• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1938.01.17, R. 20, nr 7

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Pomorza : dawniej "Głos Wąbrzeski" : pismo społeczne, gospodarcze, oświatowe i polityczne dla wszystkich stanów 1938.01.17, R. 20, nr 7"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Ce w nwmtrw 10 fr— «y Opłacono yoiówkg x góry

PISMO SPOŁECZNE, GOSPODARCZE, OŚWIATOWE I POLITYCZNE DLA WSZYSTKICH STANÓW ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA p o n ie d z ia łe k d n ia 1 7 s ty c z n ia 1 9 3 8 Rok 20

GcfciMsfr

na przełomie roku

N a jis to tn ie js z y m w y d a r z e n ie m , c e c h u ­ ją c y m r o z w ó j s y tu a c ji w e w n ę tr z n o - p o li­

ty c z n e j G d a ń s k a w c ią g u r o k u u b ie g łe g o , je s t z a k o ń c z e n ie k ilk u le tn ie j w a lk i p a r tii

166 japońskich samolotów

spustoszyło Chiny południowe

n a r o d o w o - s o c ja lis ty c z n e j z e s tr o n n ic t ­ w a m i o p o z y c y jn y m i i o s ta te c z n a lik w id a ­ c ja ' ty c h o s ta tn ic h . P o r o z w ią z a n iu w r . 1 9 3 6 s tro n n ic tw a s o c ja l - d e m o k r a ty c z n e ­ g o , r o k u b ie g ły p r z y n ió s ł lik w id a c ję s tr o n ­ n ic tw a n ie m ie c k o - n a r o d o w e g o o r a z k a ­ to lic k ie g o c e n tru m . O r g a n y p r a s o w e o b u s tr o n n ic tw u le g ły r ó w n ie ż z a w ie s z e n iu .

K o n s e k w e n tn a p e n e tr a c ja n a r o d o ­ w y c h s o c ja lis tó w n a te r e n ie V o lk s ta g u d o ­ p r o w a d z iła p o n a d to d o z m ia n y u k ła d u s ił s e jm u g d a ń s k ie g o , z a p e w n ia ją c n a r o d o ­ w y m s o c ja lis to m w ię k s z o ś ć k w a lif ik o w a n ą 2 /3 . U k o r o n o w a n ie m a k c ji n a ty m o d c in ­ k u b y ło w r e s z c ie z a tw ie r d z e n ie w d n iu 8 lis to p a d a r . u h - p r z e z V o lk s ta g d e k r e tu o z a k a z ie tw o r z e n ia n o w y c h p a r tii.

W y d a r z e n ia te p o s ia d a ją r ó w n ie ż p o ­ w a ż n e z n a c z e n ie z p u n k tu w id z e n ia in te ­ r e s ó w P o ls k i i lu d n o ś c i p o ls k ie j w G d a ń ­ s k u . R o z g r y w k i n ie m ie c k ie j g r u p y lu d n o ­ ś c io w e j w G d a ń s k u s ą d la n a s o b o ję tn e , g d y ż ż a d e n z o d ła m ó w te j g r u p y n ie o k a ­ z y w a ł w p r z e s z ło ś c i s p e c ja ln e j s y m p a tii i c h ę c i w s p ó łp r a c y w s to s u n k u d o P o ls k i- N ie s ą n a m je d n a k o b o ję tn e k o n s e k w e p - ! c je ty c h , c z y in n y c h z m ia n w u k ła d z ie a to - ! s u n k ó w i s ił n a te r e n ie W o ln e g o M ia s ta .I Z w y c ię s tw o n a r o d o w e g o s o c ja liz m u i z a - | ję c ie p r z e z r u c h te n m o n o p o lis ty c z n e g o I S ta n o w is k a w ż y c iu p o lity c z n y m G d a ń s k a n a k ła d a n a p a r tię r z ą d z ą c ą w y łą c z n ą o d ­ p o w ie d z ia ln o ś ć , n ie ty lk o z a r o z w ó j s to ­ s u n k ó w w e w n ę tr z n y c h , a le i z a u s to s u n k o ­ w a n ie s ię d o p r a w i in te r e s ó w P o ls k i i lu d ­ n o ś c i p o ls k ie j.

D e c y d u ją c e z n a c z e n ie w n o w o w y tw o ­ r z o n e j s y tu a c ji p o s ia d a o c z y w iś c ie f a k t, ja k w p r a k ty c e u k ła d a ć s ię b ę d z ie s to s u ­ n e k p a r t i i r z ą d z ą c e j i c z y n n ik ó w s e n a c k ic h d o P o ls k i i lu d n o ś c i p o ls k ie j, z a m ie s z k u ­ ją c e j w G d a ń s k u . D o ś w ia d c z e n ie z e s z ło r o ­ c z n e — tr z e b a to z c a łą s z c z e r o ś c ią p o ­ w ie d z ie ć — b y ły w w ię k s z o ś c i w y p a d k ó w n e g a ty w n e . C o p r a w d a z a r ó w n o p r e z y d e n t

» e n a tu g d a ń s k ie g o , ja k i k ie ro w n ik p a r tii, s k ła d a li w c ią g u r o k u u b ie g łe g o k ilk a k r o t­

n ie w s to s u n k u d o P o ls k i d e k la r a c je p o ­ z y ty w n ie , p o d k r e ś la ją c e d o d a tn ie r e z u lta ­ ty B e z p o ś r e d n ie g o p o r o z u m ie w a n ia s ię i s tw ie r d z a ją c e c h ę ć d a ls z e j b lis k ie j w s p ó ł­

p r a c y , je d n a k ż e f a k ty c z n e u s to s u n k o w a ­ n ie s ię z n a c z n e j c z ę ś c i c z y n n ik ó w p a r ty j­

n y c h , a z w ła s z c z a s to s u n e k n iż s z y c h o r g a ­ n ó w a d m in is tr a c ji g d a ń s k ie j n ie h a r m o n i­

z o w a ł z ty m i d e k la r a c ja m i.

Z a n o to w a ć w ię c m o ż e m y w r o k u u b ie ­ g ły m w y p a d k i n a p a ś c i n a lu d n o ś ć p o ls k ą w G d a ń s k u , p r ó b y n a r u s z a n ia u p r a w n ie ń p o ls k ic h , ja k n p . w w y p a d k u d o p r o w a d z a ­ n ia lis to n o s z ó w p o ls k ic h d o p o lic ji o r a z d o k w e s tio n o w a n ia z a p is ó w d z ie c i d o s z k ó ł p o ls k ic h . P o n a d to n a lu d n o ś ć p o ls k ą w y ­ w ie r a n a b y ła p r z e z c a ły u b ie g ły r o k p r e -

L O N D Y N K o re s p o n d e n t „ D a illy E x - z a ję ty m p rz e z w o js k a ja p o ń s k ie , z o s ta ła 1 g o ls k im z o rg a n iz o w a n y m p rz e z J a p o ń c z y - p re s s d o n o s i z H o n g k o n g u , ż e J a p o ń c z y ­

c y d o k o n a li w c z o ra j n a jw ię k s z e g o a ta k u lo tn ic z e g o w d o ty c h c z a s o w e j h is to rii lo t­

n ic tw a . 1 6 6 s a m o lo tó w z rz u c iło ty s ią c e

b o m b n a s z e re g m ie js c o w o śc i w p o łu d n io - p o d s ta w ie ź ró d e ł c h iń sk ic h , ż e w o jsk a M o n - w y c h C h in a c h i z d o ła ło p rz e rw a ć w ię k - g o lii z e w n ę trz n e j p rz e k ro c z y ły g ra n ic e i ru - s z o ś ć lin ii k o m u n ik a c y jn y c h p o m ię d z y

H o n g k o n g e m a K a n to n e m . L ic z b a o fia r b o m b a rd o w a n ia je s t b a rd z o w 'y s o k a , a s tr a ty m a te r ia ln e b a rd z o z n a c z n e - N a s ta ­ c ji K u a n tie n s a m o lo ty ja p o ń s k ie z a a ta k o ­ w a ły s to ją c y ta m p o c ią g , n isz c z ą c lo k o m o - ’ ty w ę i 5 w i.o —

D o k o n a n o ró w n ie ż trz e c h ra id ó w lo t­

n ic z y c h n a K a n to n . 5 s a m o lo tó w ja p o ń ­ s k ic h z o s ta ło s trą c o n y c h p rz e z a rty le rię p rz e c iw lo tn ic z ą .

w z n o w io u a d z ię k i n a p ra w ie n iu z n is z c z o ­ n y c h to ró w p rz e z s a p e ró w .

L O N D Y N . R e u te r d o u o s i z H a n k o u n a

s z y ły d o n a ta r c ia p rz e c iw k o w o js k o m m o n -

k ó w M o n g o lii w e w n ę tr z n e j i z a ję ły m . P a i- lin g m ia n o , b ę d ą c ą s ie d z ib ą n a jw y ż s z y c h b u d d y js k ic h d o s to jn ik ó w d u c h o w n y c h w M o n g o li. P o s iłk i ja p o ń s k ie s p ie s z n ie w y r u s z y ły w k ie r u n k u p ó łn o c n y m c e le m u d a ­ r e m n ie n ia w o js k o m M o n g o lii z e w n ę tr z n e j p r z e d o s ta n ia s ię n a ty ły w o js k ja p o ń s k ic h .

n

Sabotaż chłopów

w północnych Niemczech

S Z C Z E C IN . N a fo lw a rk u K a rn itz w p ó ł i w o ś c i s p ło n ą ł ró w n ie ż m ły n z d u ż y m i z a p a - n o c n y c h N ie m c z e c h , k tó re g o w ła ś c ic ie le m | s a m i m ą k i- ,,G e s ta p o 1' ro z p o c z ę ło d o c h o - i, s p ło n ę ło 8 .0 0 0 d z e n ia , d o p a tr u ją c s ię w ty c h p o ż a ra c h m a s o w y c h a k tó w s a b o ta ż u c h ło p ó w w p ó łn o c - je s t n a ro d o w y s o c ja lis ta .

c tn . z b o ż a . W m ie js c o w o ś c i B e lg ra d s p ło ­

n ą ł c a ły fo lw a rk z e z b io ra m i, in w e n ta rz e m n y c h N ie m c z e c h . m a rtw y m i ż y w y m . W te j s a m e j m ie jsc o -

T IE N T S IN - W o js k a ja p o ń s k ie p o s u ­ w a ją s ię w k ie ru n k u p ó łn o c n y m w y d łu ż li­

n ii k o le jo w e j P a k o u - T ie n ts in o d p a rły w o js k a c h iń s k ie , k tó r e n a c ie ra ły n a C z u i (6 0 k m . n a p ó łn o c n y w s c h ó d o d m . C z u h - s ie n ). C h iń c z y c y s tra c ili o k o ło 7 0 z a b ity c h .' S tra ty ja p o ń s k ie w y n o sz ą je d n e g o z a b ite ­ g o i 1 1 ra n n y c h o ra z je d n e g o z a g in io n e g o . ’ O d d z ia ł ja p o ń s k i n a ta r ł w o k o lic a c h m . !

