• Nie Znaleziono Wyników

Chrońmy Przyrodę Ojczystą, 1950.01-02 nr 1/2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Chrońmy Przyrodę Ojczystą, 1950.01-02 nr 1/2"

Copied!
64
0
0

Pełen tekst

(1)

Kraków, styczeń — lu ty 1950 Nr 1/2

; . 0?5t

CHROŃMY PRZYRODĘ OJCZYSTĄ

• K O M IT E T »

•O C H R O N Y *

•PR ZYR O D Y ®

n a k ł a d e m k o m i t e t u o c h r o n y p r z y r o d y

P O L S K I E J A K A D E M I I U M I E J Ę T N O Ś C I K R A K Ó W 1949

(2)

¿iisiu szmi riiiMiitziEj

W G D A Ń S K U

M a n u s k ry p t o trz y m a n o 30. X II. 194!) r.

D ru k 4 a r k . u ko ń czo n o 17. I I I . lyóft r .

Z a m . 1118/49 D r u k a r n ia N r 17 PKZG

M-10166 N a k ła d 2.000 cgz.

P a p ie r d r u k , sat. 90 g r, 61X 86 < rn.

w K ra k o w ie , u l. Z w ie rz y n ie c k a 2

(3)

T R E Ś Ć

I

K o n s t a n t y S t e c k i , B r e k in ia , ginące d rzew o naszych lasów ...

S t e f a n B i a ł o b o k , O chrona i kon se rw a cja za b y tk o w y c h d rze w ...

S t e f a n G u t , B ó b r ( Castor fib e r L .) ...

B r o n i s ł a w F e r e n s , N ow a ustawa ło w ie c k a a zagadnienie o ch ro n y zw ie rzą t ...

II

W IA DO M O ŚC I BIEŻĄCE

Ochrona zwierząt: . . . ,___ A

B . F., K ilk a uwag w sp ra w ie p o trz e b y badan o rn ito lo g ic z n y c h n ś le p o w ro n e m ( N y c tic o ra x n y c tic o ra x L .) w Polsce ...

Ochrona przyrody nieożywionej:

S G Z k o n fe re n c ji w spraw ie z a b y tk ó w p rz y ro d y n ie o ż y w io n e j, z o r­

gan izo w a ne j w W arszaw ie w d n iu 9 g ru d n ia 1949 r. przez ^ Państw ow e M u z e u m Z ie m i ...

Ochrona przyrody za granicą:

L . K ., K ir g is k ie le g e n d y o ptakach ... ..

W . K ., B u d o w a o lb rz y m ie j s iło w n i w o d n e j w A u s tr ii Przegląd wydawnictw i prasy:

Nadesłane w yd a w n ic tw a p o ls k ie :

a) K s ią ż k i i b ro s z u ry ...

b ) W y d a w n ic tw a p e rio d y c z n e ...

Z .w y d a w n ic tw za g ra n iczn ych ...

(4)

Brekinia, ginące drzewo naszych lasów

B r e k i n i a c z y li b r z ę k (Sorbus to rm in a lis [L .] C i a n t z ) je st je d n y m z ty c h rz a d k ic h i o s o b liw y c h drzew leśnych, k tó re na te re nie całego państw a polskiego s;j ch ro nio ne ustawowo. Na podstaw ie rozp orząd zen ia M in is tra O św iaty z d n ia 29 sierpnia 1946 r. w sp ra w ie w prow adzenia gatu nko w ej o chron y roślin- czte ry ty lk o 1 g a tu n k i drzew leśnych, a m ia n o w ic ie : cis, lim b a , b rzę k i brzoza oij-cowska p o d le ga ją ta k ścisłej ochron ie. D rzew o to, daw­

n ie j w lasach naszych częstsze, na sku tek gospodarki zręb am i czy­

stym i zostało w w ie lu m iejscach w y tę p io n e i dziś je d y n ie ty lk o re s z tk i m ieszanych lasów n a zachodzie i p o łu d n iu P o ls k i k r y ją n ie lic z n e jego egzem plarze.

B re k in ia należy doi ro d z a ju Sorbus c z y li jarząb . W Polsce d z ik o rośnie 5 gatu nkó w ja rz ę b ó w :

1) Jarząb p o s p o lity c z y li ja rz ę b in a (Sorbus a u c u p a ria L .) , częsty w c a łe j Polsce.

2) Jarząb m ąozny czyli, m ą k in ia (S. a ria [ L . ] C r a n t z ) , ro ­ snący w reglach K a rp a t.

3) Jarząb szw edzki (S. suecica K r . e t A l m . ) ty lk o na po- brzeżu B a łty k u .

4 ) Jarząb n ie s z p u łk o w y (S. cham aem espilus [ L . ] C r a n t z ) , b ardzo rz a d k o sp o ty k a n y w reglach T a tr.

5) B re k in ia c z y li b rz ę k , nazyw ana także b rz e k in ią , bereką, ja rz ę b in ą kloinow ą lu b jarzęb e m k lo n o w y m , wreszcie na P o m orzu także gruszą k lo n o w ą , gdyż ja k w ie m y grusza i ja rz ę b in a są bardzo b lis k o s p o k re w n io n y m i ro d z a ja m i. Nazwa b re k in ia , podana przez

C o n w e n t z a , je s t używ ana w C h o jn ic k ie m .

(5)

4

B re k in ia je s t n a jw ię kszym % naszyci) jarzęb ó w . D orasta ona do p oka źnych w y m ia ró w , dochodząc do 25 m w ysokości i tw orząc grube p n ie o śred nicy p o n a d 1 nr w piierśnicy. (N a jgrub sza w G ogolow ie w pow iecie g ostyńskim m ie rz y w p io rś n ic y 3,14 m o b w o d u ). N a j­

starsze nasze h re k in ie (w B orach T u c h o ls k ic h , n ad le śnictw o Osie) ocenia siię na 290 la t w ie k u . Już w ięc z ty c h w zględów je s t to oso­

b liw y g atu ne k ja rz ę h u , gdyż ilnine nasze ja rz ę b y ż y ją znacznie k ró c e j i osiągają o w ic ie m niejsze w y m ia ry . N p . ja rz ą b p o s p o lity żyje o k o ło 80 do 90 la t i dorasta zaledw ie k ilk u n a s tu in wysokości, p o d o b n ie ja rz ą b szw edzki i inączny, a ja rz ą b n ie s z p u łk o w y jest zgoła krze w ia sty.

B re k in ia je st drzewem bardzo p ię k n y m . Rosnąc w odosobnie­

n iu tw o rz y ow alną, n is k o osadzoną, s iln ie rozgałęzioną koronę.

Podobna je st z p o k r o ju do gruszy. Rosnąc w z w a rc iu leśnym , osa­

dza k o ro n ę w ysoko. P ie ń je j je st ciem ny, k o ro w in a spękana po ­ d o b n ie ja k u gruszy w dość d robne i p ła skie p ro sto ką tn e łu s k i.

W m ło d y m w ie k u k o rę m a szarą, g ła d ką i łuszczącą się poprzecz­

n ie p o d o b n ie ja k u czereśni w r u lo n ik i.

System k o rz e n io w y w ykształca b re k in ia rozm aicie w zależ­

ności od togo, na ja k ie j drodze pow stało dane drzew ko. B ra k ¡pi u b ow iem daje często łilozne o d ro ś le k o rz e n io w e i u okazów w ten sposób p ow stałych system k o rz e n io w y je st p ła s k i bez ko rz e n ia pa­

lowego. O ka zy ta k ie ła tw o oba la w ia tr i stąd u le ś n ik ó w p a n u je m n ie m a n ie , że ta k i k o rz e ń je st w ła ś c iw y b re kim i. N a to m ia s t u o k a ­ zów p ow sta łych z, nasion w ykształca się ko rze ń p a lo w y i te zako­

rz e n ia ją isię o w ie le m o c n ie j i n ie tw o rzą w y k ro tó w . O drośle z k o ­ rzeni tw o rz y b re k in ia b ardzo lic z n o , zwłaszcza w starszym w ie k u , i w te d y z w y k le je st otoczona lic z n y m i o d ro ś lo w y m i m ło d y m i o k a ­ zam i. Z a k o rz e n ia ją się one b a rd zo słabo, a odcięte i przesadzone zazwyczaj giną. Im b liż e j g ra n ic y zasięgu, ty m rz a d z ie j ow ocuje!

a raczej rozradza się za pom ocą o d ro ś li.

M ło d e pędy b re k im i są b a rw y zielom awej, p ó ź n ie j b ru n a tn ie ją i są p o k ry te za m ło d u k u tn e re m . L ic z n ie w ykszta łca ją się zwłaszcza u drzew w y ro s ły c h w p e łn y m słońcu p ęd y skrócone. P ą c z k i bardzo ładne, k u lis ta w o zaokrąg lon e o łuska ch żywozSelonych, brzegiem ciem no obrzeżo nych , czasem orzęsiome. Pączki są nieco podobne do jaw o ro w ych, lecz skrę to lo g łc ich u staw ien ie ró ż n i jc zasadniczo.

H e g i p od aje, że z m ło d y c h gałązek m ożna uzyskać ż ó łty i czerwo*

nobruinatiny b a rw ik .

