• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.11.25, R. 12[!], nr 139

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.11.25, R. 12[!], nr 139"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

C e n a p o j e d y n c z e g o e g z e m p l . 1 0 g r . UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA D z is ie js z y n u m e r z a w ie ra 1 0 s tro n .IHGFEDCBA

B E Z P A R T Y J N E P O L S K O - K A T O L IC K IE P IS M O L U D O W E .

• W e k ip e d . m ies ięc sn ie 79 g r. s o d n o ts e-

■ C Z C O p ia ia i u jem p rxe z p o e xtf il g r. w ięc ej. W w y­

p a d ka ch n iep rze w id a ia n yc h , p rzy w s trzy m a n iu p ra ed aięb lo ra tw a , z ło ie n ia p rac y, p rze rw a n ia k o m u n ik a cji, a b o n en t n ie m a p ra w a ia d a ć p o za te rm in o w y ch d o ata rcze ń g aze ty , lu b zw ro tu c en y a bo n a­

m en tu . Z a d zia ł o g ło sze n io w y R ed a kc ja n ie o d po w ia da . R e d a k to r p rzyjm u je od 1 0-1 2 . N a d e a ła n y c h a n ie za m ó w io n yc h ręk o p is ó w R e­

d a kc ja n ie zw rac a i n ie h o n o ru je . R ed ak cja i a d m in istra cja u l. M ic kie­

w icza 1. T e lefo n >*0. K o n to c zek o w e P . Ł O . P o zn ań 2 01 ,26 2.

S w m i e n n e m wykonywaniem obowiązków,

budujemy silną Ojczyzny!

n n / ne T O n i a* Z a o g ło s i, p o b ie ra się o d w ie rs za m m . (7

' • ^ H ’ U O f c U l l l a . lam .J 10 g r., za reklam y na str. 1 - ł a a a . w

w iadom ościach potocznych M gr. na pierw azej atr. 60 gr. R a b a t u

udziela się przy częstem ogłaszaniu. „O łos W ąb rzeski* w yehadai trzy rasy tygodn. I to: w poniedziałek, Środę i p iątek. P rzy sado- w em Ś ciąganiu n alein o lci rab at upada. D la spraw aporuych jaat w łaSoiw y S ąd w W ąbrseSnie. — Za term in o w y druk, przoptom ue

mi e j s c e ogłoszenia adm inistracja nie odpow iada. W y d a w n i e t w o

zastrzega sobie praw o nieprzyjęcia ogłoaseń bez podania pow odów

Nr. 139 J W ą b r z e ź n o , K o w a l e w o , G o l u b , sobota dnia 25 listopada 1933 r. Rok XII

Narodowy Blok Gospodarczo • Społeczny

z je d n o c z y ł: p rz e d s ta w ic ie li w s z y s tk ic h z a w o d ó w i w s z y stk ic h k la s s p o łe c z n y c h , c a łe z d ro w o m y ślą c e s p o łe c z e ń s tw o p o m o r sk ie I ~

P r z e c i w k o n a m i d z i e z b a n k r u t o w a n e p a r t y j n i c t w o _ _ N A R O D O W E G O

W ie rzy m y w z w y c ię stw o P ra w d y n a d fa łsze m -m y śli tw ó rcz e j n a d d e m a g o g ją . ■ E j T g l K U

K a ż d y s z c z e r y p a t r j o t a , k t ó r e m u d o b r o m i a s t a i d o b r o P a ń s t w a L i Hm ||| ■ | G O S P O D A R C Z O

l e ż y n a s e r c u , o d d a p r z y w y b o r a c h s w ó j g ł o s n a S P O Ł E C Z N E G O |

H i t l e r w r o l i n i e w i n n e g o b a r a n k a .

D w u g o d z i n n y w y w i a d o s t o s u n k a c h w E u r o p i e .

P A R Y Ż . F e rn a n d d e B rin o n , s p e c ja l­

n y w y s ła n n ik p is m p a ry s k ic h , o d b y ł w d n iu 1 6 . b m . p ra w ie 2-godzinną rozmo­ z kanclerzem Hitlerem. W ra ż e n ia z te j ro z m o w y o g ła s z a p u b lic y s ta w ,,M a - tin ie " i „ In fo rm a tio n " .

Zdaniem Hitlera, niema w Europie żadnego sporu, który usprawiedliwiałby wojną. W s z y s tk o m o ż e b y ć z a ła tw io n e m ię d z y rz ą d a m i n a ro d ó w , o ile p o s ia d a ­

ją o n e p o c z u c ie h o n o ru i o d p o w ie d z ia l­

n o śc i. Istnieje Polska, ożywiona god­

nym podziwu duchem patrjotycznym, istnieją obok niej Niemcy,niemniej przy­ wiązane do swych tradycyj. P o m ię d z y o b u p a ń s tw a m i m a m y ro z d ź w ięk i, pun­

kty tarcia, zrodzone ze złego traktatu, ałe niema nic, coby warte było rozlewu krwi.

Znieważono mnie m ó w ić m ia ł k a n ­ c le rz p o w ta rz a ją c u s ta w ic z n ie , ż e

chcą wojny. Czyż jestem szaleńcem? Wojny? Ależ ona nic nie ureguluje, po­

gorszyłaby tylko stan obecny świata.

J a k ż e ż m ó g łb y m p ra g n ą ć n o w ej w o jn y , s k o ro s k u tk i o s ta tn ie j w ie lk ie j z a w ie ru ­ c h y c ią ż ą je s z c z e n a n a s .

M a m p rz e d s o b ą d łu g ą p ra c ę w e ­ w n ę trz n ą . Z w ró c iłe m n a ro d o w i p o c z u c ie je g o h o n o ru . Pragną mu jeszcze z po­

wrotem dać radość życia i myślicie, że bądą niweczyć moją pracą przez nową wojną? Dajmy spokój!

„ G d y b y m , s p o ty k a ją c p rz y p a d k ie m fran c u sk ie g o m in is tra , p o w ie d z ia ł m u w c z a s ie ro z m o w y w e d w ó jk ę „ p o ro z w ią ­ z a n iu k w e s tji S a a ry , u w a ż am , ż e n ie m a ro z d ź w ię k u , k tó ry m ó g łb y n a s d z ie lić , m ó g łb y m z ro z u m ie ć , g d y b y m i p o w ie ­ d z ia n o : Hitler ma uboczne myśli. B ę­ d z ie m y m ie li n ie sp o d z ian k i. A le w o b e c m o je g o lu d u , o d k tó re g o z a ż ą d a łe m u ro ­ c z y s te j a p ro b a ty , p o w ie d z ia łe m to sa m o .

Powiedziałem kilka razy, że los Alzacji i Lotaryngii jest uregulowany. N a ró d d a ł s w o ją o d p o w ie d ź . C z e g ó ż m o ż n a p ra g n ą ć je szc z e w ię c e j.