C z u i n a 6 -ty s ię c z n y o d d z ia ł c h iń sk i, k tó re - B e rlin . W p ią te k o g o d z in ie 1 2 ,0 0 m i- o d b y ł z n im d łu ż s z ą ro z m o w ę . W ro z m o - m u z a d a ł d ru z g o c ą c ą k lę sk ę . K o m u n ik a - n is te r s p ra w z a g ra n ic z n y c h B e c k p rz y ję ty w ie te j w z ię li ró w n ie ż u d z ia ł a m b a s a d o r c ja n a o d c in k u k o le i T ie n ts in - P n k o u , z o s ta ł p rz e z k a n c le rz a R z e s z y H itle r a i R . P . w B e rlin ie L ip s k i o ra z m in . v o n

Miilti M i uiiilj i kin Hilkra

W' mołnL' rl nr t t 1 rllił-rcrłO ł**-! TTłł n VA-'O W t’O'/TTlO-

Rewia kupiectwa polskiego

na Pomorzu

B Y D G O S Z C Z . D o r o c z n e w a ln e g e n . T h o m m e . k o m is a r z m ia s ta G d y u z e b r a n ie Z w ią z k u T o w a r z y s tw K u - 1 n r g r S o k ó ł, w ła d z e n a c z e ln e g o Z w ią z - p ie c k ic h n a P o m o r z u , o d b y te w B y d - jk u I o w a r z y s tw K u p ie c k ic h n a P o m o - g o s z c z y p r z y b ra ło fo rm y * p o tę ż n e j m a - ; r z u , p r e z y d e n t m ia s ta B a r c is z e w s k i i n if e s ta c ji p o m o r s k ie g o k u p ie c tw a i

z g r o m a d z iło o k o ło 2 G

W Z je ź d z ić w z ię li u d z ia ł p r z e d s ta w i- c ie d e r z ą d u w o s o b a c h p . w ic e p r e m ie ­ r a i m in . s k a r b u in ż . K w ia tk o w s k ie g o i m in is tr a p r z e m y s łu i h a n d lu R o m a ­ n a . M ia s to p r z y b r a .ło ś w ią te c z n y w y ­ g lą d .

I N e u ra th .

P o p rz y ję c iu u k a n c le rz a R z e s z y , m in i­

s te r B e c k u d a ł s ię n a ś n ia d a n ie d o m in is tra N e u ra th a . Ś n ia d a n ie o d b y ło s ię w ś c isły m g ro n ie n a jb liż s z y c h w s p ó łp ra c o w n ik ó w o b u m in istró w '.

Z ja z d r o z p o c z ą ł s ię u r o c z y s ty m n a ­ b o ż e ń s tw e m w s ta r o ż y tn y m k o ś c ie le S S . K la r y s e k , n a k tó r y m o b e c n i b y li p . w ic e p r e m ie r K w ia tk o w s k i, m in is te 1*

R o m a n , g e n . G ó r e c k i, w o je w o d a p o ­ z n a ń s k i M a r u s z e w s k i, w o je w o d a p o ­ m o r s k i R a c z k ie w ic z , d o w ó d c a O . K .

p. Marsza! Dar k owej Piłsudskiej

W IL N O - P a n i M a rs z a łk o w a A le k s a n ­ d ra P iłs u d s k a z ło ż y ła h o jn y d a r d la b ilio -

* 1 1 - • < 7- i r» i . , te k i u n iw e rs y te c k ie j w W iln ie w k w o c ie

„ „ --- i i lic z n i d e le g a c i n a Z ja z d . P o n a b o z e n - 2 0 0 0 z ło t h> S u ro a ta je 8 t p rz e z n a c z o n a ty s ią c e d e le g a - tó w .ls tw ie u c z e s tn ic y Z ja z d u u d a li s ię n a ! d o łn ie n ie d a r u „ R o d z in y W o js k o w e f

... ' F ? ? * p o w s ta ń c a , g d z ie z ło - ^ k tó b ib lio te k a o k u p iła w ro k u u - z y h p ię k n y w ie n ie c . Ifa ie g ly m k o m p le ty z a g ra n ic z n y c h c z a s o -

O b r a d y Z ja z d u r o z p o c z ę ły s a ę o g o - is m n a u k O w y c h w lic z b ie 1 7 6 5 w o lu m i- d z in ie I I m in . 1 5 w p r z e p e łn io n y m - 0 - ^ ^

a tr z e m ie js k im . P a r u s e t d e le g a tó w ' z g r o m a d z iło s ię w s ą s ie d n ie j s a li ..P o d L w e m “ , g d z ie s łu c h a n o p r z e m ó w :e ń p r z y p o m o c y g ło ś n ik ó w .

O b r a d o m p r z e w ó d n ic z y i p Z w ią z k u T o w . K u p ie c k ic h n a r

Z WOJNY HISZPAŃSKIEJ

P A R Y Ż . H a v a s d o n o s i z S a ra g o s y , ż e w o js k a g e n . F ra n c o n a f r o n c ie T e ru e lu p o ­ p ra w iły s w e s ta n o w is k a z a ś lo tn ic tw o p o w - O b r a d o m p r z e w o d n ic z y ł p r e z e

Z w ią z k u I o w . K u p ie c k ic h n a r o m o - s ta ń c z e d o k o n a ło s z e re g u n a lo tó w , b o m b a r r z u p o s e ł M a r c h le w s k i. d u ją c k o n c e n tr a c je p rz e c iw n ik a . P o tw ie r -

S p r a w o z d a n ie s z c z e g ó ło w e z a m ie ś - 'd z a s ię w ia d o tn o ś ć , ż e w T e ru e l b r o n i się c im y w n a jb liż s z y c h n u m e r a c h . je s z c z e s z e re g p o w s ta ń c z y c h g n ia z d o p o ru

^ ja g o s p o d a rc z a , w k ie r u n k u u tru d n ie n ia

z n a le z ie n ia p ra c y , p rz y d z ie la n ie p ra c y g o r- o g ło s z o n a w w y n ik u n ie m a l c a ło ro c z n y c h flze j k a te g o rii itp ., c o w o b e c w y łą c z n e g o ro k o w a ń p o m ię d z y p o ls k im i s fe ra m i g o - s k o n c e n tro w a n ia p o ś re d n ic tw a p ra c y w rę s p o d a rc z y m i a p rz e d s ta w ic ie la m i w ła d z k a c h ,X a n d e s a r b e its a m tu “ i o d e b ra n ia g d a ń s k ic h , s ta n o w i o ty le r e z u lta t p o z y - p ra w a p o ś re d n ic tw a p ra c y p o ls k im z w ią z - ty w n y , ż e ja k k o lw ie k n ie z a ła tw ia w ię -

kom z a w o d o w y m — tru d n ią c y m s ię n im ! k s z o ś c i p o s tu la tó w ' p o ls k ic h s f e r g o s p e d a r- d o ty c h c z a s — b y ło ła tw y m d o p r z e p r o w a -1 c z y c h , to je d n a k s tw a rz a k o rz y s tn ie js z e

dzenia. I p o d s ta w z a ła tw ie n ia s z e re g u s p ra w ' z d z ie -:

m o ż n a m ia n o w ic ie d o ś ć w y ra ź n ie o d p rę ż ę - lin ii p o lity c z n e j p rz e z k ie ru ją c e G d a ń s - n ie i u s p o k o je n ie a tm o s fe ry , k tó r e w ra z ie k ie m c z y n n ik i — p ra c y w y c h o w a w c z e j d a lsz e g o trw a n ia i p o g łę b ia n ia s ię m o g ło - w n śró d ty c h n ie z b y t z re s z tą w G d a ń s k u li- b y s tw o rz y ć w a ru n k i s ta b iliz a c ji s to s u n - c z n y c h e le m e n tó w , w ś ró d k tó ry c h w ie lo - k ó w , ta k p o ż ą d a n e j n a te re n ie g d a ń s k im

z w ła s z c z a d la ro z w o ju ż y c ia g o s p o d a rc z e g o

le tn ia d e m a g o g ia z a s z c z e p iła n ie n a w iś ć d o p o ls k o ś c i- N ie c h w y p a d k i ta k ie , ja k n ie ­ d a w n y in c y d e n t z k s . B e m k e , n ie z d a rz a ją

~ f_ _ _ - _ _ H a rm o n ijn a w s p ó łp ra c a p o ls k o - g d a ń - s ię , a je ś lib y s ię ju ż z d a rz y ły , n ie c h b ę d ą

Pewnej n o rm a liz a c ji u le g ł n a to m ia s t' d ż in y p o d a tk o w e j, p ra c y , 0 s a m o rz ą d u g o - s k a w y m a g a d a ls z e g o trw a n ia a tm o s fe ry , c a łą s u ro w o ś c ią n a p ię tn o w a n e p rz ę - ip ó łp ra c y g o s p o d a rc z e j, w s k u - s p o d a rc z e g o itp . d la s f e r p ra c u ją c y c h w o d p rę ż e n ia a p o n a d o z m ia n y w s to su n - g d a ń s k ą o p in ię p u b lic z n ą i s p ra w ie d liw i?

