• Nie Znaleziono Wyników

Dziennik Lubelski R. 1, Nr 5 (5 czerwca 1932)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dziennik Lubelski R. 1, Nr 5 (5 czerwca 1932)"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Dziennik Lubelski

REDAKCJA I ADMINISTRACJA: LUBLIN P o w i a t o w a 3 R o k Telefon Redakcji: 6-33 i 2-72 Administracji 6-33

N r . : ODDZIAŁY I AGENTURY: Chełm, Hrubieszów, Jonów Lub,, Krasny-

staw, Lubartów. W ł o d a w a . Puławy, Tomaszów, Zamość I Kowal. 5

PRENUMERATA: miesięcznie i d o d a t k i e m książkowym . zl. 3.85 kwartalnie z 3 d o d a t k a m i k s i ą ż k o w e m i . I I . — z przesyłką do domu.

Prenumerata z odbieraniem w odm. lub Oddziałach mies. zl. 3.60 Prenumeratę przyjmują Urzędy Pocztowe na konto P. K. O. 140.606

C Z E R W I E C

NIEDZIELA 5

Bonifacego b. m.

KAŻDY PRENUMERATOR „DZIENNIKA LUBELSKIEGO" OTRZYMUJE CO MIESIĄC BEZPŁATNIE PIĘKNA POWIEŚĆ.

we

Skład gabinetu franculkiego.

Paryż. Skład gabinetu fran- cuskiego, uformowanego przez Herriota w dniu wczorajszym przedstawia się następująco:

tekę ministra spr. zagranicznych o b e j m u j e Herrlot, wewnętrz- nych — Chautemps, finansów Germain Martin, robót publicz- nych — Deladier, lotnictwo — Paul Boncour, rolnictwo — Gardan, emerytur — Bertuod, sprawiedliwości — Renould, marynarki wojennej — Leycues, mar. handlowej — Leon Mayer, oświaty — de Monzie, k o l o n j i Serraut, zdrowia publicznego — Godart, handlu — Durand, poczt Bonnet.

DZIEW DZISIEJSZY

P. Leuu Blum jedne na potsłim iontiu

Jedną z ciekawszych postaci politycznych Francji jest p. Leon Blum, przywódca socjalistów francuskich i może największy dziś we Francji wróg Polski.

B l u m jest zapalczywym i go- rącym zwolennikiem polityki flloniemieckiej.

Program zagranicznej polityki francuskiej socjalistów opiera się i ma swe źródło w zupeł- nym zaniku pamięci. Panom t y m trzeba ciągle i nieustannie przypominać wypadki o znaczę-1 nic historycznem a zaszłe bar- dzo niedawno 10—15 lat temu.

Zapomina się o roku 1914,1 zapomina sie o 1920 roku...

Zdaniem Leona Bluma na I drodze do przyjacielskiej, idyl- licznej współpracy francusko—

niemieckiej stałe zawsze i stoi | również dziś — Polska. Polska jest t y m niewdzięcznym i nie-.

posłusznem państewkiem, o któ- re rozbijają się wszelkie próby współpracy Europy nad wyma-1 ntonym przez wszystkich poko- jem.

Przywódca socjalistów fran- >

cuskich z lekkiem sercem radby j obdzielić Niemcy ziemiami pol-!

skieml, twierdząc, że ta ofiara ze sirony Polski byłaby niczem i inr.em — jak t y l k o zadośćuczy- nieniem sprawiedliwości dzie- jowej.

P. B l u m jest bardzo czuły na punkcie interesów Niemiec — hojnie i szczodze by ich obda- rowywał — byleby te podarun- ki nie szły z kieszeni francu- skiej. Niech za to płaci Polska.

Społeczeństwo polskie do so-;

cjalistów francuskich niema naj- mniejszej sympatji. Nigdyśmy od nich nic nie otrzymali—na- wet jednego dobrego słowa. — i Nie chcemy zresztą od nich niczego.

Polska za cenę Alzacji i Lo- teryngji ze strony Francji nie pragnie z Niemcami pokojul

Do nowego rozbioru Polski, w myśl najgorętszych życzeń i p. Bluma — nigdy nie dopuści- my.

Wielki patrjota Polski Ignacy Paderewski w gorących słowach niedawno w Ameryce powie- dział całemu światu, że jeśli są w Polsce zagadnienia, co do których niema żadnych różnic bez względu na przekonania polityczne — to tekiem zagad- nieniem jest zdecydowane i nie- ustępliwe stanowisko wobec

wszelkich zakusów na nasze granice.

Po utworzeniu rządu

Prasa francuska

o nowym gabinecie

Paryż. Dzienniki francuskie charakteryzują nowoutworzony gabinet p o d w z g l ę d e m par- t y j n y m j a k o opierający się na p o d s t a w a c h r a d y k . - s p o ł e c z - n y c h , z b l i ż o n y c h k u c e n t r u m dzięki współpracy Leygues'a i Eynac e.

Anglia a gabinet Herriota.

Paryż. Jak podaje tutejsza prasa miarodajne c z y n n i k i ftn- g i c l s k i e p r a g n ą z n o w y m rzą- d e m f r a n c u s k i m n a w i ą z a ć j a k - n a j p r ę d z e j k o n t a k t . Krążą po- głoski, że Mac Donald i S i m o n

jadąc do Lozanny zatrzymają się 2-3 dni w Paryżu celem przeprowadzenia rozmów z Her- rlotem

Rola Painleve'go w gabinecie Herriota

Paryż. Painlevć będzie miał w n o w y m gabinecie doniosłą rolę: zadaniem jego będzie sko- ordynowanie działalności trzech departamentów obrony naro- dowej: wojny, lotnictwa i mary- narki woj. Pracą tą będzie kie- rował z t y t u ł u otrzymanego o- becnie stanowiska przewodni- czącego Wyższego Komitetu W o j e n n e g o , utworzonego jesz- cze za czasów Tardieu.

Wycieczka

Dziennikarzy Słowiańskich

Dziś dnia 5 b. m. o godz. 6 rano wyjeżdża z Warszawy wy- cieczka zorganizowana przez Stowarzyszenie Młodych Sło- wian w Warszawie.

Uczestnicy wycieczki w licz- bie około 140 osób, wśród któ- rych będą dziennikarze polscy, jugosłowiańscy, bułgarski, cze- chosłowaccy, a także wybitny polonofil czeski p. redaktor Wacław Dresler, korespondent

„Vidowych Nowin" organu Pre- zydenta Masaryka, delegat ju- gosłowiańskiego Minist. Oświa- ty p. prof. dr. Juljan Benesić, czeski slawlsta dr. J. Kurz, buł- garski korespondent Stanczo Kisełow i wielu innych pragną zwiedzić zabytki naszej prze- szłości według wyznaczonej marszruty: Puławy — Kazimierz Sandomierz — Opatów — Góry Świętokrzyskie.

Po rozwiązaniu parlamentu Rzeszy

Reichstag rozwiązany. Nowe wybory w lipcu.

Lot P o l a k a

nad Atlantykiem

przylocie Hausnera do Irlandji.

W e d ł u g informacji, uzyskanych w brytyjskiem m i n i s t e j u m lot- nictwa, warunki atmosferyczne na Atlantyku mogły zmusić Hau- snera do skierowania się bar- dziej na południe, wobec czego możliwe, że lot jego idzie ra- czej na wybrzeża francuskie lub nawet hiszpańskie, a nie w kie- runku na Irlandję.

W a r s z a w a 4.V1 godz. 2 2 ( t e l . własny) Do chwili obecnej brak Jest j a k i e j k o l w i e k wiadomości o locie naszego rodaka Haus- nera.

R o z w i ą z a n i e R e i c h s t a g u w y - w o ł a ł o w B e r l i n i e o g r o m n e w r a ż e n i e . Wszystkie niemal dzienniki wydały nadzwyczajne wydania, donosząc o uchwale gabinetu Rzeszy, rozwiązującej Reichstag.

PartJa socjal-demokratyczna nawołuje w .Vorvarts" do orga- nizowania się i wzywa do walki wyborczej.

Wybory rozpisane będą na 24 lipca Nowy Reichstag zbie- rze się 23 sierpnia.

Najwyższym autorytetem dla p. Bluma są wodzowie socjali- zmu niemieckiego, stamtąd czerpie on swe natchnienie.

II Międzynarodówka socjali- styczne tak tańczy — Jak Je) zagrają Niemcy.

A p. B l u m tańczy w pierwszą | parę przy oklaskach już nietyl- ko socjalistów ale całych Nie- miec.

Całe szczęście, że ta obłąkań- cza polityka p. socjalistów spo- tyka na swej drodze na zdecy- dowany opór całej zdrowej opinji francuskiej.

Genewa. (tel. w i.). 4.Vi. Chi- ny złożyły w sekretarjacie Ligi

notę, domagającą się zwołania komisji 19dla rozpatrzenia spraw północnej Mandżurji, komentu- jąc wytworzony tam stan rzeczy przez obecność i aktywność

Japońskich Jako nader niebezpieczny dla pokoju. De- legacja chińska domaga się uznania sprawy jako nagiej i zwołania komisji najdalej w po- łowie przyszłego tygodnia.

Nie zgadzają się jednak Chiny na to, by konferencja odbyła się w Szang-haju.

Dymisja

Ateny. Rząd premjera Pepa- nastasiu podał się do dymisji, nie widząc możności dalszego sprawowania swych funkcyj wo- bec małego poparcia sfer par- lamentarnych I dużych zaostrzeń stawianych przez grubę Venize- losa.

Wróżby pogody na dziś

W dniu wczorajszym temperatura maksymalna wynosiło 23" C. mini- malna 11,3* C. Cilnlenlenle borome- tryczne, zredukowane do poziomu morza —757.9 m m . Opady - 2.0 m m . Wiatry płd-zachodnle I zachodnie z s z y b k o i d u do 3 m/sek.

W dniu dzisiejszym na terenie lu- belszyzny przewidywane |esl pogoda noogAI słoneczna, przelotne deszcze I burze w części pld. województwa, rankiem mglisto W ciągu dnia tem- peratura o k o ł o 20® C.

Z kraju

G d a ń s k . W s p r a w i e red.

Cieszyńskiego, oskarżonego jak wiadomo za artykuł, który się ukazał w .Gazecie Gdań- skiej". a który zawierał wzmian- k ę - o ' p e w n y m nauczycielu nie- mieckim, który kazał dzieciom za karę przepisywać zdanie:

.Gdańsk pozostanie niemiec- k i m " , z a p a d ł w y r o k , s k a z u j ą c y g o na 6 mies. więzienia.

