• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.11.28, R. 12[!], nr 140

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.11.28, R. 12[!], nr 140"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Dzisiejszy numer zawiera 4 strony.

Cena pojedyńczege egzempl. 10 gr.HGFEDCBA

B E Z P A R T Y J N E P O L S K O - K A T O L I C K I E P I S M O L U D O W E .

W e k i p e d . m i e a i ę c i a i e 7 8 g r . x o d n o u e - r r Z G u p i a i a . n l e a p n e z p o c z t ę S I g r . w i ę c e j . W w y - p a d k a e h n i e p r z e w i d z i a n y c h , p r z y w e t r z y m a n i n p r z e d s i ę b i o r a t w a , z ł e t e n i a p r a c y , p r z e r w a n i a k o m u n i k a c j i , a b o n e n t n i e m a p r a w a t a d a ć p o z a t e r m i n o w y c h d o a t a r c z e ń g a z e t y , l u b z w r o t u c e n y a b o n a ­ m e n t u . Z a d z i a ł o g ł o s z e n i o w y R e d a k c j a n i e o d p o w i a d a . R e d a k t o r p r z y j m u j e o d 1 0 — 1 2 . N a d e a ł a n y c h a n i e z a m ó w i o n y c h r e k o p i e ó w R e ­ d a k c j a n i e z w r a c a i n i e h o n o r u j e . R e d a k c j a i a d m t n i a t r a c j a u l . M i c k i e ­ w i c z a 1 . T e l e f o n W . K o n t o c z e k o w e P . Ł O . P o z n a ń 2 0 4 , 2 6 2 .

Sumiennem wykonywaniem obowiązków, budujemy silną Ojczyzny!

A n i n n i a ■ Z a p o b i e r a c i ę o d w i e r s z a m m . ( 7

• W o t C Il i a • U m . ) 1 0 g r . , z a r e k l a m y n a e t r . 4 - l a a a . w w i a d o m o ś c i a c h p o t o c z n y c h 9 0 g r . n a p i e r w s z e j s t r . 6 0 g r . R a b a t u u d z i e l a s i ę p r z y c z ę a t e m o g ł a s z a n i u . . G ł o s W ą b r z e s k i * w yehcd ai t r z y r a s y t y g o d n . 1 t o : w p o n i e d z i a ł e k , ś r o d ę i p i ą t e k . P r z y e a d o - w e m ś c i ą g a n i u n a l e t n o ś c i r a b a t u p a d a . D l a s p r a w s p o r n y c h J e s t w ł a ś c i w y S ą d w W ą b r z e ś n l e . — Z a t e r m i n o w y d r u k , p r z e p ł a w n e m i e j s c e o g ł o t z e n i a a d m i n i s t r a c j a n i e o d p o w i a d a . W y d a w n t a t w o z a s t r z e g a s o b i e p r a w o n i e p r z y j ę e i a o g ł o s z e ń b e z p o d a n i a p o w o d ó w

Nr. 140 Wąbrzeźno, Kowalewo, Golub, wtorek dnia 28 listopada 1933 r.

Po wyborach do Rad Miejskich.

Wielkie zwycięstwo list prorządowych

Przebieg

d o R a d y M i e i s k i e j w i VUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA W czorajsze w ybory do R a dy M iej­

skiej w W ąbrzeźnie przyniosły zd ecy­ dow ane zw ycięstw o obozu prorządow e-

&>.

P rzy poprzednich w yborach (w r.

1929) lista nr. 6 (prorządow a) o trzym a­

ła tylko 3 m andaty, gdy tym czasem p rzy w czorajszych w yborach 9 m anda- tw .

Jest to sukces b. pow ażny i w ynik ten dał dow ód, że ludność aprobuje po­

czynania R ządu, aprobuje jego politykę.

N iem cy, pom im o w ielkiej agitacji (w ydaw ali podobno bezpłatnie gularz u jednego z rzeźników — N iem ca) nie przeszli, tak ja k było do przew idzenia.

W niektórych m iastach N iem cy u- zyska li m andaty, a to dzięki tem u, że w obec nich nikt nie stosow ał teroru, tak np. ja k H itler w N iem czech podczas ostatnich w yborów do Sejm u. T am w y­

staw iono jedną ‘listę i w szyscy m usieli głosow ać

D o R a d y M iejskiej w W ąbrzeźnie w ybrani zostali z listy nr. 1:

Z O kręgu l:

Jan N ałęcz, Jó zef T usch, J. W ac­

ław ski, A ntoni M akow ski, W incenty L ew andow ski.

K O W A L E W O .

L ista nr. 1 8 m andatów ; N . D . 4 m andaty.

BRO D N IC A.

W w yniku w yborów w dniu 26 bm . do R ady M iejskiej w eszło:

10 P RZE D STA W IC IE LI B E ZPA R TYJ­ N EG O BLO K U W SPÓ ŁPRAC Y Z R ZĄD E M (lista porodow ego Bloku G o­

spodarczo-Społecznego). opozycja N. D.