odcinek ws| . _ _

te k p rz e d łu ż e n ia n a o k re s 3 la t u k ła d u o

w y k o rz y s ta n iu p o r tu g d a ń s k ie g o , a n a o - --- ---r . . . . - . ,

k re s 2 la ta u k ła d u o k o n ty n g e n ta c h p rz y w o s to su n k u d o o k re s u p o p rz e d n ie g o z m ia n ę ra z s to ją c y c h n a s tra ż y u p ra w n ie ń p o ls k ic h z o w y c h z P o ls k i d o G d a ń s k a - R ó w n ie ż w a tm o s fe rz e n o lity c z n e i. n a n u ją c e j n a w G d a ń s k u . . t i

p o rc ie . ! k o w a n iu s ię d o lu d n o ś c i p o ls k ie j i c z y n n i- O s ta tn ie m ie s ią c e r- u b . p rz y n io s ły w k ó w r e p r e z e n tu ją c y c h p o lsk ie in te re s y o -

w a tm o s fe rz e p o lity c z n e j, p a n u ją c e j n a w G d a ń s k u . W y m a g a ć to b ę d z ie , o p ró c z

p rz e z ie u k a ra n e p rz e z c z y n ik i s ą d o w 'e . W ó w c z a s b ę d z ie m y m o g li b y ć p e w n i, ż e w s p ó łp ra c a p o ls k o - g d a ń s k a , k tó r e j s k u tk i s ię g a ć b ę ­ d ą d a le k o p o z a te re n lo k a ln y , o p a r ta z o -

deklaracja s e n a tu z d n ia 4 g ru d n ia r u b . te re n ie W o ln e g o M ia s ta . Z a o b s e rw o w a ć s to s o w a n ia w y ra ź n ie i re a ln ie p o z y ty w n e j s ta n ie n a p ra w d z iw ie trw a ły c h p o d s ta w a c h .

(2)

Str. 2 „GŁOS POMORZA- Nr. 7

Dobry stan ozimin dcbaZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

Jak donoszą z różnych stron kraju siennej, groziły zakw itnięciem , co spow odo I ozim iny w eszły w okres zim y w zupełnie w ało w ybitne obniżenie się plonów Jednak dobrym stanie, do czego przyczyniły się przym rozki zaham ow ały ten rozw ój i o de dobre w arunki atm osferyczne tegorocznej nie będzie specjalnie niepom yślnego prze-!

jesieni- biegu zim y — rzepaki rokują dobry plon. '

W okresie listopada ub r. duże obaw y ; R olnictw o, w yjątkow o odczuw a silnie budziły rzepaki, w yrośnięte nadm iernie । w dalszym ciągu brak brak słom y, tak na w skutek długotrw ałej pięknej pogody je- paszę, jak i na ściółkę-

„Polak* * * * * * * * * * * 1 * * * wychował hitlerowców

od W int er sa, dalszy jej pobyt w tym dom u był niem ożliw y.

W ydobyła kartkę z pod poduszki i j-eszicze raiz uw ażnie ją przeczytaL x

/„H .oneczko",

— pisał W inters —

nadeszła chw ila, że trzeba, abyś opuściła dom H ardenów . O piekun tw ój, który podstępem rozłączył cię z ojcem , chce odebrać ci to, co przez w iele lat pracy ojciec tw ój dla cie­

bie .uzbierał. Z anim ojciec w róci, znajdziesz bezp eczne pom ieszcze­

nie w N ew Y orku, dokąd zaw iezie­

m y cię, jeżeli postąpisz tak, jak cię o to proszę. Jutro w ieczorem , gdy ściem ni się zupełnie, w yjdź z do­

m u niespostrzcżenić i idź drogą w kierunku stacji tram w ajow ej- Przy pierw szej poprzecznej drodze bę­

dziem y czekać na ciebie z sam ocho ­ dem . Ja i Stefan L ubicz, który jest w tajem niczony w całą spraw ę. U faj m i., drogie dziecko. K artkę zniszcz.

W inters."

U brała się w najskrom niejszą sukien­

kę i zeszła na dół. Z ajrzaw szy do kuchni, ujrzała, że stara m urzynka, M a- rja-A nna, w stała już i krzątała się żywY), rozpalając ogień w piecu kuchennym .

N a w idok w chodzącej o tak w czesnej porze H aneczki, m urzynka aiż krzyknę­

ła z podziw u:

— A to co znaczy, złotko? T ak rano 1 już jesteś na nogach?

I w poczciw ych jej oczach zam igo-tał niepokój.

— C zy m oże jesteś chora? — zapy­

lała, biorąc dziew czynę za rękę.

— N ie, M arjo-A nno, — odpow iedziała H aneczka. — N ic m i nie jest. W stała >1, bo spać nie m ogłam — w ykręcała siię niezręcznie.

— E j, coś w tern jest innego — m ó­

w iła m urzynka, patrząc w oczy H a­

neczki. — T obie coś dolega, dziecko.

Pow iedz starej M arii-A nnie, m oże bę­

Jak podaje „N ow y K u rier” (nr 10 z i dw ie córki) są w ybitnym i siłam i instruk- dnia 14 stycznia 1938 roku) jedno z gółw - torskim i w „Jungdeutsche P artei” na te- nych stanow isk w instytucji bankow ej sa- renie w oj poznańskiego.

m orządu w ielkopolskiego w P oznaniu (pro- ’ C zy R ada N adzorcza tej instytucji, a k u ren ta banku) jest obsadzone przez u- ’ w chodzą w jej skład św iatli ludzie, w ie o rzędnika o nazw isku niem ieckim , podają- ] tym i czy zam ierza ten paradoks życia na- ce^o się jednak za P olaka. rodow ościow ego na ziem iach zachodnich

O jego ..polskości” jednak niew ątpliw ie , usunąć.' św iadczy fakt, że troje jego dzieci (syn i

PRZYBĘDZIE DO POLSKI.

Rozmaitości

W A R S ZA W A - W najbliższym czasie S zefem delegacji niem ieckiej będzie | przybyw a do P olski delegacja w ojsk nie- generał L iebm ann, kom endant

Z AT ARG SZKOLNY O POLSKIE DZIECI W GDAŃSKU ME

ZLIKWIDOWANY

G D A Ń S K . M im o ośw iadczeń „G aulai-

WŁAMANIE DO BIURA OPIEK. SPOŁ.

W CHEŁMŻY

C H E ŁM Ż A . W nocy z 10 na 11 bm . nieznani spraw cy za pom ocą w ybicia szy­

by i w yrw ania zasuw y w okienku, gdzie u- skutecznia się w ypłatę w sparć bezrobot-

! nym — w łam ali się do kancelari Z arzą- A kadem ii tera” W . M . G dańsk, F o rstera, o sw obodzie j M iejskiego — W ydział O pieki Społe- m ieekich, k tó ra złoży rew izytę w 'n astęp - W ojennej w B erlinie. | posyłania dzieei polskich do szkól polskich ■ cznej w C hełm ży.

stw ie bytności w N iem czech w roku 1935 1 P obyt oficerów niem ieckich w P olsce zatarg ten nic został do U ; po y osi. -I delegacji polskiej z kom endantem W yż- trw ać będzie kilka dni i obejm ie oprócz o- o * * * * * * ? a^ ’ 3 poniet zem u xn szej S zkol W ojennej, g -n erałen . K utrzebą ficjalnycl. w izyt i przyjęć zw iedzanie szkol- P olsk.ej Z w iązku I olakow .tw ierdzono,

„u czele. nictw a w ojskow ego- ze w ładze gdansk.e m e w ydały do tej pory

żadnych poleceń, celem usunięcia pieczę­

ci, nalepionych na zajętych ruchom ościach.

Z ajęcia te nastąpiły za posyłanie dzieci do szkół polskich.

S praw cy pootw ierali przem ocą szuflady biurek i skradli 7 zł 45 gr. gotów ki. D o­

chodzenie w toku.

Udogodnienia dewizowe

dla wyjeżdżających w sprawach handlowych do Niemiec

W ram ach układu rozrachunkow ego N iem czech przez D resdner B ank i jego m iędzy P olską i N iem cam i, P olski Insty- O ddziały, oraz 23 korespondentów i ic i tu t R ozrachunkow y i D resdner B ank w oddziały. S zczegółow e inform acje m ożna

B erlinie uruchom iły ostatnio w zajem ną uzyskać w P aństw ow ym B anku R olnym w P om orską Izbę R olniczą pism em z dnia

obsługę płatniczą przy podróżach handlo-1 G rudziądzu. ■ 23 grudnia 1937 roku L . D z. W . W ^ 4,8,

w ych. W tym celu obie w ym ienione insty­

tucje em itują czeki, oraz listy kredytow ej w różnych odcinkach. P aństw ow y B an k ! R olny w- G rudziądzu otrzym ał już z P ol-' skiego In sty tu tu R ozrachunkow ego odno­

śne czeki i sprzedaje je osobom w yjeżdża- pyw kę — jącym w spraw ach handlow ych do N ie-1

m ieć na podstaw ie p aszp o rtu zagraniczne-i

go. O m aw iane czeki honorow ane będą wT zim ow ania.

STAWKI WYNAGRODZENIA ZA ŚRODKI PRZEWOZOWE NA RZECZ

WOJSKA W CZASIE POKOJU, USTALONE NA ROK 1938.

P an W ojew oda P om orski pow iadom ił

KRAKÓW ZAKUPI ŚCIGACZ DLA MARYNARKI WOJENNEJ

W K rakow ie odbyło się bardzo liczne

; zebranie przedstaw icieli w szystkich kół : społeczeństw a krakow skiego i w ojska.

Z ebrani jednom yślnie uchw alili, aby w ojew ództw o krakow skie złożyło d ar flo­

cie polskiej w postaci jednego ścigaeza, którego koszt w yniesie około 600.000 zło­

tych. D la urzeczyw istnienia tej uchw ały zgrom adzeni w yłonili kom itet obyw atelski.