Współoskarżeni Emanowski i Maliszewski zostali skazani, — pierwszy na 7 mies. więzienia a drugi na 4.

Wyrok ten jest rzeczą niesły- chaną a wymiar kary wyższy, niż żądał prokurator.

Bielsk. Donoszą z Bielska, że b e z r o b o c i e w t a m t e j s z y m p o w i e c i e w y b i t n i e z m i e j s z y ł o się z powodu podjęcia prac rol- niczych i budowlanych.

Należy przewidywać jeszcze w i ę k s z y s p a d e k bezrobocia, bowiem w ostatnich czasach do fabryk bielskich nadeszły znaczniejsze zamówienia.

Warszawa. Wczoraj i dziś 36 p u ł k legji akad. obchodzi swoje d o r o c z n e ś w i ę t o puł- kowe.

Dnia 31 lipca odbędzie Się w Warszawie Z j a z d nauczy- cieli.

W dniach 26 i 27 b. m. ba- wić będzie w Warszawie około tysiąca inwalidów, którz> zja dą na W a l n y zjazd d e l e g a t ó w Z w i ą z k u I n w a l i d ó w W o j e n - nych.

Towarzystwo komunikacji lotniczej pragnąc uprzystępnić szerszym warstwom możność korzystania z taksówek po- wietrznych, obniżyło opłaty za kurs

P i o t r k ó w . Na konferencji pra- cy w Inspektoracie piotrkow- skim, zostały ostatecznie ure- gulowane stosunki między przedstawicielami dyrekcji huty a robotnikami. Skończyło się kompromisem, gdyż dyrekcja przeniosła wielu robotników do wyższych kategorii uposażonych i podniosła niektórym robotni- kom płace od 5 do 25 proc.

Nota Chin

do Ligi

B e r l i n , 4.6 (tel. wł ). Gabinet Rzeszy postanowił przedłożyć prezydentowi Hindenburgowi dekret o rozwiązaniu Reichsta- gu. Dekret ten zostanie opub-

jllkowany j u t r o . Nowe w y b o r y odbędą się w drugiej połowie lipca.

Rozważano też możliwość Irozpisania zamiast wyborów do

perlamentu Rzeszy wyborów do zgromadzenia narodowego, aby móc przeprowadzić daleko idą- ce zmiany konstytucji. Zmiany takie możnaby w t a k i m razie przeprowadzić zwykłą większo- ścią.

L o n d y n 4-go czerwca. Wed-1 ług depeszy wysłanej z Ame- ryki o 1 m. 44 nad ranem według czasu europejskiego, w Sydnej na Nowej £>zkocjl, wy- spie położonej blisko brzegu Nowej Funlandji zauważono jednopłatowiec, przypuszczalnie Hausnera, lecący w kierunku Atlantyku. Depesza nie wska- zuje godziny, o k t ó r e j Hausner przeleciał nad Nową Szkocją w kierunku Europy. Fakt jed- nak, że Hausnera widziano nad Nową Szkocja wskazuje, że z Llnden poleciał na północno- wschód, słusznie wybierając naj- krótszą drogę

L o n d y n A go czerwca — Do [godz 7 m. 45 nie otrzymano w Londynie żadnej wiadomości o

(2)

2 DZIENNIK LUBELSKI Nr. 5

PLANY GOSPODARCZE ROSJI

Przygotowania d o drugiej platiletkl. — O pozyskania milionów robotników, młodzieży I pracowników technicznych.

W tych miesiącach, kiedy w Rosji sowieckie) zamykana jest pierwsza plotiletka, czynione sq gorączkowe p r a c e p r z y g o t o w a w c z e d o p l a t i l e t k l d r u - g i e j . Plan platiletkl ulega zmia- n o m , zachowując Jedynie główną zasadę: druga piatilelka ma d o p r o w a d z i ć d o uprze- m y s ł o w i e n i a Z w i ą z k u s o w i e - t ó w , m a przedewszystkiem roz- w i n ą ć lekki przemysł i ulepszyć zaopatrywanie ludzi w żywność.

Strajk w przemyśle włókienniczym

w Białymstoku

Strajk w b i a ł o s t o c k i m prze- myśle w ł ó k i e n n i c z y m , k t ó r y wy- buchł s k u t k i e m wysunięcia przez p r a c o d a w c ó w żądania o b n i ż k i płac o 20 d o 30 proc., o b j ą ł z w y j ą t k i e m j e d n e g o ma- łego przedsiębiorstwa wszyst- k i e fabryki.

W inspektoracie pracy odbędą się k o n f e r e n c j e m i ę d z y przedsta- w i c i e l a m i p r a c o w n i k ó w i pra- c o d a w c ó w , c e l e m osiągnięcia p o r o z u m i e n i a .

N u

AJNOWSZE

P oleca:

Księgarnia Zdz. Budzi- szewklego d a w n i e j : G e b e t h n e r i W o l f f

w gmachu Hot. Europejskiego

R o z k ł a d j a z d y p o c i ą g ó w

Przychodzę d o L u b l i n a :

z C h e ł m a 7,15*); z D ę b l i n a 7,43; z K a t o w i c 18.40; z K o w l a 9,31; z K r a k o w a 6,00; z K r a j n i - ka 7,40; ze L w o w a 2 , 1 8 * * ) , 4,50, 5,57, 19,55; z Ł u k o w a 21,25;

z Parczewa 18,05; z Rozwado- wa 18,00; Ś w i d n i k a 1 0 , 0 0 " » ) , 20,10***); z Warszawy 1,04, 1,21, 2,02**), 6,04, 7,45 (przez Siedlce L u k ó w ) , 12,53, 18,11, 18,40, 22,51; z Zemborzyc 10,45***), 20,45***); ze Z d o ł b u - n o w a 3 3 1 , 15,09, 22,58.

Odchodzą z L u b l i n a :

d o C h e ł m a 15,25*); D ę b l i n a 2,26**), 19.33; K a t o w i c 9,41;

K o w l a 18,50; K r a k o w a 21,35;

Kraśnika 15,30; L w o w a 1,30, 2,21**), 23.01; Ł u k o w a 6,15;

Parczewa 14,15; Rozwfcdowa 7.55; Ś w i d n i k a 10,15 ***), 19,25***); Warszawy 3,37, 4,59, 6,07, 9,41, 15,19, 20,04, 23,10 (przez L u k ó w Siedlce), 23,23;

Z e m b o r z y c 10,10***), 20,00***);

Z d o ł b u n o w a 1,12, 6,19, 13,00.

O b j a ś n i e n i e : Cyfry podane tłus- tym drukiem oznaczają czas przyjłcla.

względnie odejłcla pociągów pospie- sznych; *) k u r s u j ą tylko w dni robo- cze, kursują w miarę potrzeby za specjalneml ogłoszeniami, *»*) kursu-

|ą tylko do 28.VIII.32 r.

Państwowa k o m i s j a planowa, która o p r a c o w u j e plan pięclo-j letni w i e l k i e z n a c z e n i e p r z y - p i s u j e k w e s t j l p o z y s k a n i a m l l j o n ó w r o b o t n i k ó w , młodzie ży, technicznych i naukowych pracowników dla wykonania planu. O r g a n i z a c j o m zawodo- w y m polecono już, aby przygo- towały a k c j ę m a s o w e g o za- c i ą g u r o b o t n i k ó w d o p r a c y , postępując według następują- cych wskazówek:

Trzeba zastanowić się nad t e m jak ustanowić odpowiedzial- ność r o b o t n i k a za wykonaną pracę, jak zapobiec częstemu uszkadzaniu maszyn, jak zme- chanizować pracę i zracjonali- zować produkcję, jak zorgani- zować n o w y wyrób tak, aby Związek s o w i e t ó w m ó g ł się uniezależnić gospodarczo o d państw k a p i t a l i s t y c z n y c h i jak spopularyzować w y n i k i badań naukowych I wynalazki tech- niczne. R o b o t n i c y , którzy chcą współpracować w przygotowa- niach n o w e j piatiletki m a j ą w s k a z a ć , j a k n a l e ż a ł o b y w y - k o r z y s t a ć s u r o w c e r o d z i m e I m a t e r j a l i Jak m o g ł y b y być wykorzystane m a t e r j a ł y pozos- tałe z w y r o b u .

Plan drugie) p i a t i l e t k i prze- w i d u j e również r a c j o n a l i z a c j ę

! transportu m i e j s c o w e g o 1 wszech z w i ą z k o w e g o Planowa k o m i s j a I dlatego baczną zwraca u w a g ę na p l a n y i p r o j e k t y wypracowa- ne przez poszczególnych k o l e - jarzy. W d r u g i e j piatiletce sys- t e m p r e m j o w e g o w y n a g r a - d z a n i a p r a c y s t o s o w a n y bę- d z i e e n e r g i c z n i e j , n i ż ' w latach p o p r z e d n i c h , kiedy w w i ę k - szości f a b r y k s o w i e c k i c h usu- n i ę t o j e d n o l i t ą płacę. Specjalną uwagę zwraca się na k w e s t j ę p r z y g o t o w a n i a s i l f a c h o w y c h , k w a l i f i k o w a n y c h , k t ó r e j e d n a k nie mają być o d r y w a n e o d pro- d u k c j i . Urządzona zostanie sieć zakładów n a u k o w y c h i k u r s ó w , w których kształcić się będą u z d o l n i e n i robotnicy.

Grupa p i a t i l e t k i m ó w i również o zlntensywnleniu działalności k u l t u r a l n e j w calem państwie.

Wszystkie te kwestje, dla których państwowa komisja p o b o r o w a stara się pozyskać szerokie warstwy pracujących przenikają w d o s ł o w n e m tego słowa znaczeniu d o wszystkich dziedzin życia gospodarczego.

Równocześnie podkreśla się, że związki z a w o d o w e p o w i n n y wziąć bezpośredni udział w przygotowaniu żądań dla dru-

Olbrzymie nadużycie

podatkowe w Poznaniu

Nasz poznański korespondent donosi o olbrzymich nadużyciach podatkowych w Poznaniu.

