• Nie Znaleziono Wyników

Dom rodzinny na Sławinku - Danuta Kowal - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dom rodzinny na Sławinku - Danuta Kowal - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

DANUTA KOWAL

ur. 1935; Warszawa

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, dom rodzinny, ojciec, wygląd domu, Sławinek

Dom rodzinny na Sławinku

U babci było bardzo ciasno, [a] nas było troje i właśnie w tym okresie właściciele sklepów czy prywatnych firm, jako lokatę kapitału kupowali sobie działki i moja babcia miała taką działkę na Sławinie. To było około tysiąca metrów chyba i ona była dzierżawiona, tam było pole. Na tej działce mój tatuś z pomocą przyjaciela wybudowali domek, do którego jeszcze w czasie okupacji przeprowadziliśmy się z Lubartowskiej. Ponieważ były takie przepisy, że nie wolno było Polakom budować nic, ten domek był zaprojektowany i zarejestrowany, jako stróżówka, nie jako domek.

Musiał odpowiadać takim wymogom, że powierzchnia jego musiała być mniejsza niż czterdzieści metrów kwadratowych. Została wybudowana taka maleńka chałupka, jak to się mówi, ręcznie. Bale, między bale upchany był mech, na ten mech było [położone] wapno i to było [wszystko] zamalowane. Powierzchnię ta chałupka miała trzydzieści sześć metrów [kwadratowych], na tych trzydziestu sześciu metrach była, był jeden pokój, kuchnia, taki przedpokoik, spiżarka, pod spodem była piwniczka, do której się schodziło z tego małego przedpokoiku po schodkach. Ta piwniczka miała chyba trzy metry na trzy metry i był [jeszcze] stryszek. [Przeprowadziliśmy się w]

[19]44 na wiosnę i tam właśnie urodziła się moja siostra przyrodnia. Kiedy przeprowadziliśmy się do tego domku, to ja wspominam jako absolutny raj, po tych wszystkich okropnościach. Był ogród, tatuś założył, była jeszcze taka komórka, gdzie były króliki, były psy, na strychu taki gołębnik był, także to był po prostu absolutny raj.

Już po okresie okupacji, tatuś postanowił rozbudować ten domek, część była już murowana, [ale] nie zdążył w swoim życiu go dokończyć, bo jeszcze miało być piętro, [jednak] rozbudował na tyle, że już było wygodniej. Tam nie było wtedy jeszcze ulic i był [tylko] numer 21, Sławinek 21, taki był adres. Dookoła były pola, widok był z tego domku aż na Czechów, bo nie było tam zabudowy. Na Sławinku były domy wybudowane przed wojną w stylu podobnym jak Nałęczów miał, bo Sławinek to było takie uzdrowisko, w którym wody miały lepsze właściwości zdrowotne niż w Nałęczowie.

(2)

Data i miejsce nagrania 2010-09-28, Lublin

Rozmawiał/a Emilia Kalwińska

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dla ludzi z mojego pokolenia może to już też nie jest taka sprawa jakby nadrzędna, dominująca, ale gdzieś tam z tyłu głowy to się kołacze.. I na przykład ja jestem na to

„moi legioniści muszą natychmiast dostać pracę” I tatuś dostał pracę na kolei, w biurze, dlatego że za caratu chodził w Lublinie do szkół i miał kwalifikacje do biura..

Pamiętam, na 3-go Maja i na mojej ulicy w budynku Kolei Państwowych był sklep w suterenie, gdzie sprzedawali ten chleb na kartki. No to ja zwykle byłam delegowana

Był też taki tu jak kamienice koło krzyża, taki parterowy sklep, tam był taki Żyd, to miał wszystko - smarówkę, i naftę, i różne gwoździe, i cukier, i chyba chleb, ludzie

Ale myśmy głównie za młodych lat to figlowali sobie w gliniankach, gdzie ziemia była gromadzona czy w piaskownicach, tam gdzie piasek był zwożony, jak to zwykle dzieciarnia

Że na ścianie był portret babci, bardzo duży, pamiętam jak on wyglądał, i portret dziadziusia, z takim łańcuchem, zegarek na łańcuchu, i później podzielili to na kawałki i

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i

Odniosłem jednak wrażenie, że przemowy których tam słuchaliśmy były trochę populistyczne, takie obiecywanie gruszek na wierzbie, jednak wtedy to były słowa, których