M A S O W E W Y R O K I W B E R L IN IE B E R L IN . P rzed sądem w yjątkow ym n r

___ ___________ w B erlinie (M oabit) odbył się proces

1938 roku rozporządzenie z dnia 13 lute- przy drzw iach zam kniętych 7 m ężczyzn G dy się w ybierasz na najm niejszą roz- „0 1937 roku, dot. staw ek w ynagrodzenia oraz 2 kobiet, którzy zostali łącznie skaza- w spom nij. że w ielu oczekuje na za dostarczone.środki przew ozow e na rzecz ni na 48 lat ciężkiego w ięzienia za akcję j w ojska w czasie pokoju — ogłoszone w i przeciw hitlerow ską. D rugi proces objął 18 kęs chleba, tro ch ę ciepła i m ożność prze-! poniors]iiiU D zienniku W ojew ódzkim n r 4 'osób, k tó re zostały zasądzone razem na 98

! z dnia 15 lutego 1937 roku. lat w ięzienia ciężkiego i 20 lat aresztu.

'9 zgodnie z propozycją p. D ow ódcy O krę- j

gu k o rp u su nr V III pozostaw ił bez zm ian

MARJAN BRONISŁAWSKI ... .. . ______

.... ... g

g PowieSf sensacyjna na tle stosunków amerykańskich g

dzie m ogła ci pom óc...

N agle H aneczka rzuciła się na szyję m urzynce i z ócz jej potoczyły się rzę­

siste łzy. D ługo płacz w strząsał jej cia­

łem . U czuła gw ałtow ną potrzebę zw ie­

rzenia się tej jedynej w całcm otocze­

niu życzliw ej duszy. W śród łez i tłu­

m ionego łkania opow iedziała M arji-A n- nie cale przejście, jakie m iała z H ar- denem .

— Pijany był — m ów iła — i w szedł nagle do m ojego pokoju. N ie spałam już i siedziałam na łóżku, gdy pan H ar­

den. w szedł, m ów iąc, że chce pow ie­

dzieć m a dzieńdobry. Schow ałam się pod kołdrę, ale on kołdrę ściągnął ze m nie i zaczął m nie gw ałtow nie cało­

w ać-

N a tw arzy m urzynki odbiło się obu­

rzenie.

— M ów dalej, złotko, — - rzekła, gdy H aneczka, w rozpam iętyw aniu tej stra­

sznej chw ili, zam ilkła i nie m ogła utulić się w płaczu-

— Z aczął m nie całow ać i ściskać C hciałam krzyczeć, ale zatkał m l ręką usta, a taki był przy tern straszny, że m yślałam , iż m nie zam orduje... W tedy...

— m ów iła trzęsąc się ze strachu — po­

drapałam go po tw arzy i puścił m nie...

— P odrapałaś? D obrzcś zrobi ja, dziec­

ko. Ja na tw o jem m iejscu byłabym m u oczy w y drapała...

— Z azgrzytał zębam i i pow iedział m i, że zapłacę m u za to. A potem , gdy za­

częłam w ołać, że cały dom rozbudzę, w yszedł z pokoju. C o ja tem u człow ie­

kow i zD obiiam , że tak ranie prześladuje?

M arja-A nna pogłaskała ją po głow ie.

— Zły to człow iek, złotko, — rzekła.

— A le po tej nauczce, w ątpię, czy ze- chce m u się jeszcze cię napastow ać.

H aneczka potarła oczy i patrząc na poczciw ą służącą, pow iedziała cicho:

— M arjo-A nno, ja nie zostanę w tym dom u. D ziś jeszcze ucieknę do N ew

Y orku i tam będę czekać, aż m ój tatuś

w róci... ‘ ;

— B ój się B oga, dziecko, a cóżbyśly robiła w m ieście sam a, nie m ając niko­

go znajom ego? Z m arniałabyś z krete­

sem ...

— N ie, M arjto-x4nrio, G dyby naw et pan H arden nie był m nie napad! dziś rano, i tak byłabym w ieczorem uciekła z tego dom u. M am przyjaciół, którzy czuw ają zdaieka nade m ną. I w czoraj w łaśnie dostałam list, żeby 'opuścić ten dom ...

M arja-A nna badaw czo spojrzała na nią.

— M asz przyjaciół, pow iadasz? H m ...

C zy to aby napraw dę przyjaciele? Ja w iem tylko o jednym człow ieku, któ­

rem u m ogłabyś zaufać, a ten oddaw na już nie dajc znaku życia. W iesz o kim m ów ię?

— D om yślam si<ę — odparła H anecz­

ka. — O Stefku, praw da?

— W łaśnie. T ylko, że ten Stefek ja­

koś przestał się interesow ać tobą...

N a tw arz H aneczki w ystąpiły silne ru ­ m ieńce.

—- N ie m ów tak, M arjo-A nno — rze­

kła. — Stefek nie zapom niał o m nie i w łaśnie on jest jednym z tych przyja­

ciół, którzy chcą m nie stąd w yrw ać.

— A inni? — badała ją m urzynka.

— D rugim m oim przyjacielem jest pe­

w ien pan W inters, który zna m ojego tatusia i przyw iózł m i list od niego i m a dla m nie jakieś drogie kam ienie, za które dostanę bardzo dużo pieniędzy.

M urzynka słuchała ciekaw ie, gładząc dziew czynę po głów ce.

— D ziś w ieczorem ucieknę stąd, M a­

rjo-A nno, a jak tylko m ój tatuś w róci i będę razem z nim m ieszkać, zaraz cie­

bie stąd zabierzem y, dobrze? T ylko m u­

sisz m i pom óc w ydostać się stąd... N ic zdradzisz m nie...

— A le jakże ty m ożesz tak uciekać?

Jeszcze do tego w nocy, jak ciem no?

— P an W inters i Stefek będą czekać na m nie niedaleko stąd. M ają przyje­

chać sam ochodem i jak tylko się pp- każę, zaraz m nie zabiorą.

M arja-A nna przyrzekla H aneczce, że nikom u nic pow ie o zam ierzonej uciecz­

ce, i zapew niła dziew czynę, że w razie po'trzeby gotow a jest pom óc zm ylić czujność H ardenów .

U ściskała ją serdecznie i ucałow ała, bo praw dziw ie pokochała spokojną i cicha sierote.

rBITMIMIi T-nWiliniFWl—1MMI

— Idź dziecko — rzekła rozczulona

— i m iech cię B óg prow adzi. T u w tym dom u nic dobrego cię nie czeka. A za­

nim odejdziesz, przyjdź jeszcze pożeg­

nać się ze starą, czarną babą, która jak w łasne dziecko cię kocha.

N adszedł w ieczór. W „R ajskim ką­

ciku" zaczął się zw ykły ruch i przygoto­

w ania do nocnej zabaw y. W sali za­

jaśniały św iatła żarów ek. O lbrzym i m u-’

rzyn, Sam , ubrany w kapotę z błyszczą- cem i guzikam i, zajął sw e zw ykłe m iej­

sce u drzw i zakładu, kelnerki kręciły się w śród stolików , porządkow ały i po-:

praw iały nakrycia, łuib zm ieniały kw iaty w w azonach.

D ziało się bo w szystko pod bacznem okiem gospodyni, która siedząc na pod­

w yższeniu za bufetem , całą salę m o­

gła odrazu objąć w zrokiem . G ospoda­

rza jeszcze nie było. Przez cały dzień nikt ze służby nie w idział' H ardena, co zresztą nikogo nie dziw iło, gdyż czę­

sto się zdarzało, że w yjeżdżał do m ia­

sta i w racał dopiero późnym w ieczo v rem .

Przed frontow e drzw i karczm y zaje­

chał na row erze chłopiec rozw ażący gazety i rzuciw szy na schódki paczkę pism , odjechał dalej. M urzyn pow ażnie schylił się po gazety, podniósł pacz­

kę i zaniósł ją, jak co w ieczór do sali,, gdzie położył pism a na bufecie.

Jlardenow a sięgnęła po gazetę. N a pierw szej stronie w idniały przez ca-, łą szerokość w ydrukow ane ogrom nem i literam i tytuły obszernego artykułu:

..PO T W O R N A Z B R O D N IA N A PO D ­ M IE JSK IE J D R O D Z E.

PIO T R W IN T E R S O FIA R Ą R A BU N ? K U I M O RD ER STW A .

M ŁO D Y R E PO R T E R , ST E FA N L U ­ B IC Z, U W IĘ Z IO N Y , JA K O PO D E J­

R ZA N Y O D O K O N A N IE M O R D U "

Z zapartym oddechem G reta przeczy ­ tała szczegółow y op’s zbroni i za­

braw szy w szystkie przyniesione pism a pobiegła na górę do pokoju m ęża. N ie w idziała go przez cały dzień, gdyż H ar­

den po aw anturze z H aneczką, w ście­

kły na dziew czynę, siebie, cały św iat 1 odurzony w ódką i podrapany, zam ­ knął się w pokoju i nasm arow aw szy tw arz jakąś gojącą m aścią, rzucił się w ubraniu na łóżko i spał, chrapiąc

przeraźliw ie. »

(C ią g dalszy w nast- num erze) 1

(3)

N r 7 FEDCBA G Ł O S P O M O R Z A S tr. 3

!