(6)

I » L iście b r e k in i n ie są złożone, ja k u ja rz ę b u p ospolitego, ale '. a8Z ę ma'j^ p ojedynczą, k la p o w a n ą , z w y k le o 7 k la p a c h , podobną

»'coo do liś c i k lo n o w y c h i stąd często przez lu d nasz te drzewa są

Ry<* l

n*a na<^ jeziorem w Prom nie pod Poznaniem. Charakterystycznie wykształcona koro wina. _ . , _ ,

Fot. J. Goetz.

klonom '* '• C " <)Win0 n a z y w a ją w n ie k tó ry c h o k o lic a c h m y ln ie k lo n y ' .Ja ' ' ° ^ w ro 'tnie, n p . w p o łu d n io w e j części Poznańskiego, naL i lz ywan< by waj ą b rzę kie m . (P o d o b n ie w ję z y k u czeskim nazywa się ,,b r e k ‘ ). Jest to częsty zresztą o b ja w u lu d u za­

(7)

6

m iany n a z w ró ż n y c h ¡gatunków ro ślin . D w ie n a jb a rd z ie j dolne ld a p y liś c i są s iln ie j w cięte o d in n y c h . O ile z ja w isko to w ystę pu je w y b itn ie s iln ie ( k la p y te odchodzą w te d y p ra w ie pod ką te m p ro ­ stym do n e rw u głó w ne go ), to m a m y do czyn ie n ia z fo rm ą va r. pe- riń c is a B o r h , e t F. W Pozna lis k ie m w y s tę p u je ta fo rm a w lesie k o ry c k im p o d K ro toszyn em . P o w ie rz c h n ia b la s z k i je st za m ło d u d e lik a tn ie o w łosiona. Nasada b la s z k i sercowata, k lin o w a ta lu b ró w n o ścięła. K w ia t y b ia łe w dużych p ro stych baldaszkogronach.

Owoce b ru n a tn a w e w jasne p la m k i. M ogą b yć jad an e i m a ją d zia ­ ła n ie ściągające, używ ane b y w a ły w w ie lu k ra ja c h ja k o le k a rs tw o p rz e c iw biegunce. C hę tn ie z ja d a ją je p ta k i n p . b a ża n ty i kosy, a także jeże i b o rs u k i.

D re w no b r e k in i jest dość ciężkie, o ciężarze w łaściw ym 0,87 — 1,13 (śre dn io 1,00) w sta nie świeżym i 0,67 — 0,89 (średnio 0,77) w stanie p rze schn iętym . Jest b a rw y jasn ej, o tw a rd z ie lu w y ­ stę p u ją c y m późno i z a b a rw io n y m n a k o lo r cze rw on a w o hru na tny.

D re w n o je st d ro b n o w łó k n is te , tw a rd e, trw a łe , tru d n o łu p liw c . B a rd z o cenione ja k o m a te ria ł s to la rs k i, ale d la swej rzadkości po­

siada m a łe zastosowanie.

B re k iln ia je s t p ra w ie w yłączn ie m ie szkan ką lasów m ieszanych liścia stych , zwłaszcza dębow o-grabow ych. W y s tę p u je ja k o ic h do­

m ieszka je d n o s tk o w a w to w a rz y s tw ie b rzo zy, k lo n u , w iązu , o s ik i, lip y , czasem także b u k a , jesio nu , olszy, rz a d z ie j o b o k dom ieszki igla stych. U n ik a czystych sośnin. W podłszyciu o b o k n ie j rosną: ja ­ rzęby, leszczyna, trz m ie lin a , k ru szyn a , suchodrzew , w r u n ie leśnym ty c h m ieszanych drzew ostanów w y s tę p u je flo ra w łaściw a c ie n istym lasom g ra bo w ym i h u k o w y m , z tro ja n k ie m trz y ła to w y m (H e p a tic a tr ilo b a ) , m a rza n ką w on ną (A s p e ru la o d o ra ta ), ż a n k le m zw yczaj­

n y m (S a n ic u la europ ae a), ja s k re m k o sm a tym (R a n u n c u lu s lanu- ginosus), p e rłó w k ą zw isłą (M e lic a n u ta n s ), m o ż y lin k ic m tró jn e r- wowytm (M o e h rin g ia tr in e rv ia ) itp . B re kim ia je s t drzewem m a­

ją c y m średnie w y m a g a n ia co do św iatła . W p e łn y m ś w ie tle rośnie dobrze, ale znosi o cie n ie n ie i p rzyzw ycza ja siię do n iego, ra p to w n ie o d słon ięta je d n a k g in ie. N ie rośnie w w y s o k ic h górach, zw ykle n ie w y ż e j 700 m n. p. m . (w p o łu d n io w y c h częściach A lp T y r o l­

skich do 1000 n i n. p. m .).

N a jc h ę tn ie j rośnie w te re n ie p a g ó rk o w a ty m , na glebie świe­

żej, p ró c h n io z n e j. D obrze w ię c ro śn ie n a glebach m in e ra ln y c h , zasobnych w p ró c h n ic ę , piaszczystych z pod ło żem g lin ia s ty m , g li-

(8)

m k a n a to m ia s t suchych p ia sków ja k ró w n ie ż miejtec p o d m o k ły c h . (j- o e t z, o p ra c o w u ją c w 1928 r. rozm ieszczenie b re k in i W *>0^5CC za ch o d n ie j, w y ró ż n ił 6 obszarów je j liczniejszego' (gro- m adnego) w ystępow ania w za cho dn ich częściach P o ls k i, a m iano

yc. 2. Różne kształty liści brekini zebranych w Wielkopolsce. Dwa dolne lewe z leśnictwa „K o ryta “ w powiecie krotoszyńskim: var. perincisa.

Według fot. .1. Goetza.

w ic ic obszary : p o m o rs k i, n ad uo te eki, środ ko wo- pozn ań ski, p o łu d ­ n ie wo-pozn ański , w ro c ła w s k i i śląsko -kra kow ski, p oprzedzielane pasam i, gdzie b re k in i a n ie rośnie. T a k w ięc b ra k je j w p o w ia ta c h : 'y< g oskiin (1 o k a z ), in o w ro c ła w s k im , s zu b iń skim , skąd ciąg nie się l>as tez b re k iń w k ie r u n k u p ółn o cn o -za ch o d n im i d ru g i na zachód ' o p o w ia tu m iędzychoidzkiego, gdzie ró w n ie ż b ra k tego g atu nku , a. że w p o w ia ta c h : w olfsztyńskim , leszczyńskim , ko ścia ńskim , rerns im i śre d z k im b ra k z u p e łn ie b re k iń . W reszcie n ie spotyka k i IC * na P0^u<^n'*u W ie lk o p o ls k i w p o w ia ta ch k ę p iń s k im i ostro w-

(9)

W ystępow anie b r e k in i p e w n y m i obszaram i p o w s ta je w śPi siej zależności od rozm ieszczenia lasów W ie lk o p o ls k i w czterech ró w n o le ż n ik o w y c h pasach w . z w it k u z przebiegiem w ie lk ic h d o lin u kła de m ró w n o le ż n ik o w y m pasów m oren i gleb w te j części P o ls k i z k tó ry c h n ajlepsze w zięto p o d u praw ę ro ln ą i w ylesiono, a słabsze p ia s k i za nd ro w c, w zglę dn ie te re n y p agórkow ate m o re n pozosta­

w io n o w u p ra w ie leśnej. R ów n o le żn iko w e patena wzgórz moren,o- wye , poi ry ty c h z rzadka lasam i liś c ia s ty m i, p ra w ie ściśle o d p o w ia ­ dają obszarom w ystępow ania b re k in i, a dzielące je obszary z a b a w io ­ ne p ra d o lin i piaszczystych z a n d ró w (lasy sosnowe), gdzfe gleby n ie ­ o d p o w ie d n ie i lasów m ieszanych b ra k , pozbaw ione są tego d rz e w !

lic z n ie js z e sk u p ie n ia b r e k in i s p o ty k a m y na P o m orzu w B o ­ rach T u c h o ls k ic h w n ad le ś n ic tw ie O sin w Szezerkowie (144 drze w a ), gdzie u tw o rzo n o sp e c ja ln y re z e rw a t; podobnie w Z ie lo n e j Górze pod N a k łe m k o ło W yrzyska i w n ad le śnictw ie „J a m y “ pod G rudziądzem . In c z n ie rośnie w p o w ia ta c h : s ta ro g a rd z k im ( L d le ś n ic tw o D re w m a c z k i, leśnictw o C zarne), w ąb rze skim (nadleśnktW a W • W « * * * ™ - S y p n ie w i” ro

S i waroznitoa ), w gniewskim w Dębowile. a f w * i " Cr ł, i' re )’ < * " * * * ■ » T n a d le ś n k !"

okazów z I a b W 0 l-CC k u p ie n ie b re k iń liczące do 200 k i l k i d / i c i ii l ' 8I? W esi(e h y ty ń s k im (p o w ia t s z a m o tu ls k i). Po

3 l

t

r jdUjCOiy W •P<wkt-d*:

ko w s k in , (w Go- Z ! ) T a l" r 7 ^ gÓWkU ‘ - le ś n ic tw ie gostyó- s z y ń iim r r (™ dles" lc tw o Góra, leśnictw o B u d y ), k ro to - c z i / , 1 i mC' W^ K o r y ta ), n o w o to m y s k im (le śnictw o O clio b i-

„ i •°,d n , a ’ T Taczano w ie i K a rm in ie pod1 Pleszewem, w lesie bJedzisk^n■"k f>°- .¿ t ®Z* lnen1’ w re* cfe n a jb liż e j P oznania k o ło Po-

z Jv na K o o a łk o w e j Górze w n a d le śnictw ie P ro n in ie ,

w lasach wsT I d T ^ k ^

w ia tu r y h n ic k if ' ’ J o je t*ynczo w w ic iu m iejscow ościach po-

« m S ljs k im 1,1,, J i ,, Sl J , T r ' ' 5, " K « , f e . k iń w | , . ™ i , . a T l , 7 l * r “ u - I “ * ' PraW ie - H * k - * I , , - skin i. Na zachód od O I k w ,c k ,m a takz,c na Ślilsku Cieazyń- ko ło S o b ó tk i, na p r z e d f e ó r L c r s T ^ ' ' f f 1'1» P° d W ro c ła w ie m , b a c liu ), M ia stka k o ło Strzel,„ y D zierżon iow a (R ych- nyel! m iejscach. ’ S" ze«o m ia > Z ą b k o w ic i w p a ru i „ -

(10)

Na Z iem iach Z ach od n ich , skąd jeszcze n ie posiadam y

zupeł­

n ie w yczerpu jących danych, najw iększe ¡skupienie hrekiiń z n ajdu je się w pow iecie „S u lę cin-Ś w ieb od zin “ , gdzie is tn ie je •rezerwat leśny w g m in ie „B le d z e w “ , pośw ięcony o ch ro n ie tego drzewa, rosnącego ta m w zaroślach nad Odrą. N astępnie sp otyka m y h re k in ie wysłę-

R y c . 3. A le ja b r e k in io w a w G ło g ó w k u p o d G o s ty n ie m .

