• Nie Znaleziono Wyników

Centralna Wystawa Rolnicza w 1954 roku - Józef Koporski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Centralna Wystawa Rolnicza w 1954 roku - Józef Koporski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JÓZEF KOPORSKI

ur. 1925; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Centralna Wystawa Rolnicza, fabryki, rolnictwo

Centralna Wystawa Rolnicza w Lublinie w 1954 roku

Dużo stajni sprowadziło co piękniejsze sztuki z całego województwa i one były pokazywane [wśród] zwierząt hodowlanych. Jeżeli chodzi o przetwórstwo to były takie jakby stragany czy coś takie budki i tam były ekspozycje każdego zakładu produkcyjnego, Fabryka Maszyn Rolniczych, Wolskiego i Moritza. [Kiedyś działały w Lublinie] Fabryka Wag [Wilhelma] Hessa i Fabryka Wag [Jarosłąwa] Caudra. Z okresu przedwojennego COP-u zaczęto w Lublinie budować fabrykę samochodów.

To był Loewenstein, Lilpop i [Rau], [ale wybuchła] wojna i stanęła budowa. Wszystkie [te fabryki] później były zabrane przy realizacji uchwały o nacjonalizacji przemysłu, masę pozmieniało asortymenty, ale jeszcze troszeczkę tych małych zakładzików zostało.

Data i miejsce nagrania 2012-03-14, Lublin

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tam stała policja i [słychać było] bombowce, a ludzie klaszczą, mówią: „Nasz, nasz.”, a ten nasz, jak zaczął sypać bombami, straszna się zrobiła panika, [bomba

Jak wchodziło się od Bramy po prawej stronie to było kilka domów wypalonych, na Trybunalskiej były zniszczone, na Grodzkiej kilka domów ze starości się zapadło.. Grodzka to do

[Ustrój komunistyczny] nie uwzględniał tego, że artysta musi mieć pracownię, on miał dwa pokoje to mu zabrali jeden pokój, a w tym drugim pokoju był cały

Ja się z tego uczyłem, oczywiście [też] z książek różnych innych, i proszę sobie wyobrazić, że po niecałym roku dostałem pismo, że jestem dopuszczony do

Krupniczek to był tak jakoś zrobiony że tylko rozgniecione były nasionka, a te łuski zostawały żeby zjeść i tak się robiło, że brało się chlup, przytrzymało się w

Straszne warunki [były w getcie], gęsto tych Żydów było, Szeroka to była [duża] ulica, calusieńki zapchany chodnik [był].. Siedzieli żebracy i handlarze na brzegu

[W] Krzesimowie ładny majątek był, ale później [Rosjanie] tam zrobili obóz i tam cały czas [więźniowie] uciekali, a tamci strzelali do nich, tak że tam nie bardzo

Zdziwiło mnie, że przyjechali, zdobywali te okoliczne miejscowości i Lublin, ale z zasady byli jakoś nieufni, kobiety coś tam wyniosły im, to nic nie chcieli do ust wziąć, tak