C:

Wiadomości ciekawe z bliska i daleka

O lb rzy m i p o ża r w L u b iczu 5,Potop” na ulicach Łodzi

Ł Ó D Ź . P a d ają c y o d w c z o ra j d e szc z i 1 o w a n o 3 2 ro d z in y . A k c ję ra tu n k o w y p ro - g o d z in ie w y ch tw o rzą c y c h tra sę c iśn ie n io w ą d łu g o - g w ałto w n a o d w ilż w y w o ła ła w Ł o d z i n ie o -w a d zi stra ż o g n io w a . U lic a R o k ic iń sk a e z e k iw a n y sk u tek . N a p rz e d m ie śc iu W i- p rz y p rz eje ź d z ić k o le jo w y m z a la n a je st d z e w m a ła rz ec z k a Jasień w y la ła p rz e ry -! w o d ą d o w y so k o śc i 1 m tr. R u c h n a te j u li- w a jąc w o k o licy u licy N ic ia rn ia n ej w ał o- ’ cy z o stał w strzy m a n y i o d b y w a się d ro g ą c h ro n n y . W sk u te k te g o z a la n e z o sta ło d o . O k ó ln ą-

w y so k o śc i 1 i p ó ł m e tra k ilk a d o m ó w m ie - i P o z a ty m n a p rz e d m ie śc iu S to k i w d a- sz k a ln y c h . Z z a g ro żo n y c h d o m ó w ’ e w a k u - rla się d o k ilk u d o m ó w w o d a . W sz e re g u

— W u b ieg łą śro d ę o

2 1 ,1 5 w L u b ic zu L ip n o w sk im w y b u c h b a r- ści p rz e szło 7 0 0 m e tró w .

d zo g ro ź n y p o ż a r. O g ie ń p o w sta ł w d z ie l-] P o d k re ślić n a le ży fa k t, że g d y b y n ie n ic y ż y d o w sk ie j w z a g ro d z ie n ie j C y try - p rz y }jyC ie stra ż y p o ż a rn e j z T o ru n ia z m e ­ n a . P o ż a r te n w sk u tek siln e g o w ia tru , w ie- cjia n ic z n ą p o m p ą w y so k o -ciśn ien io w ą , sp a - ją ce g o w k ie ru n k u D rw ę cy , p o c zą ł p rz e - g ię c a ła d z ie in ic a, p o ło ż o n a w z d łu ż rz u c a ć się z b u d y n k u n a b u d y n ek . j rz ek i D rw ę c y .

W n ie d łu g im sto su n k o w o c z a sie p lo m ie i n ie o g a rn ę ły k ilk a b u d y n k ó w . W o b ec ta k g ro ź n eg o sta n u rz e cz y , k ie ru jąc y a k c ją j ra to w n icz ą d y re k to r K liń sk i z T o ru n ia za-1 rz ą d z ił lo k a liz a c ję o g n ia , co z d o ła n o u sk u - i le c z n ic p o p rz e sz ło g o d z in n e j w a lce z ro z -!

sz ala ły m ż y w io łe m .

O g ó łe m o g ień stra w ił 9 b u d y n k ó w , z te g o 6 m ie sz k a ln y ch (5 p a rtero w y c h i je d n o w

p ię tro w y ), 2 z a b u d o w an ia g o sp o d a rc z o i ; m a ją ca sm u tn e sto su n k i, p a n u ją c e w w iej- m a g a z y n . P o n a d to o g ie ń z n isz cz y ł zu p eł-1 ro_d z ll,ae h : N a ła w .e o sk a rżo n y c h z a - n ie b ib lio te k ę ta lm u d y sty c z n ą - N a sz c zę śc ie

w’ p o ż Jrze n ik t z lu d z i n ie strac ił ż y c ia.

S tra ty w ry n o sz ą o k o ło 1 0 0 .0 0 0 z ło ty c h - W szy stk ie z a b u d o w an ia b y ły u b e z p ie c z o n e .

M ie jsc e p o ż a ru p rz e d sta w ia b a rd zo sm u ­ tn y w id o k . W szę d z ie w id ać ty lk o p o g o rz e ­ lisk a i ste rc z ą ce sz cz ą tk i sp a lo n y c h z a b u ­ d o w ań .

W a k c ji ra to w n icz e j b ra ły u d z iał n a - _ _ _ _ _ _ _

stęp u ją c e straż e p o ż a rn e : z L u b ic za L ip - fc, w ię ził m a tk ę w p iw n icy ,

n o w sk ieg o i P o m o rsk ie g o , z D o b rz e je w ń c i! T ło sp raw y je st n a stęp u ją c e : « 1 . . . X T. . , . . . , ...

T o ru n ia . O ro z m iara ch p o ż a ru ś w ia d c z ,1 n o w !c 7 3 -le tn ia Jó z efa Id z ia k o w a p o sia - o sk a rz e m a N .e je d n o k ro tn ie le ż a ła n a ło z- fa c h o w e d a n e sta ty sty c z n e z u ż y te g o m a te- J a d o m i c z tery m o rg i z ie m i. N a g o sp o d a r- *\u 1 a n i’ a n a w et ty z ien i n i t ria łn . O g ó łe m z u ż y to 1 1 7 0 m ir. w ęży g u m o ce te j w raz z m a tk ą p ra co w a ł je j sy n i n,<j 1'?o starc 2 >r! X J je d z e n ia . B y w a ły w y -

! e , . . In 9 ; , . . . . p a d k i, ze sp a ć m u sia ta p o d g o ły m n ie b e m i S ta n isła w , k tó ry w 1 9 3 4 ro k u o ż e n ił się. | r . 1 . * , . ...

i .

• j _ _ i._ I g d y ż sy n z sy n o w ą n ie c h c ie łi w p u śc ie je j

< lo m ie sz k an ia . S y n , k tó re m u n ie ro b iła n ig d y p rz y k ro śc i, k tó ry b y ł je j n aj-

s a

K a to w a ł i w ię z ił m a tk ę

G N IE Z N O - P rz ed S ą d e m O k rę g o w y m ' d o p iw n ic y i w y c iąg a ł ją d o p ie ro p o k il- G n ie źn ie to c zy ła się ro z p ra w a, o d sła- k u n a stu g o d z in ac h za g ło w ę .

T o rtu ro w an a m a tk a d łu g o w sz y stk o z n o siła , le cz k ie d y n ie m o g ła ju ż w y trzy -

rla się d o k ilk u d o m ó w w o d a . W sz e re g u p u n k tó w m ia sta , a z w łasz c za w d z ieln ica c h n ie sk a n a liz o w a n y ch u lic e z a lan e są w o d ą . A k c ję o c h ro n n ą i ra tu n k o w ą p ro w a d z ą p o ­ ste ru n k i te c h n ic zn e , straż o g n io w a i o rg a­

n a b e z p ie c z eń stw a . N a te ren y z ag ro żo n e p rz y b y ł staro sta g ro d zk i M o sto w sk i i p rz e d staw ic iele z a rzą d u m ia sta .

C h a ra k te ry sty c z n y m je st, że w o k o li­

c a ch Ł o d z i n ie m a ż a d n e j rz e k i, a Je sie ń je st ra cz e j d ro b n y m stru m y k iem -

sied li 2 7 -le tn i S ta n isław Id z ia k i je g o żo - m a ć, u d a ła się d o sw e j c ó rk i Ja n k o w sk ie j n a 2 3 -le tn ia A n to n in a z Ł ła n o w a p o w - j o K łe c k a i o p o w ie d z ia ła p o licji o sw ej g n ie źn ie ń sk ie g o .

A k t o sk arż en ia z a rz u ca ł im , że w c z a­

sie o d c z e rw c a d o p a ź d zie rn ik a 1 9 3 7 ro k u |

* a ! i * t U V V * V » ł ł K * J V A V * * V O J M * * • • » • * * * • • T

z n ę ca ł się n a d 7 3 -le tn ią Jó z efą Id z ia k o w ą g p o j.ząd jjo u e z o sta ło z z e m sty , g d y ż m a tk a m a tk ą w z g lę d n ie te śc io w ą , o sk a rż o n y c h . n ie n a w iJ zi.

g e h e n n ie .

N a ro z p raw ie o sk a rż e n i n ie p rz y zn a ­ li się d o w in y , tw ie rd z ą c , że o sk a rż o n y

d a lej p rz y w ła sz c z y li so b ie je j o sz cz ęd n o śc i p ło d y ro ln e i in w e n ta rz , o g ó ln ej w a rto śc i 1 3 0 0 z ło ty c h . P o z a ty m o sk a rż o n y Id z ia -

D ra m a ty c zn y m b y ł m o m e n t, k ie d y p rz ed k rz y ż e m sta n ę ła n ie sz c z ęsn a m a tk a , p o n ie w ie ra n a p rz ez w ła sn e d z ie c k o z p ła - W T ri c z em p o tw ie rd ziła w sz y stk ie z a rzu ty a k tu U la- , . w r. . i i . i . • t-.

1 9 3 4 ro k u o ż e n ił s ię ..

ęły się m ię d z y m a tk ą

Świnie padly ofiara wypadku kolejowego

O n e g d a j n a sta cji k o le jo w ej w J a b ło ­ n o w ie w y d a rz y ł się n ie z w y k ły w y p a d ek -

O to p o z ała d o w a n iu w a g o n u to w a ro w e­

g o z św in ia m i, d o jec h ał d o n ie g o p a ro w ó z , k tó ry z p o w o d u siln e g o u d e rz en ia , w y rzu ­ c ił w a g o n z szy n .

W sk u te k w y w ró c e n ia się w a g o n u , 2 8 św iń u le g ło u d u sz e n iu -

O d te g o c z a su p o c z ę ły się m ię d z y m a tk ą a m ło d y m m a łż e ń stw e m sw a ry . S y n w raz z ż o n ą , p ra g n ą c, a b y g o sp o d a rstw o sta ło się ic h

p o z b y ć B ili że sy n

d z e , a p o te m k a z a ł je j p rze m o cą z liz y w a ć ją z p o d ło g i. W y ro d n y sy n w raz z e sw o ją ż o n ą sp rze d aw a li in w e n ta rz , p ło d y , p rz y czy m p ie n iąd z e z u ż y w a li n a c e le w ła sn e d o p ro w a d z a ją c g o sp o d a rstw o d o ru in y . — Z d a rz y ło się n a w e t, że sy n w rz u c a ł m a tk ę

. j m ło d sz y m d z ie c k ie m , b ił ją . k o p a ł i w y - c h c ieh ja k n a jp rę d z ej . J

** t c»xr<*ro< n o inra f onur n n r\ rttMticrfOl

ł . : w la sn o śc ią,

się sta ru sz k i m a tk i.

ją . g ło d z ili, a n a w e t z d a rz ało się, ro z lew a ł u m y śln ie z u p ę n a p o d ło -

I zy w ał o d n a jg o rszy c h , o ra z z m u sza ł, n ie z w aż a ją c n a je j w ie k d o n a jcię ższe j p ra c y .

