U f u V
Cena numeru poledyńcaego: 10 groszy.
Konto czekowe: P. K. 0. Poznań 204.252A
w y n os i n a m ie sią c lis to p a d w ekspe ł lA v lip ia iB . d y cji 1 z ,°ty 1 o d n o sze n ie m p rze z p o c ztę 2 0 g ro s zy w ięc ej, w w yp a d ka ch n iep rze
w id zia n yc h , p rzy w s trzy m a n iu p rze d s ię b io rs tw a, zło że n iu rac y, p rzerw an iu k o m u n ik a cji o trzy m u ją cy n ie m a p raw a p żąd a ć p o zate rm m ow y ch d o s ta rc zeń g azety, lu b zw ro tu — c en y a b o n a m e n tu . — — — — —
— P rzy w a lo ryza aji o b o w iązu je o d p ow ie d n ia d op łata * —
z * o g ło s zen ia p o b iera się o d w iers za V g lU o K w lU il. m m. (M a m . — 10 g ro szy , za rek lam e n a s tro n ie 3 - łam o w ej w w ia d o m o ś c ia c h p o to czn y ch 3 0 g ro . s zy , n a 1 -s ze j s tro n ie 5 0 g ro s zy. R ab a tu u d zie la sie p rz y c zes te m o g ła sza n iu . „ G ło s W ą b rze s ki** w yc h o d zi trz y razy ty g o d n io w o i to w p o n ied ziałek , ś ro d ę i p iątek .
— S k rzy n ka p o czt, 2 3 . — R e d a kc ja i A d m in istra c ja zn a jd u je
— — się p rz y u l. M ick iew ic za 1 1, — T e lef. 8 0. — —
Nr. 138 Wąbrzeźno, czwartek 20 listopada 1924. Rok V,
Zobowiązania przedwojenne
ZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA O p in ja p u b lic z n a i p ra s a z a jm u ją s ię w o s ta tn ic h ty g o d ; a c h z n o w u s p ra w ą p rz e w a rto ś c io w a n ia p rz e d .o je n n y c h z o b o w ią z a ń p ie n ię ż n y c h ,
w s z c z e g ó ln i io i h ip o te k . •
O d z y w a j się g ło s y z tw ie rd z e n ie m , ż e u s ta n o w io n e o b e a ie 1 5 p ro c , z w ro tu w z lo c ie je st
za n is k ie i k ^ y w d z i je d n o s tro n n ie w ie rz y c ie li.
P o d n o sz< io ju ż tu n a te rn m ie js c u , ż e in a ; c z e j p o s tą p ić b y ło n ie m o ż liw ie , g d y ż w a rto ś ć i c e n a o b d łu ź n y c h m a ją tk ó w i k a m ie n ic ta ks ię o b n iż y ły , ż e ic h w ła śc ic ie le n ie b y lib y w m o ż n o ś c i z a p ła c ić w y ż s z e j s ta w k i z w ro tu .
T ę c a łk i m s łu s z n ą u w a g ę p o z w o lę s o b ie p o - tw ie rd z ić i d o d a ć , ż e a n i w in te re s ie p a ń s tw a a n i n a w e ts a m y c h w ie rz y ć , n iele ż y a b y u s ta n a w ia ć w y ż s z ą s ta w k ę z w ro tu . W e d łu g o c e n y fa c h o w c ó w , w y n o s z ą o b e c n ie c e n y k a m ie n ic ł|8 — ’li®
p rz e d w o je n n e j w a rto ś c i, a to g łó w n ie z p rz y c z y n y u s ta w y o o c h ro n ie lo k a to ró w , k tó ra n ie ty lk o w s z e lk ie d o c h o d y z k o m o rn e g o o d ję ła , c a łe m ia s ta i s ta n d o m ó w z n isz c z y ła , a le p ra w o w ła s n o ś c i p o s ie d z ic ie li o g ra n ic z a d o m in im u m . R ó w n ie ż n ie w p ły w a n a d m ie rn y c ię ż a r p o d a tk ó w n a z w y ż k ę c e n k a m ie n ic .
