WYDAWNICTWO
POLSKIEJ ORGANIZACJI NARODOWEJ Nr. 2.
CZEM JEST
POLSKA ORGANIZACJA NARODOWA
5
PIOTRKÓW 1914.
NAKŁADEM WYDZIAŁU PRASOWEGO P. O. N.
CENA 10 GR.
TLZ-&2
m a i
3. K. IWj V umti HvP
Wwu, WtcJu&H
M-Wł. Tu>
I.
P ierw sze oddziały strzeleckie, wkraczające na teren K rólestw a P olskiego, zastały tam poło
żenie zupełnie w yjątkow e. Ta połać kraju, którą teraz zajm ow ało w ojsko nasze, była pozbaw iona wszelkiej w ładzy, stała się jak g d y b y niczyją.
W ojska m oskiew skie ją opuściły, horda czy- now nicza podążyła za niem i w dzikim p o p ło chu, ludność m iejscow a zupełnie nie była przy
g o to w an a do ujęcia w swe ręce kierow nictw a życiem publicznem , to też m usiał być ktoś, ktoby ją na razie w tem -ity ręczy ł.
W takich w arunkach w ładze konieczną stw a
rzały w ojska polskie, jako s^e, w yłoniona z sa m ego społeczeństw a polskiego — z tego sp o łeczeństw a, które jest jedynym praw ow itym g o spodarzem na ziem i polskiej.
Tam , gdzie się zjaw iały nasze w ojska strze
leckie, pow staw ały natychm iast K o m i s a r j a t y W o j s k P o l s k i c h . K om isarjaty te m iały za
danie podw ójne. M usiały one spełniać wszyst-
— 4 —
kie czynności, ułatw iające pobyt i dalsze p o suw anie się oddziałów wojskow ych, a więc dbać o ich um ieszczenie i zaprow jantow anie.
Z drugiej strony K om isarjaty te m usiały roz
taczać opiekę n ad całokształtem życia m iejsco
w ego, w ystępow ać w charakterze jego reg u latora.
W obydw óch kierunkach potoczyła się też działalność K om isarjatów W ojsk Polskich w p o szczególnych punktach ziem i Kieleckiej — w M ie
chow ie, Jędrzejow ie, Pińczow ie, W łoszczowie, O lkuszu, w reszcie w Kielcach. K om isarjaty te były jedynym i przedstaw icielam i p o l s k i e j w ładzy i jako takie w ystępow ały zarów no w o
bec w ładz austrjackich i pruskich, które przy
były do kraju wraz z w kraczającem doń w o j
skiem sprzym ierzonem , jak i w obec miejscowej ludności polskiej.
S topniow o do rozszerzającej się ustaw icznie pracy K om isarjatów W ojsk P olskich przystę
pow ało coraz więcej żyw iołów rdzennie m iej
scowych, które zrozum iały zadanie polskiego ruchu niepodległościow ego i popierały jego rozwój.
Jednocześnie zad ania organizacji cywilnej zaczęły przekraczać siły, jakiem i K om isarjaty W ojsk Polskich rozporządzały i jakie, z natury
— 5 —
rzeczy, m usiały służyć przedew szystkiem n a
szej wojskowości. Coraz konieczniejszą się sta
w ała potrzeba w ytw orzenia takiej w ładzy pol
skiej, któraby reprezentow ała ogół sp ołeczeń
stw a naszego w byłym zaborze rosyjskim i obej
m ow ała całokształt jeg o życia.
Zdaw ało się pierw otnie, że taką w ładzą m ógłby być N aczelny K om itet N arodow y (N.
K. N.), który ujął w swe ręce spraw ę Legjo- nów Polskich w Galicji i, będąc reprezentacją wszystkich polskich ugrupow ań galicyjskich, m ógł łatw o w ejść w porozum ienie z K róle
stw em , rozszerzając nań swą działalność i w cią
gając do niej ogół m iejscowy. Tym czasem N.