A le m ó w im y te ra z o n ie b ez p iec z eń ­ stw ie F ra n c ji. G d y b y m i p o w ied z ian o , c o m o g ę d la n ie j u c z y n ić , z ro b iłb y m to c h ętn ie , o ile b y n ie c h o d z iło o u jm ę n a h o n o rz e lu b o g ro ź b ę d la n a sze g o k ra ju . T a k w ię c p e w ie n d z ien n ik arz a n g ie lsk i n a p isa ł, ż e d la u sp o k o jen ia E u ro p y trz e­

b a p o g o d z ić F ra n c ję i N ie m cy i d a ć

F ra n c ji d o d a tk o w e b e zp ie cz e ń stw o w i N a z a p y tan ie : czy Niemcy powrócą

p o sta c i a lja n su d e fe n esy w n eg o z A n g lją . [d o Genewy, H itler o d p o w ied z iał; O p u - J e ż e li c h o d z i o ta k i a lja n s, c h ę tn ie’s z c z ają c G e n e w ę, sp e łn iłe m n ie z b ę d n y się n a to p isze , b o nie mam najmniejsze- a k t i m a m w raż e n ie, iż w y ja śn iłe m s p ra -

go zamiaru atakowania swych sąsiadów, w ę . N ie p o w ró c im y d o G e n e w y . L ig a N a -

Polska to teraz rozumie, gdyż zna ona

Niemcy lepiej. -

Czołowy kandydat endecki współpracuje z Niem cam i!

Z n a n ą je st p o w sz e c h n ie rz e c z ą , ż e p rz y w ó d c y E n d e c ji m im o , iż sta le w sw ej p ra s ie i n a z e b ra n ia c h , w y s tę ­ p u ją rz e k o m o p rz e c iw k o N ie m c o m . R ó w n o cz e śn ie z a ś z a rz u c a ją o b o z o ­ w i p ro rz ąd o w e m u ja k ie ś p rz e z n ic h w y m y ślo n e p rz y m ie rz a itp . b z d u ry .

J e d n a k tw a rd a rz e cz y w isto ść w y k a z u je c o in n e g o .

" Z n a n y m je s t p . v o n W y so tz k y z K o śc ie rz y n y , k tó ry z a p a sz k w il p rz e ­ c iw k o P o lsce u z y sk a ł d o k to ra t p ra w n a u n iw e rsy te c ie n ie m ie c k im , a d z iś ja k o p a n W y so c k i je s t g łó w n y m fi­

la re m e n d e c ji w K o śc ie rz y n ie . W y ­ p a d k ó w ta k ic h m o ż n a p rz y to c z y ć w ię c e j. O statn io z w y b o ram i d o ra d m ie js k ic h m a m y d o z a n o to w a n ia je ­ sz c z e je d e n ja w n y d o w ó d w s p ó łp ra­

c y e n d ek ó w z N iem c a m i, i to n ie ty l- k o N iem c am i — o b y w a te la m i p o lsk i­

m i, a le i w sp ó łp ra c y z ^ k o n su la te m n ie m ie ck im .

O to n a liśc ie e n d e c k ie j w Ś w ie c iu w o k rę g u N r. II fig u ru je ja k o c z o ło ­ w y k a n d y d a t A U G U S T B U D Y C H , e m . n a u cz y c ie l. P a n te n z w ró c ił się

Burzliw e zebranie Niem ców w Grudziądzu

B U T N E N IE M IA S Z K I.

sią, aby przemawiano po polsku.

P o p e w n y m c z asie z a m ie sz a n ie to z a ­ m ie n iło się w b ó jk ę , p o w o d em k tó re j b y ­ ło w y c ią g n ię c ie p rz e z wspomnianego prelegenta niemca rewolweru, którym zaczął wymachiwać. P rz y b y ła n a m ie j­

sc e policja rozproszyła zgromadzonych poczem spokój w pełni przywrócono.

Grudziądz. W z w iąz k u z w y b o ram i d o R a d y m ie jsk ie j w G ru d z ią d z u z o s ta ­ ło z w o łan e n a 2 0 b m . niemieckie zebra­ nie przedwyborcze, n a k tó re z ja w iło się o k o ło 3 0 0 o só b . W c z a sie p rz e m ó w ie n ia n ie ja k ie g o Wiesego z Bydgoszczy, któ­

ry wspomniał o Hitlerze powstało ogól­

ne zamieszanie.

Cząść znajdujących sią na sali osób począła wznosić okrzyki oraz domagała

ro d ó w je s t m ięd z y n a ro d o w y m p a rla m e n ­ te m , w k tó ry m g ru p y p a ń s tw s ta ją n a -

d o p rz e d s ta w ic ie la R z e sz y N iem ie­

c k ie j w P o lsc e o p o m o c w o b ec w ła d z p o lsk ic h w sp ra w ie re n ty . K o n su la t n a tu ra ln ie o d m ó w ił m u ja k o o b y w a ­ te lo w i p o lsk ie m u p o m o c y , p o ra d z ił m u je d n a k ż e , ż e , o ile z a lic z a się d o n a ro d o w o śc i n ie m ie c k ie j, w in ie n z w ró c ić się o p o m o c d o W o h lfa h rts- b u n d u w G ru d z ią d z u . P ism o k o n su ­ la tu n o si d a tę 2 7 . V II. r. N r.

R e n t. 2 2 0 9 8 .

W te n sp o só b d o k u m e n tu je p . B u d y c h , w ielk i d z ia ła c z S tro n n i­

c tw a N a ro d o w e g o , ż e n ie m a z a u fa ­ n ia d o w ła d z p o lsk ic h , ż y c z ą c so b ie a ż eb y w s p ra w y w e w n ę trzn e p o lsk ie m iesz a ły się p o stro n n e p a ń stw a , ta k , ja k to m ia ło m iejsc e p rz ed ro z b io ra­

m i P o lsk i.

W sty d i h a ń b a P a n o w ie E n d e c y ! k tó rz y się m ie n ic ie b y ć o b ro ń c a m i p o lsk o śc i.

S p o łe c z e ń stw o m u si się b ro n ić w łaśn ie p rz ed w a m i, k tó rz y g ru p u ­ je c ie się w o b o z ie O b ro n y S a m o rzą ­ d u , m a ją c B u d y c h ó w n a c z ele .

p rz e c iw sie b ie i w z a je m n ie się p o d b u rz a­

ją . Z a m iast d o p ro w a d z ić d o z a ła tw ie n ia p e w n e s p ra w y powiąkszano tylko nie­

porozumienia. J e ste m z a w sz e g o tó w i d a łe m te g o p rz y k ła d d o n a w iąz a n ia n e - g o c ja cy j z ty m i, k tó rz y c h c ą m ó w ić z e m n ą .

G r o ź n y p o ż a r . Lipno. yfJ n o c y z 1 9 n a 2 0 b m , w m a ­ ją tk u Z ło to p o le , n a le ż ąc y m d o p . L ip - c zy ń sk ieg o , w y b u c h ł g ro ź n y p o ż a r.

O d ru ry p ie cy k a ż e laz n e g o , u m iesz­

c z o n e g o n a p o d d a sz u p a ła c u , z a p a lił się c a ły b u d y n e k . P o ż a r, m im o w ie lk ie j w i­

c h u ry , z d o ła n o z lo k aliz o w a ć , n ie d o p u sz­

c z a ją c d o z a p a le n ia się b u d y n k ó w g o s­

p o d a rsk ic h . P a ła c je d n a k s p ło n ą ł d o ­ sz cz ę tn ie ,

W g a sze n iu p o ż a ru b ra ło u d z ia ł 5 o k o licz n y c h s tra ż y p o ż a rn y c h o c h o tn i­

c z y ch , p ra c u ją c p rz e z c a łą n o c i d z ie ń n a stę p n y . S tra ty w y n o sz ą o k o ło 1 0 0 ty s.

z ło ty c h , —

i *

T r a g i c z n e z d e r z e n i e Lwów. „ G a z e ta P o ra n n a " d o n o si, ż e p o d s ta cję H e rm an ó w n a lin ji k o le jo ­ w e j L w ó w — P o d h a jc e p o c ią g n a je c h a ł n a p rz e je ź d zić n a fu rm a n k ę .

