• Nie Znaleziono Wyników

Poszliśmy z ojcem na Wschód - Icchak Carmi - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Poszliśmy z ojcem na Wschód - Icchak Carmi - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ICCHAK CARMI

ur. 1923; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Bug (rzeka), Łuck, Kowel

„Poszliśmy z ojcem na Wschód”

To było 6 czy 7 września, była odezwa komendanta wojskowego Lublina, żeby wszyscy mężczyźni zdolni do noszenia broni opuścili Lublin i szli na wschód i będą zmobilizowani do wojska. To ojciec zabrał mnie i poszliśmy na wschód. I tak szliśmy, szliśmy tylko nocami, bo dniami latały samoloty niemieckie i strzelały. Oczywiście myśmy wiedzieli, że za dwa tygodnie czy trzy wrócimy z powrotem do Lublina.

Wojska myśmy w ogóle nie widzieli. Pierwsze oddziały wojska widzieliśmy okopane za Bugiem już, po tej wschodniej stronie Bugu. I też zabierali się, wycofywali się.

Ojciec miał znajomych w Kowlu, tośmy tam pojechali do tego Kowla. I w Kowlu byłem jakieś trzy tygodnie. Podczas tych trzech tygodni wstąpiła Armia Czerwona. Nie mogę zapomnieć jak oni wstąpili. Te czołgi, które jechały po ulicach. Z obu stron głównej ulicy stali żołnierze polscy w mundurach, z karabinami i krzyczeli: Wiwat! Oni myśleli, że oni przychodzą na pomoc Polsce walczyć z Niemcami. Tymczasem oni ich wszystkich rozbroili, żołnierzy puścili, a oficerów aresztowali.

To pierwsze miasto, w którym byłem to był Łuck, a po kilku tygodniach przyjechaliśmy do Kowla.

Data i miejsce nagrania 2006-11-17, Riszon le-Cijjon

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Jarosław Grzyb

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bo to jest ta siostra, ta moja ciotka, mąż też był na wschodzie, nawet nie wiem co się z nim stało. Tak, że została moja matka z bratem i ta ciotka została też tylko ze swoim

I na tą kolejkę ładowało się te drzewa, przewoziło się nad brzeg rzeki, robiło się tratwy z tych drzew i te tratwy spływały wodą aż do tej stacji Aris.. I tam

Coś tam marzył, myślał sobie, no może południe, może jakoś dostaniemy się do granicy i uda nam się jakoś tam przeszfindlować tą granicę.. Ale to były takie

I było bardzo wzruszające przemówienie tego jego dowódcy, tego kapitana na pogrzebie tego Zakrojczyka tutaj, przed dwoma laty. On opowiadał o jego odwadze i on zakończył:

Ja pamiętam było jakieś dwadzieścia rewolwerów, były pistolety automatyczne pepesza sowieckie, i były niemieckie pistol MP zdaje się, machine pistol. Nawet znalazłem gdzieś,

Wprawdzie nie do Szomer Hacair, to była inna, nazywała się Dror. Dror to jest wolność

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa Słowa kluczowe targ na ulicy Świętoduskiej, słomiany targ,

Bo właściwie bardzo duża część młodzieży żydowskiej opuściła Lublin – bo było straszne bombardowanie i bardzo dużo bomb padło wtedy w Lublinie – i zaczęło się ta