K- N. zastrzegł się w yraźnie i stanow czo, że żadnej sam odzielnej akcji na gruncie zaboru rosyjskiego w szczynać nie będzie i że w ejdzie w porozum ienie z taką organizacją miejscową, któraby pow stała na tych sam ych podstaw ach co N. K. N.
W obec tego przystąpiono do w ytw orzenia zupełnie niezależnej i sam odzielnej organizacji w Królestwie.
II.
W Kielcach zgrom adziło się na początku w rześnia kilkadziesiąt osób, nie biorących udziału
— 6 —
w czynnych szeregach W ojsk Polskich, a p o chodzących z zaboru rosyjskiego. Byli to bądź pracownicy^wydziałów cyw ilnych, oddzielonych od w ojskow ości, bądź przedstaw iciele ludności m iasta Kielc, bądź, wreszcie, osoby, specjalnie przybyłe z innych stron zaboru rosyjskiego.
O brady stw ierdziły zupełną zgodę zg ro m a
dzonych na podstaw ow e zadanie ruchu, p o le
gające na zakładaniu w granicach kraju, oczy
szczonego od M oskali, fundam entu now ego, sam odzielnie dla P olski budow anego, ustroju.
W ynikiem ob rad kieleckich było utw orzenie K o m i s j i O r g a n i z a c y j n e j P o l s k i e j O r g a n i z a c y i N a r o d o w e j , która określiła swe zadanie w następującym k o m u n ik a c ie :
„Część K rólestw a P olskiego już uw olniona została z pod rosyjskiego jarzm a. To, co było m arzeniem całych pokoleń, za co lały się poto k i krwi polskiej — w olność i nieza
leżność n arodu — zaczyna przybierać cechy rzeczyw istości i, zanim pod naporem armji austrjackiej, niem ieckiej, oraz naszych po l
skich legjonów , reszta kraju oczyszczona zo
stanie z b arbarzyńskiego najazdu, w tej w y
zw olonej cząstce P olski rozpocząć się ma now e życie, na porządku, spraw iedliw ości i w olności oparte. N aród, długo odsunięty
— 7 —
o d roli dziejow ej, dziś na now o do niej p o w ołany, wykaże, że jej podoła. W ojsko n a
sze zaśw iadczy, że um ie w olność zdobyw ać, społeczeństw o, że ją budow ać potrafi.
O bok organizacji w ojskow ej i niezależnie o d niej, lecz w ścisłym z nią zjednoczeniu zam iarów , pow stała na gruncie Królestw a Polskiego organizacja cywilna, jako oparcie d la naszej akcji zbrojnej, a zarazem zaw ią
zek sam o istn ego u stroju polskiego narodu, konieczny naw et w tym w ypadku, gdyby zdarzenia, n a które w pływ u m ieć nie m oże
my, nie dop uściły do całkow itego ziszczenia naszych celów. Będzie ona przygotow yw ać zasoby m aterjalne, nieodzow ne dla pow o
dzenia oręża polskiego, będzie też za
spakajać potrzeby ludności, łaknącej p o rządku oraz w olnego rozw oju narodow ego, 0 ile na to pozw olą w ym agania w ojenne.
O rganizacja ta obejm uje w szystkie klasy 1 g ru p y społeczne w ziem iach, w olnych od zaboru rosyjskiego, jest zatem oparta na tych sam ych zasadach, co N aczelny K om itet N a
rodow y w G a lic ji; jest odeń niezależna, zgo
dnie z ośw iadczeniem tegoż N. K. Ń., który stw ierdził, że sam stanow ić w spraw ach Kró
lestw a P olsk iego nie m oże. P olska O rgani
— 8 —
zacja N arodow a w yciąga dłoń bratnią do w szystkich skupień polskich, które staw iają sobie za zadanie w alkę z Rosją i wejdzie z niem i w ścisłe porozum ienie.
Za Kom isję Organizacyjną Polskiej Organizacji Narodowej
M ichał So ko Lnic ki.