T rz y o so b y o d n io sły c ię żk ie ra n y . J e d n a z n ic h w k ró tce z m a rła , d w ie z a ś o d staw io n o d o S z p ita la P o w sze ch n e g o w e L w o w ie .

*

7 0 t y s i ę c y s t u d e n t ó w w Z w i ą z k a c h B o j o ­

w y c h .

Berlin. N o w o p o w s ta ły z w ią z ek n a - ro d o w o -so c ja listy c z n y c h k o rp o ra c y j a - k a d e m ic k ich p o łą c zy ł się z ta k z w an y m n ie m ie ck ie m p o g o to w ie m b o jo w e m w z rze sze n ie b o jo w y c h z w ią z k ó w s tu d e n ­ c k ic h , — • •

P o łą cz o n e z w iąz k i lic z ą ra ze m o k o ło 7 0 .0 0 0 a k a d e m ik ó w , w ła d a ją c y c h b ro ­ n ią , —

(2)

tZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA ?■:= r S tr. 2EDCBA G Ł O S W Ą B R Z E S K I N r. 1 3 9 ---

B ło g o s ła w : e a s t w o O jc a Ś w ię t e g o d la M a r s z a lk a P iłs u d s k ie g o .

P . M arszałek P o lski Jó zef P iłsu dsk i w o to czen iu m ałżo n k i i có rek i w o b ec­

n o ści szefa g ab in etu m in, sp raw w o jsk , p p łk , d y p l. S o k o ło w sk ieg o p rzy jął w B elw ed erze n a sp ecjaln ej au d jen cji bi­

sk u p a p o lo w eg o ks. G aw lin ę,

K s. b isk u p G aw lin a w ręczy ł u ro czy ­ ście M arszałko w i P o lski m ed al ju b ileu ­ szo w y od O jca Ś w iętego o raz p rzekazał b ło g o sław ień stw a i p o zd ro w ien ia O jca Ś w iętego d la M arszałk a P iłsu d sk ieg o i Jeg o ro d zin y .

N ow y w icem in ister k o m u n ik acji.

Warszawa. P an P rezy den t R zeczy - kiego p o d sek retarzem stan u w M in ister- p o sp o litej m iano w ał m ajo ra d y p lo m o - stw ie K o m u n ik acji w 3-cim sto p n iu słu ź- w an eg o inż, Juljana Marjana Piasec-' bow ym . —

Z w y c ię s k i p o e b ó d je d y n k i

N a teren ie w o j. K ieleck ieg o w y b ran o d o ty chczas do R ad G ro m ad zk ich 12.982 radnych. Z listy nr. 1 przeszło 12.281 kandydatów; — z listy opozycyjnych 701. —

Warszawa. D o d n ia 18 listo p ad a w y­

b ran o do Rad Gromadzkich na Wileń­

szczyźnie 5137 radnych, w tej liczbie 4932 radnych otrzymało mandaty z li­

sty nr. 1; — 205-u z list opozycyjnych.

W IE L K I M R Ó Z N A W IL E Ń S Z C Z Y ­ Ź N IE .

N o cy u b ieg łej n a W ileń szczy źn ie za­

n o to w an o 20 sto p n i m rozu.

*

P O N O W N E W Y B O R Y W M A D R Y C IE

Paryż. Z M ad ry tu donoszą, że p o n o ­ w n e w y b o ry w sto licy p ań stw a d efin i­

ty w n ie zo stały w y zn aczo n e pom im o p ro ­ testu so cjalistó w n a d zień 3-go g ru ­ d n ia, —

*

T R A S A L O T U O K R Ę Ż N E G O C H A L L E N G E 1934.

N a zw o łan ej p rzez A ero klu b R ze­

czy p o sp o litej P o lsk iej, m ięd zy n aro d o­

w ej k o n feren cji C h allen g e u stalo n a zo­

stała trasa lo tu o k rężn eg o C h allen ge'u , D łu g o ść tej trasy w y n o sić b ęd zie o k o ło 9,500 k ilo m etró w , a w ięc b ęd zie b lisk o o 2.000 km , d łu ższą n iż w ro k u 1932, —

L o t o k rężn y ro zp oczn ie się w W ar­

szaw ie i b iec b ęd zie p rzez n astęp u jące lo tn isk a: K ró lew iec — B erlin — K o lo n ja

P ary ż — B o rd eau x — P au — M a­

d ry t — S ew illa — C asab lan k a — M ek - n es — S id i B el A b b es — A lg er — B i­

sk ra — T u n is — P alerm o — N eap o l — R zy m — R im in i (P ad w a) — Z ag rzeb

W ied eń — B rn o — P rag a — K ato ­ w ice — L w ów — W iln o — W arszaw a,

*

Ż Y D Z I C H C Ą S I E O S I E D L I Ć W T U R C J I .

Wiedeń. ,,N eu es W ien er A b en d b latt“

d o n o si ze S tam b u łu , że lo n d y ń sk ie to ­ w arzy stw o k o lo n izacji ży d ó w w n io sło d o rząd u tu reck ieg o p ro śb ę o zezwole­

nie na osiedlenie się w Turcji 300 tys.

żydów.

M em o rjał to w arzy stw a zw raca u w a­

gę, że w śró d im ig ran tó w zn ajd ą się fi­

n an siści i u czen i, co m o g ło b y być d la T u rcji k o rzy stn e.

C o do m iejsca o sied len ia i cy fry im i­

g ran tó w zap aść m a w k ró tce d ecy zja,

*

P O S U S Z Y - O B E R W A N I E C H M U R . O g r o m n e s tr a ty m a te r ja ln e w s k u t e k

p o w o d z i.

Capetown. Dwuletnia posucha, której ofiarą padło wielu ludzi i mil jony by­

dła, sk o ń czyła się o b erw an iem ch m u r w e w szy stkich p ro w in cjach ,

W T ran sw aalu p o w ó d ź u szk o d ziła lin ję k o lejo w ą C ap eto w n — Jo h an n es­

b u rg i zato p iła m o sty , w N atalu zaś zm io tła ty siące sztu k b y d ła.

L iczba osób, k tó re u to n ęły w sk u tek p o w o d zi, n ie jest d o ty ch czas zn an a, — M iasta, p o ło żo n e n ad tam am i, zo stały ew ak u o w an e.

A R E S Z T O W A N IE O S Z U S T A ,

Sosnowiec. Z p o lecen ia sęd zieg o śled czeg o w S osnow cu areszto w an o w Ł odzi, p o u p rzed n iem d o k o nan iu rew i­

zji, łó d zk ieg o g ro sistę w ęg lo w ego i p rzem y sło w ca B ern ard a G lassa, A resz­

to w an ie G lassa p o zo staje w zw iązk u z o szu k ań czem p ro w ad zen iem k siąg h an ­ d lo w y ch , p rzez co S k arb P ań stw a p o ­ n ió sł straty .