Fot. J. Goetz.

p ujące w ja ra c h w bardzo ciekaw ym rezerw acie flo r y stepowej z dębem om szonym (Q uercus pubescens) w B ie lin k u nad Odrą.

Wreszcie pod Szczecinom w n a d le śn ictw ie Roz dołach w Puszczy B u k o w e j n a prawyjm brzegu O d ry w legie hukow o-dębow ym z do­

m ieszką grabu, je s io n u i in n y c h liściastych. Poza ty m pojedyncze o kazy porozrzuca ne są po n ie lic z n y c h resztkach lasów mieszanych.

W o k rę g u k ra k o w s k im znane są stanow iska b re k in i w O jco ­ wi)», d a le j n a p o łu d n io w y wschód w R ożn ow ie na O strej G órze i na B ia ło wo d z k ic j G órze n a d D un ajce m 8 k m n iż e j Sącza. Podawane b y ły także stanow iska b r e k in i spod Częstochowy ( O ls z ty n ), a wresz­

cie spod W arszaw y i Ł u k o w a ( G a j), k tó ry c h tu je d n a k n ie uwzglę­

d n ia m y, ¡lako w ą tp liw y c h i n ie stw ierdzonych d o kład nie .

(11)

10

G o e t « o b lic z a ilość drzew wysoko pdtennych i ow ocujących na te re nie P o la k i w je j granicach sprzed o s ta tn ie j w o jn y ma o k o ło 1200 sztuk, m n ie js z y c h i k rz e w ia s ty c h na o ko ło 1500 sztuk, poza ty m k ilk a tysięcy sam osiewek i o d ro ś li. D o tego diodać m u s im y n ie w ą t­

p liw ie także parę tysięcy z tereinu Z ie m Z a ch o d n ich , a będ zie m y m ie li obraz, ja k n ie lic z n ie ju ż rośn ie to drzewo w Polsce.

N a pod staw ie w yznaczonych sta no w isk o p ra c o w a li rozm iesz­

czenie b r e k in i w Polsce B , P a w ł o w s k i 1) i J. G o e t z 2) i w yzna­

czyli granicę w schodnią je j zasięgu. O sta tn io m ap kę stanow isk b re ­ k i n i w Polsce i granice je j rozp rz e s trz e n ie n ia p o d a ł p ro f. S z a f e r w ro z p ra w ie : „O c h ro n a gatunkow a ro ś lin w Polsce“ 3). Z m ap ek tam p u b lik o w a n y c h w id z im y , że h re k in ia je s t drzewem za cho dn ie j i p o łu d n io w e j E u ro p y i że w schodnia je j granica w E u ro p ie prze­

biega przez z ie m ie p olskie m n ie j w ięce j od G d y n i lu k ie m na Tczew, tu poza W isłę na W ąbrzeźno, C iech ocine k, S trzelno, Słupcę, G o lu ­ chów (k o ło Pleszew a), W ro c ła w , stąd b ie g n ie k u p o łu d n io w e m u w schodow i przez S trz e lin , Strzelce, O jcó w , N o w y Sącz (8 k m na p ó łn o c ) i d a le j poza naszym i g ra n ic a m i na Koszyce, skąd k u wscho­

d o w i przekracza D n ie s tr i przebiega w o k o lic y T a rn o p o la , H u m a ­ n ia i d a le j w k ie r u n k u nasady P ó łw y s p u K ry m s k ie g o . Jest to granica p ółnocno-w schodnia i od te j l i n i i na zachód i p o łu d n ie zasiąg b re ­ k i n i o b e jm u je całą p ra w ie E u ro p ę z w y ją tk ie m I r la n d ii i p ó łn o c ­ nej części A n g lii, p ó łn o c n e j B e lg ii, H o la n d ii i półno cnych części Ni umieć, a także G re c ji. N a to m ia s t w y s tę p u je to drzewo rów nie ż u p ó łn o c n e j A fry c e ( A lg ie r ) , na K a u k a z ie , w A rm e n ii, A z ji M n ie j­

szej i S y rii. H e g i (to m IV , 2) zalicza ją do e le m e n tu śródziem no- in o r sko-p on tyjs k o -g ó rs k ie go.

B r e k in i a, ten p ię k n y i cenny gatu ne k naszych lasów je st drze­

wem ginącym . N ie w ą tp liw ie p rz y c z y n ił się do je j z a n ik u człow iek przez w yniszczenie lasów m ieszanych i gospodarow anie w lasach szablonem z rę b ó w czystych. B r e k in i a b ow iem , gdy w yro śn ie w zw a r­

c iu leśnym , n ie znosi raptow nego o dsłonięcia je j na ś w ia tło i g in ie w te dy, ja k dowodzą tego lic z n e ginące o ka zy w losie w Sędzinach pod B u k ie m , pozostaw ione w d o b re j in te n c ji na zrębach czystych po w y c ię c iu in n y c h drzew. M ie jm y n a d z ie ję , że obecnie po w p ro ­ w ad zen iu ce lo w e j p rze rę b o w e j g osp od arki w naszych lasach i od-

0 Por. „Ochrona Przyrody“ z. I, Warszawa 1920.

2) Por. „Kosmos A .“ t. 53, Lwów 1928.

s) Wydawnictwo Państwowej Rady Ochrony Przyrody n r 65, Kraków 1947.

(12)

Ryc. 4. Rozmieszczenie brekini w Europie.

n o w ie n iu w przyszłości n atu ra lne go s k ła d u ic h drzew ostanów znaj- H ona ° w ie le lepsze w a ru n k i d la sw ej egzystencji i stan je j pod Pieką le śn ików p o ls k ic h hędizie k o rz y s tn ie js z y n iż obecnie.

S T E F A N B IA Ł O B O K

Ochrona i konserwacja zabytkowych drzew 1)

m usi k to przejeżdża drogą w ja k ie jk o lw ie k części P o ls k i, rz y (' z re g u ły izły stan d rzew naszych a le i p rzy d ro ż n y c h .

■iKonserwTH^eC, zu,)J'^nf 8° wyczerpania broszury A. W r ó b l e w s k i e g o pt.

rody nr 54 K S]a!-yc“ “ rzew<< ^ (wydawnictwo Państwowej Rady Ochrony Przy- r. 195<y R e d ' l T * ' ^ o r e j I B wydanie ma się ukazać w druku w ciągu '«żytku m-zed.. 'i ! ' , . 0,"n" y. Pri!yrodę ojczystą“ ogłasza niniejszy artykuł dla oni w nim di ,WSZ^St lm * miłośników zabytkowych drzew. Znajdą nicwiiir, ' ¡ Z0 Pra'-tycznych wskazówek, których zastosowanie przyczyni się

o matowania niejednego „pom nika“ naszej przeszłości.

(13)

12

T akże w w ie lu paskach wiidocznę są stare okazy drzew, k tó re je śli n ie będą poddane zabiegom ko n s e rw a c y jn y m , w n ie d łu g im czasie ulegną zniszczeniu na s k u te k salinie postępującego p ró c h n ie n ia p nia.

Spustoszenia w śród naszych p o m n ik o w y c h drzew czyni n ie ty lk o c z ło w ie k ; p rz y c z y n ia się do tego ró w n ie ż sama p rzyro d a przez dzia­

ła n ie w ia tr u , m ro z u , p romflejniow a ni a słonecznego, opadów śnież­

n ych, p io ru n ó w , a także przez s z k o d n ik i owadzie, g rzyby i b a k te rie .

R a c jo n a ln y sposób k o n s e rw a c ji wymaga znajom ości b ud ow y a na tom iczne j p n ia i k o n a ró w , dlatego na w stępie pragnę o m ó w ić w o g ó ln ych zarysach u k ła d tk a n e k w d rew nie. O m ów ię rów nież sam proces g ojenia się ran ze w zglę du na konieczność dostosowania do nile go zabiegów ko nse rw a cyjn ych.

R y c in a 5 przedstaw ia w o gólnych zarysach budow ę p nia.

P ie ń o k r y ty je s t k o rą , k tó re j zew nętrzne części zwane są k o ro w in ą . K o ro w in a je s t tk a n k ą m a rtw ą o ch a ra k te ry s ty c z n e j d la danego ga­

tu n k u postaci i sposobie łuszczenia się. M ię d z y k o rą a- tk a n k a m i drewna z n a jd u je się miazga, k tó ra niie ty lk o o dg ryw a ro lę p rz \ p rzyro ście drzew a na grubość, ale rów nie ż b ie rze u d z ia ł w procesie g ojen ia raln. P od n ią z n a jd u ją się t k a n k i drzewne, k tó ry c h ze­

w n ę trz n y p ie rście ń nazyw am y b ie le m , w ew n ętrzn y zaś tw a rd z ie le m . B ie l słu ży przede w szy s tk im do prze prow a dza nia w o d y i grom a­

dzenia zapasów p o ka rm o w ych . T w a rd z ie l odgryw a ro lę w yłącznie m echaniczną, śro d k o w e p ołoże nie w p n iu z a jm u je rdzeń. Dokłaid-

(14)

niejiszy o p is b u d o w y anatom icznej p n ia zn a jd zie cz\ l dym p o d rę c z n ik u b o ta n ik i.