Kielce, 5-go września 1914 r.“
Z chw ilą utw orzenia się Kom isji O rg aniza
cyjnej P. O. N. ta ostatn ia objęła w szystkie czynności, spełniane uprzednio przez K om isa
rjaty W ojsk Polskich, które tem sam em prze
stały istnieć.
W zględy natu ry wojskow ej zniew oliły P. O. N.
do przeniesienia g łów nego ośrodka działalno
ści na teren, zajęty przez arm ję niem iecką, w o
bec której P. O. N. stała się faktycznie i for
m alnie jed y n ą reprezentan tką władzy, w yłonio
nej z sam ego społeczeństw a polskiego.
III.
P. O. N. jest organizacją najzupełniej bez
p a rty jn ą , p on ad k laso w ą, w yłącznie n a r o d o w ą . P. O. N. dąży do skupienia w swych szeregach całego społeczeństw a byłego zaboru rosyjskiego, w szystkich jego w arstw i odłam ów
— 9 —
społecznych. R obotnik czy fabrykant, chłop czy właściciel wielkiej posiadłości ziem skiej, rze
m ieślnik, kupiec, in teligent, ksiądz — wszyscy członkow ie narodu znaleźć się pow inni pod jej sztandarem . M ogą do niej należeć i należą faktycznie ludzie różnych stronnictw , działacze na gruncie rozm aitych poglądów społecznych — tak sam o dobrze postępow cy, jak konserw aty
ści, socjaliści jak klerykali.
P. O. N., jak z tego widać, nie jest i nie chce być żadną now ą partją, któ rab y stawała obok innych istniejących już stronnictw lub m iała je zastąpić. S tronnictw a polityczne m ają w łasny, odrębny zakres czynności (oczywiście niezm iernie zacieśniony, dopóki trw ają działa
nia w ojenne) i w ich kom petencję P. O. N.
w dzierać się ani chce, ani m oże. W zywa je tylko do w spólnej w ytężonej pracy nad urze
czyw istnieniem teg o celu, który w chwili obec
nej pow inien skupić w szystkie bez w yjątku żyw e siły n arodu polskiego.
W ojna obecna, która w ciągnęła w wir wy
padków niem al św iat cały, która rzuciła na sie
bie w zajem nie najpotężniejsze m ocarstw a E u ropy i Azji, brzem ienna jest zupełnym prze
w rotem stosunków politycznych. P o raz pierw szy bodaj od czasów napoleonow skich sytuacja
— 10 —
m iędzynarodow a układa się tak korzystnie dla P olski i spraw y jej wyzwolenia.
N ajstraszniejszy nasz w róg, carat rysyjski, g nębiący w iększość narodu polskiego, g o sp o darujący w sposób zbójecki na najw iększym obszarze daw nego państw a polskiego, znalazł się w sytuacji nad wyraz trudnej, grożącej mu strasznem i klęskam i.
Im w iększe b ęd ą te klęski, im potężniejsze ciosy b ęd ą spadały na arm ję rosyjską, im da
lej o d epchn ięte zo stan ą hordy m oskiew skie, tem więcej szans zyskuje spraw a naszego w y
zw olenia. I, przeciwnie, każde zw ycięstwo Ro
sji, każdy jej krok w kierunku now ych z a b o rów na ziem iach polskich — to now e ogniw o kajd an dla n arodu polskiego, to now e w zm oc
nienie knuta, to m ożliw ość zaprzepaszczenia n a długie lata najżyw otniejszych interesów społeczeństw a naszego.
W idzieliśm y już na gruncie Galicji w schod
niej czem jest — bodaj chwilowe — zw ycię
stw o M oskwy. T akie sam o tępienie żyw iołu polskiego, jeg o k ultury narodow ej i zdobyczy cyw ilizacyjnych o dbyw ałoby się na całym o b szarze ziem naszych, zdobytych przez Rosję.