P rzy jęcie u P an i M arszałk o w ej P iłsu d sk iej.

Warszawa. U P an i A leksan d ry P ił­

su d sk iej o d b y ło się p rzy jęcie, k tó re za­

szczy cił sw o ją o b ecn o ścią Pan Prezy­

dent Rzeczypospolitej z Małżonką, P an M arszałek Piłsudski. O becni b y li tak że pp, m in istro w ie Nakoniecznikow-Klu- kowski, Zarzycki i Butkiewicz, J, E , ks,

kard. Rakowski, czło n k o w ie k o rp u su d y ­

p lo m atyczn eg o z am b asad orem L aro ch e, g en eralicja z gen, Rydzem-Śmiglym i w yżsi w ojskow i,

W p rzy jęciu u czestn iczyli ró w n ież b aw iący w W arszaw ie o ficero w ie lo tn i­

ctw a czesk o sło w ack ieg o z gen, P faif- rem , —

— o—

W y d a n ie S ą d o m e z t e r e e h p o s łó w

Katowice. O b rad o w ała K o m isja reg u ­ lam in o w a sejm u śląsk ieg o , zajm u jąca się sp raw ą w y d an ia sąd o m p ań stw o w y m 4

p o słów : K o rfan teg o (C hD ), — H ag era (C hD ), — P ro k o p a (N , C h, Z , P ,) i O ch­

m an a (K lub n iem ieck i).

W y d an ia p ierw szy ch 3 p o słó w t. j.

K o rfan teg o , H ag era i P ro k o p a sąd y do-

R a d a M iejsk a b ez

w sp ó łp racy z R ząd em

to ru in a O b y w ateli!

D lateg o też g ło su jem y w szy scy b ez w y ją tk u :

K u p c y , R z e m ie ś ln ic y , R o ln ic y , U r z ę d n ic y 1 R o b o tn ic y

na listę Nr. 1

Strach ma wielkie oczy

T A J N O Ś Ć C Z Y J A W N O Ś Ć G Ł O S O W A N I A .

m ag a ją się w zw iązk u ze sk arg ą o sk ar­

żen ia p ry w atn eg o , n ato m iast pos. O ch­

m an o sk arżo n y jest o zatajen ie sw y ch d o ch o d ó w p rzy zezn aw an iu o p o d atk u dochodow ym .

M ian o w icie pos, O ch m an w r, 1930 i 1931 p o d ał u rzęd o w i sk arb o w em u w y­

so k ość sw ych d o ch o d ó w n a 7000 zł., — ty m czasem w sk ard ze d o L igi N aro d ó w p o d ał d o ch ó d k ilk ak ro tn ie w y ższy , — U rząd S k arb o w y d o m ag a się w y jaśn ień ty ch sp rzeczn o ści, u w ażając, że, alb o p o seł O ch m an p o d ał fałszy w ie sw ój d o ­ ch ó d d la zm n iejszen ia d o ch o d ó w S k ar­

b u P ań stw a, alb o też ch ciał u zy sk ać nie- n ależące się o d szk od o w anie z L igi N a­

ro d ó w ,

W d y sk u sji p o seł W itczak zg o d n ie ze stan o w isk iem N , C h. Z , P , d o m ag ające­

go się u su n ięcia n iety k aln o ści p o selsk iej, zg ło sił w n iosek o w y d an ie w szy stk ich czterech p o słó w sąd o m p ań stw o w y m , m o ty w u jąc to tern, że k ażd y p o seł obo ­ w iązan y jest jeszcze b ard ziej, n iż inni o b y w atele do szan ow ania p raw p ań stw o ­ w ych, —

P o k ró tk iej d y sk u sji k o m isja u ch w a­

liła w y d ać sąd o m w szy stkich 4-ch p o ­ słów , —

*

P ra sa o p o z y cy jn a p ro w a d z i o d sze­

re g u d n i z a c ię tą k a m p a n ję n a rzecz ta jn e g o g lo so w an ia. P o n iew aż k am - p a n ja ta m a n a celu w y ra ź n e tu m a­

n ie n ie w y b o rcó w i w y w o ła n ie w cza­

sie w y b o ró w zam ętu , zm u szen i je ste ­ śm y o św iad czy ć, co n a stę p u je :

T a jn o ść a k tu w y b o rczeg o zag w a­

ra n to w a n a zo stała a rty k u łe m 11 K o n­

sty tu c ji, a je śli ch o d zi o w y b o ry d o R ad M iejsk ich a rty k u łe m 39 u staw y z d n ia 23 m a rc a 1933 r. (D z. U staw n r. 35 p a r. 294) i ta jn o śc i te j n ik t n ie m o że k w estjo n o w ać.

Je d n a k ż e an i K o n sty tu c ja , an i o r­

d y n a cja w y b o rc z a a n i też cy to w an a p rz e z n as u sta w a z d n ia 23. 3. 1953 r.

n ie k w e stjo n u je p ra w a w y b o rcy d o ja w n e g o i sw o b o d n eg o w y ra ż a n ia i m a n ife sto w a n ia sw y ch p rz e k o n ań d o ch w ili sp e łn ia n ia p rz e z n ieg o a k tu g lo so w an ia. W y b o rc a m a w zasad zie p ra w o d o sw o b o d n eg o zach o w y w an ia się d o ch w ili g ło so w an ia i n ic g o w te j m ierz e n ie k rę p u je i n ie zm u sza d o u k ry w a n ia sw o ich p rz e k o n a ń o raz d o z a taje n ia i u k ry w a n ia tre śc i k a rt­

k i, ja k ą m a z a m ia r zło ży ć d o u rn y , b y le ty lk o zach o w an ie się w y b o rc y n ie n o siło c h a ra k te ru a g ita c y jn e g o i n ie stan o w iło z a k łó c e n ia p o rz ą d k u p u ­ b liczn eg o , p o n ie w a ż a g ita c ja i z a k łó ­ cen ie p o rz ą d k u p u b liczn eg o w lo k a lu w y b o rc z y m są k a ra ln e. W o b ec teg o g ło so w an ie ja w n e p rz e z n ie u k ry w a ­ n ie k a rtk i, k tó rą m a się z a m ia r w ło ­ ży ć d o k o p e rty , n ie je st n aru szen iem p o stan o w ień o rd y n a cji w y b o rc z e j.

N ie m o żn a b o w iem n ik o m u o d m a­

w ia ć p ra w a k o rz y sta n ia z p rz y w ile­

jó w w y b o rc y , o ty le , o ile to je m u sa­

m em u o d p o w iad a. W k o n sek w en cji b o w iem m u sia n o b y ró w n ież p o c ią g ­ n ąć d o o d p o w ied zialn o ści ty c h w y ­ b o rcó w , k tó rzy b ę d ąc zap isan i n a sp i­

sach w y b o rców , d o a k tu teg o n ie sta­

n ęli, czy li n ie sk o rz y sta li ze sw o jeg o p ra w a .

