• Nie Znaleziono Wyników

Nauczyciele z podstawówki - Alicja Barton - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nauczyciele z podstawówki - Alicja Barton - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALICJA BARTON

ur. 1941; Motycz

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, szkoła podstawowa na rogatce lubartowskiej, nauczyciele

Nauczyciele z podstawówki

Pamiętam panią Filc, która żyje do dziś i mieszka gdzieś na Kalinowszczyźnie. Była naszą nauczycielką od WF-u. Bardzo fajna, nieduża blondynka. Była cudownym człowiekiem. Pamiętam też panią Zielińską od geografii, z którą jeździliśmy na różne wycieczki, na przykład do Ojcowa. Pamiętam też dyrektora Sakławskiego i matematyka, pana Kubackiego.

Nie mogę sobie przypomnieć nazwiska pana od fizyki, ale to była taka charakterystyczna postać. Kiedyś były kałamarze wpuszczane w ławki, siedzisko było złączone z pulpitem. Mieliśmy pióra, których stalówki trzeba było moczyć w atramencie. A jak naszemu fizykowi pióro nie chciało pisać, to nim umoczył stalówkę, najpierw o włosy sobie wytarł.

Data i miejsce nagrania 2019-04-25, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, rodzina, wspomnienia rodzinne, przekazy rodzinne, ulica Wojciechowska, majątek rodzinny, dwudziestolecie

Oni się chyba cieszyli, że dzieci po wojnie mają z tego przyjemność, bo taki słodki placek z białego buraka to był przysmak niesamowity. Data i miejsce nagrania

Zresztą sama mam teraz ze sobą pewne problemy, z którymi muszę walczyć, ale staram się być aktywna i chcę dalej pracować z dziećmi. Organizuję koncerty „Dzieci

Wreszcie się nauczyłam tak posuwać nogami i już mnie nie zakuło.. Zawsze dziecko chce

Wraz z tymi, którzy też się wrócili, pobiegłam szybciutko koło zamku na drugą stronę, do wylotu tego tunelu, gdzie wypływa rzeka.. Tam czekaliśmy bardzo

Z babcią [Karolinką] lubiłyśmy sobie postać na drodze przed domem, bo z naszego wzgórza było widać wspaniałą łunę Lublina – miasto było tylko 12 kilometrów od nas [od

Tam, gdzie jest dzisiaj osiedle Kalinowszczyzna, było kilka cegielni i browar, a nieopodal – górka.. Miałam dwie koleżanki z okolic cegielni, które chodziły do

Kazano jej przejść na drugą stronę [ulicy] Nałęczowskiej, podczas gdy przygotowywano się już do wyburzenia tego najnowszego – i najpiękniejszego zresztą – komina. Siostra