• Nie Znaleziono Wyników

Losy wojenne - Henryka Heinsdorf - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Losy wojenne - Henryka Heinsdorf - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HENRYKA HEINSDORF

ur. 1937; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, Warszawa, II wojna światowa, matka, Mina Heinsdorf, wybuch powstania warszawskiego

Losy wojenne

Przeżyłam wojnę właściwie w Warszawie. Dobrze nie pamiętam kolejności, bo byłam bardzo mała, ale ponoć po wybuchu wojny byliśmy w getcie [w Lublinie], potem żeśmy uciekli. I tak żeśmy uciekali. Znalazłam się w Warszawie z mamusią, bo ojciec od razu na samym początku został zabity albo przez Ukraińców, albo przez Niemców. Nie wiadomo. Do dzisiejszego dnia nie wiem, co się stało. W każdym razie na pewno został zabity, bo po wojnie się nie zgłosił. Szukaliśmy go, ale nie znaleźliśmy. No, więc zostałyśmy we dwójkę. Byłyśmy długo w Warszawie, powstanie nas zastało na ulicy, w tramwaju. I to jest też ważny moment w moim życiu, bo zastało nas powstanie w tramwaju i potem wszyscy oczywiście plackiem się musieli położyć, bo strzelanina się zaczęła. I dopiero nad ranem trzeba było dojść jakoś z powrotem do domu na Piusa. Myśmy były po drugiej stronie, i musiałyśmy przelecieć przez Aleje Jerozolimskie. Stały armaty i co drugi człowiek padał, bo cały czas strzelali. Ja wzięłam mamę za rękę i przeleciałyśmy jakoś na drugą stronę. I żołnierz polski się bardzo cieszył. Potem barykadami do domu jakoś żeśmy się dostały. To był wybuch powstania, tak nas zastał. Myśmy cały czas właściwie były na ulicy w Warszawie, żeby tutaj wszystkich jakoś ratować. Po powstaniu pojechałyśmy do Bochni, wysiedlili nas do Bochni. Później gdzieś jeszcze na wsi pod Łowiczem mieszkałam z mamusią.

Data i miejsce nagrania 2006-11-17, Ramat Aviv

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Agnieszka Zachariewicz

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Było dosyć normalnie, dlatego, że Niemców nie widziało się w Mełgwi, dlatego że na wiosnę jak śnieg topniał, tam było straszne błoto i oni ciężkimi samochodami nie mogli

Mój ojciec nazywał się Mordchaj [Mordechaj] Heinsdorf.. Czyli moja babka ze strony ojca była z

Ja jestem teraz z nimi w kontakcie cały czas, ale niestety ona jest już bardzo stara i schorowana, jej córka [też] jest bardzo chora.. Ja myślę, że to wszystko

Ja byłam w Lublinie jeszcze jako katoliczka i nawet, zdaje się, byłam chrzczona w jakimś kościele z klasą całą.. Wtedy chrzcili jeszcze raz, bo nie wiedzieli, które dzieci w czasie

W Wałbrzychu byłam do piątej klasy, następnie przeprowadziłyśmy się do Wrocławia.. We Wrocławiu skończyłam podstawówkę i potem przyjęta zostałam do liceum

Wujek zmarł w 1995 roku, a Maria w ogóle się odseparowała i bardzo bym chciała ją odnaleźć, ale nie wiem, gdzie szukać. Zdaje mi się, że Jossi Dakar napisał do niej nawet

Ponieważ ciągle się skarżyła, że coś ją boli, to mój wujek nigdy nie wiedział, czy to tak, czy nie, i wtedy kiedy naprawdę była niebezpieczna chwila i się skarżyła,

To jest [tekst z biuletynu] o Annie Langfus, [który] się zaczyna tak, że urodziła się w [1]920 roku, nazywała się Anna Regina Szternfinkiel, była z dobrze