U s ta n o w ie n ie p o w y ż sz e j n o rm y s p ła ty p rz e d w o je n n y c h h ip o te k s p o w o d o w a ło b y m u s o w o je sz - x c z e w ię k s z e o b n iż e n ie c e n n ie ru c h o m o ś c i. M a
my te g o p rz y k ła d y ju ż w N ie m c z e c h , g d z ie w n ie k tó ry c h m ia s ta c h m o ż n a k u p ić w ie lk ie n o w o c z e s n e k a m ie n ic e z a ś m ie s z n e c e n y k ilk a ty się c y m a re k i g d z ie
--1 5 0p ro c , p rz e D a ls z y m n s z e n ia n o rm y , f ż e w ię k s z e j c z ęś b e c p a n u ją c e g o s to p y p ro c e n to m
ż e p rz y c z ę sty c h lic y ta c ja c h i z w ię k s z o n e j p o d a ż y , m a ło z n a la z ło b y się n a b y w c ó w n a k a m ie n ic e , k tó re p ra w ie ż a d n e g o d o c h o d u n ie d a ją . N a le ż y w ię c w ą tp ić , c z y w ta k ic h w a ru n k a c h o s ią g n ię te n a lic y ta c ji z a d o m y c e n y , n a w e t p rz y n is k im s ta n ie o b d łu ż e n ia , m o g ły b y p o k ry ć p re te n s je w ie rz y c ie li. P rz e c iw n ie m o ż n a ju ż d z iś p rz e w id z ie ć , ż e , o ile e w e n t. p ie rw s z a h ip o te k a b y ła n is k ą , to je j w ła ś c ic ie l m o ż e w y ż sz y p ro c e n t sw .j p re te n s ji o trz y m a , d a ls z e je d n a k h ip o te k i, lu p rz y w y ż sz e m o b d łu ż e n iu , w ie rz y c ie le —n r v e t te d z iś z a p e w n io n e 1 5 p ro c , n ie d o s ta n ą . W s z a w ię c n o rm a s p ła ty p rz e d w o je n n y c h h ip o te n iż o b e c n e 1 5 p ro c , p rz y n io s ła b y s z k o d ę o g ó ło w is a m y c h ż e w ie rz y c ie li.^O b n iż e n ie c e n d o m ó w w p ły n ę ło b y o c z y w iś c ie z n o w u u je m n ie n a w z n o w ie n ie ru c h u b u d o w la n e g o , k tó ry o b e c n ie z ta k im tru d e m s ta ra m y się p o d n ie ść . D la w ię k sz e j c z ę ś ci w ła ś c ic ie li n ie ru c h o m o ś c i m ie js k ic h , k tó rz y ju ż u s ta w ą o o c h ro n ie lo k a to ró w , d o p ro w a d z e n i s ą n a k ra w ę d ź ru in y , b y ła b y to c io se m o s ta te c z n y m . P rz y te m p o w sta łb y
o b lic z a s ię d z iś c e n ę n a 5 0 p ro c , w o je n n e g o d o c h o d u z k o m o rn e g o n n ik n io n y m s k u tk ie m p o d w y ż - u ł> b y s ię p rz y m u s o w e s p rz e d a -
o b d łu ż o n y c h o b je k tó w . W o -
’z iś b ra k u g o tó w k i i w y s o k ie j j, z g ó ry p rz e w id z ie ć m o ż n a ,
W a rs z a w a . D z is ie js z e d z ie n n ik i, k o m e n tu ją c n o m in a c ję n o w y c h m in is tró w , tr a k tu ją ip o -
■ w a ż a n ie re k o n s tru k c ję g a b in e tu p o d k ą te m o c e n y m in is tra T h u g u tta . P o s e ł S tro ń sk i w „ W a rs z a - z a m ę t i p a n ik a w ś ró d m ie s z c z a ń s tw a , a p a ń s tw o . wia n c e z a u w a ż a , ż e p o re k o n s tru k c ji rz ą d p o -
| m ie n ił s ię n a g a b in e t G ra b s k i — T h u g u tt,
t .Gazeta Poranna* p isz e : re k o n stru k cja zo - u tra c iło b y c a ły s ta n p o sie d z ic ie li,ja k o p ła tn ik ó w j szę d ł z n a c z n ie n a lew o . G a b in e t G ra b sk ie g o z a -
p o d a tk u ; m ie n ił sie n a c a b in et G ra b sk i — T h u c ru tt.
> w C w -M W W A • X VJb. V W k J.X U Ł 1 L J U
N a w si sp ra w a m a się p o d o b n ie , w p ra w- ; sta ła d o k o n a n a n a o d p o w ie d z ia ln o ść G ra b sk ie g o , d z ie m a jątk i z ie m sk ie d a w a ły w p rz e c iw ień stw ie '■ U sto su n k o w a n ie stro n n ic tw d o rz ą d u z a le ż eć d o k a m ie n ic m ie jsk ich p e w ie n d o c h ó d w o sta tn ic h b ęd zie o d je g o d z ia ła ln o śc i i p ra c y n o w e g o g a - la ta e h , n a to m ia st o b d łu ż e n ie ziem i b y ło z n a c z n ie j b in e tu .
w y ż sz e , ta k , że W ierzy c,h ip o te k w ie jsk ic h n a 2 -ie m { W a rsza w sk ie * o rg a n .P ias ta " u w a ż a, i 3 -ie m m iejsc u w sz y stk o b y stra cić m u sie li, g d y - ■ ^e p o re k o n stru k c ji g a b in e t w y sz e d ł w z m o c n io - b y h ip o te k i n a p ie rw sz e m m ie jsc u m ia ły b y ć ? n y. T h u g u tt b ę d z ie m ó g ł o d d a ć w ie lk ie z a słu g i sp ła c o n e w y ż sz ą n o rm ą . | sw e m u k ra jo w i — je s t b o w iem d e m o k ra tą z a - N a le ż y się lic zy ć z te m , że w ię k sza część n ie" • c h o d n io -e n ro p e jsk im i ro z u m ie, że p ie rw sz e
- - - - - . , »K u r je r P o lsk i*
, k tó ra c ie sz y się p o w sz ec h n e m u z n a n ie m p o w a ż n e jo p in ji p o lsk iej, o ra z o so b y ^ in n y ch m in istró w — sp ra w ia, że n o w y g a b in e t w p o ró w n a n iu z p o p rz e d n im p o sia d a w ie lk ą siłę .
Biografja nowych ministrów.
M in . C y ry l R a ta jsk i.