D la p o tw ie rd z en ia n aszeg o sta n o ­ w isk a p o zw o lim y so b ie p rz y to c z y ć o d n o śn e u stę p y z p ism a o k ó ln eg o G e­

n e ra ln e g o K o m isarza W y b o rczeg o z d n ia 31. 10. 1930 r.t n r. 1250/30 ro z e sła­

n eg o d o p rz e w o d n ic z ąc y c h o k rę g o ­ w y ch k o m isy j w y b o rczy ch w fo rm ie

in stru k c ji:

W in stru k c ji G en . K o m isarza W y ­ b o rczeg o c z y ta m y :

„ W e d le o b o w ią z u j ą c e j o r d y n a c ji w y b o r c z e j ta jn o ś ć w y b o r ó w p o le g a n a z ło ż e n iu g ło s ó w tr y b e m w s k a z a ­ n y m w a r t. 7 0 d o 7 3 i w y b o r c a z a ­ c h o w u ją c te n tr y b , te r n s a m e m c z y n i z a d o ś ć z a s a d z ie ta jn o ś c i w y b o r ó w . P o g w a łc ić z a sa d ę ta jn o ś c i w y b o r ó w m o ż e t y lk o o b w o d o w a k o m is ja w y ­ b o r c z a — g d y b y z a s to so w a ła j a k ik o l­

w ie k in n y s p o s ó b g ło s o w a n ia , w y b o r ­ c a s a m z a ś te g o u c z y n ić n ie m o ż e . — N a to m ia s t in n e z n a c z e n ie m a s p o s ó b z a s to s o w a n ia s ię w y b o r c y p r z y w y k o ­ n y w a n iu u s ta lo n y c h p r z e z o r d y n a c ję w y b o r c z ą c z y n n o ś c i w y b o r c z y c h . W t e j m ie r z e o r d y n a c ja w y b o r c z a w y ­ m a g a j e d y n ie , a b y w y b o r c a p o d g r o ź ­ b ą w y d a le n ia z lo k a lu w y b o r c z e g o n ie z a k łó c a ł s p o k o ju i n ie a g ito w a ł, w y ­ g ła s z a ją c p r z e m ó w ie n ia , r o z d a ją c k a r ­ t y d o g ło s o w a n ia lu b in n y m j a k im ­ k o lw ie k s p o s o b e m . Z a k a z u z a ś u j a w ­ n ia n ia p r z e z w y b o r c ę z a m ia r u g ło s o ­ w a n ia n a r z e c z j a k ie j k o lw ie k o k r e ś­

lo n e j lis t y — o r d y n a c ja w y b o r c z a n ie z a w ie r a j n ie m o ż n a u w a ż a ć z a p o ­ g w a łc e n ie z a s a d y ta jn o ś c i w y b o r ó w , g d y w y b o r c a , o ś w ia d c z a ją c g ło ś n o , ż e o d d a j e g ło s n a p e w n ą lis tę , w d a ls z y m c ią g u w y k o n y w a p r z e p is a r t. 7 0 — 7 3 o r d . w y b o r c z e j.

fe n p u n k t w id ze n ia G en eraln eg o K o m isarza p o d z ie lił ró w n ież S ąd N a j­

w y ższy .

I n fo r m a c je

C Z Y I JA K IE P O D A T K I M O G Ą B Y Ć U M O R Z O N E .

M in isterstw o S k arb u , d o cen iając b ard zo tru ­ d n e p o ło żen ie ro ln ictw a, w y d ało w d n iu 2. 8.

1933 r, o k ó ln ik N r. L . D V . 36113/1/33, k tó ry m zo stały p rzed łużo n e term in y u m arzan ia n iek tó ­ ry ch p o d atk ó w . D o 30 g ru d n ia 1933 m o żna je­

szcze w n o sić p o d an ia do Izb y S k arb o w ej o um o­

rzen ie n iżej w y szczegó ln io n y ch p o d atk ó w . P o n iew aż ro ln icy n ie p am iętają o tern, że m o g ą zw ró cić się do w ład z sk arb o w y ch o u m o ­ rzen ie zaleg ły ch p o d atk ó w , w k rótk o ści p o d aje- m y, co n astęp u je:

1. U m o rzo n e m ogą być zaleg ło ści p o d atk o ­ w e, p o w stałe p rzed d n iem 31 g ru d n ia 1931 r.

2. U m o rzen iu m ogą u lec n astęp u jące zale­

g ło ści p o d atk o w e w p o n iżej p o d an y ch g ran icach : a) p o d atek p rzem y sło w y do 10. 000 zł, b) p o d atek d o ch o d o w y z d ziału I u staw y do

su m y 5.000 zł,

c) p o d atek m ajątk o w y d o su m y 10.000 zł, d) p o d atek o d k ap itałó w i ren t do 1.00 0 zł, e) p o d atek g run to w y d o su m y 1.500 zł,

f) p o d atek o d n ieru ch o m o ści d o su m y 1.000 zł, g) p o d atek o d lo k ali d o su m y 500 zł.

N iezależn ie o d su m w y żej w y szczeg ó ln io ­ nych, k tóre o b ejm u ją ty lk o n ależn o ści sk arb o w e, Izb y sk arb o w e m ogą u m arzać p rzy p ad ające od ty ch su m d o d atk i p ań stw o w e i sam o rząd o w e.

W ład ze sk arb o w e są ró w n ież u p o w ażn ion e do u m arzan ia g rzyw ien , p rzy p ad ający ch za czas do 31 g ru dn ia 1931 czy li t. zw . k a r za zw ło k ę, do w y żej w y m ien io n y ch p o d atk ó w i d an in sk arb o­

w ych.

P o d ając p o w y ższe d o w iad o m o ści, p o d k re­

ślam y , że k o rzy stan ie ro ln ik ó w z d o b ro dziej­

stw a u m arzań p o d atk o w y ch jest b ard zo m ałe, co p rzy p isać n ależy n ieu m iejętn o ści zab ran ia się do tej sp raw y . D lateg o k ażd y ro ln ik , m ający zaleg ło ści sk arb ow e, a n ie m o g ący ich z p o w o­

d u tru d n o ści g o sp o d arczy ch zap łacić, w in ien n ie­

zw ło czn ie zasięg nąć w tej sp raw ie p o rad y w S ek retarjacie T o w arzy stw a R o ln iczeg o P o w ia­

to w eg o , S zk o le R o ln iczej, u p p . In stru k to ró w lu b w Izb ie R o ln iczej.

S p raw y tej ro ln icy n ie p o w in n i zan ied b y ­ w ać, bo term in w n o szen ia p o d ań jest k ró tk i, z a­ led w ie do 31 g ru d n ia 1933.

(3)

:--- = Str. 3 --- : ..g ł o s W A B R ZESK I“ = - " - '= N r. 138 ---KJIHGFEDCBA

W y n a g r o d z e n i e s o ł t y s ó w .

P R O J E K T R O Z P O R Z Ą D Z E N I A M I N I S T R A S P R A W W E ­ W N Ę T R Z N Y C H O W Y N A G R O D Z E N I U S O Ł T Y S Ó W .

W Ministerstwie Spraw Wewnętrznych opracowa­

ny został następujący projekt rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych o wynagrodzeniu sołtysów.

