• Nie Znaleziono Wyników

Kanonicy świeccy narzędziem feudalnej organizacji włości kieleckiej biskupów krakowskich na przełomie XII i XIII w.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kanonicy świeccy narzędziem feudalnej organizacji włości kieleckiej biskupów krakowskich na przełomie XII i XIII w."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Szymański

Kanonicy świeccy narzędziem

feudalnej organizacji włości

kieleckiej biskupów krakowskich na

przełomie XII i XIII w.

Rocznik Muzeum Świętokrzyskiego 3, 305-327

1965

(2)

JÓ Z EF SZ Y M A Ń SK I

KANONICY ŚWIECCY NARZĘDZIEM FEUDALNEJ

ORGANIZACJI WŁOŚCI KIELECKIEJ BISKUPÓW

KRAKOWSKICH NA PRZEŁOMIE XII I XIII W.

K ielce w XVI w. w raz z najbliższym rejonem w chodziły w skład pow iatu chęcińskiego, któ ry zastąpił kasztelanię małogoską h W brew przy jętej opinii w y d aje się słusznym tw ierdzenie, iż pierw otnie K ielce należały do kom petencji kasztelana rezydującego w Małogoszczy. Sam e K ielce bowiem nigdy nie speł­ niały, podobnie jak Tarczek, funkcji grodu kasztelańskiego 2. N atom iast poło­ żenie zarów no Kielc jak i Tarczka, a także sytuacja osadnicza w tym rejonie — w skazują, iż biskup krakow ski otrzym ał od księcia pogranicze m iędzy dwom a kasztelaniam i, k tó re dopiero trzeb a było kolonizować. Postaw ione tu ta j tw ie r­ dzenie w ym aga szerszych b adań i pełniejszej dokum entacji, aczkolwiek w ynik takiego stud ium zdaje się być przesądzony. Nie podejm ujem y go w tym m iej­ scu, gdyż nie stanow i ono dla interesujących nas zagadnień podstawowego problem u.

Z daje się nie ulegać w ątpliw ości rów nież fakt, iż kasztelania małogoska p ierw otnie wchodziła w skład diecezji krakow skiej, jak na to w skazuje po­ tw ierdzony dla lat trzydziestych XII w. zasięg ziemi k ra k o w s k ie j3. T erytorium

1 Zob. St. Arnold T erytoria plemienne w u stroju adm in istracy jn y m Polski

p ia stow skie j (w. XII—XIII), Kraków 1927, s. 77, 86, 89. Poruszoną tutaj

problem atykę m iałem możność referować na seminarium wczesnośrednio­ w iecznym , prowadzonym przez prof. dra A. Gieysztora w Instytucie H isto­ rycznym U niw ersytetu W arszawskiego. Uczestnikom dyskusji dziękuję za życzliw e uwagi.

2 Jeżeli używano tej term inologii na określenie klucza dóbr biskupich, to jedynie przez analogię do książęcej organizacji.

3 St. Arnold, op. cit., s. 77. Odmiennego zdania jest K. Potkański (Granice

bis ku pstw a krakowskiego, Kraków 1900, s. 22), który sądzi, iż granica diecezji

krakowskiej, a nie ziem i krakowskiej, wyznacza w tym m iejscu pierwotne podziały plem ienne. Za nim idzie ostatnio B. Kumor (Granice [archijdiecezji

k ra k o w sk ie j (1000— 1939), „Prawo Kanoniczne”, t. 6, 1963, s. 538). Podobnie,

chociaż w bardzo ostrożnie sform ułowanych opiniach przypuszcza St. Za­ jączkow ski (Podziały plemienne Polski w okresie powstania państwa. Geogra­

fia plemienna ziem polskich [w:] Początki pań stw a polskiego. Księga

(3)

to utw orzyło później archidiak on at kurzelow ski, należący do archidiecezji gnieźnieńskiej 4. Je st rzeczą charakterystyczną, że w łaśnie na tym tery to riu m znajdujem y podobnie urządzone insty tu cje kościelne jak w diecezji krak o w ­ skiej, przy znam iennym b ra k u śladów tego typ u na terenie archidiecezji gnieźnieńskiej. Co więcej, chronologia ich pow staw ania zdaje się być zgodna z obserw ow aną w centrum diecezji krakow skiej. M ianowicie przy kościołach parafialny ch w dobrach Odrow ążów — Końskich i Białaczowie, jeszcze w po­ czątkach XVI w. można stw ierdzić istnienie p rebend scholastyków 5. Je s t to więc to samo zjawisko, które obserw ujem y w innych posiadłościach O drow ą­ żów, znajdujących się w diecezji krakow skiej, m ianow icie w Szańcu 6 i P ra n - docinie 7. Tego rodzaju organizacja w diecezji krakow skiej w pierw szej poło­ wie XII w. była dość typow a i, jak w skazyw ałem w innym m iejscu, posiadała związki z rozw ijającym się wówczas ruchem kanonickim , najw yraźniej n a ­ w iązując do w łaściw ych m u wówczas form 8. D odajm y do tego dość ciekaw ą genezę kolegiaty w Kurzelowie.

P ierw szy kanonik kurzelow ski pojaw ił się w m ateriale źródłow ym w 1260 r . 9, podczas gdy następni kanonicy pojaw ią się dopiero w połow ie XIV w. 10, przy czym fa k ty te pozostają w jakim ś zw iązku z reform ą, p rzep ro ­ wadzoną tu ta j przez arcybiskupa Jaro sław a Skotnickiego, jak by to sugerow ał

lecia, Poznań 1962, t. I, s. 96), podtrzymując swą, już wcześniej sform ułowaną

tezę w pracy Studia nad te rytorialn ym form owan iem ziemi łęczyckiej i sie­

radzkiej (Łódź 1951, s. 14—20). Trudno nie godzić się z tym i twierdzeniam i,

jednak w św ietle badań J. Gąssowskiego (C m en tarzysko w Końskich na tle

zagadnienia południowej granicy Mazowsza, „Materiały W czesnośrednio­

w ieczn e”, t. 2, 1950, s. 168— 172) w ydaje się, iż zwłaszcza północny rejon póź­ niejszego archidiakonatu kurzelowskiego, jako pograniczny, ulegał w X I— XII w. częstym zmianom pod w zględem administracyjnym na skutek zm ie­ niających się układów stosunków politycznych i społecznych, jakie m iały tutaj m iejsce.

4 T. Silnicki Organizacja archidiakonatu w Polsce, Lwów 1927, s. 103. 5 Liber beneficiorum J. Łaskiego, wyd. J. Łukowski, Gniezno 1880, t. I, s. 701,

703—704, 709—710. Kościół w Końskich jest pod w ezwaniem św. W ojciecha i Mikołaja, zaś w Białaczowie pod w ezw aniem św. Jana Chrzciciela i S ta ­ nisław a; ibid., s. 700 i 707; por. także K. Górski Ród O drow ążów w wiekach

średnich, Kraków 1927, s. 35. W w ypadku wezwania kościoła w Białaczo­

w ie — św. Stanisław (notabene drugiego wezwania) — należy zwrócić uwagę- na rolę biskupa Prandoty z Białaczowa w sprawie kanonizacji tego św iętego. Dla Końskich zob. także Gąssowski, loc. cit., s. 96—99, oraz S w iech ow ski

Budow n ictw o romańskie w Polsce. Katalog z a b y tk ó w , W rocław -W arszawa-

-K raków 1963, s. 91—92.

6 KDMog., s. 7—8, nr 9; s. 11—12, nr 12. KDKK, t. I, s. 39, nr 30. MPV, t. I, s. 154, 229; t. II, s. 357, 400, 416.

7 KDMog., s. 2, nr 2.

8 Zob. J. Szym ański Wokół genezy organizacji parafialnej w Polsce, „Przegląd H istoryczny”, t. 55, 1964, s. 501—508. Warto w tym kontekście zwrócić u w agę na stare zw iązki Końskich z kanonikam i regularnym i w Trzem esznie. Zob. KDWlkp., t. I, s. 16, nr 11.

8 KDMłp., t. II, s. 113—114, nr 459.

(4)

Kanonicy św ieccy narzędziem feudalnej organizacji 307

fak t w zniesienia nowego kościoła kolegiackiego w latach 1340— 1360 n . W t a ­ kim jednak w ypadku K urzelów m iałby początkowo podobną stru k tu rę orga­ nizacyjną, jak Białaczów czy Końskie.

Oczywiście są to argum enty w skazujące na pow iązania z diecezją k ra ­ kowską, ale równocześnie otrzym ujem y dość ja sn o zarysow aną organizację kościelną i jej c h a rak ter w tym rejonie. Końskie i Białaczów — to centra po­ siadłości odrowążowskich, zaś K urzelów — arcybiskupów gnieźnieńskich, jak można to w yw nioskow ać z bulli z 1136 r. 12 W nioski te nabiorą jeszcze innego znaczenia, jeżeli zw rócim y uw agę na s tru k tu rę organizacji kościelnej w sam ej Małogoszczy. Otóż O rtlieb, kro n ik arz klasztoru w Zw ifalten, piszący w la­ tach 1135— 1138, potw ierdza, iż w Małogoszczy w 1138 r. istniał kościół, w k tó ­ rym przechow yw ano sporo r e lik w ii13. Z opisu zdaje się w ynikać, iż przy kościele tym przebyw ał jakiś kapelan-p reb en d arz książęcy, równocześnie opie­ kujący się zdeponow anym tu ta j m ajątkiem księżnej, z którego obficie obdaro­ wano m nichów zw ifalteńskich. Nie w nikając bliżej w zagadnienie, zwróćmy uwagę, iż podobnych kapelanów -preb endarzy m am y przy rotundzie Św. M iko­ łaja w Cieszynie 14, w K rakow ie przy rotundzie Św. Feliksa i A daukta, p ie r­ w otnie P an ny M a r ii15, w Zaw ichoście u P anny M a r ii16 oraz w G dańsku przy grodow ym kościele Św. M ikołaja 17. W szystkie w ym ienione w ypadki, a krąg ich praw dopodobnie można by znacznie poszerzyć bardziej szczegółowymi badaniam i, upow ażniają do uznania tych kapelanów -prebendariuszy za k ano­ ników, a więc ten sam rodzaj duchow nych, jaki obserw ow aliśm y w Końskich, Białaczowie czy Kurzelowie. Tego samego więc ty p u stru k tu rę organizacyjną posiadała również, jak się zdaje, Małogoszcz. D odajm y do tego, iż jest to zja­ wisko powszechne w ówczesnej Europie, iż duszpasterstw o łączono z m ałym i grupam i kanonickim i, którym to grupom pow ierzano funkcje zgoła ad m in istra­ cyjne, zwłaszcza w zakresie zarządzania m ajątkiem i organizow aniem siedziby księcia lub możnego komesa 18. W św ietle tych uw ag jaśniejsza staje się jednak

11 Zob. J. W iśniewski Opis h is tory czn y miast, kościołów i pam iątek w e Włosz-

czowskiem, Mariówka 1932, s. 108.