T y p y u 8; x k o d z e ń m e c h a in i c z n y c h d r 2 e "

U szkodzenie k o r y drzew przez o ddarcie je j, skaleczę ^ knięcie, odcięcie k o n a ru itp . stwarza drogę dla przem an w nętrza drzewa za ro d n ik ó w grzybów , b a k te rii, owadów, wo 1

Ryc. 6. Zalewanie rany po obciętym konarze przez kallus.

n ik i Jedną z w ażniejszych dróg, k tó r y m i przedostają się ezyn działające s z k o d liw ie ma drzewa*, są m iejsca po o bciętych lu b z a marnych gałęziach. W tych częściach p n i pow stają z czasem d ziu p < - k tó re są często p oczą tkiem psucia się p n ia . O dpo w ie dn ie

obcięci*

k o n a ru i d ezyn fe kcja ra n y mogą u c h ro n ić w w ie iu p rz y p a d k a c h d rze ­ wo od szybkiego procesu tw o rze nia się. d z iu p li. Zabiegu togo często n ic docenia się p rz y p ie lę g n a c ji n ie ty lk o starych okazów drzew, ale rów nież i m łodszych w naiszych p a rk a c h i ale­

jach. Przez ra c jo n a ln e obcięcie k o ­ n a ró w stw arza się w a r u n k i k o rz y - atme d la n a tu ra ln e g o gojenia się za­

danej ra n y. Proces zarastania dobrze o b c ię te j gałęzi ilu s tr u je ryc. 6, zaś ryc. 7b przedstaw ia k o n a r źle o bcięty.

M echaniczne o d b ic ie k o ry lu b j 6j oderw anie odsłan ia tk a n k ę m ia ­

Ryc. 7. Sposób obcięcia konaru:

a konar dobrze obcięty, b konar źle obcięty.

(15)

14

zgi, k tó ra pod w p ły w e m c z y n n ik ó w zew nętrznych, a szczególnie p ro m ie n i słonecznych zam iera. Jest to częsty ty p uszkodzeń naszych cłrziew i tą drogą dostają się d ro b n o u s tro je , k tó re p rz y w s p ó łu d z ia le

in n y c h c z y n n ik ó w n i­

szczą tk a n k ę drew na.

R ów n ie ż ła t y m rozow e są pow odem odsłonięcia w iększych lu b m n ie j­

szych p a r t ii p n ia (ry c . 8 ). O derw anie się k o ­ n a ru na s ku te k d zia ła ­ n ia w ia tr u lu b in n y c h p rzyczyn m oże spowo­

dować zam arcie na w ię ­ kszej p rze strzen i tk a n e k d rew na i ty m samym o tw o rzyć drogę do d a l­

szego psucia .się p n ia . U de rze n ie p io ru n a po­

w o d u je od d arcie — n a j­

częściej na c a łe j wyso­

kości drzewa — p ła tu k o ry oraz p ę kn ię cie tk a ­ n ek drze w n ych b ie lu łu b b ic iu i tw a rd z ie lu . P io ru n posuwa się zw y­

k le tk a n k ą m ia z g i lu b tk a n k a m i b ie lu . O p ór, ja k i w y tw a rz a ją tk a n k i ro ś lin n e , w y w o łu je w y- Ryc. 8. Łata mrozowa na dębie (Quercus im bri- soką te m p e ra tu rę , wsku-

™ria). FoL s Bialobok. te k czego w oda w n ic h zaw arta za m ien ia się w parę i p o w o d u je nlie t y lk o o de rw a nie się k o ry , ale i w ąskich stzezap drewna. D rzew a po u d e rz e n iu w n ic p io ru n a najczęściej po p ew nym czasie giną.

Pęknięcite p n i drzew!, w yw ołan e przez d z ia ła n ie n is k ic h te m p e ra tu r, ja k ie p rzedstaw ia ryc. 9, je st pow szechnym z ja w is k ie m w okresie su ro w ych zim . S pow odow ano je st ono k u rc z e n ie m się

(16)

tk a n e k k o r y i biielu p rz y n o rm a ln e j objętości' tk a n e k tw a rd z ie lu . Są to ra n y tru d n e do w yleczenia, o czym będzie m ow a w dalszych rozd zia łach .

U drzew m a ją cych m ię k k ie drew no i ro ­ snących na gruntach p o d m o k ły c h obserw uje

»ię u s ta ^ c li okazów, n p . u to p o li czarnych, zjaw isko p ró c h n ie n ia szyi k o rz e n io w e j i g ru ­ bych ko rze n i. O b ja w y tego ty p u schorzenia tru d n o zaobserwować w sta d iu m wczesnym, zauważa pię j e zwyikle dop ie ro wówczas, gdy zaczynają się tw o rzyć d z iu p le w szyi k o rz e ­ n io w e j, a w te d y na le ­ czenie jest ju ż za późno.

D rzew o p o ż y je b ow iem jeszcze k ilk a la t , po czym z w a li je silniejsza w ic h u ra .

Na s k u te k ciężaru k o ro n y lu b liś c i może nastąpić w okresie sil- nych w ia tró w rozd arcie k o ro n y drzewa. D z ie je

się to

zwłaszcza w p rz y ­ padkach, gdy k o ro n a składa

Ryc. 9. Szczelina mrozowa na pniu czarnego (Juglans nigra).

Ful. S. Bialobok.

się z 2 lu b 3

o o w n ycli k o n a ró w w ychodzących p ra w ie z jednego m iejsca, z g łó­

wnego p n ia , co w y s tę p u je często u s ta ry c h lip , w a le ja c h gęsto Posadzonych a k a c ji i u in n y c h g a tu n kó w drzew o źle u fo rm o w a n y c h

nronaeh.

Złam anie konarów

p o w o d u ją także szadź (tzw . „ b ia ły u iroz ) i «kiść.

S z k o d n ik i drzew w ie rcą często w drzew ach k a n a ły tw o rz ą c

(17)

d ro a i do w n ik a n ia w ody z a roro d n ik ó w grzybów . Tego r o d /a jii d ro g i <10 wn.wanxa «atu nkó w d rze w o m ię k k im T k 0 ' t " 2 moa^ 1 e St!ż Pn ie k ie d y z a n i ż y ć u gatu nkó w m ających

d re w n ie, ale m ożna je , drew no tw a rd e, n p . u dębów.

J ak w id a ć z rysun ­ k u na ryc. 11, h u b y roz- w ija ją c e się na pm ach drzew niogQ rów nie ż zniszczyć tk a n k ę d re ­ w na i o tw o rz y ć przez to drogę do p rz e n ik a n ia in n y m c z y n n ik o m n i­

szczącym drew no. N ie ­ k tó re g a tu n k i naszych drzew m ogą d łu g i okres czasu ż y ć z w y p r ó c h n ia - ły m p n ie m , n p . dęby,

graby, d z ik ie grusze, itp . W ty c h p rzyp a d ka ch zapobiegnięcie dalsze­

m u p ró c h n ie n iu p n ia może znacznie p rz e d łu ­ żyć życie p om niko w e go drzewa (n p . dęby roga­

liń s k ie ) .

N ale ży jcpzcze wspo­

m nieć o uszkodzeniach p n ia i k o n a ró w , spowo­

dow anych n a tu ra ln y m procesem starzenia się drzewa. N ajczęstszym uszkodzeniem , ja k ie w y ­ stępuje u drzew starych^

i T*niii i "ru b szych k o n a ró w , jest p ró c h n ie n ie w e w n ę tiz n y io t ez znacM1fe życie sta rzejących Z a b ie g i ko nse rw a cyjn e m ogą p rz e u ..

silę drzew . k o n s e rw a c ji drzew E. P e e t s

A u to r k s ią ż k i o p r a k t y f f i * k o * « i w o ) 5„ i eTCi p r f t t j o , żt. rany « , p r a w . l o p t . l o W p - r w s r , P W H

lic tw n m ro z o w a na pniu

K yc. 1(1. Nieleczona ^ W id ,6 ślady

orzecha czarnego (Juglans $

próchnienia pnia. Foj.

s. liialobok.

(18)

felai P,rZet° ia k naW Ł« e zastosowanie zabiegów m a ją c y c h na p ró c h jii!>° :’ie* ei,'^e a^y Z Powodu skaleczenia (ra n y ) n ie n a s tą p iło s e r w a c ^ >n' a ^ homarów, je s t p ie rw szą czynnością p rz y kon- tlrzew a ' m 'T ’ f zarazem na jw a ż n ie js z y m w a ru n k ie m u trz y m a n ia ..i. r ^ ZY życiu w z d ro w y m ro z w o ju . N ie n ależy przeto czekać aż d rz

leczeńi- ° i ) J * rał1^ ’ a' c m o ż liw i© n a js z y b c ie j p rz y s tą p ić do je j a^na b ow iem po od d arci u pewtne j

ślina i "? ■ lnoze b yć talk duża, że sama ro- będzie potrzebow ała długiego okresu ' ala n ie je j k a llu s e m . Przez te n cizas

I

i drzewo ^ am ' cr<9, nastę pu je osła bie nie p n ia

•Również

» tł

ZUS(jin

u,e'Sa z ła m a n iu przez w ia try iednpilr JeJ ka llu sem . Przez te n czas ryoznyc] af tę,^.Uł e S id ła n ie c z y n n ik ó w atmosfe- doinięta J., '.''^ ""b -z n y c b , . tk a n k a drew na od

zniszczona t k “ f “ ™ * ma'jące m n ie j lu b w ięcej trzym ałość ^ . ^ rzew ną za tra cają swą w y ­ padku p " ! ' Z ,a ła łlie w ia tró w . 1 w ty m przy- bamoiwa.' abzego p ró c h n ie n ia m ożna za-

ł >rzez sztuczne zabiegi.