(nr. 3) uzyskała tyłko 5 m andatów ; N.

P. R. (lista nr. 2) 1 m andat.

C H EŁM N O.

B BW R. 7 m andatów ; N . D . 11 m andatów ; N . P. R. 1 m andat.

D ZIAŁD O W O .

Lista nr. 1 (B lok G ospodarczo-Spo­

łeczny — 12 M A N D ATÓ W ; listy opozy­ cyjne 4 m andaty.

G Ó RZN O .

W G Ó RZN IE lista nr. 1 (Blok G o­

spodarczy) uzyskała 6 m andatów ; lista nr. 2 (bez orjentacji politycznej 6 m an­

datów .

wyborów

o w i e c i e w ą b r z e s k i m Z O kręgu II:

St. C hw iałkow ski, M . Jezierski, B.

Szczuka.

Z O kręgu III:

Rec Józef.

Z listy nr. 4 O kręg I:

Zb. Bojarski, K . W ietrzyński, St.

Żuralski.

Z O kręgu 11 (lisia nr. 4):

D r. Piotrowski i Fr. Rogow ski.

Z O kręgu 111 (lista nr. 4):

Fr. Putynkow ski i A . W róblew ski.

Zastępcam i radnych zostali: z listy nr. 1: J. M orański, A. Cander, W. M ar- kuszew ski, A. C zerw iński, Fr. C zerw iń­

ski, M arkow ski, dr. O strow ski, Z. G a­

szyński i St. N ow ak.

Z listy nr. 4: B. G rajew ski, C hojnic­

ki, I. G erke, J. Piotrow ski, T. Strzyże- w icz, K . Ledw ochow ski i Józef G utt­

m an.

Listy N PR. i N iem cy nie uzyskali żadnego m andatu.

Z całą satysfakcją podkreślić nale­

ży, że ludność glosow ała w niektórych okręgach od 9095 proc.

Szczegółow e om ów ienie w yborów o- m ów im y w następnym num erze.)

G O LU B.

Lista nr. 1 — 3 m andaty; N . D . 4 m andaty; N. P. R. 4 m andaty; żydzi 1 m andat.

G RU D ZIĄD Z.

B B W R . — 24 m andaty; N . D . 9 m an­

datów ; P. P. S. 7 m andatów .

G N IEW .

B B W R . 6 m andatów ; N. D . 6 m andatów .

K A R TU ZY.

B B W R . 8 m andatów ; N. D . 6 m andatów ; N . P. R. 2 m andaty.

K O ŚC IERZYN A.

B B W R . — 10 m andatów ; N. D . 2 m andaty; N . P. R. 4 m andaty.

LU B A W A .

Lista nr. 1 6 m andatów ; lista nr.

2 1 m andat; lista nr. 3 9 m anda-

L1D ZBARK .

Lista nr. 1 — 2 m andaty; N. D . 5 m andatów ; N. P. R. 5 m andatów .

N O W E.

B B W R . 7 m andatów ; N. D . 2 m an­

daty; P. P. S. C K W . 3 m andaty.

N O W EM 1ASTO .

Lista nr. 1 — 4 m andaty; lista nr. 2 1 m andat; lista nr. 3 7 m andatów .

PELPLIN .

B B W R . 6 m andatów ; N . D . 6 m an­

datów .

PO D G ÓRZ.

B B W R . 7 m andatów ; N. D . 4 m andaty; N. P. R. 1 m andat.

PU C K .

B B W R 7 m andatów ; — N. D . 5 m andatów .

TO RU Ń .

B B W R . 19 m andatów , ND . 16 m an­

datów , N PR. 4 m andaty, PPS. 1 m an­

dat.

TU C H O LA.

B B W R . 6 m andatów ; N . D . 5 m an­

datów ; N . P. R. 5 m andatów .

TC ZEW .

B B W R . 13 m andatów ; N . D . 8 m an­

datów ; N. P. R. 3 m andaty.

SK A R SZE W Y.

Lista nr. 1 — 5 m andatów ; N . D. 6 m andatów ; N iem cy 1 m andat.

STA R O G A RD .

B B W R . 6 m andatów ; N . D . — 11 m andatów ; N . P. R. 1 m andat.

ŚW IEC IE.

B B W R . 7 m andatów ; N. D . 8 m an­

datów ; P. P. S. C K W . 1 m andat.

W EJH ERO W O .

B B W R . 8 m andatów ; N . D . i N PR.

(w spólna lista) 11 m andatów ; N iem cy 5 m andatów .

W IĘC BO RK .

B B W R . 6 m andatów ; N. D . — 1 m andat; N iem cy — 3 m andaty inni 1 m andat.

« -r- «

P rzy w czorajszych w yborach do Rad M iejskich zw yciężyła m yśl zdrow a, po­

zbaw iona partyjnictw a.

