• Nie Znaleziono Wyników

Rodzina miała dość mojej działalności - Bernard Nowak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rodzina miała dość mojej działalności - Bernard Nowak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

BERNARD NOWAK

ur. 1950; Kwidzyn

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, Malbork, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Malbork, rodzina, dziecięce zabawy, Podziemie, Ewa Peciak, „Cztery Dni Łazarza”, projekt Historia zamknięta w mieszkaniu. Opowieści o PRL

Rodzina miała dość mojej działalności

Minęło już trochę, więcej niż ćwierćwiecze, więc trudno pewne rzeczy przywołać, na szczęście zaczyna się skleroza, a ta potrafi coś wydobyć, tyle że w sklerotycznej postaci. O niektórych sprawach miałem już okazję mówić, choćby do Ewy Peciak, reszty nie pamiętam!… Wybijają się jakoś rzeczy zabawne, może to obrona przed patosem, może też przed grozą tamtego okresu, który nie miał co prawda znamion

„twardej okupacji”, ale taką codzienną, pełzającą zawierał. Starałem się oddać ten klimat w „Czterech dniach Łazarza”, mam nadzieję, że coś tam z tego jest. Nie wiem, czy kogoś to dziś interesuje. Może historyków – ale moich synów nie. Rozumiem to;

sam, mimo że urodziłem się krótko po wojnie, tej światowej, mieszkałem w Malborku, widziałem ruiny oraz zbierałem niewypały, to nie było oczywiście żadnych szans, abym mógł w tyle co minioną rzeczywistość wejść. Tym bardziej, by w jakimś stopniu stała się moja. Nikt nie chciał o tym mówić, dorośli żyli codziennością, która była dostatecznym maglem, żeby odechciewało się sięgać do jeszcze jednego!… A dzieci, jak to dzieci, bawiły się w wojnę, nawet w krzyżaków, nikt jednak o nic więcej nie pytał. To, co było, wystarczało dla pobudzenia dziecięcej wyobraźni. Podziemie…

„Nasze” podziemie. Początek był niemal entuzjastyczny, na fali ogólnonarodowego sprzeciwu, oburzenia, w miarę jednak lat każdy miesiąc, dzień stawały się gorsze, trudniejsze. U mnie było wiadomo co i jak, i po prostu rodzina od któregoś momentu sobie tego nie życzyła. Miała dosyć. Bo to jednak, takie trwanie w stresie przez tyle czasu, siedem lat… Rozumiem to, tym bardziej, że tutaj na głowie jedno dziecko, potem drugie i sytuacja finansowa… Toteż, gdy mówimy o tych siedmiu latach, to naprawdę najtrudniejsze było, bardzo uciążliwe, gdy żona zwraca się przeciwko. To nie jest nic przyjemnego. Staje się to powodem konfliktów, kłótni i wręcz jakiegoś ostracyzmu rodzinnego. Ale nie było, tak to widziałem, wyjścia. Że posłużę się cytatem z Mickiewicza: „Każda rewolucja potrzebuje swoich wariatów”. To było coś, co charakteryzuje rzetelnych, prawdziwych wariatów, takich z powołania – upór i

(2)

pójście do końca, takie… aż ślepe. I choćby miało się zakończyć nie wiem czym, to się nie ustąpi.

Data i miejsce nagrania 2013-10-16, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mówiła, że u Hołysta, właściciela firmy przewozowej, tylko prowadzi księgowość, sekretarką jest, warkoczyki sobie rozpuściła, niewinna dziewczyna, wypuścili

Słowa kluczowe Lublin, PRL, rodzina, praca w cegielni, cegielnia Czechówka Dolna, projekt Lubelskie cegielnie..

Bo było kilka kompletów tajnego nauczania, może Pani Kniaziowa polskiego uczyła, może uczyła na kompletach tajnego nauczania. Bo historii, to mnie uczyła w szkole, a w ogóle

Zresztą w pszczelarstwie, w rolnictwie nie może być godzin pracy.. Szczególnie w pszczelarstwie, gdzie sezon

Wolność to cały szereg rzeczy, o które się biliśmy, a których nie mieliśmy wcześniej.. Wolność to jest możliwość wypowiadania tego co się myśli, realizowania zamierzeń,

Urodziłem się przed wojną i pamiętam kilka takich charakterystycznych budowli, które już nie istnieją.. Na obecnym Placu Wolności, prawie na środku ulicy była olbrzymia

[…] wiem, że wystrzegano się żeby na przykład Broń Boże panna młoda nie miała jakiejś kolorowej halki, czyli jakiejś halki z jakimś odcieniem, na przykład pamiętam cały

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Danuta Winiarska, roboty w Niemczech, Zarząd Regionu, „Biuletyn Informacyjny Rolników Indywidualnych”, niezależny ruch wydawniczy Krzysztof