12 KDWlkp., L I, s. 10, nr 7.

13 MPH, t. II, s. 4. K ościół w M ałogoszczy jest pod w ezw aniem św. Małgorzaty i Mikołaja. Warto zauważyć, iż na cmentarzu, położonym na wzgórzu zw a­ nym Babinek, był jeszcze w XVI w. kościół m urowany. Por. Liber beneficio-

rum J. Łaskiego, t. I, s. 581.

t

KDS, t. I, s. 2, nr 2; s. 16, nr 16. Por. także J. Kostrzewski, Rotunda romańska

w Cieszynie, „Przegląd Zachodni”, t. 2, 1946, s. 79, oraz Świechow ski, op. cit.,

s. 21—23.

15 J. Długosz Liber beneficiorum dioecesis Cracoviensis, Cracoviae 1863, t. I, s. 203—204.

16 KDMłp., t. II, s. 100, nr 446.

17 Pommerellisches Urkundenbuch, hrsg. M. Perlbach, Danzig 1881, s. 30, nr 34; s. 32, nr 36.

18 J. Dhondt Développem ent urbain et in itiative comtale en Flandre au X I e

siècle, „Revue du Nord”, t. 30, 1948, s. 153; E. Chénou Vicus, burgum, c m tr u m

[w:] Notes historiques et archéologiques sur le Bas-B erry. Bourges 1925, t. III, s. 149— 176; F. J. Schm ale Kanonie, Seelsorge, Eigenkirche, „Histori­ sches Jahrbuch”, t. 78, 1959, s. 38—40; W. W. Watson The developem ent of

(5)

Rozmieszczenie uposażenia kanoników kieleckich w XV w.

1 — m ie jsc o w o śc i o r ie n ta c y jn e

2 — w sie sta n o w ią c e w ła sn o ść k a n o n ik ó w 3 — w sie p ła cą ce d z ie się c in ę k an o n ik o m k ie le c k im 4 — g ran ice p rep o zy tu ry k ie le c k ie j

(6)

K a n o n ic y ś w iec cy narzędziem fe u d a ln e j organizacji 30 9

geneza, s tru k tu ra i ch a ra k te r organizacji kościelnej, działającej na teren ie Kielc w m om encie oddania ich biskupom krakow skim .

Ja k w ynika z inform acji Długosza, beneficjum prałata-k ustosza kieleckiego zostało oparte o dochody zw iązane z kościołem Św. Wojciecha. Ju ż Tym ieniecki zauważył, iż był to p ierw otnie kościół książęcy 19. W arto więc zwrócić uw agę na dwa fakty: w łaśnie z tym kościołem zdaje się być zw iązana osoba św iąt- nika, z biegiem czasu nazw anego — ze w zględu na spełniane funkcje — za­ krystianem , niem niej zawsze zależnego od kustosza 20, oraz, że tenże kustosz był zobow iązany do daw ania w osku i w ina potrzebnego do spraw ow ania fu n k ­ cji liturgicznych 21. W szystko to w skazuje na fakt, iż był to kościół zw iązany z grodem (wosk i wino zwłaszcza mogły stanow ić np. dziew ięcinę czy dziesię­ cinę od danin składanych do grodu). W ziąwszy natom iast pod uwagę, iż o u p o ­ sażenie tego kościoła

Sw.

W ojciecha zostało op arte uposażenie scholastyka, którego prebenda pow stała może z zw ykłej k a n o n ii22, oraz uposażenie kanonii zw anej pyrsznicką 23 — m ożna przypuszczać, że ci trzej duchowni, którzy po­ siadali w spom niane beneficja — jeszcze przed oddaniem Kielc biskupom krakow skim byli zw iązani z kościołem Św. W ojciecha. W konsekw encji tak ie założenie pozw ala postaw ić hipotezę, iż byli to kanonicy. Tego rodzaju p rz y ­ puszczenie, chociaż posiadające sporą dozę praw dopodobieństw a, z b raku bardziej oczywistych dowodów m usi pozostać jedynie w sferze hipotez. N ie­ mniej możliwość w ysunięcia takiej hipotezy zmusza do nieco innego, niż dotąd zwykło się przyjm ow ać, spojrzenia na genezę gru py kanonickiej w Kielcach, a zwłaszcza na jej fu n k cje społeczne.

W w yciągach poczynionych przez Jan a Długosza z nie znanych bliżej źró ­ deł czytam y: „1171. Kelcziensis ecclesia fabricatur et fundatur per Gedeonem Cracoviensem episcopum” 24. Rocznik Krasińskich notuje: „cui Gethko succes­ sif, qui in Kyelcia ecclesiam fu n d a v it” 25. Podobną inform ację przyniosła trz e ­ cia redakcja katalogu biskupów krakow skich 26. Inform acje te, jak się zdaje, mogą być niezależne od siebie (trudno to stw ierdzić już w stosunku do trzeciej

history, Cambridge 1929, t. VI, s. 530—532; J. R. H. Moorman Church life in England in the th ierteenth century, Cambridge 1955, s. 12—15 oraz J. F. L e-

m arignier A spects politiques des fundations des collégiales dans le royaume de France au X l e siècle [w:] La vita comune del clero nei secoli X I e XII,

Milano [1962] t. I, s. 19—40.

K. Tym ieniecki P oczątki Kielc w zw ią z k u z p ie rw o tn y m osadnictwem Ł y s o ­

gór, „Pam iętnik Ś w iętokrzysk i”, t. I, 1930, s. 70.

20 J. Długosz Liber beneficiorum..., t. I, s. 457.

21 Ibid., s. 452. Warto zwrócić uwagę, iż w W iślicy taki obowiązek ciążył na prepozycie (ibid., s. 410), o co kanonicy zresztą prowadzili ciągłe spory z nim (zob. Descriptio reformationum... collegiatae Visliciensis, k. 59—60', 60'—65', Archiwum D iecezjalne w Kielcach).

22 Zob. s. 314.

23 J. Długosz Liber beneficiorum..., t. I, s. 449, 470.

24 MPH, t. IV, s. 12. Por. J, Długosz Historiae Polonicae libri XII, Cracoviae 1873, t. V, s. 76.

25 MPH, t. III, s. 131. M Ibid., s. 350.

(7)

redakcji katalogu biskupów k ra k o w sk ic h 27), chociaż gdzie indziej Długosz stw ierdzi, iż „nulla enim super his extant fundationis aut dotationis privile­ gia” 28. Nie jest wykluczone, że mogła istnieć jakaś zapiska, inform ująca o da­ cie erekcji lub reorganizacji gru p y kanonickiej w Kielcach, skoro w r. 1359 biskup B odzanta stw ierdza: „Quod licet iam diu temporibus retroactis per predecessores nostros fundata ecclesia collegiata Sancte Marie in K elcya” 29. M usiało więc istnieć jakieś źródło, k tóre znane było rów nież otoczeniu biskupa Bodzanty 30.

F akty te w niczym jednak nie p rzek reślają możliwości, iż grupa kanonicka w K ielcach istniała już przed r. 1171 i posiadała książęcą genezę. Gdyby p rzy ­ puszczenie tak ie okazało się słuszne, wówczas trzeba by przyjąć, iż biskup Gedko dokonał reorganizacji tej grupy, w yznaczając jej nowy zakres funkcji, zw iązanych z ak tu alnym i potrzebam i biskupstw a krakow skiego, pow stałym i w tym rejonie na skutek uzyskania m ajątku. Reorganizacja ta oczywiście mogła być połączona rów nież z decyzją w zniesienia nowej bazyliki, przy k tó rej m ieli działać kanonicy.

Nie można natom iast dać pełnej w iary pozostałym inform acjom Długosza (a konsekw entnie IV i V red ak cji katalogu biskupów krakowskich), chociaż są one dość praw dopodobne, naw et w tedy, gdy inform ują o ilości prebend w Kielcach. Mamy jednak potw ierdzenie z lat 1325— 1327, iż pierw sze m iejsce w k apitule kieleckiej zajm ow ał dziekan, a po nim dopiero szedł prepozyt, chociaż kanoników wówczas było istotnie sześciu 31. F akt ten podważa w artość inform acji Długosza i w skazuje, iż w łasne obserw acje odniósł on do początków kolegiaty kieleckiej 32.