PEŁN E ZW YC IĘ STW O , jakie odnio­

sły listy N arodow ego Bloku G ospodar­

czo-Społecznego, jest dow odem , że przy­ niesie ono uzdrow ienie stosunków na te­

renie sam orządow ym .

O byw atelstw o Pom orza dało dow ody źe nie idzie na lep krzykaczom partyj­

nym , którzy sw ój w łasny interes w ysu­ w ają ponad spraw y ogólne, państw ow e.

Zw ycięstw o list prorządow ych jest dalszą klęską opozycji.

Przeprow adzone ostatnie w ybory do sam orządów w edług now ej ustaw y przedstaw iają doniosłe znaczenie za­

rów no dla sam ych organizacyj sam orzą­ dow ych, jak i dla całego Państw a. — W ypływ a to z doniosłej roli, jaką od­

grywają instytucje sam orządow e w życiu państw ow em i z wagi, jaką w zw iązku z tern przyw iązyw ać należy do perso­

nalnej obsady poszczególnych stanow isk sam orządow ych.

W całym szeregu państw , stojących na w ysokim poziom ie kultury i cyw iliza­

cji, a szczególnie w krajach angielskich z Anglją na czele, sam orządy posiadają doniosłe znaczenie. Stanow ią one szkołę w ychowania obyw atelskiego szerokich rzesz, przyciągniętych do w spółpracy w instytucjach sam orządow ych. Ponadto spełniają one szereg funkcyj publicz­ nych, w ykonując w dość szerokim zakre­ sie w ładzę ustawodaw czą, w ykonaw czą a naw et sędziow ską.

Specyficzne w arunki panujące w Pol­

sce w poszczególnych ośrodkach lokal­

nych w ytw orzone pod w pływ em zabor­

ców nie pozw oliły sam orządom na w y­

konyw anie tak rozległego zakresu dzia­

łania. Jedyny w yjątek w tej m ierze sta­ now ić m oże M ałopolska, gdzie za cza­

sów austrjackich sam orząd terytorjalny posiadał liczne upraw nienia autonom icz­ ne, dzięki którym m ógł rozwijać ożyw io­

działalność nietylko w dziedzinie or­ ganizacyjnej i gospodarczej, ale także w dziedzinie kulturalnej, a naw et politycz­

nej.

G ospodarka sam orządowa w N iepod­

ległej Polsce w ykazyw ała jednak za­ równo w gm inach, jak w pow iatach i m iastach szereg niedociągnięć. W ypły­

w ały one bądź z błędnych dyspozycji kierow ników gospodarki sam orządow ej, bądź z w adliw ej organizacji aparatu w y­

konaw czego.

W pierwszych latach pow ojennych przyczyną fałszywych dysproporcyj by­

w ały bądź trudności budżetow e, bądź gospodarka inflacyjna, oparta o zm ien­

ne źródła dochodów . U jem ną stronę od­

gryw ał rów nież czynnik polityczny. G ospodarka pieniężna sam orządów liczyła się nie z potrzebam i poszczegól­

nych jednostek lokalnych, ale prow a­

dzoną była pod kątem w idzenia zaspo­ kojenia potrzeb pew nych ugrupow ań po- lityczn. Ten ujem ny stan rzeczy trw ał znacznie dłużej, aniżeli w gospodarce państw ow ej, w obec pow olności przem ian politycznych na płaszczyźnie sam orzą­

dow ej, w obec dalszego korzystania

„działaczy' sam orządow ych z „praw nabytych" w okresie chaosu sejm okra- tycznego.

O becne w ybory sam orządow e prze­ prow adzone pod hasłem w ykluczenia polityki z sam orządów , przyniosą uz­ drow ienie na tym odcinku.

(2)

S tr. 2 „G ło s W ąb rzesk i44 Nr. 140

Triumf polskiej floty pod Oliwą

M ija ju ż 306 la t o d o w eg o p am iętn eg o d n ia g d y p o lsk a flo ta w o jen n a o d n io sła zd ecy d o w a­

n e zw y cięstw o n ad d o św iad czo n y m p rzeciw n i­

k iem szw ed zk im .

D n ia 28 listo p ad a 1627 r, zo stała ro zb ita b lo k ad a szw ed zk a w p o b liżu G d ań sk a p o d O liw ą, z sześciu szw ed zk ich o k rętó w w o jen - .n y ch d w a g in ą (w tem jed en o k ręt ad m iralsk i), cztery in n e u ch o d zą w p o p ło ch u n a p ełn e m o ­ rze, zo staje też zab ity ad m irał szw ed zk i. P o la­

cy — zw y cięzcy w racają d o G d ań sk a, n iestety z w o d zem n a m arach , k tó rem u zb łąk ana k u la szw ed zk a u rw ała n o g i.