Przeprowadzone dochodzenie zebrało obfity materjal obciąża- jący urzędnika IV oddz. Piętkę

pośrednika podatkowego'Mlel- n l k i

2. VI. o b y d w a j zostali w d n i u aresztowani

Ponadto w związku z tą spra wą nastąpiły w t u t e j s z y m urzę- dzie p o d a t k o w y m liczne zmiany personalne, przesunięcia a na- g i e j p i a t i l e t k i w gospodarczych w et zawieszenia w urzędowaniu, organizacjach. To wszystko

świadczy o t e m , że d r u g a p l a - O b a j urzędnicy aresztowani M i e t k a d o t y c h c z a s n i e n a b y ł a zostali pod zarzutem d o k o n a n i a k o n k r e t n y c h f o r m . P y t a n i e m szeregu nadużyć w związku z jest, czy plan o p r a c o w a n y będzie p e ł n i e n i e m Ich f u n k c y j urzędo- przed u p ł y w e m pierwsze) plati- wych. Urzędnicy d o k o n y w a l i l e t k i I czy n i e będzie żadnej | oszustw w ten s p o r ó b , że o p o - przerwy w pracy. i d a t k o w y wali poważnych kupców.

W następną niedzielę „Dziennik Lubelski" ukaże się w objętości 12 stron i będzie zawierał specjalny dodatek z ilustracjami na satynowanym papierze.

O d p o w i e d ź Polski

na bezczelna note Gdańska

co

Uniwersalne lekarstwo

„ R o b o t n i k " za przykładem

„Gazety Warszawskiej" atakuje bezpośrednio m o w ę wlceprem- jera Zawadzkiego o sprawach gospodarczych, a pośrednio sta- nowisko rządu. W ataku tym, Jako argumenty przytaczane są rzeczy i s t o t n e np.

o b n i ż k a plac na dzieA 1 czerwca naprzyklad, p o w o d u j e . a u l o m a . t y c z n i e " o b n i ż k ę dochodów skar- bowych wszelkiego rodzaju na dzień 1 lipca; dla mas robotni- czych, pracowniczych czy włoś- ciańskich. d l a rzssz emerytów czy I n w a l i d ó w wojennych problemy . k a p i t a l i z a c j i " albo .oszczędno- ści" wogóle nie Istnlcjn; Istnieje p r o b l e m jedyny — ograniczania spożycia

Po słusznych częściowo wy- wodach „ R o b o t n i k " dochodzi d o k o n k l u z j i , która |est o tyle nieoczekiwana o ile bezsen- sowna:

na szczęście, Istnieje slla Jutra — Klasa Robotnicza u m i e j ą c a two- rzyć . j e d n o l i t y f r o n t " z masami w ł o i c l a r t s k i e m l i pracownlczeml.

Co t o znaczy? Czyż klasa ro- botnicza j e s t lekarstwem na kryzys? Czyż w krajach wybitne robotniczych jak Z. S. S. R. nie- ma kryzysu?

Źdźbło i belka

W o d p o w i e d z i na p i s m o Se- n a t u z d n i a 23-go m a j a , skar- żące się na a k c j ę b o j k o t o w ą społeczeństwa p o l s k i e g o , skie- rowaną przeciw h i t l e r o w s k i m S o p o t o m i s o p o c k i e m u kasynu gry, w d n i u dzisiejszym k o m i - sarz R. P w G d a ń s k u w y s ł a ł d o Senatu list, w k t ó r y m stwier- dza, że nie Jest m u w i a d o m e m , aby w y m i e n i o n e w p i ś m i e Se- n a t u u l o t k i rozpowszechniane b y ł y w p o c i ą g a c h na obszarze W. M. Gdańska. O ile, Jak t o Senat w s p o m i n a , j e d n a z ta- J k i c h u l o t e k była w y w i e s z o n a na u r z ę d o w e j t a b l i c y i n f o r m a - c y j n e j na g ł ó w n y m d w o r c u ko-

Gazeta Warszawska denerwuje j s i ę rzekomą niedolą młodzieży I w okresie m a t u r a l n y m , posą- l e j o w y m w G d a ń s k u , t o stało|| dzając pedagogów, że uzależ- się t o bez wiedzy właściwych] nia)ą dopuszczenie do matury c z y n n i k ó w k o l e j o w y c h . ' o d tego czy uczeń należy do N a t o m i a s t na t e r e n i e W. M. o r g a n l z a c y j młodzieży prorzą- p r o w a d z o n a jast o d szeregu d o w e j czy nie.

miesięcy przez h i t l e r o w c ó w ka- .Gazeta" pisze np.

rygodna akcja b o j k o t o w a prze- Ale Jerzyk musiał zapisać się ci w o s o b o m n a r o d o w o ś c i pol- d o L e g j o n u M ł o d y c h , bo ma sklej i ż y d o w s k i e j . O r g a n h l t l e - ] j u ż d w i e dwó)e z matematyk

Gehenna dziecka

D o k u c z l i w y — j a k protestowa- ne weksle. N i e u c h w y t n y — jak wierzyciele I d o w c i p n y j a k Sło- n i m s k i , H e m a r i Jarossy razem wzięci.

L e g j o n ulicy.

Dzieci b r u d n e , leniwe, żle wy- c h o w a n e — przyszli l o k a t o r z y z a m k u , — .klawisze, doliniarze, maniacze i m o t y l e " .

L e g j o n ulicy.

Dziś proszą na b u ł k ę , na pa- pierosa, na kwiaty. Pętają.

Sprzedają gazety. Robią co mo- gą. Wszędzie są. Wszystko wiedzą.

J u t r o będą bić dziewczyny, kraść bieliznę ze strychu, I wy- ciągać w t ł o k u zegarki.

Parę t y g o d n i t e m u k i e r o w n l cy szkół powszechnych o p u b l i k o w a l i odezwę d o spoleczeń stwa, by nie w s p o m a g a ł o ma ł o l e t n l c h żebraków To depra w u j e . Paczy charakter. Przy zwyczaja d o łatwych z a r o b k ó w

STEMPLE

KAUCZUKOWI

Z NAJLEPSZYCH M f l T E R J f l L Ó W m u n o w o c z e s n e j , c l e k t r y c z i i e j MUSZYNIE, PO CENACH IIIUtllZlZYCM

WYKONUJ!);

ZAKŁ. GRAFICZNE J. PIETRZYKOWSKI

LUBLIN, ULICA KOŚCIUSZKI NR 4. TELEFON 2*72

Dobrze I

rt teraz f a k t . Fakt, a nie o - brazek z łezką

M i e t e k O. . p ę t a ł " sprzeda- wał gazety. Cały dzień b i e g a ł po mieście. Późną nocą, zgłod- niały, przychodził d o d o m u . Mieszka na p e r y f e r j a c h miasta, na ulicy (o Ironjo) O b y w a t e l - s k i e j .

W d o m u czeka matka. Me- gera z feerycznego f i l m u . Już w sionce słyszy stuk bosych n ó g M i e t k a , k t ó r y wraca d o d o m u z . r o b o t y " .

Odda|e matce zarobek, — 30, 40 groszy... tyle ile zarobił.

G d y b y ktoś stanął przed d o m k i e m przy ul. Obywatel- skiej usłyszałby Jak m a ł y Mie- tek O. dostaje o d m a t k i . b i c i e "

za to, że m a ł o zarobił. . B i e l e "

Jest straszne.

M a ł y M i e t e k posiniaczony I p o k r w a w i o n y ucieka z d o m u .

W " O a z i e * orkiestra gra smętne tango. M i e t e k patrzy jak za żółtą firanką — pełgają cienie

M i e t e k płacząc, drżącym gło- sem zaczepia wychodzących z lokalu.

. P a n da na b u ł k ę * .

Noc przespał na skwerze na ławce.

A o d rana znów sprzedaje gazety.

N i k t nie wie, że łachmanek drelicha, okrywa m ł o d e wychu- dzone ciałko, p o k r y t e krwią na- blegle pręgami.

Za m a ł o zarobił I

S m u t n o . Makomb*

r o w c ó w g d a ń s k i c h oraz wyda- na przezeń s p e c j a l n i e w t y m i celu broszura, głoszą b e z k a r n i e ! hasło b o j k o t u Polski i p o l a k ó w ! i wzywają d o o m i j a n i a sklepów i p o l s k i c h i ż y d o w s k i c h , n i e s p o - l tykając się z przeciwdziałaniem i władz p a ń s t w o w y c h

Przechodząc następnie d o ' skargi S e n a t u , że personel k o - ; l e j o w y sprzeciwił się wkroczę-1 I n i u d o pociągu g d a ń s k i c h urzęd-1

n i k ó w k o n t r o l i p a s z p o r t o w e j , m i n i s t e r Papee w s k a z u j e , że!

' w k r o c z e n i e d o pociągu jest na- j i ruszeniem k o m p e t e n c j i p o l s k i e j I p o l i c j i k o l e j o w e j , i wzywa Se- I nat d o wydania zarządzenia, i aby na przyszłość n i e p o w t a - |

rżały się w y p a d k i przekraczania

1 j e g o m a t u r a wisi na w ł o s k u . . "

A r t y k u ł kończy się pogróżką:

Za k i l k a miesięcy już zobaczy- cie t e g o r o c z n y c h maturzystów w szeregach akademickich. Wów czas poznacie lepiej ich ob^cze

Z d a n i e ostatnie demasku,e e n d e c j ę Tak, pewno, pozna- m y ich oblicze — będą to pał- karze o b w i e p o l s c y . żydożercy i a w a n t u r n i c y w y c h o w a n i w ja- czejkach e n d e c k i e j konspiracji.

Na szczęście nie wszyscy . G a z e t a " widzi Legjon Mło- dych w o k u bliźniego, a w swo- Jem nie widzi p o d z i e m n y c h ro- b ó t opętujących młodzież na ł a w i e szkolnej fałszywemi ide- a ł a m i .

Co t u dużo mówić, przysłowio- przez g d a ń s k i c h u r z ę d n i k ó w I we źdźbło i belka,

k o n t r o l i p a s z p o r t o w e j ich

u p r a w n i e ń

Melodja katarynki

Stany Zjednoczone

straciły ztota za 900 mili.

dolarów

Zapasy złota w Stanach Zjed- noczonych uległy w m a j u r. b bardzo p o w a ż n e m u zmniejsze- n i u . W y w ó z z ł o t a z w i ę k s z y ł s i ę w s t o s u n k u do k w i e t n i a z 49.35 m i l j o n ó w d o 214.07 m i l j . dolarów. D o H o l a n d j l wywiezio- no w maju złota za 68.82 mil), doi., d o Francji 61.79 milj. d o i d o Szwajcarji 55.08 m i l j . doi., d o Belgjl 19.03 milj., do Wiel- kie) Brytanji 5.86 mil), i d o Nie- miec za 3.45 mil), doi.

