• Nie Znaleziono Wyników

Strach przed Niemcami - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Strach przed Niemcami - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZIPORA NAHIR

ur. 1930; Hrubieszów

Miejsce i czas wydarzeń Hrubieszów, II wojna światowa

Słowa kluczowe Hrubieszów, II wojna światowa, okupacja niemiecka, Żydzi, getto w Hrubieszowie, Niemcy, strach

Strach przed Niemcami

W gecie ja nie pamiętam, że widzieliśmy Niemców. Przed getem, oczywiście. Niemcy stacjonowali w Hrubieszowie. I ja ich widziałam. Ja pamiętam, że ja zawsze uciekałam jak widziałam gdzieś Niemca… Pamiętam, że raz szłam, to jeszcze było na początku, szłam z książkami do biblioteki i ja podeszłam do drzwi, chciałam otworzyć, to były takie ciężkie drzwi. Był mróz czy śnieg, trudno było otworzyć te drzwi. Nagle podszedł jakiś Niemiec, otworzył te drzwi i uśmiechnął się do mnie. Ja się bardzo przestraszyłam, uciekłam do środka. Ale ja pamiętam, że on był taki bardzo uprzejmy, taki grzeczny. Ja pamiętam to do dziś, że ja byłam zdziwiona, jak to jest możliwe, że Niemiec uśmiechnął się do mnie. To znaczy, wiadomo było, że Niemcy, to strach, to śmierć, to jest poczucie niebezpieczeństwa. Ale byli, byli Niemcy cały czas, oczywiście.

Ja pamiętam, że jak byłam ukryta i tak patrzałam z poddasza czasem na dwór, tam był esesman, który się nazywał Wagner i on polował nie tylko na ludzi, ale na jakiś tam małe uchybienia, żeby od razu zastrzelić na ulicy. On był sadystą. Ja wtedy mogłam obserwować ulicę, bo ja siedziałam w tym ukryciu, w takiej skrzyni. No cały dzień siedzieć w skrzyni to było trudno, to czasem zdarzało mi się wyjść. Bo mój ojciec chodził po domach i zbierał ruchomości, to starał się być w pobliżu. Jak widział takiego Wagnera albo innego esesmana niedaleko, to on albo coś gwizdnął, albo coś zaśpiewał… W każdym razie starał się dać mi znak z daleka, żebym ja szybko weszła do tej skrzyni i przestała wyglądać.

(2)

Data i miejsce nagrania 2017-07-08, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Miałem takie stypendium, ale wtedy pamiętam, że sobie sporo zarobiłem na tym pawilonie.. I pamiętam takie zdarzenie, że na tą wycieczkę przyjechał

Pamiętam na pewno jak była pierwsza Ballada [Spotkania z Balladą] robiona, to była Ballada szpitalna [Medyczne Spotkania z Balladą], to wtedy jeszcze Jurka z nami nie było..

I dla niego nigdy nie było problemu, żeby się utożsamić z jakąś sytuacją, którą on przeżywa, dlatego że on stale jakby czuje i w swojej poezji daje o tym wyraz, że

Któregoś dnia przychodzą do mnie ludzie i mówią, że budynek jest zajęty przez PC i murarze już tam robią remont.. Albo ktoś im dał klucze, albo po prostu się włamali i

To znaczy było osobne wejście przez ten mały korytarzyk, jak się wchodziło na prawo do kuchni i prosto do salonu, na lewo była duża sypialnia.. I również moje łóżko

Żymała te… I moja mama wtedy też była w domu i razem gotowały i płukały tę ciężką bieliznę i później się to wszystko krochmaliło. A ja tak stałam i byłam, bardzo mi się

Słowa kluczowe Hrubieszów, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, szkolnictwo, życie codzienne, szkoła powszechna, droga do szkoły.. Droga

Ale w ostatnich latach moja siostra, która już miała piętnaście lat, to przez ostatnie lata na wakacje, mój ojciec, który jeździł często do Łodzi, żeby przywozić albo