N iem a w ieku , w k tó ry m b y śm y n ie zw y ­ ciężali n a ląd zie. N a m o rzu ty lk o raz jed en try u m fo w ali P o lacy, p o k o n aw szy w o tw artej w alce część flo ty p ań stw a, b ęd ąceg o w ó w czas n ajw ięk szą p o tęg ą m o rską n a B ałty k u i h en p o za jeg o w o d am i. T o też słu szn ie w y n ik b it­

w y m o rsk iej p o d O liw ą zad ziw ił całą E u ro p ę, d o p iero p o tak n acacaln y m d o w o d zie istn ien ia p o lsk iej „arm ad y " u zn ano , że w P o lsce n a le­

ży w id zieć jfeszcze jed n eg o k o n k u ren ta w w al-

m o­

n k - ce o „d o m iniu m m aris", o p an o w an ie n ad rzem .

O d teg o czasu zm ien ił się zasad n iczo ła d sił n a B ałty k u . W p ły w y , S zw ecji zm alały zu p ełn ie, R o sja w alczy d zisiaj ta k sam o jak d aw n iej o w p ły w y n a B ałty k u , w y ro sła n ato ­ m iast n o w a p o tęg a m o rsk a, d zisiaj częścio w o zah am o w an a w sw o im ro zw o ju m o rsk im , w y ­ ro sły m ian ow icie N iem cy . P o p o g ro m ie w r.

1918 zd ąży ły N iem cy w ró cić d o d aw n iejszeg o sw eg o stan o w isk a m o carstw o w eg o . F lo ta n ie­

m ieck a n ie jest o b ecn ie ta k liczn ą, jak p rzed w o jn ą, jed n ak tech n iczn ie jest w sp an iale zm o ­ d ern izo w an ą i stan o w i p o tęg ę w p o ró w n an iu z n aszą m ary n ark ą w o jen n ą.

D zisiaj, w ro czn icę zw y cięskiej b a ta lji p o d O liw ą, u p rzy to m n ić m u sim y so b ie zn o w u , że am b icją k ażd eg o w o jew ó d ztw a, k ażd eg o w ięk ­ szeg o m iasta w P o lsce w in n o b y ć u fu n d o w an ie ch o ćb y jed n eg o o k rętu b o jo w eg o . Je d y n ie sil­

n a flo ta w o jen n a o b ro n ić m o że n asze w y b rze­

że i stać się d la n as g w aran cją n iep o d leg ło ści.

Sowiety pod bronią

Rewja na czerwonym placu

(ted y ) o b ecn ie g łó w n e sw o je w d em ask o w an iu w szelak ich d żu -G o ... jeśli

zad an ie w id zim y

aw an tu r, stw arzan y ch celem zerw an ia p o k o ju o ra z w k o n ieczn o ści w zm o cnien ia arm ji czer­

w o n ej i n aszej o b ro n y , p rzy jed n o czesn em p ro ­ w ad zen iu i n a d a l p o lity k i p o k o jo w ej p o lin ji wzm acn ian ia n o rm aln ych sto su n k ó w z n aszy m i sąsiad am i, to jed n ak w w y p ad k u n ap aści n a Z . S . R . R . b ęd ziem y w idzieli n asze zad an ie w jed n y m ty lk o . — Z ad an ie to : całk o w ity ro z­

g rom p rzeciw n ik a i zw y cięstw o n aszej arm ji.

Z o so b liw ą u w ag ą śled zim y w y p ad k i zach o ­ d zące n a D alek im W sch o d zie.

M o w a ta b u rzliw ie o k lask iw an a jest tem a­

tem d n ia w M o sk w ie. Je st p o tw ierd zen iem w zro stu zau fan ia w e w łasn e siły rząd u so w iec­

k ieg o , p o o stateczn em sfin alizo w an iu ro zm ó w R o o sev elt — L itw in o w w W aszy n g to n ie i d o ­ w o d em ch ęci zak o ń czen ia p o lity k i u stęp stw n a D alek im W sch o d zie. C ień „b u rżu azy jn eg o " W u ­ ja S am a tch n ął w S o w iety o tu ch ą.;..

sk ich , to też w zb u dzają o m o g ó ln ą sen sację sw o ją o b ecn o ścią, ta k w śró d p u b liczn o ści, jak i w śró d d y p lom acji. P o lacy p rezen tu ją się d o ­ sk o n ale.

L ew ą try b u n ę m au zo leu m zajm u ją czło n k o ­ w ie B iu ra P o lity czn eg o K . C . p a rtji i rząd u : S talin , M o ło d o w , K ag an o w icz, K alin in , O rd żo - n ik id ze i in n i.