N o w o m ia n o w an y m in iste r s p ra w w e w n ę
trz n y ch p . C y ry l R a ta js k i u ro d z ił się 3 m a rc a 1 8 7 5 r. w Z a le siu W ielk im (p o w ia t g o sty ń sk i), ja k o sy n W o jc ie c h a i T e o fili z F ilip o w sk ic h . K sz ta łcił się w g im n az ju m św . M a ry i M a g d ale - ru c h o m o śc i m u sia la b y b y ć sp rz e d an a p rz y m u so w o , | P a s tw o , a p ó ź n ie j p a rtja .
c o b y c e n y ta k siln ie o b n iż y ło , że o z a sp o k o je n iu ■ u w a z a> ze o so b a T h u g u tta , z o • w • *1* • • • • X V łt t o za wa łw wa za a
w szy stk ich w ie rz y c ie li w y ż e j n iz 15 p ro c , w zło - l c ie m a rz y ć n ie m o ż n a . W ie rz y c iele h ip o tec z n i 5 n ie są z re sztą w c a le je d y n e m i o fia ra m i d e w a- £ lu a c ji. C a ły n a ró d n an ie j stra c ił i z u b o ż a ł. G d zie j się p o d z iały w sz y stk ie k a p ita ły p ły n n e , k tó re , c z y to z o sz c z ę d n o śc i c z y z o b ro to w y c h su m i in n y c h ź ró d e ł p o c h o d z ą c , sp o c z y w a ły w b a n k a c h w P o lsc e, w re sz cie c a ły m a ją te k w g o tó w ce , k tó ry w y n o sił w e d łu g o b lic z e ń staty sty c zn y c h k ilk a m ilja rd ó w .
T rz e b a je sz c z e te ż z w ró cić u w a g ę n a to , że p ie’
n ią d z o b e c n ie, o ile w o b e c d ro ż y z n y a rty k u łó w > w l 0 Z n^ n iu .^ b tu u ja p ra w n ic z e o d b y ł w u n i- p ie rw sz e j p o trz e b y , s tra c ił w ż y c iu c o d z ie n n e m j w e rsy te c ie b e rliń sk im , g d z ie z ło ż y ł e g z a m in a re n a sile k u p n a , o ty le w d u ż y c h in te resa c h je s t | |® re n d a rsk ie> w ro k u 1 9 0 0 p rz e d try b u n a łe m b e r- rz a d k im , a k re d y t n a d z w y c z aj d ro g im , ta k ż e » lln sk im . M ian o w a n y re fe re n d a rju sz e m są d o w y m z a w z g lę d n ie m a łą su m ę n a b y ć m o ż n a w a rszta t ’
p ra c y , c z y n ie ru c h o m o ść, c z y jak ie p rz e d się b io r
stw o , je d n e m sło w e m n iez a le ż n o ść i u trzy m an ie . K to o trz y m a z a sw o je 5 0 .0 0 0 m k . p rz e d w o je n
n y c h 1 5 p ro c , w z ło c ie , c z y li o k o ło 1 0 ,0 0 0 zł.
m o że k u p ić z a tę su m ę o b je k t, k tó ry k o sz to w a ł p rz e d w o jn ą 5 0 ,0 0 0 m k .
T w ie rd z e n ie p rz e c iw n e j stro n y , że w a rto ść 1 c e n a n ie ru ch o m o śc i z c z ase m się p o d n io są , n ie w y trz y m u je k ry ty k i sz cz e g ó ln ie, g d y się z b a d a sto su n k i w in n y c h k ra jac h i w y c ią g n ie w n io sk i z o g ó ln e j sy tu a c ji e k o n o m ic z n e j.
O b e c n ie z n o w u p o n ie śli o g ro m n e s tra ty p o - sie d z ic ie łe ró ż n y c h , a k c y j sz c ze g ó ln ie w ielk ie rz e sze d ro b n y ch a k c jo n a riu sz y . J e s t to te rn sm u tn ie jsz e , że a k c je te sta n o w iły je d y n e o szc z ęd n o ści, ja k ie u b o ż sz a i m a ło z a m o ż n a lu d n o ść w la ta c h o sta tn ic h o d ło ż y ć z d o ła ła . A k c je k u p o w a n o z a m a rk i, k tó re ch o ćn ie b y ły p e łn o w a rto śc io w e, p rz e d sta w ia ły w ó w c z a s d a lek o w ięk sz ą w a rto ść n iż o sta te c zn ie u sta lo n y k u rs 1 ,8 0 0 ,0 0 0 m k . 1 zł.
Z a p ie n iąd z e o trz y m a n e z a a k c je , n a b y to p rz e cież p rz e d m io ty n ie p o d le g a jąc e d e w a lu a c ji, ta k że z o sta ły u c h ro n io n e o d sk u tk ó w in fla c ji.
M im o te g o a k c je są d z iś n ic n iew a rte . S z e ro k ie m a sy lu d n o śc i z a ś z o sta ły p o sz k o d o w a n e i w y z y sk a n e i to w k ra ju , k tó ry sz c z y c i się sw ą p o lity k ą d e m o k ra ty cz n ą . G az. P o w sze c h n a
Noni ministrowie.
