo ru ze stro n y w ładz ad m inistracji o g ó ln ej n ad czynnościam i p rzeło żo n y ch gm in z zak resu ad m inistracji rządo w ej tak działów zespolonych jak i działów n ie z e s p o lo n y c h .

l) U s t ę p (1) a r t. 68 u. s.

W m yśl p o stan o w ien ia u stęp u 1 art. 68 ten b ezp o śred­

n i n ad zó r zaró w n o w sto su n k u do gm in w iejsk ich , jak i m iast i to w y dzielo n ych , jak i n iew y d zielo n y ch z p o w ia­

to w y ch zw iązków sam o rząd o w y ch — sp raw u ją w łaściw i starosto w ie. N ad zó r ten odnosi się zgodnie z art. 110 i 48 o m aw ian ej u staw y , do sp raw z zak resu poruczonego oraz do sp raw , w chodzących w zak res p o licji m iejscow ej.

W zw iązku z tem zachodzi p o trzeb a u stalen ia p o ję­

cia zak resu p o ru c z o n e g o .

Z u w ag i jed n ak n a w ielk ą tru d n o ść zd efin jo w an ia tego p o jęcia, gdyż zarów no teo rja jak i p rak ty k a n ie po- d aje ścisły ch w ty m w zględzie o k reśleń . M inisterstw o p o d aje szereg w skazów ek, k tó re m ogą stan o w ić p o d staw ę do ro z­

ró żn ien ia sp raw n ależący ch do zak resu p o ru c z o n e g o gm iny.

m ) P oza sferą zak resu poruczonego leżą te w szy stk ie sp raw y , k tó re jak np. w m yśl art. 11 d ek retu z dn. 4. 2.

1919 r. o sam o rząd zie m iejsk im są w ym ienione jak o n ale­

żące do „w łasnego4’ zak resu d ziałan ia, o ile p ó źn iejsze u staw y n ie w p ro w ad ziły w ty m w zględzie jak ich k o lw iek zm ian. S am fak t, że p ew n a u staw a zalicza pew ne czy n n o­

ści do obow iązku gm iny, n ie p rzesąd za sam p rzez się o ch arak terze ty ch czynności jak o poruczonych, w zględnie w łasn y ch . U stalając, czy d an a czynność n ależy do w łasn e­

go, czy poruczonego zak resu , n ależy p rzed ew szy stk iem stw ierd zić, czy jest o n a w y liczo n a w d an y m p rzy p ad k u w jed n y m z d w u n astu p u n k tó w art. 11 d ek retu , czy in n ej u sta­

w y, n astęp n ie z kolei, czy n ie n ależy je j zak w alifik o w ć do

n ad ają d alszy bieg sp raw ie po p o ro zu m ieniu się z odnośną w ład zą niezespoloną.

D o czasu w ju un ia ro zp o rząd zen ia w ykonaw czego do art. 68 o k reślająceg o ni. in. p o jęcie „ogólne in struk cje" n a­

leży p rzejścio w o posługiw ać się p rzep isam i $ 10 ro zp o rzą­

d zen ia R ad y M inistrów z dn. 2. ?. 1951 r. (D z. U . R . P . M r.

66, poz. 546).

R ów nocześnie zw racam się do pp. M inistrów działów niezespolonych z p ro śb ą o w y d an ie zarząd zeń , ab y p o d leg­

łe im o rg an a stosow ały się w ty m w zględzie ściśle do p o sta­

now ień ust. 5 art. 68 u staw y .

Z anim M inisterstw o S p raw W ew n ętrzn y ch w p o ro zu­

m ieniu z in n em i M inisterstw am i w y d a in stru k cję, o k reśla­

jącą b liżej ten sto su n ek — pp. W ojew odow ie w ejd ą w po­

ro zu m ien ie z pp. N aczeln ik am i w ładz niezespolonych w k ie­

ru n k u u staien ia p ierw szy ch zasad p o stęp o w an ia w ty ch sp raw ach . U w ażam , że do om ów ienia ty ch sp raw n ad aw a­

ły b y się w szczególności zeb ran ia p erjo d y czn e, w ty m celu n ależało b y p rzy n ajb liższej sposobności w y k o rzy stać.

K O S Z TY Z W IĄ ZA N E Z W Y K O N Y W A N IE M O B O W IĄ Z ­ K Ó W P R Z E Z IN SP E K T O R Ó W S Z K O L N Y C H .

N a m ocy postanow ień art. 40— 47 d ek retu N aczeln ik a P ań stw a z d n ia 7. II. 1919 r. o obow iązku szk o ln y m (D z. P . P . P . N r. 14, poz. 147) orzecznictw a k arn e za n iesp ełn ian ie obow iązku szkolnego, zostało poruczone dozorom szkolnym . W y d atk i z tem zw iązane p o k ry w a zarząd gm inny.