Je st g o d z. 9 m in , 45. D o w o d zący w o jsk am i M o sk iew sk ieg o O k ręg u W o jsk o w eg o — K o rk , o b jeżd ża o d d ziały, w itając się z żo łn ierzam i, p o zd raw iający m i sw eg o d o w ó d cę g ro m k iem i —

„u ra". W ty m m o m en cie z b ram y „S p assk iej"

K rem la w y jech ał k o n n o zastęp ca k o m isarza w o jn y i m ary n ark i g en erał T u ch aczew sk i.

O rk iestry g rają m arsza p o w italn eg o , p rzez p lac p rzeb ieg a k o m en d a „S m irn o (b aczn o ść!),

„zam k om w o jen m o ru " z d a je ra p o rt d o w ó d ca g arn izo n u g en . K o rk , P o k ró tk iem p o w itan iu w o jsk i m an ifestacji ro b o tn ik ó w , d o m an ifestu ­ jący ch p rzem ó w ił „p rezy d en t" R ep u b lik i — K alin in , g ło sząc zw y cięstw o tez stalin o w sk ich n ad „p raw o " i „lew o " — o p o rtu n istam i.

P o tem o k rzy k i — g rzm ią m arsze so w ieck ie ro zp o czy n a się p a ra d a w o jsk .

O d d ziały p iesze m aszeru ją n a „g o tó j b ro ń ", k aw alerja, a rty le rja i o d d ziały zm o to ry zo w an e.

M o to ry , ty siące m o to ró w .... W o g ó le m o to ry zacja w arm ji p o czy n iła o lb rzy m ie p o stęp y .

O b ecn ie p raca w o d d zielę w re w całej leg ła zu p ełn ej m o to ry zacji.

Je st to w ścisły m zw iązk u z sy tu acją n a D alek im W sch o d zie i g ro źb ą w o jn y z Jap o n ją.~

W y raz tem u d a ł p rezes rz ąd u so w ieck ieg o p . M o ło to w n a ak ad em ji w R ad zie M iejskiej M o ­ sk w y . Z u w agi n a w y jątk o w o o stry to n p rzem ó ­ w ien ia, sk iero w an eg o p o d ad resem Ja p o n ji, —

p rzy to czy m y n ajw ażn iejsze u stęp y .. P rezes

Proferam radiowy

W T O R E K , 28. 11, 33.

7,0 A u d y cja p o rann a. 12,05 Z esp ó ł sa lo ­ n o w y B an aszew sk ieg o . 15,25 W iad o m ości o ek ­ sp o rcie p o lsk im . 15,40 M u zy k a salo n o w a i le t­

k a (p ły ty ). 16,25 S k rzy n k a P . K . O , 16,49 W śró d k siążek . 16,55 R ecital śp iew aczy H a li­

n y D u d iczó w n y . 17,25 W ęd ró w k a m ik ro fon u p o d ru k a m i i k sięg arn i Jó z e fa Z aw ad zk ieg o w W iln ie p t. Ja k p o w stają k siążk i. 17,50 B ieżą­

ce w iad o m o ści ro ln icze. 18,00 K lucze p o tęgi i w ied zy . 18,20 K o n cert k am eraln y w w y k . zesp . W iłk o m irsk ich . 19,25 F eljeto n ak tu aln y. 19,40 W iad o m o ści sp o rto w e. 19,47 D zien nik w ieczo r­

n y . 20,00 O p eretk a „F atin d ca" S u p p eg o . W p rzerw ie „L atarn ik " S ien k iew icza w sk ró cen iu . 23,05 M u zy k a tan eczn a z d an cing u O aza.

M O S K W A , w listo p ad zie, cięższa i p rzeciw lo tn icza — całk o w icie zm o to - m g le listo p ado w eg o p o rań - ry zo w an a,

u k azu je się jeszcze b ard ziej

P o d ścian ą K rem la — w y - । la t zm ien iło się o g ro m n ie, 7 -g o listo p ad a p rzez

x lav VM.V1 rrvuj . pTZy [OCZyiliy US J WUZUICJ SZC USiępy.. 1 1XXCJ

zo w an e w o jsk o g arn izon u m o sk iew sk ieg o,. K o - rząd u so w ieck ieg o p o ru szając w y p ad k i zaszłe w lu m n y a u t p an cern y ch , tan k ietek , czo łg ów — M an d żu rji p o w ied ział d o sło w n ie:

śred n ich i w ielk ich , sp ecjaln y ch au t i m o to - cy k ló w — k arab in y , m o to ry i arm aty — p o ­ słu szn ie o czek u ją n a p rzy leg ający ch p lacach i u licach sw o jej g o d zin y . W p o b liżu w zw ar­

ty ch szereg ach m ło d zież fab ry czn a i k o le k ty ­ w n a. O b o k p u łk i k o n n icy, b ro ń m aszy n o w a i a rty le rja k o n n a. W d o le p lacu i w zau łk ach u lic m n ó stw o u zb ro jo n y ch o d d ziałó w ro b o tn i­

k ó w , k o m so m o lcó w (m ło d zieży p a rty jn e j), ro ­ b o tn ic i p raco w n ik ó w lo tn ictw a cy w iln eg o .