Ryc. 11. Niszczenie pnia przez hubę.

a 1 z ę .(1 z i a d o k o n s e r w a c j i d r z e w.

szeregu iia,.,. (^W a d iz e n ia ra c jo n a ln e j k o n s e rw a c ji d rzew potrzeba szych o tw o r ' ' ' ' ^ a' l )rzy k ła d do w y c in a n ia d z iu p li oraz m n ie j- d ró w różn ej ,^ 1 ^ n.'ac^' używ a się d łu t różn ej szerokości i świ- o tw o ró w w b • i*1901’’ 2ia® ,łł ° poszerzania lu b w y k o n a n ia d użych zależnie od !<>] ^ ' s ie k ie ry c ie s ie ls k ie j. D o o b c in a n ia gałęzi, czycb, n a to m ia st ^ lU k o *c*’ p o trz e b n y je st k o m p le t p iłe k o g ro d n i- w i^kszej p i ł v aSp Uc’ nania g ru b y c h k o n a ró w n ależy używać w ie k z d ra b in a ’ły k ie m , a by piracę tę m ó g ł w ykon ać jed en czło- jest s iln y nóż^o ° 1 ówm ywania ra n y po o d da rc iu k o r y k o n ie czn y Zamarłego d re w t,r° ^ s i e r p a k . D o oczyszczania p o w ie rz c h n i

•tych o

k r ó t k i c h a * Wn^trlza

‘łz iu p ll używ a się szczotek d ru c ia -

“ oiętycb konar l

^T

nia k i# “ » » p rz y w y g ła d z a n iu ran po (-'Prócz t ' U'A 0l<łd a ć może z w y k ły o śnik.

g łó w nie mł,oteky d l - n a -1ZędZi Po t’r‘ze|bn © są narzędzia m u ra rs k ie , n . n ia z a kła d a n ia p lo m b . D la lepszego umoc- Chronmy p r2 yi.0(ięo jczystllV I1 /2

(19)

18

niemiła się m a te ria łu służącego do p lo m b o w a n ia , używ ać n ależy siai- teik d ru c ia n y c h o ró ż n e j śred nicy ocizek, o czym będzie jeszcze m ow a p ó ź n ie j.

L e c z e n i e r a n p o w i e r z c h n i o w y c h .

J a k w spo m n ian o w y ż e j, najczęściej w y s tę p u ją u drzew ra n y p o w ie rz c h n io w e i one to przede w szystkim p o w in n y być szybko, starannie i d o k ła d n ie leczone. N ajn ie be zp ie cznie jsze są ra n y po­

wstałe w okresie w iosennym , w czasie gdy rozrastan ie się tk a n e k tw ó rczych m ia z g i je st n a jin te n s y w n ie js z e . Przez uderzenie ła tw o w te d y oderw ać znaczną część k o ry i o d s ło n ić tk a n k ę drew na.

Te ty p y uszkodzeń zd arzają się najczę­

ściej u drzew rosnących p rz y drogach k o m u n ik a c y jn y c h i w y w o ływ a n e b y ­ w ają przez uderzenia p ojazd ów . Przez o dd arcie k o ry ' o d ry w a się w raz z n ią część k o m ó re k m ia z g i, część z n ie j je d n a k zostaje na tkance drzew nej.

Ryc. 12. Sposób formowania ra- Świeża rana p o w in n a b yć ja k najszyb- ny powierzchniowej. c ie j opa trzo n a, a to w ty m ce lu , aby n ie

dopuścić do zam arcia m ia zg i pozostałej na dre w n ie. Z te j tk a n k i tw ó rc z e j oraz z m ia z g i p rz y brzegach ra n y p o w sta je k a łlu s , k tó r y z a b liź n ia ranę. Ranę ta ką n ależy leczyć w n a stę p u ją cy sposób. G d y je st oua jeszcze świeża, o d cin a się do z d ro w e j tk a n k i uszkodzoną k o rę o s try m nożem , n ie głęboko je d n a k , aby n ie uszkodzić drew na. Części s tłu czo n e j i rozszarpanej k o ry trzeba ró w n ie ż d e lik a tn ie w yciąć, a p o w ie rz c h n ię ra n y w yró w na ć (ryc. 1 2), aby n ie zostaw ały wąskie ję z y k i z d ro w e j k o ry , k tó re u tru d n ia ją proces leczenia. N astępnie p o w in n o się ja k n a js z y b c ie j o sło nić ranę ja k im ś m a te ria łe m iz o la c y jn y m , aby c z y n n ik i atm o­

sferyczne n ie sp ow od ow a ły zam arcia resztek m ia zgi pozostałej na d re w n ie. Ś ro d kie m n a jo d p o w ie d n ie js z y m do tego celu je st maść o grodnicza. Poniew aż je s t ona kosztow na i tru d n o ją nabyć, przeto zam iast n ie j m ożna używać g lin y rozm ieszanej z w odą z d o d a tk ie m p le w i kro w ie ń c a .

N ie n a le ż y do świeżych ra n używ ać m a te ria łó w iz o la c y jn y c h lu b d ez y n fe k u ją c y c h , k tó re za w ie ra ją s k ła d n ik i nogące zniszczyć

(20)

*m<>ły teŻ k a r l,o lin y lu l ' l P- A że by uniem o- c.ześć d . i - ^ 1 T * * ? .1>apkl z S im y od p n ia , o w ią z u je się zra n io n ą

Wa bandażem iz, w o rk a .

dirzewa ^ ,.Zypa(^k u 8<ty ra«na, pow stała przez o d d a rc ie k o r y z p n ia i miaizu-a1116 i k c z ona n a ty c h m ia s t w sposób w yżej o p isa n y jjjacBej553^ 0 "'p ły w e m słońca została zabita, n a le ż y ra n y leczyć j est starych, n ie leczo nych ranach p o w ie rz c h n io w y c h drew no oczyścić r .a^<Z^ SC' Ci ln a i"twe. P o w in n o się p rze to przede w szystkim brzegach r a i * szczotk ą n ie z b y t tw a rd ą , następnie je ż e li po zniszczoną k o r *1° ,w y tw o lz y fy ®tę jeszcze w a łk i k a llu s a , w yciąć się j U£ po ' 0 % w e j tk a n k i. Jeżeli n a to m ia s t k a llu s w y tw o rz y ł ch ylo n e j >rz<iSacb, n ależy ty lk o usunąć resztki m a rtw e j k o ry od- ranę d ez y n fe k u ' ^ - US’ 1 1 n ’ S2®z?c sam ych w a łk ó w k a llu sa. Starą dzi. p Q w s'y n astępnie 5% -wym ro z tw o re m siarczanu i n i o r anę z a s n ia r o w ^ T f r / pierW8zeS ° środka dezynfekującego należy

zynfekcja

• " ' w ym ro z tw o re m k a rb o lin y sadow niczej. De-

na ce lu zabicie z a ro d n ik ó w starcza do z a b ^ ^ ^ ^ OWa'0ów. Sarna dezyn fekcja je d n a k n ie w y ­

pieczenia ra n y przed dalszym niszczeniem tk a n e k .

Hyc. 13 gpo h f ^ ^

zagłębienie dobrze sforn ' Za® ^ ^ ’ en' a w I,n>u dla założenia plomby: a, b, c wane, d źle sformowane zagłębienie, które może być Przyczyną wypadnięcia plomby.

sferycznym i^ i i k i ^ i Za^ ef'P*eczy ć tk a n k ę przed w p ły w a m i alm o- jest duża, w y s i’ mS >a™ZlCł trw a ły m m a te ria łe m . Jeżeli rana n ie z g lin y , lu b w resreic o T 3™— 6 ° I e j W ln ia n y m lu b gęstą p ap ką rów nież izolo w a ć ' * 'T '* ’ p i c' e ilk ą w arstw ą asfaltu . M ożna ją Wał k i ka llu s a m o « ł " * ■ * * ' moonego cem entu ta k założoną, aby plom bę. P r z<;d z ł '•* ^ n *ej ro z w ’ j aé i u m a cnia ć ty m sam ym n ie nia je j nabfc “ ^ ^ o v r e j n ależy dla wzmóc- lu b założyć sia-tk** *€WrK* u ^ c o g w o ździkó w p ołączo nych d ru te m

iz y lic z e n iu ra n m a ły c h , w p rz y p a d k u gdy

(21)

20

1 i 1 M &

47

'

|

\

\

, ' W 1

1 l j :. l / ( i ! "

M )

A

d'rew,no n ie u le g ło »niszczeniu, zastosowanie iz o la c y jn e j w a rs te w k i cem entow ej mi© je s t wskazane, gdyż m a te ria ł te n ła tw o odpada.

Je że li rama pow ierzchniow a, n ic b y ła przez dłuższy czas le ­ czona i n a s tą p ił dość głęboka ro z k ła d tk a n k i drew na, p o w in n o się d łu te m w y łu p a ć z ra n y za m a rłe czę­

ści drewna. P rz y w y łu p y w a n iu trz e ­ ba je d n a k starać się w y tw o rz y ć ta k i k s z ta łt za głęb ien ia, aby p lo m b a n ie moigła z niego ła tw o wypaść. K s z ta łt zagłębienia do założenia p lo m b y i l u ­ s tru je ry c in a 13. D o ln a część zagłę­

b ie n ia p o w in n a b y ć ta k sform ow ana, aby niie b y ło m o ż liw o ś c i z b ie ra n ia się w o d y pod p lo m b ą (ry c . 14a). Po s fo rm o w a n iu zagłębienia na p lo m b ę n ależy je zdezynfekow ać w sposób w yżej opisany. P lo m b ę sporządzam y w y p e łn ia ją c zagłębienie m ieszaniną cem entu i p ia sku w stosunku 1 :4 Lub 1:3. W ierzch p lo m b y ,p o w le k a m y cem entem na gła dko . P rz y za ko ń cze n iu p lo m b y n a le ż y uważać, ażeby je j ze w n ętrzn a p o w ie rz - cbiniai n ie b y ła wyżsiza od w a rs tw y m ia z g i, ty lk o w te d y b o w ie m w a łk i k a llu s a będą m o g ły ro z w ija ć się n a p ow ierzchn i; p lo m b y , za­

lew ać ją i m ech an icznie p rz y trz y m y w a ć p lom bę.