D o p . W ła d y sła w a G ra b sk ie g o , P re z e sa R a d y M in is tró w ;
P rz y c h y la ją c s ;ę d o w n io sk u P a ń sk ie g o , z w a ln ia m p . Z y g m t ta H u b n e ra z u rz ę d u M i
n is tra S p ra w W e w n ę trz n y c h , p . W ło d z im ie rza W y g a n o w sk ieg o z u r ,d u M in istra S p ra w ie d li
w o śc i, p . L u d w ik a D .. o w sk ieg o z u rz ę d u M i
n is tra P ra c y i O p ie k i S p o łe c z n e j. Je d n o c z e śn ie n a w n io sek P a ń sk i m ia n u ję p re z y d en ta m . P o z
n a n ia p . C y r•; la R a tajsk ie g o — M in istre m S p ra w .W e w n ętrz n y ch , p o sła n a S e jm p . T h u g u tta —
M in istrem , n o ta riu sz a p rz y w y d z ia le h ip o te cz
n y m S ą d u O k rę g o w e g o w W a rsz a w ie p . A n to n ie g o Ź y c h liń sk ieg o — M in istre m S p ra w ie d li w o ści, d e le g a ta R z ą d u P o lsk ie g o d o ra d y a d m i
n istra cy jn e j M ięd z y n aro d o w e g o B iu ra P ra c y w G e n e w ie p . F ra n c isz k a S o k a la — M in istrem P ra c y i O p iek i S p o łe c z n e j. (—) P re z y d e n t R z e
c z y p o sp o lite j W o jc ie ch o w sk i.
W sz y stk ie p o w y ż sz e p ism a k o n tra sy g n ow a
n e są p rz e z p re z e sa R a d y M in istró w p . G ra b sk ie g o .
i w są d z ie o k rę g o w y m z iem iań sk im w N a u m b u rg u
■■ o d b y w a ł p ra k ty k ę są d o w ą w K e m b e rg u , T o r- g o w ie, H a li i N a u m b u rg u . Z ło ż y w szy w ro k u 1 9 0 3 e g z a m in n a a se so ra są d o w e g o w m in iste r- ju m sp ra w ie d liw o śc i w B e rlin ie , z a stę p o w ał ja k o a se so r a d w o k a tó w p rz y są d a c h p o z n a ń sk ich , a o d 1 9 0 6 ro k u o sia d ł ja k o a d w o k a t p rz y są d a c h
! z ie m ia ń sk ic h w R a c ib o rz u , p e łn ią c ta m p ra k ty k ę a d w o k a c k ą p rz e z 5 la t d o 1 9 1 1 ro k u . O d k w ie tn ia ro k u 1 9 1 1 p . R a ta js k i o sia d ł w P o z n a n iu , k ie ru ją c firm ą .R o m a n M a y * , ja k o je j w sp ó ł
w ła śc icie l. W 1 9 2 3 r. p . R a ta js k i z o sta ł w y b ra n y d ru g im z k o le i p re z y d e n te m m . P o z n a n ia ,
| p o ś. p . D rw ę sk im , n a p rz e cią g 1 2 la t.
J a k się d o w iad u je m y P re z y d e n t m ia sta j P o z n an ia p . C y ry l R a ta js k i o b e jm ie u rz ą d m i- j n is tra sp ra w w e w n ę trz n y c h z d n ie m 2 5 b m . i A ż d o te j d a ty p o z o stan ie n a d o ty ch c z a so w e ra
| sta n o w isk u . J a k n a s in fo rm u ją , p re z y d e n t R a ta jsk i n ie z ło ż y o b e c n ie g o d n o śc i p re z y d e n ta m iasta, p o p ro si n a to m ia st M a g istra t m . P o z n a n ia o u d z ielen ie m u b e z p łatn e g o u rlo p u n a p rz e c ią g 6 m iesięc y .
M in . A n to n i Ż y c h liń s k i.
U ro d z ił się w r. 1 8 7 6 w M o g iln ic y , p o w . so k o ło w sk ieg o n a P o d la siu . G im n a z ju m k o ń c z y ł w K ielc ac h , w y d z ia ł p ra w n y w W a rsz a w ie w r.
1 9 0 0 , p o c z e m w sz ed ł n ą d ro g ę są d o w n icz ą , ja k o a p lik a n t są d o w y w L u b lin ie . P o d w ó c h la ta c h o tw o rzy ł w L u b lin ie k a n c e la rję a d w o k a c k ą , p rz y - czem z a jm o w a ł się sp e c jaln ie sp ra w a m i c y w iln e - m i. W r. 1 9 1 5 w c ią g u 4 m iesię cy b y ł p ro k u ra to re m są d u o b y w a te lsk ie g o z w y b o ró w . W r.
1 9 1 7ó w c ze sn y d e p a rta m e n t sp ra w ie d liw o śc i p rz y R a d z ie R e g e n cy jn e j p o w ie rz y ł p . Ż y c h liń sk ie m u o rg a n iza c ję są d ó w p o lsk ic h w b . o k u p a c ji a u strja c - k ie j. 1 sie rp n ia 1 9 1 7 o b ją ł stan o w isk o p ro k u ra to ra są d u o k rę g o w e g o w L u b lin ie w r. 1 9 1 8 a w an so w a ł ta m że n a p ro k u ra to ra są d u a p e la c y j
n e g o , w lip cu 1 9 1 9 p o w o łan y z o sta ł d o W a rsz a w y n a p o d p ro k u ra to ra są d u ^ N a jw y ż sz e g o . P o d c z a s n a jścia b o lsz e w ik ó w w r. 1 9 2 0 m ian o w a n y z o sta ł k o m isa rz e m c y w iln y m p rz y g u b e rn a to rze w o je n n y m , g e n . L a tin ik u n a c z a s o b lę że n ia sto li
cy . W r. 1 9 2 3 o tw o rzy ł k a n c e la rję re je n ta ln ą w W a rsz a w ie p e łn ią c d o tą d o b o w ią z k i n o ta rju sz ą ,
Pretensje nieniecbie do Sfyslia.