Data 1171 r. jest chyba autentyczna nie tylko ze względu na w artość źród­ łową przekazu. W łaśnie w połow ie X II w. biskupi krakow scy uzyskali jako uposażenie u praw n ienia ekonom iczne w rejonie Gór Św iętokrzyskich z dwom a

27 Brzmi ona: „Hic f u ndavit ecclesiam collegiatam in Kelcia de mense episco-

pali” oraz w yraźnie w iąże się z informacją IV i V redakcji katalogu (MPH,

t. III, s. 350—352): „Iste Gedeon f undavit ecclesiam collegiatam Kelciensem

de mensa episcopali, proven tus largos in villis, in decimis largiens; qua- tuorumque prelatos videli cet prepositum, decanum, custodem et scholasticum et sex canónicos et decern vicarios in ea constituit, ip sam a primis funda- mentis inicians pulcherrimo opere quadratorum lapidem consumavit”. Infor­

macja ta żywo przypomina zapis Długosza w Liber beneficiorum... (t. I, s. 436).

28 J. Długosz Liber beneficiorum..., t. I, s. 436. 29 KDKK, t. I, s. 273, nr 216.

30 Również K. T ym ieniecki (Początki Kielc..., s. 70—71, oraz tenże, Kielce

w w ie k u X III jako ośrodek p atriotyzm u polskiego, „Pamiętnik K ieleck i”,

K ielce 1947, t. I, s. 61) uważa, iż Długosz w swych ekscerptach korzystał z ja ­ kiegoś nie znanego już dziś źródła.

31 MPV, t. I, s. 167— 168, 242. Wykaz ten podaje tylko pięciu kanoników. Jednak inny zapis (MPV, t. II, s. 370) wyraźnie wskazuje, iż wówczas było istotnie sześciu kanoników.

32 Tak uważa również K. T ym ieniecki w cytowanych wyżej pracach. Por. także Z. K ozłow ska-Budkow a R epertoriu m polskich doku m en tów doby p ia s t o w ­

(8)

K a n o n icy św ieccy narzędziem fe udalnej organizacji 311

w ażnym i punktam i: w Tarczku i Kielcach 33. Je st rzeczą znam ienną, iż osad­ nictw o rycerskie w regionie przeciętym pasm em Łysogór pojaw ia się dość późno i to raczej na sk ra ju okręgu 34, natom iast książę, któ ry zawsze intereso ­ w ał się Ł y so g ó ra m i35, naw et po oddaniu ich biskupom krakow skim , zatrzym ał dla siebie dochody — i to może naw et pokaźne — n ajp ierw w naturze, później w form ie czynszu płaconego p ien ięd z m i36. Za to biskupi krakow scy zdają się prow adzić od początku intensyw ną politykę osadniczą, p enetru jącą obszary puszczańskie. P ierw szą w zm iankę z tere n u M ałopolski o tzw. kolonizacji na praw ie niem ieckim m am y w łaśnie z rejonu Gór Ś w iętokrzyskich 37. C h arak te­ rystyczny, a dla nas szczególnie ważny, jest także fakt, iż w Kielcach istniały składy zbożowe będące własnością biskupów krakow skich, składy, na których o p a rte było uposażenie niektórych kanoników kieleckich 38. Równie w iele mówi fa k t, iż uposażenie w ikarych kieleckich pochodziło głównie z okolic Kielc, zaś kanoników aż z rejonu Radomia, Tarczka, Szewny i Kij.

Sytuacja, w jakiej biskupi krakow scy otrzym ali dobra łysogórskie, oraz tendencje, jakie można obserw ow ać w prow adzonej tam gospodarce, rzucają w iele św iatła na sam e początki gru py kanonickiej w Kielcach. N iew ątpliw ie była ona zw iązana w łaśnie z gospodarką prow adzoną w tych dobrach. U posa­ żenie przynajm niej jednego kanonika i scholastyka było o parte na dziesięci­ nach, pobieranych ze zboża złożonego w spichrzu biskupim w Kielcach. P ra w ­ dopodobnie geneza tkw i jeszcze w uposażeniu, jakie stw orzył dla nich książę w zw iązku z obowiązkiem św iadczenia w ina i wosku przez kustosza. Ci dwaj duchow ni z kolei mogli otrzym yw ać dziewięcinę czy dziesięcinę w zbożu z d a­ n in składanych do grodu. Niem niej fa k t utrzym ania takiego stan u rzeczy już po przejściu Kielc w ręce biskupa w skazuje, iż zależało nowym posiadaczom na złączeniu interesu osobistego kanoników z interesam i biskupów k rako w ­ skich. Po prostu wysokość uposażenia uzależniona została od w yników gospo­ d ark i w dobrach biskupich. W ydaje się, iż jest to ślad pierw otnych celów, jak ie postaw iono przed kanonikam i kieleckim i — zarząd i gospodarka dobram i biskupim i. Było to oczywiste naw iązanie do zadań, jakie przed nim i mógł po­ staw ić już w pierw szej co najm niej połowie XII w. książę. W ykorzystyw anie w takich celach kanoników nie było zresztą nowością w tym rejonie, jak św iadczą przy kłady Małogoszczą, Kurzelowa, K ońskich i Białaczowa. Była to już raczej pew na regularność.

S praw y te nie pozostały praw dopodobnie bez w pływ u i znaczenia dla r u ­ chu kanonickiego w tym rejonie. D okum ent z r. 1229 podaje n ajstarszy skład kanoników kieleckich. W ym ienia on dziekana, scholastyka, kustosza i trzech

33 K. Tym ieniecki Początki Kielc..., s. 70; K. Potkański Puszcza Radom ska [w:] Pisma pośm iertne, Kraków 1922, t. I, s. 137—139; S. Inglot Stan i roz­

mieszczenie uposażenia biskupstw a krakowskiego w połowie XV wieku,

Lw ów 1925, s. 13, 15, 19.

34 K. Tym ieniecki Początki Kielc..., s. 70.

35 Dość w spom nieć, iż tutaj urządzał łow y już Mieszko I czy też Bolesław Chrobry (MPH, t. III, s. 61; Długosz Historiae..., t. I, s. 189). Zwraca uwagę służebna chyba w ieś Psary w rejonie Świętomarzy, wchodząca w skład włości biskupiej. Por. J. Długosz Liber beneficiorum..., t. II, s. 462.

36 Zob. zestaw ien ie tych faktów u Tym ienieckiego (Początki Kielc..., s. 72—74). 37 KDKK, t. I, s. 25, nr 17.

(9)

kanoników 39. U derza fakt, iż b rak jest tu ta j prepozyta, któ ry przecież pojaw ił się już w r. 12 14 40. Tenże dokum ent w ym ienia siedm iu w ikarych kieleckich. Czyżby więc liczba ta w skazyw ała na pełny sk ład grupy kanonickiej kielec­ kiej? W tej sytuacji w iele do m yślenia daje fak t, iż o rok wcześniej, bo w r. 1228, w źródłach zjaw ia się P rand ota, n azw any prepozytem w Tarczku 41, P randota, k tó ry w r. 1239 jest już w yraźnie nazw any prepozytem kieleckim 42. Zwróćm y uwagę, że określenie P ran d o ty w r. 1228 prepozytem nie w K ielcach lecz w Tarczku n astęp u je w łaśnie w rok po zatw ierdzeniu przez Leszka Bia­ łego przyw ileju G rzegorza IX na prow adzenie w rejonie Tarczka kolonizacji na tzw. praw ie niem ieckim 43 oraz w czasie, gdy ośrodek m iejski w raz z dw o­ rem biskupów krakow skich przenosi się ze Ś w iętom arzy do Tarczka 44. W y­ d aje się, że m am y tu w yraźny ślad pow iązań g ru p y kanonickiej kieleckiej ze spraw am i zarządu gospodarczego w dobrach biskupich, czego w yrazem była może naw et próba przeniesienia prepozytury, jako delegatury biskupa, z K ielc do Tarczka, będącego ośrodkiem gospodarczym , gdzie chyba najw ięcej pozo­ stało śladów działalności osadniczej z tego czasu. Wówczas bowiem p o w staje now y ośrodek osadniczy w Tarczku, przeniesiony ze Św iętom arzy, zw anej także S ta ry m Tarczkiem 45. Z tego sam ego czasu pochodzą re lik ty rom ańskiego kościoła w T a rc z k u 46. Chodziło więc wówczas o intensyfikację osadnictw a a tym sam ym gospodarki w tym rejonie. Myśl przeniesienia p repo zytury do Tarczka mogła rów nież pow stać w atm osferze sporów w śród kanoników k r a ­ kowskich, którzy w r. 1220 oskarżyli przecież w k u rii papieskiej swego p re ­ pozyta 47. Może odgryw ały tu ta j jakąś rolę zatarg i w ew nętrzne na podobnym tle, prow adzone w środow isku kieleckim . Nie bez znaczenia pozostaw ał ró w ­ nież fakt, iż uposażenie prepozyta stanow ił w łaśnie kościół P an n y M arii w Ś w ięto m arz y 48. Może więc m am y tu ta j ślad norm alnego oddelegow ania prepozyta do rejonu, gdzie stała jego obecność p rzedstaw iała dla biskupa p e­ w ien interes. W każdym razie fak ty te w yraźnie w skazują na cele kanoników kieleckich, jakie staw iał im fu n d ato r czy też reorganizator.

39 KDMog., s. 8, nr 9. Prepozyt Justyn, poświadczający ten dokument, jest pre­ pozytem w iślickim (KDKK, t. I, s. 18, nr 13; s. 20, nr 14; por. MPH, t. II, s. 909). Kanonikiem nie jest m agister Ganfryd, w ym ieniony pośród kanoni­ ków kieleckich. Wyraźnie w skazuje na to brak przy jego im ieniu określenia

„canonicus”, użytego w stosunku do trzech w ym ienionych tam kanoników.