P rzy ro zciąg n ięciu jed n ak pow yższego d ek retu zarząd ze­

niem R ad y M inistrów z d n ia 30. II. 1952 r. (D z. U . R . P . N r. 114, poz. 1050) n a o b szar w ojew ództw w schodnich, do p o stan o w ień jeg o w prow adzono m iędzy in n em i tę zm ianę, że orzecznictw o k arn e o raz p raw o d y sp o n o w an ia w p ły w a­

m i, osiągniętem i z k ar szkolnych, w m yśl § 2 cy to w an eg o ro zp o rząd zen ia zastrzeżono p ań stw o w y m organom w ładz szk o ln y ch i w łożono n a in sp ek to ró w szkolnych. W y d atk i jak ie są zw iązan e z pow yższem i czynnościam i, p rzezn aczo­

n e b y ły p rzez w ładze szkolne n a gm iny, k tó re, zd an iem ty ch w ładz, w in n y p o k ry w ać w y d atk i sam o rząd u szk o ln e­

go, sp ełn ian e zastępczo p rzez in sp ek to ra szkolnego.

W zw iązk u z pow yźszem , w sk u tek zap y tań n iek tó ry ch pp. W ojew odów , czy in sp ek to rzy szkolni m ają p raw o żąd a­

n ia od gm iny, ab y te p o k ry w ały k o szty w y k o n y w an ia p rzez in sp ek to raty szk. postanow ień o obow iązku szkolnym M . S.

W . po p o ro zu m ien iu z M in. W yzn. R . i O . P . w y jaśn iło , że an i u staw a z d n ia 17. II. 1922 r. o zak ład an iu i u trzy m y w a­

n iu p u b liczn y ch szkół pow szechnych (D z. U . R . P . N r. 18, poz, 145), an i też ro zp o rząd zen ie R ad y M inistrów z d n ia 50. II. 1922 r. (D z. U . R . P . N r. 114, poz. 1922) n ie d a ją in sp ekto ro m szkolnym p o d staw y p raw n ej do żąd an ia od gm iny, ab y p o k ry w ały k o szty w y k o n y w an ia p rzez n ich postanow ień o obow iązku szkolnym .

S P R O W A D Z A N IE S K A Z A N Y C H D O W IĘ Z IE N IA P R Z E Z O R G A N A G M IN N E.

S tosow nie do postanow ień art. 544 i 554 K . P . K . o raz

na nie m ieć zaufania do tego, czy innego banku, do tej czy in n ej in sty tu cji, ale jak m ożna nie m ieć zaufania do P aństw a, k tó re g w aran tu je całym sw ym m ajątk iem za lokatę oszczędności m u po ­ w ierzonych.

A w jak i sposób m ożna pow ierzyć P aństw u sw e oszczędności? T ylko drogą nabyw ania p ap ie­

rów państw ow ych. Jeśli ten p ap ier em itow any jest w złotych w zlocie d aje tak ą sam ą gw arancję i pew ność n ieu tracen ia oszczędności, jak i trzy­

m anie ich w m onetach złotych w kuferku. A le p ap ier państw ow y przynosi pew ien procent, a w ięc ulokow anie oszczędności w takim papierze jest korzystniejsze, niż trzym anie złota w dom u, gdyż to procentów nie przynosi. W dodatku, gdy oszczędności trzy m a się w złocic schow anem w dom u, zachodzi stała obaw a u traty sw ego m ająt­

ku, natom iast naw et ew entualne ukradzenie, p o ­ w iedzm y, obligacyj P ożyczki N arodow ej, które są im ienne, nie grozi stratą kapitału.

T akim papierem państw ow ym , dającym p eł­

nię gw arancji, bo em itow anym w złotych w zlo­

cie, jest P ożyczka N arodow a, rozpisana ostatnio przez R ząd. O bligacje tej pożyczki przynoszą 6% rocznie. Jeśli w ięc ktoś posiada ukrytego zło­

ta o w artości tysiąca złotych, to p rzy nabyciu obli­

gacyj P ożyczki N arodow ej zy sk u je rocznie 60 zł, k tó re traci p rzy trzy m an iu złota w dom u. K o­

rzyść jest w idoczna i niem ała. P rzedew szystkiem w ięc nabyw ać obligacje P ożyczki N arodow ej po ­ w inni w szycy ciułacze i to zarów no specjaliści od złota, jak i od innych form , np. drogocennych kam ieni, czy też zagranicznych w alut dolara, czy funta, k tó re dziś nie p rzed staw iają dostatecznej gw arancji, gdyż k u rs ich stale chw ieje się i coraz

niżej spada. A . Z.

sp raw , o k tó ry ch m ów i w stęp art. 11 D ek retu , czy in n ej u staw y , w reszcie, czy jest to czynność, k tó ra m ieści się w o k reśleniu zaw arłem w art. 10 tego D ek retu (w zgl. u stęp u 2 art. 10 u staw y sam orządow ej).