Mowa byłego ministra.PONMLKJIHGFEDCBA i Berlin. Biuro Wolffa donosi: Z okazji
uroczystości t. zw. Tygodnia G. Śląskiego odby
ło się w ubiegłą sobotę w hotelu Esplanade to
warzyskie zebranie, na którem p. minister Schiffer wygłosił przemówienie o znaczeniu G.Śląska dla Niemiec. Min. Schiffer oświadczył m. in. »że bogactwa tego kraju były martwe, do
póki duch niemiecki nie natchnął ich życiem.
Duchowi temu zadano straszny cios i Górny Śląsk patrzy obecnie z tęsknotą na nas, wzy
wając naszej pomocy. Jedność G. Śląska i je
go powrót do Niemiec są żądaniami mającemi głębokie motywy historyczne. Pamięć o oder
wanym kraju nie powinna nigdy u nas wyga
snąć i dlatego też w konferencjach towarzy
skich z okazji Tygodnia Górnośląskiego tkwi głęboka i poważna idea.
Wzmocnienie stanowiska Mussoliniego.
Rzym. W opinji włoskiej daje się zauwa
żyć od kilku dni pewne odprężenie, po głoso
waniu, które dało Mussoliniemu zdecydowaną większość. Nie zmienia tego stanu rzeczy fakt, że Gioltti zajął opozycyjne stanowisko wobec Mussoliniego, krytykując w ostrych słowach niektóre posunięcia polityczne premjera. Pomi
mo swoich wystąpień przeciwko Mussoliniemu Giolitti, jak słychać, ma pozostać ze swą nie
liczną grupą w parlamencie.
Wj| mowie, wygłoszonej przy omawianiu wytycznych włoskiej polityki zagranicznej za
znaczył Mussolini, iż należy wprawdzie Niem
com poihódz w wypełnianiu zobowiązań repa- racyjnych, jednak nie w większej mierze, niż Francji i Belgji.
podnieśli budżet wojskowy { blisko o 100 prop.
Praga.^ Tegoroczny budżet wojskowy w i Czechosłowacji wynosi 287 miljonów franków szwajcarskich. W roku 1921 budżet ten wyno
sił 146 milj., a zatem obecnie pzdniósł się o 92^5 proc. Ponieważ Czechosłowacja mj 13 milj-
wacji płaci rocznie 140 koron czeskich na wojsko I Felchnerowski, który dał możność.widzenia wszy*
i.
i V lumnj, . dalej oruu z<uraw8Ki, atorego wai^a z puwouu
ludności, przeto każdy mieszkaniec Czechoslo- I równości sił nie została rozstrzygniętą i druhZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA
N iech będzie pochwalony Jezus j C h r y s t u s !
H * * y ftwU W N ie w szystko jest złoto, co Slę św ieci * n,e djabeł w ygada, jak go m alują. M am y naprzyklad 0 ani(;lskini w yglądzie, a nie w iem y, że w nich czarcia natura sied’i, że niejeden człow iek jest IPrs?y °d .djabła. Będzie on koło
a ciebie braci: obskw ieryw ał, będzie
“ Ja?i* a * * * * f * * i ’ r°bił słodkie m inki, bę-
ww———i——— •
nazw iska w inow ajców , a wasz M ateusz postara się, by wszy st ko to do gaw ędy się dostało. Porządek raz m usi być4
| choćby to niejednego zabohło i proszę w as, dopom óżtą m
!d o tego, bo z czasem jeszcze gorzej będzie.
Kultura azjatycka zbliża się do uas szybkim krokiem K ulturalny m onopol tytoniow y już m am y taki, że człek po- ' rządnej tabaki nosem jąchnąć nie m oże, m am y kulturalne t św iadectwa przem ysłow e i tysiące różnych kulturalnych prze- i pisów a Is A ustrja lub Rosja carska oraz dużo kam eradów schniirshuh, W szystko na Pom orzu m am y co nie nasze, a to co nasze, to r,am się zabiera. N iedługo potrw a, a odbiorze nam naw et nasz rozum pom orski bo dużo agentur poczto
w ych, ta nasza chluba, m ają być ponoć w nabliższym czasie i skasowanych, Będzie to u nas jak w A zji. Po tnaczek na
? list polecisz bracie m ilam i, listy odbierać będziesz trzy vazy
’ do rotu, a gdy ci się zaetce czasem napisać list, to napisz s go kw artał ne.przód, aby na czas do m iejsca przeznaczania i doszedł. W ydatek na telefon już rzadko kto lajstnąć sobie . m oże bo i czyż w pom orakiej A zji taki prayrząd potrzebny?
' Przed atu laty ludziska telefonem nie rozm aw iali i także żyli i było im dotrze. M ateusz radzi panom z góry, aby także koleje skasowano, bo czy to do życia koniecznie potrzebne, że taki czarny djabeł po szynach lata? W W ydm uchow ie nie m a kolei, a jednak ludzie tam tak sam o jak na Pom o
rzu um iera, K tobyw t-.kie nowoczesne pom jsłysię w ćaw ał?
jak A zja, to niechże będzie całkow ita Azja 1 N a co Pom o
rze m a górow ać nad Pipidówką w pow iecie łuninieokira, albo nad tą krainą w której panu D ownarowiczow i m ajtki ścią
gnięto? W ogóle Pom orze jest, aż nadto m ądre. C hce m ieć w ięcej rozum u, jak W arszawa, lub jak D yrekcja Poczt i Te
legrafów . Zresntą chodzi tutaj o patrjotyzm , bo czyż patrjo- tycana W arszawa m oże pneżyć, by w szelkie niem iecko pru
skie urządzenia, jak dobre ssosy, koleje, telefony i agentu
ry pocztow e w polskiem Pom orzu dalej istnieć m iały? N ie, przenigdy nie!