Ganfryd jest po prostu odpowiednikiem w ym ienionego w r. 1212 krak ow ­ skiego magis tra puerorum, a w ięc zastępcy (nie wikarego) scholastyka. Zob. KDKK, t. I, s. 13, nr 8. Por. także J. Szym ański S zkolnictw o kanonickie

w Malopolsce X III w., „Rozprawy z D ziejów O św iaty”, t. 8, 1965, s. 3— 15,

gdzie o szkole kieleckiej. 40 KDMłp., t. II, s. 26, nr 383. 41 KDMłp., t. I, s. 17, nr 11.

42 KDMłp., t. II, s. 62, nr 417; KDWlkp., t. I, s. 187, nr 221. 43 KDKK, t. I, s. 25, nr 17.

44 Zob. T. Lalik Stare miasto w Łęczycy, „Kwartalnik Historii K ultury M a te­ rialnej”, t. 4, 1956, 3. 636—637.

45 Ibid. oraz K. Tym ieniecki Początki Kielc..., s. 66—67, 73. 48 Zob. Z. Świechow ski, op. cit., s. 281—283.

47 KDKK, t. I, s. 16, nr 11.

(10)

K a n o n icy św ieccy narzędziem fe u d a ln e j organizacji 3 1 3

Podobne zjaw isko możemy obserw ow ać w pierw szej połowie XIV w. W tedy jednak, ze w zględu na inną już sytuację, użyto nowych środków. Ja k się bowiem zdaje, w rejonie Tarczka intensyw n ą gospodarkę prow adził biskup Ja n M uskata, k tó ry za pozw oleniem króla czeskiego, W acława, ufortyfikow ał naw et gród w T arczku 49. Rzecz znam ienna, że w r. 1327 pojaw ia się Martinus decanus decanatus de Dambrowa 50. D ziekan w D ąbrow ie po raz ostatni w y­ stąpił w 1335 r. 51, a więc w czasie, kiedy biskup Ja n G rot nie p rzejaw iał w ięk­ szego zainteresow ania dobram i w rejonie Tarczka i Kielc, poświęcając w y raź­ nie w iele uw agi dobrom w kluczach: uszew skim i radłow skim . U rząd dziekana w D ąbrow ie (która sąsiaduje przecież z Tarczkiem ) stw orzono praw dopodobnie w łaśnie w celu intensyfikacji gospodarki w tym rejonie, podobnie jak w latach dw udziestych X III w. próbow ano przenieść w tych sam ych celach p rep o zy tu rę z Kielc do Tarczka 52.

Pow iązania, nieraz bardzo istotne, gru p y kanonickiej w Kielcach z do­ b ram i biskupim i w tym rejonie w yraźnie w skazują na fundatora. Musiał nim być albo książę, jeżeli założyć w cześniejsze pow stanie (może w pierw szej po­ łowie X II w.) kieleckiej grup y kanonickiej, albo biskup krakow ski, jeżeli po­ w stanie tej grupy łączyć z przejęciem dóbr w rejonie Kielc 53. Niem niej data 1171 jest jakim ś w yznacznikiem i pierw szą pew ną w zm ianką o kanonikach kieleckich.

S praw ą o tw artą pozostaje fakt, czy w tym roku stworzono, względnie czy istniały już w szystkie preben dy kieleckie. D okum ent z r. 1229 w skazuje na istnienie w Kielcach p rzy najm niej siedm iu p reben d 54. W w ykazie tym b ra ­ k uje prepozyta, który, jak wiadomo, był w K ielcach już w 1214 r. 55 Co więcej, pojaw ił się on razem z dziekanem i to u stęp ując mu pierw szego miejsca. M am y tu w yraźny już ślad ustroju, jak i wówczas posiada k apitu ła k ated raln a w K ra ­

49 KDKK, t. I, s. 137, nr 101.

50 MPV, t. I, s. 296. Por. E. W iśniowski Początki p re p o zy tu ry wiślickiej, „Spra­ wozdania TN KUL”, z. 12, 1961, s. 74—76, oraz tenże, Rozw ój sieci parafialnej

w prepozytu rze wiślickiej w średniowieczu, Warszawa 1965, s. 26—36.

51 MPV, t. I, s. 388.

52 O roli D ąbrowy i jej dziekana dużo m ówi fakt przeniesienia ośrodka m iej­ skiego z Tarczka do Bodzentyna po r. 1359; zob. T. Lalik Stare miasto w Ł ę ­

czycy, s. 637.

53 St. Laguna (Dwie elekcje [w:] Pisma, Warszawa 1915, s. 185— 187) w skazuje na ród G ryfitów jako ew entualnych fundatorów uposażenia kanoników k ie­ leckich. Wniosek swój buduje w oparciu o dokument biskupa W incentego’ z r. 1213 (KDKK, t. I, s. 14, nr 9), w którym W ojsław gwarantuje, iż nie bę­ dzie rościł sobie żadnych praw do prebendy przeniesionej z Kij do Kielc,, mimo iż prawo patronatu nie należy do niego. Sprawa w ydaje się zupełnie jasna w św ietle procesu tworzenia się prawa patronatu i zwalczania prak­ tycznego stosow ania teorii w łasności prywatnej fundatora na kościołach, w związku z czym w w ątpliw ość należy podać fakt, czy W ojsław istotnie zabiegał o w łączenie tej prebendy do uposażenia kanoników kieleckich, jak to biskup stwierdza w dokumencie. W ymowne w tym względzie są ostrożne- sform ułowania dokumentu. W każdym razie trudno dopatrzyć się przyczyny, która w w yniku takiej zmiany zapewniałaby korzyść dla Wojsława.

54 KDMog., s. 8, nr 9.

(11)

kowie, gdzie dziekan rów nież zajm uje m iejsce wyższe od prepozyta 56. T ym ­ czasem wiem y, że w r. 1213 biskup W incenty w cielił uposażenie prebendy w K ijach do uposażenia kanoników kieleckich, tw orząc nową kanonię 57. Rzecz znam ienna, iż jest to kanonia pierw sza w precedencji przestrzeganej w śród kanoników kieleckich w XV w., na co niew ątpliw ie w pływ ało najw iększe uposażenie, wynoszące w latach 1325— 1327 aż 18 grzyw ien 58. W każdym razie przed 1213 r. można się w Kielcach doliczyć oprócz dziekana i prepozyta jesz­ cze kustosza i jednego przynajm niej kanonika 59. Fundow anie w tak ciekaw ych okolicznościach kanonii w Kielcach przez biskupa W incentego jest sym ptom a­ tyczne, podobnie jak fakt, iż jej posiadacz zdołał zająć pierw sze m iejsce po prałatach. Z jednej strony w skazuje to na fakt, że około r. 1213 dokonano jakiejś nowej reorganizacji tej grupy, z drugiej zaś, że kanonie m usiały być bardzo ubogie. Rozważmy najp ierw to drugie spostrzeżenie.

W latach 1325 do 1327 i 1350 do 1351 uposażenie kanoników kieleckich w ynosi 18, 5, 2 i 1/2, 7, 10 i 10 grzyw ien 60. N ajbogatszą była kanonia p rzen ie­ siona z Kijów. N atom iast prebendy dające po 10 grzywien, nazyw ane później pyrsznicką i brzechow ską, podobnie jak prebenda dająca 2,5 grzyw ny, zw ana później sieradow ską, m ają jedno, jak się zdaje, wspólne źródło uposażenia

7. prebendam i dziekana, prepozyta, kustosza i scholastyka. Stanow ią je dochody

n ajstarszych kościołów w rejonie Gór Świętokrzyskich, a m ianowicie w K iel­ cach (kościół Św. W ojciecha, będący pierw otnie kościołem książęcym )61, Św ię- tom arzy 62 oraz w S tary m Radom iu 63. Co więcej, prebenda pyrsznicką, brze- chow ska i scholasteria m ają dodatkowe, wspólne źródło uposażenia: dochody z karczem w Tarczku oraz dziesięciny ze zbóż biskupich, m agazynow anych w Kielcach 64. J e st to zam knięty k rąg uposażeniowy, w skazujący zarazem na n ajstarsz y skład prebend przy kościele kieleckim ; zastanaw ia przy tym niskie uposażenie scholasterii w stosunku do innych prebend prałackich 65. To n ie ­ w spółm iernie niskie uposażenie rodzi podejrzenie, iż scholasteria pow stała ze zw ykłej kanonii, zwłaszcza, iż pierw szy scholastyk pojaw ia się dopiero w 1229 r. 66, a więc najpóźniej ze w szystkich prałatów .

Poza w spom nianym kręgiem uposażeniowym znajdują się dw ie kanonie, zw ane później szew nejską i szydłowiecką. Uposażenie kanonii szydłow ieckiej zostało o parte o wieś Szydłówek, należącą do uposażenia pierw otnego kościoła kieleckiego, oraz o dziesięcinę z rejonu Chęcin, a więc z dóbr książęcych, przy

56 Zob. KDMłp., t. II, s. 26, nr 383.

57 KDKK, t. I, s. 14, nr 9. Por. J. Długosz Liber beneficiorum..., t. I, s. 457. 58 MPV, t. I, s. 167.

59 Pojaw iają się obaj w r. 1212. KDMłp., t. I, s. 15, nr 9. 60 MPV, t. I, s. 167— 168; t. II, s. 370.

61 K. Tym ieniecki P oczątki Kielc..., s. 70; por. J. Długosz Liber beneficiorum..., t. I, s. 449, 452, 470.

92 K. Tym ieniecki P oczątki Kielc..., s. 66—67; por. J. Długosz Liber beneficio­

rum..., t. I, s. 437, 468.