N a p o d s t a w i e a r t . 2 0 p . 9 ) u s t a w y z d n i a 2 5 . I I I . 5 5 r . o c z ę ś c i o w e j z m i a n i e u s t r o j u s a m o r z ą d u t e r y t o r j a l n e g o ( D z . U . R . P . N r . 5 5 , p o z . 2 9 4 ) z a r z ą d z a s i ę c o n a s t ę p u j e :

§ 1 .

U p o s a ż e n i e s o ł t y s ó w p ł a t n e j e s t z d o c h o d ó w g r o m a d y . G d y n a t e n c e l g r o m a d a n i e p o s i a d a d o s t a t e c z n y c h ś r o d ­ k ó w , u p o s a ż e n i e s o ł t y s a p o k r y w a n e j e s t z f u n d u s z ó w g m i ­ n y . O r z e k a n i e o b r a k u p r z e z g r o m a d ę ś r o d k ó w n a u p o ­ s a ż e n i e s o ł t y s a n a l e ż y d o W y d z i a ł u P o w i a t o w e g o . O d w o ­ ł a n i e w t e j s p r a w i e r o z s t r z y g a w o j e w o d a p r z y w s p ó ł u d z i a l e W y d z i a ł u W o j e w ó d z k i e g o z g ł o s e m s t a n o w c z y m .

§ 2 .

N a j w y ż s z e n o r m y w y n a g r o d z e n i a s o ł t y s ó w s ą n a s t ę ­ p u j ą c e :

d zy odległości siedziby W ysokość przy odległości sołtysa od urzędu gm in­

nego nieprzekraczającej kim . i przy liczbie lu­

dności.

w yna­

grodze­

nia

od 5 do 10 kim ponad 10 W ysokość w ynagrodze­

nia pow iększa się o

do 50 m ieszk.

od 50— 100 100— 200 200 - 300 300— 400 400— 500 500— 600 600--- 800 800— 1000 „ 1000— 1500 1500— 2000 2000—2500 B 2500— 3000 ponad 3000

5 zł m ieś 7 .. „ 10 » ,, 12 „ „ 14 „ „ 16 „ „ 18 „ „ 20 ,, „ 25 „ B 30 „ „ 35 „ n 40 B „ 45 „

50 „ „

10% D O D A TEK D O PA Ń STW . PO D A TK U G R U N TO W EG O I PR ZEM Y SŁOW EG O . R ozporządzeniem Prezydenta R zeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. został w prow adzony niezależnie od 10% dodatku, pobieranego na m ocy ustaw y z dnia 12 lu­

tego 1931 r. (Dz, U st. R. P. N r. 16, poz. 82) dodatek 10%

do podatku państw ow ego gruntow ego, z w yłączeniem po­

datku przypadającego od w szystkich gruntów położonych na obszarze w ojew ództw: w ileńskiego, now ogródzkiego, poleskiego, pow iatów : kow elskiego, kostopolskiego, sar- neńskiego i lubom elskiego w ojew ództw a w ołyńskiego, ja- koteż pow iatów : białostockiego, bielskiego, sokolskiego, w olkow yskiego i grodzieńskiego w ojew ództw a białostoc­

kiego oraz z w yłączeniem podatku przypadającego od płatników opłacających ten podatek z zastosow aniem degresji i od państwow ego podatku przem ysłow ego, przy­

padającego od obrotów , osiąganych przez przedsiębior­

stw a przem ysłow e od I do V kategorji św iadectw przem y­

słow ych (część II lit, c taryfy stanow iącej załącznik do art. 23 ustaw y z dnia 15 lipca 1925 r. o państw ow ym po­

datku przem ysłow ym (Dz. U. R. P. z 1932 r. N r. 17, poz, 110, D odatek ten nie będzie pobierany do podatków sam o­

rządow ych ani też do 10% dodatku w prow adzonego usta­

w ą z dnia 12 lutego 1931 r. (Dz. U, R. P. N r. 16, poz. 82), D odatek ten będzie pobierany do należności przypada­

jących z tytułu II raty państwow ego podatku gruntow ego za rok 1933 i I raty tegoż podatku za rok 1934.

D odatek zaś 10% do państw ow ego podatku przem ysło­

w ego będzie pobierany do należności z tytułu państw ow e­

go podatku przem ysłow ego od obrotów osiągniętych w o- kresie od 1 października 1933 r. do 50 w rześnia 1934 r.

Płatnicy, płacący zaliczkam i m iesięcznie opłacają 10% m iesięcznie, oraz całą sum ę ci, co kw artalnie uiszcza­

ją w ratach kw artalnych.

Przedsiębiorstw a czynne przez cały rok płacą w w y­

sokości części 10% dodatku za m iesiące od października do grudnia 1933 r., zaś takie, które czynne są przez część roku, pow stałe przed 1 październikiem 1933 r. płacą w w ysokości odpow iadającej sum ie 10% dodatku obliczonego za cały czas trw ania przedsiębiorstw a.

D odatki te płaci się w raz z uiszczeniem całych należ­

ności w term inach ich płatności. N iew płacony w tych ter­

m inach 10% dodatek podlega przym usow em u ściągnięciu łącznie z należnością głów ną, przyczem od dodatku tego nie będą pobierane kary za zw łokę ani odsetki za odro­

czenie.

ZM IA N A U STA W Y O PO D A TK U W Y RÓ W ­ N A W CZY M D LA G M IN W IEJSK IC H .

R o z p o r z ą d z e n i e m P r e z y d e n t a R z e c z y p o s p o l i t e j z d n i a 2 7 p a ź d z i e r n i k a 1 9 5 5 r . w s p r a w i e z m i a n y u s t a w y z d n i a 2 0 m a r c a 1 9 5 1 r . o s a m o i s t n y m p o d a t k u w y r ó w n a w c z y m d l a g m i n w i e j s k i c h p o s t a n a w i a s i ę : U s t ę p 1 a r t . 8 u s t a w y z d n i a 2 0 m a r c a 1 9 5 1 r . o s a m o i s t n y m p o d a t k u w y r ó w n a w ­ c z y m d l a g m i n w i e j s k i c h ( D z . U . R . P . N r . 2 7 , p o z . 1 7 2 ) u - l e g a z m i a n o m n a s t ę p u j ą c y m :

1 ) w z d a n i u p i e r w s z e m s k r e ś l a s i ę w y r a z y : „ d o d n i a 5 1 m a r c a 1 9 5 4 r . “ ;

2 ) w z d a n i u d r u g i e m w y r a z y „ w t y m o k r e s i e4 4 z a s t ę ­ p u j e s i ę w y r a z a m i : „ w o k r e s i e o d d n i a 1 k w i e t n i a 1 9 5 1 r . d o d n i a 5 1 m a r c a 1 9 5 4 r . “

PA Ń STW O W Y PO D A TEK O D U B O JU .

R ozporządzeniem Prezydenta R zeczypospolitej z dnia 27 października został postanow iony państw ow y podatek od uboju. Podatkow i tem u podlega ubój bydła rogatego, cieląt i nierogacizny, nie podlega zaś ubój zw ierząt prze­

znaczonych do spożycia na w łasnem gospodarstw ie dom o- w em . Podatek od uboju w ynosi:

od 1 sztuki bydła rogatego 5 zł, od 1 sztuki cielęcia 50 gr, od 1 sztuki nierogacizny 1,50 zł.