A le dopóki jeszote koleje jadą, pojadę do W arszawy i zajrzę do budynku sejm ow ego, toy prżekonae 6’ę, czy tam także jest bufet, w którym sznapiy sprzedają, bo m i się jakoś w idzi, że fam coś nie rychtykjest- Bj jeżeli niektórzy panow ie posłow ie się kłócą i biją, i rewolweram i odgrażają jak pijaki w karcim ie, to w szystcc chyba nie po trzeźwem u, a po w ypiciu licząych kieliszków 45 procentow ej czystej od pane M arkuszew skiego, Pojadę, zabiorę sękatego i krtyknę:
„N a zdrowie
Pan Polskolubski m a słuszność m ówiąc, że w naszej O jczyźnie się coś psuje. O rozm aitych nadużyciach rozm a
itych urzędników czytało się i często się czyta. Teraz św ie
żo w yczytałem w jednej gazecie o nadużyciach na stacji ko
lejow ej Łódź-Kaliska w Łodzi, które zostały ujaw nione a po
legające na w ykradaniu biletów kolejow ych. Szkcdz, które państw a polskie ponosi sięgają tym ratem .tylko • kilku ty
sięcy złokych, a choć aresztowano sześciu panów kasjerów szkoda pozostanie.szkodą- Sprzed aj e się całe lasy, to dlacze
go nie m ożna biletów kolejowych w ykradał? Jak po azja
tycko, to niechże dobrze po az ja tyczu. Co twoje, to i m oje i buch 1
Lecz pan. m inister skarbu G rabski choćby jeszcze dzie
sięć razy ty le urzędników skarbow ych w powiat rozpuścił eo- by podatki przem reą ściągali to sobie nie da rady z lukam i, które przez nadużycia i przeróżne banalne zarządzenia pow - stają, A ty bracia płać i płać!
N azw a „o by w at e 1“ pochodzi od o b y w a nia a że pan m inister jest o dobro obyw ateli bardzo staranny, że dba o w ychow anie obyw atelstw a w m oralności i nie chce doprowadzić go do przeżytku, do trw onienia, opasłośei i
•życia luksusowego, więc zabiera mu wszystko, kaźs płacić dzie się zaklinał i przysięgał, a pa-
trzy, jakby tylko ciebie, najlepiej najprędzej obm ów ić, tobie zaszkodzić, lub naw et oszukać.
D ośw iadczyłem ja w życiu m ojem tego w szystkiego d.syć na s-‘bi‘3, bom saw dy jest orawdom ó wuy i otw»rty a w ba
w ełnę r ic ow ijać nie potrafię i zaw dy tylko prosto z m ostu gadam i postępuję jak m i m oje czyste sum ierie nakazu
je. To co m yślę, to i pow iem jak n i dziób urósł a inni jeno tylko na to czyhają, aby m nie po em gdzie indziej obsm arow ać. Ś wiat eo raz to gorszy się robi i źe Pan Bóg ludzi w ięcej biedą chorobam i i w szelkiem innem nieszczę
ściem nie karze, to tylko dzięki Jego nieskończcne;
dobroci i cierpliw ości.
U nas naprzykład są rozm aici darm ozjady, którzy nie m ają nic pilniejszego, jak od rana do w ieczora chodzić od knajpy do knajpy, od handlu do handlu i podpatrują, co kto zje albo w ypije, co kto kupi albo hsndluje, aby potem pójść w inne m iejsce i obszczekiwać jak p es m ew iem y. Za sw ój w łasny nos nikt się nie chwyta lub sw oich w łasnych brud
nych czynów nie w idzi tylko sw ego bliźniego z błotem m ie
sza lub na sądy prow adzi aibo też spisuje protokoły i do w ładz odsyła. Tyle raty odgrażam , że będę nasw iska w y
m ieniał ale rów nik kiedyś to zacanę aby niejednych napra
w ić i uszlachetnić.
M nie się w idzi, źe trzeba napisać, jak to nieraz albo zawsze w kościele podezss nabożeństw a się dzieje. O tóż m łodzi nasi idą do kościoła po to tylko, aby tam głupetki stn ić, śm ieszki upraw iać i łam iast się gorąco m odlić, obra
żać tylko Pana Boga. Sam w idziałem i inni m i powiadają, jak to niedorostki obojga pici się poszturchują, zhiehocą i w g>cs n ndki sabie wyznaczają, W obec tego radzę, by w kaidym takim w ypadku starsi takich psijuchów natychm iast schwycili za boże peszycie i m im o w szystko z kościoła w y.
prow adzili i za zniew agę nabożeństwa i m iejsca św iętego policji oddali, lub na ulicy sam i doraźny sąd spełnili, bijąc tak dłngo, aż na klęcz* ach popraw y nie przyrzekrą.
D ruga rzecz m a się z dorosłym i, którzy przem ocą do ław ek się pchają, rozpychając łokciam i w śród ciżby m odlą
cych się. Przyjdziesz bracie lub tv siostro późno do kościo
ła, to zw ażaj też na innych, a gdy nie m ożesz się przetkać do ław i, to stój gdzie stoisz i nie czyń zam ętu w kościeie.