63 H. W ójcikówna Geneza miasta Radomia, „Sprawozdania TN KUL” 1953— 1956, z. 7, s. 149— 153; por. J. Długosz Liber beneficiorum..., t. I, s. 443. 64 KDKK, t. I, s. 272, nr 215; s. 273, nr 216; s. 300—301, nr 234.

65 Wynosi ono 5 grzywien, podczas gdy dziekan ma 16, prepozyt 18, kustosz zaś 15. MPV, t. I, s. 167.

(12)

Kanonicy św ieccy narzędziem fe u d a ln ej organizacji 315

-czym należy przypuszczać, iż w przekazaniu ich Kielcom zaangażow any był arcybiskup gnieźnieński, którego jurysdykcja rozciągała się na rejon C hę­ cin 67. Ten praw dopodobny udział aż dwóch biskupów i księcia w tw orzeniu owej prebendy jest bardzo charakterystyczny. Uposażenie kanonii szew nejskiej zostało oparte o m ajątek kościoła biskupiego w Szew nie 68. T rudno przypuścić, aby w rejonie Tarczka już w połowie XII w. mógł istnieć kościół książęcy, k tó ry dostał się biskupow i krakow skiem u w raz z m ajątkiem . Raczej trzeba przyjąć, że kościół tak i mógł być fundacją biskupią, a więc w ynikiem in te n ­ syw nej polityki osadniczej w tym rejonie. Tym sam ym fundacja kanonii szew nejskiej m usiała mieć m iejsce nieco później, może naw et w połowie X III w., za czasów biskupa P randoty, k tó ry przecież był kiedyś prepozytem k ie le c k im 69. Nie można wszakże wyłączyć naw et początku X III w., jako daty utw orzenia tej prebendy.

W w yniku powyższej analizy można więc ustalić bezsporny fak t dofundo- w ania dopiero w r. 1213 jednej z prebend kanonickich, dla której uposażenia trzeba było już szukać poza Kielcami, a naw et poza dobram i kieleckim i b isk u ­ pów krakow skich. Można też ustalić bliżej nie określone w czasie dofundow anie dwóch prebend, a także w spółdziałanie księcia, arcybiskupa gnieźnieńskiego i biskupa krakow skiego. Da się także w końcu stw ierdzić praw dopodobną za­ m ianę jednej z kanonii na preb endę scholastyka. P ierw otna zatem grupa kie­ lecka, istniejąca po 1171 r., liczyła siedm iu członków. Zwróćm y uwagę, iż jest to cyfra w zupełności odpow iadająca liczbie kanoników w Wiślicy, gdzie grupa kanonicka mogła pow stać m niej więcej w tym sam ym czasie, co w Kielcach 70.

Chodzi jeszcze o u stalenie czasu reorganizacji grupy kanonickiej w K iel­ cach. Dość w yraźną w skazów kę m am y w dokum encie biskupa W incentego

z r. 1213. Rodzi się podejrzenie, czy okazji takiej nie stw orzyła, podobnie jak w Wiślicy, konsekracja kościoła kanonickiego. Biskup W incenty przecież do­ kończył budow y rów nież innej fundacji Gedki — kościoła Św. F loriana w K ra ­ kowie, któ ry konsekrow ał około 1216 r . 71 Także badania archeologiczne w y ­ kazały ślady rom ańszczyzny, k tó re to ślady d atu je się roboczo na przełom XII i X III w. 72 W ydaje się, iż uroczystość konsekracji kościoła kieleckiego można w efekcie ustalić na około 1213 r. i w iązać z tym faktem reorganizację grupy k a n o n ic k ie j73, podobnie jak to miało m iejsce w Sandom ierzu rów nież z okazji konsekracji tam tejszej kolegiaty w r. 119174.

Kielce k ry ją jeszcze jedną niezm iernie ciekawą, ale też tru d n ą do rozw ią­ zania zagadkę. Dwaj pierw si dostojnicy, dziekan i prepozyt, m ają jury sdy kcję

87 Zob. J. Długosz Liber beneficiorum..., t. I, s. 464—468. 68 Ibid., s. 463.

89 KDMłp., t. II, s. 62, nr 417; KDWlkp., t. I, s. 187, nr 221.

70 T. Lalik Początki kapitu ły wiślickiej [w:] Odkrycia w Wiślicy, Warszawa 1963, s. 159— 169.

71 MPH, t. III, s. 131 i 354. Por. K. Dobrowolski Dzieje kultu św. Floriana w Pol­

sce do połow y XV I wieku, Warszawa 1923, s. 39.

72 Informacja mgra J. Kuczyńskiego z Muzeum Świętokrzyskiego w Kielcach, za którą składam tu podziękowanie.

73 Zakończenie budowy kolegiaty kieleckiej łączy z biskupem Wincentym rów ­ nież J. Zdanowski (Kościół katedraln y NPM w Kielcach, Kielce 1930, s. 6), nie podając jednak źródła tej wiadomości.

74 J. Szym ański Wczesnośredniowieczne kanonickie środowisko zaw ich ojsko-

(13)

archidiakońską w dwóch sąsiadujących ze sobą okręgach, ale uposażenie obu leży poza Kielcam i — dziekana w Radom iu, prepozyta w Świętom arzy. G dyby się naw et zgodzić, że obie prebendy pow stały równocześnie i to od razu z n a ­ daniem ich posiadaczom upraw n ień jurysdykcyjnych, n adal nasuw a się p y ta ­ nie, dlaczego nie dziekan, stale pojaw iający się w źródłach przed prepozytem , otrzym ał okręg kielecki, tylko w łaśnie prepozyt, który jako drugi w inien raczej otrzym ać okręg odleglejszy, a więc radom ski, któ ry m a dziekan. Jeżeli zaś okręg radom ski pow stał później od kieleckiego, jak w ytłum aczyć istnienie takiej enklaw y? Z ostaw iając te zagadnienia do dalszych w yjaśnień niżej, zwróćmy jedynie uwagę, iż Św iętom arza posiada w yraźnie ch a rak ter ośrodka ku ltu pogańskiego, k tó ry w czasie oddaw ania Łysogór biskupow i k ra k o w ­ skiem u mógł być jeszcze bardzo żyw otny, skoro wiadomość o tym d o tarła naw et do Długosza 75. A utor Liber beneficiorum zaznacza, że kościół w Ś w ię­ tom arzy w łaśnie z tej racji, że należał do uposażenia prepozyta kieleckiego, zaliczano do sław niejszych w okolicy 76. W ydaje się, iż biskup Gedko, okreś­ lany przez samego m istrza W incentego jako sanctissimus a n t i s te s 77, m yślał nie tylko o organizow aniu dóbr swego biskupstw a, fun du jąc czy reorganizując grupę kanonicką w Kielcach, ale m iał też przed oczyma cele chrystianizacyjne. W ydaje się również, iż Radom, a zwłaszcza Św iętom arza, mogły daw ać lepsze oparcie ekonomiczne dla dwóch tak w ażnych dostojników kościelnych, na k tó ­ rych b arkach przede w szystkim spoczął ciężar utw ierdzania tu ta j w ładzy Kościoła.

S praw y te jednak w cale jeszcze nie w yjaśniają zagadnienia precedencji obserw ow anej pośród kanoników kieleckich. Jak już w skazyw ałem , fa k t n a ­ zw ania P ran d o ty w r. 1228 prepozytem w Tarczku a nie w Kielcach — może dowodzić, iż w grupie kanoników kieleckich, podobnie jak przy katedrze k ra ­ kow skiej, istniały jakieś spory o to, kto ma być pierw szy: prepozyt czy dzie­ kan 78. Może fa k t zw iązania P ran d o ty z Tarczkiem jest śladem jakiejś secesji pow stałej w łaśnie na tym tle, zwłaszcza iż wówczas w Kielcach nie ma rów nież śladu w ikariusza prepozyta. W każdym razie w ydaje się bardzo praw do po­ dobne, iż w Kielcach, podobnie jak w Wiślicy, początkowo pierw sze m iejsce zajm ow ał prepozyt, ustępując go później dziekanowi. Za takim stanem rzeczy zdaje się przem aw iać fa k t istnienia okręgów, na czele których stali i sp ra w o ­ w ali jury sdyk cję prepozyt i dziekan. Może w łaśnie to, że prepozyt re p rez en ­ tow ał w ładzę biskupa na tere n ie okręgu, w którym znajdow ała się rów nież siedziba kanoników , było dla nich niew ygodne i dlatego zepchnęli prepozyta na drugie m iejsce, forując równocześnie dziekana, jako zw ierzchnika w ygod­ niejszego, bo nie m ającego w iele do powiedzenia na tery to riu m kieleckim , zw ierzchnika tym niem niej na pew no poważanego z ty tu łu posiadanej ju ry s ­ dykcji w okręgu radomskim .

W yjaśnienia tego stan u rzeczy można szukać rów nież na innej drodze. Z grupą kanonicką w Kielcach, podobnie ja k w Wiślicy, związana jest od p o ­ czątku cura animarum, a więc duszpasterstw o. Ju ż fakt, że uposażenie p r e ­ pozyta było oparte o tak charaktery styczn y kościół w Św iętom arzy, w skazuje.

75 J. Długosz Liber beneficiorum..., t. II, s. 463. Por. K. Tym ieniecki P o czątki

Kielc..., s. 66—67.