Przywóz złota d o Stanów wy- t o nudne, niósł w maju z a l e d w i e 12.91

milj. d o i wobec 15 49 m i l j . w k w i e t n i u , w s k u t e k czego s t r a t y z ł o t a U. S. A . w m a j u r. b.

N i e k t ó r e pisma biorą sobie wzór z o w y c h p a t r j o t ó w zamierz- c h ł e j e p o k i , którzy pisywali ar- t y k u ł y . S ł o ń , a sprawa polska".

. Z o r z a polarna a sprawa polska' i t p .

.Glos L u b e l s k i " z natręctwem k a t a r y n k i wygrywa melodje: .Kry zys a sanacja". . R a d j o a sana- c j a " , . O b r o n a Państwa a sa- nacja" i t. p- Ostatni „Głos"

pisze w kwestji obrony Pań- stwa:

.Potrzebna Jest odbudowa za- ufania społeczeństwa do rządu, a tego morze dokonać tylko zmiana rządu.

Ciągle te same melodje — Tyle Jest ciekawych t e m a t ó w : awantury endeckich s t u d e n t ó w we Lwowie, albo sprawa endeckiego działacza.

A d a m a Rawlcz-Ołdakowskiego.

wynoszą netto 217.2 mil), doi., podczas gdy straty w kwietniu wyrażały się cyfrą 30.4 mil), doi., a w marcu przywóz złota był większy o d wywozu o 32.3 m i l j . doi.

W ciągu ostatnich 9 miesięcy, t. ]. o d czasu porzucenia gold- standardu przez A n g l j ę . Stany Zjednoczone A. P straciły zło- ta za 893.2 mil. dolarów.

orkarżonego stwa...

Czy już

164 przestęp-

J. H. C.

zjednał Pan prenu' meratora dla .Dzien- nika Lubelskiego"

(3)

TYDZIEŃ LITERACKI

Tydzień literacki

Rozpoczynając wydawanie Do- datku Literackiego Dziennik Lu-

belski ufa, U uda mu się skupić wszystkie wybitne pióra Lubel- szczyzny, mającej priecieł tal piękne tradycje literackie.

Praca w Dodatku pójdzie dwo- ma torami: e jednej strony będzie- my się starali informować naszych czytelników o wszystkich ważniej- szych wypadkach w dziedzinie li- teratury i sztuki, ze szczególntm uwzględnieniem Lubelszczyzny\

z drugiej zaś, jest naszą ambicją, zostawić motliwie duio micjsca na prace twórcze artystów i lite- ratów, a więc na wiersze, nowele, prozę artystyczną, reprodukcje

dziel sztuki plastycznej i t. p.

Niniejszy dodatek jest już w częś- oi zrealizowaniem wyżej toymie- nionych postulatów.

F. ARNSZTAJNOWA.

CZYTAJCIE PRENUMERUJCIE

ORGAN PRACOWNI- KÓW UMYSŁOWYCH BBWR W LUBLINIE P O D T Y T U Ł E M

„ P R A C A

Pod kościołem 0 0 . Misjonarzy w Lublinie

Lipy!

Pod Kościołem Przemienienia Lipy zielone,

Drzewa, któreście

Łaskawym ochraniały cieniem Dziecięce moje lata,

Wolne jak one, Dziś za Kratą.

Szumie!

Pierwszych wynikłych na gałęziach liści Zielony szumie.

Młoda pieśni lipowa Pod kościołem starym, Cicha wiosenna mowo, Którą tłumią

Ulicy zuchwałe gwary.

Wiatrem kołysane w szmaragdach korony Lipy.

Bajko szeptana wśród pojazdów wrzawy:

Z za kraty

Po wzgórku murawie

Biegną ku mnie w trepkach na dziecięce lata.

Szumie, szumie zielony, Lipy/

ROK 1932.

Miasto nasze, choć obarczone p i ę k n e m i tradycjami literackie-

mu (Klonowicz, Kochanowski, Pol, Kraszewski, Prus, Święto- chowski i tylu innych), w ostat- n i c h latach było dziwnie pozba- wione ruchu w tej dziedzinie.

O d czasu wystąpień .Reflektora"

nic się nie działa.

D o p i e r o teraz, gdy powołano do życia Z w i ą z e k Literatów, konjunktura zmienia się i otwie- rają się szerokie perspektywy.

Związek L i t e r a t ó w zorganizo- wał się na posiedzeniu inaugu- r a c y j n e m w d n i u 21 maja r. b.

i objął zarówno literatów po- chodzących z Lubelszczyzny, jak i pracujących na naszym tere- nie. Program prac o b e j m u j e odczyty, wieczory dyskusyj-

ne, recitale poetyckie etc co niewątpliwie wpłynie na ogólny p o z i o m kultury w na- szem mieście. W zakresie prac Związku leży również

działalność wydawnicza (publikowanie książek, założenie własnego organu oraz współ- praca z pismami literackiemi).

Prezydjum Związku stanowią p p . Fr. Arnsztajnowa. J. Cze- chowicz, W. Gralewski, A. Ma- d e j , co daje pełną

gwarancję jakości prac Związku Literatów w Lublinie.

Działalność Związku niewąt-

Związek L i t e r a t ó w w L u b l i n i e w y d a j e j a k o pierwszą swą pu- b l i k a c j ę t o m wierszy B. L. Mi- chalskiego, w k t ó r y m znajdą się l i r y k i p o e t y z lat 1930—1932 oraz t r y p t y k . W i ś n i e " . Czytaj- cie /Michalskiego.

Malarze lublinianie na wstawię w liza

Jak się d o w i a d u j e m y z ka- talogu, b o g a t o ilustrowanego i poprzedzonego w s t ę p e m zna- nego krytyka Maurlce Rivoire'a, w wystawie sztuki p o l s k i e j w Nizzy biorą też udział artyści, dobrze znani w Lublinie, pp.

Henryk Lewensztadt I Kazi- mierz Tomorowicz.

Prace Lewensztadta zwracają uwagę odrębnością w trakto- w a n i u f o r m y plastycznej wydo- b y t e j z koloru. T o m o r o w l c z a akwarele I gwasze odznaczają się c i e k a w e m i k o n t r a s t o w e m l zestawieniami płaszczyzn 1 głę- bokością t o n ó w . Wystawa, zor- ganizowana przez p. Kalinow- skiego, spotkała się w Nizzy ze znacznem zalnteresowa

nlem

m i ę d z y n a r o d o w e j publiczności.

Do Komitetu honorowego wy- stawy należą m. In. światowej sławy malarz Henrl Matlsse, nadto zaś ks. Lubomlrscy, hr. Broel-Platerowle, Kalinowscy i Stachiewiczowle.

MUIIE MMOUIU LITERACKIE

Dnia 7.VI o godz. 2000 p. Leon Rygler wygłosi w Polsklem Radjo fel- ieton literacki p. L „Książka jako panaceum", w którym przypomni rolę jaka odegrała książka na przestrzeni wieków, rolę tak głęboko zrozumianą przez wybitnych pisarzy, nawołujących do czytania, albowiem. Jak ntSwl Montalgne „Książko to najlepsze lekar- stwo na wszelkie dolegliwości".

Dnia 8 VI o godz. 20 35 czeka radjo- słuchaczów w Dziale Radjowych Kwa- dransów Literackich opowiadanie egzotyczne Tadeusza ł i l t t m a n a p. t.

.Wielbłądzia dusza". W noweli tej scharakteryzuje autor dzłelnoM I wier- ność nieodstępnego towarzysza czło- wieka na rozpalonych plaskach pustyni.

W S P O M M I E N I E

P a m i ę t a m cię, stojącą pośród c h m u r i zboża,

W ciemnych, zdartych łachmanach, pod dzlwacznem niebem, Króre jest, jak wzburzone jeziorne przestworza,

Jak chorągwie żałobne za wiejskim pogrzebem.

Stoisz w zbożu masz dłonie na wiatr roztworzone I szeroko ku n i e b u otwarte ramiona

Oczy masz tak milczące i tak rozszerzone, Że widzę — jesteś cała święta-zachwycona.

Krzyknąłem w tę ciągnącą z dali ku n a m burzęl Obracasz się, jak straszak na złodziejskie ptactwo, , I widzę twoje oczy głębokie i duże,

Pod ł u k i e m brwi, złocistych, j a k królów bogactwo.

Na dwóch krańcach błękitnej pośród żyta miedzy, U ś m i e c h a m y się — dzieci życiowej niewiedzy.

Z. Klimuntowicz

P r z e m ó w i e n i e Józefa Czechowicza

wygłoszone na inauguracyjnem zebraniu Związku Literatów w Lublinie w dniu 21 maja 1932 r.

I.

Poeci — j a k o k r ę t y na sze- r o k i e m morzu. Przestrzeń w ó d niebieska i niezmierzona unosi na prądach tysiące statków.

Gdzieniegdzie c h m u r y nad nią.

T a m — koliska burz.

Pod b i e g u n a m i l o d o w e mil- czenie i na krach potrzaskanych polarne białe zwierzęta. Na wo- dzie, wśród burz, śniegów, po- gody, żaru nieruchomego I dżdżystej wichury suną, walczą, stoją i giną okręty. Takie jest spojrzenie na poezję Jako na świat.

I jeszcze w alegorji: nie myślmy co Jest pod mórz powierzchnią, nie wzbijajmy się ku sferom nad powietrznym, bo inna to kraina, inna strefa życia.

Ne morzu szerokim chodzą białe okręty.

Czas który m i n ą ł trzepoce w żaglach Szkunerów na lato

Bolszewizacja Anglji

Obawy Chestertona

W t y g o d n i k u swoim .1. K's W e c k l y " , Chesterton uderza w dzwon trwogi przed szybko postępująca lego zdaniem bol- s z e w i z a c j ą A n g l i , Nie rozumie o n A n g l i k ó w , k t ó r y m się wy- daje, że z powodu klęski p a r t j l socjalistycznej podczas ostat- nich wyborów 1 znacznej prze- wagi p a r t j l narodowej w par- lamencie, wszelkie obawy so- cjalizacji Anglji są uchylone.