T ra g ed ię te w z u p ełn o ści p o tw ie r­

d z ili ró w n ież sio stra i b ra t o sk a rż o n e g o sta rsz y p o ste ru n k o w y Id z ia k .

P o p rz em ó w ien iu stro n , S ą d sk a z a ł w y ro d n e g o sy n a n a ro k b e z w zg lę d n e g o w ię zie n ia , z a ś je g o ż o n ę n a 7 m iesięc y

; b e z w zg lę d n eg o w ię zie n ia .

Ujęto zbrodniarza

M O G IL N O . D o n o siliśm y o n e g d a j o u- silo w a n y m m o rd e rstw ie n a o so b ie w d o w y J W ą so w sk ie j w G o ry sze w ie p o d G ę b ica - m i w p o w ie cie m o g ile ń sk im . O trz y m a ła o n a sz ere g c io só w tę p em n a rz ę d z ie m w g ło w ę o ra z w tw arz . P rzy b y li d o m ie sz k a ­ n ia są sie d z i z a stali ją n ie p rzy to m n ą . P o p rz y w ró c e n iu je j d o p rz y to m n o śc i z e z n a­

ła , że n a p a d u d o k o n a ł je j b ra tan e k W ale- ria n W ąso w sk i- P rz y b y ł o n d o n ie j i z a ż ą­

d a ł p ie n ię d z y n a z a łatw ien ie ja k ieg o ś in ­ te resu . G d y o d m ó w iła u d e rz y ł ją k ilk a ra ­ zy i z b ieg ł. W o b e c ta k ie g o o b ro tu sp ra w y p rz y b y ła w m ięd z y c z asie p o licja , k tó ra a resz to w a ła W ą so w sk ie g o , k tó ry p rz y z n a ł się d o b e stia lsk ieg o c z y n u . O k u teg o v>

k a jd a n y z b ro d n ia rza o d staw io n o d o w ięz ie n ia . D a le j d o w iad u je m y się, że W ą so w sk a le ż y w sz p ita lu w S trz e ln ie i je st m a ła n a ­ d z ie ja u trz y m a n ia je j p rz y ż y c iu . O trz y ­ m a ła o n a 9 ra n tłu c zo n y c h n a g ło w ie, z a ­ c h o d z i w ięc p ra w d o p o d o b ie ń stw o p ę k n ię ­ c ia c z a szk i.

Z a m o rd o w ał m a c o c h ę w czasie u rlo n u

T C Z E W . W so b o tę ż a n d arm eria a re­

sz to w a ła n a d w o rc u w T c z ew ie ż o łn ierz a tc z e w sk ie g o g a rn iz o n u S trze lc a T e o d o z ju - sz a O m e ln ik a . O m e ln ik p rz eb y w a jąc y n a u rlo p ie św iąte cz n y m w K o b ry n iu , p o k łó ­ c ił się ze sw ą m a co c h ą . W c z a sie z a targ u p o ry w cz y ż o łn ie rz d o b y ł b a g n e tu i u g o d z ił k o b ie tę w b rzu c h , k ła d ą c ją tru p e m n a m ie jscu . W c z a sie śle d z tw a z a b ó jc a p rz y ­ z n a ł się d o p o p e łn ie n ia z b ro d n i. D a lsze d o c h o d z e n ia p ro w a d zi p ro k u ratu ra w o j-1 sk o w a .

Połowy łososi

będą pomyślne

K A R W IA - N a w y o k o ści D ę b e k n a o t­

w a rty m B a łty k u o ra z p o m ię d zy W id o w e m a K a rw ią , ja k ró w n ie ż n a w y so k o śc i c y p la h e lsk ieg o ry b a c y z a o b se rw o w a li p o ra z p ie rw sz y w b r. g ro m a d k i fo k , ż e ru ją cy c h ja k się z d a je n a ło so siac h , lu b n a in n y c h g a tu n k a c h ry b . P o ja w ien ie się fo k z a z w y­

c z aj św ia d c z y , że n a p o lsk ich w o d a c h te ry ­ to ria ln y c h są w w ię k sz ej ilo ści ło so sie lu b sz p ro ty . Z w ie rz ę ta te stan o w ią te ż z a p o ­ w ie d ź, że p o ło w y ło so si b ę d ą p o m y śln e .

W okolicach Warszawy

grasuje bandyta Maruszetzko

W ła d z e p o lic y jn e z a a la rm o w a n e z o sta- w i. P o lic ja n ta te g o b a n d y c i z a sy p a li ły p o ja w ie n ie m się w o k o lica c h W a rsz aw y strz ała m i, k tó re n a sz cz ę śc ie je d n a k ch y - g ro ź n e g o b a n d y ty M a ru sz e c z k i, w sp ó ln ik a b iły . N a ty c h m ia st z a aa larm o w a n o k o m e n - p o strze lo n e g o p rz e z p o lic ję b a n d y ty K a- d ę p o licji p o w ia to w e j w G a rw o lin ie , k o - sz ew ia k a. ‘ m e n d ę w o je w ó d z k ą w W a rsz a w ie, sto -

M ia n o w ic ie w u h . c z w a rte k k o m e n - łe c z n y u rz ąd śle d cz y i p o g o to w ie le k a r- d e n t p o ste ru n k u p o lic ji w M a c ep o w ic a ch , sk ie. L e k a rz P o g o to w ia u d z ie lił p o m o c y (p o w . g a rw o liń sk i) o trz y m a ł p o u fn ą w ia- o b u ra n n y m p o lic jan to m , p rz ew o ż ą c ic h d o m o ść , ż e w je d n y m z d o m ó w w te j w s i! z z a ch o w a n iem n a jw ięk szy c h śro d k ó w o-

! u k ry w a się N ik ifo r M a ru sz ec z k o , w ra z z stro ż n o śc i d o sz p ita la D z ie c ią tk a Je zu s, d w o m a k o m p a n a m i, k tó ry c h z a a n g a ż o w a ł L e k a rze u stalili, ż e p rz ed . K o łtu n je st

! so b ie o sta tn io w c h a rak te rze p o m o c n ik ó w - ra n n y w o k o lic ę se rca , a p o st. S te rn w N a ty c h m ia st p o o trz y m an iu te j w ia d o - u d a . S ta n o b u p o lic ja n tó w je st b a rd z o cięż- , m o śc i p rz o d o w n ik K o łu n u d a ł się z p o st, ' k i.

> W a w rz y ń c e m S te rn e m w k ie ru n k u d o m u , j Jed n o c z eśn ie n a ty c h m ia st z arz ąd z o n o K a m ie ń sk im M ły n ie 5 d z’e m ia ł u k ry w a ć się b a n d y ta z to w a rz y - o b ła w ę p o lic y jn ą za b a n d y ta m i, k tó ry ch szam i- i p rz y p u sz c za ln ie k to ś o strz e g ł o z b liż a- G d y p o licja n ci p rz e sz li p rz e z p o d w ó - n iu się p o lic jan tó w d o k ry jó w k i- P o lic ja i rz e, o tw o rz y li d rz w i w e jścio w e d o m u i p rz e sz u k u je o b e cn ie o k o licz n e la sy , p a -

w e szli d o sien i — z iz b y p o sy p ały się s trz a -' tro lu je d ro g i i o sied la . D o ty c h c z a s z a trzy -

► m ie sz k a ń c a M a cie jo - z d ą ży li te ż u ż y ć b ro n i. Je d en z n ic h w i- w ic- W a c ław a S ta n isz ak a , p o d z a rz u te m

— _ :_ u .. : z b a n d y ta ftn i, m ia n o w ic ie u c ie k li w p o le . i u d z ie le n ia im sc h ro n ie n ia. P rz y S ta n isza - P o d ro d ze M a ru sze c z k o w raz z to w a - k u n ie z n a le z io n o b ro n i. N ie c h c e o n p o - rz y sz a m i n a trafił n a je sz c ze je d n eg o p o li- d a ć n a zw isk to w a rz y sz y N ik ifo ra M a ru - c ja n ta , k tó ry o trz y m a ł w ia d o m o ść o b a n - sz ec z k i.

d y ta ch i sp ie sz y ł n a p o m o c k o m e n d a n to -

Nagła śmierć

K A R T U Z Y . W

,p o w . k a rtu s k i) z d arz y ł się n ie zw y k ły w y -, p a d e k śm ierc i. L e o n G u lc zk a le ż ą c y c h o ry ! d o w ie d z ia ł się , że są sia d je g o ró w n ie ż z a - ; c h o ro w a ł. U d a ł się w ię c w o d w ie d z in y , a p rz y b y w szy d o p o k o ju , w 1

ry są sia d , le d w ie u sia d ł n a ła w c e , n ie p o w ie . . . . . . . । . , . d z ia w sz y a n i sło w a, z asła b ł, z a n im u d z ie lo - d z’.a ! .7 lk o ’ !a k w y b ie g li z jz b y ^ w s p ó łd z ia ła n ia n o m u p o m o c y i z m a rł.

w

o d w ied z in y , a . “z , ■

b-

V tn rv m U ra ł rh n ’¥• O b a j p o licja n ci z o sta li c ięż k o ra n n i, m e . m a n o 2 2 -Ie tn ie g o

K i o r y r u i e ^ d i c n u - . . . . . . , . 't j ' k • ' • . t v t 1 c *

Rozbito stragany na rynku

W R A W I E M A Z .

R A W A M A Z . C o ty g o d n io w y ta rg w R a w ie M a zo w iec k iej w p ią te k n ie o d b y ł się, p o n ie w a ż lu d n o ć ś p o lsk a ro z e b ra ła strag a n y , z n a jd u ją ce się n a ry n k u .

W R a w ie o b o w ią z y w ał d o ty c h cz a s p o ­ d z ia ł m ie jsc: p o je d n ej stro n ie z n a jd o w a ­ ły się stra g a n y ż y d o w sk ie , a p o

stro n ie p o lsk ie.

