• Nie Znaleziono Wyników

Przy wykopkach palono ogniska - Maria Gleń - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przy wykopkach palono ogniska - Maria Gleń - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA GLEŃ

ur. 1933; Zakręcie

Miejsce i czas wydarzeń Krasnystaw, Zakręcie, II wojna światowa

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, obrzędowość doroczna, wędrowni dziadowie, wykopki, żniwa, siew zboża, kożuch, ognisko, pieczenie ziemniaków, gra na fujarkach, kij, kulas

Przy wykopkach palono ogniska

A po żniwach wykopki, sianie było, każden był, prawda, no, a najfajniej było jak już były wykopki, bo ogniska i u nas był taki stary dziadek, że kożuch wykręcał odwrotnie.

To, co w zimie trzeba było do ciała kożuch, no to miał tak, a jak już w jesieni, latem to odwrotnie wywracał kożuch, kładł i on z nami, z dziećmi tam pasł krowy i zawsze coś nam jakieś bajki opowiadał, w ogóle, ogniska pilnował, bo nie raz chłopcy skakali przez ognisko, to on krzyczał, żeby się nie spalić. Piekł ziemniaki dla nas, miał taki duży kij, albo kulas, bo raz tak. Fujarki nam robił, graliśmy na fujarkach.

Data i miejsce nagrania 2011-05-26, Krasnystaw

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Rafał Czekaj

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mieszkaliśmy z dziadkiem, łojca łojcem, który był żołnierzem rosyjskiej armii, pod cesarzem jeszcze Mikołajem.. W wojsku służył 12 lat, przesłużył w stopniu

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Dziadek, jako człowiek na ówczesne czasy światowy, prowadził gospodarstwo na dosyć wysokim poziomie, dosyć dobrze zmechanizowane i wyposażone.. Narzędzia rolnicze sprowadzał

Mówili, że był, mówi, niby to wir był i tam w miejscu w tym do dziś nikt się tam, to znaczy teraz to mało kto się kąpie w Wieprzu tam z brzegu, ale kiedyś to pływali, tam

Jak mógł ktoś pani nie dać spać?” Mówię - był taki drań, co nie dał spać. – „No niech nam pani powie, niech nas pani

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i

Ale z kolei właśnie dyrektor Babicki miał taki talent do robienia wokół teatru - i atmosfery, i jakiegoś takiego ożywczego fermentu. Utrafił też chyba w

To potem, po tych wyborach, po przejęciu władzy zaczęły się głosy, że to była umowa niedemokratyczna, różne tego rodzaju komentarze i zarzuty, zresztą stawiane