Z asadniczem k ry terju m podziału jest zagadnienie, czy d an a czynność jest sp raw o w an a w p rzew ażający m in ­ teresie m ieszkańców g m iny (określonem w art. 11 D ek re­

tu, czy w in n y ch an alo g iczn y ch p rzep isach dzielnicow ych), czy też w in teresie P ań stw a i jeg o ad m in istracji.

n) W razie w ątpliw ości, czy czynność n ależy do w ła­

snego, czy poruczonego zak resu , n ależy p rzy jąć, że n ależy raczej do w łasnego.

o) C zynnościam i poruczonem i są oczyw iście w szy st­

k ie te czynności, k tó re o b o w iązu jące u staw y i ro zp o rząd ze­

n ia o k reślają jak o „poruczone44.

p) C zynności, k tó re są lub b ęd ą poruczone p rezy d en­

tow i m iasta n a podstaw ie art. 76, 78 i 90 ro zp orząd zenia P rezy d en ta R zeczy p o sp o litej o o rg an izacji w ładz, uw aża się za czynności zak resu poruczonego.

q) C zynność, k tó re ro zp o rząd zen ie o o rg an izacji w ładz ad m inistracji o g ó ln ej zaliczy ła do zad ań w ładz ad m in istra­

cji ogólnej, a k tó re zo stały z m ocy u staw p rzek azan e n a­

stęp n ie w całości gm inom , j. np. ew id en cja ludności, czy n­

ności m eldu n k o w e są ró w n ież czynnościam i poruczonem i.

r) P oruczonem i są w szelkie czynności w ykonaw cze i pom ocnicze d la w ładz rząd o w y ch , k tó ry ch w y k o n y w an ie o d b y w a się — zgodnie z p o stan o w ien iam i ustaw , w zgl. o p ar­

ty ch n a ustaw rach rozporządzeń, pod k ieru n k iem i n a p o le­

cen ia w ładz rządow ych, np. egzekw ow anie św iadczeń.

Z godnie z art. 48 i 46 (ust. 1) u staw y sam o rząd o w ej sp raw y z zak resu poruczonego p rzeło żen i gm iny (p rezy­

dent, b u rm istrz) m ają załatw iać jednoosobow o (sam odziel­

nie) i pod osobistą odpow iedzialnością p rzy pom ocy in n y ch członków zarząd u i fu n k cjo n arju szó w gm innych.

111. U stęp (5) art. 68 u. s.

D alszą k o n sek w en cją sp raw o w an ia przez w ładze ad ­ m in istracji o g ó ln ej bezpośredniego n ad zo ru n ad sam o rzą­

dem w zak resie ad m inistracji rządo w ej (poruczonej) są p o stan o w ien ia ust. 5 art. 68 o g ran iczające b ezp o śred n ią in ­ g eren cję w ładz rząd o w y ch działów niezespolonych w sto­

su nk u do p rzeło żo n y ch gm in.

R ów nież w ad m inistracji agend sam orządow ych m o­

g ą w ład ze niezespolone d o k o n y w ać ty lk o w porozum ieniu z w ładzam i ad m in istracji ogólnej. O statn ie postanow ienie nie d o ty czy w ład z w o jsk o w y ch w zak resie ich u p raw n ień .

O ile zaś w ładze sam orządow e o trzy m ają zarząd zen ia bezpośrednio od w ładz niezespolonych, to w inny zw racać staro sto m (w zgl. w ojew odom ), k tó rzy w ty m p rzy p ad k u

art. 44 przepisów w p ro w ad zający ch K . P . K . (D z. U . R . P . N r. 33 z 1928 r., poz. 514) u rzęd y gm inne obow iązane są w y ­ k o n y w ać p o lecen ia sądów i p ro k u rato ró w , d o ty czące sp ro­

w ad zan ia sk azan y ch do w ięzien ia celem odbycia k ary . Jak w y k azu je dotychczasow a p rak ty k a, w ładze g m in­

n e n iech ętn ie i ze znacznem częstokroć opóźnieniem w y ­ k o n y w u ją odnośne p o lecen ia w ładz sądow ych i p ro k u ra ­ to rsk ich.