W sk u tek in te rw e n cji Ż y d ó w z n io sły p o d z ia ł m ie jsc . N a ry n k u

d ru g iej

w ła d ze z g ro m a -

— —

świata

Z U C H W A Ł Y N A P A D N A P O C Z T Ę . W m ie jsc o w o śc i K u p p n a n ie m ie c k im Ś lą sk u O p o lsk im z a je ch a ł p rz e d u rz ą d p o c z to w y sa m o c h ó d , z k tó reg o w y sia d ło 2 o so b n ik ó w . O so b n ic y ci w ta rg n ę li d o u - rz ę d u i z ra b o w a li 1 .6 0 0 m a re k , p o czy m z b ie g li.

5 0 0 C H Ł O P Ó W W Z I Ę Ł O U D Z I A Ł W B Ó J C E .

W w io sce O m a rsk a w Ju g o sła w ii p o d ­ c z a s o d b y w ają c e g o się ta m ja rm a rk u d w a j w ie śn ia cy w sz c zę li m ię d zy so b ą b ó jk ę w k a rc z m ie . C h o d ziło o d a w n e sp o ry . Z a jśc ie p rz e n io sło się n a stęp n ie n a u lic ę , g d z ie w k ró tc e w z ię ło w n im u d z iał o k o ło 5 0 0 c h ło p ó w .

5 o só b z o sta ło z a b ity ch , 1 0 o d n io sło c ię ż k ie ra n y , a o k o ło 3 0 lż e jsz e o b ra ż e n ia.

D Z I W N Y T E S T A M E N T L U D E N D O R F F A Z B e rlin a d o n o sz ą , ż e „ te s ta m e n t44 g e n e ra ła L u d e n d o rffa je s t c h y b a n a jd z iw a cz ­ n ie jsz y m , ja k ie k ie d y k o lw ie k sp isa n o . M ó ­ w i o n o k o n iec zn o ści u w o ln ie n ia n a ro d ó w z p o d p a n o w a n ia k sięż y i ż y d ó w i k o ń c zy się a p e le m d o N ie m có w .

„ S k u p i a j c i e s i ę d o o k o ł a m o j e j ż o n y .

Ogłoszenie wyroku

przeciwko b. staroście Robakiewiczowi

S T A N IS Ł A W Ó W - W p ią te k o g ło sz o n y p o w ó d z tw o c y w iln e w k w o c ie o k . 1 7 .0 0 0 z o sta ł w y ro k p rz e c iw k o b . sta ro śc ie n a d - zł. i p o n iesie n ie k o sz tó w są d o w y ch , w sp ó ł- w ó rn ia ń sk ie m u Z y g m u n to w i R o b a k ie w i- o sk a rż o n y S ta w iń sk i, b . s e k re ta rz R a d y

c z o w i, o sk a rżo n e m u o p rz y w ła szc z e n ie so - • P o w ia to w e j o trz y m a ł k a rę 6 m ie się c y w ię- d o trz y m u jcie je j w ia ry , d o trz y m u jc ie w ia- b ie p ie n ię d z y sa m o rzą d o w y c h . B . s ta ro s ta z ie n ia , z c z eg o p o ło w ę d a ro w a n o m u n a ry n a sze m u p ism u : „ U św ięty c h ź ró d e ł --- --- — -- --- --- - --- t--- --- - - --- I--- z a -, n ie m iec k ie j siły "-

c ze n ie m a re sz tu śled c ze g o o d m a rca u h . r., w ie szo n o m u n a p rz ec ią g d w ó c h la t. i N ie ch ż y je n ie m iec k a w o ln o ść !44 d z iła się w c z e sn y m ra n k iem w ię k sz a licz-1 sk a z an y z o sta ł n a 4 la ta w ię zie n ia z z a li- p o d sta w ie a m n e stii, a d ru g ą p o ło w ę

inA «♦ «■ n n m atPC^łll ulAnCTOfrA mnrna nk »> ' <inAOf»AMA łwn no r» af«amp lot

b a l u d n o ś c i , r o z b i e r a j ą c s t r a g a n y -

(4)

Str I „GŁOS POMORZA-

fjMIHIW WUM1

(Kolonie lecznicze

..Zwierzchność’4 kolonii przed jedną z kwater.

— Bo mama źle operuje! Przy luku w lewo trzeba mocno nacisnąć prawą nartę, lekko kantować wysuwać ją naprzód, a po tem przerzucić w lewo ciężar ciała. Tyle razy pokazywałem mamie, a mama swoje- 1 sypie się mama na byle pagórku.

Czterdziestoletnia kobieta ubrana w nieco za obzerne spodnie, ze skruszoną miną wysłuchuje reprymendy od kilkuna-:

stoletniej dziewczyny, która kręci się na;

nartach, wywija w zapale kijkami i de­

monstruje, jak to należy kręcić te tuki.

Ech! Boże kochany! Starsza patrzy.

Jucha tego co mówi jej przemądrzała, zuchwała w swej młodości córka, ale mi­

nę ma taką, jakby chciała powiedzieć:

„Dobrze ci smarkulo wydziwiać nade mną ale jakbyś miała te lata co ja. tobyś też le-

wypoczynkowe dla robol nic)

lu mniejszych fabryczek i sklepów. \V ' ciągu trzech miesięcy zimowych przejdzie

•i przez obóz 7 turnusów urlopowych, prze­

szło 700 robotnic znajdzie na okres 2 ty- ' godni idealne warunki klimatyczne, zdro-;

i we wyżywienie i możność uprawiania spor­

ni tu. Z pobytu na koloniach robotnice ko- rzystają bezpłatnie- Przejazdy albo są o- płacane przez Z. I). S., albo uczestniczki I kolonii uzyskują ulgi kolejowe w wysoko- j ści 80 proc. Nic więc dziwnego, że kolonie j leczniczo - wypoczynkowe są obesłane !

tłumnie i że obok nieletnich znajdują się j tu czterdziestoletnie, spracowane robotni-

| ce. Są tu matki z córkami. Młodsze, zapa- i lone rzucają się naturalnie do nart, star-

• sze z większą rezerwą odnoszą się do tego I sportu. Chętniej leżakują, spacerują, od­

bywają różne wycieczki piechotą, ale nie na deskach — „nie pasuje to starej kobie- cie“ — bardzo rzadko da się taka kobieta namówić na „białe szaleństwo ”.

Cały sprzęt narciarski od butów i nart.' aż do swetrów i łapawic włącznie zakupio­

ny został przez Z. U S. i wypożyczany jest I uczestniczkom kolonii bezpłatnie. Specjal­

na instruktorka szkoli chętne do nauki w trudnej sztuce jazdy na jesionowych des-

Pierwsze dni ciągnienia czwartej klasy czterdziestej loterii klasowej przyniosły już wielu graczom spore zasoby gotówki, i wymieni przypadłe wy- my numer 145 912, któremu

75.000 oraz 136 518 i 153 681. które grały po 50.000 złotych.

felg

nej ćwiartki numeru 145 912- Pani Pospie­

szna jest pracownicą domową, wygrana więc kwota ma dla niej i jej wspólników nie byle jakie znaczenie.

Zapytywana przez nas p- Pospieszna wyraziła opinię, że podział losu na piąć części znacznie powiększy szanse wygra­

nia, zwłaszcza, że ilość losów ulega jedno- i cześnie redukcji i to ze 195 tysięcy na

160.000.

Kto dice z tych szans skorzystać, niech się niezwłocznie zaopatrzy w los do pierw­

szej klasy czterdziestej pierwszej loterii klasowej, bo ciągnienie rozpoczyna się już 17 lutego.

Pani Maria Pospieszna (Warszawa No­

wy Świat 57) oraz pp. Żołędziowska i Ste-,

fan Pietrzykowski są właścicielami jed- tak samo!

Wielu już spełniło swój obowiązek w całej pełni — rozumiejąc doniosłość Po­

mocy Zimowej dla bezrobotnych.

Lecz czy i Ty, Czytelniku, postąpiłeś

BUKH

Ustawa o ochronie lokatorów utrzyma się

Na piątkowym posiedzeniu sejmowym kowanej większości trzy - piątej za odrzu- przystąpiono do rozpatrzenia poprawek cenieni tej zmiany, została więc utrzymana Senatu do ustawy o przedłużeniach obniż- przez Sejm.

ki komornego i o ochronie lokatorów. W głosowaniu nad pozostałymi zmiana- i, dokonanymi przez Senat, chodziło o ich przyjęcie lub odrzucenie. Kwalifikowa­

na większość trzy - piątej głosów przy o- becności 156 posłów wynosiła 93 głosy- Za odrzuceniem zmian głosowało 77 posłów, przeciwko odrzuceniu 79 posłów.

Wobec takiego wyniku głosowania graniczą czas trwania obniżenia czynszów zmiany Senatu, utrzymujące dotychczaso-

’do 31 grudnia 1938 roku nie było kwalifi- wy stan rzeczy, zostały przyjęte.

Dyskusja nad ustawą o ochronie loka- mi, torów w Sejmie przybrała szerokie ramy,

• w której zabierali głos: pos. Szczepański, pos. Stamm, pos. Sapieha, pos. Wojtowicz

! i inni

W głosowaniu nad poprawką, która we- ' dług brzmienia, ustalonego przez Senat o-

granicza czas i

żała ciągle w śniegu*4- Starsza kobieta za­

paliła się do nauki, ale jej to jakoś kiep­

sko wychodzi. Minie już niedługo urlop, a one wciąż tylko po płaskim, a jeśli zjeż­

dża, to zawsze w użyciu jest naturalny ha­

mulec — własne spodnie. Ale minę mimo wszystko ma zadowoloną, choć wytarzana jest w puszystym śniegu dokumentnie. — Pogodnymi oczami rozweseloną twarzą śmieje się niewiadomo do kogo czy do czego? Do siebie, do córki, do cudownego zbocza pokrytego iskrzącym się w słońcu śniegiem, czy do widniejącego przed nią srebrzystego masywu Tatr! Tak. chyba do

wszystkiego razem!