W dziedzinie społecznej nie

dopatruje się Chesterton żad- nych objawów bolszewizacji, zato widzi Ją i to w w y s o k i m s t o p n i u w dziedzinie ducho- wej. Obawia się on, że p r z e - w . r ó t m o ż e s i ę d o k o n a ć b a r d z o s z y b k o , o ile w pa- nujące stosunki nie wkroczy inicjatywa twórcza I kończy zda- niem: . W stosunku b o w i e m do Jasnej koncepcji wolności oraz własności, wart Jest kapitalizm k o m u n i z m u i vice versa".

wpływających, czas który przyj- dzie zwiastują brózdy fal za elektrycznemi j a c h t a m i .

Przechodzą majestatyczne trans atlantyki oświetlone setkami reflektorów, przelatują skrzydla- te żaglowce, przerzynają się przez g ł ę b i n ę pancerniki wo- jenne.

Wszystkie przy spotkaniu sa- lutują się wzajem, pozdrawiają piękną mową kolorów. Wrogo- wie 1 bracia pod różną żeglu- jący banderą, czują się spo k r e w n i o n y m l przez żywioł, przez w o d y pustkę niezmierzoną.

Poeci jak okręty.

S p o t y k a m y się z różnych mórz i rozmaitych stron. Szkuty, tor- pedowce i k r ą ż o w n i k i , b a r k i ry- backie, giganty z Pacyfiku i ś m i a łe fregaty p o d b i e g u n o w e — z b i e - ramy się w porcie, zapuszczamy kotwice, a fala gwarzy między lato k a d ł u b a m i s t a t k ó w i księżycem.

O t o port. II.

Świat p l o n i e I w porcie po- żar. W y b u c h y i błyski. Przeła- mują się rzeczy istniejące, przeobraża się co b y ł o nleprze obrażalne. Na wszystkich po- ziomach trzaskają Iskry krót- kich spięć. Gdy zasypiamy i gdy b u d z i m y się, trwoży nas słoneczny syk nieznanego. Ka- tastroficzne odczuwanie świata przestało być s ł o w n y m symbo- l e m — c i a ł e m się stało.

Człowiek wśród tonących be- lek nie p r z y j m u j e sobie do- wolnie pierwiastków myślo- wych, nie tworzy koncepcji ka- tastrofy — o n katastrofę widzi.]

Wizja czyni go b i e r n y m uczestni- k i e m , narzuca się j a k t u m a n trującego gazu, okrywa ołowia- n y m płaszczem rozpaczy.

W obliczu grozy stwierdza człowiek c a ł y m sobą, że jest nieznacznym f r a g m e n t e m ogro- m u , a rola j e g o wówczas t y l k o nabiera wartości przeciwwagi szalejącego ognia, gdy zespo- lony jest z jednostką wyższego rzędu, z gromadą.

Fantastyczne trzęsienie ziemi i mórz rozbija statki, przystanie wali w gruz. Dla wspólmiernoścl z epicką wielkością naszego ginącego w i e k u m u s i m y two- rzyć zespoły, by podnieść głos przeciwko siłom żywiołu. Ślepej mocy musi się przeciwstawić Inna moc, siła świadomej zbio- rowości.

Oparci o grunt, związani z glebą ojczystego regjonu, pewni łańcucha przyjacielskich rąk, inaczej będziemy patrzyli w życie.

L u b l i n , miasto ojczyste, jest również Jednym z o d c i n k ó w w i e l k i e g o f r o n t u przeobrażeń.

Gdyśmy gromadą, zespołem is- t o t n i e ś w i a d o m y m , zaważyć możemy wiele na szali niewi- dzialnej.

Złudzenie, że Ją przeważymy nigdy dla nas nie było niczem więcej Jak t y l k o złudzeniem.

III.

Zwyciężać czy ginąć, w obli- czu błyskawic, nocy m a j o w e j 1 f l j o ł k ó w , żaglować czy tonąć w ciemnej otchłani mórz, śpie- wać czy milczeć, gdy pall się

I p o r t — o b o j ę t n e . Najważniejsze:

j a k ku zdarzeniom iść.

Cokolwiek jest wymaga mia- ry wielkości. Cokolwiek się sta- je, staje się wlelklem, choć gle- bą jego — nicość. Powtarzam:

złudzenie, że przeważymy szalę, nigdy nie może być niczem in- n e m — t y l k o złudzeniem. Ale czy jesteśmy aktorami na scenie świata ginącego lub przeobra- żającego się, czyśmy t y l k o świad- k a m i wiosny, jesieni, rzecz nic nie znacząca. J a k i e k o l w i e k Idą czasy, muszą nas zastać z orę- żem w d ł o n i .

Z tarczą lub na tarczy.

Co czytaia

pisarze sowieccy?

Moskiewska . L i t e r a t u r o a j a Gazieta" skierowała d o znanych pisarzy zapytanie, j a k i c h auto- rów pięć książek przeczytali o d 1931 do 1932 r. i co zrobiło na nich największe wrażenie,

Nadeszło 18 odpowiedzi o d różnych pisarzy, Azejewa, La- reniewa, Babela, Iwanowa etc.

Najbardziej czytaną książką okazała się powieść pisarza amerykańskiego Dos Passosa p. t. . P o d 42-lm s t o p n i e m sze- rokości". O g ó ł e m Dos Passos otrzymał 15 głosów.

Z kolei największą liczbę gło- sów (6) otrzymał pisarz rosyjski Tlchonow i Stendhal (Czerwo- ne i czarne).

Pozatem wymieniono z pisa- rzy obcych—Joyce'a, Prousta, Dlckens'a.

Związek Literatów pracuje

I pliwie wiele zaważy na życiu k u l t u r a l n e m Lubelszczyzny.

. D z i e n n i k L u b e l s k i " w dziale literackim ma zapewnioną wspól- I pracę członków Związku.

(4)

DZIENNIK LUBELSKI Nr. 9

PRACA SPOŁECZNA I OŚWIATOWA

Niedzielny dodatek spolectno- oświatom/ „Dziennika Lubelskie- go" — będzie poświęcony omówie- niu, a przez to popularyzacji wśród szerszych waulw społeczeń- stwo spraw szkolnych t1. zw. prac epoleczno-oświatowyeh pozaszkol- nych. S<j to spraivy dla kaidego oczywiście wałne zwłaszcza, jeśli się rwałi/, ii „taka będzie Rzecz- pospolita, jakie jej obywateli wy- chowanie'. W Dodatku spolecz- no-oświaiowym będziemy podawali Szati. Czytelnikom ważniejsze zda- rzenia to szkolnictwie, jak rów-\

nici i zamierzenia w związku z organizacją szkolnictwa na no- wych zasadach

Chcemy takie informować stale Szan. Czytelników o wysiłkach społeczeństwa zrzeszonego w orga- nizacjach kulturalno-oświatowych, a podejmowanych na polu teatru ludowego, chórów ludowyzh, wy- cieczek. czytelnictwa— wagóle na polu kształcenia intelektualnego i wychowania.

Dodatek społeczno - oświatowy będzie uzupełniony sprawozdania- mi z aktualnej działalności orga- nizacji społeczno-oiwiatowych, o której wieść dotrze do Redakcji.

Powiatowe Zawody Chórów w woj. lubelskiem

Daleko nam — w woj. lubel- skiem — do tego, co w dziedzi- nie artystycznej pracy chóral- nej — osiągnięto w woj. po- znańskiem, pomorskiem czy śląskieml

Niemniej Jednak I u nas wi- dać na tym odcinku pracy stały postąp: zwiększa się bowiem rokrocznie liczba zespołów chóralnych, jak r ó w n i e ! daje sią zauważyć staranniejszy dobór utworów muzycznych Jak wresz- cie podniesienie poziomu tech- niki pracy muzycznej. Zespoły chóralne istnieją przy wielu różnych organizacjach tam, gdzie tylko znajduje sią odpo- wiedni dyrygent.

W/g. statystyki chórów, prze- prowadzonej przez władze szkol- ne, zarejestrowano na terenie woj. lubelskiego 210 chórów, wykonywujących repertuar świe- cki. Pod wzglądem organiza- c y j n y m stanowią o n e : chóry parafjalne 83 zespoły, chóry Kół Młodzieży Wiejskiej 66 zesp , chóry Stowarzyszeń Młodzieży

PolskleJil7 zesp., chóry Związku Strzeleckiego 12 zesp., chóry Ochot. Straży Pożarnych 6 zesp., chóry samoistne 26 zesp.

Dyrygenci rekrutują sią v p o - śród zawodowych organistów I psalmistów cerkiewnych oraz nauczycielstwa szkół powszech- nych, które w pokaźnej liczbie oddaje slą tej artystycznej pracy.

Pracą dyrygenta w w/w. chó- rach prowadzi: organistów I psal- mistów cerkiewnych 108, nau- czycieli szkół powszechnych'88, innych 14.

C h ó r y te s k u p i a j ą ł ą c z n i e 5534 ś p i e w a k ó w w 160 zespo- łach chóralnych 4 głosowych, w 19 zesp. chór. 3 głos., w 27 zesp. chór. 2 glos., w 4 zesp.

chóralnych 1 głosowych.

Ażeby pobudzić istniejące zespoły chóralne do intensy- wniejszej pracy — Lubelski Związek Teatrów i Chórów Lu- dowych propagował w ub. r o k u Powiatowe Zawody Chórów Ludowych.

Zawody organizowano bądź z Inicjatywy władz szkolnych oraz Instruktorów oświatowych bądź też samorządowych (Sej- mikowe Komisje Oświaty Poza- szkolnej) I starano slą zebrać wszystkie. Istniejące na terenie danego powiatu chóry, bez wzglądu na ich przynależność organizacyjną.

Byl to pierwszy krok w tym kierunku, gdyż dotychczas odby- wały slą jedynie zawody chórów jednej organizacji np. Kól Mlo dzieży Wiejskiej, Związku Strze tecklego, Stowarzyszeń Młodzie- ży Polskiej I t. p.

Inicjatywa Lubelsk. Związku Teatrów i Chórów Ludowych przyjąta została przychylnie i już w pierwszym roku rezultatem było zorganizowanie w całym szeregu powiatów — zawodów chórów ludowych, w których brało udział po kilkanaście zespołów śpiewaczych. Miej scowe społeczeństwo i władze fundowały niejednokrotnie bar dzo wartościowe nagrody, sta- rając sią zachęcić śpiewaków do systematycznej, coraz war- tościowszej pracy.