T ry b u n y p rzep ełn io ne. W p ierw szy m rzęd zie

g o ście p o lscy . O b o k k o rp u su d y p lo m aty czn eg o j w y stąpień p ro w o k acy jn y ch ? i attach e w o jsk o w y ch — liczn a rep rezen tacja

lo tn ictw a p o lsk ieg o , p rzyb y ła d o Z . S . R . R . n a czele z d y rek to rem d ep artam en tu lo tn iczeg o M in, S p r, W o jsk , p , p u łk . R ay sk im ,

P o raz p ierw szy u czestn iczy n a p rzeg ląd zie w o jsk so w ieck ich ta k d u ża ilo ść o ficeró w p o i- W szarzejącej

k a C zerw o n y P lac su ro w y i o g ro m n y ,

d łu żo n e i w y ró w n an e lin je try b u n , ro z erw a n e ; P lac C zerw o n y p rzed efilo w ało całe zm ech an i- p rzez m asy m au zo leu m L en in a, N ad p lacem

w zn o szą się d w a, o lb rzy m ich ro zm iaró w p o rt­

re ty L en in a i S talin a — n iżej m etro w em i lite­

ram i w y pisan e h asła p o ro sy jsk u , p o n iem iec- p o ch iń sk u i an g ielsk u . M u zeu m h isto ry cz- w ita w o jska czerw o n e p lak atam i czerw o n e- p rzery w an em i b iałem i rzęd am i n ad p isów , cały m p lacu w ąsk ie

o d cin ają się jask arw o W iatr m iaro w o k o ły sze n am i czerw o n ych flag.

W o jsk o so w ieck ie w ciąg u o statn ich k ilk u

k u , ne m i, N a

ze sw o jem i Z u lic o k rą- m arszó w i się d o tak - p ieśn i lu d zi,

,K ied y czy tam y d zień w d zień w p rasie jap o ń sk iej i m an d żu rsk iej o w arty ch śm iech u p lan ach , n ie­

k tó ry ch zn an y ch jap o ń sk ich d ziałaczy , zag ar­

n ięcia S y b iru , o d cięcia P rim o rja (P o m o rze- W ład y w o sto k ) i k ied y p lan y te i w iad o m o ści sta ją się co raz b ard ziej n ag łem i i g o rączk o w em i

zm u szen i jesteśm y p rzy b rać p o staw ę o strą, tem w ięcej, że w y p ad k i n a k o lei W sch o d m o - C h iń sk iej w rejo n ach p o g ran iczn y ch d o w o d zą teg o , że p an o w ie aw an tu rn icy co raz w ięcej sk łon n i są p rzejść o d słó w i arty k u łów d o zajść lin je p o rząd k o w y ch

o d zb ity ch tłu m ó w , p rzem o czo n em i p łó t- G arn izo n m o sk iew sk i o p u ścił ju ż k o szary i zb liża się

sztan d aram i d o C zerw o n eg o P lacu , żający ch p lac d o ch o d zą d źw ięk i m iarow e stu k o ty k rok ó w . K o łyszą tu b ag n ety. Id zie czerw o n e w o jsk o . Ich b o jo w y ch słu ch ają d ziesiątk i ty sięcy zap ełn iający ch u lice czerw o n ej sto licy . G rzm i p o d sk ak u jącem i jaszczy k am i lerja ró żn y ch ro d zajó w , lek k a, ciężk a,

a rty - n aj-

P rzy o k azji g ło sim y o tw arcie, całem u św ia­

tu w iado m o jest, że b ezsiln y rz ą d M an d żu rji n ie jest isto tn ą p rzy czy n ą w ty ch w y p ad k ach . W szy stk im w iad o m em jest, że o d p o w ied zialn o ść za te w y stąp ienia całk o w icie zło żo n a jest n a

rz ą d jap o ń sk i, jak o isto tn eg o g o sp od arza M an -zy k a tan eczn a z p ły t.

Ś R O D A , 29. 11. 33.

7,00 A u d y cja p o ran n a. 12,05 U tw o ry fo rte­

p ian o w e w w y k , I. P ad erew sk ieg o (p ły ty . 12,35 T ran sm isja z K rako w a zeb ran ia K o ła M i­

ło śn ik ó w k siążk i. 15,25 W iad o m o ści o ek sp o r­

cie p o lsk im . 15,40 P ły ty . 16,05 T ran sm isja z W iln a słu ch o w isk a d la d zieci. 16,40 S k rzy n k a p o czto w a. 16,55 O rk iestra te a tru „C y g an erja"

17,50 S k rzy n ka p o czto w a ro ln icza, 18,00 W o r- m iań sk iem g n ieźd zić, o d czy t. 18,20 T ań ce w ró żny ch w iek ach . 19,25 P o ezja k siążek . 19,40 W iad o m o ści sp o rto w e. 19,47 D zien n ik sp o rto ­ w y. 20,00 K o n cert m u zy k i p o lsk iej. 22,15 M n -

Tajemnica Grobowca

P O W IE Ś Ć S E N S A C Y JN A .