Po raz pierwszy w życiu jakoś „po lu­

dzku44 wykorzystuje swój urlop. Zostawi­

ła ze sobą na te dwa tygodnie całe to marne, codzienne życie, duszne powietrze fabryczne i ciężkie w swej nieusta-nności

Jeden z pensjonatów w których kwateruje kolonia.

Przy plocie, na werandzie, pod ścianą,.., wszędzie narty.

kach. jest na miejscu izba chorych, ap-

| teczka, jest lekarka na wszelki wypadek, ale jak do tej pory nie trzeba było korzy­

stać z jej pomocy. Izba chorych świeci pu­

stkami, a lekarka nudziłaby się tutaj ha­

niebnie gdyby nie to, że sama jest młodą i zapaloną narciarką.

Dzień schodzi według regulaminu- — Cztery razy dziennie posiłek, parę godzin jazdy na nartach, leżakowanie, wykłady z wychowania obywatelskiego, różne wy­

cieczki do Zakopanego, na Kasprowy Wierch, na Bukowinę — wszędzie gdzie można coś ciekawego zobaczyć — to też nie wiadomo kiedy przejdzie te 14 dni.

„No, żeby tam nie wiem co, to muszę na przyszłą zimę znów tu przyjechać"4 — osoba, która wygłasza to poważne zdanie, wygląda całkiem niepoważnie- Od czapki, aż po nogawki spodni jedna kupa śniegu

— właśnie „ćwiczy upadki44, ale widać nie jest to zajęcie nieprzyjemne.

„Właśnie44 przyjedzie, żeby „właśnie44 <

już nie ćwiczyć upadków4*

ca.

W sprawie zbytu maku i kminku

_____ ___ x uwagę rolników, mających wolne działki wiadomił Pomorską Izbę Rolniczą, że ry- gruntu względnie chcących odciążyć are nek amerykański wykazuje bardzo duże ał pod uprawę zbóż. Izba Rolnicza prze- zainteresowanie dla importu maku i kmin- strzegą przed masową uprawą tego rodzaju ku- Szczególnie możliwości zbytu maku na roślin bez zapewnienia sobie odbiorców tym rynku mają tendencję stałego wzro­

stu.

Państwowy Instytut Eksportowy Za-

lub możliwości zbytu. Bliższych informa- cyj w sprawie techniki uprawy maku i Na powyższe możliwości zbytu maku i kminku udziela Pomorska Izba Rolnicza kminku Pomorska Izba Rolnicza zwraca na żądanie zainteresowanych. na żądanie zainteresowanych.

NOŻEM PRZECIĄŁ SOBIE BRZUCH we własnym jeziorze niezwykle rzadki o- OSÓWEK- Nieszczęśliwemu wypadko- kaz gatunku ryby zwanej kleszczem. Okaz wi uległ 13-letni Wacław Czerwiński, które- mierzył 43,5 cm. długości. Ryby takiej me mu podczas krajania brukwi ześlizgnął się wyłowiono w okolicznych jeziorach od bar- z zmarzłej brukwi duży ostry nóż, przeci-,(kzo dawnych czasów.

nająć ubranie i oponę brzuszną w okoli- ŻYDZI USIŁOWALI POBIĆ cy żeber. Wezwany lekarz zarządził prze- CHŁOPCÓW - POLAKÓW, wiezienie chłopca do szpitala- Rypinie banda żydowska osaczyła

। idących ulicą 3 chłopców - Polaków i RZADKI OKAZ R^BY. wciągnąwszy ich do wnętrza chederu, usi- ZAŁAKOWO. Rybakowi Leonowi łowała pobić. Na pomoc uwięzionym przy- Wancie z Łyśniewa wyb. udało się złowić biegli sąsiedzi, a wkrótce i policja.

Szczegółowe warunki udzielania kredytów pod zastaw bydła

CÓRKA KURATORA NIE OPUŚCI WIĘZIENIE NAWET ZA KAUCJĄ.

LUBLIN. Obrońcy skazanej na 4 lata więzienia córki b. kuratora szkolnego Wandy Lewickiej zwrócili się do sądu z prośbą o zwolnienie skazanej z więzienia za kaucją do czasu uprawomocnienia się wyroku, jak bowiem wiadomo wniesiona została apelacja.

Sąd prośbę o zwolnienie odrzucił, mo- Nawiązując do poprzedniego komuni-iwego kredytu została określona na gr. 25

__ _ __ __ katu w sprawie kredytów na opas bydła, za 1 kg.

rach, w słońcu, na śniegu. Odkrył się przed Pomorska Izba Rolnicza zawiadamia, że W kredycie zaliczkowym natomiast nią nowy świat, zachłysnęła się powie-; kredyty te zostały uruchomione w dwoją- ZOstały ustalone pewne sztywne normy po- trzem i tą beztroską jaką jej dano w cza-, kiej formie: kredytów zaliczkowych i re- życzek dla poszczególnych województw,

sie półmiesięcznego pobytu. Dom, kuch- i jestrowych. Udzielanie kredytu zaliczko- Normy te wynoszą: dla województw poz-! tywując ją obawą ucieczki Lewickiej, nia, garnki, fabryka — cała harówka od-jwegO będzie możliwe przy ilości do 10 nańskiego, śląskiego i pomorskiego na 1 j

daliła się na odległość 14 dni. Tem się tłu-' sztuk bydła, ponad 10 sztuk bydła może sztukę wołu — 120 złotych, krowy 90 zło- maczy też, żc ona „matka dzieciom44 i po-(być finansowany jedynie w formie kredy- tyCb jałowizny ponad 1 rok 60 złotych.

ważna kobieta dała się namówić i paradu-; rejestrowego, udzielanego na zasadzie! Kredyty będą udzielane na weksle z je w dzień do południa w ośnieżonych przepisów o rejestrowym zastawie rolni- ( oznaczonym terminem płatności i będzie spodniach. Takie to głupstwa lęgną się tu ' CZym. ! obowiązywała jednorazowa spłata kredy-

na Podhalu w zimie. r . I tu-

’ Oba rodzaje tych kredytów będą udzie-!

A takich jak ona „poważnych kobietA t jane na okres 5—6 miesięcy i zabezpie-1 jest tutaj więcej. W trzech willach w Po- CZOne wekslami, przy czym 1

roninie zakwaterowała się kolonia leczni- wekslowych ponosi j

czo - wypoczynkowa dla robotnic. Kolonia Oprocentowanie kredytów wynosić będzie utrzymywana jest przez Zakład Ubezpie- proc, w stosunku rocznym d...--- czeń Społecznych, organizacja pozostaje,

pod kierrmkiem Urzędu Wychowania Fi- ■ Wysokość pożyczki w kłopoty domowe — dwa tygodnie w gó-

SKRADLI SŁUPY TELEFONICZNE STAROGARD. Na odcinku kolejowym od stacji Krąg do granicy powiatu kościer- skiego skradli nieznani sprawcy 9 podiów od słupów telefonicznych. Na skutek tego slupy telefoniczne pochyliły się na tor ko­

lejowy i zawadził w nie pociąg, który xła- Kredyt rejestrowy będzie udzielał roi-. raaj 4 słupy, przerywając linię telefonicz- LXVzkobiorca ie oddziały. Kredyt zaliczkowy, pochodzą-

vnnsic nedzie CY 2 P- B- udzielany rolnikom za

11 -U pośrednictwem komunalnych kas oszczę- Stefczyka- Spodziewać się należy, ze roz-

, , . . _ r___ . 1 dla rolników. Ę , . . , , , ___ _ _____

czeń Społecznych, organizacja pozostaje - . 1 , _ r ’ ... . . . , , . ,

kier—kiem Urzęd” Wynhnwania Fi-j Wysokość pożyczki w kredycie reje- pośrednictwem spółdzielni kredytowych, zycznego- Obecnie przebywa li 106 robot- strowym wynosić będzie 75 procent war- r ' ’y4

nic z Monopolu Tytoniowego, z Państwo- tości zwierzęcia, przy czym w bieżącej Kasy Rolniczej będzie wych Zakładów Umundurowania, i z wie- kampanii cena żywca dla celów rejestro- między rolmkow za 1

koszt blankie- nikom pańslwowy Bank Kolny Przez 8WO”

cy z P. B. R. będzie udzielany rolnikom za dności, gminnych kas oszczędności oraz za

ną. Policja prowadzi dochodzenia.

poczęcie rozdzielania kredytu rejestrowe­

go i zaliczkowego za pośrednictwem natomiast kredyt pochodzący z Centralnej wspomnianych instytucji kredytowych bę-

‘: rozprowadzony dzie mogło nastąpić w drugiej połowie

pośrednictwem Kas stycznia br

Cytaty

Powiązane dokumenty

Płowe niebo wiosenne rozpina się ponad światem, ciepły wiatr przeciąga z za wirchów; brzegi potoków świecą się stokrotkami, dzwonkami, lśnią się jaskrem i gwiazdami

tym zebrały się dzieci ma boisku szkolnym, skąd w pochodzie udały się na uroczyste

sze rozłożyste, górzyły się kamionki, cierniem obrosłe, w złotawym świetle o- stro wyrzynały się szare i utytłane kiej ścierki ugory; to płachty zielonawe o- zimin..

D om yślając się, że łatwiej będzie dostać się do w nętrza do­. m u od tylnej części, pod

którym przedstawiali się jako członko- dzieh się zva X L z wie kapituły orderu „W ielkiej śm ierci&#34;.. , pu

W związku z powyższe uczestnicy zebrania Polskiego Związku Zachodniego w W cibrzeźnie w dniu 17 marca 1938 roku jaknajenergiczniej protestują przeciwko nazywaniu Pomorza

Sogan, pożigaw szy B urskiego iW in- tersa, którzy pojechali taksów ką do dom u, po chw ilow ym nam yśle poje ­ chał zw olna w stronę, gd/ie m ieściła się stacja

Przez kilka godzin błądził po ulicach, m iasta, aż zm ęczony i w yczerpany chodzeniem i przebyte- ini w zruszeniam i, w siadł do dioróżki sam ochodow ej i kazał