• Nie Znaleziono Wyników

Centralna Wystawa Rolnicza w Lublinie w 1954 roku - Maria Józefczuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Centralna Wystawa Rolnicza w Lublinie w 1954 roku - Maria Józefczuk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA JÓZEFCZUK

ur. 1934; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt Lublin. Opowieść o mieście, Centralna Wystawa Rolnicza w 1954 roku, 10-lecie Polski Ludowej,

Podzamcze, plac Zebrań Ludowych, plac Zamkowy

Centralna Wystawa Rolnicza w Lublinie w 1954 roku

Zbudowali domy i uprzątnęli to Podzamcze. Zamek nie był jeszcze odnowiony. Z tej strony gdzie jest dworzec, targowisko, zrobili takie targi rolnicze. Wszystko tam było, niesamowite rzeczy. Były różne kioski. W jednych kioskach były jakieś ubrania, w drugich maszyny, w trzecich meble. Tu był [Bolesław] Bierut i wielkie uroczystości, przemawiania, ile to zrobili z tego, z tego, że tak dużo zrobili [w Lublinie] – a to raptem parę domów zbudowali, i gruzy [uprzątnęli]. Jakieś występy były, bo takie plotki chodziły, że Bierut z Lublina pochodzi i że on ten Lublin jakby dowartościowywał. Moja mama na tych targach na Podzamczu kupiła kredens kuchenny. Normalny kredens, biały, z taką nadstawką, i stół. I później jak ja wyszłam za mąż w [19]54 roku, to mi ten kredens na Bronowice dała.

Data i miejsce nagrania 2012-03-15, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeżeli chodzi o przetwórstwo to były takie jakby stragany czy coś takie budki i tam były ekspozycje każdego zakładu produkcyjnego, Fabryka Maszyn Rolniczych, Wolskiego

I z jednej strony był jak się jechało na Ponikwodę czy gdzieś, na Unickiej.. Z jednej strony był katolicki cmentarz, z drugiej

To była raczej taka no prymitywna kamienica chyba, nie wiem jakie były mieszkania na piętrach, ciotka dostała na parterze mieszkanie.. To był, trudno to nawet nazwać pokojem

„Nie umiał!” a dyrektor tego szpitala abramowickiego, wiadomo że to jest psychiatryczny szpital, Brennenstuhl, był absolwentem liceum Staszica, zadzwonił do pani

Wiem, że wtedy w takich domkach kempingowych mieszkaliśmy, ale radio tam było i udało się Wolną Europę wtedy złapać.. Oczywiście zagłuszane, ale trzeba było ucho przycisnąć

Wylewano w tym miejscu całe ściany z tej płyty, z których potem budowano ulice Konopnickiej, Sienkiewicza, i tak dalej. Data i miejsce nagrania

Taki był dom jeszcze w miarę z wygodami, bo toaleta była w domu, to już był szczyt wtedy, o łazience nie było

Nowe obuwie też robił, i robił naprawy, więc albo się tam jakieś buty u niego kupiło też albo się naprawiało, zelówki, jakieś fleki, to wszystko się nosiło do