(Z F R A N C U S K IE G O ).

W b rew w szelk im p rzew id y w an io m n ie u m arła, d zięk i serd eczn ej o p iece je d n e j z sąsiad ek i p rz y p o m ocy p ienięd zy , ja k ic h je j d o starczaliśm y , m ó j u czeń, p an A lb ert d e G ib ray , k tó reg o m am zasz­

czy t p ań stw u p rzed staw ić, i ja . P o zo stała p rz y ży ­ ciu , ale p rzy szłość je j w y d a j e m i się b ard zo p o ­ sęp n a, je śli ty lk o m a ja k ą p rzy szło ść p rzed so b ą.

P rzed staw io n y m b ęd ąc ta k n iesp o d zian ie — A lb e rt u k ło n ił się.

B resso les o d k ło n ił m u się i M a rja ró w n ież, z a­

p ło n iw szy się zn o w u .

Z ap ew n e d ziew czę to je st je d n em z p a ń ­ sk ich m o d eló w ? — z a p y tał d aw n y b u d o w n iczy .

N ie, to b ard zo p ra c o w ita ro b o tn ica. S iły sw e w y c ze rp u je p rz y szy ciu , a led w ie je st w m o ż­

n o ści zarob ić so b ie n a k aw ałek p ow szed niego ch leb a.

B ied n a! — sm u tn ie w y szep tała M arja.

— O , i straszn ie b ied n a! G d y b y jeszcze b y ła zd ro w a!....

Ileż m a lat?

— D w ad zieścia d w a d o trzech .

— Z atem ro d zice n ie m o g ą je j d o p o m ó c? -- zap y tał B resso les.

N iem a ro d zicó w — o d p o w ied ział arty sta.

— O d u m arli ją ?

N ig d y ich n ie zn ała.

W d zieciń stw ie rzu co n o ję sam ą w św iat.

— T rzeb a b y ło n a tu ry p raw d ziw ie an ielsk iej, zro d zo n eg o u czu cia g o d n o ści, m ęstw a d o ch o d zące­

go d o b o h aterstw a, ażeb y je j w iek u d o jść i o p rzeć się zw y cięsk o w szelk iem u złem u .

I n ik t je j n ie d o p o m ag a?

S tarałem się i led w ie m i się u d ało .

C h ciałem je j h o jn ie zap łacić za te k ilk a p o sied zeń , k tó re je j (zap ro p o n o w ałem d o teg o

o b ra z u i stu d ju m g ło w y , ja k ie n am alo w ał w e­

d łu g n ie j p an d e G i-b ray . N ie ch o iała żad ną m ia­

rą w ziąć w y n agro d zenia w ięk szeg o , n iż ja k ie d a­

m alarze sw o im m o d elo m .

P ra g n ę ła b y m je d n a k p ro sić p an a, ażeb y ś je j o d em n ie w ręczy ł d ro b n y zasiłek — szep n ęło m ło d e d ziew czę.

N ie p rz y jm ie .

— Jak że je j w ięc d o p o m ó c?

P rzecie n iep o d o b n a zo staw ić w n ęd zy p rz y ­ ch o d zącą d o zd ro w ia i jeszcze słab ą.

— Jest sp o só b ! — w trą c ił A lb ert d e G ib ray .

Jak i? — szep n ęła ży w o M arja.

— D a jc ie je j p ań stw o ro b o tę.

P aw no ść, że g ro zić je j n ie b ęd zie n ęd za, p o d w o i je j siły .

O jczu lk u ! — zaw o łało d ziew czę, u jm u­

ją c B resso la za ręk ę. — P rzy szło m i d o g ło w y i g d y b y m ty lk o śm iała....

C o tak ieg o , m o je d zieck o ?

N a n aszej p e n sji szw aczk a w y jec h a ła , w y ch o d zi za m ąż, m iejsce je j d o tąd n iezajęte.

M o żeb y się m o g ła d o stać p o n ie j ta p a ­ n ien k a, k tó ra ta k p ro te g u je p an S erv et.

T o p ew n e, że je st d o teg o n a jz u p e łn ie j zd atn a — p rz e rw a ł G ab rjel.

M a rja m ó w iła d a le j:

Z arek o m en d o w an a p rzez p a ra S erveft, i p rzez n as, n iezaw o d n ie b ęd zie p rz y ję ta. P an i D u - b ief ta k a lito ściw a, ta k a d o b ra, zap ew n e się n ią z a in tere su je . M iejsce w y b o rn e, ty siąc d w ieście fra n k ó w n a ro k , m ieszk an ie i stó ł. B ied n a p a ­ n ie n k a m ieć b ęd zie ży cie sp o k o jn e, a p rzy szłość zab ezp ieczo n ą.