D la tego też m usim y w ykorzystać obecne w y
padki dziejow e dla naszych celów narodow ych,
— 11 —
dla naszej walki wyzwoleńczej w jednym kie
runku : rzucając jaknajw iększe siły do walki z Rosją. W y p ę d z e n i e n a j a z d u r o s y j s k i e g o z P o l s k i i z a t a r c i e w s z e l k i c h ś l a d ó w j e g o p a n o w a n i a n a z i e m i a c h n a s z y c h — oto naczelne w skazanie naro
dow e polskie w chwili dzisiejszej.
I pod tein w łaśnie hasłem prow adzona jest praca Polskiej O rganizacji N arodow ej, rozpa
dająca się na dw a wielkie działy.
IV.
Przedew szystkiem P. O. N. dba o wzm oc
nienie polskiej siły zbrojnej, o w zrost jej li
czebności i o w ytw orzenie jaknajkorzystniej- szych w arunków jej rozw oju. Bo tylko arm ja polska, tylko polski czyn orężny zaw ażyć m oże na szali w ypadków dzisiejszych. O becnie, kiedy na w idow ni zm agają się wielkie arm je p otęż
nych m ocartw m ilitarnych, żadne argum enty, nie p o p arte siłą zbrojną, nie m ają waloru.
Stw orzenie zaś w łasnej polskiej arm ji i rzuce
nie jej w wir walki jest najw ym ow niejszym dow odem naszej żyw otności, najbardziej prze
konyw ującą racją praw narodow ych społeczeń
stw a polskiego.
— 12 —
Ju ż obecnie, kiedy obok potężnych armji sprzym ierzonych — niem ieckiej i austro-w ęgier- skiej — w ystęp ują stosunkow o nieliczne jeszcze polskie sity zbrojne, spraw a polska nabiera coraz większej wagi. W m iarę m nożenia się naszych sił zbrojnych, w m iarę rozw ijania przez nie d ziałań w ojennych w aga ta będzie w zrastała coraz szybciej. Dla teg o też P. O. N.
uw aża za najw ażniejsze swe zadanie w szech
stro n n ą pom oc w ojskom polskim , w ydobyw a
nie ze społeczeństw a m axim um p osług zbroj
nym zastępom polskim .
N iejako uzupełnieniem pracy, zm ierzającej do sp o tęg o w an ia sił zbrojnych, w yruszających w pole przeciw ko najazdow i rosyjskiem u, jest walka z pierw iastkam i panow ania m oskiew skiego w ew nątrz sam ego społeczeństw a polskiego.
H aniebn e kajdany niew oli m oskiew skiej w y
żarły głębokie rany na ciele społeczeństw a pol
skiego. Przeszło stu letnia go sp o d ark a ra b u n kow a caratu pozostaw iła ślady nie tylko w ży
ciu m aterjalnem zaboru rosyjskiego, ale i w d u szach jego m ieszkańców . Rany te trzeba leczyć i zabliźniać, ślady panow ania knuta tępić i n i
szczyć. P. O. N. w ypow iada przeto walkę jak- najbardziej bezw zględną w szystkiem u, co jest rezultatem niew oli m oskiew skiej.
- 13 —
P oczynając od bezm yślnej bierności, kary
godnej i zgubnej zwłaszcza w epoce tak prze
łom ow ej, jaką przeżyw am y, a kończąc na zdra
dzie m oskalofilskiej — w szystko to tępi P. O. N.
w łonie w łasnego społeczeństw a. T ępiąc je, P. O. N., oczyszcza pole z chw astów i ułatw ia w ten sposó b organiczny rozwój arm ji polskiej.
. D rugim działem czynności P. O. N. jest jej praca organizacyjna, przygotow ująca gru n t dla n o rm alnego rozw oju w szystkich funkcji narodu, w yzw olonego z jarzm a Rosji.
P. O. N. w ystępuje tu jako jedyne legalne przedstaw icielstw o narodu polskiego w byłym zaborze rosyjskim , jako siła polityczna, dążąca do zapew nienia mu niepodległości narodow ej.
