• Nie Znaleziono Wyników

Wodociągi to był mój drugi dom - Maria Bujalska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wodociągi to był mój drugi dom - Maria Bujalska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIA BUJALSKA

ur. 1932; Zaburze

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt Lublin. W kręgu żywiołów - woda, praca, wodociągi lubelskie, klimat w pracy

Wodociągi to był mój drugi dom

Tradycją było, że tam pracowały właściwie rodziny wielopokoleniowe. Tak jak wspominałam, że czterdziestodwuletni pan przede mną obchodził jubileusz. Ja trzydzieści trzy. Wiele osób też długo pracowało i dalej pracuje –dziadkowie, rodzice, dzieci, wnuki. Atmosfera była bardzo dobra w pracy, co należy podkreślić. Myśmy się spotykali, nie było jeszcze nieraz przecież wolnych sobót. Jak się przychodziło w poniedziałek –a to kawałek ciasta jakiegoś domowego się przyniosło, a to herbatka, a to kawka. Atmosfera była przyjemna. Urodziło się dziecko –kupowaliśmy jakiś skromny prezencik, byliśmy zapraszani. Pamiętam nawet taki moment, że koleżanka wychodziła za mąż za naszego kolegę, to myśmy jej pomagały wybierać strój, pomagałyśmy jej przygotować się do tego ślubu. Był pogrzeb –szło się z wiązanką na cmentarz. Atmosfera taka, która do dzisiaj jeszcze, jak odwiedzam swoje koleżanki, już ich niewiele jest, bo młodzież zajęła nasze miejsca, to mówię: „Teraz we wspaniałych warunkach pracujecie, wnętrze zadbane, elegancko, czyściutko, portier”

a one mówią: ,,Ale nie ma tej atmosfery” Myśmy o sobie wszystko wiedzieli, pomagaliśmy sobie wzajemnie. Teraz jest taka zawiść i zazdrość, szczególnie o sprawy finansowe. Kiedyś było wszystko otwarte, podpisywało się listę, widziało się, ile koleżanka zarabia na tym stanowisku, ile ktoś na innym, można było porównać.

Teraz to wszystko jest usprawnione, wszystko idzie na konto, ale jest zawiść właśnie na tle finansowym i ludzie boją się uzewnętrzniać tego, co myślą. Jak coś powiesz, to musisz się zastanowić, co powiedziałaś, do kogo, jak to będzie przeciwko tobie wykorzystane. Może to cecha dzisiejszych czasów. Trudno mi to porównywać. W każdym razie ja zawsze mówiłam, że wodociągi to był mój drugi dom. Tak jak uniwersytet trzeciego wieku - mój drugi dom po przejściu na emeryturę.

(2)

Data i miejsce nagrania 2018-03-16, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota, Dagmara Spodar

Transkrypcja Karolina Kołodziej

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzieci małe były, to [ludzie] zboże w łóżku chowali jak dzieci spały, bo jak wchodzili Ruscy to zabierali wszystko co szło.. I zwierzęta, tak jak zboże, tak co tam

Ja też akurat miałam to ułatwienie, że moja siostra chyba w latach 70., tak w [19]71 wyjechała na zachód i właściwie dolary przypływały do moich rodziców. Również

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", choroby pszczół, warroza, leczenie warrozy, motylica.. Kiedyś, to żadnych chorób

Słowa kluczowe Lublin, PRL, przedmioty codziennego użytku, telewizor Agat, znajomości w PRL, projekt historia zamknięta w mieszkaniu.. Opowieści

Mama miała gospodarstwo, tato miał warsztat, tak że taki był podział ról w domu.. Nie było czasu na

Właściwie chyba dopiero, jak rząd Olszewskiego został powołany, to wtedy trochę inne spojrzenie było. Data i miejsce nagrania

Dla mnie osobiście wolność to po prostu możliwością wyrażania swoich poglądów politycznych i religijnych. Kiedyś nie było możliwości

Tworzono legendy na ten temat, że było pijaństwo, że ktoś tam się przewrócił, że kogoś trzeba było wynosić, ale ja nie byłem świadkiem takich zdarzeń. Nie