W miesiącu czerwcu b. r.

odbędą się Zawody Chórów w powiatach zamojskim, bial- skim, hrubieszowskim, chełm- skim, radzyńskim, i odbędzie sią artystyczna walka pomlądzy zeszlorocznemi zwycięskiemi ze- społami chóralnemi i innemi, które i m tej sławy zazdroszczą.

O wyniku zawodów zadecy- d u j e sumienność pracy, prowa- dzonej w okresie zimowym i ambicja poszczególnych zespo- łów uzyskania pierwszego miej- sca i nagrody.

Społeczeństwo starsze, nie biorąc bezpośredniego udziału w tej szlachetnej rywalizacji zespołów śpiewaczych — nie w ą t p l i w i e poprze piękne wysił- ki — fundując nagrody dla naj- lepszych i przybywając licznie na te imprezy.

O. przebiegu zawodów nie omieszkamy powiadomić czytef- ników .DziennikaiLubelskiego'.

Sobótki

n a t e r e n i e w o j . l u b e l s k i e g o

Liczne organizacje społeczrro- o ł w l o t o w e młodzieży na terenie poszczególnych powiatów przy^

stąpiły już do przygotowywania Sobótek, które odbędą się w drugiej polowie czerwca.

Informacji w sprawie organi- zowania Sobótek oraz wypoży- czania kostjumów teatralnych udzieli Lubelski Związek Tea- trów I Chórów Ludowych w Lu- blinie ul. 3-go M a j a 12.

Rozwój teatrów ludowych zagrożony

Mieszkańcy większych miast (choćby Lublina) mają przeważ- nie stały teatr, chociaż właści- wie nie bardzo go pragną.

Przesyt spowodowany nadmier- nem użyciem u jednych, różno- rodne możliwości rozrywkowe I zabawy u drugich, brak wresz- cie funduszów na Jakąkolwiek strawę duchową u innych spra- wia, iż taka wybitnie kultural- na placówka jak teatr świeci pustkami.

Wieś, ta młoda wieś, budzą- ca się do nieskrępowanego ży- cia w W o l n e j Polsce, nie za- znała jeszcze nadmiaru doznań kulturalnych, artystycznych — choćby teatralnych, więc choć nie posiada odpowiednich wa- runków materjalnych stara się swoje budzące się potrzeby kulturalne zaspokoić stosownie do istniejących możliwości. Za- kłada świetlice, czytelnie, ze- społy orkiestralne, chóralne 1 teatralne.

Obserwowaliśmy na terenie woj. lubelskiego wybitny pęd w kierunku organizowania ze- społów teatralnych. Każda orga- nizacja uważała sobie za punkt honoru wystawić w ciągu roku kilka sztuk teatralnych, które mogłaby pokazać s w o i m naj- bliższym, no i za bilety wstępu zarobić nieco groslwa na naj- nleżbędnlejsze wydatki organi- zacyjne. Poniektóre organizacje społeczne, to i D o m L u d o w y wybudowały za dochody z przed stawień urządzanych w ciągu szeregu l a t

Ludzie bowiem na wsi—chęt- nie wydawali na teatr grosze póki Jeszcze one w skrzyni by- ły. Kiedy jednak na wieś przy szły nadwyręż ciężkie czasy i musiano się z groszem bardzo liczyć, młodzież nie chcąc po zbawiać starszych przyjemności oglądania sztuk teatralnych — obniżała wydatnie ceny biletów wstępu, bo pobierała nawet o d dzieci po 10 groszy, a o d do- rosłych po 20 (dwadzieścia) gro- szy; zdarza się oczywiście i dziś Jeszcze, że ceny biletów wstępu

są wyższe.' W wielu wypadkach młodzież urządza również wi- dowiska teatralne b e z p ł a t n i e , przeważnie z racji uroczystości państwowych itp.

Dziś Jednak — zamiast dal-

szego rozwoju teatrów ludowych, możemy się raczej spodziewać Ich rychłego upadku.

Nowa ustawa stemplo- w a winna.

Oto bowiem — organizacje społeczne starają się o zezwo- lenie na urządzenie przedsta- wienia amatorskiego (na każde przedstawienie amatorskie musi być zezwolenie władz admini-

Pierwsza oioopolska kontmia

w sprawie teatrów i chórów ludowych w Warszawie

Instytut Teatrów i Chórów L u d o w y c h w Warszawie zwołał na zlecenie Ministerstwa W. R i Oświecenia Publicznego—kon- ferencję, poświęcono o m ó w i e - niu spraw teatrów i chórów ludowych. Konferencja odbę- dzie się w gmachu Ministerstwa W. R. i O. P., a wezmą w niej udział przedstawiciele Minister- stwa, wszystkich Kuratorjów Szkolnych i Regjonalnych Związ- ków Teatrów Ludowych. Do konferencji tej działacze na polu teatrów I chórów ludowych przywiązują dużą wagę.

Walny IM Członkdw Ublrtiego Związki) Teatrfiw Lodowi

Dowiadujemy się, iż w dniu 26 czerwca odbędzie się w Lub- linie II. Walny Zjazd' Członków Lubelskiego Związk-u Teatrów i Chórów Ludowych. W Zjeździe mogą brać również udział oso- by pracujące na polu teatrów i chórów ludowych, nie będące formalnymi Członkami Związku.

Bliższych informscy) udzieli- my w najbliższym dodatku spo- leczno-oświatowym .Dz. Lub.*.

Dziennik Urzędowy Kurat O. S. Lub.

Ukazał się czerwcowy (6) nu- mer Dziennika Urzędowego Ku- r a t o r j u m Okręgu Szkolnego Lu- belskiego.

Na treść . D z i e n n i k a " skła- dają się w części urzędowej o k ó l n i k i i zarządzenia w spra- wie ochraniania młodzieży od szkodliwych następstw upa- łów, w sprawie rocznych spra- wozdań z działalności spolocz- no-ośwlatowej pozaszkolnej I ze stanu wychowania fizycznego w szkołach powszechnych I ruch służbowy. Część nieurzędowa poświęcona Jest omówieniu pra- cy krajoznawczej młodzieży szkolne] w artykułach: J. Szen- ka, Al. Kosiby, H. Zwolaklewi- cza, FI. Kotllńskiego, J. Lesse- równy, M. Szczęsnej Urszulan- ki, J. Mikulskiego I dr. A. Cha- łubińskiej. Numer uzupełnia Przegląd prasy pedagogicznej, Komunikaty I Nowe Wydaw- nictwa.

I stracyjnych) musi na podstawie nowej ustawy stemplowej obo- wiązującej od 18 maja- b. r.

uiścić znacznie opłaty. Aby otrzymać zezwolenie trzeba w p ł a - cić ogółem U złotych. Do tego wydatku trzeba dodać koszta wypożyczenia kostjumów te- atralnych, kupna przyborów do charakteryzacji, sporządzenia d e - koracyj itp., co razem wyniesie sporą sumkę. Jeśli się zważy, Iż z większości przedstawień na [wsi wpływy wynoszą przeciętnie i 2 0 — 25 złotych, to oczywiste, [Iż o k o ł o 40 procent przewidy-

wanego dochodu pochłaniają opłaty stemplowe.

Zwolnień dla amatorskich zespołów teatralnych nie prze- widuje się, choćby one nie pobierały od widzów ż a d n e j opłaty.

Organizacje społeczne wiej- skie już dziś skarżą się, iż zbyt wysokie opłaty za zezwolenie nie pozwalają Lm urządzić przed- stawienia, z którego, dochód jest conajmniej pod znakiem zapytania.

Należałoby życzyć, sobie, by władze zechciały wejrzeć w tę sprawę i poczynić raczej ułat- wienia w te) kulturalnej pracy młodzieży, tak pięknie się do niedawna rozwijającej i wydat- nie obniżyć koszta uzyskania zezwolenia.

Kranika pracy społecznej

W sobotę dn. 28 maja—Szko- ła Rzemieślnicza im. Syroczyń- skiegp pod kierunkiem p. prof.

Malickiego wysławiła na tere- nie Wystawy SzUół Zawodowych sztukę teatralną z życie legjor nowego p. t. .Porucznik I Bry- gady".

oztuka opracowana staranni*

podobała się ogólnie.

Wpłacających prenumeratę

p r o s i m y o wyraźne poda- wanie nazwisk i poczty.

W niedzielę dn. 29 maja- — młodzież Szkoły Przemysłowo- Handlowej <.eńskiQj i Państw.

Szkoły Budownictwa odegrała aa b o i s k u , na specjalnie? zbu- dowanej scenie sztukę ludową ze śpiewami i tańcami ?• t.

.Wiesław*.

Dobra gra araazorskiag? zes- połu s z k o l n e g o pięknie wyko- nane tańce i a f e k t o w n e stroje ludowe były anilą niespodzian- ką dla- stosu okowo ficzoie zgro- madzonej publiczność.'..

Pracami kierował gs* prof. Mar- kowski.

dla nauczycielstwa szkól powszechnych

Ministerstwo W. R. i Oświe- cenia Publicznego od k i l k u lat organizuje na terenie woj. lu- belskiego — Wakacyjne Kursy Oświaty pozaszkolnej dla nau- czycielstwa Szkół powszech- nych

W roku ubiegłym odbyły się w Puławach 3 kursy tego typu:

1) dla nauczycieli prowadzą- cych prace oświatowe z doro- słymi, 2) dla nauczycieli współ- pracujących w świetlicach I 3) dla nauczycielek pracujących wśród kobiet.

W bież. roku w mies. lipcu odbędą się dwa kursy: 1) w Ka- zimierzu teatralny — dla kie- rowników lub reżyserów wiej- skich zespołów teatralnych I 2) w Nałęczowie dla nauczycie-

lek — Kurs pracy społeczno oświatowej wśród kobiet

Miesięczne te kursy, urzą- dzone w pięknych miejsxowoś ciach letniskowych poza da- niem fachowego przygotowania do pracy teatralnej I wśród ko- biet—umożliwia nauczycielstwu zaznanie odpoczynku po cało- rocznej, wytężonej pracy, wy- konywanej b. często w nieod- powiednich warunkach lokal- nych.

Na kursy te mogą być przy- jąć! tylko nauczyclele(lkl) szkół powszechnych.

Zgłoszenia należy kierować na ręce Inspektora Szkolnego powiatu, w którym zaintereso- wany nauczyelel(lka) pracuje.