R a n y p o w ie rz c h n io w e , spow odow ane przez o d d a rcie się je d ­ nego z k o n a ró w np. p rz y w idłasite j k o ro n ie , są b ardzo tru d n e do uleczenia i m a m y b ardzo m a ło m o żliw o ści zaham ow ania ro z k ła d u tk a n k i: drew na. W ty m p rz y p a d k u n ależy d o k ła d n ie w y ró w n a ć b rz e g i ra n y nożem i sform ow ać je j k s z ta łt jalk w y ż e j opisano. Po­

w ie rz c h n ię d rew na zam alow ać g ru b o gęstą fa rb ą zro b io n ą z do­

brego p o ko stu łu b ka rb o lim ą isadowniczą, ażeby zdezynfekow ać d rew no i zabezpieczyć je p rz e d p ró c h n ie n ie m . Ż ycie drzewa uszko­

dzonego w ten sposób z w y k le nile trw a ju ż potem długo.

Ryc. 14. Sposób formowania pod­

stawy zagłębienia dla założenia plomby: a dobrze sformowana,

b źle sformowana.

R a n y m r o iz o w e .

Rany m rozow e są d w o ja k ie : 1) «powodowane p rze z p ękn ię cie drzewa na s k u te k d z ia ła n ia n is k ic h te m p e ra tu r (ryte. 9 ), 2 ) przez powstańite łait m ro z o w y c h (rye. 8 ).

(22)

Eye. 15. Przekrój pnia po­

siadającego szczelinę mro­

zową.

. . '¿>t a > n y pow staw ania ran pierwszego ty p u om ó w io no ju ż w a ż * z<lzc^ ’na> pow stała na sk u te k p ękn ię cia p n ia , stanow i po- wiiietm6 z'116' l ° ^ ^ eCze^ 8'tw o ^1® życia drzewa, w n ik a ją przez n ią bo- . _ . ' m k l g rzyb ów , a sok w y c ie k a ją c y z ra n y w okresie w ib-

1 « p ożyw ką d l i

J" d io J m o u s tro jó w . D o leozcwia l-an _ h- ,^0< zaJu należy p rz y s tą p ić zawczasu, a jp o z m e j w p o ło w ie lata. Szczelinę po-

“ ■

z z r r f *

f d Ty '*”jC * »"5 » 4 ™ r l

w yn, „ „ j « ™ 'h i lu b 1(1- do 1 5 « .

-d d w n ic z e j. Po

szanihą cenieniu •n °J-1 '^ ^ y ^ fe k u ją c e j zasklepia się szczelinę m ie- Zew nętrzną i Knvi Pla 'k u , oporządzoną w sto su n ku 1 :4 lu b 1:3.

tę tn do poziom u ' /<:.l n i ‘! p lo w ib y w y p ra w ia się na g ła dko cemen- m ia zg i. W p rz y p a d k u gdy szczelina m rozow a u legła ju ż częściowem u z a s k le p ie n iu przez w a łk i k a llu s a , n ależy o s try m nożem w ycią ć za-

> iz n io n y k a llu s , oczyścić w nę trze ra p y , s fo r­

m ować d łu te m w n ę trze z a głęb ien ia i zasklepić cementem . W razie pozostaw ienia k a llu s a i nie-

°czyszczenia w nę trz a szczeliny może nastąpić w y p ro c h n ie n ie p n ia . lia n y m rozow e są zazwy-

^aj wąskie i' d łu g ie i dlatego tru d n e do lecze- na. lly e n a 15 p rze dsta w ia z a b liź n io n ą przez f f l i J I I I i W<l * ^ a^ Usa szczelinę m rozow ą.

' ł-a ly m rozow e leczy się p o d o b n ie ja k o p i­

sane w yżej ra n y p o w ie rzch n io w e . M ogą one lo w n ic ż stanow ić poważne niebezpieczeństw o a życia drzewa, dlatego też leczyć je trzeba n ie zw ło cznie po ic h zaobserw ow aniu.

J ę k n ię c ia p n i drzew spow odów ane przez

<lo p ró c h n ic y oł,»l * a™te te m p e ra tu r d o p ro w a d z ić mogą Pnia p o w in n o ^am ' wars1 w d rew na i w te d y d la w zm o cnie nia 16). p 0 ści . ę. za**««ować specjalne ś ru b y w zm acniające (ry c . w y p e łn ia ją c y m * * * * * " J T * ia tn y ją m a te ria łe m

Ryc- 16. Sposób

w z m a c n ia n ia p „ i a P rę ta m i ż e la z n y m i.

(23)

22

R a [n y s p o w o d o w a n e p r iz e z p i o ir u n y.

P io ru n y za d a ją drzew om tru d n e bardzo do w yleczenia rany.

D rzew a porażone p io ru n e m s to pn iow o z a m ie ra ją . R a n y p ow ierzcb- n io w e j spow odow anej p rz e z p io ru n n ie da się leczyć w sposób w y ­ żej o pisan y, m ożna ją je d y n ie dezynfekow ać p o w ie rz c h o w n ie p rz y pom ocy fa rb y o le jn e j lu b k a r b o lin y sadow niczej. Jest to sposób w ty m p rz y p a d k u n a jm n ie j k o szto w n y a n a jb a rd z ie j celowy.

P l o m b o w a n i e d z i u p l i .

D z iu p le pow sta ją najczęściej po u c ię ty c h a n ie leczonych k o ­ narach. Je żeli m ło d y k o n a r u cię to p ra w id ło w o , g o je n ie ra n y p rze ­ biega n o rm a ln ie przez pow staw anie coraz azeszych w a łk ó w ka llu sa.

R a n y po u c ię c iu grubszych k o n a ró w n ie zarastają ta k szybko i z czasem w m ie js c u u cię cia tw o rz y się d z iu p la . R ów nież o d ła ­

m an ie k o n a ru lu b złe jeg o o bcięcie może spow odow ać w y tw o rz e n ie się d z iu p li. D la ­ tego ta k w ażn ym za bieg iem je s t ja k n a jszyb ­ sze zabezpieczenie ra n y p o u c ię c iu k o n a ru . J e że li p rz y s tę p u je się do leczenia daleko posuniętego « p ró c h n ie n ia k o n a ru lu b p n ia w postaci d z iu p li, trze b a p ostą pić w sposób p rze d sta w io n y na ryc. 17. D z iu p lę m a łą na­

leży sform ow ać, ażeby u ła tw ić sobie założe­

n ie p lo m b y . D o ln e części w ykonanego zagłę­

b ie n ia w y c in a się n ie c o p o c h y ło , aby u n ie ­ m o ż liw ić grom adzenie się w od y. O tw ó r p o w i­

n ie n b y ć z d ezyn feko w an y a n astę pn ie w y p e ł­

n io n y p lo m b ą betonow ą w sposób w yżej opisany. Je że li d z iu p la je st wąska i n ie z b y t głęboka, n ie zachodzi potrzeb a w y c in a n ia szerszego o tw o ru , m ożna się wówczas o gran iczyć do dokładnego oczyszczenia d z iu p li szczotkam i d ru c ia n y m i, zd ezynfekow ania o tw o ru i w y p e łn ie n ia go betonem . Z ew n ętrzn ą p o w ie rz c h n ię p lo m b y n ależy ta k sform ow ać, b y b y ła m ożliw o ść za skle pie nia je j przez ro z w ija ją c y się k a llu s . D z iu p le głębsze m ożna sform ow ać w sposób p rz e d s ta w io n y n a ryc. 18. W y k o n a n ie dodatkow ego d o l­

nego o tw o ru p o z w o li na d o k ła d n e oczyszczenie d z iu p li, o g ra n ic z y znacznie m ożliw o ści dalszego p ró c h n ie n ia p n ia oraz w zm o cn i kon-

Ryc. 17. Sposób formo­

wania zagłębienia dla założenia plomby.

(24)

o t w o r ^ ,Same-*_ p lo m b y , je ż e li u tw o rz y ły się w a łk i ka llu s a p rz y - . lz'u P lb n ależy ściąć je nieco o strym nożem , d o k ła d n ie oozyscic i następnie zaskle-

Pic cementem. P lo m b a ce.

m ontow a pow inn a być ta k założona, ażeby w a łe k k a l- nsa m ó g ł ro z w ija ć się nad p o w ierzchn ią cementu.

. D z iu Ple większe, np.

akie, ja k ie przedstaw iono na ryc. 19, p o w inn o się ta k sform ować, ażeby b y ł« mo- Z .1We dokładne oczyszcze­

n ie w nętrza. Trzeba też ustabc ro z m ia ry d z iu p li by w o d p o w ie d n im m ie jscu w ykonać d o ln y o tw ó r dla ' o adnego oczyszczenia w nętrza pnia. B a danie roz- m lairow dizif

Ryc. 18. Sposób formowania większego za­

głębienia dla założenia plomby.

»*i.icnnj Yv UiZirUT) I i ,

19). N asiennie I,rz >' Pom ocy wąskiego ś w id ra (rye.

w ylpełniam y nrze" 3m y ,lol!nil p bm ib ę , a dalsze części d z iu p li r,orny o tw ó r. Stosunek cem entu do p ia sku w miie-

b e ło n u należy

19- Sposób formowania zenia plomby.

dziupli dla zało-

szanrme

p rz y ją ć 1 :3. Pożądane jest b ardzo d o k ła d n e oczysz­

czenie w n ę trza d z iu p li z części w y p ró c h n ia ły c h p n ia , gdyż a n tyse p tyk p rz e n ik a stosunkow o p ły ­ tk ą w arstw ę. W ka żdym razie po d o k ła d n y m oczy­

szczeniu d z iu p li z p ró ­ chna p o w in n o się zdezyn­

fekow ać w nę trz e 5% -w ym ro z tw o re m siarczanu m ie ­ d z i lu b 10- do 15% -wym ro ztw o re m k a rb o lin y sa­

d ow nicze j.