P. O. N. dąży do zdobycia w przyszłości ustroju, któryby najbardziej odpow iadał naszym interesom . Im w ydatniejszego poparcia udzieli P olskiej O rganizacji N arodow ej społeczeństw o, tem w iększe b ęd ą szanse urzeczyw istnienia na
szych prag n ień i żądań.
P raca organizacyjna P. O. N. p olega właśnie na tem , aby stw orzyć już dzisiaj nasze własne, niezależne, życie publiczne, aby przekształcić istniejące już instytucje sam orządu w organa sam odzielneg o życia narodow ego, aby powołać do życia cały szereg nowych instytucji, któreby
— 14 —
były rzeczyw istym w yrazem potrzeb i interesów społeczeństw a.
P. O. N. nie w ysługuje się nikom u. Stoi ona na gruncie interesów polskich i o nie dba je dynie. P ow ołuje więc do ich obrony jaknaj- szersze koła społeczeństw a, rozbudzając w nich ofiarność obyw atelską i troskę o byt narodu jako całości, walczącej o sam odzielność znpełną.
V.
P. O. N. działa jaw nie w tych m iejscow o
ściach, które już zostały oczyszczone od M o
skali. Ustanawia ona tam sw oje Komisarjaty m iejscow e i obw odow e, które spełniają funkcje,
zlecone im przez Kom isję O rganizacyjną. Po- szczególnem i działam i ro b ó t P. O. N. kierują W ydziały przy Komisji O rganizacyjnej lub sp e cjalne do tego w yznaczone jednostki. P ro p a gow anie idei niepodległościow ej za pom ocą specjalnych w ydaw nictw , zebrań, wieców i zjaz
dów, jaknajszerzej p o jęta pom oc w ojsku, re
krutow anie ochotników , organizow anie ofiar
ności publicznej na cele narodow e, w glądanie w działalność m iejscowych instytucji sam orząd
nych m iejskich i gm innych dla w ykonyw ania kontroli n ad niem i, usuw anie resztek śladów
— 15 —
p an o w an ia m oskiew skiego — oto zakres dzia
łalności praktycznej P. O. N. i jej organów.
P oza tem P. O. N. reprezentuje społeczeństw o polskie w obec w ładz w ojskow ych — niem iec
kich i austrjackich, znajdujących się na terenie, odebranym Rosji.
W tych częściach zaboru rosyjskiego, które jeszcze nie zostały w yjarzm ione, P. O. N. działa tajnie, przygotow ując g ru n t dla przyszłej swej działalności jaw nej i dla działań w ojsk polskich, g d y te tam wkroczą.
C ała działalność P. O. N. rozwija się w jak- najściślejszej koordynacji z akcją w ojskow ości polskiej. O bydw ie w zajem nie się uzupełniają i tw orzą jednolity polski ruch niepodległościow y, głoszący pow stanie narodow e polskie przeciwko najazdow i m oskiew skiem u.
U tw orzenie się Polskiej O rganizacji N aro
dowej jest dopiero pierw szym krokiem na dro
dze realizacji naszych dążeń n iepodległościo
wych. Aby zadaniu sw em u sprostać, P. O. N.
m usi m ieć poparcie jaknajszerszych kół spo
łeczeństw a polskiego. Społeczeństw o polskie m usi w ydobyć z siebie olbrzym ie zasoby ener- gji, m usi pokazać czynam i, że Polacy nie są bezw ładnym m aterjałem etnograficznym , z k tó rego każdy, kto chce, coś utw orzyć dla siebie
_ ,6 lblfcbl
potrafi, lecz n arodem św iadom ym , ^ w y m , m a
jącym w olę niezłom ną stanow ienia o swym losie.
W tym w łaśnie kierunku pragnie poprow a
dzić społeczeństw o zaboru rosyjskiego Polska O rganizacja N arodow a.
Biblioteka Śląska w Katowicach Id: 0030000630853