W ygram ol się w cześniej z chałupy i nie w chodź do kościo
ła w tedy, by ino się pokazać, coś ty za pan lub jaki kape
lusz na tw oją m aków kę nasadziłaś. C złsk rozsądny jeno w stydzić się m usi za sw oich bliźnich, lab denerw ow ać sie tak, że zepsuje sobie całe nabożeństwo. I dla taki h ładzi m usi się znaleźć lekarstwo doraźne, kiedy często napom nie
nia księdza dobrodzieja nie skutkuję. N ajlepiej będzie, że spostrzeżenia wasze z kościoła mi opiizecje jwymienić
Manifestacje antypolskie w Kwidzynie.
Kwidzyn. W ubiegłą niedzielę odbywała się w Kwidzynie uroczystość rzekomo republi
kańska, jednakże mająca jedynie charakter an
typolski, wybitnie nacjonalistyczny. Manifes
tanci powędrowali do portu nad Wisłą, Kurzo- braku, gdzie wygłoszono szereg mów, stwierdza
jących, że granica polsko - wschodnio - pruska jest pogwałceniem i podeptaniem praw narodo
wych niemieckich.
Kronika kościelna.
Diecezja chełmińska.
W środę, 12 bm. odbyła się kanoniczna insty
tucja ks. Jana Zakrysia proboszcza z Klonówki, na probostwo w Wąbrzeźnie.
Kolatorem opróżnionego, probostwa w Kio*
nówce jest p. Waeław Rudowski tamże.
W piątek, 14 bm. odbyła się kanoniczna instytucja ks. Władysława Lamparskiego, wika
rego z Subków, na probostwo w Rumji.
i
Wiadomości potoczne.
Wąbrzeźno, dnia 19 listopada 1924 r.
środa 19 listopada Elżbiety kr.
czw artek 20 listopada Feliksa de Val.
piątek 21 listopada O fiarow anie N.M.P.
W schód słońca o godz. 7,31 zachód słońca o godz. 4,o.
— Osobiste. Pan Teofil Michałowski stud, med., syn znanego w naszem mieście przemysłowca i członka Magistratu p. Stanisława Michałowskie- ko zdał dnia 12. XI. br. na uniwersytecie poznań
skim swój ostatni egzamin. Z okazji tej śle- my powinszowania, tak p. Teofilowi jak i jego rodzicom.
— Zabawa .Sokoła". W niedzielę, dnia 16-go bm. o godz. 8 wiecz. w sali pod Białym Orłem urządziło tut. Tow. gimn. „Sokół* zabawę, której rrogram był bardzo urozmaicony. Na szczególną wzmiankę zasługują tu występy oddziału akroba
tycznego Sokoła toruńskiego. Podziwiać tu można było zręczność naszych druhów w wykonywaniu poszczególnych czynności. Ogólne kierownictwo ćwiczeń tych objął druh Felchnerowski, mistrz Pomorza w walce francuskiej. — W walce fran
cuskiej brali udział z naszego Sokoła druh Sko wroński, który przez swego przeciwnika, Soko
ła z Torunia w kilku minutach został pokonany, dalej druh Żurawski, którego walka z powodu
sikicH figur i momentów, zachodzących w tej dziedzinie sportu.
Bardzo zaciekawiły zebraną Publikę ćwicze
nia japońskie i chwyty policyjne, piramidy, boks angielski i różne inne ćwiczenia, z czego wnio
skujemy, że Sokół toruński pod tym względem stoi bardzo wysoko. —
Po wyczerpaniu programu rozpoczęły gięo- chocze tańce, które trwały do rana. Polonez wyprowadził druh prezes Czerwiński! pa
nią 8 z y m a.ń s k ą, żoną właśe. hotelu pod Or
łem. — O godz. 2 w nocy odbyła się w lokalu wspólna kawka, na którą podążyli zebrani goście.
— Pałac Świetlnych Obrazów. Dziś i jutro dnia 20 XL br. V i ostatnia ser ja dramat egzotyczny w 6 ciu aktach p. t. Śmierć Chiń
czyka Wang-Foo z cyklu Czciciele szatana.
Strzeszczenie. Mina wybuchła lecz samochód wiozący dedektywa Holmesa minął miejsce wy
buchu o kilka sekund wpierw. - Tymczasem po
licja na rozkaz Holmesa gromadnie i z zawro
tną szybkością pędzą na miejsce, gdzie się odby
wa straszna operacja nad Dr. Stanhope ojcem Ruth. Policja z Holmesem na czele zjawiają się w samą porę, gdy już zaczynała się okru
tna operacja nad biednym dr-m Stanhope. Roz
poczyna się krwawa walka bandytów z policją, która po długich zmaganiach kończy się zwy
cięstwem naszych bohaterów.
— Ubiegłą niedzielę obchodziło tut. Stowa
rzyszenie Kat. Młodzieży Polskiej bardzo uroczy
ście. Obchodzono bowiem, jak corocznie, uro
czystość św. Stanisława Kostki, patrona mło
dzieży polskiej. O godz. 8 i pół rano odprawił ks. patron Żynda przy udziale wszystkich człon
ków Stow. Młodzieży uroczystą Mszę św.t do której przygrywała własna orkiestra pod batu
tą kapelmistrza p. nauczyciela W. Śpiewaka.