P an i an io łem je st m iło sierd zia — rzek ł G a b rje l! — rzeczy w iście, b ęd zie to p raw d ziw em szczęściem d la b ied n eg o d ziew częcia.

O jciec p a n i m o że ją p o lecić. D o w iad y w a­

łem się o n ią i m o g ę za n ią ręczy ć. W d w u d zie- letn iem je j ży ciu w iele je st cierp ień , ale an i je ­ d n e j p lam y .

A lb ert d e G ib ray , w zru szo n y d o łez, o d ezw ał

się:

O ! ja k iż d e b ry u czy n ek p ań stw o sp eł­

n iacie!

— A le czy ż w tem co d ziw neg o - K tó żb y n a n aszem m iejscu in a c ze j p o stąp ił? — o d p o w ied zia­

ła M arja. — W szak zo b aczy m y się o jcze z p an ia D u b ief? — rz e k ła z w rac a ją c się d o B resso la.

— N aturaln ie.

D ziś jeszcze?

D ziś, je ż eli ch eese, ale....

C o , p ap o ?

W p rzó d trz e b a się d o w ied zieć, czy ta p a­

n ien k a, k tó ra n ied aw n o b y ła ch o ra, b ęd zie w sta­

n ie o b jąć m iejsce, o ja k ie m m ó w isz.

E ! cała ro b o ta n a tem p o leg a, ażeb y d o g lą­

d ać szy jący ch , k tó rz y zo stają p o d je j k ie ro w n i­

ctw em i p ra c u ją n ad b ielizn ą d la p en sjo n arek . W id zisz, p ap o , n ic ta k b ard zo zn u żąceg o .

— D o b rze, ale czy ta p a n ie n k a p rz y sta n ie n a to ? to rzecz n ajw ażn iejsza....

D laczeg o b y n ie m ia ła się zg o d zić?

M y sąd zić o tem n ie m o żem y. Ja tak że m y ślę, że to n iep raw d o p o d o b n e,' ażeb y się n ie zg o d ziła p rz y ją ć ta k ie g o m iejsca, w szy stk o je d ­ n ak je st m o żeb n e i d lateg o sąd zę, że zan im się zaczn ie staran ia, trz e b a zn ać w o lę te j, d la k tó re j b y ć m a ją czy n io n e staran ia.

Z g o d zi się n iew ątp liiw e.

I ja je ste m ta k p rzek o nan y , lecz o jciec p a­

rn a słu szn o ść.

W te jż e ch iw ili d a ł się słu szeć d zw o n ek . —

K to ś p rz y sz ed ł — rzek ł p rz y słu c h u jąc się m alarz.

I p ra w ie n aty ch m iast d o d ał:

Z n ajo m y k to ś, sły szę k ro k i n a sch o d ach . D rzw i o d p raco w n i o tw o rzy ły się, jed n o cześ­

n ie n a p ro g u u k a z a ła się m ło d a d ziew czy n a.

T w arz je j, p o m im o b lad o ści, o d zn aczała się c z a ru ją c ą p ięk n o ścią. C zarn y , w e łn ia n y k a p tu ­ re k o słan iał m aleń k ą g łó w k ę. D ług i szal o w ija ł szczu p łą lecz p ełn ą w d zięk u p o stać.

W ręce trz y m ała ja k ie ś m ałe zaw in iątk o . (C iąg d a lsz y n astąp i).

n i

____

Cytaty

Powiązane dokumenty

„G erm ania", pow ołując się na źródła m iarodajne, donosi, że rząd R zeszy nie będzie narazie podejm ow ał żadnych kroków przeciw ko angielskim zarządzeniom

Powtórzmy zatem: — w Anglji każdy 15-y, w Niemczech i Stanach Zjednoczonych każdy 16-y obywmtel jest bez pracy i środków do życia. Natomiast w Polsce -- wypada jeden

szy. Z m niejszenie w ydatków * państw o- w7ych nietylko przyczynia się do u- trzym ania rów now agi budżetow ej, która jest kardynalną zasadą gospo­. darki państw ow ej,

Dużo uczniów i uczenie i in, zatrudnionych, obow iązanych do uczęszczania na naukę do szkoły dokształca­. jącej,

ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA 2 „GŁOS WĄBRZESKI*4 Nr... „GŁOS

na dostarczenie m ieszkań dla bezdom nych w inien być czerpany fundusz z podatku od lokali, gdyż tak ie jest przezna­. czenie tego

grupy, rzut dyskiem druchen, rzut dyskiem druhów I, grupy, rzut granatem druhów II. Śledztw

Nadmienia się, że po rozpoczęciu nowego roku szkolnego nowi uczniowie- rzemieślnicy muszą być jak dotychczas do szkoły meldowani coprawda, do na­. uki szkolnej dopuszczeni