78 J. Długosz Liber beneficiorum..., t. I, s. 437. 77 MPH, t. II, s. 382.

(14)

K a n o n icy św ieccy narzę dzie m fe u d a ln ej organizacji 317

iż kanonikom kieleckim zadania tego ty p u nie były obce. C harakterystyczny je s t jed n ak fakt, że w K ielcach obowiązki takie są w yraźnie związane nie z prepozytem , jak to ma m iejsce np. w Wiślicy, ale z kustoszem , k tó ry ma się s ta ra ć o podstaw ow e p ro d u k ty potrzebne do spraw ow ania kultu, będącego isto tn ą częścią składow ą duszpasterstw a. Do niego rów nież należała troska o służbę k o ścieln ą79. Długosz silnie rów nież podkreśla związek k o leg iaty z pierw szym kościołem na tere n ie Kielc, z kościołem Św. W ojciecha, będącym jeszcze fundacją książęcą 80. Skoro zaś nie prepozyt był odpow iedzialny za sp ra w y duszpasterstw a na teren ie Kielc, jest rzeczą praw dopodobną, że już w r. 1171 odsunięto go od zw ierzchnictw a nad grup ą kanonicką kielecką, w pro­ w adzając w jego m iejsce dziekana. F akt zaś, iż nie ma on nic wspólnego z upo ­ sażeniem kościoła Św. W ojciecha, pozw ala przypuszczać, iż równocześnie po­ zbaw iono go tegoż uposażenia, dając w zam ian m ajątek kościoła w Św ięto- m arzy. P odstaw ą zaś do takiego załatw ienia spraw y były zm iany dokonujące się wówczas w zakresie organizacji archidiakonalnej. Z tym i zagadnieniam i łączy się pełniejsze w yśw ietlenie roli, jaką kanonicy kieleccy m ieli odegrać w organizow aniu kieleckiej własności biskupów krakow skich.

P rep o zy tu ra kielecka była, jak wiadomo, odpow iednikiem archidiakonatu. P ro b lem jej genezy w ym aga nieco szerszego spojrzenia. Tylko drogą szeroko zakrojonych badań porów naw czych będziem y mogli dać w tym względzie b a r­ dziej zadow alającą odpowiedź, niż te, jakie dotychczas były udzielane. W h i­ sto rio g rafii polskiej zw ykło się przyjm ow ać z m niejszym i lub większym i po­ p raw kam i, że archidiakonat daw nego ty p u pod koniec XII w. przerodził się w arch id iak o n at nowego typu, a więc w archidiako nat okręgow y 81. Czy jednak ta k było? To pytanie każe staw iać fak t istnienia na teren ie diecezji k rak o w ­ skiej, k tó ra niew ątpliw ie najw cześniej w ypracow ała i w prow adziła u siebie now y ty p archidiakonatu 82, dwóch p rzy najm n iej prepozytur: wiślickiej i k ie­ leckiej oraz archidiakonatu radom skiego, zwanego także dekanatem kieleckim , na czele którego stał dziekan kielecki, a nie archidiakon.

Podobna sytuacja istniała też chyba w innych diecezjach polskich. Ja k w iadom o, kanonicy w C zersku nie posiadali w swym gronie prepozyta. Na czele tej grupy stał archidiakon, prepozyt zaś pojaw ia się dopiero po p rzenie­ sieniu kolegiaty do W arszaw y 83. Wiadomo zaś, iż kanonicy z Grójca 84 zostali p rzeniesieni do Czerska około r. 1245. Tym czasem w latach 1241, 1242 i 1249

70 J. Długosz Liber beneficiorum..., t. I, s. 452. 80 K. Tym ieniecki Początki Kielc..., s. 70.

81 T. Silnicki, op. cit., s. 46; B. Kumor Organizacja archidiakonalna w Mało-

polsce południowej, „Prawo Kanoniczne”, t. II, 1959, z. 1/2, s. 395; P. Szafran Rozw ój średniowiecznej sieci parafialnej na Lubelszczyźnie, Lublin 1958, s. 26.

82 T. Silnicki, op. cit., s. 112.

83 W. K w iatkow ski Powstanie kapituły św. Jana p rzy zam ku xx. mazow ieckich, W arszawa 1938, s. 24—25; zob. także recenzję J. Nowackiego zamieszczoną w „Kwartalniku H istorycznym ” t. 53, 1939, s. 308—313.

84 A. Gieysztor, St. Herbst, E. Szw ankow ski K s z ta łty W arszaw y, „Biuletyn H istorii Sztuki i K ultury”, t. 9, 1947, s. 165—166; E. Szw ankow ski Warszawa.

R ozw ój urbanistyczny i architektoniczny, Warszawa 1952, s. 17—18; K vuat-

kowski, op. cit., s. 24. W kw ietniu 1245 r. miała m iejsce konsekracja ecclesie

b. Petri w Czersku. Zob. J. Nowacki Nieznane doku m en ty z XIII w ieku,

(15)

m am y potw ierdzone dla G rójca istnienie dwóch, a może trzech prepozytów 85. Być może więc, że w G rójcu w pierw szej połowie X III w. istn iała prepozytura,. przekształcona później w arch id iak onat czerski. Rzecz w yd aje się tym b ard ziej praw dopodobna, iż w diecezji poznańskiej, do k tó rej należał arch id iak o n at czerski przed r. 1298, a więc przed d atą podziału diecezji na arch id iako naty 86, istniała p repozytura z cen tru m w Santoku. P rep ozytu rze tej, nie znanej d otąd nauce polskiej, mimo iż źródła um ożliw iające poznanie jej dziejów już n ie­ jednokrotn ie interesow ały historyków , m usim y poświęcić w ięcej u w a g i87.

Z K roniki wielkopolskiej dow iadujem y się, że w r. 1289 u pad ła prepozy­ tu ra santocka, a jej tery to riu m zostało zagarnięte przez A skańczyków. R ów no­ cześnie au to r notatk i inform uje, iż p rep ozy tu ra ta, podlegająca ju ry sd y k cji biskupów poznańskich, obejm ow ała obszary położone m iędzy O drą, Iwną, D ra ­ wą, W artą i Notecią. O kreślił on rów nież zakres u p raw n ień prepozyta kościoła Św. A ndrzeja w Santoku na tym tery to riu m oraz zaznaczył, że b iskupi poznań­ scy, począwszy od A ndrzeja Zaręby, zgłaszali p re te n sje o zw rot terenów , k tó re Askańczycy poddali ju ry sd y k cji biskupów kam ieńskich, w łączając do o kręgu jurysdykcyjnego z cen tru m w Słodzinie (M yślibórz)88. W tym sam ym ro ku (1298) m arg raf A lbrecht ufundow ał tam k ap itu łę kolegiacką przy kościele Św. P io tra i P aw ła 89. W tej sytuacji staje się zrozum iałe postępow anie b isk up a

85 CDMaz., s. 13, nr 15; s. 14, nr 17; K ode ks d y p lo m a ty c zn y mazow iecki, s. 488» nr 410; B. Ulanowski D oku m en ty ku ja w sk ie i mazowieckie, s. 156, nr 9; s. 292, nr 7; KDTyn., s. 41, nr 18. Pierw sza wzm ianka o archidiakonie czer­ skim (Teofilu) pochodzi z r. 1253 (MPH, nov. ser., t. VI, s. 32), zaś o archi­ diakonacie czerskim już z r. 1252 (KDWlkp., t. I, s. 559, nr 599). Zob. na ten tem at również: Silnicki, op. cit., s. 104— 105. Gieysztor (K s z ta łty W a r­

szawy, s. 166) twierdzi, iż kanonicy w Grójcu zostali osadzeni już na początku

XII w. Ostatnio jednak w ypow iada się za początkiem X III w., przy czym w skazuje na Rokitno, jako ich siedzibę pierwotną, pow stałą już w X II w . 86 KDWlkp., t. II, s. 139— 141, nr 770.

87 Jedynie J. M itkowski zdawał sobie sprawę ze znaczenia tych źródeł i uważał,, iż w Santoku istniał archidiakonat (zob. Ziem ia Lubuska, Poznań 1950, s. 290). R ównież T. Silnicki, który w zasadniczej swej pracy o archidiakonacie w Polsce nic nie pisze o prepozyturze santockiej, uw zględnił te inform acje w pracy Początki chrześcija ństw a i organizacji kościelnej na Pom orzu ([w:] Z dzie jów kościoła w Polsce, W arszawa 1961, s. 199—200). Nic o całej sprawie zdaje się nie w iedzieć także J. A llendorff (Die Archidiakonate d e s

Bistums Camin, Berlin 1927, s. 22), inform ujący jedynie, że terytorium sa n ­

tockie zostało podporządkowane w ładzy vicedom inusa, czyli prokuratora dóbr biskupstw a kamieńskiego, który otrzym ał z tej racji prebendę w nowej kapitule erygowanej w Słodzinie. Podobnie H. Hayden (Kirchengeschićhte-

Pommerns, Koln—Braunsfeld 1957, t. I, s. 98), który czas powstania archi­

diakonatu m yśliborskiego ustala na r. 1313, mimo iż na r. 1298 datuje go już P. N iessen (Geschichte der Neumark, Landsberg 1904, s. 538, 550). Zob. rów nież: B. Kiirbisówna Studia nad K ronik ą wielkopolską, Poznań 1952, s. 81, 162— 163; tejże Dziejo pisarstw o w ielkopolskie XIII i X I V wieku, Warszawa 1959, s. 191 i 195—199 (sądzi ona, iż chodzi tu o zw ykłą prebendę prepozyta santockiego). 88 MPH, t. II, s. 595.

89 Novus codex diplomaticus Brandenburgensis, ed. A. Riedel, A, t. XVIII» s. 442—443. Por. Hayden, op. cit., t. I, s. 86.