Podatek od uboju w inien być opłacony przed ubo­

jem zw ierzęcia. Podatek ten m oże być zw rócony, jeżeli u- bój, od którego uiszczono podatek, nie nastąpił, lub jeże­

li przy urzędow em badaniu, dokonanem po uboju, m ięso zw ierzęcia zostało uznane za niezdatne do spożycia, przy­

czem :

a) w razie całkow itego uznania m ięsa za niezdatne do spożycia, następuje zw rot podatku w pełnej w y­

sokości,

b) w razie uznania m ięsa za w arunkow o zdatne lub m niej w artościow e, następuje zw rot podatku w połow ie w ysokości.

Podatek od uboju pobierają: w gm inach utrzym ują­

cych rzeźnie, te gm iny; w innych gm inach organa, pobie­

rające opłaty za badanie zw ierząt rzeźnych i m ięsa na podstaw ńe art. 19 rozporządzenia Prezydenta R zeczypo­

spolitej z dnia 22 m arca 1928 r. o badaniu zw ierząt rzeź­

nych i m ięsa (D z. U. R. P.% z 1933 r. N r. 60, poz. 454).

N a pokrycie kosztów zw iązanych z poborem państw o­

w ego podatku od uboju w ładze sam orządow e zatrzym ują sobie 3% pobranego podatku

JA K B ĘD ZIE PŁA CO N Y PO D A TEK O D U B O JU ?

O głoszone zostało rozporządzenie w ykonaw cze M ini­

stra Skarbu do dekretu Prezydenta R. P. z dnia 27 paź­

dziernika br. o państw ow ym podatku od uboju.

W m yśl tego rozporządzenia w ykonaw czego państw o­

w y podatek od uboju w ńnien być w płacony przed ubojem zw ierzęcia. Pobór państw , podatku od uboju odbyw ać się będzie przy pom ocy specjalnych znaczków w artościow ych, których w zór ustali m inister skarbu.

W ym iar podatku od uboju z reguły nie będzie m iał m iejsca. W ym iar podatku nastąpi tylko w ów czas, gdy zo­

stanie stw ierdzone, że podatnik uchylił się od obow iązku uiszczenia należnego podatku w całości lub w części.

W ym iar uskuteczniony będzie w sposób doraźny lub w zw ykłym trybie postępow ania. W sposób doraźny usku­

tecznia się w ym iar dla tych osób, które nie uiściły należ­

nego podatku i zostały przychw ycone na usiłow aniu w pro­

w adzenia do obrotu handlow ego m ięsa, pochodzącego z u- boju nieopodatkow anego. W pozostałych przypadkach u- skutecznia się w ym iar w zw ykłym trybie postępow ania.

W niesienie odw ołania nie w strzym uje postępow ania egzekucyjnego. Zaległe kw oty podatku ściągać m ają skar­

bow e organa egzekucyjne na podstaw ie obow iązujących przepisów . K ontrola praw idłow ości poboru podatku przez w ładze sam orządow e przeprow adzana będzie przez w ładze skarbowe. K ontroli dokonyw ać m ają w łaściw e terytorjal- ne urzędy skarbow e przez porów nyw anie pobranego podat­

ku z danem i co do ilości uboju lub ilości zw ierząt bada­

nych, uw idocznionych w księgach.

Z rozporządzenia w ykonaw czego m inistra skarbu w y­

nika, że podatek od uboju opłacać będą koszary, szpitale, w ięzienia, zakłady w ychow aw cze, schroniska i przytułki, hotele, .pensjonaty, dom y zajezdne, jadłodajnie, jakoteż w łasne gospodarstw a rzeźników , m asarzy, osób handlują­

cych m ięsem oraz osób, zarządzających zakładam i i przed­

siębiorstw am i w yżej w ym ienionem i. Jak bow iem zaznaczo­

ne jest w rozporządzeniu w ykonaw czem m inistra skarbu, zakłady i przedsiębiorstw a pow yższe nie uw ażane są za w łasne gospodarstw a dom ow e, które — jak w iadom o — zw olnione są od płacenia podatku od uboju.

N atom iast państw ow em u podatkow i od uboju nie pod­

lega ubój zw ierząt, przeznaczonych na eksport zagranicę, jakoteż ubój prosiąt, nie przekraczających 30 kg żyw ej w agi.

SPR ZED A Ż N A PO JÓ W A LK O H OLO W YC H , O PO D A TK O W A N IE K W ASU O C TO W EG O I D ROŻD ŻY .

R ozporządzeniem Prezydenta R zeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. w prow adza się zm iany w rozporzą­

dzeniu Prezydenta R zeczypospolitej z dnia 11 lipca 1932 r.

(Dz. U. R. P. N r. 63, poz. 568),

A rt. 41 otrzym uje brzm ienie następujące:

„Państw ow y M onopol Spirytusow y będzie w prow a­

dzał do obrotu m onopolowe w yroby w ódczane oraz spiry­

tus na cele dom ow o-lecznicze bądź za pośrednictw em w ła­

snych zakładów , bądź też za pośrednictw em osób, z które- m i zaw rze um ow y.

C eny w yrobów w ódczanych oraz spirytusu na cele dom ow o-lecznicze ustala M inister Skarbu.

W art. 43 w’ ust. 1 zdanie pietw sze otrzym uje brzm ie­

nie następujące:

„W opłacie m onopolow ej od 1 litra 100% spirytusu na cele konsum cyjne m ieścić się będzie udział na rzecz zw iązków kom unalnych i sam orządu w ojew ódzkiego w w ysokości 14% obow iązującej w każdym czasie opłaty m o­

nopolow ej (art. 14)“.

N a sprzedaż w szelkich napojów alkoholowych zaw ie­

rających w ięcej niż 4,5% alkoholu, oraz spirytusu na cele dom ow o-lecznicze, z w yjątkiem litrow ej sprzedaży o ile sprzedaż tę prow adzi się na m ocy um ow y z Państw ow ym M onopolem Spirytusow ym — potrzebne jest pozw olenie w ładzy skarbow ej.

M inister Skarbu jest upow ażniony m . in. do w ydaw a­

nia w drodze rozporządzeń przepisów norm ujących nada­

w anie, w ygaszanie, w ycofanie zezw oleń. Przepisy te m ogą przew idyw ać w ycofyw anie tych zezw oleń bez podania po­

w odu.

SPR ZED A Ż SO LI.

W D zienniku U staw N r. 84 z dnia 29 października 1935 r. ukazało się rozporządzenie Prezydenta R zeczypo­

spolitej o sprzedaży soli jadalnej.

N a m ocy tego rozporządzenia od 1 stycznia 1934 r.

sprzedaż soli nie w ym aga uzyskiw ania zezw olenia w ładzy skarbow ej. Polski M onopol Solny w prow adzać będzie sól do obrotu bądź za pośrednictw em w łasnych zakładów , bądź też za pośrednictw em osób, z którem i zaw rze odpow iednie um ow y.

K oncesje na w olne składy, hurtow nie i rozdzielcze składy soli w ygasają z dniem 1 stycznia 1934 r.

SPR ZED A Ż W Y R OB Ó W TY TO N IO W Y C H . K oncesje w ygasają 31 grudnia 1935 r.

W D zienniku U staw z dnia 29 października 1933 r.

ukazało się rozporządzenie Prezydenta R zeczypospolitej o sprzedaży w yrobów tytoniow ych.

