• Nie Znaleziono Wyników

Dom rodzinny - Janina Stachyra - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dom rodzinny - Janina Stachyra - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANINA STACHYRA

ur. 1930; Kolonia Czerniejów

Miejsce i czas wydarzeń Kolonia Czerniejów, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe Kolonia Czerniejów, dwudziestolecie międzywojenne,

Czerniejów, dom rodzinny, rodzina, życie codzienne, życie na wsi

Dom rodzinny

Tata postawił dom w Kolonii Czerniejów, na działce od dziadków, był murarzem – i mieliśmy dom murowany. A było nas sześcioro rodzeństwa i dwoje rodziców, razem 8 osób w jednej izbie, bo była tylko jedna izba – taki pokój. Kuchni nie było oddzielnej, tylko to jedno pomieszczenie. No i wszyscyśmy się tam mieścili. Dom stoi do dziś.

Chodziłam stamtąd do Czerniejowa po mleko z banieczką. Babcia mi dawała mleko, a ja przynosiłam do domu, bośmy nie mieli mleka swojego. A kiedyś w sklepach nie było.

Data i miejsce nagrania 2019-08-05, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie zawsze było tak, że wszyscy zgadzali się, to były dyskusje, to nie były takie zwykłe rozmowy o sztuce, ale czasami były dyskusje bardzo burzliwe.. Tak, takie prawie

Mieliśmy trochę ziemi – ojcu babcia dała, czy dziadek – ale też trochę zwierzątek, jak to się mówiło.. Była maszyna polowa, parówka

Urodziłam się w 1949 roku w małym domku babci ze strony ojca, Zofii Borys, która mieszkała w malutkiej wiosce Dobromyśl koło Siedliszcza nad Wieprzem.. Dom podobno

Jako młode małżeństwo rodzice początkowo zajmowali mały pokój w domu, który do tej pory jeszcze istnieje. Była to chałupa wiejska o wymiarach mniej więcej 6 x

Na przykład jak tu były szuflady na dole, bo szafa była z szufladami, a tu były te obrzeża tak nie całkiem na brzegu, to były takie paseczki wstawiane czarne albo brązowe, bo

Potem mama wyszła za mąż, za sąsiada, którym był Czesław Rzymowski – syn właściciela młyna, który już dzisiaj nie istnieje. Data i miejsce nagrania

Była taka tutaj pani Waldbaumowa, fotografistka, ona miała jedną córkę, nazywała się Czesława, bardzo mnie lubiła, no i tak mnie zapraszała do siebie i na święta, jak

Początkowo mieliśmy jedną izbę, [w kamienicy przy ulicy Białkowska Góra 7], w której była kuchnia węglowa.. Odrabianie lekcji, gotowanie, pranie, sypialnia, wszystko było w