(16)

K anonicy św ieccy narzę dzie m fe u d a ln e j organizacji 319

A n drzeja, k tó ry w r. 1298 dziela.c swą diecezję na archidiakonaty pozostaw i! nienaruszoną część nadnotecką, należącą daw niej do prep ozy tu ry santockiej,, i oddał ją tylko w tym czasow y zarząd archidiakona poznańskiego, który isto t­ n ie w r. 1349 spełniał tu ta j fu nk cje ju ry s d y k c y jn e 90. O ddanie tam pełnej ju ry sd y k cji archidiakonow i poznańskiem u mogło nastąpić dopiero po śm ierci ostatniego prepozyta santockiego, Tylona. P ostępow anie takie było zgodne z w ym ogam i praw a kanonicznego, które nie dopuszczało naruszania p ra w aktu aln eg o beneficjariusza czy urzędnika 91. Dlatego też biskup A ndrzej nie mógł objąć podziałem okrojonej części p repozytury santockiej.

Rodzi się pytanie, kiedy pow stała p repozytura santocka? Znam y sześciu jej prepozytów , niezm iennie ta k określanych, pochodzących z XIII w. Są to: C zesław (1232— 1236) 92, M arek (1250) 98, M arcin (1251— 1252) 94, M ikołaj (1259) 9^ Bogum ił (127 8— 1280 ) 96 i Tylon (12 86— 130 3) 97, notariusz Przem yśla II. Można w ięc przyjąć, iż p repozytura santocka istniała już pod koniec XII w., chociaż- kościół w S antoku próbuje się datow ać na przełom XI i XII w . 98

W arto zwrócić uw agę na jedną okoliczność. Otóż prep ozy tu rę santocką tw orzy ły teren y diecezji poznańskiej, w ciskające się klinem pom iędzy diecezję kam ińską i lubuską, obejm ując sw ym zasięgiem naw et część tery to riu m po­ m orskiego. Było to tery to riu m leżące w znacznej odległości od stolicy bisk u­ piej — Poznania. Podobną sy tu ację geograficzną można zaobserwow ać ró w ­ nież w w ypadku archidiakonatu czerskiego, obejm ującego Mazowsze W kontekście tym przypom nijm y, iż źródła sug erują możność przyjęcia istnienia prepo zytu ry grójeckiej, jako poprzedniczki archidiakonatu czer­ skiego.

Z agadnienie prepozytury santockiej oraz praw dopodobnej p repo zytury grójeckiej, zw anej od połowy X III w. archidiakonatem czerskim , n abiera spe­ cjalnego znaczenia wobec istnienia okręgu z centru m w R udzie koło W ielunia, rów nież zw anego prepozytura. P raw dopodobne jest, iż w zm ianka G alla o k o n ­ sek racji kościoła w Rudzie około r. 1107 odnosi się do kościoła Św. W ojciecha, przy którym istniała jakaś g ru p a duchow nych, żyjących w edług zasad vita com munis 10°. Możliwe jest rów nież, że już w tym czasie R uda była ośrodkiem jakiegoś okręgu jurysdykcyjnego, ta k jak aż do początku XV w. była siedzibą

90 KDWlkp., t. II, s. 615—616, nr 1284.

91 Por. Corpus iuris canonici, ed. A. Friedberg, Lipsiae 1881, t. II, s. 652—653 (c. 3 X 3 , 48), s. 843—844 (c. 1 X 5, 32) s. 848 (c. 3 X 5 , 32). Prawo to w yk

ształ-towało się ostatecznie na przełom ie XII i X III w. na podstaw ie praktyki kurialnej, której decyzje w tym względzie zostały w łączone do Corpus iu ris

canonici. Por. także KDS, t. II, s. 127— 128, nr 167.

92 KDWlkp., t. I, s. 122, nr 138; s. 128, nr 146; s. 161, nr 186; t. IV, s. 5, nr 2054. •* KDWlkp., t. I, s. 247, nr 283.

94 Ibid., t. I, s. 256, nr 195; s. 169, nr 303; s. 273, nr 306. 95 Ibid., t. I, s. 331, nr 372; s. 334, nr 377.

90 Ibid., t. I, s. 413, nr 472; s. 414, nr 473; s. 460, nr 491. 97 Ibid., t. I, s. 351 — t. II, s. 226 (według indeksu).

9M Gród santocki jest datow any na VIII w. (A. Brackmann, W. U hverzagt

Zantoch. Eine Burg im deutschen Osten, Leipzig 1936, s. 25—36).

99 P. Szafran, op. cit., s. 39.

(17)

k a s z te la n ii101. P ierw szy prepozyt w R udzie pojaw ia się w 1226 r. 102, już w r. 1239 m am y tu ta j archidiakona 103, a w r. 1258, podobnie jak w 1291 r. 104, znów stw ierdzam y istnienie prepozyta 105.

C harakterystyczn e jest, że po przeniesieniu kanoników z R udy do W ielunia w latach 1419— 1420, p repozyt spraw ow ał jurysd yk cję na tam tejszym te ry to ­ riu m 106. Zwróćm y jeszcze uw agę, że prepozytura rudzka w stosunku do reszty archidiecezji gnieźnieńskiej stanow iła jej część n ajb ardziej w ysuniętą w k ie­ ru n k u granic diecezji w rocław skiej i na sk utek tego w okresie rozbicia dzielni­ cowego dzieliła losy przynależności politycznej w raz z całą ziemią rudzko-w ie- luńsk ą 107. Te w łaśnie zm iany mogły w jakim ś stopniu zdeterm inow ać czas po­ w stan ia owej prepozytury, przy czym praw dopodobną zdaje się być p rzy n aj­ m niej połowa XII w . 108 W spomnieć w ypada jeszcze o prepozytach p ojaw iają­ cych się w D obrzyniu 109.1 oni zdają się spełniać ju ry sd y k cję na tym terytorium , stale zagrożonym krzyżackim i tendencjam i do oderw ania go od diecezji płockiej.

W św ietle tych uw ag inaczej zaczyna rysow ać się zagadnienie prepozytur w Polsce. Nie w yglądają one na zjaw isko w yjątkow e, jak zwykło się dotych­ czas przyjm ow ać, biorąc pod uw agę istnienie jedynie p repozytury wiślickiej i kieleckiej. D odajm y do tego, iż zjaw isko to jest powszechne w ówczesnej Europie. Istnienie p rep o zy tu r można stw ierdzić we F r a n c jino, w N ad re­ nii m , w Niemczech w schodnich, zwłaszcza w S a k s o n ii112, na P o m o rz u 11S,

101 W. Patykiew icz Z przeszłości ziemi rudzkiej, „Wiadomości D iecezjalne”, t. 35, 1961, s. 118— 120.

102 Grünhagen Regesten, t. I, cz. 1, s. 154, nr 293. Zob. też R. Rosin Ziemia w i e ­

luńska w X II—X V I w. Studia z dziejów osadnictwa, Łódź 1961, s. 87.

103 KDWlkp., t. I, s. 187, nr 221.

104 KDWlkp., t. II, s. 44, nr 664. W r. 1381 pojawia się Andrzej, prepozyt w ieluński (KDWlkp., t. III, s. 504, nr 1786).

105 J. Nowacki Nieznany dokum ent elekta gnieźnieńskiego Janusza z 1258 r., „Collectanea T heologica”, t. 13, 1932, s. 368.

106 W. Patykiew icz Archidiakonat wieluński, „Wiadomości D iecezjalne”, t. 24/31, 1957, s. 391—393; Rosin, op. cit., s. 88.

107 W. Patykiew icz Z przeszłości ziemi rudzkiej, s. 120—121.

108 Zob. W. Patykiew icz Archidiakonat wieluński, s. 388— 390; tenże Z przeszłości

ziemi rudzkiej, s. 118; Rosin (op. cit., s. 87) ostrożnie datuje ją na początek

XIII w.

imp j e r w s Z y archidiakon pojawia się tutaj w r. 1316. KDP, t. II, s. 650, nr 477. 110 F. Lot, R. Faw tier Histoire des institutions françaises au m oyen âge, t. III, J. F. Lemarignier, J. Gaudemet, G. Mollat, Institutions ecclésiastiques, Paris 1962, s. 111—113; É. de Moreau L ’église en Belgique, B ruxelle (1941), t. II, s. 119.

111 H. E. Feine Kirchliche Rechtsgeschichte, W eimar 1955, s. 182; W. Classen

Das Erzbistu m Koln. Archidiakonat von X a n te n [w:] Germania Sacra, t. I,

ser. 3, cz. 1, Berlin 1938, s. 4, 5, 64, 244, 245, 253.

112 G. Wentz Das Bistu m s Havelberg [w:] Germania Sacra, t. II, ser. 1, B erlin- -Leipzig 1933, s. 143, 193, 220; F. Bünger, G. Wentz Das Bistu ms Branden­

burg [w:] Germania Sacra, t. III, ser. 1, cz. 2, Berlin 1941, s. 514; Helmoldi p re sb yte ri Bozoviensis cronica Slavorum, ed. B. Schmeidler, H annover-Lip-

siae 1909, s. 226, 233 oraz Hayden, op. cit., t. I, s. 97—98.

(18)

K a n o n icy świeccy narzędziem fe u d a ln e j organizacji 321

w Czechach 114, w Słow acji i na W ęgrzech 115. W tej sy tu acji dużego p raw d o ­ podobieństw a n ab ierają inform acje roczników: T raski, krakow skiego i m ało­ polskiego, chociaż błędną zdaje się być ich chronologia, że Mieszko I przyczynił się do fundow ania i organizow ania prepositure aliąue 116.

Skłania to do rew izji poglądów, tw ierdzących, iż p repo zytura k ie­ lecka pow stała dopiero w XIV w. 117 Geneza tej prep o zy tu ry nie jest jed nak m ożliwa do w yjaśnienia bez rozw ażenia podobnego problem u w stosunku do prepozytury w iślickiej. W ydaje się zaś, iż obie funkcjonow ały przez cały X III w.