W edług tego rozporządzenia, które w eszło w życie dnia 1 bm ., sprzedaż w yrobów tytoniow ych nie w ym aga uzyskiw ania zezw olenia. M inister Skarbu m oże w drodze rozporządzenia nakładać obow iązek zgłaszania rozpoczę­

cia sprzedaży w yrobów tytoniow ych, jako też i obow iązek zaw iadam iania w ładzy skarbow ej o zaniechaniu tej sprze­

daży.

Bez zezw olenia w ładzy skarbow ej nie w olno:

a) prow adzić ulicznej sprzedaży w yrobów tytonio­

w ych, a w szczególności sprzedaży w budkach, kioskach itp.

b) sprzedaw ać w yrobów tytoniowych* w pom ieszcze­

niach dw orców kolejow ych i autobusow ych oraz w innych określanych przez M inistra Skarbu składach lub m iej­

scach użytku publicznego.

Zezw olenia na sprzedaż w yrobów tytoniow ych m ogą być nadaw ane w yłącznie tylko inw alidom i w dow om i sie­

rotom po inw alidach oraz w w yjątkow ych przypadkach innym szczególnie dla Państw a zasłużonym osobom jako to: uczestnikom w alk o niepodległość Państw a, byłym w ojskowym itp.

D o koncesjonarjuszy hurtow ych, którzy otrzym ali koncesje na tę sprzedaż przed dniem w ejścia w Avcie roz­

porządzenia niniejszego, stosow ane będą do dnia 31 grud­

nia 1933 r. dotychczasow e przepisy praw ne; koncesjonarju­

sze ci zachow ują przez ten okres sw e praw a i obow iązki, w ynikające z tych przepisów .

Z dniem 31 grudnia 1933 r. koncesje na hurtow ą sprzedaż w yrobów tytoniow ych, nadane przed w ejściem w życie rozporządzenia niniejszego, oraz praw a i obow iąz­

ki z tych koncesyj w ynikające, o ile na m ocy dotychcza­

sow ych przepisów praw nych w cześniej nie w ygasną lub nie zostaną cofnięte, w ygasają.

Jednocześnie w eszło w życie rozp. w ykonaw cze M in.

Skarbu do pow yższego Rozp. Prezyd. Rz. o sprzedaży w y­

robów tytoniow ych, które reguluje szczegółow o spraw ę u- licznej sprzedaży w yrobów tytoniow ych oraz w ydaw anie zezw oleń na pow yższą sprzedaż przez urzędy skarbow e ak­

cyz i m onopoli państw ow ych.

ZM IA NY W U STAW IE O O C H R O N IE LO K A­

TO R ÓW .

R ozporządzeniem Prezydenta R zeczypospolitej z dnia 27 października 1933 r. zostały w prow adzone następujące zm iany do ustaw y o ochronie lokatorów z dnia 11-go kw ietnia 1924 r. (Dz. U. R. P. N r. 39, poz. 406) w art. 1 lit. a) „budynki, będące w łasnością Skarbu Państw a, odda­

ne w zarząd pow ierniczy i użytkow anie przedsiębior­

stwom „Polskie K oleje Państw ow e" i „Polska Poczta, Tele­

graf i Telefon**, a przeznaczone na kolejow e bądź poczto­

w e cele służbow e lub na pom ieszczenie pracow ników kole­

jow ych bądź pocztow ych, oraz budynki, położone na dw or­

cu, stacyj i linij kolejow ych, będące w łasnością kolei pry­

w atnych użytku publicznego i przeznaczane na cele w yżej w ym ienione**;

w art. 1 lit. b) skreśla się w yrazy końcowe części I-ej

„lub urzędów i agencyj pocztow ych przedsiębiorstw a pań­

stw ow ego „ Polska Poczta, Telegraf i Telefon**.

R EG U LO W A N IE ZA LEG ŁYC H K OSZTÓ W LE­

CZENIA’ U B O G IC H C H O R Y C H I K O SZTÓ W O PIEK I SPO ŁEC ZNEJ.

J a k j u ż d o n o s i l i ś m y r o z p o r z ą d z e n i e m P r e z y d e n t a R z e ­ c z y p o s p o l i t e j z d n i a 2 7 p a ź d z i e r n i k a 1 9 5 5 r . n a p o d s t a w i e a r t . 4 4 u s t . 6 K o n s t y t u c j i i u s t a w y z d n i a 2 5 m a r c a 1 9 5 5 r . o u p o w a ż n i e n i u P r e z y d e n t a d o w y d a w a n i a r o z p o r z ą d z e ń z m o c ą u s t a w y ( D z . U . R . P . N r . 2 9 , p o z . 2 4 9 ) u m a r z a s i ę s u m y n a l e ż n e p a ń s t w o w y m z a k ł a d o m l e c z n i c z y m o d z w i ą z ­ k ó w s a m o r z ą d o w y c h i z w i ą z k ó w w s p i e r a n i a u b o g i c h z t y ­ t u ł u k o s z t ó w l e c z e n i a u b o g i c h c h o r y c h , k t ó r e p o w s t a ł y p r z e d d n i e m 1 k w i e t n i a 1 9 5 2 r .

U m a r z a s i ę t e ż n a l e ż n o ś c i o d z w i ą z k ó w s a m o r z ą d o ­ w y c h i z w i ą z k ó w w s p i e r a n i a u b o g i c h w z g l ę d e m p u b l i c z ­ n y c h z a k ł a d ó w l e c z n i c z y c h n i e o b j ę t y c h a r t . 1 z t y t u ł u k o ­ s z t ó w l e c z e n i a u b o g i c h , j a k r ó w n i e ż s u m y n a l e ż n e o d z w i ą -

Cytaty

Powiązane dokumenty

lach eteru przez daleki ocean do Stanów Zjednoczonych, głos Pierwszego Obywatela Polski, popłynie mowa Wolnego Narodu, który czci piętnastą rocznicę wskrzeszonej

minister Skarbu przeszedł do omówienia zagadnienia taryf i podkreślił, że obecnie opracowuje się OBNIŻKĘ TARYF

To też nie będziemy uciekać się do gorących słów, oddając pod osąd publiczny zachowanie się tych czyn­.. ników politycznych, których pieniac- two zaprowadziło d oporwania

nie godzimy się na praktyki niektórych pp. jest u nas, lecz na całym świecie, większa ne obranie Legji Inwalidów W. nje odbędzie się dnia 1 lutego br. W ebera do Prus, do Francji,

Jak się dow iadujem y dalsza akcja antypożarow a, jakkolw iek się o niej już m niej pisze, przeprow adzana jest jednak konsekw entnie w dalszym ciągu.. Roza- Iji Katzowej

Obywatel polski skazany przez sąd wrocławski na 6 miesięcy więzienia..

Powtórzmy zatem: — w Anglji każdy 15-y, w Niemczech i Stanach Zjednoczonych każdy 16-y obywmtel jest bez pracy i środków do życia. Natomiast w Polsce -- wypada jeden

szy. Z m niejszenie w ydatków * państw o- w7ych nietylko przyczynia się do u- trzym ania rów now agi budżetow ej, która jest kardynalną zasadą gospo­. darki państw ow ej,