W Olszance gr&. Krzczonów, pow. Lubelskiego zespół tea- tralny pod kierownictwem p Wierzchonia wystawił sztukę p.

Ł. .Karpaccy górale". Sztuka starannie opracowana, aktorzy ij zaś w przepięknych strojach gó-

ralskich zrobili nadzwyczajne wrażanie na widzach. Czegoś podobnego w Olszance Jeszcze nie widziano.

Koło Młodzieży Wiejskiej i Ochot. Straż Pożarna w Pierz- chowicach pow. Janowskiego—

również wystawiły pod kierun- k i e m p. Cajdy Stanisława .Kar- packich górali*. Sztuka podo- bała się bardzo, przeto powtó- rzono Ją.

W Wojciechowie pow. lubel- ski —zespół świetlicowy pod kie- runkiem p. Kowalskiego wysta- wił sztuki .Posiew wolności*

i .Miłość strażaka*.

Do wszystkich w/w. sztuk piękne stroje teatralne wypo- życzył po zniżonej cenie: Lubel- ski Związek Teatrów I Chó- rów Ludowych, Lublin, 3-go Mąja 12.

(5)

REGJON LUBELSKI

Otwierając , Regjon Lubelski*

pragnęlibyśmy aby się stal on organem idei regionalnej oraz zwierciadłem odrębności życia Lu- belszczyzny.

Teren lubelskiego województwa, ludność, układ sil gospodarctych i społecznych, układ sil polityez- nych, kultura obecna regionu i jego przeszłość — oto tematy, któ- re będetemy poruszali w dodatku regjonalnym . Dziennika Lubel- skiego

Łamy dodatku stoją otworem dla wszystkich pracujących na polu badania przeszłości i współ- czesności ziemi, na której odbył się wiekopomny akt połączenia w jedno Polski, Litwy i Rusi.

Ufni, że chętnych do współpra- cy nie zbraknie, rozpoczynamy ser- ję dodatków retyonalnyeh , Dzien- nika Lubelskiego" niniejszym nu- merem.

Region Lubelski

Ziemie wchodzące w skład województwa lubelskiego nie sq pod wzglądem przekroju kultu- ralnego i gospodarczego Jedno- lite. Ze względu na r ó i n i c e et- nograficzne (Chełmszczyznę), różnorodność nawarstwień kul- tur etc. wyróżnia się kilka regjo- nów odrębnych, które zgrubsza możnaby określić Jako Podlasie.

Chełmszczyzna i Lubelszczyzna właściwa. Patkowski precyzuje podział całostek wykazujących w s p ó l n e cechy, wymieniając pięć r e g j o n ó w : L u b e l s k o - c h e ł m s k i , Sokołowsko-włodawski, ZamoJ- sko-tomaszowski, Janowsko-blł- gorajski oraz regjon piąty obej- mujący Siedlce, Puławy, L u k ó w i Węgrów.

Lubelszczyzna m i m o o w e g o zróżniczkowania r e g j o n ó w , co zresztą d o w o d z i j e j w y s o k i e j ży-

Postępy regionalizmu

K o m i s j a Regjonallstyczna T-wa Przyjaciół Nauk w L u b l i n i e opra- cowała w r o k u 1928 p r o g r a m regjonalizmu lubelskiego. Z pro- g r a m u t e g o życie zrealizowało cały szereg p u n k t ó w . Przedew szystkiem doszło d o s k u t k u wy- dawanie czasopisma „ R e g j o n L u b e l s k i " , k t ó r e ma swą piękną kartę w dziejach k u l t u r y L u b l i - na, dzięki r e d a k t o r o w i d-rowi F.

Araszkiewiczowi i j e g o współ p r a c o w n i k o m Pismo zostało j e d n a k zawieszone z p o w o d u trudności f i n a n s o w y c h .

Podnoszenie k u l t u dla m i e j - scowych tradycyj, postaci zwią- zanych z t e r e n e m , ochrony przy- rody i zabytków etc. o d b y w a się głównie drogą p r o p a g a n d y w szkołach. Istnieją na terenie Lubelszczyzny szkoły, które za p u n k t wyjścia prac, biorą współ- czesność naszego r e g j o n u

Prócz tego, takie np. uroczy- stości S z y m o n o w i c o w s k i e , ob- chód J. I. Kraszewskiego w Bia- łej, odsłonięcie p o m n i k a Kocha- nowskiego w L u b l i n i e , są pięk- n e m i przejawami pracy w t y m k i e r u n k u .

Kultowi muzyki ludowej z zie- mi lubelskiej służą c h ó t y ludo- we Zw. Młodz. W i e j s k i e j i Strzel ca. Tu również m o ż n a b y zali- czyć w i d o w i s k o .Wesele w Pieł- rzkowie" zorganizowane przez p.

A . Gierczaka oraz przygotowu- jące się . W e s e l e L u b e l s k i e " , k t ó r e o p r a c o w u j e , zgromadziw- szy m a t e r j a l y , p B a t k o ,

W dziedzinie ożywienia kul- tury gospodarczej wiele robią

spółdzielnie i dorywcze kursy Prowincja p o k r y t a jest siecią sklepów spółdzielczych, kół Gos p o d y ń W i e j s k i c h , związków mle- czarskich etc.

Tylko uprzedzony d o życia pe- symista może t w i e r d z i ć , że Lu- belszczyzna nie pracuje.

wolności k u l t u r a l n e j , ma Jednak szereg cech wiążących owe drob- niejsze całostkl w p e w i e n więk- szy organizm. Są niemi: rolniczy charakter tych ziem, brak za- gadnień związanych z granicą Qest to Jedyne województwo Rzeczypospolitej nie stykające się z żadnem z państw obcych), ciążenie k u l t u r a l n e k u Warsza- wie, radykalizm polityczny w me- sach w i e j s k i c h , (że przypomni- my tu Republikę Lubelską, ruch O k o n i o w c ó w , r o z k w i t Kościoła Narodowego, a b o d a j b y I krwa- wy 1 m a j w L u b a r t o w i e ) I sze- reg innych.

Regjon nasz p o w o l i opracowu- j e s i ę n a u k o w o . Z m o n o g r a f j i . p r z y czynków, p u b l i k a c j i w których lwia część Jest zasługą L u b e l - skiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, wychodzi p o w o l i coraz p e ł n i e j s z y obraz ziemi rodzin- nej, Lubelszczyzny.

Kronika regionalna

Telefonicznie

m o ż n a również zapre- n u m e r o w a ć . D z i e n n i k L u b e l s k i "

tel. 6-33

Godz. urzędowania o d 9 — 6 pp.

iałowe w woj. lubelski

W pracy o ś w i a t o w e j w i e l k i e znaczenie posiadają czasopisma, będące łącznikiem m i ę d z y l u d ź m i o d d a l o n y m i o d siebie, ale j e d n a k o lub p o d o b n i e m y - ślącymi. Czasopismo pozwala na w y m i a n ę myśli na różne t e m a t y , z których krystalizuje się idea, u ł a t w i a wreszcie Jej realizację.

D l a t e g o też pracownicy spo- łeczno-ośwlatowi przywiązują d o posiadania własnej l u b zaprzy- jaźnionej prasy duże nadzieje i mają dla niej należny szacu- nek.

Pokaźny odsetek czasopism społ-oświat woj. lubelskiego jest w y d a w a n y przez Z w i ą z e k Nauczycielstwa Polskiego, przez jego Zarządy O d d z i a ł ó w Powia- towych wzgl. O k r ę g u .

Nie licząc dzienników wycho- dzących w L u b l i n i e , są to:

. G ł o s M i ę d z y r z e c k i " — ty- g o d n i k co dekadę w Siedlcach.

. G a z e t a P o d l a s k a * —w Siedl- cach.

. N o w a g a z e t a P o d l a s k a " — t y g o d n i k .

. G a z e t a p o w i a t u ł u k o w s k i e - g o " — c o d e k a d ę

. G a z e t a p o w i a t u g a r w o l l ń - s k l e g o " — m i e s i ę c z n i k .

. O g n i s k o N a u c z y c i e l s k i e " — p o w a ż n y miesięcznik.

. T r y b u n a " — co d e k a d ę w L u b l i n i e .

. O g n i s k o Z a m o j s k i e " — k w a r t a l n i k .

. Z w i e r c i a d ł o " — d w u t y g o d n i k w C h e ł m i e .

C h w i l o w o nie wychodzi z po- w o d u t r u d n o ś c i f i n a n s o w y c h . W i e ś K r a s n y s t a w s k a " oraz . G ł o s Z a m o j s z c z y z n y " .

S Z Y L D Y

Świetlne, na zlocie I bla- szane szybko, solidnie J I tanio wykonują H

Z łyoia Oddziału Lubel- skiego P.T.K.

Z d n i e m 5 czerwca b. r. Od- dział L u b e l s k i otwiera poradnię turystyczną i krajoznawczą, któ- ra będzie udzielała wszelkich i n f o r m a c j i , dotyczących turysty- ki, krajoznawstwa i p o b y t u w uzdrowiskach polskich, jak: tury krajoznawcze (koszty przejazdu, wyżywienia, noclegi, rzeczy god- ne zwiedzenia), pobyt w uzdro- wiskach polskich (przejazd, pen sjonaty, taksy k u r a c y j n e , koszty utrzymania). P.T.K. L u b l i n utrzy- m u j e k o n t a k t ze wszystkiemi swemi oddziałami, oraz pokrew n e m i T o w . Turystycznemu I Związkiem Uzdrowisk Polskich Informacje: w siedzibie Oddziału P.T.K. Kapucyńska 7, I p i ę t r o i Tel. 24—Rynek i, I piętro.

Z Lub. Tow. Miłośników Książek

Założone w czerwcu 1925 r.

L u b e l s k i e Tow. M i ł o ś n i k ó w Książki m a za sobą p i ę k n y do- robek w postaci W y s t a w y Książ- k i (1927 r.) Wystawy exllbrisów słowiańskich (1929) oraz kilka cennych p u b l i k a c y j .

O b e c n i e b i b l j o f i l e lubelscy przystąpili d o opracowywania A l m a n a c h u L u b e l s k i e g o , k t ó r y ukaże się na półkach księgar- skich p o d k o n i e c r. b. będzie zawierał utwory poetyckie, opisy, żartobliwe k a l e n d a r j u m , wróżby na r. 1933 I Inne interesujące działy.