(25)

D z iu p le u p o d sta w y p n ia są bardzo groźne dla życia drzewa, n ależy p rze to p lo m b o w a n ie ich w y k o n a ć b ardzo starannie. Jeżeli

szczelina u podstaw y p n ia jest wąska, wskazane jest poszerzenie o tw o ru tak.

ażeby m ożna b y ło sw obo­

d n ie go oczyścić. Oczysz­

czanie w n ę trza p n ia od ­ byw a się p rz y pom ocy d łu ta i szczotek, k tó rą to czynność należy w ykon ać b ardzo d o k ła d n ie . Po oczyszczeniu i u sun ię ciu s p ró c h n ia łe j części drze­

wa d ez y n fe k u je się w nę ­ trz e 10% -wym ro ztw o re m k arbo lin y s adownieze j . W yd rą że n ie w p n iu p o ­ w in n o b yć talk sformować ne, alby m ożna b y ło ja k n a jle p ie j założyć plo m b ę , a ta kże aby n ie b y ło m o­

żliw ości dostania się w o­

dy m ię d z y p lo m b ę a drze­

wo. R y c in a 21 w y ja ś n ia dokładlnie k o le jn o ś ć w y ­ ko n a n ia p ra c y p rz y za­

k ła d a n iu d z iu p li u p o d ­ stawy p n ia ja k ró w n ie ż sposób założenia p lo m b y . Przed założeniem p lo m ­ b y o c h ro n n e j u podsta-

. _ w y p n ia należy odkopać

zie m ię pod d z iu p lą na k ilk a n a ś c ie c e n ty m e tró w głęboko, następnie u ło ż y ć we w nę trzu fu n d a m e n t z luźno ułożonych k a m ie n i lu b sta­

ry c h cegieł, k tó re p o w in n o się zw iązać cem entem zm ieszanym z p ia s k ie m w stosunku 1 :3. P rz e d n ią ścianę d z iu p li m ożna w ym u-

Ryc. 20. Wypróchniała podstawa pnia grabu ( Carpinus betulus).

Fot. S. Białobok.

(26)

1'OWilć

z ce8 'e^ a pozostałą część w nę trz a z a p e łn ić d ro b n o tłuczo*

zało'' gniZem ’ ^ct®r 5r “ astępnie m ożna zalać cementem . Ir in y sposób z<* ,a p lo m b y p o le g a łb y na w y p e łn ie n iu ciałego w nę trza d z iu p li s awy p n ia m ieszaniną b e to n u bez użycia ś cia n ki ceglanej.

Sposób zasklepiania dziupli u podstawy pnia.

to n ia rskie b mUSlałoł)y Slię zastosować, ja k p rz y p racach be- M ożna b y

również

^ ^ d re w n ia n ą , sp ełnia ją cą ro lę fo rm y , ca łk o w ic ie z cegieł w,nętr;ze d z iu p li m u re m w y k o p a n y m

płynnym

ce, . ^ 5 3 drobne, szczeliny p rz y ścianach zalać podano ma ^ " 2 1” ’ ^ Z<rwnętrzn;i ścianę p lo m b y w ykon ać ja k

We

ściana p lo m b <>maw'la" ycl1 p ow yżej p rz y p a d k a c h zew nętrzna powieirzeb ' I’° w in n a zn a jd o w a ć się o k ilk a m ilim e tr ó w p o n iż e j

celowe

b v ł , warsŁw y m iazigi. W razie b u d o w a n ia ścian ki ceglanej '»y pom alow ać m l ” l ^ ZapraWił ccm entow ą, k tó rą m ożna

' 1 K o lo r k o r y danego g a tu n k u drzewa (p o r. ryc. 2 2 ).

a n * e s P r ó c h u i a ł e g o w n ę t r z a p n i a . te k utworzeni■.ni< ni<i W" ^ trz a P,nla w y s tę p u je najczęściej ja k o sku-

^ Z lu p li, od k tó re j zaczyna się dalszy proces roz­

(27)

26

Hyc. 22. Zasklepiony pień u podstua wy.

l'o l. ¿1. Biolobok.

k ła d u drew na. Może być ono ró w n ie ż spow odow ane przez n a tu ra ln y proces starzenia się, w y w o ła n y ¡bądź w ie k ie m , bądź też ¡nieodpo­

w ie d n im pod ło żem , na ¡którym drzewo rośnie. P ierw szą czynnością p rz y k o n s e rw a c ji drzewa z w y ip ró d b n ia ły m w nę trzem p n ia je s t o k re ­ ślenie ro z m ia ró w d z iu p li. G łębokość d z iu p li m ożna o k re ś lić przez o p u k iw a n ie m ło tk ie m p n ia lu b p rz y pom ocy św idra (p o r. ryc. 18).

J e ś li w y p ró c h n ie n ie p n ia ciągnie się na znacznej długości k ło d y , w te d y m u s im y z ro b ić szerokie o tw o ry u g óry d z iu p li i u je j pod­

stawy. O tw o ry te p o w in n y b yć na ty le obszerne, b y m ożna b y ło przez n ie d o k ła d n ie oczyścić w nętrze d z iu p li p rz y pom ocy szczotek.

Jeśli dziiupla je st ta k w ie lk a , że może zm ieścić się w n ie j człow iek, ła tw ie j oczyścić ją d o k ła d n ie n iż wówczas, gdy czyszczenie szczotka­

m i o d b yw a s'ię przez, stosunkow o w ąskie o tw o ry sporządzone sp e cja l­

n ie w ty m celu. Po d o k ła d n y m oczyszczeniu w nę trza p n ia dezynfe­

k u je m y je 10% -wym ro ztw o re m k a rb o lin y sadow niczej. Pracę tę n a jle p ie j w yko n a ć p rz y u ż y c iu opryskiw acza ogrodniczego. Naistęp- Ryc. 23. Sposób wzmacniania śru

bami wypróchniałych pni.

(28)

Ryc. 24; Sf0 .

•knowanie plomby w sposób naśladujący, pień (dąb rogaliński).

Fot. S. Białobok

z a p ło n i b o w a ni a dojnego o tw o ru w sposób y !la s lro n i<- 24. Resztę pozostałości d z iu p li w y p e łn ia m y d ro bn łiT z4. Resztę pozostałości d z iu p li w y p e łn ia m y sku 8to <5zony m gruzem lu b ż w ire m , d o k ła d n ie o dsian ym z pia- P o d o b u ie 10^ 0 Za^ewaj%c go cem entem . G ó rn y o tw ó r za skle pia m y P ełnić b e / 3 ° tw ®r d o ln y . W n ę trz e d z iu p li m ożem y ró w n ie ż wy- Czy w 1.1 -, W pposól

\ n u d o w n ictw ie . Jeśli

tonem w pposób stosowany p rz y pracach b e to n io rs k ic h Posiad ł 1'Vni< lvv*e. Je śli p ie ń drzew a oprócz w ew n ętrzn ej d z iu p li leżv w Pe r" ęCla zeW nętrzne, na-

E 7 r ’“ « « * » ś ru b a m i w k il-

r Ł z r t »»•

lin y 1 '-- ° zas k le p ie n iu szcze- o pisy)

(ryc.

zasklepiej

o n is v l , C /n rj . 1 p o r- p o p rz e d n ie P li d 1ZaSypUi emy w nętrze dziu-

U * ? " 5“ W ira n W , gn.,™ ,

2 “ " ' r 7 ' " * » “ '»■ « - W ,

“•wip! r i y

' ' i “ ” ,,,y

'ak *t°r'

ło ś ć ii ’ y n a rm o n iz o w ała z ca- 24) p, arC" ° , lr z w a (P «r. ryc.

zy w zniacnian u w y p ró c h -

Ryc. 25. Szczegóły techniczne zało­

żenia śruby wzmacniającej pień lub koronę

(29)

m m m

Ryc. 26. Zbyt cienka warstwa izolacyjna, założona na wypróchniałym pniu.

szybko odpada.

Fot. S. Białobok,

Ryc. 27. Podpora dla dolnych gałęzi.

Fot. S. Bialobok.

(30)

. e^ ° drzewa śrubam i należy zw rócić uwagę ;na szczegóły tech- w t e n l. ' l ^ e o k ra z u j e r y c- 25. Zwłaszcza śruby) w in n o się zakładać p sP08Ób, l)y is tn ia ła m ożliw ość z a la n ia ic h przez w a łk i ka llu sa dza^i latU ralnym Prooelsie zaleczania rany. Ś ru b y te n ie przeszka- d rz e w ^ ' ° C0S° W* w zro stu drzewa na grubość. D o za skle p ia n ia starych używa Z' ^)T1€!,n ^ P r ó h h n ia ły m lu b zniszczonym przez s z k o d n ik i n iu siaitki i Z<‘ !° P row izorycznego sposobu, polegającego na założe- m ; • a. * ru c ia n e j i c ie n k ie j w a rstw y b etonu. W ty m p rz y p a d k u po- C ie rika ^w KaSa<^y głębsze fo rm o w a n ie o tw o ru d la założenia p lo m b y , je d n a k n i StW.J | " Łl0*ru, n a w e t gdy je st w zm ocniona siatką, ła tw o

• zezcjc { kru s z y się i ty m sam ym n ie je st trw a ła (ry c . 26).

Z a b c z p i e c z a n i e k o r o n d r z e w.

« y j n y c h ^ l L f 3^ 11 draCW w ym a ga ją z zasady zabiegów pielęgna- d ołow i ' ° ^ a*^ zle d o ln e sta rych drzew z g in a ją się s iln ie k u szcanu * ^ rzez to ł at|wo u le g a ją zła m a n iu . M ożna p rze szkod zić dal- d r ei w n i a n i H r v c 812 7 f ° i i yCh k ?na:rów Pm cz u&taw ianie Po d Pó r szym i cz ' : • • ' rów nie ż związać dolne k o n a ry z wyż- 1111 l >n' a p rz y u ż y c iu p o d w ó jn y c h w ią za d e ł fry c . 2 8).

fry c . 2 91 i, r i ‘ " l ,o d PÓr d re w n ia n ych z o k u c ie m żelaznym żelazne w b i'- ' • ' ° u< ‘ d- S lu p y ¡z o k u c ie m d z ię k i tem u, że ostrze m n ie j nisze»!* n'?. 7 Sllnie J9 p o d trz y m u ją i p o d p o ra taka ai1 ^ drewma n iż podfpora bez o k u c ia . IJ podstaw y

(31)

30

d re w n ian e p o d p o ry p o w in n y b yć umieszczone na w iększym p ła s k im k a m ie n iu , co zapobiega g n ic iu słupa.

