'.
••
PISMO CZ?ONKÓW I SYMPATYKÓW NSZZ
•
, • , .
..
·t ..
..
... .\
, ROK III 28 KWIETNIA 1991 CENA 2500
cf:'1' ''''
? '" "? 'l
\I. \ ....
O 89
.;:.C,
1" ".
\
••
---
• •
".!
•• • '._ .• - str.3
? .
PO'LITYCY BEZ WSTYDU
(równie? w parlamencie) -str. 4
•
18 (w Londynie)
::J:J •
.?::tCb? I· .,
..,
?
??·,?
CI) Q)
'? •
? ? i
Q)
"': ,
(w Warszawie) str.3-10
Jeszcze rok temu ma?o kto s?dzi?, i? 200-lecie
I-i.. j , : .
Konstytucji 3 Maja' obchodzi? b?dziemy ze
starym Sejmem. Dzi? cz??? si? politycznych
obawia si? nawet o termin jesienny.
P wokó?rzez ca?yelekcji rok prezydenckiej,1990, mimo wszys-ha?asu
cy s?dzili, ?e wybory odb?d? si? najpó?-
niej wiosn? 91. Psychologiczn? zmian?
sta?o si? s?ynne "zadanie domowe" Wa-
??sy na ?wi?ta: stary Sejm do jesieni i
nowy rz?d lub - dotychczasowy gabi-
net i wybory na wiosn?. Tak wi?c ju?
wtedy pojawi?a si? alternatywa: "wybo-
ry jesieni?". Co prawda wszyscy pode-
jrzewali, i? by? to typowy chwyt Wa??sy
operuj?cy w obr?bie retoryki ale pomys?
spodoba? si? kontraktowej (65 proc.)
cz??ci Sejmu. Tak?e dla obozu ROAD
termin wiosenny by? niedogodny -
zbyt ?wie?a by?a kl?ska Mazowieckie-
go. Ponadto wci?? niewyklarowana po-
zostawa?a koncepcja Unii Demokraty-
cznej. Krótko mówi?c, obóz nie by?
przygotowany na wiosenn? batali?.
W ko?cu marca przeg?osowano prze-
suni?cie wyborów na jesie? przy 91
g?osach przeciw z OKP i 1 osoby ?
PKLD. Ca?kowicie anachroniczny u-
k?ad "okr?g?osto?owy" uzyska?' przed-
?u?enie na kolejnych siedem miesi?cy.
Nic si? nie sta?o.
Fakty wydawa?y si? jasne: nierepreze-
ntatywny Sejm z przewag? si? postko-
munistycznych odwlek? samolikwidac-
j?. Ostro zaprotestowa?y Centrum, Ko-
mitety Obywatelskie i ZChN. Jednak i
tym razem. okaza?o si?, ?e si?y przeciwne
utrwalaniu status quo nie maj? przebi-
cia. Ulica czytuje "Gazet? Wyborcz?",
ata przekonywa?a, ?e tak naprawd? nic
si? nie sta?o. Problemu nie dostrzeg?y te?
ani .Polityka'', ani "Przegl?d Tygod-
niowy", ani "?ycie Warszawy". Wszys-
cy rozumieli si? bez s?ów.
Tak?e wokó? akcji na rzecz wolnych
wyborów stworzono atmosfer? zagro-
Piotr Samka
?enia, wr?cz krwi na ulicach. Co naj-
ciekawsze uleg? psychozie i sam prezy-
dent, zapowiadaj?c w radiowej "trój-
ce", i? l1?C dopu?ci do ulicznych niepo-
kojów. Nikt jednak nie zapyta?, gdzie
czai?y si? rzekome' t?umy z no?ami w
z?bach. W TV Frasyniuk przyrównywa?
mo?liwo?? rozwi?zania Sejmu do puczu
13 grudnia. Z satysfakcj? wskazywano,
?e demonstracja ZChN protestuj?ca
przeciw od?o?eniu wyborów zgroma-
dzi?a garstk? ludzi.
Istotnie, ankiety wykazywa?y, i? spo-
?ecze?stwo nie uwa?a?o szybkich wybo-
rów za rzecz pal?c?, stawiaj?c na pierw-
szym miejscu przemiany gospodarcze.
Dzia?acze komitetów obywatelskich
wskazuj? za to na bezpo?redni zwi?zek
przemian politycznych i gospodar-
czych. A tymczasem niepostrze?enie
Sejm odrzuci? ustaw? postuluj?c? wery-
fikacj? urz?dników pa?stwowych. Nikt
nie zauwa?a, i? solidarno?ciowy rz?d
nie mo?e by? skuteczny, nie maj?c opar-
cia w wiarygodnym Sejmie ... ---
W opinii Zdzis?awa+Najdera opó?-
nienie przemian politycznych ju? przy-
nosi wymierne straty dla pa?stwa. "Ci?-
g?y brak wolnych wyborów sprawia, i?
nie jeste?my wci?? stabilnym partne-
rem. Europa zainteresuje si? nami, gdy
przesuniemy na wschód granice europe-
jskiego bezpiecze?stwa". •
Dzia?acze Centrum obawiaj? si?, i?
przeniesienie wyborów sprawi, ?e wro-
giem nr l jesieni? b?dzie absencja. "Lu-
dzie widz?, ?e elity zaj?te s? sob? i czuj?,
?e w ?yciu politycznym nie reprezentuj?
one spo?ecze?stwa. Jesieni? mog? zo-
sta? w domu albo g?osowa? na o?lep -
cho?by na parti? X".
Maria Giedz, Wawrzyniec Rozenberg
•
etterzv
No i jest ?wiatowo. Przez dziesi?tki lat wyje?d?ali?my na
roboty do Niemiec, ca?ej Europy albo jeszcze dalej. Dzi?
"pa'niska" - przyjmujemy innych do czarnej roboty. Przyje?-
d?aj? g?ównie Rosjanie, ale nie tvlko ...
t:
N ie?atwo znale?? obcokrajowca, za-
trudnionego nielegalnie. Jeszcze
trudniej namówi? go do zwierze?. O
zgodzie na podanie szczegó?ów mowy
nie ma. Poprzestaniemy zatem na stwie-
rdzeniach natury ogólnej.
"Na czarno"
Sowieccy gastarbeiterzy zatrudniani
s? przez realizatorów budownictwa jed-
norodzinnego i tam, gdzie trzeba naj-
wi?cej si?y i potu. Nasz rodzimy majster
budowlany ??da do dziesi?ciu milionów
miesi?cznie, pomocnik upiera si? przy
czterech. K?opot z nimi wielki. Raz
przyjd?, innym razem nie. A to prosz? o
zaliczk?, a to maj? ch?tk? "na jednego"
albo lecz? kaca. Budowa idzie zazwy-
czaj kulawo. Poniewa? popyt na facho-
wców budowlanych jest ci?gle du?y,
powsta?y "gru py specjalistyczne", za-
1?????????::::??:?:??Q??6c.??o??:::tt6::?::::i:::::::::::::::/
Sprostowanie
W nr. 12 TG, zamieszczaj?c
apel o pomoc w ratowaniu ?ycia
dwuletniej Moniki Bieszczad,
podali?my b??dny numer konta,
na które mo?na wp?aca? pieni?-
dze. W?a?ciwy numer konta
brzmi: NBP O/O Warszawa
1052-1690-131 "Fundusz trans-
plantologiczny" (dla Moniki Bie-
szczad). Przepraszamy. Red.
."
...
'.\'\:
,:.???,
?.; .
t, ."