Je st faktem , że archidiakonow ie: sandom ierski, zaw ichojski i lubelski m ieli m iejsce w kap itule krakow skiej. Silnicki uważa, że znaleźli się oni tam z racji pełnionych fun kcji arc h id ia k o ń sk ic h 118. Udział ich w k ap itu le krakow skiej m a praw dopodobnie takie samo źródło, jak udział w niej opatów b en e d y k ty ń ­ skich. Było nim ustaw odaw stw o papieskie, które już od r. 1139 dom agało się udziału opatów w w yborach biskupa 119. Pom ijając to zagadnienie jako n ie ­ istotne w tej chwili, spróbujm y odszukać w k ap itu le k ated raln ej krakow skiej prepozyta w iślickiego i kieleckiego oraz dziekana kieleckiego.

W r. 1214 prepozyt wiślicki M ikołaj, prepozyt kielecki W ojciech i dziekan kielecki J a n w raz z kap itu łą krakow ską pośw iadczają dokum ent biskupa W in­ centego K adłubka dla klasztoru w M iechowie 12°. Rzecz znam ienna, że p o ja­ w iają się tu ta j archidiakoni: sandom ierski, zaw ichojski i lubelski. W ażne je st to, że poza nim i i kanonikam i krakow skim i nie ma na liście św iadków innych osób. Co ważniejsze, dokum ent ten został praw dopodobnie w ydany na posie­ dzeniu kapituły, gdyż spraw a, k tó rej dotyczył, w ym agała konsensu kanoników , o czym zresztą m ówi się w treści dokum entu. F ak t ten, a zwłaszcza obecność archidiakonów : sandom ierskiego, zawichojskiego i lubelskiego, każe przypusz­

nr 212; s. 189, nr 239 i 240; s. 251, nr 331; s. 357, nr 458; s. 240, nr 316; s. 357, nr 458; s. 125, nr 124; s. 44, nr 70; s. 21, nr 43; s. 225, nr 288; s. 285, nr 365; s. 326, nr 413; t. II, s. 84, nr 706; t. III, s. 417, nr 1950; s. 34, nr 1453; s. 51, nr 1475; s. 69, nr 1498; s. 71, nr 1499; s. 93, nr 1531; s. 114, nr 2555; s. 116, nr 1556; s. 122, nr 1568; s. 283, nr 1775; s. 134, nr 1587; Codex Pomeraniae diplomaticus, Greifswald 1862, t. I, s. 115, nr 47; s. 92, nr 36; s. 95, nr 37; s. 98,

nr 39; Hayden, op. cit., t. I, s. 93—94, 90—91, 91—92, 96—97; Allendorff, op. cit., s. 21.

114 Die Chronik der Böhmen des Cosmas von Prag, hrsg. B. Bretholz, Berlin 1923, s. 125, 93, 168, 114, 168; Codex diplomaticus et episto la iis Regni Bohe-

miae, t. I, s. 265—267, nr 296; s. 224, nr 251; s. 270, nr 300.

115 Gall Kronika, III, s. 25 (MPH, nov. ser., t. II, s. 159); E. Fügedi Kirchliche

Topographie und Siedlungsverhältnisse im M it telalter in der Slovakei, „Stu­

dia Slavica Academiae Scientiarum Hungaricae”, t. 5, 1959, s. 370—372. 116 MPH, t. II, s. 828; t. III, s. 140—141.

117 Tak ostatnio tw ierdzi W iśniowski, loc. cit., s. 74—76. 118 T. Silnieki, op. cit., s. 118; Szafran, op. cit., s. 36—37.

119 G. B elow Die Enstehung des ausschliesslichen Walhrechts der Domkapitel, Leipzig 1883, s. 6— 10, oraz Corpus iuris canonici, t. II, s. 247 (c. 35 D 63) i C. J. H efele, H. Leclercq Histoire des conciles, Paris 1913, t. V, s. 733. 170 KDMłp., t. II, s. 26, nr 383. Wraz z kanonikami krakow skim i prepozyt w iślicki,

Mikołaj, pojawia się w r. 1219. Zob. KDWlkp., t. I, s. 98, nr 106, oraz KDS, t. II, s. 236, nr 221.

(19)

czać, że rów nież prepozyt kielecki i wiślicki oraz dziekan kielecki znaleźli się tu jako pełnopraw ni kanonicy krakow scy.

W połowie X III w. pojaw ia się m agister P iotr, b ra t W incentego z Kielc, au to ra V ita s. Stanislai, k tó ry jest równocześnie i prepozytem kieleckim , i k a ­ nonikiem krakow skim 121. W r. 1269 prepozyt kielecki Michał poświadcza do­ ku m ent biskupa P aw ła z P rzem ankow a i w ystęp uje razem z kanonikam i k r a ­ kowskimi, w procedencji zajm ując naw et m iejsce przed n i m i 122. W tak iej sam ej roli, ale już z w yraźnym określeniem , iż jest prepozytem kieleckim i kanonikiem krakow skim , pojaw ia się on w 1277 r. 123

Podobne zjaw isko można obserwować rów nież w przypadku prepozytów wiślickich. Poza już w spom nianym prepozytem M ikołajem (1214) jako k an o ­ nicy krakow scy, w zględnie jako biorący udział w czynnościach k ap itu ły k r a ­ kow skiej, w ystępują: Ju sty n (1222 i 1224) 124, P ełka (1239) 125, Jak u b ze S k a ry ­ szewa (1249— 1259) 126, G e rard (12 66) 127 i W acław (1274) 128.

Zestaw ienie powyższe odnosi się jedynie do w. XIII, gdyż w XIV w. mogło oddziaływ ać na ten stan rzeczy zjaw isko kum ulacji beneficjów , aczkol­ w iek z nim należy się liczyć już w drugiej połowie X III w. (np. Ja k u b ze S k a ­ ryszewa), a to w skutek polityki beneficjalnej papiestw a, usankcjonow anej dopiero w początkach XIV w . 129 W ażną inform ację dostarczają źródła zw ią­ zane z osobą G erarda, prepozyta wiślickiego. W iadomo o nim, iż w r. 1266 by ł prepozytem w iślickim i kanonikiem krakow skim 13°. W r. 1267 został dzieka­ nem krakow skim 131, ale rów nież wiadomo, że nie pełnił już fun kcji p repozyta wiślickiego, skoro w r. 1274 działa prepozyt Wacław, k tó ry tak że nazw any je st kanonikiem krakow skim (w ystępuje on n aw et w im ieniu k ap itu ły k rak o w sk iej, nadając sołectwo w G a rlic a c h )132. Je st to oczywisty dowód, że nie może tu b yć m owy o zw ykłej kum ulacji beneficjów , ale jedynie o łączeniu k a n o n ik a tu krakow skiego z p repozy turą w iślicką z innego tytułu.

Z astanaw ia rów nież dokum ent biskupa Iw ona z r. 1229, w y d an y d la

121 MPH, t. II, s. 806 i 918. 122 KDKK, t. I, s. 92, nr 67.

123 KDMłp., t. II, s. XLV, nr 627. W r. 1275 (?) pojawia się prepozyt k ieleck i i k a­ nonik krakowski, W alter (KDMłp., t. I, s. 105, nr 87).

124 KDKK, t. I, s. 19, nr 13; s. 21, nr 14; s. 23, nr 15. Śmierć jego zanotowana została w kalendarzu krakowskim , co jest rzeczą charakterystyczną. M PH , t. II, s. 909. Tenże Justyn w tym samym roku (1222) pojawia się jako kanonik krakowski (KDMog., s. 3, nr 2), zaś w r. 1229 jako prepozyt w iślick i (KDMog., s. 9, nr 8).

125 KDMłp., t. II, s. 61, nr 416.

126 KDP, t. I, s. 56, nr 35; KDKK, t. I, s. 38, nr 30; KDMłp., t. I, s. 65, nr 52; s. 85, nr 67; J. Nowacki Nieznany dokument..., s. 366—367.

127 KDMog., s. 22, nr 18; MPH, t. II, s. 809. N ależy do kompromisariuszy, którzy dokonali wyboru biskupa Paw ła z Przem ankowa. Por. J. Długosz Historiae...y t. II, s. 400.

128 KDKK, t. I, s. 102, nr 76.

129 B. Guillem ain La politique beneficiale du papc Benoit X II (1334—1342), P a ­

ris 1952, s. 14—21.

wo MPH) t. II, s. 809; KDMog., s. 22, nr 18. 131 MPH, t. II, s. 812.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sprawdzenie zapisu notatki w zeszycie będzie losowe (w dniu lekcji biologii losowo wybrany uczeń będzie musiał wysłać zdjęcie

Zwrócić uwagę na poglądy Szymona Gajowca, Seweryna Baryki i Lulka dotyczące poprawy sytuacji w

Na polecenie Kazimierza II Sprawiedliwego spisał kronikę, która obfituje w wątki antyczne i zdarzenia często zmyślone przez autoraC.

w ystępują biskupi prawdopodobnie walońskiego pochodzenia: Franko, Maur, dwu Baldwinów; z Leodium wywodził się konw ent klasztoru benedyktyńskiego w Lubiniu; praw

Na podstawie badania przedmiotowego błony śluzo- wej jamy ustnej stwierdzono wyczuwalne palpacyjnie zmiany o charakterze przerostu włóknistego w obrębie błony śluzowej wargi górnej

106 Przekaz niektórych źródeł o uwięzieniu biskupa Pawła przez Bolesława odnosi się do czasów Leszka Czarnego, zob. Naturalnie, że w nowych warunkach nie mamy

Ukazał się oczekiwany drugi zeszyt tomu czwartego Bibliografii filozofii polskiej 1896-1918, bardzo cennego przedsięwzięcia, realizowanego od wielu lat w Instytycie Filozofii

Komunikacja przez telefon jest coraz bardziej rozwijającą się formą kon- taktu zarówno między pracownikami w organizacji, jak i z klientem.. Najczęściej taką formę