Skład tepytorjalny w o j e w . lubelskiego

Dzisiejsze w o j e w ó d z t w o lu- belskie składa się z szeregu z i e m należących ongiś do róż- n y c h w o j e w ó d z t w . I tak np.

p o w i a t g a r w o l i ń s k i ( d a w n i e j z i e m i a stężycka) należał d o w-wa s a n d o m i e r s k i e g o .

Powiaty h o r o d e l s k i i grabo- wiecki (dziś p o w . hrubieszow- ski) s t a n o w i ł y część w o j e w ó d z - twa belzkiego. Podlasie, a m i a n o w i c i e ziemia d r o h i c k a i zie- m i a m i e l n l c k a w c h o d z i ł y w s k ł a d w o j e w . p o d l a s k i e g o , a p o w i a t y c h e ł m s k i I krasnystaw- skl razem t w o r z y ł y t. zw. z i e m i ę c h e ł m s k ą .

D a w n e w o j e w ó d z t w o lubel- skie s k ł a d a ł o się j e d y n i e z ziem:

l u b e l s k i e j , ł u k o w s k i e j i urzę- d o w s k l e ) .

Razem w o j e w ó d z t w o obejmu- j e 31123 kim. k w a d r a t o w e , przy- c z e m największy t e r y t o r j a l n i e p o w i a t w ł o d a w s k l zajmuje prze- strzeń 2314 kim. kwadratowych.

Pomyłka historyczna

W Czernięcinie nad Purem, w okolicy Turobina pokazują stary d w o r e k , Jako miejsce uro- dzenia w i e l k i e g o poety Szymo- na Szymonowica, którego nie- ś m i e r t e l n y wiersz:

. W i d z i a ł e m cię z okieneczka kiedyś przechodził..." jest Jed- n y m z najpiękniejszych kwia- tów twórczości polskiej. Upie- rający się przy swem twierdze- n i u , popełniają niewielką po- m y ł k ę historyczną, b o w i e m z napisu łacińskiego wyrzezanego na siestrzanie tego d w o r k u wy- n i k a , że został o n wzniesiony w r o k u Pańskim 1778, a więc po czasach Szymonowica.

Pomnik mistrza z Czarnolasu

Piękny p o m n i k Kochanow- skiego, zdobiący Rynek w L u b - linie, niema szczęścia d o opie- k u n ó w . Przez p ó l roku p o m n i k otoczony b y l pasmami ugnie- cionej, u b i t e j s t o p a m i ziemi, a stopnie Jego tonęły w śmieciach pozostałych po zwiędłych wień- cach. Teraz zaś, kiedy przecho- wywane z p i e t y z m e m szczątki wieńców usunięto, o p i e k u n o w i e obsadzili p o m n i k w ą t ł e m l roś- l i n k a m i , które żywo pizypomi- nają grządki sałaty.

Plastyka na szarym końcu

Poza Ruchomą Wystawą Sztu- ki, k t ó r a zawitała d o L u b l i n a na d n i kilka, m i a s t o nasze nie m i a ł o w t y m r o k u żadne) sen- sacji z zakresu sztuk plastycz- nych.

Publikacje poetyckie są, kon- certy są (I dobre), zdarza się o d czasu do czasu d o b r e wi- d o w i s k o — j e d y n i e muza pla- s t y k i wlecze się na szarym koń- cu. Dlaczego?

Przecież mieszkają stale w Lubelszczyźnie (w Kazimierzu) W y d r a i M i c h a l a k , z których każdy m ó g ł b y własną wystawą zapełnić sale Muzeum, przecież t u pracują K ł o p o t o w s k i , Pienią- żek i Inni.

Więc dlaczego?

UŚMIECHNIJ SIE

• . M a t u J " . pyta Rył z niewinną min- ką, (.Ha |a Jestem wart dla d e b l e I tatusia?" — .Dziecko k o c h a n e ' , odpowiada czu'e matka, — . m l l j o n y l * . T a k ? no to wiesz co, matuś, może- byś m l dala teraz małą zaliczkę, tak ze złotówkę?"

T. ARNSZTAJNOWA

WYDAWNICTWA POETYCKIE „DROGI"

Wydawnictwa . D r o g i " , odzna- czające się zawsze celowością I t r a f n y m wyborem, powiększają stopniowo swój zasiąg o b e j m u - jąc coraz to nowe dziedziny.

Rozpoczęty obecnie cykl poetycki przyjęty zostanie przez czytelni- ków napewno z uznaniem. Na pierwszy ogień Idą dwa nowe zbiorki wierszy młodych poetów:

.Kryształ młodości" — Romana Kołoniecklego I . B a l l a d a z tam- tej s t r o n y " — Józefa Czechowi- cza Obaj autorzy znani są już m i ł o ś n i k o m poezji z kilku po- przednio ogłoszonych t o m i k ó w . .Kryształ młodości" Jest szcze- r y m kryształem. Czysta tęczowa w treści I nieskazitelna w for- mie poezja, pełna porywu m ł o - dości. Nic to, że poeta t u I ow-

dzie poddaje się w p ł y w o m róż- nych „ k i e r u n k ó w " w sposobie ujęcia t e m a t u l u b w f o r m i e wier- szowania. Z przyjętych ram wy- chyla się zawsze wrażliwa dusza młodzieńcza I rzetelnie poetyc- kie na świat spo|rzenie, dla któ- rego

.jeszcze wszystko Jest proste, jak słodycz spojrzenia poprzez szyby zielone w zlelonem ak- w a r j u m . Każda rzecz m a swe imię: mów jej po Imieniu, tak Jak m ó w i sięcodzień He- l e n o m I M a r j o m " ,

a najbliższą I najważniejszą pra- wdą, Jest świadomość, że

. J e s t e m i ś p i e w a m , Żyję I tworzę".

N i e znaczy to, by poeta nie obejmował szerszych horyzon-

t ó w . Wiersze pisane p o d wra- ż e n i e m lektury (Krystyna, córka Lawransa, Nad książką Staffa) świadczą o w n i k n i ę c i u w proces psychiczny, Inne (Głód na Kor- syce, Pod w s p ó l n y m sztanda- rem) o u ś w i a d o m i e n i u społecz- n e m , c y k l .Trzy Polski" o głę- bi uczucia patrjotycznego, wzno- si się w n a t c h n i e n i u myśl po- ety nieraz ku niebu. Nad koni- k i e m powiewa zwycięsko pióro- pusz poezji, a z gęstwy lasu na p r o m i e n i u księżyca wychodzą n a m na spotkanie A p o l l o I — Młodość. Plastyka widzenia, bo- gactwo p o r ó w n a ń , giętkość for- my I dźwięczność słowa każą wierzyć, że m a m y przed sobą prawdziwego poetę, który opa- nowawszy pewną rozlewność, spowodowaną może n a d m i a r e m słowa, osiągnie większą konden- sację I da n a m w przyszłości rzeczy skończenie piękne.

. B a l l a d a z tamtej strony" bu-

dzi p o d w ó j n e nasze zaintereso- wanie: j a k o książka Lubliniani- na, którego p i ę k n y rozwój mie- liśmy sposobność śledzić o d pierwszych k r o k ó w I Jako dzieło poetyckie świadczące o wybit- n e j i n d y w i d u a l n o ś c i autora. J ó - zef Czechowicz rozpoczął pracę poetycką w grupie . R e f l e k t o r " , która była pierwszym zbioro- w y m rzutem Lublina ku nowo- żytnemu współczesnemu pojęciu poezji. Trzy zbiorki Jego wier- szy: . K a m i e ń " , . D z i e ń Jak co- d z i e ń " i obecnie wydana . B a l - lada z t a m t e j strony" sa wyraż- n e m l s ł u p a m i m i l o w e m i Jego biegu, w k t ó r y m towarzyszy swoich, poetów za sobą zosta- wił. . B a l l a d a z tamte) s t r o n y "

Jest w i e l k i m k r o k i e m naprzód w dziele Czechowicza. Wszyst- k i e zebrane tu utwory łączą się w zwartą I bardzo Jednolitą ca- łość dającą obraz dojrzalej In- d y w i d u a l n o ś c i poetyckiej. Gdy,

i przezwyciężywszy pewien opór, spowodowany wlelkopańską po 'gardą znaków przestankowych

I dużych liter, wczytamy się w ten t o m i k , otoczy nas rozrzą- dzoną atmosfera wyżyn, w któ- rej nie każdemu oddychać Jest danem. Wysokie napięcie wy- obraźni, kondensacja uczuć, u- chwycenie Istotnych cech obra- zu i odrzucenie wszelkich zby- tecznych Jego akcesorjów dają t y m wierszom, pozornie tak pro- stym, a w rzeczywistości ogrom- nie wyrafinowanym, nieodpartą moc wizyjną. Formalnie 1 dźwię- kowo cały t o m i k opracowany jest wzorowo i świadczy o rxe- telnym, zbożnym poetyckim tru- dzie. Takich rzeczy Jak .Ballada z tamtej strony" (wiersz tytuło- wy), Zdrada, Elegja żalu. Samo- bójstwo, nie zapomina się tak łatwo.

Cytaty

Powiązane dokumenty

zostać gwiazdą, że kto wie, czy nie przewyższy sławą wielkiej. Nieck, że będzie pobierać dziesięciokrotną gażę I jaki ten Kański miły, żeby tak się

Panna Matylda przeraziła się, gdy otrzymała ten hołd, który przecież nie jej się należał, lecz nie żyjącej już przyjaciółce.. Oczywiście, ściskało jej

nących jaśminem kajutach. Dziś rano mówił, że pan przyjedzie wieczorem. Wpłynęli teraz do wąskiego kanału, gdzie po obu stronach wznosiły się malownicze chiń- skie

— Slre — tłomaczy się ofi- cer — jestem tylko o 3 lata starszy od Waszej Królewskiej Mości i mam nadzieję, że bę- dę Mu służył Jeszcze conaj- mniej 20 lat. Król,

Potrzeby jego katdy uzna. odstępnego, po- branego przez właścicieli do- mów za lokale. lokal, biorąc zań sowite odstępne. Obecnie w związku z zaostrzającym się kryzysem

wolno wywozić przy wyjeździe z Niemiec.. Ośmioletni małżonek był

Znamienne oświadczenie

Dlaczego dotychczasowy ambasador Turcji w Londynie został przeniesiony do Warszawy.. Za wszystko