Podczas Mszy św. przystąpiła młodzież wspól
nie do Komunji św. — Po południu o godz^ 2 i pół zebrały się miejscowe towarzystwa chrze- ścijańsko-katolickie na placu luksusowym i przy dź więkach orkiestry Młodzieży udano się do ko
ścioła, gdzie o godz. 3-ciej odbyły się uroczyste nieszpory, po których ks. prof. Źynda wygłosił bardzo wzurszającą mowę do zebranej młodzieży.
Po nieszporach odbyła się procesja na cmenta
rzu i po zakończeniu uroczystości- kościelnej*
wrócono pochodem na plac luksusowy. Prezes Stow. Młodzieżydrh. Kownacki podziękował zebranym Tow. za łask, wzięci udziału w tej uroczystości poczem rozwiązano pochód. — O- gólną komendę objął p. R u j n e r, za którą to
do ostateczności zm usza do obyw ania. K aidy ma w iedzieć ciuć na żołądku i w łasnej skórze, że jest obywatelem.
Teraz co m i kochany m ój przyjaciel Jan Kala
santy. — W ubiegły piątek idąc w stronę ulicy Podgórnej dostrzegłem ciekawe zjaw isko. O to szły c«łe tłum y kobiet obładow ane, koszam i z jajam i i m asłem . Pom yślałem sobie:
zapew ne targ z nabiałem zestał z rynku przeniesiony na ul.
Podgórną. Idę dalej pow odow any ciekaw ością i oto do w iedziałem się prędko dokąd zm ierzała owa pielgrzymka.
Kobiety zzczęły w chodzić i w nosić sw oje uciułane ptodukta w koszykach do niew ielkiego dom ku, w którym m ieszka szczęśliw iec żyw iony przez całe batalje naszych, których w yzyskuje z iście szatańskim sprytem . D owiedziałem s<.ę eż zaraz ciekaw ej historji, która rzuciła św iatło na proceder tego pana przynoszący m u tak w ielkie zyski, że m oże bez najm niejsiego w ysiłku pracy utrzym yw ać sieb:e wraz z ro- dziną. — Jan Kalasanty zrobił jeszcze inne odkrycie: O to pow iada s jostrzegłem w jgronie kobietjjednŁ.ktróra nie obarczona żadnym koszykiem a brrdzc biednie i nędznie ubrana, za częła opow iadać m i sw oją skargę jak całe sw oje zaoszczędza
ne pieniąd.e w kw ocie 60 dolarów ofiarowała wróżbicie, który w zam ian to obiecał jej w ykryć skarby ukryte w jej gospodarstw ie. Skarbu rzecz prosta nie w ykrył, a gdy ona dopom inała się o sw oje dolary, to tw ierdził że ta kw ota poszła na opłatę listu do ojoa św iętego, innym zaś razem rnow u straszył ją czarną ręką (m oże tą z kintopu?) która ją ukarze jeśli się będzie dopom inała sw oich pieniędzy.
Biedne a głupie kobiecisko z jednej strony w alczy ze stra chem a z drugiej żal jej straconych pieniędzy w yłudzonych r; takim sprytem . N ie dziwię się aresztu nieoświeconej i naiw nej kobiecie, ale dziwię się tern, £e — jak mi mówi m ój prcyjsciel Jan Kalasanty i nasze panie, co tw ierdzą że są intelegentoe, rów niei do tego w ykpigrosza po porady ehodzą.
A naw et jeden członek sejm iku człow iek intelegentay m iał także u tego kuglarza zasięgnąć rady, co do sw ojej zguby. N aturalnie po w yjściu od w różbiarza był pew ny, że ją znajdzie tam gdzie m u w różbita w skazał. Tym czasem dotąd zguby jak nie byle tak nie m a a w różbiarza, który w yglądał od tak chciw e
go i tak intelegentnego i innym rady udzielającego potrafił odw abić.
Pokazuje się, że głupich zawsze jest dosyć, aby tego oszusta m cgli iyw ić. Tem u się też nie dziw ić, ale nie ro- zum ię tego, nasza policja, która o tym proroku chyba w iedzieć m oże źe skoro o nim w róble już na dachu śpie
w ają coś podobnego toleruje i pozw oli zupełnie jawnie prowadzić system atycznie oszukańczy proceder. A 'jeże li już w olno jaw nie oszukiw ać, to przynajm niej niech w yko
nujący ten zaw ód opłaca patent i podatek od tego. A ciy Kasa Skarbowa o nim pam ięta? już tyle razy ja o tym sa m ozwańczym czarodzieju się rozpisywałem i jakoś jeszcze ani klątw y ani grom ów na m nie nie rzucił, choć inni jego czarów, które aż w ulicy K olejow ej w cudacznym dom u m a- ą sw oje źródło, tak się okropnie boją, A m oże po dzi- iiejszej m ojej gawędzie nuci na m nie biednego Mateusza taki grom; c ekam na to, bo inaczej nie uwierzę w jego m oc czarodziejską.
Jeszcze o innych cudach i w ydrw igroszach rozpiszę się w przyszłej m ojej gaw ędzie, aby ludziska w idzieli, na co się oszuści biorą. Za kilkanaściedni zaczyn* się'no w y m iesiąc pozo- staje w ięc dosyć czasu, aby „G łosowi W ąbrzeskiem u" przyspo
rzyć now ych czytelników . N ie w ystarcza bow iem sam em u czytać trzeba i drugich doczytania nam ów ić. D alejże w ięc do czynu! O bym jaknajw ięcej m ógł pow itać nowych czytelników w m iesiącu grudniu.
Zostańta z Bgiem i pawiętajta o starym
Mateusz*.