Zdanzia się często, że drzewa m ające w id la s te lu b szerokie, rozłożyste k o ro n y w ym a g a ją ic h w zm o cnie nia p rz y pom ocy w ią ­ zadeł. P rz y p a d e k ten zachodzi często u drzew tw o rzą cych k ło d ę ,

Ryc. 29. Zakończenie pod­

pory dla dolnych gałęzi.

Ryc. 30. Sposób wzmacniania rozwi­

dlonej korony.

n ie d otyczy n ato m ia s t drzew tw orzących strzałę. R ozerw anie k o ­ ro n y drzew może nastąpić na s k u te k d z ia ła n ia w ia tró w , opadów śnieżnych it p . Zastosować tu m ożem y różne ty p y w iązadeł. N a j­

prostsze ty p y w iąza de ł przedstaw ione są na ry c in a c h 25 i 30. W ią -

Ryc. 31. Wiązanie pojedyncze dla wzmacniania korony

(32)

W ia* *» Za^ a^ a “ i

p o n iż e j

luib w

m ie js c u ro z w id le n ia k o ro n y . .. 3 a

P odstaw ione

na ry c .

30

m niej

p ra k ty c z n e n iż zobra­

ow idoezn' * Zjiaacxme l ePsze od p o p rz e d n ic h je s t w iąza nie

rozwidleni-

° a r ^c ‘ k tó re umieszcza się zasadniczo p o w y ż e j

Połączone * W W^ * sz^ c^1 częściach k o ro n y . Części tego

wiązania

Sii z sobą ściągaczam i, d z ię k i k tó ry m m ożna regulow ać

R,c' a Wm- j. Pod» 6jne ,

lin y slalowej dla wzmacniania korony.

tin y »talow ej ^ 11 > . l i ś ru li m oże nastąpić a lito p rz y p o m o ry

>™ ty p i o i a „ J r l “ , i r r i ' « ¡ « w - R a n y spow odow ane przez W iązania * * 5 la tw o « « goją.

stalow ej (ry c 33) m ożna w yko n a ć albo p rz y pom ocy lin y w ygiętych w k, : i-V 'i. H). P,z y u ż y c iu sztyw n ych p rę tó w żelaznych, mogą }}y£ caj e j j c 1' j arzm a. W ią z a n ia p o d w ó jn e ty p u ja rz m a znc u l) k o m b in o w a n e , żelazno-drew niane. E le ­

(33)

32

m e n ty wiązami'« podwójnego], żelazno-drcw nianego', połączone' są z sobą p rz y p om ocy sztyw nych, żelaznych p rę tó w , a część drew ­ niana przym oco w an a je st do' kom arów za pom ocą śrub żelaznych.

W szystkie ty p y w iązań p o je d y n c z y c h lu b p o d w ó jn y c h o dd ają w ie lk ie u s łu g i p rz y k o n s e rw a c ji k o ro n y sta rych drzew. A żeby zm niejszyć ta rc ie w ią za n ia o k o rę drzewa, stosuje się różnego ty p u p o d k ła d k i, n p . m ałe, d re w n ian e p ły t k i, h la chę cyn kow ą i tf>. W ią ­ zania te n a le ż y często k o n tro lo w a ć i rozpiętość ic h regulow ać p rz y

pom ocy śruh lu h ściągaczy.

D rzew a za bytkow e, rosnące p rz y drogach, n ależy zabezpie­

czać p rze d u d e rz e n ia m i przez p o ja z d y p rz y p o m o c y k a m ie n i usta­

w ia n ych od s tro n y d ro g i. K a m ie ń p o w in ie n sięgać p rz y n a jm n ie j do w ysokości osi w ozu. P rzed niszczeniem k o r y przez p ub liczn ość zabezpiecza się za bytko w e drzewa ogradzając je estetycznym i p ło t­

k a m i, k tó re w in n y b yć zh arm o nizo w a n e z otoczeniem .

P lo m b o w a n ie drzew p rz y p om ocy cem entu i in n y c h m a te ria ­ łó w odbyw ać się w in n o n a jp ó ź n ie j w p o ło w ie la ta , p ra c ty c h m e należy je d ń a k w y k o n y w a ć z b y t wcześnie, tj. na w iosnę, gdyż z po ­ w odu p rz y ro s tu drew na i jego m echanicznego o d d z ia ły w a n ia m a­

te ria ł u ż y ty do p lo m b o w a n ia m ó g łb y ulec skruszeniu.

W y k o n a n ie p ra c zw iąza nych z ko nserw acją drzew n a le ż y po­

w ierzać su m ien n ym p ra c o w n ik o m , k tó rz y w y k o n a ją je starannie i d o k ła d n ie , od tego b o w ie m zależy trw a ło ść p lo m b y a ty m samym długow ieczność drzewa.

S T E F A N G U T

Bóbr (C a s to r fib e r L .)

R od zin a b o b ró w je s t n ie lic z n a . Jest ona reprezentow ana prze*

d w u p rz e d s ta w ic ie li, a to w E u ro p ie i p ó łn o c n e j A z ji przez bobra europciskiegoi, zwanego też b o b re m enropejsko-fsyberyjskim ( Castor f ib e r L .) oraz w A m e ry c e P ó łn o c n e j przez b o b ra kanadyjskie® 0 (C astor canadensis L . ) . N ie k tó rz y badacze w g a tu n k u b o b ra e u r°

p ejskieg o p ró b u ją w y ró ż n ić c z te ry o d m ia n y , zaś b ó b r k a n a d y js w ed łu g n ie b posiada aż 20 o dm ia n . R óżnica m ię d z y obydw om a gar 1 u n k a m i je st n ie w ie lk a .

(34)

n 'i

dochod ' " i ^ SlŁ l<> na j w iększy gryzoń p ó łk u li p ó łn o c n e j. D o ro s ły boibry Z|'l ' ° ^ m <^ U" ° ^ C' i 45 k g w agi, tr a fia ją się je d n a k także ci cm . )lz y rny o wadze ciała dochodzącej do 100 kg. Jest zw ierzę- s n i e t / 1r ninO‘ W0d,Tiy m . ^ ak:e o dn óży ty ln y c h m a aż po p a z u ry żuram i i • ' l a ’ odnoza p rze dn ie, zakończone o s try m i pa-

i grzebani ■ ^ m^ 4 z y

in n y m i do p o d trz y m y w a n ia p o k a rm u

Ryc. 34. Bóbr ( Cast or f i ber L.).

u naisady, p 01Za ‘Ł >0 )ra Je8t ogon: o k rą g ły w p rz d k ro jn Lylko u?po zaokrąglony "n SVła f ZC7° n >'’ d łu g i na 30 cm, szeroki na 15 cm , poziom em u 'p o ło ', 03 ^ ° llc u ' b ardzo o s try na k ra w ę d zia ch . D z ię k i ja k o ster. zaś na re Su łu je on ru c h y b o b ra w w odzie d z ia ła ją c P ozycji ziwierzęci- ° fl!ïryw a ro1? p o d p o ry p rz y w yp ro sto w a n e j

C ia ło bo]brad iest° t )rOSŁU b ó Ł r ®ia d a na ° S o n ie -

Uszy u k r y te . k r Çpe, p y s k k r ó t k o ś c ię ty , o czy b a rd z o m a łe ,

* bardzo c a łk o w ic ie w fu trz e . F u tro b o b ra skład a się d łu g ich , sztvw n0 ] , ^ COłłoS°* jed w ab isteg o podszycia oraz rz a d k ic h , nie grzb ie tu ]> " < ' w ^os“ vv stanow iących w łaściw ą sierść. Z abarw ie- jaśniei,g/ v • ??°We w ró ż n y c h o dcie n ia ch aż do czarnego, hrziuch totem . U b a rw ' , • , ’ °So n ciem noszary z n ie b ie s k a w y m na-

B ó b r >0^ 7 '0i)ra zm ie n ia się zresztą z w ie k ie m .

Pow iadaia i- ' 'l" U ro zw in ię te m ięśnie żujące, k tó ry m od- czowej. SŁj aociaste, 10 cm d łu g o ś c i, siekacze b a rw y p o m a ra ń ­

c z ^ tw a rd e ja k s ta l i zaostrzają się p rz y g ry z ie n iu , bo-

" ly l>,zy r u<lę o jc z y s ta V 1/2 3

Cytaty

Powiązane dokumenty

Po ostatniej W ojnie Światowej dają się zauważyć również oba procesy, które mogą mieć dla ludzkości ogromne znaczenie. W p ro ­ wadzenie nowych środków

cza fauny jest szczególnie łatwa, gdyż wystarczy strzec sumiennie Avąskiego przesmyku wyspy i patrolować wybrzeża od morza, aby zabezpieczyć terenowi temu

Na skutek alarmujących wiadomości o wprost niebywałym niszczeniu przyrody na całym Podhalu i w Tatrach — Państwowa Rada Ochrony Przyrody wystąpiła do wojewody

Rezerwat w Skowromnem koło Pińczowa znajduje się na podłożu wapienia trzeciorzędowego i dlatego skład flo ry mchów jest tu nieco odmienny.. Brzegi nieco

a) w inni kradzieży bądź defraudacji leśnej, bezprawnego wypasu bydła, kłusownictwa, bezpraw nego rybołówstwa! w rzekach i jeziorach leśnych, dewastacji rybostanu

już po zamknięciu wydawnictwa ..Biuletyn Informacyjny Delegata Ministra Oświaty do Spraw Ochrony Przyrody“ , w którym dotychczas tego rwdajii dane były

z inicjatyw y Zarządu Głównego Polskiego Związku Zielarskiego odbyła się w Krakowie konferencja przy udziale przedstawicieli Państwowej Rady Ochrony Przyrody,

Moim zaś zdaniem park w Dojlidach Dolnych jako położony na pi zo mieściu Białegostoku, winien być przedmiotem szczególnego zain- erescwania tego