• Nie Znaleziono Wyników

Szkoła powszechna numer 28 na ulicy Zamojskiej - Icchak Carmi - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szkoła powszechna numer 28 na ulicy Zamojskiej - Icchak Carmi - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ICCHAK CARMI

ur. 1923; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, szkolnictwo, nauczyciele, szkoła powszechna numer 28, ulica Zamojska

Szkoła powszechna numer 28 na ulicy Zamojskiej

Ja rozpocząłem moją naukę w takim przedszkolu prywatnym. Bo to gimnazjum, jedyne zresztą gimnazjum żydowskie w Lublinie, jest to Gimnazjum Humanistyczne na Radziwiłłowskiej 5. Ono miało swoje przedszkole takie, znaczy trzy początkowe klasy. To był stary system nauczania w Polsce [wtedy]. Potem się zmienił, że po trzech klasach wstępowało się do pierwszej gimnazjalnej i było osiem lat gimnazjum, i oczywiście matura. Więc ja chodziłem do tych pierwszych trzech oddziałów. I najprawdopodobniej to było bardzo kosztowne, to było prywatne gimnazjum i ta prywatna szkoła. Być może rodzice nie mogli sobie pozwolić na to. A szkoła powszechna, podstawowa, normalna była bezpłatna. I przenieśli mnie do szkoły podstawowej, państwowej. Ale to była szkoła podstawowa, gdzie chodzili tylko sami Żydzi. Na Na ulicy Zamojskiej, nie pamiętam numeru.

Nauczyciele byli przeważnie Żydzi, ale były dwie nauczycielki polskie. Ta szkoła nazywała się numer 28. A tak, jedna pani Kochanowska i pani Olga Smerczuk. A, pamiętam jeszcze jednego nauczyciela, którego bardzo nie lubiałem. Nazywał się Prakter, miał zwyczaj za najmniejsze przewinienie bić linijką po rękach. I raz ja dostałem od niego, kiedy nie byłem w ogóle winny. To było, że on podejrzewał mnie, ale ja nie byłem winny i dostałem taką linijką po rękach.

Więc, chodziłem do tej szkoły, skończyłem tam siedem oddziałów. I tu straciłem rok.

A straciłem rok dlatego, bo zmienili system szkolny. W nowym systemie szkolnym po sześciu oddziałach przechodziło się do czteroletniego gimnazjum, a potem do dwuletniego liceum. A ja już byłem w siódmym oddziale, kiedy nastąpiła ta zmiana systemu nauczania. To ja już się spotkałem z takimi, którzy z szóstego oddziału wyszli. A ja już miałem za sobą siódmy oddział.

(2)

Data i miejsce nagrania 2006-11-17, Riszon le-Cijjon

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Jarosław Grzyb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale okazało się, że nawet ci, którzy przyjęli to obywatelstwo, [to] tam był taki catch, taki chwyt, taki trik, o którym nie wiedzieli, nie mieli pojęcia.. A gdzieś tam był

I na tą kolejkę ładowało się te drzewa, przewoziło się nad brzeg rzeki, robiło się tratwy z tych drzew i te tratwy spływały wodą aż do tej stacji Aris.. I tam

I ja sobie wyrzucałem cały czas, że być może gdybym ja pozwolił pojechać, może by mu się udało wrócić i sprowadzić matkę i brata. Data i miejsce nagrania 2006-11-17,

Tam mnie nie chcieli przyjąć jako Żyda, tu jest socjalistyczne wojsko, też mnie nie przyjmują”. Data i miejsce nagrania 2006-11-17,

Nikt wtedy nie miał pojęcia, że ta armia wyjdzie w ogóle z Rosji.. Wszyscy myśleli, że będzie walczyć z Niemcami

Oni nie mogli sobie pozwolić was przyjąć do wojska, bo to do tej zfaszystowanej Polski wróciłoby żydowskie wojsko, nie polskie. Nie mogli sobie pozwolić na

I było bardzo wzruszające przemówienie tego jego dowódcy, tego kapitana na pogrzebie tego Zakrojczyka tutaj, przed dwoma laty. On opowiadał o jego odwadze i on zakończył:

Ja pamiętam było jakieś dwadzieścia rewolwerów, były pistolety automatyczne pepesza sowieckie, i były niemieckie pistol MP zdaje się, machine pistol. Nawet znalazłem gdzieś,