W zw iązku z pow yźszem M inisterstw o S p raw W ew ­ n ętrzn y ch okólnikiem z dn. 12. 9. 35 r. za N r. 35. 67/3/4 zw róciło się do w ojew odów o w y d an ie zarząd zeń , b y w ła­

dze gm inne w y k on y w ały polecone im p rzez sąd y w om a­

w ian ym zak resie czynności z n ależy tą en erg ją i n ie d o p u­

szczały do rażąceg o o d w lek an ia rep resji k arn ej.

M inisterstw o S p raw W ew n ętrzn y ch n ad m ien ia jed n o ­ cześnie, iż urzędom gm innym za w y k o n y w an ie czynności o jak ich w y żej m ow a p rzy słu g u je w y n ag ro d zen ie p rzew i­

d zian e w ro zp o rząd zen iu M in istra S praw iedliw ości i M in istra S k arb u z d n ia 25. 6. 1929 r. o n ależy to ściach za k o n w o jo w a­

n ie osób i rzeczy o raz za p rzech o w y w an ie rzeczy (D z. U . R . P . N r. 47, poz. 390).

P R O JE K T O W A N E N O W E P O D A T K I.

V / n ajb liższy m czasie m ają być w prow adzone w życie n astęp u jące p o d atk i n a cele ak cji in terw en cy jn ej w ro l­

nictw ie:

2. 10-procentow y d o d atek do p o d atk u gruntow ego, k tó ry będzie p o b ieran y ty lk o w w ojew . w schodnich o raz w ogóle od d ro b n y ch rolników , o p łacający ch p o d atek g ru n to w y z zastosow aniem d eg resji.

3. 10-pro centow y d o d atek do p o d atk u przem ysłow ego, p o b ieran y od p rzed sięb io rstw przem ysłow ych, zaliczonych g o 5-ciu p ierw szy ch k ateg o ry j św iad ectw przem ysłow ych.

5. P o d atek od u b o ju w w ysok. 5 zł. od sztu k i dorosłego b y d ła rogatego, 50 gr. od cielęcia, 1,50 zł. od sztu k i n iero ­ gacizny. U bój zw derząt do spożycia w e w łasnem g o sp o d ar­

stw ie nie podlega podatkow i. P o d atek od u b o ju b ęd zie po ­ b ieran y przez gm iny — w gm inach o ludności ponad 10.000 m ieszkańców o raz w gm inach, u trzy m u jący ch rzeźn ie p u ­ bliczne, w in n y ch zaś gm inach — przez pow iatow e zw ią­

zki sam orządow e. N a p o k ry cie kosztów będzie iść 3 proc, p o b ran eg o p o d atk u .

Z d o d atk u do p o d atk u gruntow ego p relim in ow an y jest dochód 4 m iljo n y zł., z d o d atk u do p o d atk u p rzem y sło w e­

go 6 m ilj. zł, z p o d atk u od u b o ju 12 m ilj. zł, razem około 22 m iljonów złotych.

C zy ab y ty ch p o d atk ó w niezaw iele, sk o ro w y d ajn o ść dotychczasow ych o b ciążający ch jed n e i te sam e sfery , tak gw ałtow nie spada.

Cytaty

Powiązane dokumenty

w odem , po części kułackiej agitacji, po części dlatego, że kolektyw nikow i, który otrzym ał cielę, nie okazano pom ocy przy.. jego utrzym aniu i

m entu. na pierw szej str. R abatu udziela się przy częstem ogłaszaniu. Przy sado- w em ściąganiu należności rabat upada. — Za term inow y druk, przopiaaite m

Ponieważ egzekucje m ają się rozpocząć już w połowie bieżącego m ieś, dom agam y się wstrzymania egzekucji do 15 stycznia 1936 r. celem obrony naszej w żywych inwentarzach

nia jej szczególną jest w całej Polsce dla tej ziem i m iłość, powszechne jest zrozum ienie, że jest ona kam ieniem w ęgielnym naszego niepod­..

W Walencji doszło ponownie do ciężkich starć p omiędzy policją a demonstrantami, któ­.. rych rozpędzono

wy spornej przed Sądem Grodzkim w Wąbrze­. źnie

sprzedawać ' wać będę w drodze przetargu przymusowego naj- będę w drodze przetargu przymusowego najwięcej ; więcej dafącemu za gotówkę. fortepian, lustro, obraz, kanapę,

nie godzimy się na praktyki niektórych pp. jest u nas, lecz na całym świecie, większa ne obranie Legji Inwalidów W. nje odbędzie się dnia 1 lutego br. W ebera do Prus, do Francji,